Problem z ładną dziewczyną...

[Michell90]

Witam serdecznie,

głupio mi pisać o tym problemie, ale sam od kilku miesięcy nie potrafię sobie z tym poradzić.

Mam dość ładną dziewczynę i niejednokrotnie spotykam się z sytuacjami, gdzie idę z nią na spacer a jacyś oślinieni faceci rzucają teksty typu:

- "Ciekawe jak się wchodzi"
- "Ale bym Cię r***ał"
- "Kochanie, idziemy na lody?"

i inne, jeszcze gorsze dogryzanie...

To, że patrzą mi już nie przeszkadza, bo się przyzwyczaiłem, ale ile można znosić brak kultury inny gamoni?

Gdybym miał reagować na tego typu odzywki, to przynajmniej trzy razy dziennie musiałbym się tłuc, a takiej potrzeby nie czuję, chyba, że ktoś zdecydowanie przesadzi.

Mi nie przeszkadza, że moja kobieta zakłada spódniczki, buty na obcasie czy też podkreśla biust, ale wielokrotnie próbowałem jej wytłumaczyć, że to właśnie prowokuje innych, do takich, a nie innych zachowań.

Kiedyś moja Pani sporo imprezowała, zna wiele osób z klubów, bramkarzy itd. i czasem mi opowiada, że spotkała jakiegoś, który chciał ją zaprosić na kawę, podkreślając, że ja nie muszę o tym nic wiedzieć - oczywiście się nie zgodziła.

Wiem i widzę, że jest mi oddana, szaleje za mną, to ona tak naprawdę "ciągnie" ten związek, bo ja czasem nie mam sił i chciałbym odrobiny spokoju. Jednego dnia słyszę, że ktoś się na nią ciągle gapił, innego, że ktoś zagadał itd. ile można wytrzymać?

Nie piszę tego dlatego, że miała miejsce jedna taka sytuacja, ale tego typu zdarzenia mają miejsce przynajmniej raz dziennie.

Mam nadzieję, że ktoś mi w miarę możliwości doradzi, może mieliście podobny problem ze sowim partnerem/partnerką?

Dzięki

[201607040946]

Ile masz lat? 15?

[szynka_w_toscie]

Napisane przez Michell90

Witam serdecznie,

głupio mi pisać o tym problemie, ale sam od kilku miesięcy nie potrafię sobie z tym poradzić.

Mam dość ładną dziewczynę i niejednokrotnie spotykam się z sytuacjami, gdzie idę z nią na spacer a jacyś oślinieni faceci rzucają teksty typu:

- "Ciekawe jak się wchodzi"
- "Ale bym Cię r***ał"
- "Kochanie, idziemy na lody?"

i inne, jeszcze gorsze dogryzanie...

To, że patrzą mi już nie przeszkadza, bo się przyzwyczaiłem, ale ile można znosić brak kultury inny gamoni?

Gdybym miał reagować na tego typu odzywki, to przynajmniej trzy razy dziennie musiałbym się tłuc, a takiej potrzeby nie czuję, chyba, że ktoś zdecydowanie przesadzi.

Mi nie przeszkadza, że moja kobieta zakłada spódniczki, buty na obcasie czy też podkreśla biust, ale wielokrotnie próbowałem jej wytłumaczyć, że to właśnie prowokuje innych, do takich, a nie innych zachowań.

Kiedyś moja Pani sporo imprezowała, zna wiele osób z klubów, bramkarzy itd. i czasem mi opowiada, że spotkała jakiegoś, który chciał ją zaprosić na kawę, podkreślając, że ja nie muszę o tym nic wiedzieć - oczywiście się nie zgodziła.

Wiem i widzę, że jest mi oddana, szaleje za mną, to ona tak naprawdę "ciągnie" ten związek, bo ja czasem nie mam sił i chciałbym odrobiny spokoju. Jednego dnia słyszę, że ktoś się na nią ciągle gapił, innego, że ktoś zagadał itd. ile można wytrzymać?

