Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II - Strona 61 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-08-16, 22:18   #1801
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez kalincia
Zgadza się. Moja przyjaciółka, samotna kobieta jakiś czas temu straciła kota. Bardziej to przeżyła, niż stratę rodziców, uwierzcie.
Ty to przedstawiasz jako argument w jakieś bardziej lub mniej rozsądnej przepychance w internecie by tylko wyjść na swoje , a mi tej kobiety,a Twojej przyjaciółki autentycznie szkoda.bo normalne to to nie jest
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-16, 22:18   #1802
sylwka37
koci świat
 
Avatar sylwka37
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 14 157
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

ja się na każdym kroku upewniam co do słuszności swojego wyboru
__________________
wszystkowątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=783933
sylwka37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-16, 23:46   #1803
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez OYE Pokaż wiadomość
mnie zastanawia co na pod forum 30+ w watku nie chce miec dzieci robia emocjonalnie niestabilne 20+ studenki ......bywa
Można by zapytać się Ciebie o to samo, wiesz?
Chyba w I części było napisane, że zapraszają również młodsze kobiety, które nie chcą dzieci.
A skąd Ty niby możesz wiedzieć kto jest niestabilny emocjonalnie? Na długo zanim napisałam śledzę ten i poprzedni wątek i jedną z osób, którym jako pierwszym można przykleić taką łatkę jesteś Ty. Ze względu na syndrom: "Tylko ja mam rację" np. przy temacie o tym, że dzieci ograniczają. Także daruj sobie takie stwierdzenia.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-16, 23:46   #1804
Raczyna
Raczkowanie
 
Avatar Raczyna
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 177
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez OYE Pokaż wiadomość
masz pecha, takie plucie piany kogos kto dla mnie nic nie znaczy i tandentne zaczepki, nie robi na mnie zadnego wrazenia
robi, skoro odpowiadasz

poza tym nie pluję piany (można w ogóle to robić? pianę raczej się ubija) tylko kulturalnie próbuję z tobą rozmawiać
aczkolwiek, była to ostatnia próba
Raczyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-16, 23:48   #1805
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 859
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Ty to przedstawiasz jako argument w jakieś bardziej lub mniej rozsądnej przepychance w internecie by tylko wyjść na swoje , a mi tej kobiety,a Twojej przyjaciółki autentycznie szkoda.bo normalne to to nie jest
Normalne czy nie, tak bywa. Akurat piszę pracę na temat relacji człowieka i zwierząt, i pisałam dziś właśnie o żałobie, posiłkując się naukowymi artykułami na ten temat. Według nich bardzo wielu właścicieli zwierząt przeżywa żałobę, a w skrajnych przypadkach śmierć zwierzaka może doprowadzić człowieka do depresji albo samobójstwa. Oczywiście mowa nie o wszystkich właścicielach zwierząt, tylko o tych z jakiegoś powodu szczególnie przywiązanych do zwierzęcia. Mogą to byś np. osoby, które mają trudności z nawiązywaniem kontaktu z ludźmi, a ze zwierzęciem nawiązują relację. Albo starsze samotne osoby, które zwyczajnie nie mają już rodziny i przyjaciół, bo umarli, i został im tylko kot czy pies. Albo ludzie bardzo kochający swoje zwierzęta i budujący z nimi bardzo silną więź, jak właśnie z najlepszym przyjacielem.
Myślę, że czasem też osoby bezdzietne żywią do zwierząt uczucia podobne do rodzicielskich, pewnie mogą też podobnie przeżywać stratę. Mnie to jakoś bardzo nie dziwi.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-16, 23:58   #1806
Raczyna
Raczkowanie
 
Avatar Raczyna
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 177
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Shar14 Pokaż wiadomość
Można by zapytać się Ciebie o to samo, wiesz?
Chyba w I części było napisane, że zapraszają również młodsze kobiety, które nie chcą dzieci.
A skąd Ty niby możesz wiedzieć kto jest niestabilny emocjonalnie? Na długo zanim napisałam śledzę ten i poprzedni wątek i jedną z osób, którym jako pierwszym można przykleić taką łatkę jesteś Ty. Ze względu na syndrom: "Tylko ja mam rację" np. przy temacie o tym, że dzieci ograniczają. Także daruj sobie takie stwierdzenia.
dziewczęta, nie podejmujmy więcej jakichkolwiek dyskusji z tą osobą
im szybciej tak zrobimy, tym szybciej sobie pójdzie

nie dajcie się wciągnąć, nie dajcie się sprowokować
świetny sposób na wytrenowanie olewania takich ludzi

na pewno mamy do obgadania fajniejsze rzeczy niż to to (...)

