Głowa siwa, wszystko boli, moje dziecko ciągle broi! Mamusie IX-X 2013, cz. XV

[butterfly20]

Napisane przez doughnut_agg

ejj ale ja nie nie mowilam,ze twoje dziecko je niewiadomo jakie ilosci slodyczy ! mowilam, ze kazde dziecko je jakis slodycz raz w misiacu, a to jest roznica. w szpitalu jak bylam z Jula rozmawialam z wieloma mamami i kazda mowila, ze nawet raz na miesiac dziecko lub dwa zje cos slodkigo i nie uwazaja to za niewiadomo jakis grzech ... :/ a wy tu tak slodzicie, ze tego nie robicie i kazdy uwaza to za absurd. no sorry, ale tak jest. jest tyle tu mam, ze nawet nie wierze , ze zadna.od ponad roku nie dala sprobowac czegos slodkiego cos dziecku... ale dalej robcie sie za idealne mamy w swoim watku bo na innych tak to nie wyglada...

no tak, skoro tak mówisz to faktycznie musiałam się pomylić, albo o czymś nie wiem. Moje dziecko, tak jak KAŻDE, je słodycze raz w miesiącu teraz zadowolona?
masakra jakaś...

ja jeszcze rozumiem, jakbyś napisała,że jesteśmy nienormalne, bo dzieciom należy się trochę przyjemności itp. to bym zrozumiała, bo to Twój punkt widzenia.
ALE wpieranie nam,że kłamiemy, to przegięcie...

[MsLullaby]

I nigdy nikt tu nie nazwał nikogo złą matką wiec chyba ci się wątki pomyliły

[Natala84]

Napisane przez doughnut_agg

jak nie umiem odmawiac jak mowie, ze daje sprobowac tak samo jak innych rzeczy. nie jest otyla, je normalnie zdrowe posilki, a wy zalicie sie, ze wasze dziecko zjadlo slodycz. raz na ruski rok nawet tego nie zrozumialo.
juz przestancie sie tak uwielbiac na wzjajem i startowac na najlepsza matke... to chore...
i ewcia nie mowi tu o pizzy codziennie na obiad i ciastkach na podwieczorek ! a wasze dzieci i tak beda jadac slodycze w przyszlosci, to jest norma u czlowieka. jak by slodycze byly tak zle dla nas wszyskich to by ich nieprodukowano.

zalcie sie ja poczytam

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------



ja widzialam te zwyczaje juz dawno.... jak matka da slodycz do sprobowania to zla matka ...

ej dziwna jestes
nie raz i nie dwa dziewczyny z naszego wątku pisały że dzieci jadły jakieś słodzone serki, delicje, jakieś ciastko etc. i tego jakoś nie wyłapałaś. a że są dziewczyny, które takich rzeczy dzieciom nie dają - to naprawdę tak zaskakujące i niewiarygodne? coś zlego Twoim zdaniem robią?
ja się np zgadzam z ja ale grunt to rozumieć że są słodycze i "słodycze". można dziecku dać domowe ciasto, ciasteczka, suszone owoce (też bardzo słodkie!), batonika musli .a można lizaka, kinderka, lukrowaną drożdżówę czy mega słodki baton - tylko to już raczej gorszy wybór, więc po co?

[butterfly20]

Napisane przez doughnut_agg

jak nie umiem odmawiac jak mowie, ze daje sprobowac tak samo jak innych rzeczy. nie jest otyla, je normalnie zdrowe posilki, a wy zalicie sie, ze wasze dziecko zjadlo slodycz. raz na ruski rok nawet tego nie zrozumialo.
juz przestancie sie tak uwielbiac na wzjajem i startowac na najlepsza matke... to chore...
i ewcia nie mowi tu o pizzy codziennie na obiad i ciastkach na podwieczorek ! a wasze dzieci i tak beda jadac slodycze w przyszlosci, to jest norma u czlowieka. jak by slodycze byly tak zle dla nas wszyskich to by ich nieprodukowano.

zalcie sie ja poczytam

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------



ja widzialam te zwyczaje juz dawno.... jak matka da slodycz do sprobowania to zla matka ...

ktoś napisał,że w ogóle nie dał nigdy nic słodkiego?
Temat był o tym,że rodzina wciska dzieciom słodycze.
Ja nie chcę,żeby moje dziecko jadło czekoladę, zjadła raz tort na swoje urodziny (biszkopt z musem malinowym), bywa,że upiekę jej coś, ale to są zdrowe rzeczy typu ciasteczka owsiane itp.

czekolady, batonów nie jadam i nie daję jej również, nie zna tego,ale jak pisałam-pójdzie do dzieci, to pozna. CO nie znaczy,że musi to pokochać.

