Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11

[krolowa_nilu]

Napisane przez perfuzja

Dziewczyny, wychodzilcie w taka pogodę z maluchami? U mnie dziś -10 i wyszlabym, ale wszyscy mówią mi, ze to już za zimno

U mnie -12 i chyba sobie dzisiaj daruje, choć mnie kusi, bo słońce świeci...

Dziewczyny, ale sobie narobiłam kłopotu
Miałam do zdjęcia szwy po nacięciu. Lekarz mówił, że te w środku są rozpuszczalne, a te na zewnątrz do zdjęcia w 9 dobie po porodzie. W 9 dobie ni dałam rady, bo byłam z Małą w szpitalu, za to w 12 dobie trafiłam na IP z powodu krwotoku. Tam podczas badania poprosiłam lekarza (z-ca ordynatora), by zdjął mi te szwy. A on na to, że tu nie ma co zdejmować, bo one są wszystkie rozpuszczalne. I tak się bujałam z tymi szwami, położna mówi, że mogą się rozpuszczać do miesiąca, więc nie martwiło mnie to, że cały czas na zewnątrz mam te szwy. W końcu dzisiaj mówię jej, że cały czas się nie rozpuściły, ona zagląda i mówi, że wcale się nie dziwi, bo to są szwy... nierozpuszczalne!!!!
Wczoraj minął miesiąc od porodu, a mnie czeka dziś wizyta u gina i ściąganie zarośniętych szwów. Na samą myśl o tym miękną mi nogi, próbowałam pociągnąć za kawałek pętelki i ból jest potworny. Nie wiem jak to przeżyję

[senira666]

Napisane przez magnusia

a pamiętasz co na SR mówili? bo u mnie mówili, że jesli sama byś wyszła to wyjdx i z dzieckiem tylko ciepło ubierz.
Ja bym nie wylazła na - 10 stopni ale ja to już przy +3 niechętnie wychodzę

hehe ja poniżej +20 już zaczynam marznąć
ale na SR też u nas mówili że do -10C można wychodzić.

Napisane przez lolita25

Do -15 można wychodzić spokojnie, ja bym wyszła, opatulone dzieci w gondoli tak nie odczują tej temperatury...tak mi się wydaje

tylko buzie wysmarować porządnie kremem.

Napisane przez Nemezis23

Ciekawe co Twój lekarz powie na to puchnięcie. Z tego co kojarzę to pisałaś, że nie schodzi Ci po nocy. Ja miałam tak samo i lekarz był zaniepokojony, bo podobno tak nie powinno być. Kontroluję ciśnienie i patrzę czy białko się nie pojawia w moczu. Zaczęłam też więcej pić i leżeć z nogami w górze. Dobra jest pokrzywa, działa moczopędnie napisz co lekarz powiedział

właśnie spytałam od razu na początku (żeby później nie zapomnieć )
sprawdziła ciśnienie dwa razu (na początku i na końcu wizyty) spytała od kiedy tak mam, sprawdziła wyniki badań i wagę i powiedziała że to woda się gromadzi i dlatego puchnę i że po porodzie samo zejdzie.

ogólnie po wizycie ok. mała głową w dół ale wysoko jeszcze, szyjka co prawda skrócona ale skoro nie ma żadnych skurczy a jedynie co to sporadycznie czuje takie "ciągnięcie" w dół to nic nie wskazuje na poród w ciągu najbliższych dni i jeżeli nie urodzę to do kontroli znowu za tydzień

[Nemezis23]

Byłam dzisiaj na badaniu krwi i spotkała mnie bardzo nieprzyjemna sytuacja, aż muszę się wygadać...

Mamy wykupiony w męża firmie abonament medyczny, który obejmuje m.in. badania krwi. W naszym zadupiu są tylko placówki współpracujące, które mają podpisaną umowę na prywatną opiekę medyczną. Na badania krwi potrzebuję skierowania od lekarza. Przed ciążą poszłam więc do niego, powiedziałam, że planujemy ciąże i jakie badania trzeba wykonać. Oczywiście dostałam skierowanie na pełen pakiet, ale lekarz powiedział, żeby sprawdzić w rejestracji czy moja karta obejmuje wszystkie te badania, czy za część trzeba będzie zapłacić. Po wyjściu z gabinetu poszłam od razu do pielęgniarki, która siedziała w rejestracji, żeby to zweryfikowała. Z racji tego, że było tych badań bardzo dużo umówiłam się, że zostawię skierowanie i kartę, żeby pani sobie wszystko na spokojnie sprawdziła, a następnego dnia rano przyjdę na badania to mi powie czy wszystko jest w moim pakiecie. Tak też zrobiłam. Następnego dnia przed pobraniem krwi pielęgniarka powiedziała, że wszystko jest ok, wszystkie badania będą mi robić na tą kartę.
Po paru dniach dostałam telefon od tej pielęgniarki, że jednak nie wszystkie badania powinnam mieć zrobione bezpłatnie, podała które i wskazała, że kosztowały ok. 90 zł. Powiedziałam, że ok, zapłacę za nie, bo byłam pewna, że pakiet, który mamy wykupiony nie obejmuje tych badań. Postanowiłam jednak się upewnić, zadzwoniłam na infolinię i dowiedziałam się, że te badania powinnam mieć bezpłatnie, a zwyczajnie placówka, w której robiłam badania nie ma z nimi podpisanej umowy na wszystkie z tych badań.
Przegadałam temat z mężem i uznaliśmy, że to wina tej pielęgniarki, bo miała dużo czasu na sprawdzenie mojej karty i ich umowy z placówką i gdyby nam powiedziała PRZED pobraniem krwi, że będziemy musieli zapłacić za badania to byśmy pojechali do innej przychodni, która ma podpisaną umowę na wszystkie badania. Nie po to płacimy za ten pakiet medyczny, żeby jeszcze dopłacać za badania, które są objęte tym pakietem. Oczywiście gdyby się okazało, że ten pakiet nie obejmował badań to byśmy zwrócili pieniądze. Właściciele przychodni chyba też uznali winę pielęgniarki, bo wiem, że obciążyli ją kosztami tych badań.
Cała sprawa miała miejsce 9 miesięcy temu.