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Normalne czy nie, tak bywa. Akurat piszę pracę na temat relacji człowieka i zwierząt, i pisałam dziś właśnie o żałobie, posiłkując się naukowymi artykułami na ten temat. Według nich bardzo wielu właścicieli zwierząt przeżywa żałobę, a w skrajnych przypadkach śmierć zwierzaka może doprowadzić człowieka do depresji albo samobójstwa. Oczywiście mowa nie o wszystkich właścicielach zwierząt, tylko o tych z jakiegoś powodu szczególnie przywiązanych do zwierzęcia. Mogą to byś np. osoby, które mają trudności z nawiązywaniem kontaktu z ludźmi, a ze zwierzęciem nawiązują relację. Albo starsze samotne osoby, które zwyczajnie nie mają już rodziny i przyjaciół, bo umarli, i został im tylko kot czy pies. Albo ludzie bardzo kochający swoje zwierzęta i budujący z nimi bardzo silną więź, jak właśnie z najlepszym przyjacielem.
Myślę, że czasem też osoby bezdzietne żywią do zwierząt uczucia podobne do rodzicielskich, pewnie mogą też podobnie przeżywać stratę. Mnie to jakoś bardzo nie dziwi.
myślę, że dochodzi do tego wątek bezbronności
dziecko się samo nie obroni, dziecku trudniej znieść ciężką sytuację, nie zawsze da mu się wytłumaczyć
zwierzak tak samo
osoby starsze- identycznie

no i często sama sytuacja- jak bardzo bezsilny jesteś
może zwierzaka dałoby się uratować, gdybyś miała/miał kasę na zabieg
może bliskiemu bardziej byś ulżył, gdybyś miał na jakieś lekarstwa, lepsze jedzenie

no i zwierzaki kochają bezapelacyjnie, z rodziną czasami dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu
Raczyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-16, 23:58   #1807
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Raczyna Pokaż wiadomość
dziewczęta, nie podejmujmy więcej jakichkolwiek dyskusji z tą osobą
im szybciej tak zrobimy, tym szybciej sobie pójdzie

nie dajcie się wciągnąć, nie dajcie się sprowokować
świetny sposób na wytrenowanie olewania takich ludzi

na pewno mamy do obgadania fajniejsze rzeczy niż to to (...)
Okej, masz racje. Przepraszam.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 08:32   #1808
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Normalne czy nie, tak bywa. Akurat piszę pracę na temat relacji człowieka i zwierząt, i pisałam dziś właśnie o żałobie, posiłkując się naukowymi artykułami na ten temat. Według nich bardzo wielu właścicieli zwierząt przeżywa żałobę, a w skrajnych przypadkach śmierć zwierzaka może doprowadzić człowieka do depresji albo samobójstwa. Oczywiście mowa nie o wszystkich właścicielach zwierząt, tylko o tych z jakiegoś powodu szczególnie przywiązanych do zwierzęcia. Mogą to byś np. osoby, które mają trudności z nawiązywaniem kontaktu z ludźmi, a ze zwierzęciem nawiązują relację. Albo starsze samotne osoby, które zwyczajnie nie mają już rodziny i przyjaciół, bo umarli, i został im tylko kot czy pies. Albo ludzie bardzo kochający swoje zwierzęta i budujący z nimi bardzo silną więź, jak właśnie z najlepszym przyjacielem.
Myślę, że czasem też osoby bezdzietne żywią do zwierząt uczucia podobne do rodzicielskich, pewnie mogą też podobnie przeżywać stratę. Mnie to jakoś bardzo nie dziwi.
Ja się z tym zgadzam.Co więcej.ja to napisałam...tylko edytowałam.
Bałam się że będzie się działo W niektórych może b.drastycznych przypadkach zwierzę zastępuje kobiecie dziecko Byłam kiedys na zakupach z taką dalszą znajomą ,jak sie domyslacie bezdzietną,wybierała kocyk dla kota dłużej niz ja wózek i łóżeczko razem wzięte.Zastanowiło mnie to

