Mamusie, Ciężaróweczki i Staraczki cz.II

[pannajoanna71]

A ja juz 2 lata na słodziku... tylko w niedziele do kawy daje cukier To juz w ogóle mega niezdrowe. Ale ile kalorii zaoszczędzam, bo poje z 2 litry herbaty dziennie, wszystko musi być słodkie (2 łyżki na szklankę, czyli z 3 słodziki).

[BieniekI]

8) Najważniejsze :
Tych produktów NIE ŁĄCZ:
1. Herbata z cytryną
Znajdujący się w listkach herbaty glin łączy się z sokiem z cytryny. W ten sposób tworzy się cytrynian glinu, który odkłada się w mózgu i może prowadzić m.in., do choroby Alzheimera.

Podobno dzieje się tak, kiedy łączy się gorącą herbatę z cytryną. Kiedy herbata przestygnie, to już można dodać plasterek cytrynki

[Dragusia88]

Napisane przez Prymaza

Wszystko co rafinowane to szit. Stewia albo Ksylitol, dla mnie oba mają okrutny smak, tak, ze mimo wszystko zostanę przy niezdrowej sacharozie :P

nie próbowałam ale zostaje i tak przy najtańszym cukrze ja i tak nie słodzę

jutro znowu jedziemy więc będę mieć zaległości na forum

[Prymaza]

Dziewczynki, co to za cisza??

[White Cafe]

Czesc, ja dzis bylam na genetycznym, ale nie kazal mi robic badania krwi wiec to badanie to chyba nie pełne no ale to doświadczony doktor więc chyba wie co robi... powiedział ze wszystko dobrze. Maluch na 5, 65 cm
Prymaza, kiedy Ty masz wizytę?
Staraczki, jak idzie?

[Prymaza]

Byłam dzisiaj jest serduszko i bije jak szalone, ale nie założył mi lekarz karty ciąży-nie wiem czemu... dopiero dostałam skierowanie na podstawowe badania. Ty masz już? White Cafe? 1000 razy pytałam czy wszystko ok i mówił, że tak (że jest w dobrym miejscu, bije serduszko, teraz musi rosnąć)...

[White Cafe]

Napisane przez Prymaza

Byłam dzisiaj jest serduszko i bije jak szalone, ale nie założył mi lekarz karty ciąży-nie wiem czemu... dopiero dostałam skierowanie na podstawowe badania. Ty masz już? White Cafe? 1000 razy pytałam czy wszystko ok i mówił, że tak (że jest w dobrym miejscu, bije serduszko, teraz musi rosnąć)...

Mi założył karte podczas pierwszej wizyty, bylo to w 4 tyg, ale to może dlatego ze zanim do niego poszkam to porobilam juz pierwsze badania i tam je wpisal. Ale za to nawet mnie nie zwazyl wtedy ani nie mierzyl ciśnienia.
Który to tydzień? Najważniejsze ze jest serducho
Dostalam dzis 4 zdjęcia, z kręgosłupem, przeziernoscia karkowa, koscia nosowa i takie ogóle, wychodzi na to ze maluch ma spory nos. Oboje z mężem mamy spore nosy

[Prymaza]

Napisane przez White Cafe

Mi założył karte podczas pierwszej wizyty, bylo to w 4 tyg, ale to może dlatego ze zanim do niego poszkam to porobilam juz pierwsze badania i tam je wpisal. Ale za to nawet mnie nie zwazyl wtedy ani nie mierzyl ciśnienia.
Który to tydzień? Najważniejsze ze jest serducho
Dostalam dzis 4 zdjęcia, z kręgosłupem, przeziernoscia karkowa, koscia nosowa i takie ogóle, wychodzi na to ze maluch ma spory nos. Oboje z mężem mamy spore nosy

No ja własnie czytałam, że bez badań nie zakładają, tydzień 7-8. Maluch ma dobry rozmiar bo słyszałam jak mowił. Wogóle to się mega zaziębiłam i kicham jak szalona i gardło mnie pobolewa-jak zwykle anginowo ale poszedł w ruch impir i miodek...

