Razem schudniemy 20kg! - część VIII

[kotori0212]

Dotka moja siostra też ma taką sytuacje jak ty, mały brzuch duże uda. Ona się śmieje, że jej uda wyglądają jak baleron ;P wszystkie jej spodnie są obcisłe na udach, za to w pasie musi się ściskać paskiem żeby jej nie spadły. Ja za to mam bardzo szerokie biodra na uda wejdą, ale co do pasa czasem mam wątpliwości..
Mamdwaoka nie daj się swojemu ukochanemu, ja w tamtym roku z moim TŻ też ciągle jadłam pizze a starałam się ograniczać takie rzeczy, jeśli wybieramy się teraz na coś na mieście do zjedzenia, on kupuje dla siebie pizze, a dla mnie jakoś sałakę bez jakiś sosów tuczących, bo sosy najgorsze. A czasem ku mojemu zdziwieniu też bierze sałatkę!
Eliza i Czekoladka do podobnych wag dążymy ja jak będzie 70 to będzie moja normalna waga, ale pragnę tak na prawdę ważyć 67-65kg mam nadzieje, że mi się uda to osiągnąć. Mam w sumie do tego około pół tora roku

A dziś postanowiłam przy takich upalnych dniach zrobić sobie jakiś własny domowy sorbet z owocami, jak mi to wyjdzie nie wiem heh pierwszy raz sorbet staram się zrobić.

Śniadanie płatki fruttina z otrębami owsianymi i trochę mleka.
2 śniadanie jogurt z kalafiorem
Obiad Zupa z kalafiorem i żółtą fasolką szparagową
Podwieczorek serek wiejski z nektarynką
Kolacja jajecznica z marchewką i boćwinką

[K_A_S_I_U_L_A]

Białaczekolada ja mam sporo spodni ale sprzed ciąży dlatego teraz nie mam w czym chodzić. Niestety żeby się w nie zmieścić to muszę zrzucić kilkanaście kg No i musi mi zejść po ciążowy brzuch. Niestety zrzucenie tylu kg trochę potrwa więc chyba nie obejdzie się bez kupna spodni. Muszę tylko wybrać się na zakupy, ale zakupy z dzieciakami strasznie są męczące
Jeżeli chodzi o wstawianie jadłospisów to moje raczej Ciebie nie zainspirują. Karmię piersią a przez to moja dieta jest teraz strasznie monotonna. Chyba że inspiracją dla Ciebie będzie rosół, pomidorowa, ziemniaki, kurczak i marchewka

Dotka ty przynajmniej jesteś w lepszej sytuacji ode mnie. Ty nie masz w czym chodzić bo schudłaś. Ja niestety nie mam w czym chodzić bo upasłam się w ciąży. Także nie dramatyzuj bo chętnie zamieniłabym się z Tobą miejscami. Zazdroszczę takiego problemu
Miłe słowa od kogoś zawsze motywują do dalszego działania

2oka taki niestety jest efekt całodziennego głodzenia się. Po całym dniu głodówki wieczorem rzucamy się na jedzenie. Musisz lepiej planować posiłki.

Eliza ja kupuję buty jak głupia. Nie mam spodni i bluzek, ale z zakupów wracam z kolejną parą butów Na dodatek zawsze planuję kupić sobie wygodne buty a wychodzę ze sklepu z kolejną parą 10 cm szpilek. Tych mam mnóstwo, wygodnych butów mam 2 pary, w dodatku już zniszczone. Czas wybrać się na zakupy, tym razem naprawdę już po te wygodne żeby mieć w czym na spacerki z wózkiem chodzić

Muszę się pochwalić że wczoraj zrobiłam fitappy na ramiona. Na razie zaczęłam ćwiczenia na tę partię ciała bo z brzuszkami muszę poczekać jeszcze miesiąc przez cesarkę a rowerek i ćwiczenia na nogi też muszę na razie odpuścić bo dupka mnie boli

[Dotka90]

Ależ ja nie dramatyzuję Po prostu fakt, że od miesiąca nie mogę kupić nowych spodni, a obecne na mnie wiszą, przez co wygląda się na +5kg więcej, jest dość denerwujący

[K_A_S_I_U_L_A]

Mnie taki problem barrrrdzo by ucieszył. Ja mam powód do rozpaczy a ty do radości

[Dotka90]

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

[kotori0212]

Dziewczyny wrocilam z 21km wycieczki rowerowej, ufff goraco jak w piekle.. masakra ale warto bylo wymeczona ale zadowolona

[K_A_S_I_U_L_A]

Dotka ze spodniami to masz problem ze wszystkimi czy tylko z jeansami? Materiałowe można łatwo zwęzić w samym pasie, z jeansami niestety jest już problem. Wiem że to denerwujące chodzić w zbyt luźnych spodniach, jednak to lesze niż w za ciasnych. Trzeba zawsze szukać plusów w każdej sytuacji

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Kotorio brawo za rower!

