Miasto 44 - opinie

[_Marta_M_]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Dokładnie,tak samo scena na cmentarzu-ludzie mający broń i chowający się umierają,a główny bohater bez broni biegnie po nieosłoniętym terenie i dopiero pod koniec obrywa.

Ta Biedronka na samym początku nie umiała pływać,a potem raptem tak.

Albo miałam czasami wrażenie,że Stefan się teleportuje.

No i jak dla mnie historia Stefana i Biedronki nie została do końca opowiedziana.

Mi sie scena biegu przez cmentarz podobała

O co chodzi z tą Biedronką?

[Lilia909]

Napisane przez _Marta_M_

O co chodzi z tą Biedronką?

Właśnie dzięki temu, że jednak przeczytałam powieść Miasto44, to już rozumiem, że Biedronka nigdy nie opuściła szpitala... Biedronka z wysepki, to jedynie wizja Stefana.
Książka mnie wzruszyła. Jak wiele osób pisało, spora dawka emocji. Ale nie można zapominać, że i od strony historycznej powieść została bardzo dopracowana. Odnoszę nawet wrażenie, że powieść ma bardziej rozbudowane sceny niż film.

[Sachmet512]

Przede wszystkim to, co mi się spodobało w tym filmie to pokazanie różnych ludzkich reakcji. Mamy naiwne dzieciaki, które sądzą, że powstanie potrwa chwilę, że jakoś sobie poradzą mimo, że nie mają broni albo mają jakiś złom. Mamy takich co po pierwszym zderzeniu z rzeczywistością (ginący przyjaciele czy ogólnie ludzie) myślą tylko o tym jak tu przetrwać i się wydostać z miasta i takich, którzy sprawiają wrażenie jakby się świetnie bawili i nie zdawali sobie do końca sprawy z tego, że też mogą w każdej chwili zginąć. Mamy Polaków-bohaterów i Polaków, do których wstyd się przyznawać. Mamy pokazane ludzkie reakcje, które są przeróżne (np. scena z niemowlakiem, scena z dobijaniem się do drzwi z prośbą o udzielenie schronienia), ogólny chaos i kilka momentów, które można różnie interpretować.

Mi też, ale poza tym ten film za bardzo przypomina amerykańskie filmy akcji/SF i jest strasznie przewidywalny jak komedia romantyczną.

Sent from my GT-S6500D using Wizaz Forum mobile app

[Glaamour]

Widzę, że wątek się mocno rozbudował. Ja dodam do tego jeszcze swoje "polecam". A tak na poważnie, bardzo mi się podobało w filmie, że ta historia miłosna jednak była. To dodało nie tylko więcej emocji, ale też większą wizję "poświęcenia" bohaterów. Przecież jak człowiek się zakocha, to nie chce już nic. Ma wszystko. A jednak wojna odbierała człowiekowi nie tylko wolność, życie ale również bliskich. Młodszym pokoleniom ciężko jest to pojąć - przecież to była tragedia. I ten film z sukcesem pomógł mi zrozumieć... tak naprawdę zrozumieć, co czuli ludzie, którzy dzisiaj stali się naszą chwałą!

[_Marta_M_]

Napisane przez Lilia909

Właśnie dzięki temu, że jednak przeczytałam powieść Miasto44, to już rozumiem, że Biedronka nigdy nie opuściła szpitala... Biedronka z wysepki, to jedynie wizja Stefana.
Książka mnie wzruszyła. Jak wiele osób pisało, spora dawka emocji. Ale nie można zapominać, że i od strony historycznej powieść została bardzo dopracowana. Odnoszę nawet wrażenie, że powieść ma bardziej rozbudowane sceny niż film.

ja nie czytałam książki a i tak byłam przekonana, że Biedronka nie żyje. Scena ze szpitala mocna, bardzo mocna i myślę, że tylko ktoś naiwny pomyślałby, że Biedronka przeżyła

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Lilia909

Właśnie dzięki temu, że jednak przeczytałam powieść Miasto44, to już rozumiem, że Biedronka nigdy nie opuściła szpitala... Biedronka z wysepki, to jedynie wizja Stefana.
Książka mnie wzruszyła. Jak wiele osób pisało, spora dawka emocji. Ale nie można zapominać, że i od strony historycznej powieść została bardzo dopracowana. Odnoszę nawet wrażenie, że powieść ma bardziej rozbudowane sceny niż film.

