Dylemat: brać kolejnego pieska???

[Laity]

Szczerze mówiąc, to nie o przeniesienie jakiegoś choróbska się obawiam, a o to, czy one się w ogóle dogadają... One, czyli dorosły psiak i dorosły kot. Norcia jakoś przyzwyczaiła się do kota, mimo, że mała już nie była, ale miała łagodne usposobienie. A tu nie będę wiedziała, jaki temperament względem kotów ma piesek. Ale nie pomyślałam, że są przecież takie pieski, które w schronisku żyją z kotami... Dzięki lafigue

[esminkaa]

widzę, że dostałaś tutaj mnóstwo odpowiedzi, ale ja napiszę jeszcze coś od siebie.
mam 19 lat, mój piesek Sonia odszedł odemnie w marcu tamtego roku.
Zdecydowałam się ją uśpić kiedy nie było już żadnego ratunku byłam z nią do końca dokąd serduszko nie przestało jej bić.Miała 14lat od 4 roku była ze mną więc tak jak i Ty bardzo bardzo to przeżyłam jak i cała moja rodzina często oglądam jej zdjęcia i może to głupio zabrzmi ale cZuję, że jest przy mnie Tak samo jak TY długo zastanawiałam się nad kupnem zwierzaka bałam się, że moja Sonia była by smutna, ale namówiła mnie siostra i nie żałuje. Od grudnia mam ślicznego kocurka perskiego i sprawił mi już tyle radości. Nie wyobrażam sobie, że mogę go kiedyś stracić.Jest naprawde kochany i napiszę jedno nowego psa pokochasz tak samo i nie bój się tego.
Sprawi Ci napewno dużo radości i szczęścia.
Pozdrawiam i namawiam

[Laity]

Napisane przez esminkaa

widzę, że dostałaś tutaj mnóstwo odpowiedzi, ale ja napiszę jeszcze coś od siebie.
mam 19 lat, mój piesek Sonia odszedł odemnie w marcu tamtego roku.
Zdecydowałam się ją uśpić kiedy nie było już żadnego ratunku byłam z nią do końca dokąd serduszko nie przestało jej bić.Miała 14lat od 4 roku była ze mną więc tak jak i Ty bardzo bardzo to przeżyłam jak i cała moja rodzina często oglądam jej zdjęcia i może to głupio zabrzmi ale cZuję, że jest przy mnie Tak samo jak TY długo zastanawiałam się nad kupnem zwierzaka bałam się, że moja Sonia była by smutna, ale namówiła mnie siostra i nie żałuje. Od grudnia mam ślicznego kocurka perskiego i sprawił mi już tyle radości. Nie wyobrażam sobie, że mogę go kiedyś stracić.Jest naprawde kochany i napiszę jedno nowego psa pokochasz tak samo i nie bój się tego.
Sprawi Ci napewno dużo radości i szczęścia.
Pozdrawiam i namawiam

Dziękuję Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, popełniłam wielki błąd - nie było mnie przy niej, kiedy "zasypiała"... Nie miałam tyle odwagi, żeby przy tym być... Podobno Noreczka była już w takim stanie, że i tak nie wiedziała, co się dookoła niej dzieje, ale byłam jej to winna po tych wszystkich latach i... zawaliłam. Nigdy sobie tego nie wybaczę, ale to już inna sprawa, nie do wątku.

