Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)

[Monian]

A tak teraz patrzę kiedy moje dziecię będzie miało imieniny, jak dosiedzi do listopada to będzie miała imieniny i urodziny w jednym miesiącu dokładając do tego jeszcze parę innych osób z listopada i października to też będzie dla nas dość "obfity" okres

[Keithlyn]

Eclaris ! !!GRATULACJE!!!
kolejna mamusia wracajcie szybko do siebie

Magdula powodzenia dziś może ujrzysz już dziś swoje maleństwo

Zanet fajnie że pępuś tak szybko odpadł bez większych problemów !!
Ale ten czas leci

Powodzenia dziś na wizytach

Robimy opisy porodów ???????? Wiem że mamuśki teraz zajęte będą bardzo, ale może w wolnej chwili dałyby rade napisać

[Aleaa_]

Napisane przez Keithlyn

Eclaris ! !!GRATULACJE!!!
kolejna mamusia wracajcie szybko do siebie

Magdula powodzenia dziś może ujrzysz już dziś swoje maleństwo

Zanet fajnie że pępuś tak szybko odpadł bez większych problemów !!
Ale ten czas leci

Powodzenia dziś na wizytach

Robimy opisy porodów ???????? Wiem że mamuśki teraz zajęte będą bardzo, ale może w wolnej chwili dałyby rade napisać

Ja juz pisalam

[martha330]

Napisane przez AnetkaIzabell

wchodzę ostatnio raz na dobę...i za każdym razem nowy bobasek SUPER gratulujęklask i:

czy mi się wydaje, czy prawie wszystkie to porody w nocy zaczęły????

ja dziś ostatni dzień antybiotyki biorę i mi lepiej ..pomału wracam do żywych tak więc uważajcie na te przeziębienia, katary, temperatury... u mnie cytryny, miody, czosnek...nie pomogło

mój mężulek dzielnie wszystkim się przez weekend zajął
-wstawił 5 pralek:moich,swoich i synka...jakie zdziwienie miał że jedna pralka ciuszków dziecka zajmuje 3 razy więcej miejsca po rozwieszeniu niż jego rzeczy
-obiad, zmywanie, zakupy.. wszystko sam porobił... a ja leżałam...



mamy ten sam termin



mojej mamie rodzinka/znajomi zaczęli ostatnio dla mnie rzeczy do jedzenia przynosić.. konfiturki, suszone jabłka...czekolady...pysz ności



uważaj na siebie.. ja miałam i jeszcze mam nadal takie ataki kaszlu, że boję się, że synek wyskoczy i będzie go trzeba w locie łapać...



2 tyg.... bez sensu tyle czekać... przecież dziecko rozwinięte..tylko bardziej urośnie, cięższy poród będzie... łożysko się starzeje.. po co tyle czekać... 2-3 dni to okey.. moje psychczne zamartwianie się tylko by źle wpływało na tak długie przenoszenie ciąży... no ale jak widać na forum...na razie wszystkie przed... całe szczęśćcie



mi jak byłam w szpitalu..zapraszali co 2 dni, żebym sama przychodziła..i jak wolny sprzęt będzie to będą mnie podłączać pod ktg



no jakie mądre chłopaki
i szczere aż do bólu



to już lepiej niż 2 tyg..
u nie to w 40 by wywołali pewnie... spytali by o zgode i tyle..



. macierzyński zaczyna się od dnia urodzenia dziecka na pewno nie na podstawie tp z usg

no niby tak, ale na przykład : masz zwolnienie do poniedziałku, nie masz w miedzy czasie wizyty itp., a rodzisz w piątek, to co z tymi dniami pomiędzy?

Napisane przez Aleaa_

Frau, Eclariss ogromne gratulacje!!

U nas kikut odpadl w 13 dobie Ze mna lepiej, jestem okropnie oslabiona, temp z 39 spadla na 35 stan zapalny juz pomalu schodzi takze jest juz dobrze

Trzymam kciuki za dzis wizytujace!

Aleaa dobre wieści u Was dobrze, ze antybiotyk pomogl!