Wyobraźcie sobie, że jakiś czas temu jak byliśmy w przychodni to ta pielęgniarka coś się do nas rzucała odnośnie tych badań, za które musiała zapłacić. Mój mąż się zdenerwował wtedy, ale jakoś odpuściliśmy temat. Przez długi czas tej pani nie widzieliśmy i myśleliśmy, że już nie pracuje.

No i niestety dzisiaj wchodzę na badanie a tam ta pielęgniarka... Myślałam, że da sobie spokój, a ta znowu do mnie z pretensjami czy mam zamiar jej oddać te pieniądze. Po raz kolejny wyjaśniłam jej sytuację, powiedziałam, że miała sprawdzić te badania i przed pobraniem nie powiedziała, że będę musiała za coś płacić, bo w takim wypadku zrobiłabym te badania gdzieś indziej. Wyobraźcie sobie, że zaczęła do mnie sypać tekstami, czy mam zamiar jej te pieniądze zwrócić, czy ja wiem ile czasu ona musi pracować, żeby zarobić te 90 zł i że ona wie, że dla takich jak my to jest nic i coś o ludzkiej uczciwości, że uczciwi ludzie się tak nie zachowują i takie tam odpowiedziałam w zasadzie tyle, że jakby dobrze wykonywała swoją pracę to by to dobrze sprawdziła. Normalnie tak mnie zdenerwowała, że aż ręka mi się trzęsła przy badaniu

Po wyjściu z gabinetu pogadałam z mężem i złożyliśmy ustną skargę do właścicielki przychodni, bo to już jest przegięcie właścicielka powiedziała, że to było przeoczenie pielęgniarki i ona została obciążona odpowiedzialnością. Aż mi się odechciało przychodzić do tej przychodni i poważnie zaczynam się zastanawiać czy zapiszemy do niej Małą po urodzeniu. Chyba wolę pojechać trochę dalej i mieć święty spokój niż za każdym razem, po takim czasie, wysłuchiwać żali i pretensji tej baby

Trochę długi ten wywód mi wyszedł, ale musiałam się wygadać

[kukurydzianaa]

Królowo Nilu, co za konował z tego lekarza! Jestem oburzona! Pewnie chamowi się nie chciało i dlatego kit Ci wcisnął

[kefii]

Napisane przez kukurydzianaa

Chyba nie ma co się stresować tymi terminami Póki co idealnie wbiła się tylko Agoola, a biorąc pod uwagę ile dziewczyn już urodziło, trochę te terminy są mało miarodajne


Trzymam kciuki Kefii!
O co chodzi z tym, że poród sn "dużo dał"?

Bo gdyby wiedzieli ze małh ma taka wade miala bym cc a tak rodziłam sn. Lekarz był przygotowany anestezjolog tez ze moze byc szybka decyzja o cc. Przy naturalnym porodzie zostaje ta maż na ciele malucha i ona zabezpiecza małego tym bardziej ze połozyli mi go tylko na chwilkę na brzuchu i zaraz zabrali. Nie miał jak zebrac ode mnie bakterii. Mały byc dopiero myty w nocy przed przewiezieniem więc w jakis sposób jest zabezpieczony. Dla niego jest to dobre bo wiadomo operacja szpital to czynniki wysokiego ryzyka zarazków i infekcji.

[malaMigotkAaa]

Wyobrazcie sobie ze najprawdopodobniej dostalam okres... w sumie objawy pasuje, goraczki nie mam bol typowo okresowy. Lekki juz... krawiewnie lekkie ale jest. dzwonilam do poloznej mowila ze to sie zdarza. Jakby mnie cos niepokoilo dalej mam dzwonic.