[Dragusia88]

Napisane przez White Cafe

Maluch na 5, 65 cm

Napisane przez Prymaza

Byłam dzisiaj jest serduszko i bije jak szalone, ale nie założył mi lekarz karty ciąży-nie wiem czemu... dopiero dostałam skierowanie na podstawowe badania. .

ja dostałam na drugiej wizycie albo nawet trzeciej

[Patusia1711]

Napisane przez Dragusia88

nie próbowałam ale zostaje i tak przy najtańszym cukrze ja i tak nie słodzę

jutro znowu jedziemy więc będę mieć zaległości na forum

Udanego wyjazdu

Napisane przez White Cafe

Czesc, ja dzis bylam na genetycznym, ale nie kazal mi robic badania krwi wiec to badanie to chyba nie pełne no ale to doświadczony doktor więc chyba wie co robi... powiedział ze wszystko dobrze. Maluch na 5, 65 cm
Prymaza, kiedy Ty masz wizytę?
Staraczki, jak idzie?

ślicznie rośnie maleństwo

Napisane przez Prymaza

Byłam dzisiaj jest serduszko i bije jak szalone, ale nie założył mi lekarz karty ciąży-nie wiem czemu... dopiero dostałam skierowanie na podstawowe badania. Ty masz już? White Cafe? 1000 razy pytałam czy wszystko ok i mówił, że tak (że jest w dobrym miejscu, bije serduszko, teraz musi rosnąć)...

Napisane przez Prymaza

No ja własnie czytałam, że bez badań nie zakładają, tydzień 7-8. Maluch ma dobry rozmiar bo słyszałam jak mowił. Wogóle to się mega zaziębiłam i kicham jak szalona i gardło mnie pobolewa-jak zwykle anginowo ale poszedł w ruch impir i miodek...

Super, że jest serduszko
Z przeziębieniem mam nadzieję, że sobie poradzisz A więc zdrówka życzę

A ja się witam w 17 dc... Od wczoraj testy owu wychodzą pozytywne Możliwe że i 3 dni temu wyszły by II kreski ale miałam jakieś kiepskie testy No i dziś i w okolicy jajnika coś pobolewało to może i owulka będzie Ale najgorsze, że od samego rana ledwo żyję...
Ledwie zjadłam śniadanie i mnie zemdliło.... A potem cały dzień w pracy latałam z biegunką do kibelka... A teraz latam do kibelka znów bo mnie na I tylko coś mi ciągle "jeździ" w brzuchu... No makabra I jak tu się poprzytulać z Tż... ? Ehhhh....
Czy któraś też owulkę tak przechodziła??

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Aaaa no i zapomniałam...

http://ovufriend.pl/graph/4eb57a33fe...2605cfcfba0aae

[Prymaza]

Patusiu, a może to nie owulka?? jakaś może wcześniejsza była przypadkiem??

[Patusia1711]

Prymaza raczej nie... bo jeśli miałaby być wcześniej to co najwyżej 3 dni temu... Więc objawy tak szybko się nie pojawiają... Tym bardziej, że takie objawy zaczynają się dopiero ok 5- 6 tyg to wtedy od zeszłego cyklu musiałabym być w ciąży... Ale przed ostatnia @ robiłam test, no i miałam normalną @ wręcz nawet dłuższą i bardziej obfitą niż w poprzednich cyklach...
A dziś nadal mnie muli (w sumie od wczoraj nic nie jadłam bo jak wczoraj ledwo śniadanie zjadłam tak potem nic w siebie nawet wmusić nie umiałam... A dziś wręcz boję się śniadanie zjeść żeby znów nie było tego co wczoraj ) ledwie żyję i jak wczoraj dygotałam z zimna i poszłam spać w dresach i bluzie Tż takiej na futerku to tak teraz siedzę w koszulce na ramiączka i jeszcze mi za gorąco No i tempka dziś podskoczyła mierzona o godz 8 (nie byłam wstanie wcześniej wstać ) wyszła 37,2* C ( a mierzona pod pachą 36,8-wiem każda z Was powie, że to normalna temp ale ja gdy na co dzień moja temp nie przekracza nawet 36 to ja na mnie to naprawdę wysoka temp... ) Ehhhh masakra Więc pewnie to nic innego jak grypa jelitowa czy jak tam się ona zwie...

