Dla tych co czekają na oświadczyny- zniecierpliwione,zdespero wane,wyluzowane cz.2!

[Mojwa]

Zgadzam sie, slub koscielny powinien byc brany nie dlatego, ze ktos moze tego oczekiwac, tylko dlatego, ze to wyplywa z jego potrzeb duchowych. Nie powinny tu grac wiekszej roli drugoplanowe kwestie takie jak oprawa muzyczna.

[Dorotti666]

Napisane przez gilmoregirl92

Wiesz no, ale jeśli jesteś osobą niewierzącą i niepraktykującą to ślub kościelny moim zdaniem mija się z celem... Takie przedstawienie trochę.

Zgadzam się
Zwłaszcza, że oboje widzą dla siebie jednak cywilny. Więc nie rozumiem robić ślubu dla rodziny. Ślub ma być dla was, taki jaki chcecie.

[gilmoregirl92]

Napisane przez Mojwa

Zgadzam sie, slub koscielny powinien byc brany nie dlatego, ze ktos moze tego oczekiwac, tylko dlatego, ze to wyplywa z jego potrzeb duchowych.

O to to, nie potrafiłam tego tak ładnie ująć jak ty. Ja planuję wziąć ślub kościelny, ale dla mnie ma to ważne znaczenie duchowe. A kościelny bo "co ludzie powiedzą"? Po co? :/

[goplankowa]

Dokładnie, ślub ma być dla was anie dla rodziny.. Tak samo ja chcę ślub dla siebie a nie dla rodziny, która twierdzi, że wesele MUSI być, bo co na to babcia itd. Przecież to jest NASZ dzień, będziemy chcieli to sami go weźmiemy jeśli będziemy tego pragnęli.

[Mojwa]

Ja biore cywilny bo jestem niewierzaca. Ale zdaje sobie sprawe, ze jestem w mniejszosci, znam mase ludzi, dla ktorych wiara nie ma znaczenia, ale koscielny musi byc.

[Anabelo]

Hej Przyjmiecie mnie do swojego grona?
Nie liczę na rychłe zaręczyny, to chyba jeszcze nie mój czas. Mimo to fajnie byłoby porozmawiać z kimś, dla kogo ten moment jest równie ważny, bo często spotykam się z nagonką na dziewczyny, które otwarcie przyznają, że chciałyby już dostać pierścionek.

[Dorotti666]

Napisane przez Anabelo

Hej Przyjmiecie mnie do swojego grona?
Nie liczę na rychłe zaręczyny, to chyba jeszcze nie mój czas. Mimo to fajnie byłoby porozmawiać z kimś, dla kogo ten moment jest równie ważny, bo często spotykam się z nagonką na dziewczyny, które otwarcie przyznają, że chciałyby już dostać pierścionek.

Witaj

Zapraszamy
Napisz coś o sobie, o swoim związku.

[PannaBlack]

Napisane przez Terha

Kurcze, dziewczyny... Tak a propos ślubów kościelnych zawieranych przez osoby niewierzące. Mówiłam wcześniej, że chciałabym mimo wszystko ślub kościelny, ale jak sobie właśnie pomyślałam ile to zachodu, to już nie jestem tak przekonana. Nauki przedmałżeńskie... wybrać kościół... dobrze grającego i śpiewającego organistę (co w moim wypadku byłoby baaaaaardzo trudne)...oprawa mszy (kolejny koszmar dla zawodowego muzyka) . Same kłody pod nogi. Mój Tż pewnie by się bardzo ucieszył na pomysł wzięcia ślubu w USC. Ale konserwatywna mama i bardziej wierząca rodzina.........? Aż strach pomyśleć .

A to nie jest wtedy trochę tak o, dla picu, bo wypada? No bo ja gdybym np pojechała do innego kraju i wzięła jakiś rytualny ślub na wielbłądzie to w sumie uważałabym, że spoko pobawiliśmy się, ale to nic nie znaczy. Czy dla osoby niewierzącej ślub kościelny nie mija się z celem tak sam z siebie? No bo skoro i tak nie wierzysz, że jakoś to łączy na zawsze to ten ślub i tak jest nawet w świetle katolickiego prawa wtedy raczej nieważny...

Napisane przez Anabelo

Hej Przyjmiecie mnie do swojego grona?