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Olcia_1983]

Napisane przez malaMigotkAaa

Wyobrazcie sobie ze najprawdopodobniej dostalam okres... w sumie objawy pasuje, goraczki nie mam bol typowo okresowy. Lekki juz... krawiewnie lekkie ale jest. dzwonilam do poloznej mowila ze to sie zdarza. Jakby mnie cos niepokoilo dalej mam dzwonic.





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O mamo jak szybko. A przecież karmisz piersią.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolita25]

No to usiadłam
Pomyłam wszędzie panele, zabrałam się za mycie okien ale tylko od środka, pomidorowa się gotuje
Przy myciu podłogi zaczęło mnie strasznie kłuć i plecy boleć....może coś ruszy jutro....
Chciałabym urodzić w ten weekend

[selena85]

Napisane przez krolowa_nilu

U mnie -12 i chyba sobie dzisiaj daruje, choć mnie kusi, bo słońce świeci...

Dziewczyny, ale sobie narobiłam kłopotu
Miałam do zdjęcia szwy po nacięciu. Lekarz mówił, że te w środku są rozpuszczalne, a te na zewnątrz do zdjęcia w 9 dobie po porodzie. W 9 dobie ni dałam rady, bo byłam z Małą w szpitalu, za to w 12 dobie trafiłam na IP z powodu krwotoku. Tam podczas badania poprosiłam lekarza (z-ca ordynatora), by zdjął mi te szwy. A on na to, że tu nie ma co zdejmować, bo one są wszystkie rozpuszczalne. I tak się bujałam z tymi szwami, położna mówi, że mogą się rozpuszczać do miesiąca, więc nie martwiło mnie to, że cały czas na zewnątrz mam te szwy. W końcu dzisiaj mówię jej, że cały czas się nie rozpuściły, ona zagląda i mówi, że wcale się nie dziwi, bo to są szwy... nierozpuszczalne!!!!
Wczoraj minął miesiąc od porodu, a mnie czeka dziś wizyta u gina i ściąganie zarośniętych szwów. Na samą myśl o tym miękną mi nogi, próbowałam pociągnąć za kawałek pętelki i ból jest potworny. Nie wiem jak to przeżyję

o jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ale Cię zrobił w jajo ten z-ca ordynatora... co za nieuk !
Masakra!

Daj znać czy przeżyłaś te katusze :/
Trzymaj się tam! :/

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez lolita25

No to usiadłam
Pomyłam wszędzie panele, zabrałam się za mycie okien ale tylko od środka, pomidorowa się gotuje
Przy myciu podłogi zaczęło mnie strasznie kłuć i plecy boleć....może coś ruszy jutro....
Chciałabym urodzić w ten weekend

Ty to jesteś szalOna z tym sprzataniem i gotowaniem

A to jednak nie czekasz na mnie i kukurydzę ? łeeee.....

[mp_84]

Pytanie do mam karmiących piersią: na wypisie mam zapisane zeby brac DHA- czy wy bierzecie? wczoraj kupilam, ale wychodzi drogo- 50 zl za miesiac...- czy wy bierzecie DHA?

czego unikacie podczas karmienia piersią? ja zamierzam jesc normalnie, ale czego bezwzglednie trzeba unikac? napewno kawy nie piję- przerzucilam sie na inke ...

i jeszcze jedno- po jakim czasie od porodu mozna juz z malenstwem isc np do sklepu na zakupy- poki co zakupy robi mąż. w tym tyg zaczelismy werandowanie i dzis mijają2 tygodnie od urodzenia synka i mozemy juz zaczac spacerki, ale nie wiem jak jest z miejscami, gdzie jest duzo ludzi typu markety itp...odczekac jeszcze 2 tyg??

[Le La]

krolowa nilu no bez jaj kurna co za lekarz, masakra to on nie wie jakie szwy sa zalozone, rece opadaja....

nemezis bardzo dobrze zrobiliscie. Pielegniarka gdyby byla kompetentna i dobrze wykonywala swoja prace to by nie musiala placic. Dlaczego Wy macie ponosic koszty jej pomylek. Niech spada, a Ty sie nie denerwuj.

migotka juz okres Ja to mam nadzieje, ze dostane jak najpozniej
A jak Borys? Ciagle chce cycka?

[sweet_vintage]

Kefii, to dobrze, ze tak wyszło i ze synek ma dobra opiekę. Trzymam kciuki za Was!

Krolowa_nilu, no brak słów.... Aż sie nóż w kieszeni otwiera, gdy sie czyta cos takiego.

W ogóle w DDTVN była mowa o sytuacji z Włocławka. Oczywiście ordynator położnictwa nie poczuwa sie do winy... Juz wiadomo, ze to usg wcale nie było potrzebne do cc. No szlag mnie jasny trafia jak pomyśle co sie w tych szpitalach wyprawia.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[selena85]

Napisane przez malaMigotkAaa

Wyobrazcie sobie ze najprawdopodobniej dostalam okres... w sumie objawy pasuje, goraczki nie mam bol typowo okresowy. Lekki juz... krawiewnie lekkie ale jest. dzwonilam do poloznej mowila ze to sie zdarza. Jakby mnie cos niepokoilo dalej mam dzwonic.

