Rozstanie z facetem XXX

[dzolin]

Napisane przez mandragona

Ja się zastanawiam czy zadzwonić do mamy exa na jej imieniny. Wydaje mi się,że powinnam do niej zadzwonić i złożyć życzenia ... jednak 4 lata się znałyśmy i znamy zawsze były życzenia i prezenty. Co o tym myślicie?

Zadzwonić możesz, nawet powinnaś myślę. Dzwonisz do jego mamy, jak mówisz znałyście sie, 4 lata to jednak kawałek czasu życzenia telefoniczne sprawią że będzie jej miło i ciągle będzie o Tobie dobrze myśleć

Napisane przez ivy_chance

Wiecie co ja stwierdziłam? Po co się wiązać? Co czytam jakiś wątek to jest "na początku sielanka, ładnie pięknie a potem zgrzyty". Czy naprawdę warto przeżywać tą chwilową sielankę a potem tyle cierpieć? Ja uważam że chyba nie, za dużo teraz wycierpiałam.
Po co wychodzić za mąż? Co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem.
Ja na obecną chwilę nie widzę sensu.
Byłam szczęśliwa. I co z tego? Teraz cierpię i męczę się jak nigdy przedtem.

Też o tym myślałam i miałam taki wewnętrzny mus na samotność do końca życia, ewentualnie kilka kotów.
Ale przecież czlowiek to istota stadna, ciągnie go do innych, chce być kochany, potrzebny, tak jesteśmy niestety skonstruowani wszyscy

[Vaineth]

Ja na szczęście nie mam takich myśli typu "po co się wiązać?". Chcę mieć chłopaka, w przyszłości męża, dzieci - po prostu prawdziwą rodzinę. Mam jednak myśli typu, że już nigdy nie pokocham nikogo tak mocno, jak jego albo nikt nie pokocha mnie. Autentycznie się tego boję! Choć, gdy myślę na spokojnie to wiem, że to totalna głupota.

Przeraża mnie jeszcze jedna myśl. Jestem już szczęśliwa, mam nowego partnera, ale wciąż coś czuję do byłego i jak się okazuje on do mnie też i chce wrócić i ja się zgadzam, zostawiając tym samym obecnego chłopaka. Mega głupie.

[ivy_chance]

Ja też chciałabym kogoś mieć - to oczywiste. Tylko bardzo się boję, że ktoś mnie znowu zostawi. Że znowu będę tak cierpieć.

[kawa_o]

Napisane przez Vaineth

Przeraża mnie jeszcze jedna myśl. Jestem już szczęśliwa, mam nowego partnera, ale wciąż coś czuję do byłego i jak się okazuje on do mnie też i chce wrócić i ja się zgadzam, zostawiając tym samym obecnego chłopaka. Mega głupie.

jej,ja mam takie same myśli....

[Gosiuch]

Ja też się boję tego samego.
Ale mam nadzieję, że to mija z czasem

[YouStynka88]

Napisane przez Vaineth

Ja na szczęście nie mam takich myśli typu "po co się wiązać?". Chcę mieć chłopaka, w przyszłości męża, dzieci - po prostu prawdziwą rodzinę. Mam jednak myśli typu, że już nigdy nie pokocham nikogo tak mocno, jak jego albo nikt nie pokocha mnie. Autentycznie się tego boję! Choć, gdy myślę na spokojnie to wiem, że to totalna głupota.

Przeraża mnie jeszcze jedna myśl. Jestem już szczęśliwa, mam nowego partnera, ale wciąż coś czuję do byłego i jak się okazuje on do mnie też i chce wrócić i ja się zgadzam, zostawiając tym samym obecnego chłopaka. Mega głupie.

Mam identycznie, tyle obaw ile nadziei.

