Żony 2013 - łączmy się! :)

[Kyiia]

Napisane przez acidka

Planować zawsze można zacząć wcześniej

Ja to w sumie sama nie wiem, jak nazwać coś, co ma 3 metry długości a po ociepleniu bloku - 50 cm szerokości (zabrało nam jakieś 20cm to ocieplanie ). To chyba jedyne, czego nie lubię w moim mieszkaniu

Więc zaplanowanie tam czegoś, co będzie ładne i do czego będzie sensowny dostęp będzie tu trudne...

No to ja mam o tyle dobrze że taras szerszy. I suszarka jak w razie też się zmieści żeby wystawić

Co do samych kwiatków i doniczek... myślę że po prostu 4-6 doniczek takich 60-80 cm (to się okaże jak zobaczę kształt i rodzaj mocowania) i same pelargonie. Tylko nie te drobne pojedyncze a te takie grube Na chwilę obecną to jedyne kwiaty balkonowe które jestem w stanie zaakceptować a poza tym podobno nic innego tam nie wytrzyma bo było już praktykowane. Balkon od strony południowej, bardzo, ale to bardzo słoneczne miejsce.

[burlesque90]

Hej
Co tam?
W Krk jest beznadziejna pogoda, pada, ja walczę z gołębiami, które stwierdziły, że nasz balkon jest idealny na zrobienie gniazda i złożenie jajek Na nic było wyrzucanie gałązek - wróciliśmy po weekendzie u rodziców, ja dzisiaj paczę i co? Mamy jajko na balkonie....

[acidka]

Napisane przez Kyiia

No to ja mam o tyle dobrze że taras szerszy. I suszarka jak w razie też się zmieści żeby wystawić

Co do samych kwiatków i doniczek... myślę że po prostu 4-6 doniczek takich 60-80 cm (to się okaże jak zobaczę kształt i rodzaj mocowania) i same pelargonie. Tylko nie te drobne pojedyncze a te takie grube Na chwilę obecną to jedyne kwiaty balkonowe które jestem w stanie zaakceptować a poza tym podobno nic innego tam nie wytrzyma bo było już praktykowane. Balkon od strony południowej, bardzo, ale to bardzo słoneczne miejsce.

Aaaa to ja chcę większą różnorodność. Pelargonie też, ale myślałam też o begoniach i anemonach. Mój mąż chce też doniczkę z pomidorami koktajlowymi

Nasz balkon jest od południowego-zachodu - taką lokalizację już przerabiałam poprzednio i faktycznie nie jest łatwa...

Napisane przez burlesque90

Hej
Co tam?
W Krk jest beznadziejna pogoda, pada, ja walczę z gołębiami, które stwierdziły, że nasz balkon jest idealny na zrobienie gniazda i złożenie jajek Na nic było wyrzucanie gałązek - wróciliśmy po weekendzie u rodziców, ja dzisiaj paczę i co? Mamy jajko na balkonie....

Chyba jedyna możliwość to ogrodzić balkon siatką Ja w czasach krakowskich też walczyłam z gołębiami i to jak walka z wiatrakami...

[agassek]

Napisane przez Viollet87

Kupiłam kajzerki pełnoziarniste w Lidlu i pesto bazyliowe w delikatesach wiem, że łatwo je zrobić w domu ale nie chciało mi się W misie zblendowałam pomidory (bez skóry) z listkami świeżej bazylii, odrobiną chili i kapką oliwy - powstała salsa. Mięso mielone wymieszałam (rękami) z połową słoika ostrej musztardy, 3 kromkami tostowymi namoczonymi w mleku, 2 jajkami, pieprzem i odrobiną soli. Mąż wysmażył z tego bugery na patelni grillowej. Na wierzch każdego burgera kładłam plaster mozarelli i wrzucałam na grill do mikrofali na 2 minuty (tak było szybciej i wygodniej niż w piekarniku). Bułkę rozcinałam na pół i obie części opiekałam na opiekaczu KLIK. Po opieczeniu jedną połówkę smarowałam salsą pomidorową, a drugą zielonym pesto. Kładłam mięso z roztopionym serem, składałam hamburgera i jadłam

Sporo przy tym roboty ale smak jest boski.

