Marcowe Mamy 2015 cz. 3

[niunia_ona]

Napisane przez MaMusKA29

Hej ja też się witam z rana,u mnie dzisiaj wietrznie i pochmurno.

Córka znowu chora tzn kaszel i katar idę dzisiaj do lekarza mam nadzieję że to tylko przeziębienie .

mon9 - mam nadzieję, że wszystko ok, ja też czasami mam takie skurcze ale przechodzą jak się położę, odezwij się

Oby to było tylko przeziębienie. Te choroby teraz to jakaś plaga. Lepiej by mróz mógł przyjść co by te zarazki trochę wyginely. Przyjdź mrozie xd

[smv]

A mi się marzy padający śnieg... i muzyka świąteczna

[niunia_ona]

Napisane przez smv

Zawsze tak mialam że pierwsze co robię jak wstanę to śniadanie
Poza tym to wstaje razem z TŻ mu śniadanie zrobić a on wtedy z psem wychodzi

Ja to musze zawsze do śniadania czekać bo tabletki biorę i pół godziny dopiero od wzięcia tabletki mogę jeść śniadanie

[nouvelle2]

Napisane przez meganka18

Mam pytanie ktoś myślał o tym Łóżeczku ?

Zastanawiamy sie z TZ poważnie nad nim . W cenie 500 zł jest lozeczko materacyk, kołderka, poduszka, pościel, ochraniacz na szczebelki, baldachim.

Co myślicie ?

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------




http://allegro.pl/lozeczko-dostawka-...795466021.html

O linku zapomniałam

Fajne to łóżeczko !!

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Mon9 jak sytuacja????

[crystal25]

Napisane przez niunia_ona

Ja to musze zawsze do śniadania czekać bo tabletki biorę i pół godziny dopiero od wzięcia tabletki mogę jeść śniadanie

Ja to tylko otwieram oczy, pierwsze co ide do lodoweczki Jogurt, jablko, byle co, ale musze cos zjesc bo robi mi sie nie dobrze z glodu,

[niunia_ona]

Napisane przez crystal25

Ja to tylko otwieram oczy, pierwsze co ide do lodoweczki Jogurt, jablko, byle co, ale musze cos zjesc bo robi mi sie nie dobrze z glodu,

Tez tak miałam na początku teraz jest już ok. Mała mi jeździ od rana w brzuchu ale słodko.

[nouvelle2]

A ja wstalam o 7.30, bo mnie hałasy życia domowego obudzily. I małą tez, bo zaczęła się wiercic śpię sobie od 3 śni w salonie, bo chciałam zmienić otoczenie a mamy kuchnie otwarta na salon i siostrzeniec marudzacy i ryczacy przy jedzeniu wkurza mnie nawet przez sen

[crystal25]

Napisane przez niunia_ona

Tez tak miałam na początku teraz jest już ok. Mała mi jeździ od rana w brzuchu ale słodko.

Mi tez

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Napisane przez nouvelle2

A ja wstalam o 7.30, bo mnie hałasy życia domowego obudzily. I małą tez, bo zaczęła się wiercic śpię sobie od 3 śni w salonie, bo chciałam zmienić otoczenie a mamy kuchnie otwarta na salon i siostrzeniec marudzacy i ryczacy przy jedzeniu wkurza mnie nawet przez sen

Fajna zmiana otoczenia
Jak moj TZ wyjezdzal w delegacje, to glownie spalam w salonie , nie mialam checi spac sama w sypialni samej

[mon9]

Dziewczyny ja juz po porodzie jak sie ogarnę to napisze co i jak

[niunia_ona]

Napisane przez mon9

Dziewczyny ja juz po porodzie jak sie ogarnę to napisze co i jak

O jej

[crystal25]

Napisane przez mon9

Dziewczyny ja juz po porodzie jak sie ogarnę to napisze co i jak

[niunia_ona]

Napisane przez mon9

Dziewczyny ja juz po porodzie jak sie ogarnę to napisze co i jak

Z dzieckiem wszystko ok?