[White Cafe]

Patusia, weź Ty zrób test. Na początku ciazy podobno testy owu wychodzą też pozytywnie.
Zrób, zrób

[Paulina 87]

Napisane przez White Cafe

Czesc, ja dzis bylam na genetycznym, ale nie kazal mi robic badania krwi wiec to badanie to chyba nie pełne no ale to doświadczony doktor więc chyba wie co robi... powiedział ze wszystko dobrze. Maluch na 5, 65 cm
Prymaza, kiedy Ty masz wizytę?
Staraczki, jak idzie?

masz fotke? jak usg jest ok i nie ma sie wieku powyżej tam 35 lat bodajże to testu z krwi sie nie robi

[Patusia1711]

Z tego wszystkiego przez Ciebie Prymaza zrobiłam test ale I kreska więc to jelitówka
Ale spoko tym razem nie ruszyło mnie to

[Paulina 87]

Napisane przez Prymaza

Byłam dzisiaj jest serduszko i bije jak szalone, ale nie założył mi lekarz karty ciąży-nie wiem czemu... dopiero dostałam skierowanie na podstawowe badania. Ty masz już? White Cafe? 1000 razy pytałam czy wszystko ok i mówił, że tak (że jest w dobrym miejscu, bije serduszko, teraz musi rosnąć)...

super, karty ciąży czasem na początku nie zakładają tym bardziej że nie masz jeszcze tych badań. Mnie założyła położna jak byłam na początku 7 tygodnia, sama się porządziła, a lekarz twierdził że on jest za tym żeby był co najmniej 10 tydzień ciąży.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Patusia i Prymaza życzę Wam lepszego samopoczucia i zdrówka

[Patusia1711]

Oj Paulinka przyda się Macie jakieś sposoby na jelitówkę?? Ja w końcu nic od wczoraj nie zjadłam... bo jak cokolwiek zjem to w toalecie się znajduję... nawet lodówki otworzyć nie mogę

[Prymaza]

Napisane przez Patusia1711

Oj Paulinka przyda się Macie jakieś sposoby na jelitówkę?? Ja w końcu nic od wczoraj nie zjadłam... bo jak cokolwiek zjem to w toalecie się znajduję... nawet lodówki otworzyć nie mogę

Trochę kontrowersyjny ale działa kup coca colę albo pepsi, wygazuj ją (to ważne bo nie wygazowana może poprawić) i pij po szklance

[Patusia1711]

Wczoraj próbowałam... Nie pomogło

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!! !!!!!!!!!!!!!!!!
Zajrzyjcie do klubu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!

[insolito]

:Hi:
Wieki mnie nie było przepraszam

Napisane przez Prymaza

Byłam dzisiaj jest serduszko i bije jak szalone, ale nie założył mi lekarz karty ciąży-nie wiem czemu... dopiero dostałam skierowanie na podstawowe badania. Ty masz już? White Cafe? 1000 razy pytałam czy wszystko ok i mówił, że tak (że jest w dobrym miejscu, bije serduszko, teraz musi rosnąć)...

Szybko urośnie, zobaczysz
Ja kartę dostałam na drugiej wizycie

Napisane przez Patusia1711

A ja się witam w 17 dc... Od wczoraj testy owu wychodzą pozytywne Możliwe że i 3 dni temu wyszły by II kreski ale miałam jakieś kiepskie testy No i dziś i w okolicy jajnika coś pobolewało to może i owulka będzie Ale najgorsze, że od samego rana ledwo żyję...
Ledwie zjadłam śniadanie i mnie zemdliło.... A potem cały dzień w pracy latałam z biegunką do kibelka... A teraz latam do kibelka znów bo mnie na I tylko coś mi ciągle "jeździ" w brzuchu... No makabra I jak tu się poprzytulać z Tż... ? Ehhhh....
Czy któraś też owulkę tak przechodziła??