[kotori0212]

Dzieki Kasiula przy takiej pogodzie myslalam ze nie dam rady

[bialaczekoladka]

Napisane przez kotori0212

[B]D
Eliza i Czekoladka do podobnych wag dążymy ja jak będzie 70 to będzie moja normalna waga, ale pragnę tak na prawdę ważyć 67-65kg mam nadzieje, że mi się uda to osiągnąć. Mam w sumie do tego około pół tora roku

A dziś postanowiłam przy takich upalnych dniach zrobić sobie jakiś własny domowy sorbet z owocami, jak mi to wyjdzie nie wiem heh pierwszy raz sorbet staram się zrobić.

Śniadanie płatki fruttina z otrębami owsianymi i trochę mleka.
2 śniadanie jogurt z kalafiorem
Obiad Zupa z kalafiorem i żółtą fasolką szparagową
Podwieczorek serek wiejski z nektarynką
Kolacja jajecznica z marchewką i boćwinką

Dla mnie 70kg to pierwszy satysfakcjonujacy cel, juz bede wygladac jak człowiek a nie jak ropucha
Jak pisalam mature wazylam 50kg wiec dla mnie 70kg nigdy nie bedzie normalną wagą, ale zwazywszy na moją fatalną sytuacje to juz bedzie cos

Udał się sorbet?

Fajnie ze wrzucasz jadło

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Muszę się pochwalić że wczoraj zrobiłam fitappy na ramiona. Na razie zaczęłam ćwiczenia na tę partię ciała bo z brzuszkami muszę poczekać jeszcze miesiąc przez cesarkę a rowerek i ćwiczenia na nogi też muszę na razie odpuścić bo dupka mnie boli

Bardzo lubię fitappy
Gratulacje za cwiczenia

Napisane przez kotori0212

Dziewczyny wrocilam z 21km wycieczki rowerowej, ufff goraco jak w piekle.. masakra ale warto bylo wymeczona ale zadowolona

Wooow gratulacje Ja narazie się wstrzymuję przez tą pogodę i czekam az trochę ze mnie woda zejdzie bo jak jestem taka ocieżała ciezko mi cwiczyć

[kotori0212]

Czekoladka moja waga przed matura wynosila 68,a to juz bylo 2 I pol roku temu. Wiec wyobraz sobie ze w najgorszym momencie wazylam 85kg!!!! to byl szok jak na wage weszlam, ja wiem ze to wina byla moja i ze zarlam jak lekarstwa bralam skutek uboczny.. a wzielam sie za siebie i waga pokazuje dzis juz 76 ale chce lepsza wage kupic elektroniczna bo ta co mam jakos nie bardzo jest. A ja mam wzrostu 170cm. Nigdy nie bylam mega szczupla, ale chce wazyc normalnie. I poprostu daze najpierw do 70, a.pozniej do 65.jesli dam rade

A sorbet tak udal sie z bananow i nektarynki. Troche mleka i wody gazowanej idwie lyzki soku z.cytryny.

[thenerdqueen]

Kotorio teraz w lidlu chyba wagi będą, coś mi się w gazetce w oczy rzuciło

[kotori0212]

O dziekuje thenerdqueen za informacje jak tak to bede musiala sie wybrac

[bialaczekoladka]

Napisane przez kotori0212

Czekoladka moja waga przed matura wynosila 68,a to juz bylo 2 I pol roku temu. Wiec wyobraz sobie ze w najgorszym momencie wazylam 85kg!!!! to byl szok jak na wage weszlam, ja wiem ze to wina byla moja i ze zarlam jak lekarstwa bralam skutek uboczny.. a wzielam sie za siebie i waga pokazuje dzis juz 76 ale chce lepsza wage kupic elektroniczna bo ta co mam jakos nie bardzo jest. A ja mam wzrostu 170cm. Nigdy nie bylam mega szczupla, ale chce wazyc normalnie. I poprostu daze najpierw do 70, a.pozniej do 65.jesli dam rade

A sorbet tak udal sie z bananow i nektarynki. Troche mleka i wody gazowanej idwie lyzki soku z.cytryny.

