Mamusie lutowe 2015 - cz. 3

[przeklete_pragnienia]

Duszona no właśnie u mnie nie wyszło ok, bo po 2 h miałam 141. Dziewczyny pisały, że są nowe normy ale i tak lepiej powtórzę

Uuu 4 koła, to mało nie jest

[DuszonaMarchewka]

idziesz na 3 dni, tydzień czy póki co więcej konkretnych informacji nie masz? Trzymam kciuki za Was

[201704210903]

Napisane przez DuszonaMarchewka

idziesz na 3 dni, tydzień czy póki co więcej konkretnych informacji nie masz? Trzymam kciuki za Was

Nic nie wiem. Jutro mi w szpitalu powiedza. 3 dni to bym wytrzymała

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[przeklete_pragnienia]

Mlebi a gdzie Ty idziesz?? Przepraszam, ostatnio nadrabiałam trochę byle jak i coś mi umknęło?

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Duszona no właśnie u mnie nie wyszło ok, bo po 2 h miałam 141. Dziewczyny pisały, że są nowe normy ale i tak lepiej powtórzę

Uuu 4 koła, to mało nie jest

To mi punkcika brakuje na czczo do minimum. Ja w sumie nie wiem jakie mam te normy, czy to nowe, czy stare. W ogóle to glukoza nie jest taka zła, ja piłam z cytryną ale mi strasznie obżarła gardło.
A te 4 koła to i tak nie jest dużo jak na nasz rynek... Z tym, że to dopiero początek budowlanych wydatków.

[maciejka1987]

Napisane przez Mlebidakin

Nic nie wiem. Jutro mi w szpitalu powiedza. 3 dni to bym wytrzymała

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

jak jutro idziesz to min. do poniedziałku Cię będą trzymać.

[Asia1105]

O ja Mlebi współczuję, trzymaj się ciepło kochana i odzywaj się jak dasz radę

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez DuszonaMarchewka

To mi punkcika brakuje na czczo do minimum. Ja w sumie nie wiem jakie mam te normy, czy to nowe, czy stare. W ogóle to glukoza nie jest taka zła, ja piłam z cytryną ale mi strasznie obżarła gardło.
A te 4 koła to i tak nie jest dużo jak na nasz rynek... Z tym, że to dopiero początek budowlanych wydatków.

Ty podałaś stare normy Zgadzam się, że glukoza nie jest wcale taka straszna, najgorsze to siedzenie na tyłku no i w gardło drapie, też piłam z cytryną

[meire]

Ollllciaaa, wegielek.. Witajcie, dziewczyny..

Mlebi, a co macie obserwować??...

Ja sobie właśnie wybrałam wózek i pościel do łóżeczka..

[przeklete_pragnienia]

Mlebi teraz się cofnęłam i doczytałam.
Jeeej, to trzymaj się tam kurcze, oby szybko Cie wypuścili

[201704210903]

Napisane przez maciejka1987

jak jutro idziesz to min. do poniedziałku Cię będą trzymać.

Tz jedzie w delegacje i wraca w środę to może lepiej żebym w szpitalu była. Ale więcej jak do środy to nie chce być

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez meire

Ollllciaaa, wegielek.. Witajcie, dziewczyny..

Mlebi, a co macie obserwować??...

Ja sobie właśnie wybrałam wózek i pościel do łóżeczka..

Szyjke bo rozwarcie jest

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[IncognitoNick]

Mlebi - to z powodu tej szyjki, tak? Trzymaj się! Dobrze może, że będą obserwować, będziesz później spokojniejsza.

[meire]

Mlebi, Kochana... trzymam mocno kciuki.. trzymaj się ciepło..

[maciejka1987]

Napisane przez Mlebidakin

Tz jedzie w delegacje i wraca w środę to może lepiej żebym w szpitalu była. Ale więcej jak do środy to nie chce być

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------



Szyjke bo rozwarcie jest

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

szpital nie jest zły, a zawsze pod opieką lekarzy będziesz. Spakuj tylko do torby jakieś zabijacze czasu książki/gazety.