Co do mojego wpisu
Chyba źle zostałam zrozumiana
Nie podważam że człowiek może kochać zwierzę do bólu.Coś o tym wiem Nienormalnością nazwałabym przeżywanie większej straty po kocie niż po rodzicach.Szkoda mi tek kobiety bo coś sie musiało zdarzyć że było tak a nie inaczej.Nie boję się użyć tego słowa ale zakrawa mi to na patologię.I nawet jakby mi tu ktoś napisał esej to za normalne tego nigdy nie będę uważała

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2014-08-17 o 08:34
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 09:44   #1809
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Ty to przedstawiasz jako argument w jakieś bardziej lub mniej rozsądnej przepychance w internecie by tylko wyjść na swoje , a mi tej kobiety,a Twojej przyjaciółki autentycznie szkoda.bo normalne to to nie jest
Wybacz, ale mnie żal ciebie. Brak wyobraźni jest bowiem kalectwem.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:09   #1810
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Co do ignorowania zaczepek TEJ osoby, to podobna sytuacja byla juz na innym watku i to dobre rozwiazanie zeby po prostu nie karmic tych niezdrowych emocji, wpisow i przepychanek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez favianna
Czas edycji: 2014-08-17 o 10:10
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:12   #1811
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

ciągnięcie tego flaka ze zwierzętami bez sensu. Jak jedna strona stoi na stanowisku, że to co wbrew jej poglądom i doświadczeniom jest nienormalne, to dyskusja jest bezcelowa.
Co do ignorowania to miałam swego czasu TĄ osobę na liście ignorowanych, ale zaburzało mi to odbiór wątku jak nie widziałam jej postów. Po prostu często umykał cały sens rozmowy
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:12   #1812
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Wybacz, ale mnie żal ciebie. Brak wyobraźni jest bowiem kalectwem.


i obym nigdy nie było mi dane mieć TAKĄ wyobraźnie jak Ty
gdzie Twoje kalectwo się zaczyna tam kończy sie moja normalność i ODWROTNIE

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2014-08-17 o 10:29
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:14   #1813
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Raczyna Pokaż wiadomość
mamy w tytule bezdzietne z wyboru...
ale czy nie zdarzyło Wam się nigdy przenigdy, żeby coś zapikało?
czy był jakiś moment, albo jakiś człowiek, przy którym analizowałyście ponownie swój wybór i argumenty?
Kilka lat temu jak pierwszy raz zostałam ciocią. Często odwiedzałam malucha, opiekowałam się, przywiązałam się do niego, on do mnie. Ale to tylko taka myśl była, nie jakaś poważna chęć zmiany. Wtedy życie wydawało mi się mniej skomplikowane. Z czasem malec zaczął pokazywać czarne strony macierzyństwa i ochota mi przeszła. Przy kolejnych szkrabach już się nie dałam nabrać.
Mężowi też się jakoś nie chciało.
Chociaż dwa razy myślałam, że zaliczyłam wpadkę.
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:19   #1814
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
ciągnięcie tego flaka ze zwierzętami bez sensu. Jak jedna strona stoi na stanowisku, że to co wbrew jej poglądom i doświadczeniom jest nienormalne to dyskusja jest bezcelowa.
Co do ignorowania to miałam swego czasu TĄ osobę na liście ignorowanych, ale zaburzało mi to odbiór wątku jak nie widziałam jej postów. Po prostu często umykał cały sens rozmowy
Tak , to jest nienormalne płakać bardziej za psem/kotem/chomikiem/papugą niż za rodzicami(dzieckiem).W takiej rodzinie musiała być niezła patologia.Patologia.
Tyle ile mogę napisać że najwyczajniej mi żal takich osób.Coś bardzo nie teges zdarzyło sie w ich zyciu

Ignoruj mnie dalej Dynda mi to
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:24   #1815
Raczyna
Raczkowanie
 
