Żałoba...wasze opinie. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-06-19, 18:34   #31
ana_gabi
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Espana
Wiadomości: 1 072
Wyślij wiadomość przez MSN do ana_gabi
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez lain Pokaż wiadomość
ja bym sie z kolei nie osmielila mowic, ze placz i zaloba nie wystarcza i ze wypadaloby zainwestowac w msze...
Ja nie widze w tym nic zlego zeby zamawiac msze - to tylko wynika z "troski" o osoby zmarle.
Ja widze roznice pomiedzy pamiecia a modliwa chociaz jedno wiaze sie z drugim.
Pomimo ze pamietam caly czas to jak czesto np. modle sie za dusze w czysciu cierpiace ( w moim rozumowaniu to jest im najbardziej potrzebne)
__________________

ana gabi show fan

ana_gabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-19, 18:42   #32
aniielica
Zakorzenienie
 
Avatar aniielica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 3 398
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Mojej koleżanka z klasy w liceum miała taką sytuację, tuż przed studniówką- jakis miesiąc przed zmarł jej tata. Wszyscy w klasie czekaliśmy na tą 100 dniówkę, bo to jedyny taki bal w życiu, itp itd. Strasznie sie wahała czy iść na bal czy nie. Rozmawialiśmy z nia, jej mama z nią rozmawiała na ten temat i wszyscy zgodnie stwierdzili, że jej ojciec chciałby, zeby ona poszła, dobrze się bawiła i nie martiwła się, że robi coś złego. Poszła, bawiła się fajnie, ale z umiarem. Może dlatego, że całkiem nieźle trzymała się po śmierci taty.

Ja wiem, ze łatwo tak pisać. Nie byłam w takiej sytuacji i mam nadzieję, ze prędko nie będę. Nie oceniam nikogo, kto stracił bliską osobę i zachowuje się w taki a nie inny sposób. Wiem, że ja nie chcę, żeby ktokolwiek jak mnie zabraknie płakał po mnie, nosił czarne ciuchy i rezygnował z czegoś. Dla mnie śmierć jest początkiem czegoś lepszego i wiem, że nie jest ona końcem
aniielica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-19, 18:59   #33
virka
Zakorzenienie
 
Avatar virka
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 410
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez elmoska Pokaż wiadomość
Ja rowniez nie ubieralam sie na czarno po smierci mamy. Zalobe nosilam w sercu i chyba nosze do tej pory. Virko trzymaj sie cieplo. Jesli masz ochote placz, jesli chcesz krzyczec krzycz. Nie tlum niczego w sobie.
Ja też wiem, że patrzy na nas z góry, cały czas to powtarzam mojej córeczce, kiedy mówi, że tęskni za Babunią...

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
virka, dziewczyny, moje kondolencje...

Żałobę każdy przeżywa tak jak uważa za stosowne. Nie ma na to rady, każdy z nas przechodzi takie ciężkie chwile po stracie kogos bliskiego. I jesli komus pomaga modlitwa, to niech sie modli, jeśli komus pomoże chodzenie na mszę, oglądanie zdjęć, płacz i chodzenie w czerni... to powinien to zrobić.

Własnie co do chodzenia w czerni...
To już zostaje w nas na całe życie. I dobrze. Bo co więcej możemy zrobić dla tych co odeszli? Tylko pamiętać.

Powtórzę jeszcze raz. Niech każdy okazuje swój żal na swój sposób. Byle to przyniosło nam choć trochę ulgi w żałobie...
Cytat:
Napisane przez Aeterna Pokaż wiadomość
Też uważam, że coraz bliżej nam do takiego myślenia.

Trzeba mieć tupet by wyjechać komuś z tekstem, że żałobę to powinnien mieć w środku, a nie tak przed całym światem...
Cytat:
Napisane przez aniielica Pokaż wiadomość
Dla mnie żałobę nosi sie w sercu a nie na zewnątrz. Nie czuję potrzeby mówić całemu światu o tym jaka jestem nieszczęśliwa i jak trudne chwile przeżywam.
Dla mnie śmerć bliskiej osoby to jej przejście do innego świata. Bardzo ciężkie przeżycie- wiadomo, ale mam tą świadomość że ich życie nie skonczyło sie tak ot sobie. Oni dalej są, ale już gdzie indziej. Tam gdzie ich nic nie boli, nie czują strachu, bólu, nie zaznają zła. Nie chce też, żeby po mojej śmierci moi bliscy chodzili w żałobie. Dla mnie śmierć jest czasem smutku, ale też czasem radości

Niedawno pochowaliśmy kochanego wujka. Nie czuję, że mam obnosić się z jego śmercią, nosząc czarne ciuchy. Wolę myśleć tak, że jest teraz szczęśliwy i nie chce tego, aby wszyscy go jeszcze tutaj opłakiwali. Może inaczej będzie po śmierci moich rodziców, czy dziadka z którym mieszkam.
Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Chciałam jeszcze cos dodać.

