Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie? - CIONŻA będzie! cz. 3

[201606011622]

Napisane przez She Wolf

Na to wyglada! Moze troche zeszla z tonu po ostatnich wydarzeniach ...

Oby juz taka zostala - jak na mame przystalo

oby

Napisane przez pani_pierozkowa

Weeeeeeźźź nie gadaj tyle o tym jedzeniu bo ja taka głodna jestem a jeszcze 45 minut w pracy... matko jak wpadnę do sklepu to się tak obkupię wszystko sobie kupię

A wieczorkiem będzie pieczenie baby Mniam mniam mniaaaaaaaaam

podrzuć troszkę kobiecie w ciąży

[pani_pierozkowa]

Napisane przez ola_la_7676

oby




podrzuć troszkę kobiecie w ciąży

Spoko, odwdzięczę się za te placki co mi wysyłałaś kiedyś

[She Wolf]

Napisane przez pani_pierozkowa

Weeeeeeźźź nie gadaj tyle o tym jedzeniu bo ja taka głodna jestem a jeszcze 45 minut w pracy... matko jak wpadnę do sklepu to się tak obkupię wszystko sobie kupię

A wieczorkiem będzie pieczenie baby Mniam mniam mniaaaaaaaaam

Sama zaczelas, a ja z glodu umieralam

Pieczenie baby mowisz? To tak sie teraz na mowi?

[201606011622]

zapewne dobre były.

mogem Ci wysłać kalafioru z bułką tartą

[pani_pierozkowa]

Napisane przez She Wolf

Sama zaczelas, a ja z glodu umieralam

Pieczenie baby mowisz? To tak sie teraz na mowi?

Hahahaha Jak tak to jedną babę już z Tyży upiekliśmy i jest w moim brzuchu Hehe bun in the owen

Napisane przez ola_la_7676

zapewne dobre były.

mogem Ci wysłać kalafioru z bułką tartą

Kalafiora to ja mam już jednego CIONŻOWEGO
Odmóżdżona jestem strasznie nie wiem jak ja dam radę na tych studiach

[201606011622]

ja w tej szkole to samo....

[pani_pierozkowa]

Napisane przez ola_la_7676

ja w tej szkole to samo....

http://mamygadzety.pl/7-powodow/

hehe zerknij sobie tutaj na numer 3

[201606011622]

Napisane przez pani_pierozkowa

http://mamygadzety.pl/7-powodow/

hehe zerknij sobie tutaj na numer 3

widzisz, nawet jest taki termin

[She Wolf]

Napisane przez pani_pierozkowa

Hahahaha Jak tak to jedną babę już z Tyży upiekliśmy i jest w moim brzuchu Hehe bun in the owen



Kalafiora to ja mam już jednego CIONŻOWEGO
Odmóżdżona jestem strasznie nie wiem jak ja dam radę na tych studiach

Mozna i tak to opisac

Dasz rade, skoro ja dalam jakos rade w najgorszym momencie w moim zyciu, to ciaza Ci nie przeszkodzi

[pani_pierozkowa]

Napisane przez She Wolf

Mozna i tak to opisac

Dasz rade, skoro ja dalam jakos rade w najgorszym momencie w moim zyciu, to ciaza Ci nie przeszkodzi

No mam nadzieję, bo te studia mogą mi sporo pomóc w pracy

[201606011622]

dasz radę Pierożkowa

[She Wolf]

Napisane przez pani_pierozkowa

No mam nadzieję, bo te studia mogą mi sporo pomóc w pracy

Musi byc dobrze Babki daja sobie rade z dziecmi i szkola to i Ty i Ola dacie rade, a moze w przyszlosci i ja

[Santilia]

Napisane przez Niunia2011

A duplom/ nagrodę jakąś masz?



Kumulacja wszystkiego. Przede wszystkim moich nerwów i upadku psychicznego

Zostanę jeśli pozwolicie oczywiście Po prostu nie zaliczę się do staraczek ani do żadnych innych z resztą mamusiek

i będziesz Nas wspierać

Napisane przez pani_pierozkowa

http://mamygadzety.pl/7-powodow/

hehe zerknij sobie tutaj na numer 3

Napisane przez ola_la_7676

widzisz, nawet jest taki termin

Nawet NAÓKOWO stwierdzone


zabiję dzisiaj mojego TŻta. jak on mi dzisiaj działa na nerwy aaaaaa. jakbym się jutro nie pojawiła to znaczy, że mnie zamknęli.