Ty to masz przeboje kochana
Dawaj znać.

A jak tam Borysek? Marudzi dzisiaj?

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez sweet_vintage

W ogóle w DDTVN była mowa o sytuacji z Włocławka. Oczywiście ordynator położnictwa nie poczuwa sie do winy... Juz wiadomo, ze to usg wcale nie było potrzebne do cc. No szlag mnie jasny trafia jak pomyśle co sie w tych szpitalach wyprawia.
.

Ojjj tak
A najgorsze, że nie mamy na to wpływu................... .

[senira666]

to jak siedziałam przed gabinetem lekarza i położna mi mierzyła ciśnienie i ważyłą itp to akurat weszła inna pielęgniarka i pyta się gdzie rodzę to mówię nazwę szpitala a ona do mnie że "tam to lepiej nie rodzić bo to umieralnia i że była wczoraj znajomą odwiedzić co tam rodziła i że same problemy były itp" i opowiada mi straszną historię tej koleżanki... w końcu ta "moja" położna się wtrąciła i ją ochrzania że ma głupot nie rozpowiadać i żeby mnie nie straszyła.

[Muminek1991]

Napisane przez Roane

Gdzież bym miała spać w środku nocy, no bo po co, kto to widział takie wynalazki, spanie, phi

A próbowałaś kiedyś po nieprzespanej nocy wytrzymać jakoś dzień i nie spać ,żeby normalnie iść znowu wieczorem do łóżka ?
No bo jak ty nie śpisz w nocy , tylko potem dosypiasz w dzień to może organizm przestawił jakby dzień z nocą u ciebie ? Spróbuj przemęczyć się jeden dzień i nie zasnąć i połóż się do łóżka wieczorem dopiero.
A pro po współczuje ci bardzo bo sama coś podobnego przechodziłam.

Napisane przez Amberella

Wczoraj miałam pionizacje i znów mile się zaskoczylam - bolało, ale umiarkowanie. Dziś całą noc miałam Kacperka i tu się trochę działo, ale tą pierwszą noc opisze z domu. Jeśli chcecie.
Udało mi się nie podać małemu butli, więc nie ma reguły co do laktacji po cc. Inna sprawa, że odpadają mi skutki. Kacper zasysa jak sum glonojad.
Do domu wyjdziemy raczej dopiero po weekendzie. Takie mają jakies nowe zasady, że trzymaja 6-7 dob.
Ponadrabiam Was póki mały śpi i nic się nie dzieje. Pozdrawiam!

Fajnie ,że nie masz jakiś większych problemów po cc i dobrze radzisz sobie z karmieniem . Dziwnie tylko ,że aż tak długo będą cię trzymać, skoro nic się nie dzieje.

Napisane przez lolita25

Ja mam 6 dni do TP i dzisiaj jestem w miarę spokojna
Wytarłam małej kurze w pokoju, po raz setny poprzestawiałam koszyczki z akcesoriami w szafie, i chyba zaraz umyję podłogę

To to nie myj tej podłogi, mąż jeszcze nie przyjechał. Masz siedzieć z zaciśniętymi nogami przecież.

Napisane przez kefii

Wada jest poważna ale nie zagraża życiu małego. Wade mozna bylo wykryc ale wcale to nie takie proste w przypadku mojego syna bo wade da sie osłuchowo złapać ale arytmia wychodzila co której bicie serduszka. Na szczeście lekarz wykrył to pod koniec ciązy i nie zlekcewarzył tego. daltego miałam cześciowo wywoływany poród. ogólnie mały radzi sobie bardzo dobrze jest w dobrym stanie. Duzo dało to że urodził sie naturalnie i dostał 9na 10 pkt. Chce jesć przybiera na wadze. Teraz musimy czekac na wszytkie badania i decyzje kiedy operacja. Szanse ma bardzo duże jeśli nie wdadza sie powiklania.

Dobrze,że miałaś dobrego lekarza który wykrył wadę. Im mniejsze dziecko tym lepiej. Mikuś świetnie sobie radzi,będzie mieć operację i wszystko będzie dobrze .

krolowa_nilu- to co to za konował był, co nie umie rozróżnić szwów ? Bardzo ci współczuję , mogę sobie tylko wyobrazić ból. Trzymaj się dzielnie kochana.


Witam się i ja. Pospałam sobie dzisiaj w ciepłym łóżeczku. Za oknem biało , biało i zimno i jeszcze biało i mroźno.
Noc przespana dobrze, mały zrobił mnie znowu w bambuko bo się nie ruszał, ale pomęczyłam go chyba na tyle, że i mi kilka kopniaków zasadził i czkawki dostał więc jestem już spokojniejsza. Wczoraj wieczorem przyszła mi paczka z zamówionymi pieluchami, chusteczkami i pielęgnacją, więc dzisiaj tylko ułożę sobie ładnie wszystko do szafki i w koszyki, i w sumie jestem gotowa. No prześcieradło muszę tylko zamówić do koszyka .