Avatar Raczyna
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 177
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

zapytałam o te chwile słabości, bo u mnie jest to nierozerwalnie związane z mężczyzną, z którym jestem

dwa razy poczułam, że chciałabym mieć dziecko, że byłoby doskonałym uzupełnieniem nas
zresztą, byłam bardzo długo w związku, gdzie taka potrzeba się nie pojawiła, później wyrzucałam sobie, że już po tym powinnam wcześniej się zorientować, że to nie to...

nie mam jakiejś schizy z powodu braku potomka, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego, że omija mnie coś ważnego
przy dzieciach staramy się być lepsi, patrzymy na świat ich oczami i odkrywamy go na nowo
i chyba bardziej tego mi żal, niż posiadania dziecka "w ogóle"

byłam ciekawa, jak wyglądało to u Was
Raczyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:27   #1816
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Tak , to jest nienormalne płakać bardziej za psem/kotem/chomikiem/papugą niż za rodzicami(dzieckiem).W takiej rodzinie musiała być niezła patologia.Patologia.
Tyle ile mogę napisać że najwyczajniej mi żal takich osób.Coś bardzo nie teges zdarzyło sie w ich zyciu

Ignoruj mnie dalej Dynda mi to
Nadal nie rozumiesz. Żadnej patologii.
Po prostu poziom samotności i podejście do życia było inne w momencie utraty rodziców, więc i inaczej się przeżywało żałobę po śmierci tych osób, a inaczej to wygląda dzisiaj, więc inaczej się przeżywa żałobę po śmierci tej osoby.

Ale to off, przepraszam, więcej tłumaczyć nie będę.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:27   #1817
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Dlaczego od razu patologia? Są rodziny, w których relacje nie są szczególnie silne, dzieci wcześnie wyprowadzają się z domu, utrzymują sporadyczne kontakty z rodzicami, widują się np. raz do roku, albo nawet co kilka lat jeżeli mieszkają za granicą.
Chyba trudno Ci zrozumieć że są różni ludzi, różne rodziny, różne potrzeby - niektórzy potrzeb związanych z bliskością rodziny po prostu nie mają - bywa.
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:28   #1818
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Ja byłam w okropnym związku, kiedy dostałam nagłego ciśnienia na dziecko. Opatrzność nade mną czuwała, dziecko z tym facetem przykułoby mnie do niego na zawsze, w taki lub inny sposób. Rzuciłabym się z mostu pewnie w rezultacie. Teraz jestem w fajnym układzie, myślę, że dziecko by się nawet jakoś uchowało. Ale tak naprawdę to nie mamy ochoty, żadne z nas.

Dziewczyny, dajcie już spokój bo nie przetłumaczymy.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.

Edytowane przez zakonna
Czas edycji: 2014-08-17 o 10:29
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:36   #1819
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez GgochaA Pokaż wiadomość
Dlaczego od razu patologia? Są rodziny, w których relacje nie są szczególnie silne, dzieci wcześnie wyprowadzają się z domu, utrzymują sporadyczne kontakty z rodzicami, widują się np. raz do roku, albo nawet co kilka lat jeżeli mieszkają za granicą.
Chyba trudno Ci zrozumieć że są różni ludzi, różne rodziny, różne potrzeby - niektórzy potrzeb związanych z bliskością rodziny po prostu nie mają - bywa.
Silne relacje nie muszą być tylko w rodzinach które żyją na tzw kupie
Jesli dziecko od swoich rodziców dostało porządną dawkę miłości,przyjaźni ,akceptacji to odległość nie ma znaczenia.
Dziecko może sie wyprowadzić i na Marsa
Lecz gdy zaistnieje taka sytuacja o której wspomina Kalincia to chyba każdy psycholog powie ze w takiej rodzinie relacje byłyby do rozwiązania tylko ...na jego kozetce

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2014-08-17 o 10:37
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:41   #1820
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Tak , to jest nienormalne płakać bardziej za psem/kotem/chomikiem/papugą niż za rodzicami(dzieckiem).W takiej rodzinie musiała być niezła patologia.Patologia.
Tyle ile mogę napisać że najwyczajniej mi żal takich osób.Coś bardzo nie teges zdarzyło sie w ich zyciu