[AnetkaIzabell]

Napisane przez Monian

2,5 h KTG chyba bym padła. Mi raz położna na IP za karę zrobiła godzinne KTG (miało być 30 min ale tak wkurzyły się, że im w środku nocy przeszkodziłam, że mnie w końcu zostawiły na godzinę leżącą, ale to w ogóle inna historia) i myślałam, że nie wyrobię tego leżenia na plecach Tak przeklinałam, no jak szewc.

ktg... jeny jakie to n niewygodne..... i plecy bolą... ja sobie podnosiłam w szpitalu to oparcie..taka pozycja półsiedząca... ulgę to przynosiło bynajmniej na połowę czasu trwania badania

[Futbolowa]

Napisane przez Kiara_kier

Futbolowa - jak nie chcesz żeby przychodzili, to jasno to powiedz To Ty będziesz po porodzie, a nie TŻ, będziesz zapewne zmęczona i w średnim stanie "wyglądowym", a pewnie także nieco obolała, także masz prawo odmówić takich wizyt, nie życzyć sobie tego, choćby i mieli się poobrażać. A już cykanie zdjęć na wszystkie strony uważam za totalny nietakt
Dobrze, że u nas na sale może wejść tylko mąż

Ale fajnie z tym pozwoleniem wyłącznie dla męża! Szkoda, że u nas tak nie ma

Niestety, dobrze wiem, jaką aferę bym wywołała, gdybym nie zgodziła się na odwiedziny teściowej. W dodatku teraz, jak pierwszy raz nam coś kupili, będę ciągle słuchać argumentu: 'no tak, łóżeczko wzięła, ale do wnuczki nie dopuści'

Napisane przez Aleaa_

U nas kikut odpadl w 13 dobie Ze mna lepiej, jestem okropnie oslabiona, temp z 39 spadla na 35 stan zapalny juz pomalu schodzi takze jest juz dobrze

Jak dobrze!

[alekaz1]

Eclaris ! !!GRATULACJE!!!

Ja właśnie poprasowałam ostatnie szmatki dla małej biore się za czyszczenie kaloryfera bo brudny jka diabli i jedna pralka naszych sie pierze a jeszcze pościel muszę nasza wyprać. Dobrze że wiekszość na siedząco robie żeby się nie przemęczać.

[Kasia427]

Ja na ktg leze na boczku...

[happywoman]

Napisane przez Kasia427

Ja na ktg leze na boczku...

Ja też. W gruncie rzeczy położna mówi, że jak chce, ale ja zawsze na boku.

[AnetkaIzabell]

Napisane przez martha330

no niby tak, ale na przykład : masz zwolnienie do poniedziałku, nie masz w miedzy czasie wizyty itp., a rodzisz w piątek, to co z tymi dniami pomiędzy?

ja mam zawsze tak wizyty ustawione, że jak się kończy L4 to jest kolejna wizyta... tak jak przez całą ciążę... teraz L4 do dnia porodu...jak nie urodzę do tego czasu to wizyta w dniu porodu (a że u mnie tp to 11.11- dzień wolny) to wizyta na 10.11 ..na którym zostanie przedłużone L4 do dnia już skierowania mnie na wywołanie porodu... ale mam nadzieję, że nie przeniosę...

więc jak masz zwolnienie do poniedziałku...to wizyta w poniedziałek... wtorek .. tak gin powinien ustawić kolejną wizytę..inaczej jest problem..

[aleksandrettaa]

Napisane przez szybkawolna

czytam wlasnie na necie ktory sposob wyprobowaly kobitki i u nich akuat zadzialal i z tego co widze to najwieksze powodzenie w skutecznosci ma bawienie sie brodawkami przed snem i za kazdym razem jak sie obudzisz w nocy i no seks nie tylko dla samej spermy ale wtedy nasz mezczyzna PYRTKIEM wykonuje nam masaz szyjki

Tylko pamiętaj, żeby pyrtkiem masował gdzie trzeba bo klepanie po czole może słabo działać

Napisane przez AnetkaIzabell

ja dziś ostatni dzień antybiotyki biorę i mi lepiej ..pomału wracam do żywych tak więc uważajcie na te przeziębienia, katary, temperatury... u mnie cytryny, miody, czosnek...nie pomogło

uważaj na siebie.. ja miałam i jeszcze mam nadal takie ataki kaszlu, że boję się, że synek wyskoczy i będzie go trzeba w locie łapać...

