Przerwa w związku

[zakochany93]

Witam wszystkich serdecznie,
Mam duży problem w związku, potrzebuje jakiejś rady.
Mianowicie, jestem ze swoją dziewczyną od 2 lat.
Początek był cudowny, 0 kłótni itp.
Jednak od jakiegoś czasu, często dochodziło do sprzeczek o byle co,
jestem osobą bardzo zazdrosną i uczuciową, uwielbiam się często spotykać i spędzać z wybranką dużo czasu, kosztem częstego nie wyspania i brakiem czasu dla samego siebie...
Moja dziewczyna zdecydowała, że chce przerwy, że nie wie czego chce, że potrzebuje czasu tylko dla Siebie, ale piszemy normalnie nie spotykamy się, trwa to już jakieś 3 tygodnie.
Jest mi bardzo ciężko, nie wiem co mam robić, kiedy jej pytam co dalej ona mówi, że dalej nie wie... że chyba mnie kocha ale nie nadaje się do związku, że nie ma na niego czasu itp.. proszę o pomoc, co mam robić? czekać dalej, czy podjąć jakieś działania?? czy może powinienem sobie odpuścić ?

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez zakochany93

Witam wszystkich serdecznie,
Mam duży problem w związku, potrzebuje jakiejś rady.
Mianowicie, jestem ze swoją dziewczyną od 2 lat.
Początek był cudowny, 0 kłótni itp.
Jednak od jakiegoś czasu, często dochodziło do sprzeczek o byle co,
jestem osobą bardzo zazdrosną i uczuciową, uwielbiam się często spotykać i spędzać z wybranką dużo czasu, kosztem częstego nie wyspania i brakiem czasu dla samego siebie...
Moja dziewczyna zdecydowała, że chce przerwy, że nie wie czego chce, że potrzebuje czasu tylko dla Siebie, ale piszemy normalnie nie spotykamy się, trwa to już jakieś 3 tygodnie.
Jest mi bardzo ciężko, nie wiem co mam robić, kiedy jej pytam co dalej ona mówi, że dalej nie wie... że chyba mnie kocha ale nie nadaje się do związku, że nie ma na niego czasu itp.. proszę o pomoc, co mam robić? czekać dalej, czy podjąć jakieś działania?? czy może powinienem sobie odpuścić ?

Albo:
1. poznała innego
2. zagłaskałeś ją i chce odpocząć

Daj jej czas.

[zakochany93]

Wydaje mi się, że nie poznała nikogo innego,
trochę ją rozumiem bo praca,studia i jeszcze ja wpakowywałem się jej na głowę kiedy tylko mogłem...
Martwi mnie też to, że sporo się od Siebie różnimy:/ Ona Twierdzi lub wydaje się jej, że jest aseksualna, a ja no, że tak powiem wręcz przeciwnie..

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez zakochany93

Wydaje mi się, że nie poznała nikogo innego,
trochę ją rozumiem bo praca,studia i jeszcze ja wpakowywałem się jej na głowę kiedy tylko mogłem...
Martwi mnie też to, że sporo się od Siebie różnimy:/ Ona Twierdzi lub wydaje się jej, że jest aseksualna, a ja no, że tak powiem wręcz przeciwnie..

Dopasowanie się w łóżku to też istotna kwestia w związku. Jeśli rzeczywiście się dobraliście to może rzeczywiście lepiej będzie się rozejść. Uczucia uczuciami ale jeśli nie będziecie wzajemnie spełniać się w łóżku to długiej relacji nie wróżę.

[zakochany93]

Nie mam pojęcia co robić, zależy mi na niej i kocham ją... ale nie wiem co myśleć o tej przerwie.. ona uważa, że teraz ma dużo więcej swobody i czasu dla Siebie..
niby chce przerwy, ale dużo ze sobą piszemy.

