Psy - cz. III

[scandalistka]

Napisane przez KarolinaK

Tylko ze takie właśnie przeznaczenie piszczałek... Zadaniem psa jest je zabić, a zabita zostaje kiedy piszczek przestaje piszczeć

I coś na rozładowanie atmosfery bo ostatnio tutaj zrobiło się dosyć gęsto

33 psy o niezwykłym ubarwieniu

http://www.reshareworthy.com/33-dogs...jgDXFTqoMHP.32

Wiem, ale ten producent się chwali że piłka piszczy nawet po przedziurawieniu. Zresztą pytałam o zabawki, nie napisałam, że mam problem z tym, że pies je morduje? Niech morduje, po to są, ale szukam czegoś, co przetrwa chociaż tydzień.

Jak dla mnie wygrywa pieseł w pudełku.

[girlonthebridge]

U mojego też kiedyś nie przeżywały ale zaczęłam mu kupować zabawki dla dzieci a ostatnio siostra z Norwegii przywiozła mi dwie i żyje od świąt (jakby nie patrzeć 2 miechy :P)

[scandalistka]

Napisane przez girlonthebridge

U mojego też kiedyś nie przeżywały ale zaczęłam mu kupować zabawki dla dzieci a ostatnio siostra z Norwegii przywiozła mi dwie i żyje od świąt (jakby nie patrzeć 2 miechy :P)

Zabawki dla dzieci? Jakiego typu? Możesz podać jakieś przykłady?

[girlonthebridge]

Napisane przez scandalistka

Zabawki dla dzieci? Jakiego typu? Możesz podać jakieś przykłady?

szeleszczące kostki (hit u nas), żółwiki z piszczałkami (są zazwyczaj po 4 w każdej łapce) są zazwyczaj z lepszych materiałów niż te zwierzęce (a są tańsze od zwierzęcych - kupiłam kiedyś hit nad hity - ponoć. Skusiłam się, 50 zł - ani razu się nią nie pobawił (( a psiak miał szaleć, przerzuciłam się na dziecięce, może ze 2 rozwalił ale z każdą kolejną było lepiej no i powiem Wam, że nauczył się rozróżniać kształty i zabawki :P jak mówię pokaż makapakę przynosi makapakę, jak żółwika to żółwika jak angry birdsa to angry birdsa - w ogóle angly birds jest hitem bo jak się go naciska to się śmieją i mają 3 rodzaje śmiechów, ale Platon uwielbia tę zabawkę).

[scandalistka]

Napisane przez girlonthebridge

szeleszczące kostki (hit u nas), żółwiki z piszczałkami (są zazwyczaj po 4 w każdej łapce) są zazwyczaj z lepszych materiałów niż te zwierzęce (a są tańsze od zwierzęcych - kupiłam kiedyś hit nad hity - ponoć. Skusiłam się, 50 zł - ani razu się nią nie pobawił (( a psiak miał szaleć, przerzuciłam się na dziecięce, może ze 2 rozwalił ale z każdą kolejną było lepiej no i powiem Wam, że nauczył się rozróżniać kształty i zabawki :P jak mówię pokaż makapakę przynosi makapakę, jak żółwika to żółwika jak angry birdsa to angry birdsa - w ogóle angly birds jest hitem bo jak się go naciska to się śmieją i mają 3 rodzaje śmiechów, ale Platon uwielbia tę zabawkę).

Raz w życiu byłam w sklepie z rzeczami dla dzieci i to dawno temu, nawet nie pomyślałam że tam może być coś, co się nadaje dla psów. Szeleszczące kostki u nas nie dadzą rady, wygooglałam i widzę że one są materiałowe, a u nas wszystko co materiałowe jest natychmiast rozszarpywane. Ale jak będę miała wolą chwilę, to może się przejdę do takiego sklepu rzucić okiem. Może akurat coś się znajdzie.

[girlonthebridge]

Napisane przez scandalistka

Raz w życiu byłam w sklepie z rzeczami dla dzieci i to dawno temu, nawet nie pomyślałam że tam może być coś, co się nadaje dla psów. Szeleszczące kostki u nas nie dadzą rady, wygooglałam i widzę że one są materiałowe, a u nas wszystko co materiałowe jest natychmiast rozszarpywane. Ale jak będę miała wolą chwilę, to może się przejdę do takiego sklepu rzucić okiem. Może akurat coś się znajdzie.