Dzięki Zapiszę sobie i następnym razem może spróbuję wg Twojego przepisu

Napisane przez Viollet87

Justi, może po prostu jeszcze nie jadłaś takich naprawdę pysznych te w słodkich kupnych bułkach dedykowanych do hamburgerów nie są dobre

kupne bułki mają chyba 30% cukru Masakra jakaś

Napisane przez Misia89p

dziękuję, było po prostu idealnie super pogoda, dużo chodziliśmy, świetny pokój i super jedzonko krótko, ale naprawdę odpoczęliśmy z Mężem

cieszę się fajnie chociaż na weekend sobie wyjechać Chociaż teraz uwielbiam siedzieć w naszym mieszkaniu i na razie nigdzie mnie nie ciągnie

Napisane przez Kyiia

W Castoramie farbę - 2 puszki kolorowej (po 5l każda) + 2 puszki białej (po 3l) w promocji za 1 zł Poza tym folię do przykrycia podłogi, zapasowe pędzle, i taśmę do oklejania... I roletę do łazienki.

W ikea tea-lighty, i coś tam co mama prosiła...

I w Juli zapinki do rowerów, słuchawki do telefonu (bo moje ostatnie uprałam razem z bluzą i mikrofon przestał działać ), zestaw akumulatorków i jeszcze zestaw do gry w palanta dla chrześniaka męża na dzień dziecka

Super zakupy
Ale w sumie najważniejsze, że załatwiliście co chcieliście

Ja w weekend kupiłam sobie spodnie na dance/zumbę

[Antilia]

Napisane przez burlesque90

Hej
Co tam?
W Krk jest beznadziejna pogoda, pada, ja walczę z gołębiami, które stwierdziły, że nasz balkon jest idealny na zrobienie gniazda i złożenie jajek Na nic było wyrzucanie gałązek - wróciliśmy po weekendzie u rodziców, ja dzisiaj paczę i co? Mamy jajko na balkonie....

O nie, ja bym nie miała serca wyrzucić jajka nawet takiego obesrańca

i narobiłyście mi smaka na naleśniki, dziś będą

[acidka]

Napisane przez Antilia

O nie, ja bym nie miała serca wyrzucić jajka nawet takiego obesrańca

i narobiłyście mi smaka na naleśniki, dziś będą

Z jednej strony ja też nie, ale z drugiej ja przez to ich poranne gruchanie nie mogłam notorycznie spać...
Ja sporo korzystałam z balkonu, nie ruszałam im tam nic w tym gnieździe, ale one koniec końców i tak porzuciły jajka, pewnie dlatego, że nie miały spokoju.
Sama nie wiedziałam jak sobie z zasrańcami radzić...

[burlesque90]

Napisane przez acidka

Aaaa to ja chcę większą różnorodność. Pelargonie też, ale myślałam też o begoniach i anemonach. Mój mąż chce też doniczkę z pomidorami koktajlowymi

Nasz balkon jest od południowego-zachodu - taką lokalizację już przerabiałam poprzednio i faktycznie nie jest łatwa...



Chyba jedyna możliwość to ogrodzić balkon siatką Ja w czasach krakowskich też walczyłam z gołębiami i to jak walka z wiatrakami...

Tylko wtedy będę się czuła jak w więzieniu

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez Antilia

O nie, ja bym nie miała serca wyrzucić jajka nawet takiego obesrańca

i narobiłyście mi smaka na naleśniki, dziś będą

Antilia, ale jak się tego nie zrobi, to masz zasyfiony cały balkon i lokatorów po wieki, nawet nie da się na balkon wtedy wyjść, bo taki syf..trzeba to sprzątać i wyrzucać, bo inaczej jest masakra..

[Kyiia]

Napisane przez acidka

Nasz balkon jest od południowego-zachodu - taką lokalizację już przerabiałam poprzednio i faktycznie nie jest łatwa...

No to tu na balkonie słoneczko jest już od 9.00-10.00 (w lato dużo wcześniej) i praktycznie do samego wieczora. Akurat część domu z tarasem została dobudowana i samego balkonu nic z 3 stron nie zasłania.