ZNasz coś takiego jak teoria 1000 pierwszych dni?
Poczytaj sobie.To co dziecko będzie jadło teraz ma duże znaczenie, naet jeśli w wieku 3 lat zacznie lubić słodycze.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez Natala84

ej dziwna jestes
nie raz i nie dwa dziewczyny z naszego wątku pisały że dzieci jadły jakieś słodzone serki, delicje, jakieś ciastko etc. i tego jakoś nie wyłapałaś. a że są dziewczyny, które takich rzeczy dzieciom nie dają - to naprawdę tak zaskakujące i niewiarygodne? coś zlego Twoim zdaniem robią?
ja się np zgadzam z ja ale grunt to rozumieć że są słodycze i "słodycze". można dziecku dać domowe ciasto, ciasteczka, suszone owoce (też bardzo słodkie!), batonika musli .a można lizaka, kinderka, lukrowaną drożdżówę czy mega słodki baton - tylko to już raczej gorszy wybór, więc po co?

dokładnie, domowe wyroby to zupełnie coś innego niż te sklepowe słodycze.

Ja pewnie jestem w tym rygorystyczna, ale uważam,że skoro mogę dziecku dawać zdrowiej, to po co mam dawać sklepowe gotowce?
Po co danonek jak może dostać serek z wanilią? albo z jakimś musem?

[doughnut_agg]

Napisane przez Natala84

ej dziwna jestes
nie raz i nie dwa dziewczyny z naszego wątku pisały że dzieci jadły jakieś słodzone serki, delicje, jakieś ciastko etc. i tego jakoś nie wyłapałaś. a że są dziewczyny, które takich rzeczy dzieciom nie dają - to naprawdę tak zaskakujące i niewiarygodne? coś zlego Twoim zdaniem robią?
ja się np zgadzam z ja ale grunt to rozumieć że są słodycze i "słodycze". można dziecku dać domowe ciasto, ciasteczka, suszone owoce (też bardzo słodkie!), batonika musli .a można lizaka, kinderka, lukrowaną drożdżówę czy mega słodki baton - tylko to już raczej gorszy wybór, więc po co?

wskaz mi te posty. jak widzialam" moje dziecko zjadlo urodzinowego torta" to byly takie emotki normalne ?
i przeciez ja nie mowie zeby karmic dzieci na codzien slodkosciami. daje im cos sprobowac, a nie gracie tu idealne matki.. .i burzycie sie jak ktos ma inne zdanie. juz "troll " i niewiadomo co i jakie epitety

[agusiowata84]

Napisane przez passion80

Mariaasia, Rusałko, współćzuje, ale fakt, niektóre tematy lepiej pomijać.
Ja przez większość jestem uważana za dziwadło w kwestii fotelika, a mamy tylko romera i jak teściowa mówi, w markecie przecież mozna kupić. I chciała. Mój mąż rozmawiał, ja nie mam cierpliwości. Moje pieniądze więc nikomu nic do tego

czy jest tu jeszcze dziecko, które ni chodzi? bo się zastanawiam powoli czy jest problem czy wymyślam

Dziecko ma czas z chodzeniem do 18 miesiąca

[gorgulek]

Laski, nie warto podejmować tej dyskusji

[doughnut_agg]

Napisane przez butterfly20

ktoś napisał,że w ogóle nie dał nigdy nic słodkiego?
Temat był o tym,że rodzina wciska dzieciom słodycze.
Ja nie chcę,żeby moje dziecko jadło czekoladę, zjadła raz tort na swoje urodziny (biszkopt z musem malinowym), bywa,że upiekę jej coś, ale to są zdrowe rzeczy typu ciasteczka owsiane itp.

czekolady, batonów nie jadam i nie daję jej również, nie zna tego,ale jak pisałam-pójdzie do dzieci, to pozna. CO nie znaczy,że musi to pokochać.