MAm nadzieję, że ten cykl będzie szczęśliwy Zasługujesz na to

Ewelinka, bardzo mi przykro z powodu Waszej straty Okropne, że takie rzeczy sie dzieją, a my nie mamy na to wpływu


A mój Piotruś skończył już rok Szok, że mam juz takiego dorosłego mężczyznę w domu A oto i on

[Patusia1711]

Insolito jak miło Cię widzieć
Dziękuję Pocieszam się tym, że jak przyjdzie na nas czas to ujrzę w końcu te cudowne II kreseczki

Jaki przystojniak z Twojego Piotrusia No i ten kolaż taki fajny ze zdjęciami co miesiąc super sprawa

[Prymaza]

Insolito! Ale masz ślicznego syka! Niech się zdrowo chowa!
Jestem załamana Dziewczyny! Nie mogę jeść słodyczy! Normalnie zjadłam twixa i prawie go oddałam! Zawsze potrafiłam jeść mega ilości a teraz ledwo co! Herbatę słodzę połowę mniej....oj co to się porobiło
Po przeziębieniu został już tylko katarek, taki nie kłopotliwy już, 4 dni odpoczywałam w domu, lecząc się naturalnymi sposobami więc powinno być dobrze!

Patusiu na Ciebie wkrótce przyjdzie pora, zobaczysz w najmniej niespodziewanym momęcie!

[Patusia1711]

Prymaza różne rzeczy się w ciąży dzieją Pamiętaj, że to wszystko dla maluszka Najwidoczniej maleństwu słodkości nie pasują Chyba, że w brzuszku kryje Ci się chłopczyk
Dokładnie tak Na mnie też przyjdzie pora i dla tego już się tym tak nie przejmuję Jeśli się teraz nie uda zawsze czeka mnie Hsg no i po nim w końcu wszystko będzie już jasne
Zdrówka Wam wszystkie życzę

[insolito]

Napisane przez Patusia1711

Insolito jak miło Cię widzieć
Dziękuję Pocieszam się tym, że jak przyjdzie na nas czas to ujrzę w końcu te cudowne II kreseczki

Jaki przystojniak z Twojego Piotrusia No i ten kolaż taki fajny ze zdjęciami co miesiąc super sprawa

Dziękuję

Ujrzysz na pewno , wierzę w to i trzymam kciuki

Napisane przez Prymaza

Insolito! Ale masz ślicznego syka! Niech się zdrowo chowa!
Jestem załamana Dziewczyny! Nie mogę jeść słodyczy! Normalnie zjadłam twixa i prawie go oddałam! Zawsze potrafiłam jeść mega ilości a teraz ledwo co! Herbatę słodzę połowę mniej....oj co to się porobiło
Po przeziębieniu został już tylko katarek, taki nie kłopotliwy już, 4 dni odpoczywałam w domu, lecząc się naturalnymi sposobami więc powinno być dobrze!

Patusiu na Ciebie wkrótce przyjdzie pora, zobaczysz w najmniej niespodziewanym momęcie!

Dziękuję

Ze słodyczami miałam identycznie przez jakąś połowę ciąży Ale to chyba dobrze, może właśnie dzięki temu nie przytyłam w ciąży dużo, a po porodzie szybko wróciłam do sylwetki No i mówią, że to na chłopaka
Zdrówka jeszcze raz

[pannajoanna71]

Heeeej dziewczyny, co tutaj tak cicho?