W każdym razie, wracając do mojego dylematu: bardzo intensywnie zastanawiam się nad wzięciem pieska ze schroniska. Nawet już sobie upatrzyłam jedną sunię. Tylko cały czas męczą mnie wątpliwości, czy 6-letni kocurek i 2-letni psiak ze schroniska (średniej wielkości) będą potrafiły się dogadać... Napisałam w tej sprawie na forum schroniska: suczka podobno jest dosyć żywa, obszczekuje ludzi z boksu, ale jak się do niej wejdzie, jest nieśmiała. Co do stosunku do kotów - nie ma jak tego sprawdzić.
Kurcze, tak bardzo bym chciała wyciągnąć choć jednego zwierzaka ze schronu, ale jeżeli będzie się to wiązać z negatywnymi konsekwencjami dla mojego kotka, to niestety będę musiała poszukać pieska gdzieindziej... Znowu nie wiem co robić

[Laity]

Wątek można oficjalnie uznać za zamknięty. Odpowiedź brzmi: tak, przygarnę kolejnego pieska

Myślę, że znalazłam w tej całej sytuacji złoty (dosłownie) środek. Piesek będzie wzięty ze schroniska, w którym ostatnio przebywał razem z kotem, ma ok. 9 m-cy, i wygląda zupełnie jak cocker spaniel (tak na dobrą sprawę nie wiadomo, ile w nim spanielka, ile innej rasy). Pani ze schroniska mówi, że być może jest skrzyżowany z seterem irlandzkim W każdym razie jest taki rudziutki jak Noreczka...

Jadę po niego pod koniec przyszłego tygodnia, po kastracji. Teraz mam tydzień, żeby psychicznie i fizycznie przygotować się na nowego członka rodziny. W poniedziałek jadę po obróżkę i śliczny beżowy kocyk w brązowe, psie łapki, który upatrzyłam sobie już kilka miesięcy temu

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za posty bo to głównie dzięki Wam przełamałam psychiczną barierę. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się dobrze ułożyło

[esfira]

Laity
jesli uratujesz psa ze schronu, to nie jest zdrada, twój poprzedni piesek byłby z ciebie dumny w ten sposób uczcisz jego pamiec

[Clarissa:)]

Trzymam kciuki razem z moim psiakiem
Gratuluję podjęcia decyzji
Jestem pewna że pokochasz tego pieska a on Ciebie

[Laity]

Napisane przez esfira

Laity
jesli uratujesz psa ze schronu, to nie jest zdrada, twój poprzedni piesek byłby z ciebie dumny w ten sposób uczcisz jego pamiec

Napisane przez Clarissa:)

Trzymam kciuki razem z moim psiakiem
Gratuluję podjęcia decyzji
Jestem pewna że pokochasz tego pieska a on Ciebie

Dzięki
Mam stracha jak cholera bo podobno spaniele potrafią nieźle wejść na głowę Ale ja się nie dam i wychowam go na super-psa

[Sol Magda]

Laity mam w tej chwili w domu 13 letnego jamnika który umiera na nowotwór. Dopiero w wieku 12 lat zaczął poważnie chorować na kręgosłup, serce i ten nowotwór. Patrze na niergo jak cierpi i skomli z bólu to serce mi się kraja Zostanie najprawdopodobniej uśpiony, ponieważ strasznie cierpi aż płacze Ale wiem że chcę mieć zaraz po nim następnego pieska, ponieważ nie wyobrażam sobie nie mieć w domu psa. Ale wiem że nigdy go nie zapomnę.

[Lalik]

Napisane przez Laity

Dzięki
Mam stracha jak cholera bo podobno spaniele potrafią nieźle wejść na głowę Ale ja się nie dam i wychowam go na super-psa

no i jak rudzielec sie sprawuje? podbil juz Wasze serca?

[Fekete]

Rok temu ,gdy wrocilam z wakacji rodzice powiedzieli mi ,ze nasz pies umarl . Byl juz stary (17lat - tyle co ja rok temu) ,a wiec byl ze mna od zawsze ... Bardzo plakalam . Mama postanowila ,ze juz nigdy nie bedziemy mieli psa ,ale w zimie na CPN'ie zobaczyla wilczurka ,ktory chodzil za wszystkimi i widac bylo ,ze ktos go porzucil ,zal jej sie zrobilo psiaka i wziela go do domu ,zostawila telefon na stacji ale oczywiscie nikt sie nie zglosil . Na poczatku wszyscy czulismy sie troszke dziwnie z nowym psem i z przyzwyczajenia nawet wolalismy na niego tak samo (do tej pory zdarza mi sie pomylic ) ,ale powiem szczerze ,ze juz go pokochalam . Jest inny od poprzedniego m.in. mniej przyjacielski w stosunku do obcych ,ale jest duzo zabawy z nim