[853a0c023c8a9e5f803a016f611fdc89ff0c353a_61296e91a3ed2]

Edit: post bez sensu, po tym jak auutor zrobil edycję swojego

[zakochany93]

w jakim sensie mnie okłamuje ?

[tesknota25]

Napisane przez zakochany93

Witam wszystkich serdecznie,
Mam duży problem w związku, potrzebuje jakiejś rady.
Mianowicie, jestem ze swoją dziewczyną od 2 lat.
Początek był cudowny, 0 kłótni itp.
Jednak od jakiegoś czasu, często dochodziło do sprzeczek o byle co,
jestem osobą bardzo zazdrosną i uczuciową, uwielbiam się często spotykać i spędzać z wybranką dużo czasu, kosztem częstego nie wyspania i brakiem czasu dla samego siebie...
Moja dziewczyna zdecydowała, że chce przerwy, że nie wie czego chce, że potrzebuje czasu tylko dla Siebie, ale piszemy normalnie nie spotykamy się, trwa to już jakieś 3 tygodnie.
Jest mi bardzo ciężko, nie wiem co mam robić, kiedy jej pytam co dalej ona mówi, że dalej nie wie... że chyba mnie kocha ale nie nadaje się do związku, że nie ma na niego czasu itp.. proszę o pomoc, co mam robić? czekać dalej, czy podjąć jakieś działania?? czy może powinienem sobie odpuścić ?

daj jej czas. :P
jesli kocha to wroci. I skoro chce odpoczac to to uszanuj, chociaz sformulowanie 'przerwa w zwiazku' jest smieszna troche. Musisz liczyc sie ztym ze moze byc roznie. Czekaj na jej ruch- wtedy cos bd wiadomo.

[_Margaret_]

Napisane przez zakochany93

Nie mam pojęcia co robić, zależy mi na niej i kocham ją... ale nie wiem co myśleć o tej przerwie.. ona uważa, że teraz ma dużo więcej swobody i czasu dla Sb..
niby chce przerwy, ale dużo ze sobą piszemy.

Powiedz jej to, co tutaj napisałeś: że nie wiesz co masz myśleć, niby chce przerwy, ale ze sobą piszecie. Zapytaj ją wprost czy umie określić ile czasu ma trwać ta przerwa, bo Ty się z tym źle czujesz i kiepsko to znosisz. Na koniec napisz swojej wybrance, że skoro przerwa to przerwa i poproś ją, aby się z Tobą nie kontaktowała do czasu podjęcia decyzji.
Swoją drogą to dziewczyna chyba nieźle kombinuje. Ma czas dla siebie, a jednocześnie faceta, który jest na każde jej zawołanie... Przepraszam, może to brutalne, ale dla mnie tak to wygląda. Może taki układ jej pasuje. Cały czas piszecie, a Ty pewnie dajesz jej do zrozumienia, że ją kochasz, chcesz z nią być (pomimo tego, że ona trochę Cię zbywa) i jak ona tylko odwoła tę przerwę to od razu do niej pobiegniesz. Postaw sprawę jasno - żadnego kontaktu, bo przez to źle się czujesz i poczekaj. Zobaczysz czy ona będzie chciała to ciągnąć w formie związku czy po prostu szuka kogoś do wygadania się.

[zakochany93]

Napisane przez tesknota25

daj jej czas. :P
jesli kocha to wroci. I skoro chce odpoczac to to uszanuj, chociaz sformulowanie 'przerwa w zwiazku' jest smieszna troche. Musisz liczyc sie ztym ze moze byc roznie. Czekaj na jej ruch- wtedy cos bd wiadomo.

ale jak się odnieść do tego, pisać ? odpisywać ? czy wziąć się w garść i zerwać kontakt do czasu aż sama nie będzie chciała się spotkać, aż nie zatęskni ??

[Pomaranczorange]

...