Jak zaczęłam kasłać to mąż pytał czy porodu to nie wywoła.

[Monian]

Ja nie mogłam na boczku bo to kara była normalnie wszędzie indziej po jakimś czasie kazały mi zmienić pozycję

[AnetkaIzabell]

Napisane przez Futbolowa

Ale fajnie z tym pozwoleniem wyłącznie dla męża! Szkoda, że u nas tak nie ma
Niestety, dobrze wiem, jaką aferę bym wywołała, gdybym nie zgodziła się na odwiedziny teściowej. W dodatku teraz, jak pierwszy raz nam coś kupili, będę ciągle słuchać argumentu: 'no tak, łóżeczko wzięła, ale do wnuczki nie dopuści'

wiecie co mnie to zwisa kalafiorem... bo jak się będę źle czuła to fizycznie po prostu nie wyjdę z synkiem na korytarz gdzie są odwiedziny, a na salę gdzie kobitki leżą nikogo nie wpuszczają... co z tego, że ktoś przyjedzie.. jego sprawa... jeżeli będę sie dobrze czuła..to chętnie się spotkam i wyjdę.. ale tego nie wiem ..TEGO NIK NIE ZAPLANUJE... tralala

[silesianna]

Napisane przez Monian

Aaaaa i mam informację, że urodziła Eclariss Jak wróci ze szpitala to pewnie wszystko nam napisze

Oo gratulacje dla Eclariss!!!

Ostatnio bym tylko spala i spala, ofkors w dzien, bo po co w nocy?
Sniadanie dzis zjadlam o 10:30

[Monian]

Ja kurde bym wolała w dzień urodzić, bo w nocy to po całym dniu będę zmęczona Wczoraj byłam tak śpiąca w nocy, że jakby się zaczęło to bym się wkurzyła poważnie

[Futbolowa]

Napisane przez AnetkaIzabell

wiecie co mnie to zwisa kalafiorem... bo jak się będę źle czuła to fizycznie po prostu nie wyjdę z synkiem na korytarz gdzie są odwiedziny, a na salę gdzie kobitki leżą nikogo nie wpuszczają... co z tego, że ktoś przyjedzie.. jego sprawa... jeżeli będę sie dobrze czuła..to chętnie się spotkam i wyjdę.. ale tego nie wiem ..TEGO NIK NIE ZAPLANUJE... tralala

Ja pierniczę, czy tylko w moim szpitalu jest tak, że na salę mogą wchodzić tłumy?

[AnetkaIzabell]

Napisane przez aleksandrettaa

Jak zaczęłam kasłać to mąż pytał czy porodu to nie wywoła.

ja to się boję...bo jak sie kaszle co 2-5 minut ..cały brzuch się zwęża-napina... jest to już niekontrolowane..czy dziecka to jakoś nie uciska..? chyba nie w końcu jest tym balonikiem chronione..ale mam wrażenie, że jak tak non stop brzuch napinam podczas kasłania to czy mi w pewnym momencie balonik nie pęknie..bo pęcherz nie wytrzymuje tego ciśnienia... . normalnie taki rwący kaszel, że już miałam wizję..jak dziecko zostaje wystrzelone...
na szczęście dziś pierwszy dzień, że czuję że przechodzi kaszel.. antybiotyki zadziałały..

[Rosalie01]

Ecleriss gratuluje

Za wszystkie wizytujace trzymam kciuki, ja wlasnie czekam na polozna

Dziewczyny wywolywanie porodu tez nie jest dobre dla malucha, dziecko jest wtedy sztucznie pchane w kanal rodny, porod odbywa sie bez aktywnego udzialu malucha, wiec jak dla mnie wywolywanie porodu przed terminem albo zaraz po tez sie tez nie jest za dobre tym bardziej, ze tp nawet z usg nadal sa orientacyjne i tylko 5% kobiet rodzi w wyznaczonym terminie.