Ja pisałam maturę 10 lat temu więc to tez odległe czasy, ale za to jakie piekne

No ja podejrzewam ze dzisiaj wazę tyle ile Ty w najgorszym momencie swojego zycia, chociaz u mnie to tez jest najgorszy z mozliwych

Ja dzisiaj zrobilam dzem z bananów

[thenerdqueen]

kotorio: http://gazetka.lidl.pl/cc297ed7-aabf...d0f5b1df4/#/30 dobrze pamiętałam, od czwartku 17 lipca mają być za 45zł
możesz się zwracać do mnie per szczurek, jak cała reszta

[bialaczekoladka]

Siema laski

Ja dzisiaj wstalam i gotuję sobie barszcz, zeby wcinać na sniadanie ostatnio coś mi podchodzą cieple zupy rano zamiast tych wszytskich oswianek które mi się przejadły

I chyba zaczynam chudnać, ciało zaczyna inaczej wyglada nie jestem taka zapuchnieta mimo ze dzisiaj dostałam @

[kotori0212]

Dobrze od dzis bede mowi szczurku bo wiesz nie wiedzialam czy moge heh, ale dobrze pamietalas z ta waga nie zla pamiec masz, to bede za nia wygladac jak by co.
Czekoladka to w sumie tak ja zawsze wazylam 70 ale to bylo kilo wiecej, kilo mniej. A bralam tabletki bo bylam cchora, a po nich tak mi sie chcialo jesc i zarlam, az TZ mowil zebym sie powstrzymala, ale wez sie powstrzymaj.. no wkoncu teraz staram sie wrocic do mojej wagi. Slyszalam na swoj temat wagowy nie mile komentarze.. chce pokazac ze dam rade wygladac szczuplo. Licze ze sie uda

Dzis dziewczyny moje posilki
Sniadanie saladka grecka z chlebem slonecznikowy
Drugie sniadanie niestety tylko nektarynka, bo nie mialan czasu wiem ze to nie posilek..
Obiad koltet schabowy z ziemniakami i ogorkam
Podwieczorek maly jogurt z lyzka orzechow i otrebow
Kolacja jeszcze nie wiem ale chyba zrobie cos z zoltej fasolki szparagowej gdyz ja zakupilam
Obiad

[bialaczekoladka]

Napisane przez kotori0212

Dobrze od dzis bede mowi szczurku bo wiesz nie wiedzialam czy moge heh, ale dobrze pamietalas z ta waga nie zla pamiec masz, to bede za nia wygladac jak by co.
Czekoladka to w sumie tak ja zawsze wazylam 70 ale to bylo kilo wiecej, kilo mniej. A bralam tabletki bo bylam cchora, a po nich tak mi sie chcialo jesc i zarlam, az TZ mowil zebym sie powstrzymala, ale wez sie powstrzymaj.. no wkoncu teraz staram sie wrocic do mojej wagi. Slyszalam na swoj temat wagowy nie mile komentarze.. chce pokazac ze dam rade wygladac szczuplo. Licze ze sie uda

Dzis dziewczyny moje posilki
Sniadanie saladka grecka z chlebem slonecznikowy
Drugie sniadanie niestety tylko nektarynka, bo nie mialan czasu wiem ze to nie posilek..
Obiad koltet schabowy z ziemniakami i ogorkam
Podwieczorek maly jogurt z lyzka orzechow i otrebow
Kolacja jeszcze nie wiem ale chyba zrobie cos z zoltej fasolki szparagowej gdyz ja zakupilam
Obiad

A ile masz wzrostu?