[guapissima]

jestem w trakcie nadrabiania, ale widze, ze wczoraj na tapecie byly kosmetyki
Ja tez bardzo lubie kolorowke z Kryolan. Kilka dni temu mama przyslala mi Cake eye liner i na chwile obecna jestem zachwycona
Odnosnie pielegnacji to hormony w ciazy sporo namieszaly i generalnie wszystko zaczelo mnie uczulac. Jeszcze bedac w Polsce krecilam sobie serum z witamina C, a teraz mam Flavo C- Serum.
Uwielbiam tez kapsulki z Dermogal A+E, szczegolnie zima. Pod oczy uzywam z Avene- Kojacy krem do skory wrazliwej.
Z maseczek jestem wierna glince zielonej, ale tej do zrobienia samemu, lub masce z platkow owsianych i banana. Tonik robie sama na bazie octu jablkowego. Jedynie z kremem do twarzy mam problem, bo nic mi nie pasuje...

Ide czytac dalej

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Witam. Dzisiaj na pewno wychodzimy Pierwsze co zrobimy w domu to wielkie pranie bo mała jest uczulona na proszek i całą ją wysypało.

Dzisiaj się wyspałam i to jak . Mała budzi się co 3-4 godziny na karmienie i śpi. Bolą mnie trochę brodawki ale pokarm już jest i hulamy No i już nie płaczemy przy przewijaniu

Blizna po CC goi się pięknie i nie boli nic.

Jestem bardzo szczęśliwa

Jedyne zmartwienie to to że siostra nie może mnie odwiedzać a bardzo chce - niestety jej mąż ma półpaśca więc musiałam zarządzić kwarantannę.

Keffi trzymam mocno kciuki żeby było ok

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Le La]

Napisane przez mp_84

Pytanie do mam karmiących piersią: na wypisie mam zapisane zeby brac DHA- czy wy bierzecie? wczoraj kupilam, ale wychodzi drogo- 50 zl za miesiac...- czy wy bierzecie DHA?

czego unikacie podczas karmienia piersią? ja zamierzam jesc normalnie, ale czego bezwzglednie trzeba unikac? napewno kawy nie piję- przerzucilam sie na inke ...

i jeszcze jedno- po jakim czasie od porodu mozna juz z malenstwem isc np do sklepu na zakupy- poki co zakupy robi mąż. w tym tyg zaczelismy werandowanie i dzis mijają2 tygodnie od urodzenia synka i mozemy juz zaczac spacerki, ale nie wiem jak jest z miejscami, gdzie jest duzo ludzi typu markety itp...odczekac jeszcze 2 tyg??

Ja biore tylko Femibion 2 on jest dla kobiet w ciazy i karmiacych, kosztuje ok.40zl na necie, paczka starcza na miesiac.

Ja ograniczam nabial, bo zauwazylam, ze Alka brzuszek boli, jak za duzo zjem. Kawe pije bezkofeinowa zmieszana ze zwykla, no i ograniczam produkty wzdymajace, groch, fasola i jakies b.tluste, ale ja takich rzeczy ogolnie nie jadalam. Tak to jem to, co w ciazy.

Z Alkiem bylismy na spacerach juz w 2 tyg.ale wtedy byla piekna pogoda. A co do marketow, to nie wiem, bo sama mam dylemat. Juz nie chodzi o zarazki, ale bardziej o natezenie dzwieku, swiatla, boje sie czy go to nie rozdrazni jakos strasznie.

[lolita25]

Napisane przez selena85

Ty to jesteś szalOna z tym sprzataniem i gotowaniem

A to jednak nie czekasz na mnie i kukurydzę ? łeeee.....

No dużo czasu nie zostało Selenko,i tak długo z Wami czekałam

Królowo Nilu współczuje No ale może dostaniesz jakieś miejscowe znieczulenie?????

MalaMigotko jużżżżżż????????

[cherubinka]

Evi, za opis porodu

Napisane przez kefii

(...) Ja w domku a mój mały Mikołaj w szpitalu w Krakowie Prokociumiu. Ma bardzo poważna wrodzona wade serca do operacji ale co i jak to sie dwiemy na dniach.

Za zdrówko Mikołaja

Napisane przez marieee

(...) I podziwiam stosowania babydream - mnie od niego aż mdliło Musiałam mieszać z innymi olejkami.

Ja mam to samo. Mdły zapach uniemożliwia mi używanie tych kosmetyków, choćby skład był najlepszy na świecie. Nie dam rady, bo dosłownie

Napisane przez cayenneOna

Prosze a do terminu jeszcze 4 tygodnie

Piękne zdjęcie i kształtny brzuszek

Napisane przez milka-pilka

U mnie to 37 tc i 5 dni, przytyłam 11 kg i chyba większość poszło w brzuch, trochę w biust, ramiona i uda.

Śliczna piłeczka i naprawdę poszło w sam brzuszek

Napisane przez magnusia

o rany czuję się tak

Napisane przez katharsist

(...) 16 stycznia o 11.48 na świat przyszła Magdalena Maria 2350g, 50cm (...)

