Płacicie za nocleg gości?

[wersta]

we wrześniu byłam na weselu (boszsz jak ja nie lubię wesel ) i byliśmy jedynymi gośćmi, którzy byli przyjezdni. rodzice pana młodego zarezerwowali nam pokój, ale zapłacić musieliśmy sami. nie dość, że hotel do bani, to jeszcze na dole odbywało się czyjeś wesele i o 12 w nocy zabraliśmy manatki i do domu, bo nie dało się spać. dodam, że mieliśmy 400 km do domu...

[Fresa]

Napisane przez primavera

Uważam, że Młodzi powinni zapewnić gosciom nocleg

Wiadomo - jedni gości będą chcieli za niego zwrócić pieniądze, inni nie - ale to juz ich wola.

My zapewnialiśmy nocleg (akurat "przyjezdnych" było kilkoro i spali u nas w domu) i autokar na salę i z powrotem przez 2 dni - na wesele i poprawiny.


Freso - nocleg dla gosci a opieka nad dziećmi to dwie różne sprawy. Po prostu zapewnienie noclegu leży w dobrym tonie i trosce o gości - tak samo jak płacimy za jedzenie dla nich, orkiestrę przy której będą się bawić...

Prawda jest taka, że częsć osób - jeśliby miała sama opłacic i załatwić sobie nocleg - to by zrezygnowała. Niestety - wesele jest przyjemne, ale koszty ponoszą tak Młodzi, jak i goście. Gdy ktoś zsumuje sobie podróż + prezent + strój + nocleg - może po prostu doijsć do wniosku, ze niestety, ale nie stać go na bycie weselnikiem.

A co mają powiedzieć Młodzi ?

Mają zdecydowanie więcej wydatków niż weselnicy .

[wersta]

Napisane przez Fresa

A co mają powiedzieć Młodzi ?

Mają zdecydowanie więcej wydatków niż weselnicy .

zastaw się a postaw się. skoro ktoś decyduje się na wesele, to na miarę swoich możliwości moim zdaniem.

[Fresa]

Napisane przez wersta

zastaw się a postaw się. skoro ktoś decyduje się na wesele, to na miarę swoich możliwości moim zdaniem.

No to chyba logiczne .

A możliwości będą większe,gdy goście sami opłacą sobie nocleg.

Ja bym się nie zgodziła,żeby dla mnie i mojego męża to Młodzi opłacili hotel -głupio bym się czuła .
W końcu na ślub i wesele nie idzie się pod przymusem-nie mamy noclegu,to nie idziemy .

[primavera]

Napisane przez Fresa

A co mają powiedzieć Młodzi ?

Mają zdecydowanie więcej wydatków niż weselnicy .

Nie ma kasy - nie rób wesela, tylko przyjecie dla najbliższej rodziny.

Planując wesele uwzględniliśmy noclegi gości, tak samo jak wszystkie inne wydatki.
Tak samo mogłabym powiedzieć - niech każdy sobie przyjedzie na wesele samochodem i sam się martwi o powrót - w końcu nie każdy musi wypić. W trosce o dobra zabawę i komfort gości zapewniliśmy im transport - pewnie, ze wyszło drożej, bo za ten transport musielismy zapłacić

[wersta]

czasem po protu wypada iść (czyli trzeba). moim zdaniem powinien być zapewniony nocleg. co innego jak ktoś może dojechać samochodem ok. 100 km i spokojnie wróci sobie do domu, a co innego jak ktoś zauwa przez pół PL.


PS byłam wtedy przygotowana, że będę płacić za nocleg, ale wypadałoby, żeby chciaż sprawdzili warunki a tak, nie dość, że malutkie pokoje bez klimatyzacji (upał niemiłosierny - pokoje na poddaszu), to na dodatek jakieś wesele nie dające spać.

Napisane przez primavera

Nie ma kasy - nie rób wesela, tylko przyjecie dla najbliższej rodziny.

