Gorrrące i pikantne rozmówki przy robótkach odcinek 26!

[mirosek]

znalazłam coś takiego KLIK
czego to ludzie nie wymyślą

[SlonecznikB]

Napisane przez mirosek

znalazłam coś takiego KLIK
czego to ludzie nie wymyślą

normalny warsztat tkacki, tylko nie poziomy a pionowy i nowy dizajn, nowa zabawka

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Tak w ogóle to powinnam od dzień dobry zacząć, no to teraz witam sie z Wami. Jak już Mira pisała u nas chłodno, dzisiaj zrobiłam ostatnią przejażdżkę rowerową, a właściwie była to przymusowa przejażdżka, bo rower odstawiłam na zimowe garażowanie. W komórce trochę boję sie go trzymać, poza tym tam mam tak ciasno, że jeszcze jedna rzecz prawie się nie zmieści.
Martuś prezencik zafundowałaś sobie niesamowity, pozazdrościć. Koniecznie jak trochę na szydełkach i drutach popracujesz, to napisz swoje spostrzeżenia z nowego nabytku.

[beata1718]

ale zimno w domu sie zrobiło -wysłałam syna żeby rozpalił bo na dworzu tylko 4stopnie
dalej suszę ozdoby i już niewiele zostało

[mirosek]

właśnie Basiu nowa zabawka i nic poza tym

[kalina1984]

No i dlaczego nikt mi nie posprzątał? Jeszcze większy mam bałagan niż wcześniej

[beata1718]

bo posprzatałam u siebie na stole
juz mieścić się przestało
mam herbatę z cytryną tylko nic słodkiego nie mam

[rardan]

Witajcie.

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Zamiast coś robić położyłam się spać.
Teraz posłuchałam nagrania z Szymka angielskiego.
No i się wkurzam, bo strasznie gadają na lekcji i nie uważają.
No i trzeba się brać za cos.
Tylko jakoś mnie dopadła straszna choroba "niechcemisię".

[kalina1984]

Danusiu to jest choroba wirusowa rozszerzająca się przez wizaż

[agnes99]

Marta ale sobie poszalałaś

Basia to co Ty masz na biurku jest dalekie od bałaganu. Wiem co piszę

Wracając z pracy tak zmarzłam, że dopiero niedawno się rozgrzałam. Do tego wracałam z przygodami, bo kierowca autobusu, którym jechałam nie znał trasy i mu się nie tak jak trzeba pojechało.

[kalina1984]

Aga jak już nie ma gdzie kubka wcisnąć to jest bałagan Zamówiłam dzisiaj sobie nową matę bo ta już przestała się regenerować i strasznie źle mi się tnie bo jest poryta.

[SlonecznikB]

Dziewczyny pamiętacie jak stałyśmy na Piotrkowskiej i gapiłyśmy się na szydełka to w środku jest coś takiego, jedna ściana https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

To zdjęcie jest na Struga, ale to ten sam Pająk

[agnes99]

Basia ale na zdjęciu widać, że wywrotkę kubków można jeszcze wcisnąć

[martikaj]

Oj tak, zaszalałam sobie, teraz limit prezentów wyczerpany do końca roku , no chyba że pod choinkę sobie coś fajnego sprawię

U nas też chłodno, niby w mieszkaniu ciut ponad 20 stopni ale pogoda za oknem sprawia, że człowiek ma uczucie chłodu i jakoś tak nieprzyjemnie.

[beata1718]

u mnie już 23 stopnie a ja przy grzejniku siedzę
wiec ciepło -tak jak lubię

[little_ola]

Faceci to potrafia popsuc chumor

[martikaj]

Napisane przez little_ola

Faceci to potrafia popsuc chumor

Iwonko, co się stało?

[kalina1984]

Co tu tak cicho?

[SilverAguti]

po raz pierwszy od tygodnia tknęłam koraliki

[rudasek]

Hej, ale miałam dzisiaj przygodę. Walnęłam na chodniku jak długa i to miedzy dwóch facetów, buty i torba z lapkiem leżały 3 metry za mną. Noga wpadła mi w dołek i straciłam równowagę, biegłam do przodu i nie mogłam zatrzymać się, widziałam tylko plecy tych facetów i chciałam się złapać za któregoś, niestety nie udało się, Kostka mnie boli, kolana i łokcie zdarte, dobrze, że spodnie i kurtka nie ucierpiały. Wyobrażam sobie jak musiało to wyglądać z drugiej strony ulicy, bo babka nie mogła opanować śmiechu.

[little_ola]

Napisane przez martikaj

Iwonko, co się stało?

ot Tz czasami nie przemysli swojej wypowiedzi

Napisane przez rudasek

Wyobrażam sobie jak musiało to wyglądać z drugiej strony ulicy, bo babka nie mogła opanować śmiechu.