Ignoruj mnie dalej Dynda mi to
Zgadzam się.To jest margines,zaburzone i smutne osoby,którym w którymś momencie coś się w życiu nieźle zawaliło.
Dodam,że mam dziecko,męża,rodziców, zwierzę(kota) i hiererchia jest dla mnie oczywista-członkowie rodziny więcej znaczą od kota.Nie oznacza to,że go nie lubię,czy nie byłoby mi żal gdyby umarł, ba wiem,że bym płakała, byłoby mi smutno (już to w przeszłości przerabiałam),ale nigdy, przenigdy nie cierpiałabym tak mocno jak po stracie najbliższych
Rodziców na szczęscie jeszcze nie straciłam i mam nadzieję, że jeszcze długo to się nie stanie,ale dziadka strarciłam i kedy umarł, to przez jakiś miesiąc prawie nie jadłam, miałam straszne napady płaczu,nic mi się nie chciało,a kiedy mój kot trafił do krainy wiecznych łowów-było mi przykro,popłakałam jeden dzień i wszystko wróciło do normy.
Pewnie przeżywałabym to mocniej, gdybym była osobą samotną,dla której jedynym przyjacielem byłby zwierzak ,ale mam nadzieję, że nigdy nie będę w takiej sytuacjiTo nie jest wesołe
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA

Edytowane przez golgie
Czas edycji: 2014-08-17 o 10:43
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:46   #1821
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

I w koło macieju to samo. Ja, ja, ja. Bo ja mam tak to inni muszą być nienormalną patologią. Ograniczenie umysłowe bije z takiej postawy. Bo ja mam takie odczucia więc to są odczucia jedyne prawidłowe. Ludzie kochani, jak tak można?
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:47   #1822
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Raczyna Pokaż wiadomość
zapytałam o te chwile słabości, bo u mnie jest to nierozerwalnie związane z mężczyzną, z którym jestem

dwa razy poczułam, że chciałabym mieć dziecko, że byłoby doskonałym uzupełnieniem nas
zresztą, byłam bardzo długo w związku, gdzie taka potrzeba się nie pojawiła, później wyrzucałam sobie, że już po tym powinnam wcześniej się zorientować, że to nie to...

nie mam jakiejś schizy z powodu braku potomka, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego, że omija mnie coś ważnego
przy dzieciach staramy się być lepsi, patrzymy na świat ich oczami i odkrywamy go na nowo
i chyba bardziej tego mi żal, niż posiadania dziecka "w ogóle"

byłam ciekawa, jak wyglądało to u Was
To prawda,fajnie jest czasem wrócić w ten sposób do przeszłości,do tej beztroski,choć na chwilę,znów zauważać rzeczy,które dorosłym umykają
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:48   #1823
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Ktoś kto nie ma dzieci,nie ma żadnych albo bardzo złe relacje z matką/ojcem.Ma kota.Albo psa.I będzię udowadniał ze wszystkich sił swoją normalność.(I swoje hierarhie).
Wybaczcie to jest normalność ale niekoniecznie moja.

Swoja drogą ciekawe ile kobiet związałyby sie z facetem który za psem płakał by 2 miechy a za rodzicami wcale.No ja jestem ograniczona ;d ale na pewno dałoby mi to do myslenia

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2014-08-17 o 10:53
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 10:52   #1824
trupiegi
Zadomowienie
 
Avatar trupiegi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Wakacje spędzałam u kuzynki, która ma ośmiomiesięczne dziecko. Stwierdziłam, że to dziecko w ogóle mnie nie rusza, a wręcz momentami irytuje, że jest totalnie niesamodzielne, jakby bez treści, którą ma dorosły (nie pogadasz z nim, dziecko nie ma jeszcze żadnych przemyśleń, żadnej wiedzy, zainteresowań). Wkurzało mnie, że dom jest podporządkowany dzieciom i zagracony wózkami, zabawkami i nosidełkami. Przejść się nie dało bez obrażeń (uderzenia w kolano + jak tylko coś trącisz, to zaczyna to grać). Dzieckiem zajmowałam się automatycznie i jego uśmiech ani trochę mnie nie rozczulał. Ohydne było dla mnie plucie kaszką, ślinienie się, wciąż brudne ubranko od jedzenia.
Wszyscy mówią, że dziecko z tego kiedyś wyrośnie. A wtedy zaczną się problemy dorastania. Nie wiem, czy bym się na to rzuciła.