Nie piszę tego dlatego, że miała miejsce jedna taka sytuacja, ale tego typu zdarzenia mają miejsce przynajmniej raz dziennie.

Mam nadzieję, że ktoś mi w miarę możliwości doradzi, może mieliście podobny problem ze sowim partnerem/partnerką?

Dzięki

Ile macie lat?
Dziewczynie się lubi to, że podoba się innym męższczyzom i w ramach rozsądku to nie jest nic złego. Jeżeli Ci przeszkadza jej zachowanie i/lub wyzywający ubiór to jej to powiedz, pogadaj szczerze i będzie dobrze

[chwast]

jezu gdzie ty mieszkasz?

[PaulinciaKWC]

Ona chodzi ubrana jak panienka spod latarni czy mieszkacie wsrod chamów i prostaków?

[chwast]

może to i to

[Jeannee]

Sorry, ale moim zdaniem dziewczyna wygląda po prostu "tanio" i stąd te teksty

[Shannon_16]

jak tak bardzo to Ci przeszkadza to znajdź sobie brzydszą dziewczynę.

[Fleur_D]

Napisane przez Jeannee

Sorry, ale moim zdaniem dziewczyna wygląda po prostu "tanio" i stąd te teksty

Myślę, że możesz mieć rację. Mnie to nawet dresy podrywają kulturalnie. Może więc to "podkreślanie" jest nieco za mocne. Nie usprawiedliwia to oczywiście zachowania tych panów.

Choć ja naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Owszem, czasami to może mieć miejsce, różni ludzie się zdarzają. Ale jeśli takie teksty są nagminne, to czas najwyższy ubrać się z klasą, a nie jak prostytutka. Uroda panny pewnie tu wiele do rzeczy nie ma.

[ulicznica]

Napisane przez Michell90

Witam serdecznie,

głupio mi pisać o tym problemie, ale sam od kilku miesięcy nie potrafię sobie z tym poradzić.

Mam dość ładną dziewczynę i niejednokrotnie spotykam się z sytuacjami, gdzie idę z nią na spacer a jacyś oślinieni faceci rzucają teksty typu:

- "Ciekawe jak się wchodzi"
- "Ale bym Cię r***ał"
- "Kochanie, idziemy na lody?"

i inne, jeszcze gorsze dogryzanie...

To, że patrzą mi już nie przeszkadza, bo się przyzwyczaiłem, ale ile można znosić brak kultury inny gamoni?

Gdybym miał reagować na tego typu odzywki, to przynajmniej trzy razy dziennie musiałbym się tłuc, a takiej potrzeby nie czuję, chyba, że ktoś zdecydowanie przesadzi.

Mi nie przeszkadza, że moja kobieta zakłada spódniczki, buty na obcasie czy też podkreśla biust, ale wielokrotnie próbowałem jej wytłumaczyć, że to właśnie prowokuje innych, do takich, a nie innych zachowań.

Kiedyś moja Pani sporo imprezowała, zna wiele osób z klubów, bramkarzy itd. i czasem mi opowiada, że spotkała jakiegoś, który chciał ją zaprosić na kawę, podkreślając, że ja nie muszę o tym nic wiedzieć - oczywiście się nie zgodziła.

Wiem i widzę, że jest mi oddana, szaleje za mną, to ona tak naprawdę "ciągnie" ten związek, bo ja czasem nie mam sił i chciałbym odrobiny spokoju. Jednego dnia słyszę, że ktoś się na nią ciągle gapił, innego, że ktoś zagadał itd. ile można wytrzymać?

Nie piszę tego dlatego, że miała miejsce jedna taka sytuacja, ale tego typu zdarzenia mają miejsce przynajmniej raz dziennie.

Mam nadzieję, że ktoś mi w miarę możliwości doradzi, może mieliście podobny problem ze sowim partnerem/partnerką?

Dzięki

A jak Ty reagujesz, bo przecież mówią to przy Tobie? Udajesz że nie słyszysz? Fajny z Ciebie facet, honorowy.
I co ona na to? Nie jest przypadkiem tak, że to Tobie to bardziej przeszkadza niż jej?