Ja mam wesele w pazdzierniku mam nadzieje ze do tego czasu juz spokojnie dobije do 70

Wrzucam swpje jadło:

S: barszcz czerwony z 2 jajkami
2S: bułka fitness z dzemem bananowym
O: kawałek grilowanego schabu z duzą iloscią sałaty z oliwą i ziołami + 3/4 ugotowanej kaszy gryczanej
P: kefir z otrebami i pestkami z dyni
K: 3 małe korki sledziowe + 3 wielki ogorki kiszone

[thenerdqueen]

Kotorio: e tam pamięć, przeglądałam rano newsletter i tak mi jakoś utknęło w mózgownicy
Czekoladka mam prośbę, jak cytujesz czyjeś wiadomości to wywalaj część, której nie komentujesz, lub po prostu zwracaj się do danej osoby bez cytatu, bo tak się rozwleka trochę wiadomość
ile teraz ważysz, że chcesz dobić do 70 w październiku?


a co do jadłospisów:

Napisane przez kotori0212

Sniadanie salatka grecka z chlebem slonecznikowy co w tej sałatce było? jaki ser? ile chleba?
Drugie sniadanie niestety tylko nektarynka, bo nie mialan czasu wiem ze to nie posilek..
Obiad koltet schabowy z ziemniakami i ogorkam znowu to samo pytanie - ile czego? kotlet w panierce? ziemniaków ile? miały okrasę? ogórki same czy w postaci mizerii?
Podwieczorek maly jogurt z lyzka orzechow i otrebow
Kolacja jeszcze nie wiem ale chyba zrobie cos z zoltej fasolki szparagowej gdyz ja zakupilam i co wymyśliłaś z niej? ugotowałaś w samej soli? i tradycyjnie: ile?

Napisane przez bialaczekoladka

S: barszcz czerwony z 2 jajkami gotowałaś go sama czy z torebki/butelki/kartonu?
2S: bułka fitness z dzemem bananowym jaka bułka? biała zwykła?
O: kawałek grillowanego schabu z duzą iloscią sałaty z oliwą i ziołami + 3/4 ugotowanej kaszy gryczanej 3/4 kilograma? torebki? szklanki?
P: kefir z otrebami i pestkami z dyni
K: 3 małe korki sledziowe + 3 wielki ogorki kiszone

[bialaczekoladka]

thenerdqueen nie ma problemu

Co do barszczu to swoj gotowany normalnie z buraków, nie tykam zup torebkowych , bułka fitness z Lidla polecam ma swietny skład i nie jest biala, tylko z mąki razowej + ziarna, co do kaszy to 3/4 szklanki juz po ugotowaniu

[jmz]

szczurku oj jestem bardzo zmotywowana co do fajeczek to nie pale , ale w polsce paliłam . Do UK nie wziełam fajek i jak do tej pory również nie kupiłam paczki . Mam nadzieję ,że będzie tak dalej . Dzisiaj ide do dentysty i na 99 % wyrwie mi zęba więc dietkowo będzie marnie heheheh . Na razie zjadłam śniadanie i II śniadanie a 1,5 godz przed dentystą zjem jakiś lekki obiad ... a później wiadomo wszystko płynne przez jakieś 2 dni hmm... tak przynajmniej myślę .

KASIULA a no wiem ,że nie ma takich związków hehe i w sumie wzmocnił nas ten kryzysik . Co do mojej siostry to ona pierwszy raz była w życiu na diecie ;p i musiała schudnąć do operacji . A jak już schudła wystarczająco to stwierdziła ,że da rade jeszcze troche . Cieszę się jej spadkiem , chociaz troche mnie kuje to że ja się mordowałam przez ok. rok a ona w ciągu 3 miesiecy schudła 18 kg. Co najlepsze jadła dobrze i codziennie ćwiczyła z mel b . Mam nadzieje ,że w koncu i ja dam rade .

kotorio212 a no pomagała ... teraz ja jestem w UK a ona w Polsce więc ćwiczyć razem nie możemy i już nie pilnuje mnie w jedzeniu hehehe ale od kąd wróciłam to sama się pilnuję a z nią piszę na fb czy cos .

bialaczekoladka szczerze to mój TŻ nie ma problemu z rozmowami ... za to ja miałam ogromny bo jestem wybuchowa i często krzycze . Dopiero uczę się ,że jak mam ochote krzyczeć to mówię tż co się dzieje i wychodzę żeby się uspokoić . Do tego rzucanie fajek nie ułatwia hehe ,ale dajemy rade i mam nadzieje ,że będziemy ze sobą już na zawsze bo gdzie ja takiego drugiego znajdę ghehehehe . Co do mojej siorki to najpierw uwierz mi wsciekałam się na nią cholernie za to ,że dyktuje mi co mam robić i że na każdym kroku udowadniała mi że jestem słaba . Teraz doszło do mnie ,że ma dużo racji i że nie chciała mnie w ten sposób poniżyć tylko mi pomoc .