A propos "zapikania" - zdarzył mi się w chwili uniesienia pomysł "zróbmy sobie małe my", ale nigdy nie odważyłam się przejść do rzeczy. Pomysł ginął tak szybko, jak tylko się pojawił. Zresztą mam teraz tyle wydatków, a nową pracę zaczynam 1 września (znów na zastępstwo), więc dziecko byłoby piątym kołem u wozu. Chyba wolałabym być facetem i nie mieć macierzyńskiego, niech facet się zajmuje dzieckiem, a ja chętnie pójdę popracować. Bajki o więzi matki z dzieckiem. A co, z ojcem to już nie łaska?
I błagam, skończcie już z tymi psami i kotami. Ja swojego kota uwielbiam, ale te porównania z dziećmi są już męczące.
__________________
Śmieciowata telewizja, śmieciowate reklamy, śmieciowate sklepy, śmieciowate sławy, śmieciowate jedzenie, śmieciowata cywilizacja, śmieciowate umowy, śmieciowata sytuacja w kraju, śmieciowate umysły. A ja tak lubię porządek.
trupiegi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 11:00   #1825
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
I w koło macieju to samo. Ja, ja, ja. Bo ja mam tak to inni muszą być nienormalną patologią. Ograniczenie umysłowe bije z takiej postawy. Bo ja mam takie odczucia więc to są odczucia jedyne prawidłowe. Ludzie kochani, jak tak można?
Ależ, to chyba normalne,że kazy odwołuje się do własnych doświadczeń, więc nie mogę odpowiadać za innych i mówię o własnych przeżyciach i doświadczeniach.Chciałam tylko zaznaczyć, że jako,że mam porównanie jaka jest miłość np. do dziecka i do zwierzęcia,to nie jestem w stanie postawić między nimi znaku równości,po prostu, bo to kompletnie inny poziom,no coś innegoJednocześnie wcale nie neguję,że osoba samotna nie wpadnie w depresję po stracie np. papugi,bo miała tylko ją.
Myślę też, że jednak większość ludzi bardziej przeżywa stratę rodziców niż papugi/psa/kota/szczura.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość
Wakacje spędzałam u kuzynki, która ma ośmiomiesięczne dziecko. Stwierdziłam, że to dziecko w ogóle mnie nie rusza, a wręcz momentami irytuje, że jest totalnie niesamodzielne, jakby bez treści, którą ma dorosły (nie pogadasz z nim, dziecko nie ma jeszcze żadnych przemyśleń, żadnej wiedzy, zainteresowań). Wkurzało mnie, że dom jest podporządkowany dzieciom i zagracony wózkami, zabawkami i nosidełkami. Przejść się nie dało bez obrażeń (uderzenia w kolano + jak tylko coś trącisz, to zaczyna to grać). Dzieckiem zajmowałam się automatycznie i jego uśmiech ani trochę mnie nie rozczulał. Ohydne było dla mnie plucie kaszką, ślinienie się, wciąż brudne ubranko od jedzenia.
Wszyscy mówią, że dziecko z tego kiedyś wyrośnie. A wtedy zaczną się problemy dorastania. Nie wiem, czy bym się na to rzuciła.

A propos "zapikania" - zdarzył mi się w chwili uniesienia pomysł "zróbmy sobie małe my", ale nigdy nie odważyłam się przejść do rzeczy. Pomysł ginął tak szybko, jak tylko się pojawił. Zresztą mam teraz tyle wydatków, a nową pracę zaczynam 1 września (znów na zastępstwo), więc dziecko byłoby piątym kołem u wozu. Chyba wolałabym być facetem i nie mieć macierzyńskiego, niech facet się zajmuje dzieckiem, a ja chętnie pójdę popracować. Bajki o więzi matki z dzieckiem. A co, z ojcem to już nie łaska?
I błagam, skończcie już z tymi psami i kotami. Ja swojego kota uwielbiam, ale te porównania z dziećmi są już męczące.
Też bym tak chciała, przynajmniej teraz- za drugim razem,a poza tym wolałabym,żeby faceci też rodzili