Te czarne ciuchy...
To nie jest znak naszego umartwiania się. Nie jest to objaw obnoszenia sie z żałobą. Nie jest to pokazywanie światu naszego smutku i nie jest to objaw tego, że tej żałoby w sercu nie mamy...

To jest tylko i wyłączne zwyczajowe okazanie szacunku zmarłemu. I zewnętrzne okazanie tego, że jest/był dla nas ważny.


Czy my sobie czasami nie ułatwiamy życia i zasłaniamy się tym: "żałobe nosi sie w sercu"?
Bo to męczące jest, takie latanie w czarnych ciuchach przez jakiś tam czas...
Wymyslilismy sobie, że żałoby się nie pokazuje i mamy spokój...
I mówię tu takze o sobie
Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
I zeby nie było:
Nikogo nie namawiam bron boże, do tego "okazywania żałoby".
Chciałam tylko powiedzieć, że te czarne ubrania to nie jest żadna demonstracja...
Bo cóż tu demonstrować, kiedy człowiek jest załamany i przybity i płacze po nocach?
I to noszenie żałoby wcale nie jest umartwianiem się i stronieniem od ludzi... to taka sama żałoba jak i inne...

I bardzo dobrze, jesli wiemy "co zmarły sobie myslał za życia o żałobie" i możemy/chcemy się do tego dostosować...

No właśnie sprawa tej czerni jest najbardziej kontrowersyjna...
Dla mnie największym dylematem jeśli chodzi o czarny strój było myślenie, czy przez brak chodzenia w czerni nie okazujemy braku szacunku...(tak jak pisała o tym Luba)
Najlepszym rozwiązaniem jest wcześniej rozmawiać z bliskimi na te tematry i wiedzieć jaki oni mają do tego stosunek, wtedy po ewentualnej śmierci mamy dużo łatwiejszą decyzję...
Aczkolwiek pierwszy raz się spotkałam z myśleniem (jak pisała Luba, że sama tego doświadczyła), że ktoś powiedział, że noszenie czerni to jest obnoszenie się ze swoją tragedią...to chyba największa głupota, ale ludzie są różni...
Ja zawsze myślałam w drugą stronę, że będą wyrzucać, że się w żałobie nie chodzi...
Ale tak sobie teraz myslę, że chyba najmniej powinniśmy się przejmować tym co myślą ludzie, postępować zgodnie ze swoim sumieniem i z zasadami, które miał zmarły (jeśli je znamy)
__________________



virka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-19, 19:05   #34
virka
Zakorzenienie
 
Avatar virka
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 410
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez ana_gabi Pokaż wiadomość
Ja nie widze w tym nic zlego zeby zamawiac msze - to tylko wynika z "troski" o osoby zmarle.
Ja widze roznice pomiedzy pamiecia a modliwa chociaz jedno wiaze sie z drugim.
Pomimo ze pamietam caly czas to jak czesto np. modle sie za dusze w czysciu cierpiace ( w moim rozumowaniu to jest im najbardziej potrzebne)
Jedni wolą dawać na mszę i modlić się w kościele, inni modlić się w myślach, w spokoju w domu. Chyba żadna z tych modlitw nie jest "ważniejsza" od drugiej? Jakie jest Wasze zdanie?
__________________



virka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-19, 19:44   #35
aniielica
Zakorzenienie
 
Avatar aniielica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 3 398
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

wiesz... ja uważam, ze modlitwa za zmarłych i tak im nic już nie pomoże. Ale to kwestia mojej wiary. Dla katolików taka modlitwa ma duże znaczenie.

Dla mnie ważniejsza jest pamięć o tej osobie.
aniielica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-19, 19:56   #36
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

ja żałoby nigdy nie noszę. tylko w dniu pogrzebu i czasami dzien po. nie umiem. nie chce sie obnoscic z tym, ze mi ktos zmarł. nie chce wtedy myslec, ze inni patrza na mnie ze wspolczuciem. co nie oznacza, ze kpie z osob ktore ubieraja sie na czarno. znam kobietę, ktora mimo, ze jej maz zmarł 3 lata temu załobe nosi do dzis.

ja ogolnie jestem w tych kwestiach dziwna. gdy moj dziadek zmarł tragicznie robilam wszystko, zeby o tej smierci nie myslec. spotykalam sie z przyjaciolmi, jezdzilam nad jezioro(okres wakacji). rodzina uwazala, ze kompletnie olałam tą sprawe. a ja po prostu nie chcialam sluchac relacji jak moglo dojsc do podpalenia, jak lezal, czy uciekał, czy czul, czy spal, jaka trumne, czy otwarta, czy zamknieta. ja chcialam o tym zapomniec, i to w taki sposob jak zapomina sie o byłym chłopaku. dzisiaj pewnie inaczej bym zareagowała, ale mysle, ze nie uczestniczylabym w tych rozmowach po smierci.
mysle, ze jesli sie kogos naprawde kochało to zalobe nosi sie całe zycie. nie wazne sa msze zamowione w kazda niedziele. po co? nie lepiej isc samemu i w głebi duszy prosic o to, o co ksiadz za pieniadze ma poprosic?
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-19, 23:19   #37
virka
Zakorzenienie
 
Avatar virka
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 410
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez aniielica Pokaż wiadomość
wiesz... ja uważam, ze modlitwa za zmarłych i tak im nic już nie pomoże. Ale to kwestia mojej wiary. Dla katolików taka modlitwa ma duże znaczenie.