Planując wesele uwzględniliśmy noclegi gości, tak samo jak wszystkie inne wydatki.
Tak samo mogłabym powiedzieć - niech każdy sobie przyjedzie na wesele samochodem i sam się martwi o powrót - w końcu nie każdy musi wypić. W trosce o dobra zabawę i komfort gości zapewniliśmy im transport - pewnie, ze wyszło drożej, bo za ten transport musielismy zapłacić

no dokładnie ja właśnie tak podchodzę do sprawy

[Fresa]

Napisane przez primavera

Nie ma kasy - nie rób wesela, tylko przyjecie dla najbliższej rodziny.

Planując wesele uwzględniliśmy noclegi gości, tak samo jak wszystkie inne wydatki.
Tak samo mogłabym powiedzieć - niech każdy sobie przyjedzie na wesele samochodem i sam się martwi o powrót - w końcu nie każdy musi wypić. W trosce o dobra zabawę i komfort gości zapewniliśmy im transport - pewnie, ze wyszło drożej, bo za ten transport musielismy zapłacić

Ale jest różnica między przenocowaniem kogoś w domu ,a opłaceniem noclegów dla 20-25 gości,jak w przypadku autorki wątku.
To już byłby spory wydatek dla Nowożeńców-wliczając jeszcze przejazd w obie strony do Wiednia,bo jak rozumiem-to też muszą opłacić Młodzi ?

Autokar,a i owszem się wynajmuje-zabiera gości spod kościoła/USC na salę,gdzie odbywa się przyjęcie.

Ale do miejscowości,gdzie odbywa się uorczystość,jak i noclegi-to powinno leżeć w kwestii zaproszonych,a nie zapraszających.

Napisane przez primavera

Uważam, że Młodzi powinni zapewnić gosciom nocleg

Wiadomo - jedni gości będą chcieli za niego zwrócić pieniądze, inni nie - ale to juz ich wola.

My zapewnialiśmy nocleg (akurat "przyjezdnych" było kilkoro i spali u nas w domu)i autokar na salę i z powrotem przez 2 dni - na wesele i poprawiny.


Freso - nocleg dla gosci a opieka nad dziećmi to dwie różne sprawy. Po prostu zapewnienie noclegu leży w dobrym tonie i trosce o gości - tak samo jak płacimy za jedzenie dla nich, orkiestrę przy której będą się bawić...

Prawda jest taka, że częsć osób - jeśliby miała sama opłacic i załatwić sobie nocleg - to by zrezygnowała. Niestety - wesele jest przyjemne, ale koszty ponoszą tak Młodzi, jak i goście. Gdy ktoś zsumuje sobie podróż + prezent + strój + nocleg - może po prostu doijsć do wniosku, ze niestety, ale nie stać go na bycie weselnikiem.

[primavera]

Tak właśnie myślałam, żeby od razu dać cytat z moich watków

Gdy rozsyłaliśmy zaproszenia - planowaliśmy noclegi w hotelu; rodziny (z zagranicy) miało być wiecej. Późniek okazało się, ze z powodu pewnych spraw rodzinnych przyjechać mogła tylko czesć - a jako że mam duży dom, bez problemu się wszyscy zmieślilismy i nie nocowali w holtelu.

Przy planowaniu jednak uwzględniłam nocleg tych ludzi i opłacenie go

[kangur123]

do nas na wesele niektorzy goście mają jakieś 130 km. Możemy załatwić nocleg lub busa, ale goście muszą za to zapłacić. Uważam, że dorga nie jest daleka. Poza tym gdyby mnie ktoś tak zaprosił to ja nie robiłabym nikomu klopotu tylko wróciłabym do domu. Druga sprawa jest taka, że ja wszystko opłacę a za chwilę okaże się że z busa nikt nie skorzysta i wszyscy wezmą swoje auta. A poza tym uważam, że jeżeli ktoś będzie przez nas zaproszony i będzie chciał przyjechać to nie będzie robił problemu, a jeśli komuś nie bedzie się chciało przyjechać to zawsze znajdzie powód do tego aby odmówić wesela. Wszytkim się nie dogodzi.