A takie doniczki z jakimiś warzywami czy ziołami to ja chcę bliżej kuchni trzymać Miejsce powinno się znaleźć a przynajmniej nie będzie się tak wypalało na słoneczku

Napisane przez agassek

Super zakupy
Ale w sumie najważniejsze, że załatwiliście co chcieliście

Powiedzmy że się udało. Nie znaleźliśmy terakoty do kuchni... i części do parownicy o które mama mnie prosiła (swoją drogą gdzie wszyscy obsługujący? przeszłam sklep 3 czy 4 razy w każdą możliwą stronę i nie było nikogo kto mógłby mi pomóc normalnie chyba wyczuli i się za regałami przede mną chowali ), poza tym żadna wanna nam nie odpowiadała, na płytki do łazienki nawet nie mieliśmy czasu zerknąć... O tyle że się udało z farbą wrócić chociaż też ciężko było (kierowcy maszyny do sprzątania powinni zabrać prawko! ).

Napisane przez acidka

Z jednej strony ja też nie, ale z drugiej ja przez to ich poranne gruchanie nie mogłam notorycznie spać...
Ja sporo korzystałam z balkonu, nie ruszałam im tam nic w tym gnieździe, ale one koniec końców i tak porzuciły jajka, pewnie dlatego, że nie miały spokoju.
Sama nie wiedziałam jak sobie z zasrańcami radzić...

Kota kupić?

[acidka]

Napisane przez burlesque90

Tylko wtedy będę się czuła jak w więzieniu

Moja kuzynka ma tak ogrodzony, taką delikatną, żeby kot im nie wypadł z balkonu. Ja tam nie miałam nigdy poczucia więzienia

Napisane przez Kyiia

Kota kupić?

Żeby kiedyś nie wytrzymał napięcia i wyskoczył z balkonu za gołębiem. Nie dziękuję. To już wolę siatkę kupić

[Kyiia]

Napisane przez acidka

Moja kuzynka ma tak ogrodzony, taką delikatną, żeby kot im nie wypadł z balkonu. Ja tam nie miałam nigdy poczucia więzienia



Żeby kiedyś nie wytrzymał napięcia i wyskoczył z balkonu za gołębiem. Nie dziękuję. To już wolę siatkę kupić

A to nie jest tak że jak ptaki kota wyczują to już nie wrócą?

[agassek]

Właśnie się dowiedziałam, że przyjaciółka jest w ciąży

[Antilia]

Napisane przez burlesque90

Antilia, ale jak się tego nie zrobi, to masz zasyfiony cały balkon i lokatorów po wieki, nawet nie da się na balkon wtedy wyjść, bo taki syf..trzeba to sprzątać i wyrzucać, bo inaczej jest masakra..

Wiesz ja rozumiem wszystkie argumenty, że hałas, że syf, że choroby i inne, ale znając mnie to chciałabym pisklaczka

[Kyiia]

Napisane przez Antilia

Wiesz ja rozumiem wszystkie argumenty, że hałas, że syf, że choroby i inne, ale znając mnie to chciałabym pisklaczka

A propos pisklaczka... mąż mnie namawia na warana białogardłego. A mi się coraz bardziej ten pomysł podoba

[agassek]

Napisane przez Kyiia

A propos pisklaczka... mąż mnie namawia na warana białogardłego. A mi się coraz bardziej ten pomysł podoba

o ja... nie chciałabym
Za to mega pragnę kociaka albo szczeniaczka

[missbennet]

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[agassek]

Dziewczyny, co mogę kupić tej przyjaciółce z okazji zajścia w ciążę?
Nic dla dziecka- raz, że to b. wcześnie, a dwa, że na prezenty dla dziecka przyjdzie czas... coś dla niej... jakieś kosmetyki? ubrania?