Gratulacje

Napisane przez Amberella

(...) Wczoraj miałam pionizacje i znów mile się zaskoczylam - bolało, ale umiarkowanie. Dziś całą noc miałam Kacperka i tu się trochę działo, ale tą pierwszą noc opisze z domu. Jeśli chcecie. (...)

Super, że czujesz się w miarę ok Co za pytanie, oczywiście, że chcemy opis Szybkiego wyjścia do domku

Napisane przez kefii

Wada jest poważna ale nie zagraża życiu małego (...)

Wszystko będzie dobrze, najważniejsze, że jesteście pod dobrą opieką

Napisane przez Nemezis23

Byłam dzisiaj na badaniu krwi i spotkała mnie bardzo nieprzyjemna sytuacja, aż muszę się wygadać... (...)

No nie, ja bym takiego czegoś nie odpuściła. Ta baba jest bezczelna, nie dość, że jej błąd, to jeszcze te teksty Złożyłabym skargę na piśmie i opisaną bardzo szczegółowo

Krolowa_nilu, co za akcja z tymi szwami Mam nadzieję, że się nie nacierpisz zbytnio.

Kalina, Sweet_vintage ...dla Was się należy chyba mocny doping

[Muminek1991]

Napisane przez Olcia_1983

O mamo jak szybko. A przecież karmisz piersią.
.

A co ma niby wspólnego karmienie z okresem. ??
To tak samo jak kiedyś wierzyły ,że podczas karmienia w ciąże zajść nie można, bzdury.

[Nemezis23]

Napisane przez krolowa_nilu

U mnie -12 i chyba sobie dzisiaj daruje, choć mnie kusi, bo słońce świeci...

Dziewczyny, ale sobie narobiłam kłopotu

Co za niekompetentny lekarz! Biedna... Mam nadzieję, że nie będzie za bardzo boleć...

Napisane przez senira666

właśnie spytałam od razu na początku (żeby później nie zapomnieć )
sprawdziła ciśnienie dwa razu (na początku i na końcu wizyty) spytała od kiedy tak mam, sprawdziła wyniki badań i wagę i powiedziała że to woda się gromadzi i dlatego puchnę i że po porodzie samo zejdzie.

u mnie też ewidentnie się woda zatrzymuje i wszędzie piszą, że przyrost wagi ponad 0,5 kg na tydzień w III trymestrze jest niepokojący, a ja przytyłam 5 kg w miesiąc z drugiej strony nic się nie dzieje poza tym zatrzymaniem wody, więc nie będę panikować.

Napisane przez lolita25

No to usiadłam
Pomyłam wszędzie panele, zabrałam się za mycie okien ale tylko od środka, pomidorowa się gotuje
Przy myciu podłogi zaczęło mnie strasznie kłuć i plecy boleć....może coś ruszy jutro....
Chciałabym urodzić w ten weekend

Szalona nie chcesz przypadkiem okien umyć? bo mam mega brudne

Napisane przez sweet_vintage

W ogóle w DDTVN była mowa o sytuacji z Włocławka. Oczywiście ordynator położnictwa nie poczuwa sie do winy... Juz wiadomo, ze to usg wcale nie było potrzebne do cc. No szlag mnie jasny trafia jak pomyśle co sie w tych szpitalach wyprawia.

Też oglądałam. W pewnym sensie zgadzam się z tą kobietą, która była w programie, że powinno się dobrze dokonać wyboru szpitala. Będąc w sytuacji tej pani, której dzieci zmarły (cukrzyca i problemy z ciśnieniem w ciąży) zgłosiłabym się do szpitala z III stopniem referencyjności, a nie do miejscowego.
Sama niestety znam przypadek śmierci dziecka z powodu odmowy wykonania CC w miejscowym szpitalu. Oczywiście bardzo współczuję rodzicom, ale z drugiej strony nie potrafię zrozumieć dlaczego nie pojechali do szpitala klinicznego, do którego również mieli skierowanie...

[Muminek1991]

Justien- super ,że dzisiaj do domku, i laktację dobrze idzie, no z tobą wszystko ok po cc. Nic tylko się cieszyć

[magnusia]

Napisane przez krolowa_nilu

U mnie -12 i chyba sobie dzisiaj daruje, choć mnie kusi, bo słońce świeci...