[201606011622]

mój mnie wk....
gotowałam kalafior i jednoczenie oglądałam Pierwszą miłość. i delikatnie rozgotowałam. to przyleciał, zaczał się drzeć, ze on tego nie bd jadł, bo nie lubi takiej ciapy.
mówię mu, że każdemu się może zdarzyć i zeby nie darł tej papury na mnie. a on do mnie z tekstem ze za każdym razem taki robię.
mówię, że przesadza a on, że raz na 10 razy mi się udaje. i mówię z płaczem, że nie bd się na mnie darł i że ma wyp... z kuchni. a on do mnie, że teraz to sobie sama to zjem. to mówię, a żebyś wiedział. to powiedział tylko smacznego i wyszedł.

a niech mnie w d.... pocałuje !

[She Wolf]

Napisane przez ola_la_7676

mój mnie wk....
gotowałam kalafior i jednoczenie oglądałam Pierwszą miłość. i delikatnie rozgotowałam. to przyleciał, zaczał się drzeć, ze on tego nie bd jadł, bo nie lubi takiej ciapy.
mówię mu, że każdemu się może zdarzyć i zeby nie darł tej papury na mnie. a on do mnie z tekstem ze za każdym razem taki robię.
mówię, że przesadza a on, że raz na 10 razy mi się udaje. i mówię z płaczem, że nie bd się na mnie darł i że ma wyp... z kuchni. a on do mnie, że teraz to sobie sama to zjem. to mówię, a żebyś wiedział. to powiedział tylko smacznego i wyszedł.

a niech mnie w d.... pocałuje !

Oj bata na niego trzeba wyciagnac przesadza chyba, przeciez to nie koniec swiata!
Matko, jakby moj tak do mnie powiedzial, to dostalby w pape

[201606011622]

ja go raz uderzyłam. więcej nie chcę.

no ale przesadza...
on się tak nauczył drzec na matke. jak jeszcze beze mnie mieszkał tu z nia to coraz to wydarł się jak przesoliła..
albo ona gotuje z torebki zupy, to tez drze się że gotować nie umie i taką wodę robi.
a ze ona nic mu nigdy nie mówiła tylko " Miruś nie denerwuj się " to teraz ja z nim mam.
tylko jęczeć potrafi. wkurzył mnie. niech mnie w d pocałuje. sam niech sobie zrobi na drugi raz.
i to tak się drze, jakby koniec swiata był i jeszcze mi wmawia, że zawsze tak robię. tak jasne.
niech do siostrzyczki pojedzie, ona mu idealny ugotuje.

tak jak mi tłumaczył zawsze, że gołąbków nie lubi i zebym nie gotowała. ostatnio u niej zjadł i jaki zachwycony, na drugi dzien latał kapusty szukał i mówi, żebym zrobiła. juz lecę !

[pani_pierozkowa]

Napisane przez Santilia

i będziesz Nas wspierać






Nawet NAÓKOWO stwierdzone


zabiję dzisiaj mojego TŻta. jak on mi dzisiaj działa na nerwy aaaaaa. jakbym się jutro nie pojawiła to znaczy, że mnie zamknęli.

Co nawyrabiał?

Napisane przez ola_la_7676

mój mnie wk....
gotowałam kalafior i jednoczenie oglądałam Pierwszą miłość. i delikatnie rozgotowałam. to przyleciał, zaczał się drzeć, ze on tego nie bd jadł, bo nie lubi takiej ciapy.
mówię mu, że każdemu się może zdarzyć i zeby nie darł tej papury na mnie. a on do mnie z tekstem ze za każdym razem taki robię.
mówię, że przesadza a on, że raz na 10 razy mi się udaje. i mówię z płaczem, że nie bd się na mnie darł i że ma wyp... z kuchni. a on do mnie, że teraz to sobie sama to zjem. to mówię, a żebyś wiedział. to powiedział tylko smacznego i wyszedł.

a niech mnie w d.... pocałuje !

skandaliczne zachowanie, naprawdę!!! jestem w szoku
Powiedz mu żeby się cieszył że mu cokolwiek gotujesz skoro jest taki wdzięczny potem.....
Przestań gotować, gotuj tylko sobie, niech pochodzi o suchym pysku to i rozgotowany zje
Jezu jak napisałaś że powiedział "Że teraz sama sobie to zjedz" to ja bym nie wytrzymała tak by wciry dostał żeby przez tydzień na dupie nie siadał

Napisane przez She Wolf

Oj bata na niego trzeba wyciagnac przesadza chyba, przeciez to nie koniec swiata!
Matko, jakby moj tak do mnie powiedzial, to dostalby w pape

Dokładnie!!