[MaMusKA29]

Aż zamarłam czytając wiadomość od mon9, mam nadzieję że z maluszkiem ok pisała że zaczyna 26 tc a takie maluszki się już ratuje, normalnie jestem w szoku, nie wiem co mam napisać

[crystal25]

Napisane przez niunia_ona

Z dzieckiem wszystko ok?

No wlasnie, w takim tygodniu mozna ratowac maluszki....

[niunia_ona]

Napisane przez MaMusKA29

Aż zamarłam czytając wiadomość od mon9, mam nadzieję że z maluszkiem ok pisała że zaczyna 26 tc a takie maluszki się już ratuje, normalnie jestem w szoku, nie wiem co mam napisać

Ja tez jestem w szoku masakra teraz to się boje jak nic o każdy dzień znowu.

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Napisane przez crystal25

No wlasnie, w takim tygodniu mozna ratowac maluszki....

Można ale dziecko słabe i milion komplikacji może być odporność słabsza eh

[smv]

O rety Mon9 kochana... Ściskamy mocno...

Czyli dziewczyny te skurcze trzeba pilnować ;(

Czekamy na info

[crystal25]

Napisane przez niunia_ona

Ja tez jestem w szoku masakra teraz to się boje jak nic o każdy dzień znowu.

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------


Można ale dziecko słabe i milion komplikacji może być odporność słabsza eh

Prawda....Ja bede spokojniejsza dopiero po porodzie, nie wczesniej.....

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez smv

O rety Mon9 kochana... Ściskamy mocno...

Czyli dziewczyny te skurcze trzeba pilnować ;(

Czekamy na info

i nie zwlekac do lekarza, jak cos bedzie nas martwic...
Ja bardzo uwazam, zeby mnie w krzyzu nie zaczelo bolec, bo jak zaboli.... to napewno od razu pojechalabym do szpitala....

[smv]

Aż mi niedobrze po tej informacji...

[nouvelle2]

O mój Boże. ...

[niunia_ona]

Napisane przez crystal25

Prawda....Ja bede spokojniejsza dopiero po porodzie, nie wczesniej.....

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------



i nie zwlekac do lekarza, jak cos bedzie nas martwic...
Ja bardzo uwazam, zeby mnie w krzyzu nie zaczelo bolec, bo jak zaboli.... to napewno od razu pojechalabym do szpitala....

Mon9 długo nie jechała do szpitala. Oby było wszystko ok. Jakie to straszne nie wyobrażam sobie. 3.5 miesiąca szybciej urodzić boże

[meganka18]

Napisane przez mon9

Dziewczyny ja juz po porodzie jak sie ogarnę to napisze co i jak

Kochana - trzymam kciuki i przesyłam duzo siły !

[smv]

No mówiła że ma skurcze nawet 20 razy dziennie... A czytałam że te skurcze braxtona hicksa trzeba obserwować. Koleżanka od 20tyg je miała inwiekszosc czasu już leżała w łóżku w szpitalu bo groziło to przrdwczesnym porodem... I wylezala do Końca aż do 38tyg...

[niunia_ona]

Napisane przez smv

No mówiła że ma skurcze nawet 20 razy dziennie... A czytałam że te skurcze braxtona hicksa trzeba obserwować. Koleżanka od 20tyg je miała inwiekszosc czasu już leżała w łóżku w szpitalu bo groziło to przrdwczesnym porodem... I wylezala do Końca aż do 38tyg...

Ja nie wiem co to skurcze nawet. Raz mnie złapał ból brzucha z obu stron ale po chwili minęło to może to.?

[nouvelle2]

Mon pisała wieczorem, że chyba czuje ruchy, może maluszka udało się uratować. siedzę i się trzese, matko jedyna... przecież to jest nie do pomyślenia. ..

[meganka18]

Cisnienie az mi z nerwów skoczyło !! Dziewczyny od dzis wszelkie obawy sprawdzamy w tym samym dniu u lekarza najdalej następnego. A jezeli czujemy ze to mogą być skurcze migiem do szpitala !!!
Ze mna ns sali leżała dziewczyna w 30 tc która dostała skurczow rozwarcie 2 cm . Dostała sterydy na rozwój płuc dziecka i leki na podtrzymanie ! Za wczasu da sie wiecej zrobić bo leżałyśmy raz ponad tydzien a ona juz do porodu miała tam zostać !