Za 3 godziny będę siedziała na fotelu dentystycznym . Nauczyłam się po angielsku jak wytłumaczyć co mi dolega ,ale w razie czego wezmę ze sobą słownik i na karteczce napisałam sobie jeszcze hehehe wiem wiem głupie to, ale muszę sobie jakoś poradzić a i tak idzie ze mną kolega bo musi mi pomoc wypełnić kwestionariusz . Mam nadzieje ,że wszystko pójdzie dobrze . Dentyste mam 25 minut drogi od domu i niby to niedaleko ,ale jak sobie pomyśle o drodze powrotnej , sama , po wyrwaniu zęba to aż mnie mdli ... niech jeszcze zacznie padać to wgl będzie super . Dziewczyny boje sie !!!!!!!!!!!! nie lubię chodzić do dentysty :/ ... o ile nie boję się wiercenia , leczenia kanałowego i tych rzeczy to na zdanie "wyrwać zęba" robi mi się słabo .
Idę szybko obiad mojemu ugotuje bo później raczej nie bede miała siły a po 10 godzinach pracy Tżowi się należy jakiś ciepły posiłek .
Miłego dnia laseczki i trzymajcie kciuki za mnie ,żebym nie wymiękła hehe

[thenerdqueen]

jmz: nikt nie lubi chodzić do dentysty dobrze pomyślałaś, żeby na karteczce wziąć, nawet jak nie użyjesz to będziesz pewniejsza że się dogadasz. może się okaże, że nie będzie trzeba rwać zęba. nie bój na zapas, wrócisz normalnie. trzymam kciuki

[kotori0212]

Czekoladka ja mam 170 wzrostu teraz ważę 76 a ty ile masz wzrostu?

Szczurku

Cytat:
Napisane przez kotori0212
Sniadanie salatka grecka z chlebem slonecznikowy co w tej sałatce było? jaki ser? ile chleba?
Drugie sniadanie niestety tylko nektarynka, bo nie mialan czasu wiem ze to nie posilek..
Obiad koltet schabowy z ziemniakami i ogorkam znowu to samo pytanie - ile czego? kotlet w panierce? ziemniaków ile? miały okrasę? ogórki same czy w postaci mizerii?
Podwieczorek maly jogurt z lyzka orzechow i otrebow
Kolacja jeszcze nie wiem ale chyba zrobie cos z zoltej fasolki szparagowej gdyz ja zakupilam i co wymyśliłaś z niej? ugotowałaś w samej soli? i tradycyjnie: ile?

Na śniadanie to w saladce był ser veta, oliwki zielone, pomidor, czerwona cebula, ogórek, świeże oregano, a sos to oliwa z oliwek i ocet winny i kromka chleba
Obiad to kotlet z kurczaka bez panierki tylko przyprawiony samymi ziołami oregano, bazylia, pieprz. Obrane ziemniaki około 5 sztuk. ogórki same lekko posolone
Z fasolka w wodzie ugotowana, później dodałam sałaty i pomidor odparzyłam ściągnelam skórkę i pokroiłam w kawałki i dodałam do fasoli. Bez żadnego sosu, tylko przyprawy trochę. (zrobiłam wiecej, bo i dla rodzinki a ja sama zjadłam jedną salaterkę)

Teraz będę wiedzieć już jak pisać swój jadłospis

[jmz]

Napisane przez thenerdqueen

jmz: nikt nie lubi chodzić do dentysty dobrze pomyślałaś, żeby na karteczce wziąć, nawet jak nie użyjesz to będziesz pewniejsza że się dogadasz. może się okaże, że nie będzie trzeba rwać zęba. nie bój na zapas, wrócisz normalnie. trzymam kciuki