Dla mnie ważniejsza jest pamięć o tej osobie.
To faktycznie kwestia wiary i na taki temat się nie dyskutuje, ale swoją drogą bardzo odmienne od katolickiego podejście...

Cytat:
Napisane przez ufcio Pokaż wiadomość
ja żałoby nigdy nie noszę. tylko w dniu pogrzebu i czasami dzien po. nie umiem. nie chce sie obnoscic z tym, ze mi ktos zmarł. nie chce wtedy myslec, ze inni patrza na mnie ze wspolczuciem. co nie oznacza, ze kpie z osob ktore ubieraja sie na czarno. znam kobietę, ktora mimo, ze jej maz zmarł 3 lata temu załobe nosi do dzis.

ja ogolnie jestem w tych kwestiach dziwna. gdy moj dziadek zmarł tragicznie robilam wszystko, zeby o tej smierci nie myslec. spotykalam sie z przyjaciolmi, jezdzilam nad jezioro(okres wakacji). rodzina uwazala, ze kompletnie olałam tą sprawe. a ja po prostu nie chcialam sluchac relacji jak moglo dojsc do podpalenia, jak lezal, czy uciekał, czy czul, czy spal, jaka trumne, czy otwarta, czy zamknieta. ja chcialam o tym zapomniec, i to w taki sposob jak zapomina sie o byłym chłopaku. dzisiaj pewnie inaczej bym zareagowała, ale mysle, ze nie uczestniczylabym w tych rozmowach po smierci.
mysle, ze jesli sie kogos naprawde kochało to zalobe nosi sie całe zycie. nie wazne sa msze zamowione w kazda niedziele. po co? nie lepiej isc samemu i w głebi duszy prosic o to, o co ksiadz za pieniadze ma poprosic?
Twój przykład jest dowodem na to, że każdy ma bardzo inną metodę przeżywania żałoby, dla mnie taki akurat sposób jest niedposzczalny, ale powtarzam dla mnie i wcale nie potępiam Twojego sposobu, jeśli Tobie było łatwiej, ale jak sama piszesz, może Twoja reakcja teraz by była inna...
__________________



virka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-20, 00:27   #38
Ines-ka
Zakorzenienie
 
Avatar Ines-ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Chyba jednak nie zbiorę się żeby napisać tego posta. 2 miesiące temu zmarł ktoś mi bardzo bliski. W skrócie jest mi ciężko. Staram się wrócić do normalnego życia. Wegetuję robiąc codziennie to samo jak z pamięci.
Czas nie leczy ran. Przyzwyczaja nas do faktu ich istnienia.

Żałoba? W sercu.
Czarne ubrania? Jedni noszą bo taka tradycja, obyczaje. Inni bo po prostu odczuwają taką potrzebę.

Kiedy widzę sąsiadkę z córką w żałobie przypominam sobie jak kruche jest życie, żal mi ściska serce. Niecałe 2 miesiące temu jedna pochowała wnuka, druga syna. 16 lat, wypadek na przejściu dla pieszych, operacja głowy (?), śpiączka, nadzieja i śmierć. Smutno mi kiedy myślę że nigdy już nie zobaczę go z młodszym rodzeństwem na podwórku na przeciwko...
Ines-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-20, 07:59   #39
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez virka Pokaż wiadomość
Twój przykład jest dowodem na to, że każdy ma bardzo inną metodę przeżywania żałoby, dla mnie taki akurat sposób jest niedposzczalny, ale powtarzam dla mnie i wcale nie potępiam Twojego sposobu, jeśli Tobie było łatwiej, ale jak sama piszesz, może Twoja reakcja teraz by była inna...
Podejrzewam, że ufcio była wtedy troche młodsza niż teraz...
A na różnych etapach swojego życia inaczej podchodzimy do smierci, szczególnie do smierci osób bliskich i szczególnie jeśli zginęły tragicznie...
Taki sposób, poprzez "wyparcie" tego co się stało dla wielu osób jest jedyna szansą na to, żeby jakoś się trzymać... Szczególnie dla młodych osób.
Ja ufcia doskonale rozumiem i doskonale rozumiem też to, że teraz przeżywałaby to inaczej.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-20, 09:04   #40
sonia1981
Raczkowanie
 