Witamy
To opowiedz nam coś o Was

[Anabelo]

Napisane przez PannaBlack

Witamy
To opowiedz nam coś o Was

Napisane przez dorotti66

Witaj

Zapraszamy
Napisz coś o sobie, o swoim związku.

Dziękuję za przyjęcie
Jestem z moim TŻ prawie 4 lata, ale w międzyczasie (niedawno) mieliśmy kilkumiesięczną przerwę. Wracając do niego miałam pewność, że jest mężczyzną mojego życia. Nie ukrywam, że chciałabym dostać pierścionek, ale pewnie będę musiała jeszcze poczekać. Nie jest to dla mnie problemem, ale nie chciałabym też czekać w nieskończoność.

[Mojwa]

Ile macie lat i czym sie zajmujecie?
Dlaczego mieliscie przerwe?

[tinyheart]

Anabelo- Witaj

Widzę, że na tapecie śluby kościelne vs. w USC. Wywołałam na ten temat w wątku PM 2014 na ten temat trochę aferę

My planowaliśmy i planujemy nadal kościelny, rodzina i to jak wiemy, że by zareagowała na ślub w USC jest dla mnie też pewnym powodem o tego. Ale innym jest to, że mając dzieci chcemy je wychować tak jak my byliśmy wychowywani, tzn. chodząc do kościoła. Jest to dla nas ważne. Nie jesteśmy praktykujący, ja jestem przez księdza, który prowadził nas do bierzmowania trochę wręcz zrażona do kościoła. A kolejnym powodem jest to, że byłam na dwóch ślubach w USC (obydwa odbyły się w urzędzie) i były one tak zimno prowadzone, że mnie nie przekonały do zawalczenia z rodziną i skłócenia się z nią tylko o to, że ja bym może wolała ślub w USC

[Anabelo]

Napisane przez Mojwa

Ile macie lat i czym sie zajmujecie?
Dlaczego mieliscie przerwe?

Mamy po 24 lata i niestety już pracujemy Ja dodatkowo jeszcze studiuję. Mieliśmy przerwę, ponieważ z obydwu stron pojawiły się wątpliwości co do tego, czy jest to związek, w którym chcemy być do końca życia. Brakowało nam odwagi, żeby pchnąć go do przodu. Rozstawaliśmy się z myślą, że więcej się nie spotkamy, ale los zdecydował inaczej

[Mojwa]

E tam, praca na stale ma swoje plusy, ja bym chetnie juz skonczyla studia i poszla do pracy, zeby byc w 100% niezalezna. A co studiujesz?
Co do przerwy - dobrze, ze Wam sie poukladalo mimo to

[201701300922]

Napisane przez Shalott

Ten wątek chyba naprawdę jest przeklęty - właśnie straciłam pracę dlatego zniknęłam - muszę szybko przeorganizować sobie życie

Trzymam kciuki, żeby udało Ci się znaleźć lepszą pracę.

Napisane przez goplankowa

No i słyszałam że z 1500 ma być 2500 pytań

Przecież już jest około 3000 pytań i do tego są niejawne.



Jednak powiem Wam, że da się to opanować. Ja zdałam w zeszłym tygodniu teorię za 1 razem i wczoraj zdałam egzamin praktyczny za 1 razem.
Wmówiłam sobie, że muszę zdać i się udało.

[Mojwa]

Dysia - gratulacje!
Imho to dobrze, ze sa pytania niejawne bo w koncu wymagaja wiedzy i myslenia, a nie wyrycia pytan na pamiec. Chociaz slyszalam, ze niektore pytania teraz sa totalnie od czapy.

[201701300922]

Napisane przez Mojwa

Dysia - gratulacje!
Imho to dobrze, ze sa pytania niejawne bo w koncu wymagaja wiedzy i myslenia, a nie wyrycia pytan na pamiec. Chociaz slyszalam, ze niektore pytania teraz sa totalnie od czapy.

To prawda. Gdyby usunęli te głupie pytania z bazy, to byłoby ok. Bo forma egzaminu jest lepsza niż poprzednia i faktycznie żeby zdać egzamin to trzeba mieć wiedzę i nie zna się na pamięć odpowiedzi.

I dziękuję.