Wszystko jasne,dziękuję

[Glaamour]

Napisane przez _Marta_M_

Scena ze szpitala mocna, bardzo mocna i myślę, że tylko ktoś naiwny pomyślałby, że Biedronka przeżyła

Jestem naiwna Może dlatego, że po takiej dawce piekła na Ziemi, happy end był czymś czego oczekiwałam.

[cloes]

Widać,że film wzbudza wiele ciekawych dyskusji i to jest najważniejsze, bo dopóki będziemy dyskutować o tym filmie i tych wydarzeniach to pamięć o tamtym strasznym okresie nie zaginie. Komasa stworzył niesamowity obraz który jest dosadnym sprzeciwem wobec jakiejkolwiek wojny. Czasem okrutny, a czasem rozczulająco pokazujący rozterki młodych bohaterów. Obraz okupowanej Warszawy na długo zostanie w mojej głowie. Stworzenie tego filmu pokazało,że tego typu kino w Polsce może powstać i może odznaczać się wysoką jakością. brawa szczególnie dla młodych aktorów!

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Glaamour

Jestem naiwna Może dlatego, że po takiej dawce piekła na Ziemi, happy end był czymś czego oczekiwałam.

Ja też.

[_Marta_M_]

Napisane przez Glaamour

Jestem naiwna Może dlatego, że po takiej dawce piekła na Ziemi, happy end był czymś czego oczekiwałam.

niestety, do szczęśliwych zakonczeń przyzwyczaiły nas właśnie....filmy scena była bardzo mocna, a gdy Stefan dociera do szpitala Biedronka leży pewnie gdzieś w stosie ciał, zgwałcona i zabita przez tego żołnierza. Cieszy mnie (o ile w ogóle można powiedzieć, że to powód do radości), że Komasa nie pokazał w klasyczny sposób horroru kobiet w trakcie wojny. Cieszy mnie, że dowalił taką scenę, bo była o wiele wymowniejsza od typowej sceny rodem z "Róży".

[phideaux]

Przeryczałam większość filmu, więc w mojej prywatnej skali musiał być poruszający Nie wszystkie sceny mi się podobały (wspomniana scena pocałunku), ale w ogólnym odbiorze film był świetny. Bardzo wiele uczuć wzbudził, tak, że nie wiedziałam nawet co powiedzieć po seansie.

Scena w kanałach była niesamowita, tak plastyczna, że wstręt i strach podszedł mi do gardła.

Ze ''zwolnionych scen'' (mimo że ogólnie średnio mi się podobają takie rozwiązania) zrobiła na mnie wrażenie ta z biegiem przez cmentarz i nieśmiertelnym ''Dziwnym światem'' Niemena.

Mocny, dobry film, warto obejrzeć.

[Phoebee]

Napisane przez cloes

Stworzenie tego filmu pokazało,że tego typu kino w Polsce może powstać i może odznaczać się wysoką jakością. brawa szczególnie dla młodych aktorów!

Prawda, od strony warsztatowej, film na wysokim poziomie, zrobiony z hollywoodzkim rozmachem.

Ale mam kilka zarzutów. Przede wszystkim, scenariusz. Powstanie to w zasadzie tło dla pary małolatów, których szukanie-uciekanie nie zna końca. Tak naprawdę na pierwszy plan rzucają się jedynie ich emocje, jeśli o tym mowa.

Odtworzenie wojennego koszmaru potraktowane bardzo pobieżnie- nie ma zarysu dowódców, ważniejszych postaci, w zasadzie są jedynie młodzi ( a właśnie, z tymi walczącymi maluchami też bym uważała).

Bombardowanie czołgów na moście Poniatowskiego? No proszę, żaden czołg tam nie wjechał.

Pan Komasa taki miał zamysł, chciał po swojemu. I ja to szanuję,ale usatysfakcjonowana nie jestem

[_Marta_M_]

Napisane przez Phoebee

Ale mam kilka zarzutów. Przede wszystkim, scenariusz. Powstanie to w zasadzie tło dla pary małolatów, których szukanie-uciekanie nie zna końca. Tak naprawdę na pierwszy plan rzucają się jedynie ich emocje, jeśli o tym mowa.