Tak w ogóle zastanawiam się czy nie nadszedł czas na spakowanie torby do szpitala. Albo choć zrobienie listy dla tż co spakować w razie w. Bo już to widzę, jakby coś się działo to mój tż tego nie ogarnie.

[przeklete_pragnienia]

Maciejka ja właśnie w tym miesiącu mam zaplanowane kupić wszystko do szpitala i już spakować torbę, niech stoi i czeka

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez meire

Ollllciaaa, wegielek.. Witajcie, dziewczyny..

Mlebi, a co macie obserwować??...

Ja sobie właśnie wybrałam wózek i pościel do łóżeczka..

Pochwal się A ja właśnie poczytałam sobie srokę i mojej Malusińskiej kupię serię kosmetyków Baby Dream

Napisane przez przeklete_pragnienia

Ty podałaś stare normy Zgadzam się, że glukoza nie jest wcale taka straszna, najgorsze to siedzenie na tyłku no i w gardło drapie, też piłam z cytryną

Nowe normy nie wiem jakie są ale chyba i tak moje wyniki są ok

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez przeklete_pragnienia

Maciejka ja właśnie w tym miesiącu mam zaplanowane kupić wszystko do szpitala i już spakować torbę, niech stoi i czeka

To jest dobry pomysł. Skoro Wy pakujecie to ja tez spakuje, bo zabieram się do tego juz od miesiąca

[przeklete_pragnienia]

Duszona ja pamiętam tylko nową normę po 2 godzinach bo to ona mnie interesowała najbardziej, reszty niee ;/
Ja już pakuję, zważywszy na to dziewczyny, że mam termin na koniec stycznia, więc może i nawet w połowie urodzę

[MaamaaZuzi]

Ollllciaaa witaj

Wegielek witaj

Mam swój rozum i wiem że sobie poradze. Wkurza mnie takie gadanie i jest trochę przykre ale jeszcze bardziej nastawia mnie to na chęć naturalnego porodu i pokazania im że dam sobie świetnie rade. Nawet nie chce żeby mama tu przyjeżdżała, bo po co. Sama stwierdziła że nie bedzie u mnie przesiadywała całych dni i jak będę chciała żeby mi pomogła muszę się do niej przeprowadzić. To dziękuje nie chce.
Moją siostrę to jeszcze potrafię zrozumieć ona nigdy nie była zorganizowana. Zawsze wszystko było można później zrobić albo nie zrobić. Ale moja mama? Jak ja się urodziłam siostra miała 1,8 roku była niegrzecznym dzieckiem i dała sobie rade więc jak ja mam sobie nie dać rady z super grzeczną Zuzią? No śmiech na sali Ale dobrze dobrze niech sobie tak myślą tylko niech już mi nie gadają i się zdziwią.
A co moja mama na Magdalenę? łeee Iza już ładniejsze... Dobrze ze dziadkowie nie wybierają imion

[maciejka1987]

Napisane przez MaamaaZuzi

Ollllciaaa witaj

Wegielek witaj

Mam swój rozum i wiem że sobie poradze. Wkurza mnie takie gadanie i jest trochę przykre ale jeszcze bardziej nastawia mnie to na chęć naturalnego porodu i pokazania im że dam sobie świetnie rade. Nawet nie chce żeby mama tu przyjeżdżała, bo po co. Sama stwierdziła że nie bedzie u mnie przesiadywała całych dni i jak będę chciała żeby mi pomogła muszę się do niej przeprowadzić. To dziękuje nie chce.
Moją siostrę to jeszcze potrafię zrozumieć ona nigdy nie była zorganizowana. Zawsze wszystko było można później zrobić albo nie zrobić. Ale moja mama? Jak ja się urodziłam siostra miała 1,8 roku była niegrzecznym dzieckiem i dała sobie rade więc jak ja mam sobie nie dać rady z super grzeczną Zuzią? No śmiech na sali Ale dobrze dobrze niech sobie tak myślą tylko niech już mi nie gadają i się zdziwią.
A co moja mama na Magdalenę? łeee Iza już ładniejsze... Dobrze ze dziadkowie nie wybierają imion

a rozmawiałaś już z lekarzem na temat porodu?? Ja też nie lubię takiego gadania. Ja uważam, że wszystko jest kwestią dobrej organizacji...