[irkax]

My będziemy mieć ok. 25-30 przyjezdnych gości (mają do nas 200 km) i nie wyobrażam sobie żebyśmy im nie zapewnili noclegu. Część gości (bliska rodzina) będzie spała u nas w domu, a pozostali w hotelu, w którym odbywa się wesele.
Jest to dla nas duży koszt, ale bez namysłu wliczyliśmy go w weselny budżet, bo inaczej nie moge sobie tego wyobrazić. Jeszcze się nie spotkałam (a bywam na wielu weselach), żeby dla gości weselnych nie przygotowano noclegu. Różnie bywało, raz się spało w drewnianym domku, kiedy wesele było w górach, raz w hoteliku na obrzeżach jakiegoś miasta, a raz u kogoś w domu - nie ważne tak naprawde gdzie - ważne, że młodzi pomyśleli o swoich gościach i zapewnili im nocleg.
Zakładanie, że ktoś po wielogodzinnej zabawie wsiądzie w samochód (nawet jeśli nie pił) i będzie jechał spowrotem 200 km jest narażaniem gości na niebezpieczeństwo, a zakładanie, że goście sami sobie znajdą i opłacą nocleg to stawianie ich w bardzo niezręcznej i niekomfortowej sytuacji.

[Equita]

Wszystko prawda... ale czy za podroz tez musimy placic? (przyjaciele mieszkaja w USA i Irlandii, Babcia i Dziadek w Niemczech a siostra i moi rodzice w Polsce.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Equita

Wszystko prawda... ale czy za podroz tez musimy placic? (przyjaciele mieszkaja w USA i Irlandii, Babcia i Dziadek w Niemczech a siostra i moi rodzice w Polsce.

Niee to już nie wydatek Pary Młodej .Nocleg owszem ale podróż pozostaje w kwestii gości.Moja kuzynka (zarazem chrzestna) mieszka w Niemczech w miasteczku koło granicy z Danią, to jest jakieś 1000 km ode mnie.Gdyby jechala to napewno swoim autem i jak mialabym w takiej sytuacji zwrócić jej za benzyne?Niee, to trochę śmieszne.

[Equita]

uff spadl mi kamien z serca
no ale slub to i tak nieeezly wydatek

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Equita

uff spadl mi kamien z serca
no ale slub to i tak nieeezly wydatek

Oj tak, szczerze mówiąc jeszcze pół roku temu nie zdawałam sobie z tego sprawy... nie dość, że ponosi się koszty zaplanowe to jeszcze gdzieś czyhają te ukryte (dodatkowe)

[Equita]

Dlatego zawsze lepiej odlozyc wiecej pieniazkow, niz miec pozniej za malo... a jak cos zostanie zawsze mozna dolozyc do podrozy poslubnej

[Madziulka_17]

My płacimy

[justka_81]

Napisane przez m.a.r.t.a

Niee to już nie wydatek Pary Młodej .Nocleg owszem ale podróż pozostaje w kwestii gości.

Dokładnie tak. Młodzi powinni zapewnić nocleg gościom oraz przejazd spod kościoła na salę, natomiast koszty podróży z innych miast ponoszą już sami goście.

[annajak]

Ja nie wyobrażam sobie płacić za nocleg gości. Sami z TŻ finansujemy sobie wszystko i nie robimy wielkiej pompy. Część gości jest miejscowa, a reszta ma ok 100km do przejechania - to moim zdaniem nie jest wielki problem. Kilku osobom na życzenie znaleźliśmy miejsce na nocleg w małej cenie - mogą sobie zarezerwować jeśli sobie życzą.

Osób które mieszkają na drugim końcu Polski po prostu nie zapraszaliśmy, mając właśnie świadomość że nie jesteśmy w stanie zapewnić im noclegu.

A wynajmowanie kogoś do opieki nad dziećmi to dopiero abstrakcja. Od opieki nad dziećmi są ich rodzice - zabierają dzieci ze sobą lub zostawiają pod opieką sobie znanych zaufanych osób.

Sama nie mam dzieci jeszcze , ale nie zostawiłabym ich pod opieką nieznanej mi osoby.

[justka_81]

Ja jechałam kiedyś tylko 40 km na wesele a i tak miałam zapewniony nocleg. Nie wyobrażam sobie żebym miała jechać nawet taką odległość do domu, niewyspana i zmęczona. My wynajęliśmy pokoje dla gości nad salą i nawet się nie zastanawialiśmy że to dodatkowy wydatek bo jeśli się organizuje wesele to najlepiej tak jak stwierdziła Equita założyć więcej niż później ma zabraknąć. A nocleg to dla nas normalny koszt tak samo jak kupno tortu itp.

