Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Napisane przez Mojwa

Ale co ma wiara do klocacej sie rodziny? Mylicie pojęcia. Ja jestem ateistka ale to moj swiadomy, przemyslany wybor a nie "a bo katolicy to hipokryci". Nie da sie ukryc, hipokrytow jest masa, ale wiara to wewnetrzne odczucie.

Poprostu wyrazilam zdanie razem z Mansika nt naszej wiary i podobnej sytuacji z rodzina.

[Muminkowa Migotka]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50931578]A ja z TŻem widzę się dopiero jutro [/QUOTE]

Ja też jutro sie widzę i aż się boję że mnie zleje na całego a nie cierpie śmigusa

Też wróciłam z Kościoła i już po śniadaniu wielkanocnym. Szkoda że nie z TŻ

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Ja tez dopiero jutro sie widze z moim

[kalinolistek]

Napisane przez Mojwa

Ale co ma wiara do klocacej sie rodziny? Mylicie pojęcia. Ja jestem ateistka ale to moj swiadomy, przemyslany wybor a nie "a bo katolicy to hipokryci". Nie da sie ukryc, hipokrytow jest masa, ale wiara to wewnetrzne odczucie.

Bardzo trafna odpowiedz!

[mansikkaa]

[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;50931854]Ja tez dopiero jutro sie widze z moim[/QUOTE]

Ja za 12 dni

[KolorujeSwiat]

Hej
Mama mnie dzisiaj obudziła, zjadłam śniadanko z rodzicami i bratem, później pojechaliśmy do Kościoła. Jak jedna z nielicznych nie poszłam do Komunii, ludzie pewnie już plotkują
Ja Wam powiem, że wierzę, ale niezbyt podobają mi się niektóre postawy, zasady w Kościele itp.
Osobiście bardzo lubię chodzić z TŻ do Kościoła u niego w miasteczku, mają super księdza i jakoś mi tak miło tam. A w rodzinnej parafii to tak wiecie, stare plotkary, święte, do Komunii pierwsze a tyłek obrobią, nie lubię czegoś takiego
I jakoś tak wolałabym u TŻ chyba brać ślub, ale no jak już bym robiła z weselem to u siebie, bo taka tradycja u mnie w rodzinie i w moich stronach taniej niż w Poznaniu
I niecierpliwie czekam do piątku, żeby zobaczyć się z TŻ

[kalinolistek]

Napisane przez KolorujeSwiat

Hej
Mama mnie dzisiaj obudziła, zjadłam śniadanko z rodzicami i bratem, później pojechaliśmy do Kościoła. Jak jedna z nielicznych nie poszłam do Komunii, ludzie pewnie już plotkują
Ja Wam powiem, że wierzę, ale niezbyt podobają mi się niektóre postawy, zasady w Kościele itp.
Osobiście bardzo lubię chodzić z TŻ do Kościoła u niego w miasteczku, mają super księdza i jakoś mi tak miło tam. A w rodzinnej parafii to tak wiecie, stare plotkary, święte, do Komunii pierwsze a tyłek obrobią, nie lubię czegoś takiego
I jakoś tak wolałabym u TŻ chyba brać ślub, ale no jak już bym robiła z weselem to u siebie, bo taka tradycja u mnie w rodzinie i w moich stronach taniej niż w Poznaniu
I niecierpliwie czekam do piątki, żeby zobaczyć się z TŻ

Ja z TZ tez nie poszlam po oplatek, zaraz bedzie, ze seksimy sie nawet w swieta bez umiaru albo jestem ciezarna.

Czy w Waszych stronach tez jest cos takiego jak purtel?
Nakresle o co chodzi - otoz tydzien przed slubem schodza sie ludzie na podworko panny mlodej i pija wodke i jedza placek drozdzowy. Niektorzy od nas zaczeli organizowac to z duuuza przesada, bo organizuja nawet muzyke i inne jedzenie!

Ja jestem temu baaardzo przeciwna, bo przewaznie przychodza ci, ktorzy nie maja zadnego kontaktu z panna mloda i ledwo "czesc" mowia.
Po to zrobie wesele, zeby zaprosic tych z ktorymi chce sie cieszyc takim dniem. obcym nic do tego.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Mojwa

Ale co ma wiara do klocacej sie rodziny? Mylicie pojęcia. Ja jestem ateistka ale to moj swiadomy, przemyslany wybor a nie "a bo katolicy to hipokryci". Nie da sie ukryc, hipokrytow jest masa, ale wiara to wewnetrzne odczucie.

Pomyślałam o tym samym. Przecież wiara i kontakty z innymi to dwie różne rzeczy. Albo ktoś jest wierzący albo nie bo tak czuje/myśli a nie próbuje się tłumaczyć.