[malenstwo6]

Napisane przez MaamaaZuzi

Ollllciaaa witaj

Wegielek witaj

Mam swój rozum i wiem że sobie poradze. Wkurza mnie takie gadanie i jest trochę przykre ale jeszcze bardziej nastawia mnie to na chęć naturalnego porodu i pokazania im że dam sobie świetnie rade. Nawet nie chce żeby mama tu przyjeżdżała, bo po co. Sama stwierdziła że nie bedzie u mnie przesiadywała całych dni i jak będę chciała żeby mi pomogła muszę się do niej przeprowadzić. To dziękuje nie chce.
Moją siostrę to jeszcze potrafię zrozumieć ona nigdy nie była zorganizowana. Zawsze wszystko było można później zrobić albo nie zrobić. Ale moja mama? Jak ja się urodziłam siostra miała 1,8 roku była niegrzecznym dzieckiem i dała sobie rade więc jak ja mam sobie nie dać rady z super grzeczną Zuzią? No śmiech na sali Ale dobrze dobrze niech sobie tak myślą tylko niech już mi nie gadają i się zdziwią.
A co moja mama na Magdalenę? łeee Iza już ładniejsze... Dobrze ze dziadkowie nie wybierają imion

no nie, rodzice to są świetni, mój tata jak powiedziałam ze jestem e ciąży to powiedzial "z dwojka to juz będziesz miała przes...." - niby dlatego ze mój mąż dlugo pracuje ale mnie to nie przeraza. A mama jak jej powiedziałam ze będzie Łucja to sypnela tekstem " to jak będziemy do niej mówić Lucia?" masakra, a mieszkają za plotem to sie naslucham zawsze....

[MaamaaZuzi]

Mlebi bardzo dobrze robisz że idziesz do szpitala. Nie będziesz całe dnie spędzała sama a w szpitalu na pewno dobrze się Tobą zajmą

[buu007]

Kasiulka wspolczuje zlego dnia,jutrzejszy bedzie lepszy,zobaczysz

przeklete_pragnienia kurcze wkurza mnie ten twoj gin,no moze cos dla Ciebie akurat jest bardziej bolesne niz dla innych kobiet i juz

Mlebi w szpitalu bedziesz miala dobra opieke,mam nadzieje ze jakos to minie najlepiej szybko,oszczedzaj sie

wlasnie aga juz Ci wczesniej mialam napisac ze szczesciara jestes z tym podkladem

Alunia a Ty juz znasz plec?

Duszona projekt domku?

meire pochwal sie jakie

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Duszona ja pamiętam tylko nową normę po 2 godzinach bo to ona mnie interesowała najbardziej, reszty niee ;/
Ja już pakuję, zważywszy na to dziewczyny, że mam termin na koniec stycznia, więc może i nawet w połowie urodzę

Jej a ja to bym już chciała rodzić! Już sobie nawet wyobrażam ten ból przez kilkanaście godzin i to nacinanie i to wszystko jest dla mnie nieważne bylebym urodziła naturalnie i dzidzi było zdrowe...

Napisane przez malenstwo6

no nie, rodzice to są świetni, mój tata jak powiedziałam ze jestem e ciąży to powiedzial "z dwojka to juz będziesz miała przes...." - niby dlatego ze mój mąż dlugo pracuje ale mnie to nie przeraza. A mama jak jej powiedziałam ze będzie Łucja to sypnela tekstem " to jak będziemy do niej mówić Lucia?" masakra, a mieszkają za plotem to sie naslucham zawsze....