[Malla]

Napisane przez nairdazalg

Moja mama dziś niechcący zadzwoniła do mojej byłe. Ona odebrała mama przeprosiła i nie zagadywała nic bo była zaskoczona sytuacją i się spieszyła. Jednak była nic nie zapytała o mnie mimo okazji. Mimo tego, że pisała co u mnie etc. a ja nie odpisałem. Z samego szacunku do byłej drugiej połówki można zapytać.

Jak dzwoni do mnie telefon, który okazuje się pomyłką, to mówię "pomyłka, przepraszam, miłego dnia", a nie pytam, co słychać

[90agnieszka90]

Dziewczyny, moge wygadać się w klubiku? Bo mam problem

[Gosiuch]

90agnieszka90, pisz pisz

[Vaineth]

Napisane przez ivy_chance

Ja też chciałabym kogoś mieć - to oczywiste. Tylko bardzo się boję, że ktoś mnie znowu zostawi. Że znowu będę tak cierpieć.

Możliwość porażki jest zawsze. Nikt nie da nam 100% pewności, że z kolejnym partnerem będziemy do końca życia. Choćbyśmy nie wiem jak chciały, no nie da się. Ale chyba warto podjąć to ryzyko. Można zyskać wiele szczęścia.

Napisane przez kawa_o

jej,ja mam takie same myśli....

Napisane przez Gosiuch

Ja też się boję tego samego.
Ale mam nadzieję, że to mija z czasem

Napisane przez YouStynka88

Mam identycznie, tyle obaw ile nadziei.

Cieszę się, że nie tylko ja. I oby minęło... Skoro mamy już nigdy nie być razem to ja nie chcę go już kochać.

[dzolin]

Mam dokładnie to samo. Coś mnie ciągnie do YY, ale boję się o siebie i o niego. Jest tak jak piszecie. Co jeśli a) zakocham się a on mnie potraktuje jak EKS? b) w pewnym momencie wróci mi wielka tęsknota za EKSem? za jakiś długi czas?

[Aileeen]

Napisane przez beri899

Ja bym go olała i nie spotkała się z nim. Niech spada skoro zerwał i z Ciebie zrezygnował. Spotkać go możesz przecież kiedyś przypadkiem i z dumą przejdziesz piękna obok niego. Takie jest moje zdanie.

Przypadkiem się nie spotkamy, bo mieszkamy w dużym mieście.

Napisane przez Malla

Nie zajmuję konkretnego stanowiska. Nie wiem, czy jest Twoim kolegą, czy masz czas na takie spotkania, jaka byłaby Twoja reakcja, gdyby przyniósł Ci zaproszenie na swój ślub itp.

Szkoda, bo Twoje zdanie jest zawsze w cenie Nie jest moim kolegą (chociaż on może inaczej myśleć), jedynie od czasu do czasu pisał do mnie i dzwonił, żeby zapytać co słychać. Tak, jak pisałam wcześniej - od około pół roku się nie widzieliśmy.

Napisane przez beri899

W piątek proszę trzymać za mnie kciuki. Mam rozmowę w sprawie pracy

Kciuki!!

Napisane przez kawa_o

ja bym najchętniej mu napisała,ze tęsknie...ale nie zrobię tego,nie ma sensu

Nie pisz do niego, nie dawaj mu satysfakcji. Napisz do nas.

Napisane przez durnababa

Dziewczyny, martwimy się tym wszystkim, a teraz na mnie spadło, że kuzyn mój się urodził bardzo chory, wcześniak, w sobotę będzie miał operację serca. Powiem wam, że takie rzeczy dopiero ustawiają priorytety, w jednej chwili przestałam się martwić czymkolwiek innym...

Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Rzeczywiście takie wydarzenia pozwalają nabrać dystansu do innych spraw.

Napisane przez Alexi_

Dziewczyny myslicie, ze faceci czesto załują, ze zostawili dziewczyne ? Z tego co zauwazyłam i czytałam na forum to czesto sie zdarza, ze po jakims czasie ex chce wrócic.
Kurcze ciagle sie zastanawiam czy go kiedys jeszcze zobacze...i nie mogę uwierzyc, ze tak to sie skonczy...ze juz nigdy nie zobacze i nie uslysze czlowieka, ktory jeszcze miesiac temu byl dla mnie wszystkim.