Dziewczyny, ale sobie narobiłam kłopotu
Miałam do zdjęcia szwy po nacięciu. Lekarz mówił, że te w środku są rozpuszczalne, a te na zewnątrz do zdjęcia w 9 dobie po porodzie. W 9 dobie ni dałam rady, bo byłam z Małą w szpitalu, za to w 12 dobie trafiłam na IP z powodu krwotoku. Tam podczas badania poprosiłam lekarza (z-ca ordynatora), by zdjął mi te szwy. A on na to, że tu nie ma co zdejmować, bo one są wszystkie rozpuszczalne. I tak się bujałam z tymi szwami, położna mówi, że mogą się rozpuszczać do miesiąca, więc nie martwiło mnie to, że cały czas na zewnątrz mam te szwy. W końcu dzisiaj mówię jej, że cały czas się nie rozpuściły, ona zagląda i mówi, że wcale się nie dziwi, bo to są szwy... nierozpuszczalne!!!!
Wczoraj minął miesiąc od porodu, a mnie czeka dziś wizyta u gina i ściąganie zarośniętych szwów. Na samą myśl o tym miękną mi nogi, próbowałam pociągnąć za kawałek pętelki i ból jest potworny. Nie wiem jak to przeżyję

o kurna współczuję.... mi kiedyś wrosło kilka szwów po operacji i nie powiem- bolało jak wyciągali.
Może niech Ci jakies znieczulenie miejscowe dadzą bo wyciągnąć i tak trzeba

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez Nemezis23

Byłam dzisiaj na badaniu krwi i spotkała mnie bardzo nieprzyjemna sytuacja, aż muszę się wygadać...

no wiesz co- bezczelna ta pielęgniarka skoro sie pomyliła- trudno, zdarza się to powinna Cię jeszcze przeprosić a nie puszczać teksty o zwrocie kasy!
Bardzo dobrze zrobiliście, że złożyliście skargę- takie zachowanie jest niedopuszczalne- sprawa została już raz wyjaśniona i nie ma co do niej wracać.
Co do zapisu małej to ja bym zapisała gdzie indziej jak masz taką mozliwość

[senira666]

Napisane przez Muminek1991

A co ma niby wspólnego karmienie z okresem. ??
To tak samo jak kiedyś wierzyły ,że podczas karmienia w ciąże zajść nie można, bzdury.

ale ja też słyszałam że dopóki się karmi piersią w miarę regularnie to nie ma okresu...
tutaj jest całkiem fajnie napisane Link

[Inw]

Napisane przez Muminek1991

Ahhh czyli jednak nie byłabym wyjątkiem , który zamiast zaparć ma to drugie No to chyba się wyjaśniło

Byłybyśmy wspólnym wyjątkiem wtedy

Napisane przez Roane

Garniery mają straszny skład. Wogóle cała ta firma to porażka, toniki z alko, slsy, fuj. Też mam krem bb z Garniera, ale używam go sporadycznie - dostałam, szkoda wyrzucać, nie mam komu oddać. Trwałość na skórze ma całkiem fajną, ładnie kryje, ale matowienie jest do niczego - świecę się pół godziny po nałożeniu, a idea kremu bb jest chyba taka żeby nie trzeba było nakładać na niego tony pudru No i krem otworzyłam zeszłą wiosną - do tej pory jest, nie zepsuł się, nie śmierdzi, tyle chemii ma w składzie.

No na skład przyznam że nie patrzyłam, bo normalnie i tak nie używałam kosmetyków kolorowych, a potrzebny mi był na ślub jakiś maziaj do paszczy Jak okazało się że całkiem daje radę to też już nie zajrzałam w skład. Ale faktycznie stoi w szafce już grubo ponad rok napoczęta tubka, z ciekawości powąchałam i nie śmierdzi, ale jak już sobie uświadomiłam ile to ma to wyrzuciłam właśnie.

Napisane przez Amberella

Wczoraj miałam pionizacje i znów mile się zaskoczylam - bolało, ale umiarkowanie. Dziś całą noc miałam Kacperka i tu się trochę działo, ale tą pierwszą noc opisze z domu. Jeśli chcecie.
Udało mi się nie podać małemu butli, więc nie ma reguły co do laktacji po cc. Inna sprawa, że odpadają mi skutki. Kacper zasysa jak sum glonojad.
Do domu wyjdziemy raczej dopiero po weekendzie. Takie mają jakies nowe zasady, że trzymaja 6-7 dob.
Ponadrabiam Was póki mały śpi i nic się nie dzieje. Pozdrawiam!

Amberella wlewasz nadzieję w moje serce, tak piszesz na luzie o porodzie i pierwszych dniach po. Jasne że opisuj pierwszą noc

Napisane przez lolita25

Ja mam 6 dni do TP i dzisiaj jestem w miarę spokojna
Wytarłam małej kurze w pokoju, po raz setny poprzestawiałam koszyczki z akcesoriami w szafie, i chyba zaraz umyję podłogę

Czyżby nagły napływ energii?


kefii trzymam kciuki za pomyślną terapię malucha

Napisane przez magnusia

taka mnie refleksja naszła: nie mam figury klepsydry tylko budzika, względnie busoli

Klepsydra, budzik - kto by się tam zastanawiał, grunt że pożądany kształt przyrządu do pomiaru czasu

Napisane przez malaMigotkAaa

Wyobrazcie sobie ze najprawdopodobniej dostalam okres... w sumie objawy pasuje, goraczki nie mam bol typowo okresowy. Lekki juz... krawiewnie lekkie ale jest. dzwonilam do poloznej mowila ze to sie zdarza. Jakby mnie cos niepokoilo dalej mam dzwonic.