[Laity]

Napisane przez Sol Magda

Laity mam w tej chwili w domu 13 letnego jamnika który umiera na nowotwór. Dopiero w wieku 12 lat zaczął poważnie chorować na kręgosłup, serce i ten nowotwór. Patrze na niergo jak cierpi i skomli z bólu to serce mi się kraja Zostanie najprawdopodobniej uśpiony, ponieważ strasznie cierpi aż płacze Ale wiem że chcę mieć zaraz po nim następnego pieska, ponieważ nie wyobrażam sobie nie mieć w domu psa. Ale wiem że nigdy go nie zapomnę.

Bardzo Ci współczuję U mnie sytuacja było o tyle podobna, że mój jamniczek też cierpiał - spadł z wysokości ok. 3m na ubitą ziemię... Przeżyła, ale jej stan był krytyczny. W drodze do lecznicy, trzymając na rękach, obiecałam jej, że zrobię dla niej wszystko, żeby tylko nie cierpiała. Po kilku godzinach walki, patrząc w dosłownie opętane bólem oczy największej miłości mojego życia, podjęłam decyzję o jej uśpieniu. Dziś wiem, że to była dobra decyzja. Wyraz mojej wielkiej miłości do niej. Po prostu pozwoliłam jej odejść...

Napisane przez Lalik

no i jak rudzielec sie sprawuje? podbil juz Wasze serca?

Popłakałam sobie, teraz pozytywniejsze wyznania.

W domu psiak jest UWIELBIANY. Nawet tata, który jest powściągliwy w uczuciach do zwierząt, nie może go nachwalić jaki to on śliczny, piękny, kochany itd...
Podbił serca wszystkich, nawet moje.
Jest grzeczny (o ile w pobliżu nie ma innego psa ), nie brudzi w domu, z kotem też się jakoś dogadał. Wszystkie moje wątpliwości zostały rozwiane

Napisane przez Fekete

Rok temu ,gdy wrocilam z wakacji rodzice powiedzieli mi ,ze nasz pies umarl . Byl juz stary (17lat - tyle co ja rok temu) ,a wiec byl ze mna od zawsze ... Bardzo plakalam . Mama postanowila ,ze juz nigdy nie bedziemy mieli psa ,ale w zimie na CPN'ie zobaczyla wilczurka ,ktory chodzil za wszystkimi i widac bylo ,ze ktos go porzucil ,zal jej sie zrobilo psiaka i wziela go do domu ,zostawila telefon na stacji ale oczywiscie nikt sie nie zglosil . Na poczatku wszyscy czulismy sie troszke dziwnie z nowym psem i z przyzwyczajenia nawet wolalismy na niego tak samo (do tej pory zdarza mi sie pomylic ) ,ale powiem szczerze ,ze juz go pokochalam . Jest inny od poprzedniego m.in. mniej przyjacielski w stosunku do obcych ,ale jest duzo zabawy z nim

Fajnie, że są jeszcze ludzie, którzy pomagają czworonogom.

Ja też czasem odruchowo mówię do Gaciora, jak do Norci. Tym bardziej, że jedno było rude, i drugie rude. Ale już jakoś mi to nie wadzi. Z charakteru i zachowania różnią się bardzo - na plus naszczęście. W każdym razie nie żałuję. Podjęłam dobrą decyzję

[izapp1]

Napisane przez Laity

W domu psiak jest UWIELBIANY. Nawet tata, który jest powściągliwy w uczuciach do zwierząt, nie może go nachwalić jaki to on śliczny, piękny, kochany itd...
Podbił serca wszystkich, nawet moje.
Jest grzeczny (o ile w pobliżu nie ma innego psa ), nie brudzi w domu, z kotem też się jakoś dogadał. Wszystkie moje wątpliwości zostały rozwiane

