Zamieszkanie z tżtami :)

[Czekoladowe_Serce]

Witam zapraszam do plotek dziewczyny, ktore marza, planuja lub sa w fazie przeprowadzki "na swoje" ze swoimi tztami albo juz jakis czas z nimi mieszkaja

Powiedzcie cos o sobie, waszym zwiazku oraz checi zamieszkania z waszym tz


Zapraszam do ploteczek o wszystkim i o niczym
Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[0justyna]

Ja własnie planuję z moim chłopakiem zamieszkać razem. I nie powiem, mamy w związku z tą sprawą wiele dylematów
A bo czy to nie za wcześnie.
A bo czy damy radę sami się utrzymać i studiować jednocześnie.
A bo czy to tak fajnie mieszkać bez ślubu.

Ja mam 23 lata, mój chłopak 22. Razem jesteśmy od przeszło 2 lat Oboje idziemy na studia II stopnia

[Francuska Fantazja]

Mieszkam z moim Tż- em już ponad rok.

Ja mam 24 lata, on 23

Oboje pracujemy, ja jeszcze studiuję. Szczerze mówiąc nie odczułam jakoś bardzo tego, że zamieszkaliśmy razem (tzn. nie kłócimy się więcej o pierdoły typu niezakręcona pasta, czy deska od sedesu :P). Jest tak samo między nami jak w okresie niemieszkania ze sobą, czyli bardzo fajnie Choć różnica jest jedna - mam się już do kogo przytulać w nocy

[0justyna]

Napisane przez Francuska Fantazja

Mieszkam z moim Tż- em już ponad rok.

Ja mam 24 lata, on 23

Oboje pracujemy, ja jeszcze studiuję. Szczerze mówiąc nie odczułam jakoś bardzo tego, że zamieszkaliśmy razem (tzn. nie kłócimy się więcej o pierdoły typu niezakręcona pasta, czy deska od sedesu :P). Jest tak samo między nami jak w okresie niemieszkania ze sobą, czyli bardzo fajnie Choć różnica jest jedna - mam się już do kogo przytulać w nocy

O taaak To jeden z argumentów za mieszkaniem z moim chłopakiem

Nie cierpię określenia TŻ, sorry

[fallenart91]

Napisane przez Francuska Fantazja

Mieszkam z moim Tż- em już ponad rok.

Ja mam 24 lata, on 23

Oboje pracujemy, ja jeszcze studiuję. Szczerze mówiąc nie odczułam jakoś bardzo tego, że zamieszkaliśmy razem (tzn. nie kłócimy się więcej o pierdoły typu niezakręcona pasta, czy deska od sedesu :P). Jest tak samo między nami jak w okresie niemieszkania ze sobą, czyli bardzo fajnie Choć różnica jest jedna - mam się już do kogo przytulać w nocy

To dla mnie najlepsza część związku z moim TŻ. I budzenie się przy nim rano.

Mój TŻ jest sporo starszy - 31 lat, ja 23. On pracuję, ja skończyłam studia i szukam pracy.

Można powiedzieć, że pomieszkiwaliśmy razem przez prawie rok (częściej siedziałam u niego, niż w domu) i to była najlepsza część naszego związku. Uwielbiałam gotować, robić mu kanapki i kawę. Uczyliśmy się siebie nawzajem i nawet głupie oglądanie TV było wspaniałe bo miałam się do kogo "przykleić".

Obecnie żyjemy na odległość - mam nadzieję, że niebawem się to zmieni bo chcę dojechać do niego, do Niemiec.

[OliOli]

Dołączam Zamieszkałam z moim chłopakiem dwa miesiące temu, on ma 30 lat, ja prawie 24 Obecnie tylko on pracuje, ja świeżo po studiach zasiliłam niestety grono bezrobotnych ale dalej szukam na szczęście cały rok akademicki pracowałam i co nieco sobie odłożyłam więc póki co nie musimy się aż tak bardzo zamartwiać o budżet domowy Na chwilę obecną dostrzegam zarówno plusy jak i minusy tej sytuacji, jak zawsze i ze wszystkim Niewątpliwe plusy to perspektywa zasypiania w ramionach ukochanego i wszystkie z tym związane przytulańce miziańce itd W moim przypadku również smaczne jedzonko, co ja niezwykle doceniam bo sama mam dwie lewe ręce do gotowania (ale tutaj dodam że uczę się pod okiem fachowca, więc dodatkowy plus ). No i ogólnie, czas spędzony razem, każda wolna chwila, bardzo można tę drugą osobę poznać,zobaczyć jak zachowuje się w sytuacjach codziennych, jaki jest z natury, może nas utwierdzić w przekonaniu że to ten jedyny, albo wręcz przeciwnie Z negatywów odkryłam że czasem się zapomina i wychodzi z niego momentami straszny bałaganiarz (jak wpadałam w odwiedzinki do tej pory wszystko było posprzątane na tip top, teraz to różnie bywa) no i czasami jednak brakuje mi przestrzeni dla samej siebie, miewam takie chwile że chcę sobie pobyć całkiem sama ze sobą a to niestety niemożliwe, ale może to tylko moje czepialstwo