Kurcze, już sama nie wiem co mi się dzieje. Żona mojego przyjaciela parę dni temu urodziła córeczkę, rodzice przeszczęśliwi, świata nie widzą, a ja nie potrafię ich odwiedzić i cieszyc się tym szczęściem... Podejrzewam, że jakbym zobaczyła to dzieciątko, wiedząc że mi sie nie udaje, to zaraz bym się rozpłakała. Miałyście tak? To okropne uczucie... Głupio mi się tłumaczyc czemu nie przychodzę, teraz mam wymówkę, że sesja, ale prędzej czy później będę musiała ich odwiedzić.

Miłego dzionka

[Patusia1711]

Nie martw się ja też tak miałam teraz już się uodporniłam... Tzn nadal jak dowiaduję się o maluszkach moich znajomych (lub o koleżankach w ciąży) to łezka kręci mi się w oku ale teraz już jakoś potrafię przejść nad tym do porządku dziennego... Ja osobiście wręcz uwielbiam chodzić do znajomych i ich maluszków nosić je, przytulać Fakt ostatnio jak poszłam do koleżanki do szpitala bo urodziła teraz córeczkę jak ją wzięłam na ręce to łezka mi się zakręciła ale doszłam do wniosku, że to nic, że ona już ma swoje Szczęście maleńkie a ja nie... Przecież zawsze mogę sobie do niej przyjść i poopiekować się małą... Wiem, że to nie to samo co "własne" maleństwo ale skoro nie można mieć tego co się chce to chociaż trzeba zaakceptować to co się ma

[pannajoanna71]

Masz rację, ale najgorzej jest się przełamać. I przestać dręczyć myślami. Dużo czasu jeszcze minie, zanim bede miała takie nastawienie jak Twoje. Ale w końcu kiedyś musi nam się udać

[Patusia1711]

Pewnie, że tak Wierzę w to ogromnie

[White Cafe]

[QUOTE=pannajoanna71;44939 581]Heeeej dziewczyny, co tutaj tak cicho?

Kurcze, już sama nie wiem co mi się dzieje. Żona mojego przyjaciela parę dni temu urodziła córeczkę, rodzice przeszczęśliwi, świata nie widzą, a ja nie potrafię ich odwiedzić i cieszyc się tym szczęściem... Podejrzewam, że jakbym zobaczyła to dzieciątko, wiedząc że mi sie nie udaje, to zaraz bym się rozpłakała. Miałyście tak? To okropne uczucie... Głupio mi się tłumaczyc czemu nie przychodzę, teraz mam wymówkę, że sesja, ale prędzej czy później będę musiała ich odwiedzić.

Miłego dzionka [/QUOTE
Hej, jest to niestety zupełnie normalna reakcja....Ja nawet jak dowiadywałam się że ktoś jest w ciąż to zdarzało mi się poryczeć...

[ewelinka2210]

Insolito dziękiLeci juz II cykl po zabiegu, mam nadzieję, że szybko rozpoczniemy kolejne starania... Synek śliczny, ale ten czas leci
Patusia biedactwo Ty moje Najważniejsze, że owu była, jelitówka szybko przejdzie Jak się teraz czujesz?
Pannajoanna też tak miałam... Tzn. cieszyłam się, ale musiałam sobie zawsze trochę popłakać mężowi, że my dalej czekamy... Ciężkie to jest, ale powszechne. Tylko spróbuj się przemóc jeżeli dasz radę, bo jeżeli to bliski przyjaciel, to może mu być przykro... Ja miałam takich znajomych dobrych, jak synek się urodził to się starali 4 miesiące, ale nie przyszli nas odwiedzić, bo ona strasznie przeżywała, że nie jest jeszcze w ciąży - z reszta po 2 miesiącach już była (czyli wyszło jakieś pół roku starań). Ja się jakoś zmuszałam i tak jak nasza mądra Patusia pisze, cieszyłam tamtymi dziećmi, a do tej pory mam trochę do tych znajomych żal, że mojego synka nie chcieli zobaczyć... Tym bardziej, że to nie były 3 letnie starania bez perspektyw, tylko raptem kilka miesięcy - nawet lekarze mówią, że do roku starania są normą.
Dlatego głowa do góry - będziesz mieć dzieciaczka