Ja też czasem odruchowo mówię do Gaciora, jak do Norci. Tym bardziej, że jedno było rude, i drugie rude. Ale już jakoś mi to nie wadzi. Z charakteru i zachowania różnią się bardzo - na plus naszczęście. W każdym razie nie żałuję. Podjęłam dobrą decyzję

Jak się ciesze ,że wszystko tak szczęśliwie się skończyło- jak w bajce.
Życze Ci jak najwięcej cudownych chwil przeżytych razem.
Wierzę ,że wszystko będzie jak najlepiej nawet jeżeli teraz pojawiają się drobne problemy.

Laity możesz wkleić zdjęcia pieska?

[Lalik]

Napisane przez izapp1

Laity możesz wkleić zdjęcia pieska?

dolaczam sie do prosby

[Laity]

Napisane przez izapp1

Jak się ciesze ,że wszystko tak szczęśliwie się skończyło- jak w bajce.
Życze Ci jak najwięcej cudownych chwil przeżytych razem.
Wierzę ,że wszystko będzie jak najlepiej nawet jeżeli teraz pojawiają się drobne problemy.

Laity możesz wkleić zdjęcia pieska?

Napisane przez Lalik

dolaczam sie do prosby

izapp1:

co do zdjęć, to właśnie kombinowałam ostatnio żeby je zamieścić, ale ich rozmiar jest za duży, a ja oczywiście nie wiem jak je pomniejszyć...

EDIT: okroiłam TROSZKĘ zdjęcie

[izapp1]

Napisane przez Laity

izapp1:

co do zdjęć, to właśnie kombinowałam ostatnio żeby je zamieścić, ale ich rozmiar jest za duży, a ja oczywiście nie wiem jak je pomniejszyć...

EDIT: okroiłam TROSZKĘ zdjęcie

Śliczny , piękny , cudowny . Nigdy bym nie powiedziała ,że to kundelek ze schroniska. Wygląda na wspaniałego rasowego cockerka .

Pozdrawiam Ciebie i pieska

[Lalik]

Napisane przez Laity

izapp1:

co do zdjęć, to właśnie kombinowałam ostatnio żeby je zamieścić, ale ich rozmiar jest za duży, a ja oczywiście nie wiem jak je pomniejszyć...

EDIT: okroiłam TROSZKĘ zdjęcie

jakie pieknosci cmoknij go w ten piekny nochal od ciotek z Wizazu

[Laity]

Napisane przez izapp1

Śliczny , piękny , cudowny . Nigdy bym nie powiedziała ,że to kundelek ze schroniska. Wygląda na wspaniałego rasowego cockerka .

Pozdrawiam Ciebie i pieska

Napisane przez Lalik

jakie pieknosci cmoknij go w ten piekny nochal od ciotek z Wizazu

Znajomy rodziców, który kiedyś wystawiał spanielki na różne psie wystawy mówi, że to rasowy piesek. Ale tak na 100% to nikt nie wie i już się pewnie nie dowiemy. Najważniejsze, że kochany

Nochal został cmoknięty znowu

[Sol Magda]

Piesek to normalnie cudo. Jest naprawdę b. ładny

[moorfina]

Pies śliczniasty zazdroszcze,buziaki dla Was

[Laity]

Napisane przez Sol Magda

Piesek to normalnie cudo. Jest naprawdę b. ładny

Napisane przez moorfina

Pies śliczniasty zazdroszcze,buziaki dla Was

dziękujemy

[izapp1]

Laity jak tam piesek? Jak on się wabi?

Wymiziaj go odemnie

[Laity]

Napisane przez izapp1

Laity jak tam piesek? Jak on się wabi?

Wymiziaj go odemnie

Agat ma się bardzo dobrze. Wszyscy się nim zachwycają, więc jest wniebowzięty.