Heaven I'm in heaveeeeen
Dziołchy, jem kanapki z pasztetem i ogórkiem małosolnym i zapijam zsiadłym mlekiem, jestem w niebie

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez ola_la_7676

ja go raz uderzyłam. więcej nie chcę.

no ale przesadza...
on się tak nauczył drzec na matke. jak jeszcze beze mnie mieszkał tu z nia to coraz to wydarł się jak przesoliła..
albo ona gotuje z torebki zupy, to tez drze się że gotować nie umie i taką wodę robi.
a ze ona nic mu nigdy nie mówiła tylko " Miruś nie denerwuj się " to teraz ja z nim mam.
tylko jęczeć potrafi. wkurzył mnie. niech mnie w d pocałuje. sam niech sobie zrobi na drugi raz.
i to tak się drze, jakby koniec swiata był i jeszcze mi wmawia, że zawsze tak robię. tak jasne.
niech do siostrzyczki pojedzie, ona mu idealny ugotuje.

tak jak mi tłumaczył zawsze, że gołąbków nie lubi i zebym nie gotowała. ostatnio u niej zjadł i jaki zachwycony, na drugi dzien latał kapusty szukał i mówi, żebym zrobiła. juz lecę !

Wiesz co, ja to nie rozumiem jak można KRZYKNĄĆ na ciężarną kobietę, bo rozgotowała kalafior czy cokolwiek????? To nie jest powód do krzyków! Ola musisz go wyleczyć z tego

[She Wolf]

Napisane przez ola_la_7676

ja go raz uderzyłam. więcej nie chcę.

no ale przesadza...
on się tak nauczył drzec na matke. jak jeszcze beze mnie mieszkał tu z nia to coraz to wydarł się jak przesoliła..
albo ona gotuje z torebki zupy, to tez drze się że gotować nie umie i taką wodę robi.
a ze ona nic mu nigdy nie mówiła tylko " Miruś nie denerwuj się " to teraz ja z nim mam.
tylko jęczeć potrafi. wkurzył mnie. niech mnie w d pocałuje. sam niech sobie zrobi na drugi raz.
i to tak się drze, jakby koniec swiata był i jeszcze mi wmawia, że zawsze tak robię. tak jasne.
niech do siostrzyczki pojedzie, ona mu idealny ugotuje.

tak jak mi tłumaczył zawsze, że gołąbków nie lubi i zebym nie gotowała. ostatnio u niej zjadł i jaki zachwycony, na drugi dzien latał kapusty szukał i mówi, żebym zrobiła. juz lecę !

No kurcze, zachowuje sie jak rozpieszczony bachor. Po co od razu glos podnosi? Dobra, moze i rozgotowalas ten kalafior, ale to nie powod zeby sie wydzierac! Tym bardziej, ze Ty sie nie powinnas denerwowac
Z tym biciem, to ja nie doslownie ale nie pozwol sobie w kasze dmuchac! Niech sie cieszy ze dostal obiad, bo wcale nie musialas mu gotowac.

Moj jeszcze nigdy mi nie powiedzial ze cos mu nie smakowalo, a przeciez nawet nie moge sprobowac jego jedzenia bo nie jem miesa. On zawsze mi powtarze, ze jest wdzieczny, ze ma uprane i ugotowane, bo wcale ode mnie tego nie oczekuje. Jeszcze jak sie tylko zle czuje albo jestem zmeczona, to skacze kolo mnie mimo ze pracuje 6-7 dni w tygodniu a ja siedze w domu!

Dlatego nie daj mu sie i walcz o szacunek! Ty nic nie musisz, pamietaj

[201606011622]

świerzbi mnie wiele razy żeby go uderzyc, bo czasami za dużo sobie pozwala... ale nie tędy droga.
pozatym nieraz w rękę go z pięści walnę to zaraz się wydziera, żebym go nie biła, żebym się tego oduczyła bo on mnie nie bije... wtf


a mam go gdzies...

wkurza mnie to, że tak się na mnie wydziera jakby koniec świata był. przeciez to nie majątek... a i tak sama to zjadłam, bo książe oczywiście TAKIEGO NIE LUBI. no i to, że zawsze tak się trzęsie nad tym... jakby on coś zepsuł to inna gadanie by było...