Futbolowa mam nadzieje, ze zrozumiesz mnie dobrze, ale na litosc boska w jakim srodowisku Ty sie wychowywalas/obracasz z tego co piszesz to bylas/jestes krytykowana za absolutnie wszytko od wygladu, tatuazy, po dzien w ktorym sie urodzilas podziwaim Cie, ze nadal funkcjonujesz normalnie i fajna babka z Ciebie jest, bo z Twoich komentarzy wynika, ze zycia to Ty latwego nie mialas
A co do tesciowej to przepraszam za bezposredniosc ale wydaje mi sie, ze to w duzej mierze Twoja wina, ze pozwalasz jej tak soba dyrygowac i kompletnie nie szanowac Twojej osoby!ja rozumiem, ze to mama Twojego meza, ze nie chcesz, zeby sie klocili itp., ale bez przesady sa jakies granice, ktorych przekraczac nie mozna i chociaz by to mialo sie wiazac z zerwaniem kontaktu przez was z ta kobieta to uwazam, ze powinnym byc jasno okreslone jakies zasady.Ta kobieta truje wam zycie a tak sie nie da dlugo pociagnac, wiec wydaje mi sie, ze ktores z was (dziwie sie, ze Twoj maz nie zrobil jeszce tego do tej pory!) musi konkretnie bez owijania w bawelne z nia porozmawiac i dosadnie jej powiedziec, gdzie jej miejsce!albo woz albo przewoz nie da sie tak zyc,albo musiscie postawic kobiete do pionu albo przesatc ciagle narzekac.szkoda waszego zycia
Mam nadzieje, ze nie zroumilas mnie zle, poprostu naisalam, co mysle, widze, ze sytuacja z tesciowa bardzo Cie meczy, bo piszesz o niej w kazdym poscie, ale samym narzekaniem nic niestety nie zmienisz trzymaj sie

A tak w ogole to dzisaj jest moj Tp z usg

[czekoladka21]

Cos mnie w krzyżu pobolewa
Muszę iść do sklepu bo wkładki mi się skonczyly,potem biorę się za pomidorowke

Tak myślę czy wózek wyciągnąć zęby wywietrzal.....

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Rosalie mój tez z 1 usg

[AnetkaIzabell]

Napisane przez Futbolowa

Ja pierniczę, czy tylko w moim szpitalu jest tak, że na salę mogą wchodzić tłumy?

na salę w sensie..do pokoi...gdzie dziewczyny leżą..po porodach..z dziećmi..gdzie sobie karmią... w pokoju gdzie jest przewijak, wanienka....no to czemu miałaby jakaś rodzina wchodzić..jak np karmie piersią... absolutnie bym sobie tego nie życzyła... jest korytarz ..tam sobie matki z noworodkami w tych takich szklanych wózeczkach wyjeżdżają i gitara... trzeba uszanować, że może któraś przed 5 minutami urodziła..po 24h porodzie i chce np spać.... a jakby ktoś wparował..to ja się nie boję upomnieć o swoje

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Rosalie01

A tak w ogole to dzisaj jest moj Tp z usg

o jaaaaaa...

[czekoladka21]

Tez będę na korytarz wychodzic i mam nadzieje ze inne mamy równiez......

[AnetkaIzabell]

coraz więcej 40/40

nawet Słoneczko ma 40/40 a już urodziła ..chyba, że nie dowierza, że mamuśką już jest hihi

[sloneczko_1201]

Eclariss ogromne gratulacje

Magdula trzymam kciuki powodzenia

Zanet gratulacje pępuszka

Ja nwet jeszcze śniadania nie jadłam bo najpierw odsypiałam noc z maluszkiem a teraz on wcina więc mama musi poczekać.

[esti87]

Napisane przez Indra83

Brawo!!!!
Masz rację, że trzeba wsuwać patyczek głęboko jak tylko się da i nie bać się. Dlatego te gaziki leko bez sensu mi się wydają, bo nimi się nie da.
Mi dopiero położna pokazała na wizycie jak to robić i kikut odpadł po 9 dniach.

Fiorella, ja nie widzę sensu przenosić ciąży, dziecko jest już rozwinięte i tylko się je tuczy w brzuchu i rośnie klocuszek


Mój syn tez coś smarkaty i pyskaty z rana, była awantura, że on nigdzie nie idzie i już.


TŻ wczoraj do mnie przychodzi i mówi: Choć tu szybko, musisz coś sprawdzić! Bo wiesz, podejrzewam, że jestem impotentem, weź zobacz

Tak mnie rozbawił, że nie mogłam się uspokoić ze śmiechu, ale sprawdziłam i nie jest Tylko od tych wstrząsów mała sie rozbudziła strasznie i szalała długo, a mnie cała macica bolała.

