Mieszkanie razem ze sobą co sądzicie o czymś takim....

[201609102148]

Zapytaj, co ona o tym sądzi. Pytanie=/=narzucanie

[Hiyori]

Zapytaj, przecież jesteście dorośli. Ważne jest, żeby mówić sobie o takich sprawach, a nie czekać dziecinnie kto zrobi pierwszy krok. Tylko nie bądź rozczarowany jeśli odmówi i nie odwracaj się od niej. Pamiętaj, że powodów do odmowy może być wiele. Jak tu już dziewczyny pisały fakt, że może nie chcieć mieszkać z tobą przed zaręczynami. Ma już 30 lat, może nie chcieć się ładować w niezobowiązujące związki. Ja mam swoje mieszkanie i nie zaprosiłabym do wspólnego mieszkania nikogo kto pierw nie dał mi powodu, by myśleć o nim poważnie.

[Kamil1221]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie możesz po prostu zapytać, co sądzi o wspólnym mieszkaniu/kiedy chciałaby zamieszkać z tobą?

Zapytałbym jak mieszkanie byłoby moje a tak nie chcę się narzucać, jak zapraszała mnie do siebie to też Ona a nie ja się wpraszałem to sama uważam ze powinno być i z zamieszkaniem że propozycja taka powinna wyjść z Jej strony

[Hiyori]

Napisane przez Kamil1221

No właśnie Twoja odp wydaje mi się najbardziej zbliżona tu na forum do mojego toku myślenia... chociaż jeśli sie jest z kimś już 2 lata i nie jest się go pewną to po co dalej być. Przez 2 lata raczej idzie się co nie co poznać tym bardziej że widzimy się prawie codziennie. Ja natomiast narzucać się raczej nie zamierzam i wychodzić z opcją mieszkania pierwszy. O zaręczynach nie myślałem gdyż rozumując jak Ty że nie jest jeszcze mnie pewna to na diabła mi się zaręczać ?? Skoro nie czuje potrzeby mieszkania razem zrobienia jak to nazwałaś "kroku w przód" to gdzie zaręczyny ...Obawiam sie ze przy takim stanie rzeczy kiedyś się wkurzę i po prostu podziękuje za współpracę

Zabójcza logika. Gotowy na wspólne zamieszkanie, tzn. na życie jak małżeństwo, ale na zaręczyny nie
Skąd się biorą tacy faceci? Wyjdź na spacer poszukać swoich jąder. Teraz jestem już pewna, że chcesz przyoszczędzić.

[Kamil1221]

Napisane przez radioheadka

30-letni ludzie i nie rozmawiacie na takie tematy..? nie rozumiem co stoi na przeszkodzie, by na luzie o tym porozmawiać? i jakie znaczenie ma to, że ona ma mieszkanie, powinna Cię od razu zapraszać do wprowadzenia się..?
swoją drogą 2-letni związek w tym wieku opierający się na 2,3 godzinnych spotkaniach, to dość nietypowe w mojej ocenie

Rozmawiamy i działamy jak normalni ludzie hehe porozmawiać owszem można pod warunkiem że wyszło by to od Niej ja nie chcę się narzucać a co do 2-3 godzin spotkania tak to wygląda gdyż dziewczyna pracuje gdzie indziej zanim dojedzie jest już późne popołudnie więc praktycznie widzimy się wieczór.

[liselotta]

Napisane przez Kamil1221

Zapytałbym jak mieszkanie byłoby moje a tak nie chcę się narzucać, jak zapraszała mnie do siebie to też Ona a nie ja się wpraszałem to sama uważam ze powinno być i z zamieszkaniem że propozycja taka powinna wyjść z Jej strony

jezuuu i w koło macieju to samo. to czekaj dalej na pisemne zaproszenie w którym twoja kobieta wyraźnie wnioskuje o twoje towarzystwo na codzień w swoim mieszkaniu.
skoro sam wiesz najlepiej to po cholerę włazisz na forum i zakładasz wątek.

siedź i czekaj aż cię "zaprosi", jak do znajomych na fejsie, no ludzie

[Kamil1221]

Napisane przez kisielova

Halo, ta kobieta jest dorosła i ma swoje mieszkanie. Rodzice nie mają nic do pozwalania.

Dokładnie dobrze gadasz opcje z rodzicami nie wchodzą w grę nikt Ich w tym aspekcie nie bierze pod uwagę

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;48646231]A więc to nie tylko kobiety mają podejście "nic nie powiem i będę czekać aż się domyśli"! [/QUOTE]
Tu nie chodzi o podejście tylko o to by się nie narzucać, taki mam charakter. Chata jest Jej więc uważam że powinna wyjść z inicjatywą jeśli Jej zależy...