Wymiziam go wieczorem, bo teraz leży padnięty po popołudniowym bieganku i śpi.

[izapp1]

Napisane przez Laity

Agat ma się bardzo dobrze. Wszyscy się nim zachwycają, więc jest wniebowzięty.

Wymiziam go wieczorem, bo teraz leży padnięty po popołudniowym bieganku i śpi.

Agat ? Ładnie.. . To nie nazwa jakiegoś kamienia szlachetnego? Co prawda geologia to nie moja najmocniejsza strona ,ale coś pamiętam.

Powiem Ci ,że jak czytam te Twoje posty to moja wiara w człowieka odbudowuje się. Strasznie się ciesze ,że są tacy ludzie którzy biorą pieski ze schroniska.

Wstawiaj więcej foteczek .

Pozdrawiam

[Laity]

Napisane przez izapp1

Agat ? Ładnie.. . To nie nazwa jakiegoś kamienia szlachetnego? Co prawda geologia to nie moja najmocniejsza strona ,ale coś pamiętam.

Zgadza się Ale to nie mój pomysł, tylko poprzednich właścicieli.

Napisane przez izapp1

Powiem Ci ,że jak czytam te Twoje posty to moja wiara w człowieka odbudowuje się. Strasznie się ciesze ,że są tacy ludzie którzy biorą pieski ze schroniska.

Dziękuję za miłe słowa Ja też się cieszę, że zdecydowałam się na psiaka ze schronu, ale mówiąc szczerze, niewiele brakowało, żebym sobie odpuściła. Naszczęście mój upór znowu dał o sobie znać

Napisane przez izapp1

Wstawiaj więcej foteczek .

Pozdrawiam

Gdybym tylko umiała je zmniejszyć do odpowiednich rozmiarów... Jak zrobię jakieś ciekawsze zdjęcie, okroję je i wstawię

Pozdrawiam

[motylek1007]

Napisane przez Laity

Gdybym tylko umiała je zmniejszyć do odpowiednich rozmiarów... Jak zrobię jakieś ciekawsze zdjęcie, okroję je i wstawię

Pozdrawiam

podpowiem Ci jak sie zmiejsza gdyż sama kiedys nie umiałam.
Otwierasz plik w Paincie (na pewno masz ten program). Robisz OBRAZ a nastpenie ROZCIAGNIJ/POCHYL wpisujesz na oko 70 (jest to wartosc w procentach) i wciskasz ENTER.

Fotka powinna sie zmiejszeyc i tak kombinujesz az bede mala na potrzeby wizazu

teraz czekamy na wiecej fotek bo piesek jest cudowny i ma wiele szczescia bo wierze ze dasz mu kochajacy domek

[Sandrunia Niepoń]

Dawno mnie tu nie bylo,a tu prosze tyle zmian.Ciesze sie ze jednak psiak ze schroniska.
Piesiu jest taki slodki jejku.
Napisz cos wiecej o nim.Jakie mial zycie wczesniej ile ma lat itd?

[Laity]

Napisane przez motylek1007

podpowiem Ci jak sie zmiejsza gdyż sama kiedys nie umiałam.
Otwierasz plik w Paincie (na pewno masz ten program). Robisz OBRAZ a nastpenie ROZCIAGNIJ/POCHYL wpisujesz na oko 70 (jest to wartosc w procentach) i wciskasz ENTER.

Fotka powinna sie zmiejszeyc i tak kombinujesz az bede mala na potrzeby wizazu

teraz czekamy na wiecej fotek bo piesek jest cudowny i ma wiele szczescia bo wierze ze dasz mu kochajacy domek

Wielkie dzięki!!! Przynajmniej teraz nie będę musiała bawić się w wycinanie Jak znajdę jakieś ciekawe, to wkleję

Napisane przez Sandrunia Niepoń

Dawno mnie tu nie bylo,a tu prosze tyle zmian.Ciesze sie ze jednak psiak ze schroniska.
Piesiu jest taki slodki jejku.
Napisz cos wiecej o nim.Jakie mial zycie wczesniej ile ma lat itd?