Napisane przez Monian

Aaaaa i mam informację, że urodziła Eclariss Jak wróci ze szpitala to pewnie wszystko nam napisze

Eclariss gratulacje odezwij sie jak ochloniesz...kochana tak szybko zniknelas a mialas mi nowego Avka podrzucic

Magdula..kciuki sa..oby szybko poszlo

Rosalieczekoladka to dzis jest ten dzień..

szybka nie wiem co tak zastrajkowalas..na Ciebie to juz dawno czas byl..
Zanetale super,ze juz odpadl..ja jakos obawiam sie pielegnacji tego kikutka..boje sie,ze jak bd mu tam grzebac to bd malego to bolalo..
Aleadobrze,ze zapalenie i temp. minela..

dziewczyny to juz nie sa żarty,wypadałoby isc wg listy..:c ojest:

mojemu dzieciowi pomieszaly sie godziny..w dzien jest w miare spokojny w noca to daje czadu..dzis mnie ze 2 razy obudzil.. tak sobie lezalam i glaskalam ten brzuchol i powiem Wam,ze bd mi brakowalo tego boksu,przekrecania..musze sie tym nacieszyc poki sie daowszem czekam juz na ten wyjatkowy dzien ale zastanawiam sie jak potem bd funkcjonowala..potrafie w nocy sie obudzic i brzucha szukac,albo budze sie rano i 3 mam sie za brzuch..alllla..mam obsesje...

ja tez dzis na 14 mam wizyte ale to taka formalina bedzie..konczy mi sie l4..pewnie zalicze macanko,szybkie usg i nara..bo coz mi moze wiecej powiedziec.. Pani Estero--CZEKAMY

[AnetkaIzabell]

martwie się .. synek wczoraj w nocy 2x dzisiaj w nocy 1x .. znowu miał te kilku-sekundowe drgawki... czy ja mam zielone wody w takim razie?

jak opisałam to gin kiedyś powiedziała, ze nie wie co to... wiem, że tu ustalałyśmy że dzidzia sobie zrobiła siku/kupke... no ale wtedy zielone wody są...a zielone wody nie można lekceważyć. .

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

ciekawe ile jeszcze dziewczyn zdąży urodzić w tej części... bo niedługo kończymy

[manieczka1]

L4 mozna dac po terminie. Ja bede teraz miala od 31.10 do 24.11 a termin mam na 11.11. Gin mowila, ze jak urodze to ta reszta dni sie anuluje po prostu inz automatu rozpoczyna macierzynski.

Magdula

Eclariss gratulacje

Futbolowa jakby mi cala rodzina wpadla na porodowke i zdjecia robila to bym wyzwala!!!!!!

Anetka moj z raz na dzien ma takie drgawki. Czytalam, ze to nic zlego.

Tez uwazam ze zbyt szybkie wywolywanie nie ma sensu jesli wszystko jest ok.

[Zanet84]

Napisane przez fiorella22

Zanet, dzieki za super instruktaz z pielegnacja pepuszka nie ma to jak wiedza bardziej doswiadczonej mamy.

Co wy wszystkie z tym wczesniejszym porodem? :p

Mnie do doswiadczonej daleko

Nie ma za co . Dzis byla polozna, zerknela na pepuszek powiedziala ze ladnie wyglada, ale jeszzcze trzeba oczyszczac spirytusikiem wewnatrz i zaciskac pieluszka w zapieciu, by nie wyszedl na zewnatrz i uniknac przepuklinki

[Futbolowa]