[majonials]

...

[Michell90]

Wybaczcie, ale praca pochłonęła mnie tak bardzo, że dopiero dziś mam czas tu zajrzeć

Nie wydaje mi się, by wyglądała jak "tania lala" czy "prostytutka". Długowłosa blondynka w obcasach, spódniczce i koszulce na ramiączkach nie wygląda chyba jak pani lekkich obyczajów?

Jak na to reaguje? Najczęściej dość dosadną, czasem chamską ripostą. Nie boje się dresików czy małolatów stojących w bramach, ale tak jak napisałem wcześniej - bić sie trzy razy w tygodniu mnie nie bawi, bo wydaje mi się, że z takich "uciech" już się wyleczyłem.

Mieszkamy w Poznaniu na Jeżycach.

[szawi69]

Ja powiem Ci tak. Kiedyś miałem kobietę, która ubierała się jak aktorki porno przed akcją. Mini, wysokie obcasy, dekolt głeboki i było podobnie. Nie podobało mi się to. Obecnie moja Kleo potrafi się ubrać seksownie, ale z gustem. Sukienka, koturny. Albo bardziej na biurowo: krótka spódnica, czarne rajstopy, eleganckie buty. I też jest sexy. I też się za nią oglądają. Lecz raczej z myślą: piękna kobieta, niż - bym jej się spuścił na ryj. I to mi odpowiada.

[carpediem]

Różni ludzie, różne poziomy chamstwa . Widać, że zwracają na nią swoją uwagę, swoją drogą - często się widujecie i często przy Tobie pojawiają się takie teksty, czy zdarzają się, ale o większości ona Ci opowiada?

[Windermere]

Nie zgadzam sie z tym, ze dziewczyna musi wyglądać tanio, by narazić sie na chamskie zaloty dresów. Oczywiście, najłatwiej zrzucić winę na karb jej stroju , ale z tego co, czytam, autor jest człowiekiem inteligentnym i potrafiłby dostrzec, w czym jest problem. Byc moze jest tak, ze jej uroda staje sie aż nazbyt wyrazista przy obcasach, etc. Tak jak pełnych ust na co dzień nie maluje sie czerwona szminka, tak przy oczywistej urodzie nie trzeba jej podkreślać dopasowanym strojem czy wysokimi szpilkami, i moze to wzbudzić komentarze u tego typu osobników co opisami. Skoro rozmawiałes z dziewczyna i ona nic z tym nie zrobiła, widocznie lubi wzbudzać zainteresowanie, i jesli nie przekracza granic dobrego smaku, ...
Widzę jeszcze jedno rozwiazanie:byc moze ona nie jest do końca pewna Twojego uczucia albo podoba jej sie, kiedy tak stajesz w jej obronie , dajesz dowód ze Ci na niej zależy.. Gdyby tak nie było, raczej nie opowiadalaby Ci historii jak ktos próbował sie z nią umówić, gapil sie na nią, itp.

[coconaughty]

Napisane przez szawi69

Ja powiem Ci tak. Kiedyś miałem kobietę, która ubierała się jak aktorki porno przed akcją. Mini, wysokie obcasy, dekolt głeboki i było podobnie. Nie podobało mi się to. Obecnie moja Kleo potrafi się ubrać seksownie, ale z gustem. Sukienka, koturny. Albo bardziej na biurowo: krótka spódnica, czarne rajstopy, eleganckie buty. I też jest sexy. I też się za nią oglądają. Lecz raczej z myślą: piękna kobieta, niż - bym jej się spuścił na ryj. I to mi odpowiada.

Podpisuję się po tym obiema rękami i nogami

[Michell90]

szawi69, właśnie o to mi chodziło - ubierać się seksownie, ale z klasą. Po rozmowie z moją partnerką rzeczywiście przystopowała i jest lepiej, aniżeli było miesiąc czy dwa wstecz

Windermere, moja dziewczyna kiedyś została bardzo skrzywdzona i na początku związku pojawiały się pytania (czasem i dzisiaj się pojawiają) - "Kochasz?", "Tęsknisz?", "Zależy Ci?" itd. i ja to doskonale rozumiem.