Avatar sonia1981
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 410
Cool Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Dziewczyny składam Wam wyrazy wspołczucia
Dobrze wiem co czujecie. Ja straciłam tatę dwa lata temu na trzy miesiące przed swoim ślubem, na dzień przed obroną mojej pracy magisterskiej był Jego pogrzeb. Swiat mi się wtedy zawalił na głowę, nie wiedziałam sensu życia, wszystko straciło swój urok. Przez ponad miesiąc żyłam jak w transie. Musiałam chodzić do pracy, ale robiłam wsyztsko mechanicznie, w domu kładłam sie do łożka i patrzyłam w ścianę. Mój mąz (wtedy narzecony) nie wiedział co się ze mną dzieje, nie rozumiał tego. Jedynym wsparciem dla mnie była moją siostra, która przeżywała dokłądnie to samo. Obydwie musiałyśmy jeszcze wspierać mamę, która miała załamanie Był to najcięższy okres w moim życiu.
Jeśli chodzi o żałobę to noszę ją w sercu do teraz. Na czarno chodizłam ubrana tylko 6 tygodni, bo potem stwierzdiałm,z e tata nigdy by nie chciał mnie wiedzieć w takim stroju.
Minęło dwa lata i powiem Wam, ze juz powoli przywykam do mysli, ze już nigdy taty nie zobaczę, nie przytulę się do niego. Najbardziej żałuję tego, ze nigdy mu nie powiedziałam jak bardzo go kocham i ze nigdy nie pozna moich dzieci.

Przepraszam, ze tak sie rozpisałam, ale znowu otwarła mi się rana i musiałam z siebie wylać ta żałość!!!
sonia1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-20, 11:40   #41
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

virko ja wtedy mialam chyba 14 albo 15 lat. teraz mam 18. to jak zareagowalam wtedy wiaze sie tez z tym jakie mialam podejscie do swiata. dla mnie liczyla sie tylko zabawa, znajomi. smierc dziadka byla dla mnie przeszkodą w realizowaniu "zycia na maxa". tak, wstydze sie teraz tego, ale nie cofne czasu. chce dodac, ze dzisiaj zyje inaczej. ale nie dlatego ze zmarł dziadek.
jedno na pewno sie nie zmieniło-nie lubie i nie uczestnicze w rozmowach o tym dlaczego, jak ktos umarł. czy bolało czy nie.
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-20, 20:36   #42
virka
Zakorzenienie
 
Avatar virka
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 410
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez Ines-ka Pokaż wiadomość
Czas nie leczy ran. Przyzwyczaja nas do faktu ich istnienia.
Pięknie sformułowane i jakże prawdziwe...

Wiem co czują Mama i Babcia tego chłopaka, ponieważ moja Mama też straciła syna, jak miał 20 lat ...(ja miałam wtedy 4 latka i nie pamiętam tego okresu, ale pamiętam całe dalsze życie, kiedy Mamie czas nie zaleczył ran, nigdy...przyzwyczaił do faktu ich istnienia...tak)
Pocieszenie jest jedno, że już jest z Nim i jest szczęśliwa...

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Ja ufcia doskonale rozumiem i doskonale rozumiem też to, że teraz przeżywałaby to inaczej.
Ja też i ani przez moment nie potępiłam...

Cytat:
Napisane przez sonia1981 Pokaż wiadomość
Dziewczyny składam Wam wyrazy wspołczucia
Dobrze wiem co czujecie.

Przepraszam, ze tak sie rozpisałam, ale znowu otwarła mi się rana i musiałam z siebie wylać ta żałość!!!
Nie przepraszaj, dobrze jest się tak otworzyć. My to wszystko dobrze rozumiemy i niestety znamy z autopsji...

Cytat:
Napisane przez ufcio Pokaż wiadomość
virko ja wtedy mialam chyba 14 albo 15 lat. teraz mam 18. to jak zareagowalam wtedy wiaze sie tez z tym jakie mialam podejscie do swiata. dla mnie liczyla sie tylko zabawa, znajomi. smierc dziadka byla dla mnie przeszkodą w realizowaniu "zycia na maxa". tak, wstydze sie teraz tego, ale nie cofne czasu. chce dodac, ze dzisiaj zyje inaczej. ale nie dlatego ze zmarł dziadek.
jedno na pewno sie nie zmieniło-nie lubie i nie uczestnicze w rozmowach o tym dlaczego, jak ktos umarł. czy bolało czy nie.
Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam, naprawdę nie miałam celu Cię potępić, nie napisałam, że nie rozumiem, tylko odniosłam to do siebie...Jeśli tak to zabrzmiało to wybacz.
__________________



virka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-20, 23:19   #43
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

virko, ale ja nawet przez chwile nie poczulam ze mnie potepiasz czy cos w tym rodzaju
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 00:19   #44
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

9 miesięcy temu zmarł mój Dziadeczek. Był jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Kochany, wspaniały.

Nie noszę żałoby. Z bardzo prostej przyczyny, uwielbiam czarny kolor. Kiedyś byłam bardziej monochromatyczna, teraz powiększam szafę o nowe kolory. Dla ludzi z zewnątrz mój wygląd jest wahadłowy - raz na czarno od stóp do głów, innym razem w dzikim różu.