[burlesque90]

Napisane przez Antilia

Wiesz ja rozumiem wszystkie argumenty, że hałas, że syf, że choroby i inne, ale znając mnie to chciałabym pisklaczka

I ja też miałam takie podejście jeszcze tak ze 4 lata temu, kiedy podczas studiów lic też mieszkałam w Krk. Gołębie zaczęly robić gniazdo na balkonie, do pewnego momentu sprzątaliśmy, ale wiadomo jak to jest - po pewnym czasie zapomnieliśmy, a potem już machnęliśmy na to ręką. No i nagle okazało się, że w gnieździe są jajka. Dwa. I stwierdziliśmy, że fajnie, to będzie takie maleństwo itd. Ale teraz już wiem, że nigdy więcej - balkon wyglądał strasznie, wiecznie coś gruchało za oknem, potem już piszczało, a syf był coraz większy. Za taką przyjemność podziękuję, wolę wyrzucić

Kyiia - gołębie raczej kota muszą zobaczyć, a naprawdę niewiele trzeba, żeby kot za ptakiem nie skoczył.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez acidka

Moja kuzynka ma tak ogrodzony, taką delikatną, żeby kot im nie wypadł z balkonu. Ja tam nie miałam nigdy poczucia więzienia

Wiesz co, ja nigdy takiej siatki nie miałam, po balkonach jakoś się nie rozglądam, więc za bardzo nie wiem jak to wygląda dokładnie, mam tylko swoje wyobrażenie

[dusiolka]

Napisane przez agassek

Dziewczyny, co mogę kupić tej przyjaciółce z okazji zajścia w ciążę?
Nic dla dziecka- raz, że to b. wcześnie, a dwa, że na prezenty dla dziecka przyjdzie czas... coś dla niej... jakieś kosmetyki? ubrania?

Krem ba rozstępy;p myśle ze obrażona nie powinna byc a takie balsamy często tanie nie sa


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez agassek

Dziewczyny, co mogę kupić tej przyjaciółce z okazji zajścia w ciążę?
Nic dla dziecka- raz, że to b. wcześnie, a dwa, że na prezenty dla dziecka przyjdzie czas... coś dla niej... jakieś kosmetyki? ubrania?

Krem ba rozstępy;p myśle ze obrażona nie powinna byc a takie balsamy często tanie nie sa


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malinka9191]

Napisane przez dusiolka

Krem ba rozstępy;p myśle ze obrażona nie powinna byc a takie balsamy często tanie nie sa


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------



Krem ba rozstępy;p myśle ze obrażona nie powinna byc a takie balsamy często tanie nie sa


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tez mialam jakis dobry krem na rozstepy zaproponowac

[agassek]

Napisane przez dusiolka

Krem ba rozstępy;p myśle ze obrażona nie powinna byc a takie balsamy często tanie nie sa

Napisane przez malinka9191

tez mialam jakis dobry krem na rozstepy zaproponowac

O czymś takim właśnie myślałam dzięki

[Viollet87]

Napisane przez agassek

Dziewczyny, co mogę kupić tej przyjaciółce z okazji zajścia w ciążę?
Nic dla dziecka- raz, że to b. wcześnie, a dwa, że na prezenty dla dziecka przyjdzie czas... coś dla niej... jakieś kosmetyki? ubrania?

Proponuję masło shea / karite do smarowania brzuszka, zarówno moja przyjaciółka jak i szwagierka były nim zachwycone w ciąży. Ewentualnie po prostu zaproś ją na kolację w ramach świętowania, ja chyba nawet wolałabym to drugie

[agassek]

Napisane przez Viollet87

Proponuję masło shea / karite do smarowania brzuszka, zarówno moja przyjaciółka jak i szwagierka były nim zachwycone w ciąży. Ewentualnie po prostu zaproś ją na kolację w ramach świętowania, ja chyba nawet wolałabym to drugie

Nie, to ja chyba wolę dać coś konkretnego (sama też wolałabym chyba dostać kosmetyk ). Masło karite brzmi fajnie, chyba kupię faktycznie jakiś kosmetyk

[ennostiel]

Napisane przez Viollet87

U mnie dzisiaj też hamburgery, takie full domowe tzn. bułki kupiłam (pełnoziarniste z Lidla), ale resztę robię sama. Burgery z mięsa wołowego, salsa pomidorowa, pesto bazyliowe, do tego trochę mozarelli, wszystko opieczone / ugrillowane

Dopiero dzisiaj to przeczytałam.. o mamusiu Chyba wiem, co zrobię na obiad jutro

[acidka]

Napisane przez Kyiia

A to nie jest tak że jak ptaki kota wyczują to już nie wrócą?