[zakochany93]

Napisane przez _Margaret_

Powiedz jej to, co tutaj napisałeś: że nie wiesz co masz myśleć, niby chce przerwy, ale ze sobą piszecie. Zapytaj ją wprost czy umie określić ile czasu ma trwać ta przerwa, bo Ty się z tym źle czujesz i kiepsko to znosisz. Na koniec napisz swojej wybrance, że skoro przerwa to przerwa i poproś ją, aby się z Tobą nie kontaktowała do czasu podjęcia decyzji.
Swoją drogą to dziewczyna chyba nieźle kombinuje. Ma czas dla siebie, a jednocześnie faceta, który jest na każde jej zawołanie... Przepraszam, może to brutalne, ale dla mnie tak to wygląda. Może taki układ jej pasuje. Cały czas piszecie, a Ty pewnie dajesz jej do zrozumienia, że ją kochasz, chcesz z nią być (pomimo tego, że ona trochę Cię zbywa) i jak ona tylko odwoła tę przerwę to od razu do niej pobiegniesz. Postaw sprawę jasno - żadnego kontaktu, bo przez to źle się czujesz i poczekaj. Zobaczysz czy ona będzie chciała to ciągnąć w formie związku czy po prostu szuka kogoś do wygadania się.

dokładnie tak jest, daje jej to do zrozumienia i masz racje, jestem na każde jej zawołanie... bo mi zależy...
Czyli proponujesz żebym odpuścił i czekał aż podejmie decyzję, bez okazywania jej tego że mi zależy ?

[tesknota25]

Napisane przez zakochany93

ale jak się odnieść do tego, pisać ? odpisywać ? czy wziąć się w garść i zerwać kontakt do czasu aż sama nie będzie chciała się spotkać, aż nie zatęskni ??

przerwa ale pisze z TOba ? podejrzana sprawa. URWIJ KONTAKT - moze wtedy sie ogarnie i da jej to do myslenia. Przerwa to przerwa, czyli utnij kontakt. Ja bym stawiala ze kogos ma ,a Ciebie trzyma jakby cos z tamtym nie wyszlo.(efekt kola zapasowego) Jesli chcesz uniknac takiego efektu- nie odzywaj sie- pokaz ze szanujesz siebie i jej ' proby' powoli zaczynaja Cie nudzic.Inaczej ona zawsze bd Cie traktowac tak jak teraz, na wlasnych warunkach bez patrzenia na Twoje uczucia...

Chce sie od Ciebie uwolnic? , ale nie chce zostac na lodzie..taka mysl mi pierwsza przychodzi do glowy.Nawet jesli sie 'pogubila' i naprawde nie wie czego chce - to tylko urwanie kontaktu pozwoli jej zatesknic, ciezko tesknic jak sie ma codzienny kontakt.

[zakochany93]

Napisane przez tesknota25

przerwa ale pisze z TOba ? podejrzana sprawa. URWIJ KONTAKT - moze wtedy sie ogarnie i da jej to myslenia. Przerwa to przerwa, czyli utnij kontakt. Ja bym stawiala ze kogos ma ,a Ciebie trzyma jakby cos z tamtym nie wyszlo.(efekt kola zapasowego) Jesli chcesz uniknac takiego efektu- nie odzywaj sie- pokaz ze szanujesz siebie i jej ' proby' powoli zaczynaja Cie nudzic.Inaczej ona zawsze bd Cie traktowac tak jak teraz, na wlasnych warunkach bez spojrzenia na Twoje uczucia...

Chce sie od Ciebie uwolnic? , ale nie chce zostac na lodzie..taka mysl mi pierwsza przychodzi do glowy.

zapewnia mnie że nikogo nie ma i że z nikim innym nie pisze, wierze w to bo pracujemy w jednej firmie, z tym że ja jestem na znacznie wyższym stanowisku, do tego studia, jest albo w pracy( tryb zmianowy) albo na uczelni...

Nie wiem już co myśleć, po waszych radach, chyba zdecyduje się na zerwanie kontaktu, ale będzie to dla mnie bardzo trudne, jestem osobą która bardzo się angażuje i przywiązuje...