[niunia_ona]

Napisane przez nouvelle2

Mon pisała wieczorem, że chyba czuje ruchy, może maluszka udało się uratować. siedzę i się trzese, matko jedyna... przecież to jest nie do pomyślenia. ..

Na poprzednim wątku była dziewczyna co urodziła w 19 tyg a chłopca nie dało się uratować. Jakie smutne

[smv]

Ja tez właśnie nie wiem jak rozpoznać te bóle /skurcze.... Czytałam że póki nie ma mocnych boli i krwawienia to to jest normalne... A mon9 pisała że to tylko skurcze nie miała krwawienia.... Nawet nie chce myśleć Co ona tam biedna przeżywa i mam nadzieję że jednak Helenka żyje bo chyba by mon9 nie miała głowy Jeszce do nas pisać... Żyje taka nadzieją


Czekamy na info..

[mon9]

Z Helenka jeszcze nie wiem co i jak, dzisiaj zaczynałby sie 26 tydzien dopiero.

Byłam przekonana ze to skurcze tego Braxtona, ale nie przechodzily i śmieje sie do siostry ze to moze porodowe? Ale odrzuciłam te myśl bo nawet nie dało sie mierzyć czasów miedzy nimi.. I nie były takie bolesne i w ogóle.

No i o 2:15 chlusnęły mi wody, normalnie potop..
Skurcze stały sie konkretne co jakis czas, oczywiscie tz od razu na pogotowie zadzwonił, chyba po 10 minutach przyjechało. Ja byłam wyjątkowo spokojna za to on denerwował sie za nas dwoje. Co jakis czas chlust, podczas skurczu a tz do mnie: boli? Albo zebym usiadła sobie, to mu mowię zeby sie nie odzywał do mnie bo głupio,pyta i radzi bo nad toaletę pozniej poszłam zeby nie zatopić całego mieszkania.a jak siadałam to czułam ze dziecko wypycham bardziej. Pozniej juz sie,położyłam na łóżko i tak sie macam a tu kawalątek główki czuc.. I nie wiadomo jak to,powstrzymać, wiecie takie rozdwojenie tu skurcz a tu myślenie nie wychodź nigdzie maleńka w domu i jak to,powstrzymać.

Przyjechało pogotowie zabrali mnie do szpitala na woloska , kolejny skurcz i główka wychodzi, pozniej parłam dwa razy bez skurczy i wyśliznela sie jak rybka. Położyli mi ja na brzuchu, przecięli pępowinę , poglaskalam ja i szybko zabrali, podobno intubowali i dalej nie wiem co sie dzieje, czekam na lekarza z tamtego oddziału..

Boje sie tych informacji..

Pozniej urodzenie łożyska, to,było juz parcie bez skurczy chociaż dali oksytocyny troche, no i łyżeczkowanie, okropne uczucie jak ci grzebie jakimś prętem w brzuchu.

Teraz leżę w połogu, ale to dziwne..

[meganka18]

Napisane przez nouvelle2

Mon pisała wieczorem, że chyba czuje ruchy, może maluszka udało się uratować. siedzę i się trzese, matko jedyna... przecież to jest nie do pomyślenia. ..

Ona juz miała skończone 26 tyg tak ? Bo widze ze termin na 1.03 ...

[Magiusa]

Napisane przez mon9

Dziewczyny ja juz po porodzie jak sie ogarnę to napisze co i jak

Ojej....czekamy na dalsze info. Mam nadzieje ze mimo wszystko nie jest zle

Napisane przez crystal25

No wlasnie, w takim tygodniu mozna ratowac maluszki....

W pl po 24 tc dziecko ma szansze na przezycie poza organiem matki z tym ze mowi sie ze im szybciej tym moze miec woecej wad...ale to nie zawsze sie sprawdza.

Hej, podczytuje was ale nie pisze bo po prostu po 1 ciazy mam duzo doswiadczen i wlasnych zdan a nie chce sie wymadrzac albo co chwilq udzielac jakos rad

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.