[VinVinara]

Cześć dziewczyny! Ja nie mieszkam z Tżem. Za trzy lata bierzemy ślub i dopiero wtedy zamieszkamy razem. Niestety. Szkoda nam teraz kasy na wynajem, a po ślubie zamieszkamy u mnie w domu. Dostaniemy całe piętro w domu, z osobnym wejściem, kuchnią, łazienką Już nie mogę się doczekać. Bardzo bym chciała się do niego przytulić jak wracam z pracy - a jego nie ma..

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

OliOli - macie jeden pokój?

[Promyk03]

hejka
też planuje zamieszkać z moim w najbliższym czasie ( chyba)
jesteśmy razem prawie 6 lat ja mam 24 lata a on 27
zaręczeni od maja ślub w 2016

[Czekoladowe_Serce]

Hej. Fajnie ze ktos sie odezwal

Moj tz moze za niecaly miesiac sie do mnie wprowadzi. Teraz mieszkam z bratem ale wyjezdza za granice, Zreszta rodzice juz tez siedza za granica. A jestesmy razen juz ponad rok ja mam 25lat a tz 29.



Dzis do tz jade

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[doughnut_agg]

hej to i ja z checia dolacze
mieszkam z tz od stycznia tego roku, tzn on mieszka u mnie ja mam prawie 22 lata, on 29. jako jedyna chyba nie lubie przytulac sie w nocy, musze miec przestrzen , o zasypianiu w jego ramionach tez nie ma mowy, nie zasne tak. klotnie o glupoty sa, najczesciej o jego porozrzucane skarpetki i majty
edit. mamy juz dziecko i to przychylilo sie do checi zamieszkania razem

[VinVinara]

Napisane przez doughnut_agg

hej to i ja z checia dolacze
mieszkam z tz od stycznia tego roku, tzn on mieszka u mnie ja mam prawie 22 lata, on 29. jako jedyna chyba nie lubie przytulac sie w nocy, musze miec przestrzen , o zasypianiu w jego ramionach tez nie ma mowy, nie zasne tak. klotnie o glupoty sa, najczesciej o jego porozrzucane skarpetki i majty
edit. mamy juz dziecko i to przychylilo sie do checi zamieszkania razem

córka czy syn?

[doughnut_agg]

Napisane przez VinVinara

córka czy syn?

corka, Julia

[Promyk03]

Napisane przez doughnut_agg

corka, Julia

mieszkacie sami?

[doughnut_agg]

Napisane przez Promyk03

mieszkacie sami?

nie z moja mlodsza siostra i rodzicami, oboje pracuja za granica i rzadko bywaja w domu

[Promyk03]

Napisane przez doughnut_agg

nie z moja mlodsza siostra i rodzicami, oboje pracuja za granica i rzadko bywaja w domu

rozumiem
my z przyczyn losowych będziemy musieli zamieszkać z TŻta mamą i troszkę się tego obawiam

[VinVinara]

Napisane przez Promyk03

rozumiem
my z przyczyn losowych będziemy musieli zamieszkać z TŻta mamą i troszkę się tego obawiam

A czemu się obawiasz? Macie zły kontakt czy to taki zwykły stresik?

[Promyk03]

Napisane przez VinVinara

A czemu się obawiasz? Macie zły kontakt czy to taki zwykły stresik?

mamy fajny kontakt to w porządku babeczka ale jednak wiadomo ma swoje przyzwyczajenia a ja swoje

[doughnut_agg]

Napisane przez Promyk03

rozumiem
my z przyczyn losowych będziemy musieli zamieszkać z TŻta mamą i troszkę się tego obawiam

macie zly kontakt ?

ja z mama tz nie zamieszkala bym nigdy, nie lubimy sie i raczej nie polubimy

[Promyk03]

Napisane przez doughnut_agg

macie zly kontakt ?