Platon też niszczył wszystko, byłam sceptycznie nastawiona do tych "dziecięcych" ale u nas się sprawdziło. Miał wiele psich zabawek od głośnej sąsiadki (coś z tego typu ale w kolorze żółtym i w kształcie człowieka http://sklep.modernpet.pl/pl/zabawki...gasienica.html) przez kaczkę (która miała zaspokajać chęć na polowanie) i chrumchające świnki (http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabaw...stikowe/138525). Niszczył wszystko w max 2 dni.

[KarolinaK]

U mnie najlepiej sprawdzają się takie piłki z wypustkami jak na zdjęciu. Cookie ma swoją już prawie rok, Joy tez dostała w grudniu. Ale ja je im daje tylko na wyznaczony czas w ciagu dnia. I to są jedyne piłki które zachowały piszczek mimo tak długiego czasu użytkowania. Wszystkie inne zabawki piszczące (rownież mieliśmy masę tych firmy kong)są mordowane z prędkością światła. A takie chrumkajace świnki to u nas w trzy mińuty maja zagryzione gardło ze zmielona piszczałka . Mam w domu małe terrorki . Cookie lubi jedynie nowe a stare dobija Joy.
Poza tym mamy tez takie kości z gumy. Które maja pusty środek do którego można włożyć małego smaczka No i podczas gryzienia wydają dźwięk jak podczas chrupania kości. Tez się sprawdzają a smaczka jest im bardzo cieżko wyjąc. Także zajmuje ich na jakiś czas...

[pffe]

My mamy takie jak w załączniku i póki co są pół roku. Na tą chwilę są najwytrzymalsze a i psy je kochają bo mają jakiś taki zapach, nie śmierdzą gumą, tylko taką wanilią.
Ma mój takich kilka i pies cioci. U cioci też nigdy nie wytrzymały za długo a tej nie zniszczył jeszcze.
Plus mamy też takie z wypustkami ale też twarde i nie piszczące bo mój szaleniec się boi piszczących wielki pies a jak ugryzie piszczałkę to ucieka

[Nimfa20]

Ale się zapędziłyście, a tu czas na 4 część

[Quadesha]

:O No rzeczywiście :p

To jeszcze Nutka na ostatnie zdjęcie w starym wątku Dziś ją zabrało na wielkie przytulanki :p

[Rottie]

To kto zakłada 4 część, bo mam duuużo zdjęć do wrzucenia?
Włączyłam pierwszą stronę i info o użytkowniczkach jest trochę nieaktualne

[misthy]

u mnie w domu to juz jest chyba z 6 bokser ta rasa jest uwielbiana u mnie

[scandalistka]

Napisane przez KarolinaK

U mnie najlepiej sprawdzają się takie piłki z wypustkami jak na zdjęciu. Cookie ma swoją już prawie rok, Joy tez dostała w grudniu. Ale ja je im daje tylko na wyznaczony czas w ciagu dnia. I to są jedyne piłki które zachowały piszczek mimo tak długiego czasu użytkowania. Wszystkie inne zabawki piszczące (rownież mieliśmy masę tych firmy kong)są mordowane z prędkością światła. A takie chrumkajace świnki to u nas w trzy mińuty maja zagryzione gardło ze zmielona piszczałka . Mam w domu małe terrorki . Cookie lubi jedynie nowe a stare dobija Joy.
Poza tym mamy tez takie kości z gumy. Które maja pusty środek do którego można włożyć małego smaczka No i podczas gryzienia wydają dźwięk jak podczas chrupania kości. Tez się sprawdzają a smaczka jest im bardzo cieżko wyjąc. Także zajmuje ich na jakiś czas...

O, to może spróbujemy tych piłek ze zdjęcia. Widziałam je w sklepie ostatnio i zastanawiałam się nad nimi. Dzięki.

Napisane przez pffe

My mamy takie jak w załączniku i póki co są pół roku. Na tą chwilę są najwytrzymalsze a i psy je kochają bo mają jakiś taki zapach, nie śmierdzą gumą, tylko taką wanilią.
Ma mój takich kilka i pies cioci. U cioci też nigdy nie wytrzymały za długo a tej nie zniszczył jeszcze.
Plus mamy też takie z wypustkami ale też twarde i nie piszczące bo mój szaleniec się boi piszczących wielki pies a jak ugryzie piszczałkę to ucieka

Też takie mamy, Wolt ich nie zamordował bo ich nie lubi.

[klempaa]

Założyłam nową część, bardzo minimalistycznie

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post50362544