Napisane przez Rosalie01

Futbolowa mam nadzieje, ze zrozumiesz mnie dobrze, ale na litosc boska w jakim srodowisku Ty sie wychowywalas/obracasz z tego co piszesz to bylas/jestes krytykowana za absolutnie wszytko od wygladu, tatuazy, po dzien w ktorym sie urodzilas podziwaim Cie, ze nadal funkcjonujesz normalnie i fajna babka z Ciebie jest, bo z Twoich komentarzy wynika, ze zycia to Ty latwego nie mialas
A co do tesciowej to przepraszam za bezposredniosc ale wydaje mi sie, ze to w duzej mierze Twoja wina, ze pozwalasz jej tak soba dyrygowac i kompletnie nie szanowac Twojej osoby!ja rozumiem, ze to mama Twojego meza, ze nie chcesz, zeby sie klocili itp., ale bez przesady sa jakies granice, ktorych przekraczac nie mozna i chociaz by to mialo sie wiazac z zerwaniem kontaktu przez was z ta kobieta to uwazam, ze powinnym byc jasno okreslone jakies zasady.Ta kobieta truje wam zycie a tak sie nie da dlugo pociagnac, wiec wydaje mi sie, ze ktores z was (dziwie sie, ze Twoj maz nie zrobil jeszce tego do tej pory!) musi konkretnie bez owijania w bawelne z nia porozmawiac i dosadnie jej powiedziec, gdzie jej miejsce!albo woz albo przewoz nie da sie tak zyc,albo musiscie postawic kobiete do pionu albo przesatc ciagle narzekac.szkoda waszego zycia
Mam nadzieje, ze nie zroumilas mnie zle, poprostu naisalam, co mysle, widze, ze sytuacja z tesciowa bardzo Cie meczy, bo piszesz o niej w kazdym poscie, ale samym narzekaniem nic niestety nie zmienisz trzymaj sie

Wiesz, stawianie się jej zawsze źle się kończy - raz próbowała się o to rzucić ze schodów, innym razem powiedziała mojemu mężowi, że żałuje, że go nie wyskrobała, jeszcze innym wymyśliła, że ma atak padaczki, stan przedzawałowy i inne takie. Dla świętego spokoju dlatego ograniczam kontakt do minimum, ale wiem, że zerwanie kontaktów całkowicie nie jest możliwe - z uwagi na to, jak związany jest z nią mój Mar. Już kiedyś Wam wspominałam, że jako dziecko przestał chodzić, był operowany i rehabilitowany bardzo długie miesiące - miał wtedy przy sobie tylko mamę, w dodatku - jak twierdzi jego babcia - nigdy przez ojca nie był uznawany za syna, bo kiedy się urodził i przez pierwszy rok jego życia ojca w ogóle nie było [nie wiem co to było - wojsko, szkoła policyjna?], a potem całe życie wiecznie obrywał od niego po głowie, nawet jeśli jakiś numer wywinął jego brat Mój TŻ to okropnie nieśmiała osoba, cicha, niekonfliktowa - woli się nie odezwać, niż odtwarzać na nowo np. sytuację z czasów naszej wyprowadzki, gdy odwiedzał rodziców i słyszał, że jest obcy, bezwartościowy, nieprzydatny. Na jego miejscu już dawno zaczęłabym się stawiać, ale biorąc pod uwagę to, że ilekroć chce postawić na swoim robi się z tego wielką aferę, po prostu oboje odpuszczamy. Najważniejsze, że przychodzą tu tylko raz do roku, a my odwiedzamy ich góra dwa razy w miesiącu - nie wchodzą mi na głowę, a to, że rzucą jakiś tekst przez telefon po mnie spływa, bo już w ostatnich latach przywykłam, że coś jest tam nie tak z głowami.

Napisane przez AnetkaIzabell

na salę w sensie..do pokoi...gdzie dziewczyny leżą..po porodach..z dziećmi..gdzie sobie karmią... w pokoju gdzie jest przewijak, wanienka....no to czemu miałaby jakaś rodzina wchodzić..jak np karmie piersią... absolutnie bym sobie tego nie życzyła... jest korytarz ..tam sobie matki z noworodkami w tych takich szklanych wózeczkach wyjeżdżają i gitara... trzeba uszanować, że może któraś przed 5 minutami urodziła..po 24h porodzie i chce np spać.... a jakby ktoś wparował..to ja się nie boję upomnieć o swoje

Właśnie w tym rzecz - chciałabym, żeby i u nas tak było. Ale tutaj cztery łóżka na sali, dzieciaczki, kobiety karmiące lub śpiące, a wokół całe mnóstwo ludzi, że aż oddychać się nie da

[silesianna]

Napisane przez Monian

Ja kurde bym wolała w dzień urodzić, bo w nocy to po całym dniu będę zmęczona Wczoraj byłam tak śpiąca w nocy, że jakby się zaczęło to bym się wkurzyła poważnie

Haha mam to samo niech sie zaczyna jak sie wyspie

Napisane przez Futbolowa

Ja pierniczę, czy tylko w moim szpitalu jest tak, że na salę mogą wchodzić tłumy?