[kalincia]

Napisane przez Kamil1221

Zapytałbym jak mieszkanie byłoby moje a tak nie chcę się narzucać, jak zapraszała mnie do siebie to też Ona a nie ja się wpraszałem to sama uważam ze powinno być i z zamieszkaniem że propozycja taka powinna wyjść z Jej strony

Pytałeś, co my, kobiety, o tym sądzimy. 90% powiedziało ci "zapytaj, porozmawiaj". A ty nadal swoje - że nie możesz pierwszy, bo ona powinna, o zapraszaniu, narzucaniu i takie tam. Jakbyś znał ją miesiąc , nie dwa lata. Powoli zaczynam się rzeczywiście zastanawiać, czy jest sens z tobą rozmawiać. chcesz opinii, ale nie przyjmujesz jej. Tylko tę, która była po twojej myśli (że ona ceni niezależność i nie chce). POROZMAWIAJ, BO W ZWIĄZKU O PROBLEMACH SIĘ ROZMAWIA NORMALNIE, A NIE CZEKA, ŻEBY DRUGA STRONA SIĘ DOMYŚLIŁA.

[Kamil1221]

Napisane przez liselotta

jezuuu i w koło macieju to samo. to czekaj dalej na pisemne zaproszenie w którym twoja kobieta wyraźnie wnioskuje o twoje towarzystwo na codzień w swoim mieszkaniu.
skoro sam wiesz najlepiej to po cholerę włazisz na forum i zakładasz wątek.

siedź i czekaj aż cię "zaprosi", jak do znajomych na fejsie, no ludzie

Zakładam po to by się doradzić i zaczerpnąć opinii a Tobie jak coś nie pasi to nie odpisuj Twoje zdanie już znam i tyle w temacie

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez Farmakopea

Zapytaj, co ona o tym sądzi. Pytanie=/=narzucanie

Też sądzę że pytanie = narzucanie z mojej strony.Jak mieszkanie byłoby moje to bym zapytał

[201803290936]

Napisane przez Kamil1221

Rozmawiamy i działamy jak normalni ludzie hehe porozmawiać owszem można pod warunkiem że wyszło by to od Niej ja nie chcę się narzucać a co do 2-3 godzin spotkania tak to wygląda gdyż dziewczyna pracuje gdzie indziej zanim dojedzie jest już późne popołudnie więc praktycznie widzimy się wieczór.

Przestań ściemniać, serio. Męczyd... z Ciebie powoli wychodzi. Panna se w końcu też da spokój, jak nie zmienisz nieco myślenia.

[AneczkaJ]

Dlaczego wspólne mieszkanie dla Ciebie oznacza tylko wprowadzenie się do niej? Możesz zaproponować wynajem czegoś wspólnie. Koszty będą za duże, to może Ona wpadnie na inna propozycje

[201609102148]

Napisane przez Kamil1221

Zakładam po to by się doradzić i zaczerpnąć opinii a Tobie jak coś nie pasi to nie odpisuj Twoje zdanie już znam i tyle w temacie

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------


Też sądzę że pytanie = narzucanie z mojej strony.Jak mieszkanie byłoby moje to bym zapytał

Napisałam dokladnie odwrotnie.

Po co ten wątek? Wizaż jest zgodny, nie chcesz nas posłuchać, to nie, ale po co w takim razie pytasz o zdanie? Skoro i tak jesteś najmądrzejszy i żadnej życzliwej, mądrej rady nie chcesz nawet przemyśleć?

[a34]

Napisane przez Kamil1221

Zakładam po to by się doradzić i zaczerpnąć opinii a Tobie jak coś nie pasi to nie odpisuj Twoje zdanie już znam i tyle w temacie

Też sądzę że pytanie = narzucanie z mojej strony.Jak mieszkanie byłoby moje to bym zapytał

A Farmakopea akurat tak nie sądzi.

Tak się radzisz, że masz w nosie, co dziewczyny piszą. Rób jak uważasz i odwiedzajcie się do 60tki

[Kamil1221]

No właśnie ja taki mam charakter że nie zaoferuję chyba mieszkania razem gdyż nie chce się narzucać

[a34]

Napisane przez Kamil1221

No właśnie ja taki mam charakter że nie zaoferuję chyba mieszkania razem gdyż nie chce się narzucać

Nie rozumiesz, że nikt ci nie każe niczego oferować, tylko ZAPYTAĆ jak twoja dziewczyna widzi tę sytuację? Nie masz przyjść z walizkami, ludzie

[Kamil1221]

hehe dobra niech Ci będzie chcę przyoszczędzić jak ma Ci to ulżyć w myśleniu

[201803290936]

Napisane przez Kamil1221

No właśnie ja taki mam charakter że nie zaoferuję chyba mieszkania razem gdyż nie chce się narzucać

To pani w końcu zobaczy, że Ty nie wykazujesz żadnych chęci, aby ten związek rozwijać i da sobie spokój. Czekaj dalej "na gotowe". Powodzenia życzę.