ZNasz coś takiego jak teoria 1000 pierwszych dni?
Poczytaj sobie.To co dziecko będzie jadło teraz ma duże znaczenie, naet jeśli w wieku 3 lat zacznie lubić słodycze.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------



dokładnie, domowe wyroby to zupełnie coś innego niż te sklepowe słodycze.

Ja pewnie jestem w tym rygorystyczna, ale uważam,że skoro mogę dziecku dawać zdrowiej, to po co mam dawać sklepowe gotowce?
Po co danonek jak może dostać serek z wanilią? albo z jakimś musem?

po co dawalas dziecku sloiczki jak moglas robic to sama ?

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez gorgulek

Laski, nie warto podejmować tej dyskusji

no tak temat tabu jak kp i cesarka

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez gorgulek

Laski, nie warto podejmować tej dyskusji

no tak temat tabu jak kp i cesarka

[MsLullaby]

Napisane przez gorgulek

Laski, nie warto podejmować tej dyskusji

Zauważyłam

[gorgulek]

I na temat czekolady mam inne zdanie wole dac kawaleczek takiej 90% kakao niż np.kupnego biszkopta. Ciasto/ciastka domowe owszem czasem daje choć Miłosz bardzo lubi te moje "dietetyczne" (czyt.bez cukru i innych ulepszaczy).

[83monia]

Napisane przez MsLullaby

Nasza noc to było coś okropnego, jedna z gorszych oby dziś było lepiej
Dzień dobry

zanim nadrobie - u nas tez kiepskie noce. ale jest winowajca - wyszla trzecie 4ka

[MsLullaby]

Napisane przez doughnut_agg

no tak temat tabu jak kp i cesarka

Możesz to sobie tak tłumaczyć

[ja-ika]

Napisane przez doughnut_agg

o jaa to super, ze Bratek nie je w ogole slodyczy i masz caly wazon lizakow nie rozumiem po co tak sobie nawzajem slodzicie... nie raz rozmawialam z mamami ,ze pozwolaja czasem na slodycze i ja tak samo raz na miesiac zje jakiegos wawelka ( nie w kosmicznych ilosciach ). a wy sciemniacie i sie bronicie rekami i nogami ze tego nie robicie... :/ smiesznie, smiesznie i jeszcze raz smieszne. dlatego sie tu nie udzielam bo wprowadzacie absurdy jak ich malo

oj zabolało mnie Twoje stwierdzenie ciekawe kto zalazł Ci za skórę, że wszystkie "pakujesz do jednego wora"

[butterfly20]

Napisane przez doughnut_agg

po co dawalas dziecku sloiczki jak moglas robic to sama ?

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------



no tak temat tabu jak kp i cesarka

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------



no tak temat tabu jak kp i cesarka

gdzie ja napisałam coś o słoiczkach, bo nie zauważyłam?
aczkolwiek to pewnie przez moje zmęczone oczy, w okularach gorzej widzę

[doughnut_agg]

Napisane przez MsLullaby

Zauważyłam

n

a zauwazylas, ze wpadlas ze swoim tz ,a nie chacial dziecka ? aaa no tak instynkt maciezynski... szkoda, ze on go nie mial i myslal racjonalnie ilona r.

[MsLullaby]

Napisane przez 83monia

zanim nadrobie - u nas tez kiepskie noce. ale jest winowajca - wyszla trzecie 4ka

U nas tez w natarciu przebily się dwie ale nie całe a ten ząb to jednak większy jest niż jedynki czy dwójki :/

[gorgulek]

Teoretycznie donat z tymi sloikami trochę masz racje. Sama przyznaje ze na poczatku dawalm sloiki bo łatwiej mi było tak zacząć rozszerzać dietę. I to było zwykle lenistwo z mojej strony.

[agusiowata84]

Napisane przez pszczoua

Oj... Skad ja to znam Na urodzinach u szwagierki zostalam uznana za dziwaczke bo moje dziecko nie je slodyczy. Byly teksty typu "no, bez przesady" i "czy mama da Julkowi lanie jak dziadek da mu czekoladke?". Odpowiedzialam ze niech tylko sprobuje, to nie Julek dostanie lanie a dziadek. Troche sie tesc zdziwil ze tak odpowiedzialam ale zamknelam mu buzie. W kwestii mojego dziecka jestem bardzo stanowcza i glosno wyrazam swoja opinie, szczerze mowiac mam gdzies co o mnie potem mowia za plecami (a mowia na pewno ). Apropo zwracania sie do dzieci to ja tez szalu dostaje jak ktos probuje sie zwracac prymitywnym jezykiem

Nie przejmuj sie w ogole. A wazy jakos za duzo? W ktorym jest centylu? Julek tez robi 3-4 kupy dziennie. Widocznie ma dobra przemiane materii

Bardzo fajnie odpowiedziałaś, muszę zapamiętać.
Nie wiem w którym jest centylu, bo go nie mierzą.
Nie waży dużo, ostatnio wręcz schudł. 10300, mam nadzieję, że dobrze waga pokazała nasza. W czwartek będziemy w przychodni.