hehehe wiem , wiem panikuję ,ale dla mnie dentysta=wielki stres
Co do karteczki to sama widzę ,że robię postępy ... hmmm małe ,ale jednak coś tam już łapię a karteczke napisałam bo akurat takich rzeczy się jeszcze nie uczyłam i to mnstwo nowych słówek hehe . Wykułam na pamięć ,ale masz racje z karteczką czuję się pewniejsza bo jak np. zapomnę jak jest ząb albo leczenie kanałowe to zawsze będę mogła pokazać hehehe . Będę szczurku musiała wyrwać zęba bo przecież już bardzo długo mam stan zapalny , ropny więc nawet jak będą chceli leczyć to i tak później zrobi się to samo . Wiem to bo u mnie to rodzinne ;/ moja mama , mamy siostry , moje siostry hehehe ... wszystko co najgorsze odziedziczyłam hehehe . Głupie to wszystko ,że się tak stesuje nom ale własnie w sumie chodzi o to ,że zęba będe usuwac w angielskim gabinecie i to podwaja stres bo jak wiadomo jeszcze się nei czuje pewnie tutaj . Wróciłam z Polski i fakt faktem zaczełam wychodzić normalnie do sklepu , byłam wczoraj załatywić stomatologa chociaz z kolegą jako tłumaczem ,ale nie zwlekałam już i w urzedzie pracy byłam dopytać się o kursy angielskiego . Dla was może to być śmieszne ,ale ja się tak bałam z domu wychodzić żeby nikt mnie o nic nie zapytał a teraz żyję normalnie i jest mi o wiele łatwiej . Jeszcze z tym zębem zrobię porządek i jak się podgoi to pójdę do roboty .

[thenerdqueen]

kotorio: no to bardzo mnie cieszy, że pomogłam w jakimś stopniu bo takie niedopowiedzenia można wszelako zinterpretować i potem wychodzą kwiatki

jmz: najważniejsze to robić pierwszy krok i przełamać barierę. lepiej mówić w postaci "kali jeść, kali pić" i się dogadać niż zamknąć się na tamtą kulturę i ludzi i żyć w polskim getcie super, że masz kogoś, kto ci pomaga! absolutnie ci się nie dziwie, że się bałaś, bo w zupełnie nowym środowisku byłaś i trzeba było trochę czasu, żeby się przystosować teraz będzie już tylko z górki

[jmz]

Szczurku a no mam taką nadzieję

Nie uwierzycie ... wydałam 18,50 funtów u dentysty ,żeby jedynie przeswietlic zęby . Nic mi z zębem nie zrobiła bo stanu zapalnego już nie ma (od kilku dni nic nie ropieje i nie krwawi , opuchlizna zeszła i ucisku nie ma ) . Ząb martwy więc leczyć się go nie da a wyrwać mi nie wyrwała bo na przeswietleniu nic nie ma . Jeżeli znowu zacznie mi ropieć to wtedy mam przyjsc jeszcze raz i wtedy mi unusną .

Jeszzcze jedno mnie wkurzyło . Wykułam na pamieć słowka ,ale moj kolega wszedł zr mną do gabinetu i powiedział że jest moim tłumaczem .... troche głupio się poczułam ,ale w nerwach pomyślałam ze pojdzie sprawniej bo nie bede dukała . Po przeswietleniu i tłumaczeniu mojego kolegi jak weszlismy drugi raz do gabinetu ,żeby zobaczyć zdjęcia okazało się ze ta dentystka która mnie przyjmowała jest polką i zaczeła mówić po polsku . Jak zapytałam ze śm iechem io wielką ulgą czemu mi tak zrobiła ? powiedziałóa ze skoro miałam dobregop tłumacza to po co ? Zdenerwowała mnie bo poczułam się poniżona . Wiem ,że nie lubi się polaków nie znających ang. ale juz mi sie nie chcialo tłumaczyć ,że się uczę . Staram się nadrobić , stres nie pomógł no i kolega który wszedł to wszystko spowodowało ,że już sie nie starałam tłumaczyc bo sie bałam przy koledze zdedzić ,że nie umiem powiedzieć czy ze zle bym powiedziala . Na pytania angielskie dentystki na niektore odpowiadałam tylko juz po polsku bo cała trójka tak sie na mnie patrzyla ze nie mogłam na angielskich słówkach sie skupić . Jedyne co to powiedziałam po angielsku że krew i ropa mi leciała i ze nie boli ząb . masakra jestem zła . Tyle stresu i pieniedzy.... a ząb jak był tak jest i wiem ,że się jeszcze odezwie . Ide ogarnąc garyy ..... eh