Myślę, że zobaczysz go. Większość exów kiedyś tam prędzej czy później się odzywa. Pytanie tylko co Ty z tym fantem zrobisz

[smutnaja88]

Weźcie mnie kopnijcie w to tłuste dupsko.
Siedze w domu. Obiecałam sobie że dziś nie piję... bo w alkoholizm wpadnę. I normalnie ciągle o nim myślę. Jestem PEWNA (ja to na serio mam intuicję) że teraz jest z tą panną...
Siedzę i autentycznie się telepię jak w dreszczach. Az herbate sobie zrobiłam.
Jestem NIENORMALNA

[Alexi_]

Napisane przez smutnaja88

Weźcie mnie kopnijcie w to tłuste dupsko.
Siedze w domu. Obiecałam sobie że dziś nie piję... bo w alkoholizm wpadnę. I normalnie ciągle o nim myślę. Jestem PEWNA (ja to na serio mam intuicję) że teraz jest z tą panną...
Siedzę i autentycznie się telepię jak w dreszczach. Az herbate sobie zrobiłam.
Jestem NIENORMALNA

Ej on nie jest tego wart, swietnie o tym wiesz, i na bank znajdziesz warosciowszego czlowieka od tego dupka z ciagotami do wszelkich uzaleznien

[smutnaja88]

Napisane przez Alexi_

Ej on nie jest tego wart, swietnie o tym wiesz, i na bank znajdziesz warosciowszego czlowieka od tego dupka z ciagotami do wszelkich uzaleznien

Tylko ta myśl, że teraz może być z jakąś kobietą, która jest jego całym światem, dla której jest wspaniały, że jej dotyka i w ogóle...Paraliżuje mnie

[mandragona]

Złapał mnie smutek ... poleciało kilka łez

[Vaineth]

Napisane przez smutnaja88

Tylko ta myśl, że teraz może być z jakąś kobietą, która jest jego całym światem, dla której jest wspaniały, że jej dotyka i w ogóle...Paraliżuje mnie

Może, ale nie musi. Nie myśl o tym, bo naprawdę nie warto. Ten człowiek należy już do Twojej przeszłości. Poza tym to, że będziesz się nad tym zastanawiać nie sprawi, że ta domniemana kobieta zniknie, a powoduje tylko to, że wpędzasz siebie w fatalny stan.

Mandragona nie płaczemy. Szkoda Twoich łez. będzie lepiej.

[Alexi_]

Napisane przez smutnaja88

Tylko ta myśl, że teraz może być z jakąś kobietą, która jest jego całym światem, dla której jest wspaniały, że jej dotyka i w ogóle...Paraliżuje mnie

Skoro jakas kobieta tak szybko moze stac sie dla niego calym swiatem to równie szybko sie nia znudzi Przestan o tym myslec, postaraj sie, zajmij sie czyms, wlacz kabarety, ckolowiek ! On nie jest wart tej rozpaczy i stresu.Jego strata, ze zrezygnował z Ciebie.

[smutnaja88]

Napisane przez Alexi_

Skoro jakas kobieta tak szybko moze stac sie dla niego calym swiatem to równie szybko sie nia znudzi Przestan o tym myslec, postaraj sie, zajmij sie czyms, wlacz kabarety, ckolowiek ! On nie jest wart tej rozpaczy i stresu.Jego strata, ze zrezygnował z Ciebie.