masakra jakaś z tymi rodzicami...
moja mama na szczęscie teraz nie ingeruje w nic a jak ma jakies pytanie to się upewnia "czy moze się mnie o coś zapytać" za to teściowa wie, że będzie Ada a mówi o małej Kaśka Jak mnie to wkurza.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

buu tak projekt domu ale taki nietypowy bardzo. Kiedyś był sobie domek (4 pokoje, korytaż, spiżarnia) potem dobudowali do niego drugi domek (2 pokoje, korytaż i ☠☠☠☠☠☠☠nik) a potem z drugiej trony do tego pierwszego domku dobudowali domek (kuchnia z jadalnią, łazienka, toaleta, 2 pokoje, spiżarka) zabierając 2 pokoje z tego starszego i podciągnęli górę (4 pokoje). My aktualnie mieszkamy w tych 4 pokojach a ten drugi dobudowany domek chcemy rozburzyć W pierwszym zrobimy strop i nad pozostałymi 2 pokojami, korytażem i spiżarką (w przyszłości: kuchnia, salon, korytaż i łazienka) zrobimy 2 pokoje na poddaszu i połączymy z tymi 4 pokojami na gorze w których teraz mieszkamy. No i wiesz, trzeba zrobić coś z czegoś. Schody prawdopodobnie zrobimy z ganku bo w korytarzu za mało miejsca. Instalacje musimy jakoś połączyć/pokombinować. Pod wszystkim są 3 piwnice, które też trzeba połączyć... no jest strasznie dużo kombinacji

[MaamaaZuzi]

Maciejka pytałam gin jakie jest prawdopodobieństwo cc po wcześniejszym cięciu, a gin się śmiał ze to jeszcze nie czas. Powiedział że w 37 tygodniu porozmawiam o konkretach. I że prawdopodobieństwo jest 50% czyli taki jak u wszystkich

Malenstwo ja wybrałam Łucja na bierzmowaniu
Ja mieszkałam z rodzicami ponad 3 lata po ślubie, straszne to było.

[przeklete_pragnienia]

Buu ostatnio jak mi włożył wziernik taki plastikowy, moim zdaniem dość duże to było to marudził, że nie dam się zbadać na fotelu i musi zrobić mi usg dopochwowe
Powiedział, że nie wie jak ja urodzę skoro dziecko ma 10 cm
I muszę przyznać, że skutecznie mnie przestraszył
Ale tak sobie myślę, no kurde, przecież nie pierwszy raz siedziałam na samolocie, inni lekarze mnie badali i było do przeżycia, a ten kurde no uczucie jakby gwałtu, że wkłada coś na chama, na sucho, no to chyba wiadomo, że boli

[Ollllciaaa]

Napisane przez MaamaaZuzi

Ollllciaaa witaj

Wegielek witaj

Mam swój rozum i wiem że sobie poradze. Wkurza mnie takie gadanie i jest trochę przykre ale jeszcze bardziej nastawia mnie to na chęć naturalnego porodu i pokazania im że dam sobie świetnie rade. Nawet nie chce żeby mama tu przyjeżdżała, bo po co. Sama stwierdziła że nie bedzie u mnie przesiadywała całych dni i jak będę chciała żeby mi pomogła muszę się do niej przeprowadzić. To dziękuje nie chce.
Moją siostrę to jeszcze potrafię zrozumieć ona nigdy nie była zorganizowana. Zawsze wszystko było można później zrobić albo nie zrobić. Ale moja mama? Jak ja się urodziłam siostra miała 1,8 roku była niegrzecznym dzieckiem i dała sobie rade więc jak ja mam sobie nie dać rady z super grzeczną Zuzią? No śmiech na sali Ale dobrze dobrze niech sobie tak myślą tylko niech już mi nie gadają i się zdziwią.
A co moja mama na Magdalenę? łeee Iza już ładniejsze... Dobrze ze dziadkowie nie wybierają imion

Moi teściowie na szczęście się nie wtrącają, jak na razie. Oczywiście pytają co i jak ale w nic nie ingerują. Moi rodzice natomiast, a szczególnie moja mama już wybrała imię dla dziewczynki i dla chłopaka. Ale niestety, jej propozycje mi się nie podobają. A jak się dowiedzieli o pieluchach, stanowczo zaprzeczyli mówiąc, że pieluchy tetrowe muszą być bo "oddychają", nie podrażniają ... itp. Po części mają rację, ale z tymi pieluchami tetrowymi to było kiedyś...inaczej.

DuszonaMarchewka, priobiotyki ? Nie znam żadnych One są na receptę, są bezpiecznie, stosujecie ?