[tesknota25]

Napisane przez zakochany93

zapewnia mnie że nikogo nie ma i że z nikim innym nie pisze, wierze w to bo pracujemy w jednej firmie, z tym że ja jestem na znacznie wyższym stanowisku, do tego studia, jest albo w pracy( tryb zmianowy) albo na uczelni...

Nie wiem już co myśleć, po waszych radach, chyba zdecyduje się na zerwanie kontaktu, ale będzie to dla mnie bardzo trudne, jestem osobą która bardzo się angażuje i przywiązuje...

nie masz innego wyjscia.serio.

[dxdy]

tnij kontakt, ona wie czego chce, tylko nie wie jak, albo nie ma odwagi powiedzieć tego dosadnie, znajdź inną, lepszą i ciesz się życiem. Zmarnowała Ci 2 lata, możesz jej na koniec potwierdzić że rzeczywiście do związku się nie nadaje ;p

[_Margaret_]

Napisane przez zakochany93

Czyli proponujesz żebym odpuścił i czekał aż podejmie decyzję, bez okazywania jej tego że mi zależy ?

Nie miałam na myśli takich dziecinnych gierek właśnie w typie "pokażę, że mi nie zależy", ale napisz jej, że szanujesz jej decyzję, więc prosisz, żeby uszanowała Twoją, czyli brak kontaktu, bo źle to znosisz.

Swoją drogą może ją faktycznie zagłaskałeś. Każdy powinien mieć trochę (a ile to zależy od człowieka) czasu dla siebie. Z drugiej strony, jeśli miałaby Cię dość to po co sama by do Ciebie pisała. No chyba, że to Ty cały czas do niej piszesz?

[zakochany93]

Napisane przez dxdy

tnij kontakt, ona wie czego chce, tylko nie wie jak, albo nie ma odwagi powiedzieć tego dosadnie, znajdź inną, lepszą i ciesz się życiem. Zmarnowała Ci 2 lata, możesz jej na koniec potwierdzić że rzeczywiście do związku się nie nadaje ;p

nawet jeśli by tak było, nie jestem typem chama który by w taki sposób, kończyłby coś na czym mu zależało.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez _Margaret_

Nie miałam na myśli takich dziecinnych gierek właśnie w typie "pokażę, że mi nie zależy", ale napisz jej, że szanujesz jej decyzję, więc prosisz, żeby uszanowała Twoją, czyli brak kontaktu, bo źle to znosisz.

Swoją drogą może ją faktycznie zagłaskałeś. Każdy powinien mieć trochę (a ile to zależy od człowieka) czasu dla siebie. Z drugiej strony, jeśli miałaby Cię dość to po co sama by do Ciebie pisała. No chyba, że to Ty cały czas do niej piszesz?

różnie to bywa, raz ja więcej, raz ona..

[dxdy]

Napisane przez zakochany93

nawet jeśli by tak było, nie jestem typem chama który by w taki sposób, kończyłby coś na czym mu zależało.

tak jak nie trawię wzniosłych cytatów wstawianych na tle błękitnego nieba, udostępnianych na "motywatorach" czy podobnych, tak ten mi utkwił.
"Są godziny które liczą się podwójnie, i lata niewarte jednego dnia"


możesz się dalej zastanawiać i kotleta odgrzewać albo zacząć żyć, pozdrawiam i powodzenia.

[_Margaret_]

Jeśli faktycznie chcesz wiedzieć "na czym stoisz" to poproś o niekontaktowanie się z Tobą, bo takim pisaniem ze sobą i przeciąganiem nic nie zyskasz, a jedynie oboje (być może) tracicie czas. Wiesz jak to się mówi: lepsza najgorsza prawda niż najsłodsze kłamstwo.
Daj znać jak sytuacja się rozwinie. Powodzenia!

[zakochany93]

Dziękuje wam wszystkim za rady, kiedy sprawa się rozwiąże- dam znać z jakim rezultatem końcowym.
Pozdrawiam wszystkich.