[eliza40]

jmz przecież jak zacznie ci ropieć to właśnie wtedy go nie usuną.Przynajmniej u nas tak jest.Dadzą antybiotyk i dopiero jak będzie można to usuną.Według mnie u ciebie była najlepsza pora na usunięcie tego zęba.Jakieś to nie normalne.
Ja się powoli pakuję

[jmz]

eliza ale ona twierdzi ,że na zdjęciu nic nie ma ... ząb dobrze zatruty , nie ma stanu zapalnego , wszystko ok . Sama nie mogłam uwierzyć . Nie boli o dkilku dni to fakt i w sumie może go wyleczyłam ,ale wiem że to na jakiś czas a nie na zawsze . Na razie kazala nie ruszać bo jezeli sie wyciszył to ropa mogła być nie z torbiela tylko z zatoki . Mogłam mieć jakiś stan ropny zatoki i przez zęba szło bo ujscie znalazło .

[bialaczekoladka]

Napisane przez jmz

szczurku
bialaczekoladka szczerze to mój TŻ nie ma problemu z rozmowami ... za to ja miałam ogromny bo jestem wybuchowa i często krzycze . Dopiero uczę się ,że jak mam ochote krzyczeć to mówię tż co się dzieje i wychodzę żeby się uspokoić . Do tego rzucanie fajek nie ułatwia hehe ,ale dajemy rade i mam nadzieje ,że będziemy ze sobą już na zawsze bo gdzie ja takiego drugiego znajdę ghehehehe . Co do mojej siorki to najpierw uwierz mi wsciekałam się na nią cholernie za to ,że dyktuje mi co mam robić i że na każdym kroku udowadniała mi że jestem słaba . Teraz doszło do mnie ,że ma dużo racji i że nie chciała mnie w ten sposób poniżyć tylko mi pomoc .

Oj ja mam to samo Tez drę gębę jak wariatka jakaś, moj Tż juz się nauczył że najlepiej jest przeczekać, wydrę się na maksa i pozniej mi przechodzi... ale za to pozniej muszę przepraszac cała rodzinę i jego, bo mam wyrzuty ze jestem taką zołzą dla nich

Jak jeszcze do tego fajki rzucasz to juz w ogole wspolczuje Ja nie palilam teraz znowu rok, ale tak utyłam że szok Więc stwierdzilam ze mam to w doopie takie rzucanie skoro zamiast sobie pomoc to pogorszylam sprawę. Z tym ze ja teraz palę mało, zreszta nigdy wiele nie palilam, duzo pracuję a w pracy nie palę w ogole wiec paczka spokojnie na 3 dni mi wsytarczy więc nie ma tragedii, rzucac nie zamierzam w najblizszym czasie bo zle to się dla mnie skonczyło

To w takim razie życzę Wam wielu lat w wspolnym szczesciu

Co do siostry to nie dziwię się, ja czeston chęc pomocy odbieram jakby mi ktoś chciał dokopać Też jestem taka honorowa i mija trochę czasu zanim przejrzę na oczy...

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez kotori0212

Czekoladka ja mam 170 wzrostu teraz ważę 76 a ty ile masz wzrostu?

Kochana to Ty juz masz tylko 6kg do celu, to super

Ja mam 172cm, take niewiele wiecej. Własnie ogladam zdjecia jak rok temu byłam w Sopocie wazyłam wtedy własnie tyle co Ty teraz i płakac mi się chce ze tak się zapusciłam

[ojp]

Napisane przez jmz

Szczurku a no mam taką nadzieję

Nie uwierzycie ... wydałam 18,50 funtów u dentysty ,żeby jedynie przeswietlic zęby . Nic mi z zębem nie zrobiła bo stanu zapalnego już nie ma (od kilku dni nic nie ropieje i nie krwawi , opuchlizna zeszła i ucisku nie ma ) . Ząb martwy więc leczyć się go nie da a wyrwać mi nie wyrwała bo na przeswietleniu nic nie ma . Jeżeli znowu zacznie mi ropieć to wtedy mam przyjsc jeszcze raz i wtedy mi unusną .