Mnie także się wydaje, że tym sposobem próbowała pokazać, że jest najlepszą z możliwych i nie mam jej w żadnym wypadku zmieniać

Na dzień dzisiejszy widzę ładną dziewczynę, która ubiera się z klasą, aniżeli prostytutkę z najbliższego burdelu.

Na szczęście sytuacja się uspokoiła i mam nadzieje, że tak już zostanie

[muzeumolbrzymuf]

Powiem szczerze, że na miejscu Twojej kobiety w takich sytuacjach jak na spacerach, mimo wszystko oczekiwałabym "męskiej" reakcji z Twojej strony. Czułabym się upokorzona takimi tekstami, a mój facet który udawałby że nie słyszy straciłby w moich oczach szacunek.

[Hibiku]

Oh, znowu to kobieta jest winna, że ją obrażają, a nie niewychowane buraki

[giselle2504]

Napisane przez Hibiku

Oh, znowu to kobieta jest winna, że ją obrażają, a nie niewychowane buraki

No chyba jednak trochę winna była, bo Autor pisze, że jak zmieniła styl to się praktycznie skończyło

Ale fakt, faceci potrafią czasem być niesamowitymi burakami i nawet nie muszą się odzywać, wystarczy, że się taki gapi

[Niebieskooka arystokratka]

Kolesie mówią naprawdę takie teksty, a Ty nie reagujesz?

[Windermere]

Przecież kilka postów wyżej napisał, ze reaguje, a samo założenie tego wątku świadczy o tym , ze takie zachowanie dresów nie jest mu obojętne.,

[Andziulek89]

Ty ja kochasz wiec tego nie widzisz ...ale widocznie ubiera sie za wyzywajaco,ma ostry makijaz,wyglad i pewnie multum znajomych-nie chce obrazic ale widocznie Tanio wyglada i na Łatwa skoro tak do niej mowia.
Nie raz widzialam jak faceci dogaduja panienkom i zdarzylo mi sie slyszec na przechodzace panienki wygladajace jak dziwki docinki typu pokaz cennik,obciagnij mi i za ile loda robisz,jesli dziewczyna jest ladna poprostu to nie slyszy takich rzeczy.
raczej slyszy teksty typu: hej piekna,daj swoj numer,ale ciacho itp.

[Leszy]

Napisane przez Michell90

Mieszkamy w Poznaniu na Jeżycach.

Przenieś się w bardziej cywilizowane rejony Jeżyc, tj. w stronę Grunwaldu

[Prisma]

ñ

[201607111040]

Może jego dziewczyna ma tzw. "wulgarną urodę".

[201605090940]

Napisane przez LusiaPlotkara

Może jego dziewczyna ma tzw. "wulgarną urodę".

wpisałam w google "wulgarna uroda", by sprecyzować, co masz na myśli i wyskoczyła mi urocza pani z załącznika ale wiem, o co Ci chodziło

czasem trafi się taki burak, który rzuci właśnie takim tekstem, ale gdy się to zdarza nagminnie, należy się przyjrzeć sobie. najbardziej żenujący tekst, który padł w moją stronę, brzmiał: "masz fajną dupę" ale nic z takich rzeczy, o których pisze autor

przede wszystkim to nie ubierać się zbyt wyzywająco.

edit: załącznik błędny ale chodziło mi o te panie-plastiki z aukcji na allegro :P wiecie, o co chodzi :P

[lulek_m]

Nie zwalajmy winy na kobiety, ale jakiś umiar trzeba mieć. Można wyglądać ładnie i wyzywająco, ale jak się spotka buraka to i do mniej ładnej puści wiązkę. Jak Ci nie odpowiada taki stan rzeczy to rozmowa i ograniczenie "widoczności" z jej ztrony powinna trochę pomóc, no chyba że jest uzależniona od chamskich komplementów i zaczepek.