[JohanaTomana]

Mamy po 24 lata. Wiem, że jeszcze młodzi jesteśmy. Ale chciałabym już być narzeczoną, ślub nie musi być odrazu. Jesteśmy już ponad 6 lat to długi okres czasu według Was czy jeszcze krótki?
Raz jak rozmawiałam z TŻ o zaręczynach koleżanki, to odrazu mi powiedział, że nie mam na co liczyć teraz, że najwyżej dopiero po 30- stce....to był cios dla mnie...mam czekać równe 14 lat na oświadczyny? O nic go nie pytałam, nie narzucałam się, nic nie wymuszałam a on sam tak od siebie mi to powiedział.
Powiem też że do biednych nie należy, zarabia dość dobrze za granicą w Niemczech...ostatnio jak się pytałam z ciekawości na co wyda pięniądzę , odpowiedział, że na telefon za 2 tysiące i samochód za ok. 100 tys.
Co o tym sądzicie?
Chciałam się tylko wygadać i dziękuje za wysłuchanie.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Nie musiałam z nim rozmawiać o tym, ponieważ sam mi zakomunikował, że na zaręczyny mogę liczyć dopiero w wieku 30 lat Jedyne o czym rozmawiał ze mną szczerze to o imionach naszych wspólnych dzieci. Nie wiem jak to rozumieć

[smerfetk_a]

Napisane przez JohanaTomana

Mamy po 24 lata. Wiem, że jeszcze młodzi jesteśmy. Ale chciałabym już być narzeczoną, ślub nie musi być odrazu. Jesteśmy już ponad 6 lat to długi okres czasu według Was czy jeszcze krótki?
Raz jak rozmawiałam z TŻ o zaręczynach koleżanki, to odrazu mi powiedział, że nie mam na co liczyć teraz, że najwyżej dopiero po 30- stce....to był cios dla mnie...mam czekać równe 14 lat na oświadczyny? O nic go nie pytałam, nie narzucałam się, nic nie wymuszałam a on sam tak od siebie mi to powiedział.
Powiem też że do biednych nie należy, zarabia dość dobrze za granicą w Niemczech...ostatnio jak się pytałam z ciekawości na co wyda pięniądzę , odpowiedział, że na telefon za 2 tysiące i samochód za ok. 100 tys.
Co o tym sądzicie?
Chciałam się tylko wygadać i dziękuje za wysłuchanie.

Coś mi tu nie gra - jesteście razem 6 lat, nie jesteście 'smarkaci', facet dobrze zarabia i mówi że oświadczy się może za 5 lat?
Oj nie, niefajnie
6 lat to długo, a nawet bardzo długo jeśli się nie zaczynało np. w wieku 15 lat.

[201701300922]

Napisane przez JohanaTomana

Mamy po 24 lata. Wiem, że jeszcze młodzi jesteśmy. Ale chciałabym już być narzeczoną, ślub nie musi być odrazu. Jesteśmy już ponad 6 lat to długi okres czasu według Was czy jeszcze krótki?
Raz jak rozmawiałam z TŻ o zaręczynach koleżanki, to odrazu mi powiedział, że nie mam na co liczyć teraz, że najwyżej dopiero po 30- stce....to był cios dla mnie...mam czekać równe 14 lat na oświadczyny? O nic go nie pytałam, nie narzucałam się, nic nie wymuszałam a on sam tak od siebie mi to powiedział.
Powiem też że do biednych nie należy, zarabia dość dobrze za granicą w Niemczech...ostatnio jak się pytałam z ciekawości na co wyda pięniądzę , odpowiedział, że na telefon za 2 tysiące i samochód za ok. 100 tys.
Co o tym sądzicie?
Chciałam się tylko wygadać i dziękuje za wysłuchanie.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Nie musiałam z nim rozmawiać o tym, ponieważ sam mi zakomunikował, że na zaręczyny mogę liczyć dopiero w wieku 30 lat Jedyne o czym rozmawiał ze mną szczerze to o imionach naszych wspólnych dzieci. Nie wiem jak to rozumieć

Nie dziwię się, że się tak poczułaś, 6 lat to już wystarczający czas na podjęcie jakichś kroków ku wspólnej przyszłości, ale widać, że on o tym w ogóle nie myśli. Pytałaś go dlaczego ma takie podejście do sprawy?

[JohanaTomana]

Napisane przez Aurencja

Mamy podobny staż związku ja z Tż od 24.05.2008 I też w tym roku poczułam że chcę być narzeczoną Napisz coś więcej.