[jucha]

Napisane przez dorinka30

My będziemy mieć wesele 8 km od miejscowości, gdzie mieszka 80% rodzinki.
Zapewniamy im transport, wynajmiemy autokar spod Urzędu i z powrotem z wesela rano.

Natomiast dla nas, starszych, zespołu zapewniamy pokoje na górze w lokalu weselnym nasz koszt-tak uzgodniliśmy.

Co do reszty, znajomych przyjezdnych jeszcze myślimy jak zdecydować, jest ich garstka więc zapewne także im zapewnimy nocleg.

Dorinko, nasz ślub jest już za rok uroczystość kościelna jest w naszym mieście, wesele zaś w pięknym dworku jakieś 15km dalej. I nie mamy zielonego pojęcia jak zorganizować transport dla rodziny z naszego miasta - wynająć autobus? spod kościoła-ok, wszyscy o jednej porze, ale jak zorganizować transport powrotny, skoro każdy zakończy zabawę zapewne w różnym czasie dla osób dojezdnych chyba nie ma tego problemu? większość rodziny i tak przyjeżdża swoimi samochodami - tak było do tej pory...

[primavera]

Napisane przez jucha

Dorinko, nasz ślub jest już za rok uroczystość kościelna jest w naszym mieście, wesele zaś w pięknym dworku jakieś 15km dalej. I nie mamy zielonego pojęcia jak zorganizować transport dla rodziny z naszego miasta - wynająć autobus? spod kościoła-ok, wszyscy o jednej porze, ale jak zorganizować transport powrotny, skoro każdy zakończy zabawę zapewne w różnym czasie dla osób dojezdnych chyba nie ma tego problemu? większość rodziny i tak przyjeżdża swoimi samochodami - tak było do tej pory...

Ja co prawda nie Dorinka, ale powiem, jak było u mnie. autokar jechał spod domu TŻ do mojego (wiadomo, ze goście zbierali się u nas) i do kościoła, a później na salę, a później o 5 rano do domu. Jeśli ktoś chce wrócić wcześniej - niech sam załatwia powrót. W ten sposób wszyscy goście skonczyli zabawę w jednym czasie (parę osób załatwiało sobie kogoś do odwiezienia i sami się umawiali na pasujacą im godzinę) i praktycznie wszyscy gości wrócili jednocześnie. U nas prawie wsszyscy goście jechali autokarem - chociaż sala była od domu 5 km i kazdy bez problemu znalazłby kogos do podwiezienia.

[nysiunia]

Napisane przez jucha

Dorinko, nasz ślub jest już za rok uroczystość kościelna jest w naszym mieście, wesele zaś w pięknym dworku jakieś 15km dalej. I nie mamy zielonego pojęcia jak zorganizować transport dla rodziny z naszego miasta - wynająć autobus? spod kościoła-ok, wszyscy o jednej porze, ale jak zorganizować transport powrotny, skoro każdy zakończy zabawę zapewne w różnym czasie dla osób dojezdnych chyba nie ma tego problemu? większość rodziny i tak przyjeżdża swoimi samochodami - tak było do tej pory...

u mnie sytuacja jest podobna. autobus dowiezie gości do kościoła (większość tych gości mniej więcej z okolic jednego miasta jest więc będzie punkt zborny, gdzie będzie czekać autokar, do którego jednak sami muszą dotrzeć) i spod kościoła na sale. z powrotem też będziemy odwozić gości - będzie samochód dla gości mieszkających w okolicy restauracji i wynajęty busik - dla tych z dalszych okolic. wyjazdy busika będą co godzine. jak ktoś nie będzie chciał czekać na niego to już nie mój problem - niech zamawia taksówkę. Zapewniam transport bo chce żeby wszyscy się pobawili i mogli sobie wypić. Ale mogę sobie pozwolić na to bo max odległość to 40 km.

[sanetka]

u mnie wiekszosc rodziny mieszka dosyc blisko wiec z dojazdem nie bedzie klopotu. jest moze z 10-15 osob z drugiego konca Polski. ale nie bede wynajmowac pokoi tylko jesli bedzie trzeba to rozlokuje gosci u reszty rodziny. juz ciocie mieszkajace blisko sie zaoferowaly ze przenocuja pare osob.