Nie tylko. W wiwkszosci szpjtali jedynymi ograaniczeniami sa godziny odwiedzin i to ze nie wolno wprowadzac dzieci. A poza tym na sale poporodowe wpierdzielają sie pielgrzymki. Nie wiem k... po co. To czy ktos karmi wlasnie piersia albo wietrzy broche nie ma dla odwiedzajacych znaczenia. A zakazow szpitalnych tez raczej nie ma.
Jak rodzilam Miśke to w szpitalu byl remont, ciasnota i zle warunki i wpuszczali tylko jedna osobe na raz do jednej poloznicy. I bylo ekstra.

Ja sobie nie wyobrazam, zeby osoba odwiedzajaca nie mogla wejsc na sale. Po porodzie bylam w takim stanie ze mama mnie przebierala, podawala butelke z woda, prowadzila do kibla i tak dalej, ogarniala małą, to wszystko na zmiane z Michalem - pelnili przy mnie dyzury bo ja nie bylam w stanie reka ruszyc. Jakbym miala wychodzic do nich na korytarz w ramach odwiedzin to bym chyba tam zdechla. W ogole nie rozumiem opcji zakazu wejscia odwiedzajacych na sale poporodowa. ALE do licha jwdnej osoby, ktora jest potrzebna. A nie rozdzinnych pielgrzymek, ktore naprawde moga poczekac kilka dni.

Napisane przez AnetkaIzabell

ja to się boję...bo jak sie kaszle co 2-5 minut ..cały brzuch się zwęża-napina... jest to już niekontrolowane..czy dziecka to jakoś nie uciska..? chyba nie w końcu jest tym balonikiem chronione..ale mam wrażenie, że jak tak non stop brzuch napinam podczas kasłania to czy mi w pewnym momencie balonik nie pęknie..bo pęcherz nie wytrzymuje tego ciśnienia... . normalnie taki rwący kaszel, że już miałam wizję..jak dziecko zostaje wystrzelone...
na szczęście dziś pierwszy dzień, że czuję że przechodzi kaszel.. antybiotyki zadziałały..

Od kaslania moze sie odkleic lozysko... dlatego leczenie kaszlu jest bardzo wskazane w ciazy

Napisane przez AnetkaIzabell

na salę w sensie..do pokoi...gdzie dziewczyny leżą..po porodach..z dziećmi..gdzie sobie karmią... w pokoju gdzie jest przewijak, wanienka....no to czemu miałaby jakaś rodzina wchodzić..jak np karmie piersią... absolutnie bym sobie tego nie życzyła... jest korytarz ..tam sobie matki z noworodkami w tych takich szklanych wózeczkach wyjeżdżają i gitara... trzeba uszanować, że może któraś przed 5 minutami urodziła..po 24h porodzie i chce np spać.... a jakby ktoś wparował..to ja się nie boję upomnieć o swoje

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------



o jaaaaaa...

[Zanet84]

Napisane przez czekoladka21

Wszyscy mi wroza ale bez rezultatu,chyba muszę wykonać tel do wroza Macieja


Tak swoja droga dzisiejsza data tez fajna bo ma 7.
Ja 27.09, małż 07.01, córka 30.07..........

No moze jeszcze jest szansa na 7ke w dacie, kto wie

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez begie13

miałam pytać w której dobie ale już doczytałam.
Antosi odpadł w 5 dobie


Ja mam wizytę w ten piątek, czyli tydzień przed tp, ciekawe co mi ginka powie... załamię się jeśli główka znowu będzie wysoko i nie będzie rozwarcia...
Nie wiem ile u nas po tp wywołują ale ja na pewno nie będę czekać 2 tygodni, tylko umówię się na wywoływanie z położną ze szpitala, w którym rodziłam A.
Dzisiaj jadę na pierwsze ktg, za darmo więc co mi szkodzi.

Powodzenia na wizytach

W 5? szybko wkroczyla w doroslosc