Jeszzcze jedno mnie wkurzyło . Wykułam na pamieć słowka ,ale moj kolega wszedł zr mną do gabinetu i powiedział że jest moim tłumaczem .... troche głupio się poczułam ,ale w nerwach pomyślałam ze pojdzie sprawniej bo nie bede dukała . Po przeswietleniu i tłumaczeniu mojego kolegi jak weszlismy drugi raz do gabinetu ,żeby zobaczyć zdjęcia okazało się ze ta dentystka która mnie przyjmowała jest polką i zaczeła mówić po polsku . Jak zapytałam ze śm iechem io wielką ulgą czemu mi tak zrobiła ? powiedziałóa ze skoro miałam dobregop tłumacza to po co ? Zdenerwowała mnie bo poczułam się poniżona . Wiem ,że nie lubi się polaków nie znających ang. ale juz mi sie nie chcialo tłumaczyć ,że się uczę . Staram się nadrobić , stres nie pomógł no i kolega który wszedł to wszystko spowodowało ,że już sie nie starałam tłumaczyc bo sie bałam przy koledze zdedzić ,że nie umiem powiedzieć czy ze zle bym powiedziala . Na pytania angielskie dentystki na niektore odpowiadałam tylko juz po polsku bo cała trójka tak sie na mnie patrzyla ze nie mogłam na angielskich słówkach sie skupić . Jedyne co to powiedziałam po angielsku że krew i ropa mi leciała i ze nie boli ząb . masakra jestem zła . Tyle stresu i pieniedzy.... a ząb jak był tak jest i wiem ,że się jeszcze odezwie . Ide ogarnąc garyy ..... eh

Oj, niefajna sytuacja. Ja sama nie lubię się wywywższać, że znam dobrze angielski, ale jak ktoś poprosi o pomoc to pomagam. Dziwna ta dentystka, więcej bym do niej nie poszła. Też miałam problem z zębem, poszłam do dentysty i gdyby asystentka (też Polka) nie przeczytała mojego imienia i nazwiska, to pewnie nawet by nie wiedziała, że jestem z Polski. Wydałam 49f za prześwietlenie zęba i za lekarstwo w zębie, ale muszę powiedxieć, że jestem zadowolona, bo powiedział, że kanałówka tu musi być, ja poprosiłam go o cokolwiek, bylebym wytrzymała 4 tygodnie i w Polsce zrobię sobie reesztę. Powiedział, że nie ma problemu, otoworzył zęba, dał lekarstwo, zaplombował i ból po jednym dniu minął.

Napisane przez bialaczekoladka

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

[/COLOR]

Kochana to Ty juz masz tylko 6kg do celu, to super

Ja mam 172cm, take niewiele wiecej. Własnie ogladam zdjecia jak rok temu byłam w Sopocie wazyłam wtedy własnie tyle co Ty teraz i płakac mi się chce ze tak się zapusciłam

Ja mam 174 cm, cel 68 kg. Waga nareszcie ruszyła znowu w dół, ale mam motywację, żeby iść po pracy na siłownię.

Obecna waga 75,4 kg, cel 68 kg, ale nie wydaje mi się, że te 7 kg mniej, to będzie to, co chcę osiągnąć... Wydaje mi się, że jeszcze długa droga przede mną i celem będzie może 62 kg...

[K_A_S_I_U_L_A]

Hej!
Dziewczyny jetem wykończona. Mała daje popalić. Cały czas chce mieć cycka w buzi i jak nie śpi to cały czas marudzi i płacze. Jedynie cycek ją uspokoi. W nocy ładnie śpi do 2-3 godz a później co pół godz się budzi i muszę nad nią siedzieć przy cycku. Jak tak dalej będzie to cycki mi odpadną. Nie mam na nic czasu i siły. Nie mam kiedy w domu cokolwiek zrobić, tylko wtedy jak mała zaśnie na chwilę, nie mam kiedy ćwiczyć i w ogóle nic mi się nie chce. Tylko spać! spać! spać! Mąż niewiele może mi pomóc bo niestety nie da małej cycka. Ciężko mi nawet wyskoczyć na zakupy bo mała już się drze za cyckiem. Zupełne przeciwieństwo starszej córki. Tamta była grzeczniutka i spokojna a z tej to niezły krzykacz.
Melduję tylko że waga znowu trochę spadła. Niewiele bo 1 kg ale zawsze coś
Przepraszam że nie nadrobię wszystkiego ale muszę iść gotować obiad póki mała śpi. Godz się z nią męczyłam żeby zasnęła