[rav12345]

Napisane przez Equita

Wszystko prawda... ale czy za podroz tez musimy placic?

Moj chrzestny mieszkajacy ode mnie 120km powiedzial, ze jak nie wyslemy po jego rodzine busa, to on nie przyjezdza. Buehehehe, dobre sobie . Niektorzy to maja tupet. Szkoda tylko ze to moja rodzina .

[dawame]

Cześć dizewczyny mam takie pytanko, czy któraś z Was organizuje wesele w hotelu, bo ja tak?Mam taki problem moja sympatyczna kuzynka robi mi wyrzuty sumienia, ze nie funduje gościa noclegu w hotelu, a chce zaznaczyc ze impreza za osobe z poprawinami wynosi mnie 120zł/os., do tego nocleg 80 zł/na pare.Ja z moim TZ sami organizujemy wesele na 50 os., a mamy juz 2 dzieci i nie chcemy popadac w dlugi, zeby zadowolic moja rodzinnke.

[Taverney]

Napisane przez dawame

Cześć dizewczyny mam takie pytanko, czy któraś z Was organizuje wesele w hotelu, bo ja tak?Mam taki problem moja sympatyczna kuzynka robi mi wyrzuty sumienia, ze nie funduje gościa noclegu w hotelu, a chce zaznaczyc ze impreza za osobe z poprawinami wynosi mnie 120zł/os., do tego nocleg 80 zł/na pare.Ja z moim TZ sami organizujemy wesele na 50 os., a mamy juz 2 dzieci i nie chcemy popadac w dlugi, zeby zadowolic moja rodzinnke.

Jeżeli robisz wesele w hotelu i to w dodatku z poprawinami to kuzynka ma rację, powinnaś zapewnić nocleg, choć wiem, że to jest kosztowne.
Pomyśl tylko: jedziesz do kogoś na wesele do hotelu, potem wracasz do domu i następnego dnia przyjeżdzasz na cdn... trochę to niewygodne i bez sensu.
Jeżeli przerażają Cię koszty to może dobrze byłoby zrezygnować z poprawin w hotelu i zrobić je w domu, na ogrodzie? Jedzenie, które zostanie z wesela i tak pewnie zapakują Wam do domu.

[dawame]

ja ślubuje 22.09 mam 2 dzieci w tym córcia bedzie miała 11 m-cy mam dla niej nianie i na dodatek niania z mała bedzie w pokoju na przeciwko naszego apartamentu

[dawame]

no to nie jest takie proste.Mieszkam w Gorzowie a moi przyjaciele i wieksza czesc gosci w Choszcznie,dlatego specjalnie dla nich robie wesele w Choszcznie (ja mam do domu z Gorzowa do Choszczna ponad 50 km.)Mają raptem 15 km max do domu.

jeszcze chciałam nadmienic ze inni goscie nie maja nic przeciwko temu rozumieja ze nie mam rodziców i sama musze sie martwic o wszystko ,tylko ta moja kuzynka no i moja niby kolezanka(zreszta obydwie Kaski) maja problem, na dodatek moja kuzynusia stwierdziła ze ten moj slub to tylko problem dla niej i zapowiedziała mi ze nie mam co liczyc na duzy prezent ma zamiar mi dac 100 zł i nie wiecej

[Taverney]

Acha...
no tak, to teraz Cię rozumiem. Wesele w hotelu z noclegiem nie robi się dla gości, którzy są na miejscu. W tym momencie przyznaję Ci rację. Nocleg należy zapewnić gościom, którzy mają daleko do domu, nie mieszkają w mieście wesela.
Kuzynką się nie przejmuj, tacy ludzie niestety potrafią człowiekowi wszystko uprzykrzyć i zawsze znajdą dziurę w całym. Jak Ci dokucza, to powiedz, że jak dla niej to taki problem, to jak nie chce - niech nie przychodzi.
Myślę, że z powodzeniem możesz na noc odesłać gości miejscowych do domu.

[Audacieux]

U nas na weselu będzie ok. 100 osób przyjezdnych, będzie spory problem