Przecież Komasa sam mówił, że to nie ma być film historyczny tylko historia miłości młodych ludzi, do której tłem miało być powstanie

[Phoebee]

Napisane przez _Marta_M_

Przecież Komasa sam mówił, że to nie ma być film historyczny tylko historia miłości młodych ludzi, do której tłem miało być powstanie

Tak, czytałam wywiad z Panem reżyserem.

I o ile wyłapałam młodych ludzi, emocje i ich historię, to o typowej historyjce miłosnej nie było wspomniane. Nigdzie też nie napisałam o filmie historycznym, ale o bardzo pobieżnym potraktowaniu tematu. Chodzi tutaj głównie o ekstremalne przeżycia i efekciarstwo, bo historia Biedronki, Stefana i Kamy mnie nie porywa.

[Ninna_]

No nieeeeee, jak tak można? Czytałam książkę, ale co innego jest coś zasugerować co do losów Biedronki a co innego walnąć taki spojler! Na przyszłość dajcie możliwość innym czytelnikom przeżyć to samemu, odkryć opowieść strona po stronie. Tym bardziej, że powieść Mastalerza czyta się rewelacyjnie. Gaduły jedne, no!

[szmineczka1]

Czyli ja tez jestem naiwna myslalam, ze przezyla... a tak na powaznie, to mi to niedopowiedzenie bardzo sie podobalo... cala scena koncowa nad Wisla piekna. Zreszta caly film jest dobrze zrobiony, scena na cmentarzu przy muzyce Niemena- wywolala niezle ciary... No i to co lubie w filmach, po zakonczonym seansie film wywolal refleksje...

[Miska1477]

Jeszcze nie widzałiam filmu, ale wybieram się.

[Tici]

Znam i książkę i film i te pytania o Biedronkę itd. Mi się wydaję, że ona mogła jednak zginąć, bo wtedy byłby jednak happy end ze Stefanem, a on w filmie wyraźnie został sam.

[Glaamour]

Napisane przez _Marta_M_

Cieszy mnie (o ile w ogóle można powiedzieć, że to powód do radości), że Komasa nie pokazał w klasyczny sposób horroru kobiet w trakcie wojny. Cieszy mnie, że dowalił taką scenę, bo była o wiele wymowniejsza od typowej sceny rodem z "Róży".

Mnie też, bo film i tak był brutalny i myślę, że wystarczająco podziałał na widza. Przykre, że to dla naszych dziadków była codzienność.

[Ninna_]

Napisane przez Tici

Znam i książkę i film i te pytania o Biedronkę itd. Mi się wydaję, że ona mogła jednak zginąć, bo wtedy byłby jednak happy end ze Stefanem, a on w filmie wyraźnie został sam.

A je będę uparcie powtarzać - nie psuj "zabawy". Uwielbiam sama odkrywać fabułę, i chociaż ja już powieść Mastalerza czytałam to niech inni też sami się przekonają jak kończy się ta historia. Nie dawajmy im gotowych rozwiązań na tacy. Tym bardziej że lektura akurat tej książki to sama przyjemność.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez nawiedzonanarzeczona

Byłam w kinie.Widziałam. Polecam.

Dobrze pokazane życie Warszawy, że powstanie to nie tylko walka, ale młodzi ludzie, ci starsi notabene też, posiadali także typowo ludzkie potrzeby.

Któryś z powstańców po obejrzeniu filmu powiedział, że nie było wtedy tyle czasu na życie seksualne jak pokazano w tym filmie Obyczaje też były inne, wiele swobodnych i typowych dla naszych czasów zachowań w sferze damsko-męskiej wówczas nie uchodziło.
Nie wiem czy faktycznie tak było jak mówił tamten pan (być może ma typową dla starych ludzi skłonność do idealizowania tego, co było za 'jego czasów'), ale rozbawiło mnie to

[annic]

Napisane przez Ninna_

A je będę uparcie powtarzać - nie psuj "zabawy". Uwielbiam sama odkrywać fabułę, i chociaż ja już powieść Mastalerza czytałam to niech inni też sami się przekonają jak kończy się ta historia. Nie dawajmy im gotowych rozwiązań na tacy. Tym bardziej że lektura akurat tej książki to sama przyjemność.

Hm, no dobra, ale w takim razie gdzie dyskutować na temat filmu/książki jak nie na wątku im poświęconemu? Ja sama nie chciałam wiedzieć jak się skończy i do wczoraj (wczoraj byłam w kinie) nie wchodziłam na ten wątek bo nie chciałam sobie psuć zabawy. Nie ogarniam ludzi którzy widzą temat wątku, wchodzą a potem mają pretensje że ktoś dyskutuje na temat filmu.

