Zakaz dla fajerwerków i petard

[201605161006]

Napisane przez _ema_

eh, nauczona doświadczeniem wielokrotnego dyskutowania z Tobą, wiem już, że Twoje definicja 'merytorycznego argumentu' brzmi 'argument mnie popierający i zgodny z moimi' więc wybacz, ale nie będę się bawić w rozmówki z Tobą, a pogadam jednak z innymi użytkowniczkami

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------


Powtarzasz za wszystkimi a chyba nawet nie bardzo wiesz co
Petarda stwarza zagrożenie.
Niewłaściwie użyta jest niebezpieczna, właściwie użyta nie robi krzywdy.
Tak samo jak alkohol.
Gdyby petarda była niebezpieczna bez względu na środki ostrożności, to byłaby 100% śmiertelność wśród kupujących

No więc przytocz swoje argumenty. Ja nie zauważyłam innych, niż popadanie w skrajności ''najlepiej wszystkiego zakazać!'' ''piszecie jakby petarda była bombą atomową!'' i odwracanie kota ogonem ''alkohol czyni więcej zła!''. Hm? Zamiast się wyzłośliwiać, przytocz te merytoryczne argumenty. Ja nauczona doświadczeniem dyskusji z Tobą zauważyłam, że nie wiesz co to merytoryka. Na pewno nie jest nią odwracanie kota ogonem i popadanie w skrajności, a piszesz tak, jakbyś właśnie tak uważała.

Właściwie użyta petarda i tak dreczy zwierzęta i straszy ludzi. Czy to dla Ciebie nie jest krzywda?

[AlbinoticBlack]

Napisane przez Mojwa

przypomniało mi się jak na forum mojej gminy ludzie narzekali, że dzieci w nocy nie śpią bo pociągi jeżdżą i trąbią. Zaryzykuję stwierdzenie, że taki pociąg tworzy więcej hałasu niż petarda, która wybucha w rozsądnej odległości od domu. jakie dostali rady? zainwestujcie w wygłuszenie polecam.
Nie wiem, ja jakoś tych petard bardzo nie słyszę, na pewno nie głośniej niż burzę. A mam bardzo nieszczelne okna.

Mieszkasz w dżungli/na pustyni czy masz problemy ze słuchem? Bo ja świetnie słyszę petardy rzucane zarówno te pod moim oknem jak i te dalej. Jakoś pociągów nie, chociaż tory mam blisko.

[Mojwa]

Mieszkam na osiedlu w małym mieście.

Nie wiem, mam wrażenie że rozmawiamy o różnych petardach, czytając ten wątek można dojść do wniosku,że mają siłę rażenia ok 100 metrów, słychać je z kilometra, umiera się od samego widoku, a jak nie to na chorobę popetardową.

[AlbinoticBlack]

Te większe(czyli "najfajniejsze") słychać z dużej odległości. Co do "choroby popetardowej", to zwierzęta mogą umrzeć w skutek długotrwałego stresu(a i tego krótkotrwałego czasem też).

Mamy 4 stycznia, a właśnie słyszę kolejną serię wybuchów petard.

[Mojwa]

To nie wiem gdzie Ty mieszkasz.
Może ja źle patrzę bo u mnie petardy słychać bardzo rzadko poza 31 grudnia...

[201708160922]

Też dziś słyszałam fajerwerki.

[201605161006]

U mnie też petardy słychać mniej więcej od 23 grudnia do 5-6 stycznia, zresztą pamiętam jak byłam mała i chłopcy z osiedla strzelali petardami, to też mniej więcej w takim zakresie czasu to trwało.

[winter76]

Napisane przez CzasKomety

Też dziś słyszałam fajerwerki.

Lepiej uważaj, niedługo usłyszysz albo 100 pociągów albo bombę Ci zrzucą na osiedle. Ciesz się lepiej, ze to tylko petardy

[201605161006]

Mi fajerwerki tak nie przeszkadzają, o ile nie są podkręcane i nie puszczają ich pijani, ale póki są ogólnodostępne to pijani będą je puszczać i będą lądować na balkonach, oknach, samochodach itd.

[AlbinoticBlack]

Napisane przez Mojwa

To nie wiem gdzie Ty mieszkasz.
Może ja źle patrzę bo u mnie petardy słychać bardzo rzadko poza 31 grudnia...

To dobrze widzieć, że nie wszędzie ludzie świętują sylwestra tydzień, szkoda, że nie u mnie.