[KiniaaxD]

Napisane przez zakochany93

Witam wszystkich serdecznie,
Mam duży problem w związku, potrzebuje jakiejś rady.
Mianowicie, jestem ze swoją dziewczyną od 2 lat.
Początek był cudowny, 0 kłótni itp.
Jednak od jakiegoś czasu, często dochodziło do sprzeczek o byle co,
jestem osobą bardzo zazdrosną i uczuciową, uwielbiam się często spotykać i spędzać z wybranką dużo czasu, kosztem częstego nie wyspania i brakiem czasu dla samego siebie...
Moja dziewczyna zdecydowała, że chce przerwy, że nie wie czego chce, że potrzebuje czasu tylko dla Siebie, ale piszemy normalnie nie spotykamy się, trwa to już jakieś 3 tygodnie.
Jest mi bardzo ciężko, nie wiem co mam robić, kiedy jej pytam co dalej ona mówi, że dalej nie wie... że chyba mnie kocha ale nie nadaje się do związku, że nie ma na niego czasu itp.. proszę o pomoc, co mam robić? czekać dalej, czy podjąć jakieś działania?? czy może powinienem sobie odpuścić ?

Jak można CHYBA kogoś kochać? Albo się kocha, albo nie.
Autorze, lepiej podejmij działania, ale życia bez niej.
Dusisz się w tym związku, nie miałeś dla siebie czasu. Przemyśl sobie wszystko na spokojnie, czy to ma sens. Pozdrawiam

[zakochany93]

Napisane przez KiniaaxD

Jak można CHYBA kogoś kochać? Albo się kocha, albo nie.
Autorze, lepiej podejmij działania, ale życia bez niej.
Dusisz się w tym związku, nie miałeś dla siebie czasu. Przemyśl sobie wszystko na spokojnie, czy to ma sens. Pozdrawiam

heh chciał bym żeby ta decyzja była dla mnie prostsza, ciężkie decyzję mnie teraz czekają.. zobaczmy co z tego wyniknie

[KiniaaxD]

Napisane przez zakochany93

heh chciał bym żeby ta decyzja była dla mnie prostsza, ciężkie decyzję mnie teraz czekają.. zobaczmy co z tego wyniknie

Domyślam się że to bardzo ciężka decyzja, ale dziewczyna Tobą manipuluje, nie wie czy Cię kocha, czy nadaje się do związku, i mówi to po dwóch latach. Szczerze, albo się znudziła, albo poznała kogoś. Miej Autorze szacunek do siebie, zajmij się sobą, zacznij myśleć o sobie (BEZ OBRAZY, głupie porównanie) ale jak na razie, to jesteś jak taki piesek, na jej zawołanie. Nie pozwól sobie znowu na to.
Trzymam kciuki za Ciebie, i Twoje decyzje. Daj znać co zdecydowałeś.


PS. A najlepiej jak się spotkacie i to szybko, i powiesz jej to co tutaj napisałeś, ile masz czekać, czy to ma sens.
Ona czuje się teraz wolna, sama Ci to powiedziała, wątpię aby chciała wrócić. Przykra sprawa, bo jak czytam to wydajesz się fajnym facetem

[zakochany93]

Napisane przez KiniaaxD

Domyślam się że to bardzo ciężka decyzja, ale dziewczyna Tobą manipuluje, nie wie czy Cię kocha, czy nadaje się do związku, i mówi to po dwóch latach. Szczerze, albo się znudziła, albo poznała kogoś. Miej Autorze szacunek do siebie, zajmij się sobą, zacznij myśleć o sobie (BEZ OBRAZY, głupie porównanie) ale jak na razie, to jesteś jak taki piesek, na jej zawołanie. Nie pozwól sobie znowu na to.
Trzymam kciuki za Ciebie, i Twoje decyzje. Daj znać co zdecydowałeś.