W sumie gdzies to prawda....
Ok dzięki za kopasy...mam nadzeję, że choć trochę mnie ogarną...
Kurde, jednak alkohol mega pomaga. Ale nie chcę skończyć jak on,dlatego mówię NIE,

[Alexi_]

Napisane przez smutnaja88

W sumie gdzies to prawda....
Ok dzięki za kopasy...mam nadzeję, że choć trochę mnie ogarną...
Kurde, jednak alkohol mega pomaga. Ale nie chcę skończyć jak on,dlatego mówię NIE,

Pomaga, pomaga ale tylko na chwile, to taka bardzo złudna pomoc. Moja matka tez zawsze sobie tak pomagala a teraz nie moze uwolnic sie z tego bagna i ten fakt wlasnie dzielnie mnie hamuje przed takim pocieszaniem choc czasem mam wielka ochote upic sie i nie myslec...

[smutnaja88]

Napisane przez Alexi_

Pomaga, pomaga ale tylko na chwile, to taka bardzo złudna pomoc. Moja matka tez zawsze sobie tak pomagala a teraz nie moze uwolnic sie z tego bagna i ten fakt wlasnie dzielnie mnie hamuje przed takim pocieszaniem choc czasem mam wielka ochote upic sie i nie myslec...

No niestety. Jak się napiję to śmieje się do lustra, gadam sobie że będzie żałował, że niech ma kogo chce, że biedna ta dziewczyna i na bank go kopnie, że będzie miał za swoje.

A na trzeźwo jeden wielki ryk I to już przecież ponad miesiąc minął.

[Alexi_]

Napisane przez smutnaja88

No niestety. Jak się napiję to śmieje się do lustra, gadam sobie że będzie żałował, że niech ma kogo chce, że biedna ta dziewczyna i na bank go kopnie, że będzie miał za swoje.

A na trzeźwo jeden wielki ryk I to już przecież ponad miesiąc minął.

Lepiej dla Ciebie, ze tak wyszlo naprawde Tylko nie warto zostawac alkoholiczka dla takiego dupka
U mnie tez minał miesiac i jest juz lepiej chociaz nadal bardzo mi go brakuje, szczegolnie teraz wieczorami. Dobrze, ze sie nie odzywa, nie chce wracac bo wiem, ze bym uległa a ten zwiazek z nim i tak był bez przyszlosci i wiekszego sensu u Ciebie zreszta podobnie

[dzolin]

Napisane przez smutnaja88

No niestety. Jak się napiję to śmieje się do lustra, gadam sobie że będzie żałował, że niech ma kogo chce, że biedna ta dziewczyna i na bank go kopnie, że będzie miał za swoje.

A na trzeźwo jeden wielki ryk I to już przecież ponad miesiąc minął.

Bo to wszystko prawda! Że będzie żałować, że będzie chciał wrócić itp itd. Ale skup się na sobie!

Wiecie, oni wszyscy będą chcieli wrócić. Będą się łamali. Pytanie tylko, który z nich się odważy przed samym sobą przyznać, że głupio zrobił. Dlatego się nie odezwą. Nowa teoria

[Alexi_]

Napisane przez dzolin

Bo to wszystko prawda! Że będzie żałować, że będzie chciał wrócić itp itd. Ale skup się na sobie!

Wiecie, oni wszyscy będą chcieli wrócić. Będą się łamali. Pytanie tylko, który z nich się odważy przed samym sobą przyznać, że głupio zrobił. Dlatego się nie odezwą. Nowa teoria

No dokładnie tak...mysle, ze kazdy bedzie żałował tylko nie każda z nas sie o tym dowie bo co niektórym bedzie wstyd przyznac

[smutnaja88]

Napisane przez Alexi_

No dokładnie tak...mysle, ze kazdy bedzie żałował tylko nie każda z nas sie o tym dowie bo co niektórym bedzie wstyd przyznac

No myślę, że mnie ten zaszczyt nie kopnie i się nie dowiem...

U mnie największy ból to własna wyobraźnia. oraz to że wiem, że jak kogoś znajdzie to mi to obwieści. Delikatnie, może nie osobiście - ale obwieści. A ja umrę.