Czy chcę tańczyć, spiewać, żyć normalnie, śmiać się? Tak, bo ja o nim pamiętam. Nie zapominam. Dziadek uwielbial zartować nawet w bardzo ciężkich chwilach.

I mam bardzo wielką nadzieję, że za jakiś czas zobaczymy się tam wysoko wysoko. Ta nadzieja daje mi siłę, chociaż łzy czasem płyną, chociaż głos więźnie w gardle. Podczas świąt oszukuję samą siebie, że gdziesz wyszedł na chwilę, że siedzi w swoim fotelu i ogląda telewizję. To mi pomaga.

I jeszcze coś - ludzie boją się czerni, traktują ją nie jak kolor klasyczny, tylko jak synonim żałoby, płaczu. nasłuchałam sie przez tyle lat, słucham i teraz, kiedy rozwijam sie kolorystycznie, bo ludzie myślą, że teraz czerni już tak nie lubię i mogą mi powiedzieć "prawdę"...
dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 09:09   #45
krowa_bez_mleka
Zakorzenienie
 
Avatar krowa_bez_mleka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 085
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Dla mnie noszenie cczrnych ubrań dokładnie tyle czasu ile jest przewidziane na osobę(po dziadku jest chyba 3 miesiące, bo męzu rok) jest dla mnie śmieszne
Opłakiwać osobę ze względu na stopień bliskości przez kogos ustalony?(nie znam sie szczerze mówiąc na tym)

Ja uważam ,ze każdy powinien tyle nosić czarny, ile potrzebuje.
Może też nie nosić w ogóle, jeśli tego nie czuję.
Przecież najważniejsze jest to co mamy w sercu!

A to ubieranie sie, to dla mnie czasem takie obłudne jest...
__________________
gdy chcę się napić to piję
a kiedy senna to leżę
świętem radości jest życie
kiedy chcę grzeszyć to grzeszę
krowa_bez_mleka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 10:52   #46
$Luna$
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z ciemnego pokoju
Wiadomości: 8 594
GG do $Luna$
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Ja kiedy miałam żałobe po chłopaku nosiłam normalne rzeczy ale kiedy zaczęło mi go coraz bardziej brakować wtedy ubierałam tylko czarne rzeczy i to trwało jakieś dwa lata
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
$Luna$ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 11:49   #47
malenka17
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 034
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez $Luna$ Pokaż wiadomość
Ja kiedy miałam żałobe po chłopaku nosiłam normalne rzeczy ale kiedy zaczęło mi go coraz bardziej brakować wtedy ubierałam tylko czarne rzeczy i to trwało jakieś dwa lata

__________________
Czujesz jak tu pachnie? Tak wygląda chyba raj..



63-61-59-57-55-53-52-50
malenka17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 12:21   #48
$Luna$
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z ciemnego pokoju
Wiadomości: 8 594
GG do $Luna$
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez malenka17 Pokaż wiadomość
ehh
a zapomniałam dodać że czarny kolor mi został do dziś, nawet na zdjęciu widać
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
$Luna$ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 12:30   #49
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Zdziwił mnie post Luby, że ludzie dziwnie patrzą na czerń przy żałobie. Mnie się wydaje, że jest na odwrót. Moja teściowa po śmierci teścia nie nosiła czarnych rzeczy, nie lubi tego koloru, brzydko jej w czerni. Nosiła szarości, błękit. Ludzie bardzo krzywo na nią patrzyli, zachowywali się tak, jakby zrobiła teściowi krzywdę, bo nie nosi żałoby. Nie patrzyli na to, że nadal nosi obrączkę, że jego ubrania wiszą w szafie, a ona ledwo trzyma się na nogach, ważne było tylko to, że jest ubrana na niebiesko.
Jeśli ktoś nie ma czarnych ubrań , bo takiego koloru nie używa, to co? Ma nagle przestać rozpaczać i iść na zakupy, wybierać i mierzyć sobie ciuchy?
Moim zdaniem żałoba jest w człowieku wewnątrz lub na zewnątrz i tylko w takim stopniu, w jakim jest ona mu potrzebna. To jest kwestia psychiki, indywidualna u każdego i nie wyobrażam sobie narzucac komuś jakichś zasad jak ma cierpieć. Może jeszcze jakiś dzienny limit wylanych łez?
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 13:31   #50
Ines-ka
Zakorzenienie
 