szkoda słów.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

a nieraz się nie może najeśc aby się głaska po brzuchu i "jakie dobre było "

nie czaję go.. po prostu nie chce, to niech powie, że nie ma ochoty czy co innego zje. a nie robi aferę jakbym conajmniej mu przypalone i przesolone pięćset razy podała... -,-

[pani_pierozkowa]

Napisane przez ola_la_7676

świerzbi mnie wiele razy żeby go uderzyc, bo czasami za dużo sobie pozwala... ale nie tędy droga.
pozatym nieraz w rękę go z pięści walnę to zaraz się wydziera, żebym go nie biła, żebym się tego oduczyła bo on mnie nie bije... wtf


a mam go gdzies...

wkurza mnie to, że tak się na mnie wydziera jakby koniec świata był. przeciez to nie majątek... a i tak sama to zjadłam, bo książe oczywiście TAKIEGO NIE LUBI. no i to, że zawsze tak się trzęsie nad tym... jakby on coś zepsuł to inna gadanie by było...

szkoda słów.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

a nieraz się nie może najeśc aby się głaska po brzuchu i "jakie dobre było "

nie czaję go.. po prostu nie chce, to niech powie, że nie ma ochoty czy co innego zje. a nie robi aferę jakbym conajmniej mu przypalone i przesolone pięćset razy podała... -,-

Niech on się oduczy drzeć mordę jak jakiś dzikus.
Zero szacunku.
Normalnie aż mi się ciśnienie podniosło

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez She Wolf

No kurcze, zachowuje sie jak rozpieszczony bachor. Po co od razu glos podnosi? Dobra, moze i rozgotowalas ten kalafior, ale to nie powod zeby sie wydzierac! Tym bardziej, ze Ty sie nie powinnas denerwowac
Z tym biciem, to ja nie doslownie ale nie pozwol sobie w kasze dmuchac! Niech sie cieszy ze dostal obiad, bo wcale nie musialas mu gotowac.

Moj jeszcze nigdy mi nie powiedzial ze cos mu nie smakowalo, a przeciez nawet nie moge sprobowac jego jedzenia bo nie jem miesa. On zawsze mi powtarze, ze jest wdzieczny, ze ma uprane i ugotowane, bo wcale ode mnie tego nie oczekuje. Jeszcze jak sie tylko zle czuje albo jestem zmeczona, to skacze kolo mnie mimo ze pracuje 6-7 dni w tygodniu a ja siedze w domu!

Dlatego nie daj mu sie i walcz o szacunek! Ty nic nie musisz, pamietaj

Święte słowa Wolfie
Mój też nigdy nie powiedział że coś co ugotowałam mu nie pasuje... ja też mistrzynią kuchni nie jestem, ale potrafi docenić mój wysiłek
Ja to się cieszę że Pan Pierożek gotuje ze mną, wie jak to wygląda i jak się umęczyć przy tym można.

[She Wolf]

Napisane przez pani_pierozkowa

Dokładnie!!

Heaven I'm in heaveeeeen
Dziołchy, jem kanapki z pasztetem i ogórkiem małosolnym i zapijam zsiadłym mlekiem, jestem w niebie

No w koncu sie dorwalas do zarcia Ale takie mieszanki to wywoluja we mnie mdlosci

Kurcze dobrze ze se przypomnialam, musze T powiedziec zeby cebulke kupil do pierogow

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez ola_la_7676

świerzbi mnie wiele razy żeby go uderzyc, bo czasami za dużo sobie pozwala... ale nie tędy droga.
pozatym nieraz w rękę go z pięści walnę to zaraz się wydziera, żebym go nie biła, żebym się tego oduczyła bo on mnie nie bije... wtf


a mam go gdzies...

wkurza mnie to, że tak się na mnie wydziera jakby koniec świata był. przeciez to nie majątek... a i tak sama to zjadłam, bo książe oczywiście TAKIEGO NIE LUBI. no i to, że zawsze tak się trzęsie nad tym... jakby on coś zepsuł to inna gadanie by było...

szkoda słów.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

a nieraz się nie może najeśc aby się głaska po brzuchu i "jakie dobre było "

nie czaję go.. po prostu nie chce, to niech powie, że nie ma ochoty czy co innego zje. a nie robi aferę jakbym conajmniej mu przypalone i przesolone pięćset razy podała... -,-

Powiedz zeby szedl do mamy na zupe z proszku jak mu nie odpowiada.
Za duzo ma w chyba, rozpieszczony chlop!
Powiedz mu ze ma sie troche uspokoic bo przy dziecku sie tak chyba nie bedzie darl jak jakas patoogia?