[201605161006]

U mnie koty o ile od pojedynczych wybuchów sie wzdrygają (a jak są te wybuchy gdzieś na moim osiedlu to i ja mam taki chwilowy odruch ucieczki) to jak jest seria, boją się. Tj. jeden się boi i to bardzo, siedzi w szafie schowany i cały drży. A drugi jest zdezorientowany.

[201708160922]

Przypomniało mi się coś w temacie uciążliwych hałasów. Niedaleko mnie jest zakład pracy, w którym praca dźwigów powodowała nieustający hałas (wyjątkowo uciążliwe piszczenie). Interwencja mieszkańców pomogła. To samo jest np. ze stawianiem ekranów dźwiękoszczelnych przy dużych drogach.

Hałas->interwencja mieszkańców->brak hałasu

[_ema_]

Napisane przez CzasKomety

Petardy są niebezpieczne i mogą być szkodliwe dla zdrowia.

Ciekawy sposób cytowania masz nie sądzisz?
Coś w stylu:

Napisane przez CzasKomety

Petardy są nie[...]szkodliwe dla zdrowia.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Mojwa

Mieszkam na osiedlu w małym mieście.

Nie wiem, mam wrażenie że rozmawiamy o różnych petardach, czytając ten wątek można dojść do wniosku,że mają siłę rażenia ok 100 metrów, słychać je z kilometra, umiera się od samego widoku, a jak nie to na chorobę popetardową.

petardy/fajerwerki słyszałam tylko 31.12 i to będąc na dworze, w domu w ogóle nic a mieszkam bardzo blisko centrum Poznania
na spacerach z psami ANI RAZU nie usłyszałam żadnych petard w grudniu

[201708160922]

Napisane przez _ema_

Ciekawy sposób cytowania masz nie sądzisz?
Coś w stylu:

To na pewno do mnie?

Chyba nie, bo zacytowałam całą wypowiedź, a pogrubiłam fragment bez przeinaczania (w przeciwieństwie do Ciebie).

[_ema_]

Napisane przez CzasKomety

To na pewno do mnie?

Chyba nie, bo zacytowałam całą wypowiedź, a pogrubiłam fragment bez przeinaczania (w przeciwieństwie do Ciebie).

Aha, ale już przeoczyłaś fakt, że fragment do którego się odnosiłaś był połową zdania i cały jego dalszy ciąg oraz logiczny sens sobie wycięłaś?

[zakonna]

ja mieszkam w Przemyślu, właśnie wróciliśmy ze spaceru ekspresem, ponieważ strzelają petardy. Więc psy zrobiły tylko siku, kupę znowu muszą trzymać, bo jedyne o czym marzą, to jak najszybszy powrót do domu. No i nie wiem gdzie wy mieszkacie, ale z wtorku na środę jakiś debil strzelał na przystanku pod moim blokiem, po północy, zrywałam się ja z sercem w gardle, a o psie nie wspomnę nawet. Mieszkam w środku miasta, a huk petard niesie się nawet jak strzelają na drugim brzegu rzeki. Psy są za☠☠☠iście zadowolone wtedy...

[201708160922]

Napisane przez _ema_

Aha, ale już przeoczyłaś fakt, że fragment do którego się odnosiłaś był połową zdania i cały jego dalszy ciąg oraz logiczny sens sobie wycięłaś?

Nie, nie przeoczyłam. Po porostu, odniosłam się do Twojej wypowiedzi, że jeśli państwo ma ingerować w temacie zdrowia i bezpieczeństwa, to petardy są dobrym polem do popisu. Takie jest moje zdanie, i nie, nie przeinaczyłam Twojej wypowiedzi.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Tym razem słyszę petardy. Lol. Chyba wyprowadzę się do Poznania.

[martyna_tina]

Napisane przez CzasKomety

Widzisz jak to dobrze z kimś mądrym pogadać?


Dla niektórych to może być za trudne

Petardy są niebezpieczne i mogą być szkodliwe dla zdrowia.

No ba. Na wizaż zawsze można liczyć

Napisane przez AlbinoticBlack

Te większe(czyli "najfajniejsze") słychać z dużej odległości. Co do "choroby popetardowej", to zwierzęta mogą umrzeć w skutek długotrwałego stresu(a i tego krótkotrwałego czasem też).

Mamy 4 stycznia, a właśnie słyszę kolejną serię wybuchów petard.

Napisane przez CzasKomety

Też dziś słyszałam fajerwerki.