[Kamil1221]

Napisane przez a34

Nie rozumiesz, że nikt ci nie każe niczego oferować, tylko ZAPYTAĆ jak twoja dziewczyna widzi tę sytuację? Nie masz przyjść z walizkami, ludzie

No dobra a czy zapytanie w taki wypadku nie będzie odebrane jako narzucanie sie ??? Dajmy na to jak by to popadło na Ciebie odebrała byś to jako narzucanie się czy nie ???

[201609102148]

Napisane przez Kamil1221

No dobra a czy zapytanie w taki wypadku nie będzie odebrane jako narzucanie sie ??? Dajmy na to jak by to popadło na Ciebie odebrała byś to jako narzucanie się czy nie ???

NO PRZECIEŻ PISZEMY WSZYSTKIE CHÓREM, ŻE NIE

[a34]

Napisane przez Farmakopea

NO PRZECIEŻ PISZEMY WSZYSTKIE CHÓREM, ŻE NIE

Właśnie!!!

[Kamil1221]

Napisane przez Farmakopea

NO PRZECIEŻ PISZEMY WSZYSTKIE CHÓREM, ŻE NIE

ok prześpię sie z tym

[kalincia]

Napisane przez a34

Właśnie!!!

Ja też nie. A tu, jak łbem tłuc o ścianę.

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez Kamil1221

Obawiam sie ze przy takim stanie rzeczy kiedyś się wkurzę i po prostu podziękuje za współpracę

Motyw kolejny pt. "jak się nie domyśli, to znaczy że zła i że nie kocha, więc ją zostawię" - check

Powtórzę za dziewczynami po raz dziesiętny: rozmowa nie jest narzucaniem się, tylko poinformowaniem drugiej strony o czym się myśli.

[kalincia]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;48651340]Motyw kolejny pt. "jak się nie domyśli, to znaczy że zła i że nie kocha, więc ją zostawię" - check

Powtórzę za dziewczynami po raz dziesiętny: rozmowa nie jest narzucaniem się, tylko poinformowaniem drugiej strony o czym się myśli.[/QUOTE]

A co! Niech się domyśli, ta zła kobieta, o co facetowi chodzi.

[201605061000]

Jak dziewczyna jest taką mimozą jak ty to też ci nigdy tego nie zaoferuje - bo będzie analizować to na 100 sposobów podobnie jak ty - a co on sobie pomyśli? czy się nie narzucam ze wspólnym mieszkaniem? a może to za wcześnie? a czemu on nie proponuje? itp.

[takbonie]

Nie musisz jej pytać "co sądzisz o mieszkaniu u Ciebie?" tylko po prostu "co sądzisz o wspólnym mieszkaniu?" ona coś odpowie i pewnie jakoś poruszycie ten temat gdzie mielibyście razem i kiedy zamieszkać. Musicie mieszkać w jej mieszkaniu?

[radioheadka]

masakra, totalna dziecinada...
już pisałam, ale im więcej czytam Twoich wypowiedzi, tym bardziej nie mogę uwierzyć:
związek dorosłych ludzi z dwuletnim stażem, niepotrafiących rozmawiać nie rokuje dobrze. Ty zachowujesz się jak nastolatek, niepotrafiący rozmawiać.
Nie wyobrażam sobie być z mężczyzną, który nie potrafi zacząć rozmowy i wyartykułować swoich rozterek - zastanawiasz się nad krokiem naprzód a nie potrafisz z nią o tym porozmawiać? nie chodzi o żadne dziecinne zapraszanie na chatę, tylko o wspólną przyszłość, także Twoją.. zresztą jesteś facetem - równie dobrze ona może sobie myśleć, że to do Ciebie należy pierwszy krok w tym zakresie...

btw, nie chce mi się wierzyć że jesteś "po 30tce"

[201604130936]

A ja to bym z Kamilem nie chciala mieszkac. Po co mi we własnym mieszkaniu taka bezwolna mimoza co to vy chciała ale sie boi i olaboga nic nie powiem bo co ona pomyśli xd

[ona24]

a może dziewczyna sobie myśli: "jeszcze mi się nie oświadczył, więc nie traktuje mnie poważnie, dlatego nie zaproponuję mu wspólnego mieszkania"

[skazana_na_bluesa]

borze, zachowujesz się bardziej dziecinnie niż niektóre 16-latki na tym forum. najpierw znajdź swoje jaja, a później baw się w tworzenie niby dorosłych związków.