Hej, to jesteśmy w podobnym położeniu Wyżej napisałam coś o Nas, Jak chcesz coś więcej wiedzieć to pytaj. Chętnie także posłucham o Twojej sytuacji.
Przepraszam, że tak mieszam z tymi postami ale jeszcze nie umiem dobrze obsługiwać Wizażu

[gilmoregirl92]

Napisane przez JohanaTomana

Mamy po 24 lata. Wiem, że jeszcze młodzi jesteśmy. Ale chciałabym już być narzeczoną, ślub nie musi być odrazu. Jesteśmy już ponad 6 lat to długi okres czasu według Was czy jeszcze krótki?

Nie jesteś zbyt młoda na zaręczyny i ślub, tu na wątku jest dużo dziewczyn młodszych od ciebie, które też już z niecierpliwością oczekują na zaręczyny lub już są zaręczone. Poza tym jesteście razem 6 lat, to sporo (nie wiem nad czym tu się dłużej zastanawiać...), twój TŻ dobrze zarabia, więc kwestie finansowe też nie są chyba przeszkodą.

Masz prawo marzyć i pragnąć zostać narzeczoną

[kamisha]

Napisane przez JohanaTomana

Mamy po 24 lata. Wiem, że jeszcze młodzi jesteśmy. Ale chciałabym już być narzeczoną, ślub nie musi być odrazu. Jesteśmy już ponad 6 lat to długi okres czasu według Was czy jeszcze krótki?
Raz jak rozmawiałam z TŻ o zaręczynach koleżanki, to odrazu mi powiedział, że nie mam na co liczyć teraz, że najwyżej dopiero po 30- stce....to był cios dla mnie...mam czekać równe 14 lat na oświadczyny? O nic go nie pytałam, nie narzucałam się, nic nie wymuszałam a on sam tak od siebie mi to powiedział.
Powiem też że do biednych nie należy, zarabia dość dobrze za granicą w Niemczech...ostatnio jak się pytałam z ciekawości na co wyda pięniądzę , odpowiedział, że na telefon za 2 tysiące i samochód za ok. 100 tys.
Co o tym sądzicie?
Chciałam się tylko wygadać i dziękuje za wysłuchanie.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Nie musiałam z nim rozmawiać o tym, ponieważ sam mi zakomunikował, że na zaręczyny mogę liczyć dopiero w wieku 30 lat Jedyne o czym rozmawiał ze mną szczerze to o imionach naszych wspólnych dzieci. Nie wiem jak to rozumieć

Powiem tak czas to tylko czas, zalezy od nas. Ja ogólnie nie chciałabym tak długo czekać..
zaręczyny w wieku 30 lat, a ślub ?

ogólnie widzę że sytuacja finansowa Twojego Tż jest bardzo dobra, dlatego się dziwie tym bardziej że jesteście już długo ze sobą

[goplankowa]

Napisane przez Dysia1990

Przecież już jest około 3000 pytań i do tego są niejawne.

Jednak powiem Wam, że da się to opanować. Ja zdałam w zeszłym tygodniu teorię za 1 razem i wczoraj zdałam egzamin praktyczny za 1 razem.
Wmówiłam sobie, że muszę zdać i się udało.

aha gorzej niż nauka na obronę
gratulacje !

[JohanaTomana]

DO SMERFETKA I DYSIA:
Szczerze mówiąc, to boję się go pytac o te sprawy, bo już dwa razy mi zrobił awanturę, że on musi miec "miliony", żeby założyć rodzinę, ja tylko powiedziałam, że pięniądzę nie są najważniejsze i tyle.
No nic będę cierpliwie czekać i dopiście mnie do listy, skoro wątek jest magiczny Jest mi tylko przykro i głupio, bo z całej rodziny i mojej dzielnicy, my mamy największy staż, a wszyscy co są po 2 czy 3 lata już są po zaręczynach. Troche mi głupio jak się wszyscy pytają gdzię pierścionek albo nawet się wyśmiewają.
Ale nie będę się przejmować i będę cierpliwie czekać, bo w każdej chwili mój TŻ może dojrzeć i wtedy zacznię myśleć.
Dziękuje za wysłuchanie

[goplankowa]