Witam, witam Muszę przyznać, że to właściwie dzięki Tobie zaczęłam zaglądać na dogomanię i stronki schronisk. No i wypatrzyłam
Aguś ma obecnie około 10 miesięcy, do schronu trafił jak miał 9 m-cy i spędził w nim 2 tygodnie. Wydaje mi się, że życie miał spokojne, tylko po prostu komuś zmieniła się wizja... Swoją drogą, nie mogę zrozumieć, jak można było oddać takiego słodziaka. Ale przynajmniej ja na tym skorzystałam i on chyba też, bo nigdzie nie byłoby mu lepiej niż u mnie

[Sol Magda]

Napisane przez Laity

Bardzo Ci współczuję U mnie sytuacja było o tyle podobna, że mój jamniczek też cierpiał - spadł z wysokości ok. 3m na ubitą ziemię... Przeżyła, ale jej stan był krytyczny. W drodze do lecznicy, trzymając na rękach, obiecałam jej, że zrobię dla niej wszystko, żeby tylko nie cierpiała. Po kilku godzinach walki, patrząc w dosłownie opętane bólem oczy największej miłości mojego życia, podjęłam decyzję o jej uśpieniu. Dziś wiem, że to była dobra decyzja. Wyraz mojej wielkiej miłości do niej. Po prostu pozwoliłam jej odejść...

Tofik został już uśpiony w sobotę 4.08.07 Strasznie cierpimy, ale wterynaz powiedział tacie że to naj lepsza decyzja jaką podjeliśmy ponieważ już dalej było by tylko gorzej, a i tak już strasznie cierpiał. A jak szedł do samochodu to nie bał się szedł spokojnie zdecydowanie tak jak by sam chciał.
Ja pieska teraz wezmę na wiosnę dopiero Cocker spaniela angielskiego. Kocham Tofcia i nigdy nie zapomnę, nie zależnie ile będę mieć kiedyś piesków.

[motylek1007]

Napisane przez Sol Magda

Tofik został już uśpiony w sobotę 4.08.07 Strasznie cierpimy, ale wterynaz powiedział tacie że to naj lepsza decyzja jaką podjeliśmy ponieważ już dalej było by tylko gorzej, a i tak już strasznie cierpiał. A jak szedł do samochodu to nie bał się szedł spokojnie zdecydowanie tak jak by sam chciał.
Ja pieska teraz wezmę na wiosnę dopiero Cocker spaniela angielskiego. Kocham Tofcia i nigdy nie zapomnę, nie zależnie ile będę mieć kiedyś piesków.

bardzo mi przykro, nie wiem jak ja bym zniosła taką sytuacje

Oczywiscie ze nie zapomnisz Tofcia, wiadomo, każdy piesek jest wyjątkowy, wiem bo mialam juz pare zwierząt (wszystkie umarły ze starosci)

badz dzielna i trzymaj sie

[Laity]

Napisane przez Sol Magda

Tofik został już uśpiony w sobotę 4.08.07 Strasznie cierpimy, ale wterynaz powiedział tacie że to naj lepsza decyzja jaką podjeliśmy ponieważ już dalej było by tylko gorzej, a i tak już strasznie cierpiał. A jak szedł do samochodu to nie bał się szedł spokojnie zdecydowanie tak jak by sam chciał.
Ja pieska teraz wezmę na wiosnę dopiero Cocker spaniela angielskiego. Kocham Tofcia i nigdy nie zapomnę, nie zależnie ile będę mieć kiedyś piesków.

To była najlepsza decyzja. Teraz Tofik będzie tam na Ciebie cierpliwie czekał.

Cieszę się, że stworzysz dom kolejnemu pieskowi. A póki co, trzymaj się jakoś