[maciejka1987]

Napisane przez MaamaaZuzi

Maciejka pytałam gin jakie jest prawdopodobieństwo cc po wcześniejszym cięciu, a gin się śmiał ze to jeszcze nie czas. Powiedział że w 37 tygodniu porozmawiam o konkretach. I że prawdopodobieństwo jest 50% czyli taki jak u wszystkich

Malenstwo ja wybrałam Łucja na bierzmowaniu
Ja mieszkałam z rodzicami ponad 3 lata po ślubie, straszne to było.

to w takim razie ja go nie będe póki co pytać o poród...ogólnie miałam do niego dzwonić, ale stwierdziłam, że poczekam do wizyty, bo co on mi przez telefon zrobi? Może kazać przyjść wcześniej, no ale gin od usg nie mówił, że to jakoś szybko trzeba kontrolować, tylko po miesiącu ..a bez sensu, żebym tak latała, tym bardziej, że wizyta już za 2 tyg.

Napisane przez przeklete_pragnienia

Buu ostatnio jak mi włożył wziernik taki plastikowy, moim zdaniem dość duże to było to marudził, że nie dam się zbadać na fotelu i musi zrobić mi usg dopochwowe
Powiedział, że nie wie jak ja urodzę skoro dziecko ma 10 cm
I muszę przyznać, że skutecznie mnie przestraszył
Ale tak sobie myślę, no kurde, przecież nie pierwszy raz siedziałam na samolocie, inni lekarze mnie badali i było do przeżycia, a ten kurde no uczucie jakby gwałtu, że wkłada coś na chama, na sucho, no to chyba wiadomo, że boli

Powiem CI, że ja też czasem napinam się przy badaniu na fotelu...ale im bardziej się napinam tym większy dyskomfort czuję przy badaniu. Ja ogólnie czuję się mega napuchnięta od środka i przez to tak niepzyjemnie..



Ja sobie zdaję sprawę,że u mnie rodzina będzie się wtrącać...ale oby robili to jak najrzadziej. Bo rozniosę ich. Już słyszę jakieś komentarze "niby w żartach" ale denerwują mnie

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez Ollllciaaa

Moi teściowie na szczęście się nie wtrącają, jak na razie. Oczywiście pytają co i jak ale w nic nie ingerują. Moi rodzice natomiast, a szczególnie moja mama już wybrała imię dla dziewczynki i dla chłopaka. Ale niestety, jej propozycje mi się nie podobają. A jak się dowiedzieli o pieluchach, stanowczo zaprzeczyli mówiąc, że pieluchy tetrowe muszą być bo "oddychają", nie podrażniają ... itp. Po części mają rację, ale z tymi pieluchami tetrowymi to było kiedyś...inaczej.

DuszonaMarchewka, priobiotyki ? Nie znam żadnych One są na receptę, są bezpiecznie, stosujecie ?

ooo o tetry też mi trują... że jednorazówki takie drogie. Tak samo mama chodzi i mówi, karm piersią bo bla bla bla .. albo oni uważają,że wózek to dopiero po porodzie powinniśmy kupić..phii to się by zdziwili jak nieraz trzeba czekać 4 tyg. No i jakie jest wytłumaczenie,bo przesąd jest taki. ALbo po co nosidełko/fotelik, kiedyś to się dzieci w rożkach przywoziło...

[MaamaaZuzi]

Nie pieką Was piersi jak zrobi Wam się zimno?
Nie chodzi to o zmarznięcie tylko o chwilowy taki chłód i szczypanie.

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez MaamaaZuzi

Nie pieką Was piersi jak zrobi Wam się zimno?
Nie chodzi to o zmarznięcie tylko o chwilowy taki chłód i szczypanie.

Mi jest ciągle gorąco

[buu007]

Mama zuzi nie,jakos nie odczuwam pieczenia piersi

duszona no to sporo zmian,ale wszystko jest do zrobienia,oby ten projekt wyszedl fajny

Ilona dlatego wlasnie pisze,jak ja sie spinam tez nie jest zbyt przyjemnie,ale ponoc niektorzy lekarze sa malo delikatni niestety