Jak się nie widziało jakiegoś filmu/nowego odcinka serialu/nie przeczytało książki - a ma się zamiar, to nie wchodzi się na wątki i tyle. Ja akurat zastanawiałam się czy Biedronka przeżyła, czy sam Stefan przeżył czy po drodze gdzieś jakiejś kulki nie załapał i na tej wysepce oboje już po śmierci się nie spotkali. Miałam jakieś tam swoje przemyślenia i weszłam na wątek dowiedzieć się co inni myślą na ten temat a tu też rozmawiać nie wolno

[chwast]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4836775 8]Któryś z powstańców po obejrzeniu filmu powiedział, że nie było wtedy tyle czasu na życie seksualne jak pokazano w tym filmie Obyczaje też były inne, wiele swobodnych i typowych dla naszych czasów zachowań w sferze damsko-męskiej wówczas nie uchodziło.
Nie wiem czy faktycznie tak było jak mówił tamten pan (być może ma typową dla starych ludzi skłonność do idealizowania tego, co było za 'jego czasów'), ale rozbawiło mnie to [/QUOTE]

No bo i owszem sory kule swiszcza, budynki sie wala, ludzkie tragedie leza jak kamienie na ulicy a ty zdejmujesz fatalaszki i uprawiasz seks? Watpie by ktokolwiek odczuwal na to ochote.

Wyslane przez tapatalk 2

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez chwast

No bo i owszem sory kule swiszcza, budynki sie wala, ludzkie tragedie leza jak kamienie na ulicy a ty zdejmujesz fatalaszki i uprawiasz seks? Watpie by ktokolwiek odczuwal na to ochote.

Wyslane przez tapatalk 2

No to przestań wątpić, bo powstańcy uprawiali seks Może nie stając pod ostrzałem niemieckich kul ale uprawiali
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/18932...iu-warszawskim - autor tej książki zebrał relację uczestników
a tu trochę bardziej szczegółowo o tej książce- http://wiadomosci.dziennik.pl/histor...-recenzja.html

[chwast]

Nie mowie ze nie uprawiali go w ogole. Po prostu rozbawil mnie fragment filmu.

Wyslane przez tapatalk 2

[Tamt]

Często w relacjach z powstania pojawia się watek, że ludzie wiedzaąc, że mogą zginąć jutro, za godzinę czy pięć minut szukali bliskosci. Przecież powstańcy bardzo licznie zawierali związki małżeńskie a i potem w obozach rodziły się dzieci.
Mi w filmie podobało się, że reżyser oprócz walk itp pokazał dramat cywilów, którzy w tych piwnicach spędzili dwa miesiące, bez prądu, wody i zwłaszcza pod koniec bez jedzenia. Świetnie przedstawiony szpital w, którym panowały tragiczne warunki i los ludzi, którzy w nich musieli zostać. Znakomicie przedstawiona zburzona i płonąca Warszawa.Brakowało mi tylko przybliżenia w jakiś sposób tego, że na Woli zginęło tylu cywilów i problemu braku żywności i wody. A tak poza tym film na wielki plus.

[mazi88]

jeśli ktoś nie widział a chciałby zobaczyć to polecam zajrzeć na
http://hdvod.pl/online/miasto-44

[Kamea2000]

Miałam pójść do kina, ale nim się zdecydowałam przestał już chodzić w kinach (w sumie krótko był w kinach, inne filmy polskie były w kinach o wiele dłużej), na szczęście wychodzi teraz niedługo film na płytce jako "gratis" do gazety, więc w końcu zakupię i z przyjemnością obejrzę, widziałam trailery, lubię też tę tematykę.

[muszynianka26]

Napisane przez Kamea2000

Miałam pójść do kina, ale nim się zdecydowałam przestał już chodzić w kinach (w sumie krótko był w kinach, inne filmy polskie były w kinach o wiele dłużej), na szczęście wychodzi teraz niedługo film na płytce jako "gratis" do gazety, więc w końcu zakupię i z przyjemnością obejrzę, widziałam trailery, lubię też tę tematykę.

W jakiej gazecie?

[Kamea2000]

W "Polityce" jak dobrze pamiętam, od poniedziałku tj. 28 stycznia.