ja z mama tz nie zamieszkala bym nigdy, nie lubimy sie i raczej nie polubimy

nie
mamy dobry kontakt to takie zwykłe obawy chyba przed zmianą

[doughnut_agg]

Napisane przez Promyk03

nie
mamy dobry kontakt to takie zwykłe obawy chyba przed zmianą

pewnie tak tz bedzie mial jak w raju dwie kobiety w domu, ktore beda o niego dbac

[VinVinara]

rozumiem Ja jakbym miała zamieszkać z teściową to bym się bała testu białej rękawiczki. Serio. Ona cały czas sprząta

[Promyk03]

Napisane przez doughnut_agg

pewnie tak tz bedzie mial jak w raju dwie kobiety w domu, ktore beda o niego dbac

no właśnie a zwłaszcza że jest jedynakiem

[doughnut_agg]

Napisane przez VinVinara

rozumiem Ja jakbym miała zamieszkać z teściową to bym się bała testu białej rękawiczki. Serio. Ona cały czas sprząta

to tak jak moja mama, ona tez ciagle sprzata. teraz byla w domu 2tyg i ciagle ze scierka nawet w naszym pokoju raz posprzatala jak wyszlismy z tz i dzieckiem na spacer masakra, nie znosze tego

[VinVinara]

Mój Tż też się wkurza, bo cały czas przekłada mu jego rzeczy. Codziennie muszą z bratem pościelić łóżko, na biurku najlepiej jakby nic nie było, nie może chodzić bez pantofli -bo ślady zostają.. No makabra czasami. Rozumiem, że ktoś lubi porządek ale on jest dorosłym facetem ...

[Promyk03]

Napisane przez VinVinara

Mój Tż też się wkurza, bo cały czas przekłada mu jego rzeczy. Codziennie muszą z bratem pościelić łóżko, na biurku najlepiej jakby nic nie było, nie może chodzić bez pantofli -bo ślady zostają.. No makabra czasami. Rozumiem, że ktoś lubi porządek ale on jest dorosłym facetem ...

no to Ci powiem masakra
moja mama tez lubi porządek ale bez przesady

[doughnut_agg]

Napisane przez VinVinara

Mój Tż też się wkurza, bo cały czas przekłada mu jego rzeczy. Codziennie muszą z bratem pościelić łóżko, na biurku najlepiej jakby nic nie było, nie może chodzić bez pantofli -bo ślady zostają.. No makabra czasami. Rozumiem, że ktoś lubi porządek ale on jest dorosłym facetem ...

o masakra

[VinVinara]

Moi rodzice z kolei czepiają się, że wiecznie mnie w domu nie ma. A jak już jestem to nic nie robię... Dlatego cały czas myślimy o wynajmie ale nam się to nie opłaca, skoro po ślubie mamy zapewnione mieszkanie

[Czekoladowe_Serce]

Napisane przez VinVinara

Mój Tż też się wkurza, bo cały czas przekłada mu jego rzeczy. Codziennie muszą z bratem pościelić łóżko, na biurku najlepiej jakby nic nie było, nie może chodzić bez pantofli -bo ślady zostają.. No makabra czasami. Rozumiem, że ktoś lubi porządek ale on jest dorosłym facetem ...

Moja mama kiedys tez robila mi wojny o nieposcielone lozko i mojemu rodzenstwu

Moze uwaza, zw skoro on mieszka jeszcze u rodzicow to musi byc tak oni chca, moja mama takie podejscie miala

Jak fajnie, ze nie jestem jedyna mama na watku

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[Promyk03]

Napisane przez VinVinara

Moi rodzice z kolei czepiają się, że wiecznie mnie w domu nie ma. A jak już jestem to nic nie robię... Dlatego cały czas myślimy o wynajmie ale nam się to nie opłaca, skoro po ślubie mamy zapewnione mieszkanie

moi rodzice na szczęście się już nie czepiają
kiedyś też mówili że rzadko w domu bywam a teraz chyba przywykli

[VinVinara]

No okej, niech ma takie podejście, ale bez przesady. Mieszkają w czwórkę w dwupokojowym mieszkaniu i jest tam tyle różnych pierdół. Każda szafa wypchana po brzegi... Jakieś pierdółki na ścianach, na suficie w kuchni W dodatku jak Tżowi i jego bratu zepsuło się łóżko piętrowe to kupili im jedno łóżko takie rozkładane i śpią na nim razem (bo ładniej wygląda takie jedno duże, a nie dwa małe). To mi osobiście się w głowie nie mieści ..