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

I ,żeby nie było,nigdy nikogo nie namawiałam, nie namawiam i nie będę namawiać na dziecko.Bo nie każdy chce i może być rodzicem,a dziecko to nie zabawka,tylko odpowiedzialność do końca życia,więc jakby kiedyś ktoś sugerował,że jestem na tym wątku z krucjatą, że każdy dziecko mieć musi, to jest w grubym błędzie[COLOR="Silver"]
Kiedyś ,kiedy nie chciałam mieć dziecka, namawiano mnie,więc wiem jak bardzo niefajne to jest.
Mnie się odmieniło i zapragnęłam mieć dziecko,ale wiem,że nie każdy tak ma.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA

Edytowane przez golgie
Czas edycji: 2014-08-17 o 11:02
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 11:03   #1826
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Czyli rozumiem, że skoro ja nie mam dzieci i nie chcę to mogę napisać, że twoje posiadania dziecka jest nienormalne? Bo ja mam takie doświadczenia i takie zdanie.
Po raz któryś z kolei mówię, że nie chodzi o odmienne zdanie, chodzi o wrzucanie doświadczeń innych do worka pod tytułem "nienormalna patologia".
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 11:06   #1827
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Silne relacje nie muszą być tylko w rodzinach które żyją na tzw kupie
Jesli dziecko od swoich rodziców dostało porządną dawkę miłości,przyjaźni ,akceptacji to odległość nie ma znaczenia.
Dziecko może sie wyprowadzić i na Marsa
Lecz gdy zaistnieje taka sytuacja o której wspomina Kalincia to chyba każdy psycholog powie ze w takiej rodzinie relacje byłyby do rozwiązania tylko ...na jego kozetce
No ale zrozum wreszcie to co zostało tu już powiedziane 100 razy: nie każda rodzina funkcjonuje w ten sposób, nie każdemu takie silne relacje są potrzebne i nie ma w tym żadnej patologii. Po prostu: są rodziny które uwielbiają spędzać ze sobą czas, bez przerwy ze sobą rozmawiają, dzwonią, przytulają się, kochają tak że aż pół miasta to widzi, a są takie w których te ralacje są chłodniejsze - poprawne ale nie tak silne, żadna patologia - wybór i kwestia potrzeb.
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 11:07   #1828
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Nie.Nie masz dziecka Twoja decyzja i prawo.To jest normalne
Ale skoro ktoś nie ma dziecka nie ma prawa pisać że strata dziecka będzie mnie boleć niż zwierzęcia.Nie ma o tym najmniejszego pojęcia.I to jest jak dla mnie kosmos i ta nienormalność
Co tu jest niejasnego ?
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 11:09   #1829
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Tylko nikt tu nie pisał o tym co CIEBIE będzie mniej boleć bo to TWOJA sprawa. Każdy ma prawo do własnych odczuć i nikomu nic do tego - po co to oceniać?

Edytowane przez GgochaA
Czas edycji: 2014-08-17 o 11:10
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-17, 11:10   #1830
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez GgochaA
No ale zrozum wreszcie to co zostało tu już powiedziane 100 razy: nie każda rodzina funkcjonuje w ten sposób, nie każdemu takie silne relacje są potrzebne i nie ma w tym żadnej patologii. Po prostu: są rodziny które uwielbiają spędzać ze sobą czas, bez przerwy ze sobą rozmawiają, dzwonią, przytulają się, kochają tak że aż pół miasta to widzi, a są takie w których te ralacje są chłodniejsze - poprawne ale nie tak silne, żadna patologia - wybór i kwestia potrzeb.
Czy ja pisze po chińsku ?
Nie trzeba dziamkać i wykonywać 100-tu tel dziennie do bliskich.Bo to nie o tym,i ja juz o tym pisałam
PATOLOGIĄ jest dla mnie przeżyć bardziej smierć jakiegokolwiek zwierzecia niz rodzica.Wtedy uważm ze coś bardzo w takiej rodzinie nie grało
Czego nie rozumiesz ?
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-30 08:12:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.