No nie wiem, ja bym się bała, że kot ucieknie mi z balkonu i nie wróci

Napisane przez Kyiia

A propos pisklaczka... mąż mnie namawia na warana białogardłego. A mi się coraz bardziej ten pomysł podoba

Oj nie - karmienie takich zwierząt jakimiś myszkami itp. - nie dla mnie. A macie już jakieś terrarium?

Napisane przez agassek

Dziewczyny, co mogę kupić tej przyjaciółce z okazji zajścia w ciążę?
Nic dla dziecka- raz, że to b. wcześnie, a dwa, że na prezenty dla dziecka przyjdzie czas... coś dla niej... jakieś kosmetyki? ubrania?

Może jakąś zawieszkę ładną tematyczną np. do bransoletki?

[Kyiia]

Hej

Napisane przez acidka

No nie wiem, ja bym się bała, że kot ucieknie mi z balkonu i nie wróci



Oj nie - karmienie takich zwierząt jakimiś myszkami itp. - nie dla mnie. A macie już jakieś terrarium?



Może jakąś zawieszkę ładną tematyczną np. do bransoletki?

Do nas przybłęda zawsze wracała. Znikała na kilka godzin, czasem na cały dzień... Ale wieczorem zawsze pod drzwiami czekała.

A terrarium mamy

[agassek]

Napisane przez acidka

Może jakąś zawieszkę ładną tematyczną np. do bransoletki?

kupiłam już balsam na rozstępy- zawsze się przyda
Sama bym się mega cieszyła z takiej zawieszki lilou czy charms, ale koleżanka raczej nie nosi takich duperelek

[burlesque90]

[malinka9191]

Bry

[poziomkapaula]

Napisane przez malinka9191

Bry

Bry bry
ehh, jak ja już piątku wypatruję!! Nie, wcale nie dlatego, że weekend (bo niestety mam zjazd).
Wypatruję piątku, bo małżonek przyjeżdża ale przede mną jeszcze prawie całe 4 samotne dni
Na dodatek wczoraj wieczorem przyszły do nas te deszczowe chmury. I to akurat wtedy, kiedy byłam w kościele na rekolekcjach, oczywiście bez parasolki. A że deszcz lał konkretnie, to też konkretnie zmokłam (w ogóle nie pamiętam kiedy ostatni raz tak przemokłam), ale najdziwniejsze jest to, że idąc w tych strugach deszczu śmiałam się w głos do samej siebie a ja przecież nie lubię deszczu

[agassek]

Napisane przez poziomkapaula

Bry bry
ehh, jak ja już piątku wypatruję!! Nie, wcale nie dlatego, że weekend (bo niestety mam zjazd).
Wypatruję piątku, bo małżonek przyjeżdża ale przede mną jeszcze prawie całe 4 samotne dni
Na dodatek wczoraj wieczorem przyszły do nas te deszczowe chmury. I to akurat wtedy, kiedy byłam w kościele na rekolekcjach, oczywiście bez parasolki. A że deszcz lał konkretnie, to też konkretnie zmokłam (w ogóle nie pamiętam kiedy ostatni raz tak przemokłam), ale najdziwniejsze jest to, że idąc w tych strugach deszczu śmiałam się w głos do samej siebie a ja przecież nie lubię deszczu

Zobaczysz jak to minie

Co do deszczu- ja jestem trochę nabuzowana, bo jak słucham wszystkich matek, które rozpaczają, że ich dziecko mogłoby przypadkiem zmoknąć itd. to nóż mi się w kieszeni otwiera Krzywdę robią tym dzieciom i tyle Chociaż sama nie cierpię deszczu, to nie przypominam sobie, żebym się kiedykolwiek rozchorowała po zmoknięciu (i ok, nie mówię tu o ulewie, po której musiałabym kilka godzin siedzieć w mokrych ubraniach ).