PS. A najlepiej jak się spotkacie i to szybko, i powiesz jej to co tutaj napisałeś, ile masz czekać, czy to ma sens.
Ona czuje się teraz wolna, sama Ci to powiedziała, wątpię aby chciała wrócić. Przykra sprawa, bo jak czytam to wydajesz się fajnym facetem

nie czuje urazy o te słowa bo wiem, że dokładnie tak jest, ale nie potrafię nic z tym zrobić, zawsze się angażuje w 100% i później ponoszę tego bolesne konsekwencje, jakieś kroki podejmę na pewno,
czy dobre czy nie, czas pokaże.. cieszę się że mogę poznać sugestie z tego "Kobiecego" punktu widzenie..

[_Margaret_]

Napisane przez zakochany93

zawsze się angażuje w 100% i później ponoszę tego bolesne konsekwencje

Nawet jeśli z tego związku nic nie wyjdzie (a skoro dziewczyna CHYBA Cię kocha to już powinno Ci to dać do myślenia) to potraktuj to jak lekcję, a nie jako porażkę. Wiem, że łatwo się pisze, ale większość z nas przeżyła zawody miłosne .
To, że angażujesz się w 100% bardzo dobrze o Tobie świadczy i na pewno trafisz na kobietę, która to doceni i odpłaci tym samym.

[zakochany93]

Napisane przez _Margaret_

Nawet jeśli z tego związku nic nie wyjdzie (a skoro dziewczyna CHYBA Cię kocha to już powinno Ci to dać do myślenia) to potraktuj to jak lekcję, a nie jako porażkę. Wiem, że łatwo się pisze, ale większość z nas przeżyła zawody miłosne .
To, że angażujesz się w 100% bardzo dobrze o Tobie świadczy i na pewno trafisz na kobietę, która to doceni i odpłaci tym samym.

mam nadzieję, że wszystko się ułoży i tą Kobietą będzie właśnie ta obecna. Potrzebuje czasu, uszanuje to.
Choćby nic z tego już nie wynikło, nie będę żałował, że nie próbowałem.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Kobieta to rzeczownik, piszemy z małej litery. Nie musisz z niej robić bogini i pisać wszystkiego co jej dotyczy dużą literą...

Dla mnie nie ma czegoś takiego jak przerwa w związku. Związek to nie jest gra komputerowa, że można ją sobie zawiesić na jakiś czas. Wytrzymałeś w stanie zawieszenia i tak 3 tygodnie, dla mnie to już wystarczająco długo. Niech podejmie decyzję w prawo albo w lewo.

[zakochany93]

doskonale o tym wiem, ale czy jeśli prosi mnie o czas to mam jej go nie dać ? mam być natrętny i się wpraszać w jej życie, wtedy kiedy sama nie wiem czego tak naprawdę chce? czy to nie był by egoizm z mojej strony...

[KiniaaxD]

Napisane przez zakochany93

doskonale o tym wiem, ale czy jeśli prosi mnie o czas to mam jej go nie dać ? mam być natrętny i się wpraszać w jej życie, wtedy kiedy sama nie wiem czego tak naprawdę chce? czy to nie był by egoizm z mojej strony...

Egoizm jest z jej strony, w tym momencie.
Powinieneś jej powiedzieć jasno, albo wóz, albo przewóz. Niech się zdeklaruje, bo ile jeszcze masz czekać? Ona by czekała gdybyś Ty chciał "przerwy"?
Dla mnie, niestety przerwa też oznacza koniec, masz kolego dużo do myślenia I jak pisała koleżanka wyżej, jakby wam nie wyszło, to nie traktuj tego jak porażkę.
Nie wiem czy to wasz pierwszy związek, nie doczytałam albo nie napisałeś :p Jeżeli tak, to na pocieszenie mogę napisać, że takie związki zazwyczaj się kończą, a w każdym następnym człowiek nie popełnia tych samych błędów. Powtórzę, zacznij siebie szanować