Napisane przez JohanaTomana

Mamy po 24 lata. Wiem, że jeszcze młodzi jesteśmy. Ale chciałabym już być narzeczoną, ślub nie musi być odrazu. Jesteśmy już ponad 6 lat to długi okres czasu według Was czy jeszcze krótki?
Raz jak rozmawiałam z TŻ o zaręczynach koleżanki, to odrazu mi powiedział, że nie mam na co liczyć teraz, że najwyżej dopiero po 30- stce....to był cios dla mnie...mam czekać równe 14 lat na oświadczyny? O nic go nie pytałam, nie narzucałam się, nic nie wymuszałam a on sam tak od siebie mi to powiedział.
Powiem też że do biednych nie należy, zarabia dość dobrze za granicą w Niemczech...ostatnio jak się pytałam z ciekawości na co wyda pięniądzę , odpowiedział, że na telefon za 2 tysiące i samochód za ok. 100 tys.
Co o tym sądzicie?
Chciałam się tylko wygadać i dziękuje za wysłuchanie.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Nie musiałam z nim rozmawiać o tym, ponieważ sam mi zakomunikował, że na zaręczyny mogę liczyć dopiero w wieku 30 lat Jedyne o czym rozmawiał ze mną szczerze to o imionach naszych wspólnych dzieci. Nie wiem jak to rozumieć

A mieszkacie razem? Twój facet wydaje mi się facetem, który o przyszłości nie myśli tylko o swoich potrzebach. Bo kto w tym wieku kupuje telefon za 2000 i samochód za 100tys? Młodzi oszczędzają, żeby jak najszybciej ze swoją drugą połówką zamieszkać, wziąć ślub.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

My teraz po 6 latach się zaręczyliśmy, ale też tak późno bo u nas krucho z pieniędzmi żeby myśleć o ślubie itd.

[70b85980c8422d286b7d90abea622f9bb1d75747_6189ba4501cb8]

Dysia- Gratulacje raz jeszcze

Napisane przez JohanaTomana

Mamy po 24 lata. Wiem, że jeszcze młodzi jesteśmy. Ale chciałabym już być narzeczoną, ślub nie musi być odrazu. Jesteśmy już ponad 6 lat to długi okres czasu według Was czy jeszcze krótki?
Raz jak rozmawiałam z TŻ o zaręczynach koleżanki, to odrazu mi powiedział, że nie mam na co liczyć teraz, że najwyżej dopiero po 30- stce....to był cios dla mnie...mam czekać równe 14 lat na oświadczyny? O nic go nie pytałam, nie narzucałam się, nic nie wymuszałam a on sam tak od siebie mi to powiedział.
Powiem też że do biednych nie należy, zarabia dość dobrze za granicą w Niemczech...ostatnio jak się pytałam z ciekawości na co wyda pięniądzę , odpowiedział, że na telefon za 2 tysiące i samochód za ok. 100 tys.
Co o tym sądzicie?
Chciałam się tylko wygadać i dziękuje za wysłuchanie.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Nie musiałam z nim rozmawiać o tym, ponieważ sam mi zakomunikował, że na zaręczyny mogę liczyć dopiero w wieku 30 lat Jedyne o czym rozmawiał ze mną szczerze to o imionach naszych wspólnych dzieci. Nie wiem jak to rozumieć

Sześć lat to dla mnie sporo i chciałabym usłyszeć jakąś deklarację na temat wspólnej przyszłości. Dziećmi już nie jesteście. Ja osobiście w wieku 30 lat to już pierwsze dziecko bym chciała mieć i być po ślubie. Nie rozumiem czemu dopiero po 30 masz liczyć na zaręczyny


A tak z innej beczki to mam dzisiaj urodziny
Niestety z TŻ spotkam się dopiero w piątek a w weekend idziemy na wesele do znajomych

[kamisha]

Napisane przez goplankowa

A mieszkacie razem? Twój facet wydaje mi się facetem, który o przyszłości nie myśli tylko o swoich potrzebach. Bo kto w tym wieku kupuje telefon za 2000 i samochód za 100tys? Młodzi oszczędzają, żeby jak najszybciej ze swoją drugą połówką zamieszkać, wziąć ślub.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

My teraz po 6 latach się zaręczyliśmy, ale też tak późno bo u nas krucho z pieniędzmi żeby myśleć o ślubie itd.

no właśnie z tej kasy to mógłby ładnie za oszczędzić

Ja już teraz oszczędzam, i tak wiem ze kredyt na dom będzie ale damy sobie radę


[1=70b85980c8422d286b7d90a bea622f9bb1d75747_6189ba4 501cb8;48078233]