[doughnut_agg]

Napisane przez butterfly20

gdzie ja napisałam coś o słoiczkach, bo nie zauważyłam?
aczkolwiek to pewnie przez moje zmęczone oczy, w okularach gorzej widzę

nic nie napisalas, ale to w koncu temat zywienia naszych dzieci

[butterfly20]

Napisane przez doughnut_agg

n

a zauwazylas, ze wpadlas ze swoim tz ,a nie chacial dziecka ? aaa no tak instynkt maciezynski... szkoda, ze on go nie mial i myslal racjonalnie ilona r.

wow

dziecko, zjedz czeko czeko -ladę, bo Ci cukier spada...

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez doughnut_agg

nic nie napisalas, ale to w koncu temat zywienia naszych dzieci

to po czym wywnioskowałaś,że daję słoiczki??????

[doughnut_agg]

Napisane przez butterfly20

wow

dziecko, zjedz czeko czeko -ladę, bo Ci cukier spada...

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------



to po czym wywnioskowałaś,że daję słoiczki??????

daj dziwcku sloik, sloik bo ty masz lenia, lenia i nie chce ci sie zrobic samodzielnie..

[agusiowata84]

Napisane przez passion80

heh, niby wiem, że do 18 miesiąca ma czas a jako wcześniak nawet więcej ale zaczynają sie pytające spojrzenia i chciałam zrobić tutaj sondę

Agusiowata, zależy też co je. Jak je zdrowo to tylko się cieszyć

Adaś chodził sam jak miał rok i dwa tygodnie.
Je zdrowo, niezdrowych rzeczy nie dajemy.

[doughnut_agg]

Napisane przez butterfly20

wow

dziecko, zjedz czeko czeko -ladę, bo Ci cukier spada...

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------



to po czym wywnioskowałaś,że daję słoiczki??????

daj dziecku sloik, sloik bo ty masz lenia, lenia i nie chce ci sie zrobic samodzielnie..

[butterfly20]

Napisane przez doughnut_agg

daj dziwcku sloik, sloik bo ty masz lenia, lenia i nie chce ci sie zrobic samodzielnie..

ale co, niby ja tak kiedyś pisałam???:brzyd al:

[kaska87]

dziewczyny spokojnie poadorujemy się w klubie

[doughnut_agg]

Napisane przez butterfly20

ale co, niby ja tak kiedyś pisałam???:brzyd al:

ee ale co ja mam ci pol wieczora szukac twoich postow o tym hahahaha

[ja :)]

Napisane przez doughnut_agg

n

a zauwazylas, ze wpadlas ze swoim tz ,a nie chacial dziecka ? aaa no tak instynkt maciezynski... szkoda, ze on go nie mial i myslal racjonalnie ilona r.

wow donat, zluzuj gumke w majtkach. pleciesz bzdury dziewczyno, hamuj sie zanim zrobisz z siebie zupelnego błazna

[ja-ika]

Napisane przez doughnut_agg

n

a zauwazylas, ze wpadlas ze swoim tz ,a nie chacial dziecka ? aaa no tak instynkt maciezynski... szkoda, ze on go nie mial i myslal racjonalnie ilona r.

nie przesadzasz? O czym w końcu rozmawiamy? Masz jakieś prywatne porachunki z kimś, to na PRIV, a nie na ogólnym forum

[ja :)]

Napisane przez butterfly20

ale co, niby ja tak kiedyś pisałam???:brzyd al:

motyl, proponuje Ci zakonczyc ta dyskusje bo dziewcze chyba sie zagubilo

[doughnut_agg]

Napisane przez kaska87

dziewczyny spokojnie poadorujemy się w klubie

o dokladnie tam tylko nie trole sie nadaja
wlasnie adorujcie sie dalej, ja tylko czytam i sie smieje