[Mojwa]

Kalinolistek - na slasku jest trzaskanie, pod domem panny mlodej tłucze sie szklo/porcelanę i mloda musi wodka.przekupic trzaskajacych ;D

[KolorujeSwiat]

Napisane przez kalinolistek

Ja z TZ tez nie poszlam po oplatek, zaraz bedzie, ze seksimy sie nawet w swieta bez umiaru albo jestem ciezarna.

Czy w Waszych stronach tez jest cos takiego jak purtel?
Nakresle o co chodzi - otoz tydzien przed slubem schodza sie ludzie na podworko panny mlodej i pija wodke i jedza placek drozdzowy. Niektorzy od nas zaczeli organizowac to z duuuza przesada, bo organizuja nawet muzyke i inne jedzenie!

Ja jestem temu baaardzo przeciwna, bo przewaznie przychodza ci, ktorzy nie maja zadnego kontaktu z panna mloda i ledwo "czesc" mowia.
Po to zrobie wesele, zeby zaprosic tych z ktorymi chce sie cieszyc takim dniem. obcym nic do tego.

No u mnie takie same gadki są na wsi
I u mnie nie ma takiego zwyczaju, jedynie bramki

[Icannotfly]

Napisane przez Mojwa

Kalinolistek - na slasku jest trzaskanie, pod domem panny mlodej tłucze sie szklo/porcelanę i mloda musi wodka.przekupic trzaskajacych ;D

U mnie nie ma.
W ogóle dopiero z rok temu dowiedziałam się, że coś takiego w ogóle istnieje. Myślałam, że to tradycja bardziej z północy polski.



Czekam na obiad, potem TŻ wpada na jakiś deser i jedziemy do niego.

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Na warmii i mazurach (nie wiem czy tylko tutaj) zazwyczaj w czwartek przed weselem tlucze sie butelki przed domem i dostaje sie za to wypic, zjesc. Takie cos jak zyczenie szczescia mlodym

[kalinolistek]

Napisane przez Mojwa

Kalinolistek - na slasku jest trzaskanie, pod domem panny mlodej tłucze sie szklo/porcelanę i mloda musi wodka.przekupic trzaskajacych ;D

U nas jeszcze kineskopy! ale w erze plaskich telewizorow ten zwyczaj pojdzie w niepamiec

[KolorujeSwiat]

Napisane przez Mojwa

Kalinolistek - na slasku jest trzaskanie, pod domem panny mlodej tłucze sie szklo/porcelanę i mloda musi wodka.przekupic trzaskajacych ;D

Pierwsze się dowiedziałam na Wizażu o takich zwyczajach

[kalinolistek]

Napisane przez KolorujeSwiat

Pierwsze się dowiedziałam na Wizażu o takich zwyczajach

Mi sie w ogole to nie podoba, bede sie bronic rekami i nogami.

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Ja np nie slyszalam o tym zwyczaju, ze rzuca sie porcelana i kineskopami

[KolorujeSwiat]

Napisane przez kalinolistek

Mi sie w ogole to nie podoba, bede sie bronic rekami i nogami.

Też bym tego nie chciała

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

U nas butelki to jest to na tyle fajny zwyczaj, bo przyjezdzaja rozni znajomi, ktorych sie dawno nie widzialo i ogolnie to jest fajne

[kalinolistek]

Ja i ciasto, ktore upieklam pozdrawiamy Was w ten leniwy dzien.
Jedzonko czas zaczac.

[KolorujeSwiat]

Napisane przez kalinolistek

Ja i ciasto, ktore upieklam pozdrawiamy Was w ten leniwy dzien.
Jedzonko czas zaczac.

Jadłabym Co to za masa? Ta biała?

[mansikkaa]

[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;50932380]Na warmii i mazurach (nie wiem czy tylko tutaj) zazwyczaj w czwartek przed weselem tlucze sie butelki przed domem i dostaje sie za to wypic, zjesc. Takie cos jak zyczenie szczescia mlodym[/QUOTE]

Nie slyszalam o tym

[kalinolistek]

Napisane przez KolorujeSwiat

Jadłabym Co to za masa? Ta biała?

Bita smietana, serek mascarpone i prawdziwa wanilia. Moje ulubione polaczenie, bo szybkie i puchate.

[Dorotti666]

Napisane przez Mojwa

Ale co ma wiara do klocacej sie rodziny? Mylicie pojęcia. Ja jestem ateistka ale to moj swiadomy, przemyslany wybor a nie "a bo katolicy to hipokryci". Nie da sie ukryc, hipokrytow jest masa, ale wiara to wewnetrzne odczucie.