I u mnie jacyś inteligentni inaczej umilali sobie czas petardami - park, pełno spacerowiczów z psami, matek z wózkami... Nagle strzał, po chwili kolejne - psy przerażone, dzieci w ryk, ale co tam - jest huk, jest zabawa

[zakonna]

To ja nie wiem gdzie wy mieszkacie i gdzie ja mieszkam, chyba w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, bo przecież w realnej Polsce strzelają tylko 31 grudnia

[martyna_tina]

Napisane przez zakonna

To ja nie wiem gdzie wy mieszkacie i gdzie ja mieszkam, chyba w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, bo przecież w realnej Polsce strzelają tylko 31 grudnia

I to tylko o północy

[201708160922]

Napisane przez zakonna

To ja nie wiem gdzie wy mieszkacie i gdzie ja mieszkam, chyba w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, bo przecież w realnej Polsce strzelają tylko 31 grudnia

Przeprowadźmy się obie do Poznania i żyjmy razem w bałaganie

Skąd taki nick?

[Mojwa]

Coz, szczerze wspolczuje bo sama mialabym dosyc gdyby przez dwa tygodnie codziennie mi strzelali pod oknami. i moze mialabym inne podejscie.

Wysłane z mojego XT615

[201605161006]

Napisane przez CzasKomety

Nie, nie przeoczyłam. Po porostu, odniosłam się do Twojej wypowiedzi, że jeśli państwo ma ingerować w temacie zdrowia i bezpieczeństwa, to petardy są dobrym polem do popisu. Takie jest moje zdanie, i nie, nie przeinaczyłam Twojej wypowiedzi.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Tym razem słyszę petardy. Lol. Chyba wyprowadzę się do Poznania.

Tutaj też słychać petardy, dziś jeszcze kilka razy słyszałam, a mieszkam w tej porządniejszej okolicy.

[Merys]

Jestem jak najbardziej za.
Tutaj można podpisać petycję: http://www.petycje.pl/petycja/10210/...nicznych_.html

[zakonna]

Napisane przez CzasKomety

Przeprowadźmy się obie do Poznania i żyjmy razem w bałaganie

Skąd taki nick?

Jak zakładałam konto tutaj to może życie erotyczno-towarzyskie nie istniało miałam zapaść społeczną. Chętnie bym go teraz zmieniła, ale niestety nie da się.

[Synthesthesia]

Napisane przez nosferatku

Ale tak jest ze wszystkim. Z bronią, z kijami do baseballa, z samochodami przede wszystkim. Z alkoholem tak jest. Wszystko jest dla ludzi i wszystko, w nieodpowiednich rękach, może być przeciw ludziom.

Złe jedzenie zabija więcej osób, niż fajerwerki, a nikt nie żąda, żebyśmy zdelegalizowali fast-foody.

Alkohol i fajki też zabijają, fajki to już najbardziej. a mnóstwo durnych rodziców pali przy swoich dzieciach, serwując im mrożące krew w żyłach ilości szkodliwych substancji, codziennie, przez całe lata.

Albo karmią swoje pociechy paróweczkami i bułeczkami i słodziutkim soczkiem codziennie, a potem się dziwią, że młody waży stówkę, ma początki cukrzycy, a wszystko przed końcem podstawówki

Przy tym te fajerwerki to pikuś.

Podałas jako przykład z samochodami. To ile osób w przedziale 10 - 16 widzisz jeżdżących po drogach samochodami? a ile z petardami?

Poza tym nie wiem jak Ty...ale ja się bardziej boję grupki 12 letnich gówniarzy z petardami, niż tych samych z papierosami, czy frytkami

[201708160922]

Napisane przez zakonna

Jak zakładałam konto tutaj to może życie erotyczno-towarzyskie nie istniało miałam zapaść społeczną. Chętnie bym go teraz zmieniła, ale niestety nie da się.

Też bym chętnie zmieniła nick. Pocieszam się tylko, że zawsze mogłam wybrać coś w stylu kasiunia_rokurodzenie

[Ruby Invicta]

Napisane przez CzasKomety

Też dziś słyszałam fajerwerki.

Ja od 22. grudnia słyszę codziennie, zaczynam się czasem zastanawiać czy nie ominęła mnie jakaś informacja o wojnie, bo w sumie dawno telepudła nie włączałam...

[truskawk_a]

U mnie petardy/fajerwerki słychać tylko 31 grudnia i 1 stycznia. Nie przeszkadza mi to. I bardzo zazdroszczę krajom, gdzie tak hucznie i kolorowo obchodzony jest sylwester.
Poza tym ,to fajerwerki są już chyba zakazane w innych dniach niż 31grudzień?