Graziu mam nadzieję, ze nie jestes obolala za bardzo i jutro poczujesz sie lepiej

[beata1718]

ale tu cisza
czekam na męża na skype ale leżę już
nie mam już ochoty na szydełkowanie

[babydelfi]

Grażynko dobrze że nic poważnego Ci się nie stało
a następnym razem pamiętaj, że by móc robić takie wygibasy na chodniku to my musimy być obok i łapać tak jak Basię w Łodzi

Iwonka niestety to częsta przypadłość mężczyzn


Basiu nie wiesz, że jak chcesz mieć coś zrobione dobrze, musisz zrobić to sama

Asia to dzisiaj święto jakieś

Marta suuuper zakupy


Ja przeglądam schematy na chusty
i znalazłam takie cuuudo , bardzo mi sie podoba

[SlonecznikB]

Napisane przez rudasek

Hej, ale miałam dzisiaj przygodę. Walnęłam na chodniku jak długa i to miedzy dwóch facetów, buty i torba z lapkiem leżały 3 metry za mną. Noga wpadła mi w dołek i straciłam równowagę, biegłam do przodu i nie mogłam zatrzymać się, widziałam tylko plecy tych facetów i chciałam się złapać za któregoś, niestety nie udało się, Kostka mnie boli, kolana i łokcie zdarte, dobrze, że spodnie i kurtka nie ucierpiały. Wyobrażam sobie jak musiało to wyglądać z drugiej strony ulicy, bo babka nie mogła opanować śmiechu.

czyli nie tylko mnie się to zdarza, ale ja miałam podporę dobrą

[little_ola]

skończyłam czapkę, odkładam druty i udaję się do łóżeczka

[gagatu]

Napisane przez rudasek

Hej, ale miałam dzisiaj przygodę. Walnęłam na chodniku jak długa i to miedzy dwóch facetów, buty i torba z lapkiem leżały 3 metry za mną. Noga wpadła mi w dołek i straciłam równowagę, biegłam do przodu i nie mogłam zatrzymać się, widziałam tylko plecy tych facetów i chciałam się złapać za któregoś, niestety nie udało się, Kostka mnie boli, kolana i łokcie zdarte, dobrze, że spodnie i kurtka nie ucierpiały. Wyobrażam sobie jak musiało to wyglądać z drugiej strony ulicy, bo babka nie mogła opanować śmiechu.

Grażynko, ja bym też się posikała za śmiechu na taki widok, ale ogólnie to Ci współczuję i mam nadzieję, że siniaki szybko zejdą

Nie muszę z TŻ-tem jechać na bieg, więc mam długi wolny weekend Ale pomogłam mu jeszcze dziś coś przygotować. Trzeba było numery oczipować, generalnie już wczoraj to zrobiłam, ale na każdego trzeba kawałek pianki przykleić i nam się wczoraj ta pianka skończyła, na połowę zabrakło. TŻ dziś kupił (generalnie zamawia przez neta zawsze w tym samym miejscu), ale inną i się nie chciał pasek ochronny odklejać, cały wieczór się z tym bawiłam i mnie paznokcie bolą

[martikaj]

Hejka, częstuję gorącą kawusią

Graziu, dobrze że nóg nie połamałaś i tylko tak to się skończyło


Nasza Agusia ma dziś urodzinki, wszystkiego co najlepsze Kochana

[agnes99]

dzień zimny
udało mi sie dotrzeć do pracy, choć myślałam, że w tramwaju tyłek przymarznie mi do siedzenia, bo było metalowe

[beata1718]

witam i znikam na fitness
pogoda znowu fatalna -aby do wiosny

[aga__tka]

dzień dobry, ja wpadłam tylko powiedzieć że wszystko ok (tzn tak jak było, dzieciaki nadal kaszlą - chyba jedynie Ola lepiej, ale bez szału), ale od ciągnięcia smarków Basi boli mnie gardło koniecznie muszę kupić elektryczny aspirator jeśli się uda... dobrze że chociaż Ola umie dmuchać, ale pewnie jakby jej aspiratorem zrobić, to szybciej byłaby zdrowa, tylko że ja już nie mam siły wyciągać jednej i drugiej...

idę na 10 na pasowanie na przedszkolaka - poszli dziś do przedszkola właśnie ze względu na to, a Jeremi akurat jedzie do teatru, więc tym bardziej poszedł - najwyżej będzie czerwonemu kapturkowi kaszlał

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez mirosek

znalazłam coś takiego KLIK
czego to ludzie nie wymyślą

ja kiedyś się zastanawiałam jak takie coś samemu zrobić (ale oczywiście widziałam wcześniej tylko w wersji klasycznej - czyli na ramkach - ale nie miałam pomysłu jak zrealizować to przekładanie przód/tył)

Napisane przez agnes99

dzień zimny
udało mi sie dotrzeć do pracy, choć myślałam, że w tramwaju tyłek przymarznie mi do siedzenia, bo było metalowe

postaram Ci po południu wysłać... wcześniej nie mogłam bo pogoda uniemożliwiła wychodzenie z chorymi dzieciakami (padało) a po południu jak już skończyłam, to jednak albo mąż za późno wrócił, albo miałam korki...
wczoraj to w ogóle już dzwoniłam, bo się spóźnił z pracy pół godziny, a miałam korki - a tu się okazało że był wybuch gazu na jakiejś budowie i musiał pieszo iść spory kawał, bo nic tam nie jeździ...

[kalina1984]

Witam się z pracy, jeszcze się nie doleczyłam ale jak trzeba to trzeba.
Faktycznie dzisiaj zimno, mój organizm chyba szoku doznał w drodze do pracy, tyle czasu na świeżym powietrzu.