Avatar Ines-ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez $Luna$ Pokaż wiadomość
Ja kiedy miałam żałobe po chłopaku nosiłam normalne rzeczy ale kiedy zaczęło mi go coraz bardziej brakować wtedy ubierałam tylko czarne rzeczy i to trwało jakieś dwa lata
U mnie dopiero dwa miesiące, a czuję jakby to była wieczność. Ostatnią rozmowę pamiętam jak przed chwilą, niestety to tylko gg bo był na drugim końcu kontynentu.
Ines-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 14:01   #51
$Luna$
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z ciemnego pokoju
Wiadomości: 8 594
GG do $Luna$
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez Ines-ka Pokaż wiadomość
U mnie dopiero dwa miesiące, a czuję jakby to była wieczność. Ostatnią rozmowę pamiętam jak przed chwilą, niestety to tylko gg bo był na drugim końcu kontynentu.
trzymaj sie, wiem jak jest Ci ciężko ja sie nigdy nie pogodziłam z tą śmiercią i nie pogodze, to zawsze wraca ... teraz w grudniu będzie już 4 lata, a ja dalej chodze na czarno ... może nie tyle żeby symbolizować jego śmierć a śmierć tamtego życia które sie skończyło wraz z jego odejściem ... to wtedy zaczęły sie problemy, depresja i próby samobójcze ... dziś o tyle to minęło o ile moge nie myśleć ... a myśle cały czas więc praktycznie nic nie minęło
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
$Luna$ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 17:29   #52
virka
Zakorzenienie
 
Avatar virka
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 410
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez ufcio Pokaż wiadomość
virko, ale ja nawet przez chwile nie poczulam ze mnie potepiasz czy cos w tym rodzaju
to cieszę się bardzo



Ciężki temat...
Prawdą jest, że wszystko jest kwestią psychiki...W jaki sposób sobie radzimy z żałobą, ile czasu to trwa, ważna jest pamięć o osobie zmarłej, a takiej widzę nikomu nie brakuje, kto stracił kogoś bliskiego...I to jest w tych wszystkich tragediach bardzo ważne...
__________________



virka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-24, 23:25   #53
alinka1211
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 12
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez paulinka3110 Pokaż wiadomość
Po śmierci mojej mamy nie nosiłam żałoby! Wiem, że napewno by tego nie chciała!
Uważam, że żałobę nosi się w sercu..

heh...ja mam troche inna sytuacje... nie wiem moze mysle zbyt egoiistycnziei wogolen ale sluchajcie... moja babcia jest na lozu smierci lzy w szpitalu... powoli zaczynam sie przyzwyczajac ze niedlugo jej zabraknie... nie wiem...godziny...dni? tak sie zastanawiam wlasnie co do tematu zaloby... mialam zaplanowane super wakacje ciagle imprezy i wogole ... i mnie bardzo nurtuje to czy w czasie zaloby sotosowne jest bywanie na imprezach? wiem ze bardzo mi jej bedzie brakowac ale nie wiem czy chce na to poswiecic zaplanowane wakacje... ech te moje egoistyczne myslenie... pomozcie dziewczyny.. czy pamiec i nieobnoszenie sie z zaloba wystarcza?? pozdrawiam
alinka1211 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-24, 23:37   #54
Ines-ka
Zakorzenienie
 
Avatar Ines-ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez $Luna$ Pokaż wiadomość
trzymaj sie, wiem jak jest Ci ciężko ja sie nigdy nie pogodziłam z tą śmiercią i nie pogodze, to zawsze wraca ... teraz w grudniu będzie już 4 lata, a ja dalej chodze na czarno ... może nie tyle żeby symbolizować jego śmierć a śmierć tamtego życia które sie skończyło wraz z jego odejściem ... to wtedy zaczęły sie problemy, depresja i próby samobójcze ... dziś o tyle to minęło o ile moge nie myśleć ... a myśle cały czas więc praktycznie nic nie minęło
Zagadam kiedyś na gg, nie chcę tu robić prywaty.
Ines-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-25, 00:25   #55
paolla
Zadomowienie
 
Avatar paolla
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 378
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

dla mnie żałoba to indywidualna reakcja na śmierć bliskiej osoby, a każdy ma prawo reagować w swój własny sposób.

wydaje mi sie, że w naszym społeczeństwie pokutuje pogląd, że to, jak przeżywamy żałobę, jest oznaką szacunku dla zmarłego. nie jest to dobre, bo może prowadzić do poczucia winy u osób, które przeżywają stratę własnie w sercu, a nie na zewnątrz.

pamiętam, jak kilka miesięcy po śmierci dziadka tata miał do mnie pretensje, że wychodzę ze znajomymi potańczyć. poczułam się wtedy strasznie, jednak po chwili przypomiałam sobie, jak trudne chwile przeżyłam po śmierci dziadka, jaki towarzyszył mi wtedy smutek i żal, a skoro teraz mam ochotę się pobawić, to znaczy, że moje życie zaczyna wracać do normy.