[magnusia]

Napisane przez malaMigotkAaa

Wyobrazcie sobie ze najprawdopodobniej dostalam okres... w sumie objawy pasuje, goraczki nie mam bol typowo okresowy. Lekki juz... krawiewnie lekkie ale jest. dzwonilam do poloznej mowila ze to sie zdarza. Jakby mnie cos niepokoilo dalej mam dzwonic.

o kurde- tak szybko? Może taka Twoja uroda i taki masz organizm.
W razie jakichkolwiek niepokojących objawów idź na IP- lepiej dmuchac na zimne

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez senira666

to jak siedziałam przed gabinetem lekarza i położna mi mierzyła ciśnienie i ważyłą itp to akurat weszła inna pielęgniarka i pyta się gdzie rodzę to mówię nazwę szpitala a ona do mnie że "tam to lepiej nie rodzić bo to umieralnia i że była wczoraj znajomą odwiedzić co tam rodziła i że same problemy były itp" i opowiada mi straszną historię tej koleżanki... w końcu ta "moja" położna się wtrąciła i ją ochrzania że ma głupot nie rozpowiadać i żeby mnie nie straszyła.

co za głupie babsko- i po co tak gada?

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44756162]Witam. Dzisiaj na pewno wychodzimy Pierwsze co zrobimy w domu to wielkie pranie bo mała jest uczulona na proszek i całą ją wysypało.
.[/QUOTE]


super szkoda że mała ma uczulenie no ale dobrze że wiesz na co

[perfuzja]

Byliśmy ostatecznie na spacerze w chuscie - 40 minut Mały cieplusienki.
Tak ślicznie jest, ze chyba po południu pójdę jeszcze raz z wózkiem tym razem.

krolowa_nilu o kurde co za lekarz
Popros moze o znieczulenie?

migotka dlaczego sądzisz, ze to okres a nie jakies krwawienie okoloporodowe? Gdyby to był okres to byłoby baaardzo szybko.

[selena85]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44756162]Witam. Dzisiaj na pewno wychodzimy Pierwsze co zrobimy w domu to wielkie pranie bo mała jest uczulona na proszek i całą ją wysypało.
Dzisiaj się wyspałam i to jak . Mała budzi się co 3-4 godziny na karmienie i śpi. Bolą mnie trochę brodawki ale pokarm już jest i hulamy No i już nie płaczemy przy przewijaniu
Blizna po CC goi się pięknie i nie boli nic.
Jestem bardzo szczęśliwa
[/QUOTE]

Nooooo
Takich informacji to chcę czytać więcej i więcej

Super Trzymajcie się tam mOOOOcno!!!

[sweet_vintage]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44756162]Witam. Dzisiaj na pewno wychodzimy Pierwsze co zrobimy w domu to wielkie pranie bo mała jest uczulona na proszek i całą ją wysypało.

Dzisiaj się wyspałam i to jak . Mała budzi się co 3-4 godziny na karmienie i śpi. Bolą mnie trochę brodawki ale pokarm już jest i hulamy No i już nie płaczemy przy przewijaniu

Blizna po CC goi się pięknie i nie boli nic.

Jestem bardzo szczęśliwa

Jedyne zmartwienie to to że siostra nie może mnie odwiedzać a bardzo chce - niestety jej mąż ma półpaśca więc musiałam zarządzić kwarantannę.

Keffi trzymam mocno kciuki żeby było ok

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Super, że masz takie dobre wieści Nic tylko brać przykład z pozytywnego nastawienia

Napisane przez cherubinka

Kalina, Sweet_vintage ...dla Was się należy chyba mocny doping

Ano dzięki Na razie mój syn się wypiął na wychodzenie na ten mróz

Napisane przez Nemezis23

Też oglądałam. W pewnym sensie zgadzam się z tą kobietą, która była w programie, że powinno się dobrze dokonać wyboru szpitala. Będąc w sytuacji tej pani, której dzieci zmarły (cukrzyca i problemy z ciśnieniem w ciąży) zgłosiłabym się do szpitala z III stopniem referencyjności, a nie do miejscowego.
Sama niestety znam przypadek śmierci dziecka z powodu odmowy wykonania CC w miejscowym szpitalu. Oczywiście bardzo współczuję rodzicom, ale z drugiej strony nie potrafię zrozumieć dlaczego nie pojechali do szpitala klinicznego, do którego również mieli skierowanie...

Nie wiadomo co wpłynęło na decyzję rodziców, może nagle matka poczuła się źle, więc pojechali tam gdzie jest najbliżej, by szybko udzielono pomocy. No ale kurcze już bez względu na stopień referencyjności, to przecież jest szpital Myślę, że w XXI w. idąc tam pacjent powinien mieć tą pewność, że otrzyma pomoc, a nie trafi do już wcześniej wspomnianej "umieralni". Dla mnie to wygląda tak, jakby specjalnie zwlekali z cc, a to usg to tylko jakiś durny pretekst. No w każdym razie sprawa straszna i ciekawe czy ostatecznie się wyjaśni.