Właśnie

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Napisane przez mansikkaa

Nie slyszalam o tym

Moze nie w kazdym rejonie jest ten zwyczaj, skoro nie slyszalas

[Dorotti666]

Napisane przez mansikkaa

U mnie w domu to tylko babcia religijna. Nie zmuszała mnie abym szła do kościoła. Kiedyś inaczej święta wyglądały, przy stole siadalismy i było nawet fajnie. Teraz babcia z dziadkiem się pokłócili i od lipca nie gadaja ze sobą i dziadek strasznie obrażony jest i nie siądzie do stołu. Wigilię przeplakalam. A teraz to samo jest....

Religijność, a bycie naprawdę wierzącym to dwie różne sprawy i często się je myli.
Co z tego, że ktoś uczestniczy w każdej mszy, modli się codziennie itd. jeżeli chrześcijanin z niego marny, nie pomaga ludziom i potrafi wszystkich i wszystko krytykować na każdym kroku.

[Icannotfly]

[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;50932380]Na warmii i mazurach (nie wiem czy tylko tutaj) zazwyczaj w czwartek przed weselem tlucze sie butelki przed domem i dostaje sie za to wypic, zjesc. Takie cos jak zyczenie szczescia mlodym[/QUOTE]

[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;50932510]U nas butelki to jest to na tyle fajny zwyczaj, bo przyjezdzaja rozni znajomi, ktorych sie dawno nie widzialo i ogolnie to jest fajne[/QUOTE]
Jak sobie pomyślę o późniejszym sprzątaniu tego wszystkiego to ja dziękuję za takie zwyczaje i znajomych, którzy by mi to zgotowali. Na szczęście u mnie tego nie ma. :P

Napisane przez dorotti66

Religijność, a bycie naprawdę wierzącym to dwie różne sprawy i często się je myli.
Co z tego, że ktoś uczestniczy w każdej mszy, modli się codziennie itd. jeżeli chrześcijanin z niego marny, nie pomaga ludziom i potrafi wszystkich i wszystko krytykować na każdym kroku.

[KolorujeSwiat]

Napisane przez kalinolistek

Bita smietana, serek mascarpone i prawdziwa wanilia. Moje ulubione polaczenie, bo szybkie i puchate.

Brzmi dobrze Pytam bo zazwyczaj nie lubię takich mas kremowych, a mogę wiedzieć, jak konkretnie to robisz, jakie proporcje?

Napisane przez dorotti66

Religijność, a bycie naprawdę wierzącym to dwie różne sprawy i często się je myli.
Co z tego, że ktoś uczestniczy w każdej mszy, modli się codziennie itd. jeżeli chrześcijanin z niego marny, nie pomaga ludziom i potrafi wszystkich i wszystko krytykować na każdym kroku.

Zgadzam się Ja wierzę, ale mam chwile zwątpienia, dlatego określam się jako niezbyt praktykująca chrześcijanka. Jak pisałam lubię iść z TŻ do Kościoła, ale ja sobie myślę i rozmawiam z Bogiem po swojemu, a na mszy jestem trochę wycofana. Do spowiedzi rzadko chodzę, bo nie lubię, wolę się wyspowiadać sama przed sobą i Bogiem
Moja teściowa jest boska, puszcze sobie w niedzielę msze w radiu, a przy tym rzuca k... na prawo i lewo na TŻ, hipokryzja

[Dorotti666]

Dobra, ja zmykam do teściów

[kalinolistek]

Napisane przez KolorujeSwiat

Brzmi dobrze Pytam bo zazwyczaj nie lubię takich mas kremowych, a mogę wiedzieć, jak konkretnie to robisz, jakie proporcje?

Na cala blache uzylam 3 smietany z Biedronki (chyba 300ml jedna), 2 serki mascarpone (tez z Biedry). a wanilii zostalo mi pol laski, wiec dalam wszystko. Do smietany dodalam tez smietan-fixy (1 na 200-250ml smietany) i cukier puder (po plaskiej lyzce na kazdy fix)

Zawsze mozna pobawic sie i dodac jeszcze wiorki kokosowe i biala czekolade.
Kiedys wrzucilam do tego kawalki bezy i tez bylo smacznie.

Ja lubie wszystko co slodkie.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez dorotti66

Religijność, a bycie naprawdę wierzącym to dwie różne sprawy i często się je myli.
Co z tego, że ktoś uczestniczy w każdej mszy, modli się codziennie itd. jeżeli chrześcijanin z niego marny, nie pomaga ludziom i potrafi wszystkich i wszystko krytykować na każdym kroku.

Taaa... Jak TŻ babcia (nie ta, z którą mieszka na szczęście)... "pierwsza pod figurą, a diabła ma za skórą.."