żałoba jest dla tych, którzy żyją i im ma służyć, tak myślę...
paolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-25, 00:51   #56
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 118
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Własnie niedawno minęła żałoba po mojej babci. Oczywiście jej śmierć była szokiem, choć mogliśmy się tego spodziewać, bo była chora, a choroba niestety postępowała bardzo szybko.
Nie nosiłam żałoby, choć moja szafa jest wypełniona czarnymi ciuchami, bo bardzo lubię ten kolor. Moja mama nosiła żałobę, tuż przed rocznicą przestała ubierać się na czarno.
Osobiście nie demonstrowałam jakoś szczególnie żałoby. Stało się tak, że miałam 2 wesela na które musiałam iść. Również bywałam na innych imprezach. Nie uważam aby postąpiła źle, moja babcia lubiła się weselić, zresztą za życia zastrzegła sobie, że żadnej stypy i żadnej żałoby. ONa sama, kiedy zmarł jej brat, a później siostra też nie nosiła żałobnych kolorów. Uważam, że największa przemiana, żałoba jest w sercu to co człowiek czuje, myśli, jak wspomina nieboszczyka. Zaś sam strój jest jakby podkreśleniem tego stanu... W ogóle nie mogłam się pogodzić z jej śmiercią. I przez ten rok od kiedy babcia nie żyje przybrała całkowicie inny obraz w mojej głowie, zaczęłam ją postrzegać inaczej niż wtedy kiedy żyła.
Generalnie ten rok po śmierci jest (moim zdaniem) na zaakceptowanie tego przykrego stanu rzeczy. Na pogodzenie się ze śmiercią...
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-25, 13:52   #57
diablica26_26
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 135
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez virka Pokaż wiadomość
Szukałam i nie znalazłam takiego tematu...

Chciałam poznać Waszą opinię dotyczącą żałoby, tzn. czy jesteście za noszeniem czarnego stroju przez cały okres żałoby, jakie to ma dla Was znaczenie? Jak poradzić sobie w tym ciężkim okresie (mnie się to narazie zabardzo nie udaje)? Co robić aby "pomóc" Duszy zmarłego?
Dla mnie najważniejsze jest noszenie żałoby w sercu (modlitwa, myślenie o osobie zmarłej, odwiedzanie grobu, nie uczestniczenie w imprezach itd.)

Jakie są Wasze opinie na ten temat? Jak Wy radziłyście sobie w tych ciężkich chwilach?

Wątek ten zakładam pamięci mojej najukochańszej Mamusi, zmarłej 3 miesiące temu. Najbardziej żałuję, że nie poznam Jej zdania, że nie porozmawiałam z Nią na ten temat, a teraz to wszystko mnie przerasta, a chciałabym przeżyć żałobę tak, jak Ona by sobie tego życzyła...

Przy okazji jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w tych ciężkich chwilach.

Czekam na Wasze opinie.
Witaj.
Ja też trzy miesiące temu straciłam ukochaną mamę. I jest mi strasznie ciężko, tym bardziej, że za trzy miesiące wychodzę za mąż i jej przy mnie mnie będzie. Jednak miesiąc temu zrezygnowałam z czarnych ubrań, co nie oznacza, że zrezygnowałam z żałoby. Czarny kolor jeszcze bardziej mnie przygnebiał, a wiem że tego by moja mama nie chciała. Każdego dnia modlę się za jej duszę, pamiętam. Łzy też pomagają. Myślę, że nie jest ważne jak się ubieramy, tylko to co mamy w sercu, to co czujemy.
diablica26_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-25, 14:16   #58
$Luna$
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z ciemnego pokoju
Wiadomości: 8 594
GG do $Luna$
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

Cytat:
Napisane przez virka Pokaż wiadomość
to cieszę się bardzo



Ciężki temat...
Prawdą jest, że wszystko jest kwestią psychiki...W jaki sposób sobie radzimy z żałobą, ile czasu to trwa, ważna jest pamięć o osobie zmarłej, a takiej widzę nikomu nie brakuje, kto stracił kogoś bliskiego...I to jest w tych wszystkich tragediach bardzo ważne...
nie brakuje bo chyba każdy przeżywa smierć tyle że na swój sposób


Cytat:
Napisane przez alinka1211 Pokaż wiadomość
heh...ja mam troche inna sytuacje... nie wiem moze mysle zbyt egoiistycnziei wogolen ale sluchajcie... moja babcia jest na lozu smierci lzy w szpitalu... powoli zaczynam sie przyzwyczajac ze niedlugo jej zabraknie... nie wiem...godziny...dni? tak sie zastanawiam wlasnie co do tematu zaloby... mialam zaplanowane super wakacje ciagle imprezy i wogole ... i mnie bardzo nurtuje to czy w czasie zaloby sotosowne jest bywanie na imprezach? wiem ze bardzo mi jej bedzie brakowac ale nie wiem czy chce na to poswiecic zaplanowane wakacje... ech te moje egoistyczne myslenie... pomozcie dziewczyny.. czy pamiec i nieobnoszenie sie z zaloba wystarcza?? pozdrawiam

myśle że nie powinnaś rezygnować z wakacji, babcia by tego nie chciała ...