[Vaineth]

Napisane przez Alexi_

No dokładnie tak...mysle, ze kazdy bedzie żałował tylko nie każda z nas sie o tym dowie bo co niektórym bedzie wstyd przyznac

Jestem tego samego zdania! pewnie wielu z nich uniesie się męska dumą i nigdy nie przyzna się do błędu. Ale patrząc na to jacy dla nas byli, to może i lepiej?

[Alexi_]

Napisane przez smutnaja88

No myślę, że mnie ten zaszczyt nie kopnie i się nie dowiem...

U mnie największy ból to własna wyobraźnia. oraz to że wiem, że jak kogoś znajdzie to mi to obwieści. Delikatnie, może nie osobiście - ale obwieści. A ja umrę.

Skoro bedzie na tyle okrutny i bezczelny żeby sie szczycic, ze jakas poderwał to tym bardziej nie ma kogo załowac i wtedy powinnas sie usmiechnac bo to tylko bedzie swiadczyc o nim, jakim jest zerem i jaki ma szacunek do Ciebie.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez Vaineth

Jestem tego samego zdania! pewnie wielu z nich uniesie się męska dumą i nigdy nie przyzna się do błędu. Ale patrząc na to jacy dla nas byli, to może i lepiej?

Lepiej,lepiej bo jeszcze by nas cos omotało i nabarłybysmy sie na ta ich skruche a potem za jakis czas zapewne powtorka z rozrywki chociaz nie ukrywam, ze chetnie bym sie o takim zalu exa dowiedziala i odczula dzika satysfakcje

[dzolin]

Napisane przez alexi_

skoro bedzie na tyle okrutny i bezczelny żeby sie szczycic, ze jakas poderwał to tym bardziej nie ma kogo załowac i wtedy powinnas sie usmiechnac bo to tylko bedzie swiadczyc o nim, jakim jest zerem i jaki ma szacunek do ciebie.

---------- dopisano o 23:16 ---------- poprzedni post napisano o 23:15 ----------




lepiej,lepiej bo jeszcze by nas cos omotało i nabarłybysmy sie na ta ich skruche a potem za jakis czas zapewne powtorka z rozrywki Chociaz nie ukrywam, ze chetnie bym sie o takim zalu exa dowiedziala i odczula dzika satysfakcje

złe kobiety :d :d :d

[smutnaja88]

Napisane przez Alexi_

Skoro bedzie na tyle okrutny i bezczelny żeby sie szczycic, ze jakas poderwał to tym bardziej nie ma kogo załowac i wtedy powinnas sie usmiechnac bo to tylko bedzie swiadczyc o nim, jakim jest zerem i jaki ma szacunek do Ciebie.[COLOR=Silver]

Znaczy na ile go znam to nie zrobi tego z radością, żeby mi dopiec.... Tylko np. jak zaczął być ze mną to wysłał koleżankę do ex żeby jej delikatnie powiedziala, ponieważ tamta ciągle miała nadzieję, że odszedł i wróci....
Do tego mieli wielu wspólnych znajomych (jak my) i bał się, że np. się spotkamy i dla niej będzie to szok. Nota bene koleżanka mi powiedziała, że jego ex do dziś się nie pozbierała....dalej tęskni i czeka.... Kurde taki typ a miał własciwości uzależniające od siebie jak widać. Skoro nie ja jedna taka idiotka.

[Vaineth]

Napisane przez Alexi_

Lepiej,lepiej bo jeszcze by nas cos omotało i nabarłybysmy sie na ta ich skruche a potem za jakis czas zapewne powtorka z rozrywki chociaz nie ukrywam, ze chetnie bym sie o takim zalu exa dowiedziala i odczula dzika satysfakcje

Ojj również bym się chciała dowiedzieć o tym! ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy będę na milion procent pewna, że ex mi po prostu wisi i powiewa, i nie czuję do niego zupełnie nic.