[pani_pierozkowa]

Napisane przez She Wolf

No w koncu sie dorwalas do zarcia Ale takie mieszanki to wywoluja we mnie mdlosci

Kurcze dobrze ze se przypomnialam, musze T powiedziec zeby cebulke kupil do pierogow

Wiesz co, ja mam właśnie straszny apetyt na kwaśny nabiał typu maślanka, kefir, zsiadłe mleko, taki dobry kwaskowaty chłodnik w butelkach też u mnie sprzedają

A pierogi też SE kupiłam a co

Ooo wraca mój Książę zaraz się będzie ze mnie śmiał

[She Wolf]

Napisane przez pani_pierozkowa

Niech on się oduczy drzeć mordę jak jakiś dzikus.
Zero szacunku.
Normalnie aż mi się ciśnienie podniosło


Święte słowa Wolfie
Mój też nigdy nie powiedział że coś co ugotowałam mu nie pasuje... ja też mistrzynią kuchni nie jestem, ale potrafi docenić mój wysiłek
Ja to się cieszę że Pan Pierożek gotuje ze mną, wie jak to wygląda i jak się umęczyć przy tym można.

wlasnie

A Ty tez sie nie denerwuj! Nastepna ciezarowka zestresowana nam nie potrzebna

Pan Pierog jest bohaterem

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez pani_pierozkowa

Wiesz co, ja mam właśnie straszny apetyt na kwaśny nabiał typu maślanka, kefir, zsiadłe mleko, taki dobry kwaskowaty chłodnik w butelkach też u mnie sprzedają

A pierogi też SE kupiłam a co

Ooo wraca mój Książę zaraz się będzie ze mnie śmiał

No ale pasztet i zsiadle mleko? Nie nie, to nie dla mnie. Ja to ledwo jogurt przelkne

Az z czym masz pierozki? Bo ja ruskie i z kapustka i grzybami, nie moge zdecydowac ktore bardziej uwielbiam

Moj tez juz dzwonil ze zaraz bedzie, bedzie robienie dzieci znowu

[pani_pierozkowa]

Napisane przez She Wolf

wlasnie

A Ty tez sie nie denerwuj! Nastepna ciezarowka zestresowana nam nie potrzebna

Pan Pierog jest bohaterem

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------




No ale pasztet i zsiadle mleko? Nie nie, to nie dla mnie. Ja to ledwo jogurt przelkne

Az z czym masz pierozki? Bo ja ruskie i z kapustka i grzybami, nie moge zdecydowac ktore bardziej uwielbiam

Moj tez juz dzwonil ze zaraz bedzie, bedzie robienie dzieci znowu

No taki smak mnie naszedł na pasztet z kwaśnym mlekiem

Pierożki mam z kapustą i grzybami, chciałam tyż ruskie ale nie było Najwyżej sobie ulepię w weekend

Róbta róbta czekamy na CIONŻĘ
A u Nas baba w piecu

[She Wolf]

Napisane przez pani_pierozkowa

No taki smak mnie naszedł na pasztet z kwaśnym mlekiem

Pierożki mam z kapustą i grzybami, chciałam tyż ruskie ale nie było Najwyżej sobie ulepię w weekend

Róbta róbta czekamy na CIONŻĘ
A u Nas baba w piecu

Zebys rozstroju zoladka nie dostala zarloku



Komu mozna to stosunkowej a komu nie - spokojnej nocki

[myboyismine]

[She Wolf]

Napisane przez myboyismine

Co sie cieszysz, lepiej mow czy testa robilas?


U mnie znow bezsenna noc

[myboyismine]

Napisane przez She Wolf

Co sie cieszysz, lepiej mow czy testa robilas?


U mnie znow bezsenna noc

Jeszcze czekam


Współczuję bezsennych nocy

[She Wolf]

Napisane przez myboyismine

Jeszcze czekam


Współczuję bezsennych nocy

Trzymasz mnie w niepewnosci jak mozesz?

Jak tempka?


Sprobuje jeszcze zasnac, bo spalalam z 4 godz moze

[myboyismine]

Napisane przez She Wolf

Trzymasz mnie w niepewnosci jak mozesz?

Jak tempka?


Sprobuje jeszcze zasnac, bo spalalam z 4 godz moze

nie zmierzyłam :brzyda l:

spij, spij

ja muszę szybko lecieć załatwiać rzeczy mieszkaniowe.... za niedługo wracam