Sześć lat to dla mnie sporo i chciałabym usłyszeć jakąś deklarację na temat wspólnej przyszłości. Dziećmi już nie jesteście. Ja osobiście w wieku 30 lat to już pierwsze dziecko bym chciała mieć i być po ślubie. Nie rozumiem czemu dopiero po 30 masz liczyć na zaręczyny


A tak z innej beczki to mam dzisiaj urodziny
Niestety z TŻ spotkam się dopiero w piątek a w weekend idziemy na wesele do znajomych[/QUOTE]

a kiedy ślub za następne 6 lat?
ja bym tyle nie wytrzymała, no ale ja to ja...


Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i dużo miłości!



Dysia - gratulacje!

[JohanaTomana]

Napisane przez goplankowa

A mieszkacie razem? Twój facet wydaje mi się facetem, który o przyszłości nie myśli tylko o swoich potrzebach. Bo kto w tym wieku kupuje telefon za 2000 i samochód za 100tys? Młodzi oszczędzają, żeby jak najszybciej ze swoją drugą połówką zamieszkać, wziąć ślub.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

My teraz po 6 latach się zaręczyliśmy, ale też tak późno bo u nas krucho z pieniędzmi żeby myśleć o ślubie itd.

Nie mieszkamy razem, on mieszka tylko z rodzicami w dużym domu, dwupiętrowym, i ma go odziedziczyć, więc dom niby już mamy.
Masz rację, on chyba jeszcze jest nie dojrzał skoro jarają go takie drogie cacka.
No nic, pozostaje czekać, bo bardzo Go Kocham a on też mi to deklaruje codziennie.

[70b85980c8422d286b7d90abea622f9bb1d75747_6189ba4501cb8]

Napisane przez kamisha

no właśnie z tej kasy to mógłby ładnie za oszczędzić

Ja już teraz oszczędzam, i tak wiem ze kredyt na dom będzie ale damy sobie radę




a kiedy ślub za następne 6 lat?
ja bym tyle nie wytrzymała, no ale ja to ja...


Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i dużo miłości!



Dysia - gratulacje!

Dzięki


Wczoraj TŻ mi powiedział, cytuję: no hajtniemy się pewnie za jakieś 2 czy 2,5 roku, nie?
na co ja odpowiedziałam: eeee yyyy chyba tak

To niech już zacznie myśleć o oświadczynach. Ma wtedy max 1,5 roku

[201701300922]

Napisane przez goplankowa

aha gorzej niż nauka na obronę
gratulacje !

No gorzej, bo nie wiadomo czego się do końca spodziewać.

Dziękuję.

Napisane przez JohanaTomana

DO SMERFETKA I DYSIA:
Szczerze mówiąc, to boję się go pytac o te sprawy, bo już dwa razy mi zrobił awanturę, że on musi miec "miliony", żeby założyć rodzinę, ja tylko powiedziałam, że pięniądzę nie są najważniejsze i tyle.
No nic będę cierpliwie czekać i dopiście mnie do listy, skoro wątek jest magiczny Jest mi tylko przykro i głupio, bo z całej rodziny i mojej dzielnicy, my mamy największy staż, a wszyscy co są po 2 czy 3 lata już są po zaręczynach. Troche mi głupio jak się wszyscy pytają gdzię pierścionek albo nawet się wyśmiewają.
Ale nie będę się przejmować i będę cierpliwie czekać, bo w każdej chwili mój TŻ może dojrzeć i wtedy zacznię myśleć.
Dziękuje za wysłuchanie

No to widocznie psychicznie nie dojrzał do założenia rodziny.
Ja nie chciałabym czekać na oświadczyny do 30-tki.



[1=70b85980c8422d286b7d90a bea622f9bb1d75747_6189ba4 501cb8;48078233]
Dysia- Gratulacje raz jeszcze


A tak z innej beczki to mam dzisiaj urodziny
Niestety z TŻ spotkam się dopiero w piątek a w weekend idziemy na wesele do znajomych[/QUOTE]
Dziękuję raz jeszcze.


No i wszystkiego najlepszego, przede wszystkim życzę szybkiego doczekania się upragnionego pierścionka.

Napisane przez kamisha

Dysia - gratulacje!

Dziękuję.