Cytat:
Napisane przez Ines-ka Pokaż wiadomość
Zagadam kiedyś na gg, nie chcę tu robić prywaty.
jasne pisz kiedy chcesz


Cytat:
Napisane przez paolla Pokaż wiadomość
dla mnie żałoba to indywidualna reakcja na śmierć bliskiej osoby, a każdy ma prawo reagować w swój własny sposób.

wydaje mi sie, że w naszym społeczeństwie pokutuje pogląd, że to, jak przeżywamy żałobę, jest oznaką szacunku dla zmarłego. nie jest to dobre, bo może prowadzić do poczucia winy u osób, które przeżywają stratę własnie w sercu, a nie na zewnątrz.

pamiętam, jak kilka miesięcy po śmierci dziadka tata miał do mnie pretensje, że wychodzę ze znajomymi potańczyć. poczułam się wtedy strasznie, jednak po chwili przypomiałam sobie, jak trudne chwile przeżyłam po śmierci dziadka, jaki towarzyszył mi wtedy smutek i żal, a skoro teraz mam ochotę się pobawić, to znaczy, że moje życie zaczyna wracać do normy.

żałoba jest dla tych, którzy żyją i im ma służyć, tak myślę...
właśnie sprawa indywidualna jednak są stereotypy z którymi ciężko walczyć ...

Cytat:
Napisane przez Pomadka Pokaż wiadomość
Własnie niedawno minęła żałoba po mojej babci. Oczywiście jej śmierć była szokiem, choć mogliśmy się tego spodziewać, bo była chora, a choroba niestety postępowała bardzo szybko.
Nie nosiłam żałoby, choć moja szafa jest wypełniona czarnymi ciuchami, bo bardzo lubię ten kolor. Moja mama nosiła żałobę, tuż przed rocznicą przestała ubierać się na czarno.
Osobiście nie demonstrowałam jakoś szczególnie żałoby. Stało się tak, że miałam 2 wesela na które musiałam iść. Również bywałam na innych imprezach. Nie uważam aby postąpiła źle, moja babcia lubiła się weselić, zresztą za życia zastrzegła sobie, że żadnej stypy i żadnej żałoby. ONa sama, kiedy zmarł jej brat, a później siostra też nie nosiła żałobnych kolorów. Uważam, że największa przemiana, żałoba jest w sercu to co człowiek czuje, myśli, jak wspomina nieboszczyka. Zaś sam strój jest jakby podkreśleniem tego stanu... W ogóle nie mogłam się pogodzić z jej śmiercią. I przez ten rok od kiedy babcia nie żyje przybrała całkowicie inny obraz w mojej głowie, zaczęłam ją postrzegać inaczej niż wtedy kiedy żyła.
Generalnie ten rok po śmierci jest (moim zdaniem) na zaakceptowanie tego przykrego stanu rzeczy. Na pogodzenie się ze śmiercią...
i dlatego skoro babcia nie chciała żałoby to trzeba to uszanować

a czy można sie pogodzić ze śmiercią ?

Cytat:
Napisane przez diablica26_26 Pokaż wiadomość
Witaj.
Ja też trzy miesiące temu straciłam ukochaną mamę. I jest mi strasznie ciężko, tym bardziej, że za trzy miesiące wychodzę za mąż i jej przy mnie mnie będzie. Jednak miesiąc temu zrezygnowałam z czarnych ubrań, co nie oznacza, że zrezygnowałam z żałoby. Czarny kolor jeszcze bardziej mnie przygnebiał, a wiem że tego by moja mama nie chciała. Każdego dnia modlę się za jej duszę, pamiętam. Łzy też pomagają. Myślę, że nie jest ważne jak się ubieramy, tylko to co mamy w sercu, to co czujemy.
przykro mi
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
$Luna$ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-25, 17:12   #59
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Żałoba...wasze opinie.

alinko ja ci nie napiszę, ze twoja babcia by tego nie chciala czy cos. z tego co przeczytalam, to ona chyba jeszcze zyje? moj dziadek zanim hm zginąl w pozarze lezał dłuuugo w szpitalu i w sumie przez 4 lata "lezał na łozu smierci". jesli mam byc szczera to nie chcialabym byc twoja babcia. grzebiesz ją za zycia. wiem, ze jest ciezko wytrzymac taka sytuacje, ale jesli ty juz myslisz o załobie to cos mi tu nie pasuje. na prawdę. zawsze musi byc jakas nadzieja a ty kompletnie sie jej pozbawiasz.
nie, tego nie pojmuję. jasne, idz baw się, korzystaj z wakacji. ale cholera jasna nie zastanawiaj sie w co masz sie ubrac na pogrzeb kiedy twoja babcia jeszcze zyje
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-25, 21:03   #60
domini5
Raczkowanie
 
Avatar domini5
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Rembridge Warszawka
Wiadomości: 223
Lightbulb Dot.: Żałoba...wasze opinie.

moim zdaniem każdy nosi żałobe po stracie bliskiej osoby według własnego uznania Ja osobiście po śmierci mojej ukochanej babci nie nosiłam ciuchow w kolorze czarnym bowiem moja żałoba, tęsknota i cierpienie były skryte w sercu myśle ze żaloba po stracie kogoś waznego w naszym zyciu trwa do końca naszych dni ..........


Kochajmy ludzi bo tak szybko odchodzą...
domini5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-30 04:42:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.