Fit life style - spełniając marzenia o szczupłej sylwetce, pełnej zdrowia i energii.

[Anjaaali]

fakt cichutko bardzo cichutko
Ja znikam na dzisiaj jutro się odezwę siadam do resocjalizacji instytucjonalnej :/ i profilaktyki niedostosowanych społecznie. Mam trzy dni wolnego i trzy dni jednocześnie zajęte cały czas nauką, na odpoczynek nie mam czasu

8 nocy wytrzymasz

Mi dzisiaj M. powiedział że w nocy musiałam mieć straszne koszmary, na początku jak on jeszcze nie zasnął to chowałam się przed nim pod kołdrą hm... coś mi się musiało przyśnić.

A drugi raz to go wołałam, ale to już pamiętam, bo śniło mi się że byliśmy gdzieś w domku w lesie, i on powiedział bym daleko nie odchodziła a jak coś to zawołała, i nagle coś mnie chwyciło, czy ktoś chciał mnie porwać i ja chciałam krzyknąć i nie mogłam po chwili wyrwało mi się i serio się drzeć zaczęłam... po czym utulił mnie i uspokoił. Aj gdyby jego nie było to by była ciężka noc.

[incognito6]

dobrze, ze to byl tylko sen

[Anjaaali]

No dobrze. Kurcze jak w zeszłym roku wyjechałam za granice a mąż został w Polsce tez ciężko było mi spać samym także wiem jak Ci ciezko.... A Twój pracuje ciągle daleko? Czym sie zajmuje?

Dostałam dzisiaj storczyka kolejnego juz motywacja by pouczyć sie wzrosla.

[zdeterminowany kasiek]

Cześć dziewczyny, mam taką @ że jestem wyjęta z życia, ledwo żyje, tylko Was podczytuje. Jak wrócę do żywych na pewno będę aktywniejsza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anjaaali]

O widzisz to odpoczywaj malenka. Ja właśnie powinnam juz czuć ze jutro @ bedzie a tu cisza i spokój. Zasiadlam do nauki i nie mogę sie jakoś zabrać do tego :/

[Anjaaali]

Witam o poranku, dzisiaj niedziela efektów się nie spodziewam żadnych ponieważ wiem jaka jest prawda - nie ćwiczę
A więc wynik ważenia 57,3kg, trochę więcej niż było w piątek, ale to zrozumiałe dzisiaj powinnam dostać @ chociaż jej się nie śpieszy coś reszta wymiarów nie zmieniła się, głupio mi że Wy ćwiczycie a ja się obijam

Obudziłam się jakoś mocno wcześnie, mimo że nie muszę iść do szkoły ani pracy.
Zrobiłam sobie kawę i cichutko schowałam się w salonie by nie obudzić M. postaram się chociaż trochę pouczyć

Dzisiejsze moje śniadanie: mała activia ze zbożami, szklanka marchwiowego soku, jabłko, dla lepszego myślenia pasek gorzkiej czekolady do kawy tak malutki

[przeklete_pragnienia]

Hej hej
Wstałam dzisiaj lewą nogą, poza tym synek strasznie marudził w nocy, jestem niewyspana i stanęłam na wadze z kiepskim nastawieniem do odchudzania, życia i w ogóle
A tam niespodzianka, kolejny kg w dół!!!!
Oficjalna waga 62,4
I wiecie co, od razu świat jakby taki fajniejszy
Nabrałam znowu motywacji, zrobię dzisiaj dodatkowe boczki Tiffany i 100 brzuszków
I takim łaskawszym okiem obejrzałam się w lustrze i stwierdzam, że mój brzuch wcale nie jest taki zły tylko brakuje mu jędrności.
No i boczki mam masakryczne ale dam radę!!!


O i nie chwaliłam się! Weszłam w jedną parę spodni z przed ciąży!!! A ważyłam wtedy 52 kg
A w innych, takich fajnyyyych brakuje mi z 4 cm żeby się dopiąć.
Także walczymy

Anjaali i tak fajny wynik, ważne, ze jest progres

I jestem ciekawa jak inne dziewczyny

[Anjaaali]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Hej hej
Wstałam dzisiaj lewą nogą, poza tym synek strasznie marudził w nocy, jestem niewyspana i stanęłam na wadze z kiepskim nastawieniem do odchudzania, życia i w ogóle
A tam niespodzianka, kolejny kg w dół!!!!
Oficjalna waga 62,4
I wiecie co, od razu świat jakby taki fajniejszy
Nabrałam znowu motywacji, zrobię dzisiaj dodatkowe boczki Tiffany i 100 brzuszków
I takim łaskawszym okiem obejrzałam się w lustrze i stwierdzam, że mój brzuch wcale nie jest taki zły tylko brakuje mu jędrności.
No i boczki mam masakryczne ale dam radę!!!


O i nie chwaliłam się! Weszłam w jedną parę spodni z przed ciąży!!! A ważyłam wtedy 52 kg
A w innych, takich fajnyyyych brakuje mi z 4 cm żeby się dopiąć.
Także walczymy

Anjaali i tak fajny wynik, ważne, ze jest progres

I jestem ciekawa jak inne dziewczyny

Bardzo dobry wyniki gratulacje

Aj ja coś dzisiaj bez sił nagle się poczułam, zawroty głowy, jakaś podwyższona temperatura. I już M. zapakował mnie do łóżka, mam nakaz wypoczywania, odpoczywania a w między czasie nauki na egzaminy :/ a wolałabym pójść na spacerek ale nie mam siły jakoś tak

[mycha9393]

a ja sobie pofolgowałam. od 2 dni zero diety ale już grzecznie się biorę za siebie

[Anjaaali]

Grzeczna dziewczynka dwa dni jeszcze nie są tragedią

[mycha9393]

Napisane przez Anjaaali

Grzeczna dziewczynka dwa dni jeszcze nie są tragedią

uwzględniając, że zjadłam pół dużej pizzy na cieście pan w pizza hut?

[Anjaaali]

Lepsze pół niż cała

Ale mam dzisiaj dzień lenia, leże w łóżeczko, laptop obok mnie, notatki po lewej a M. przynosi mi ciepłą herbatkę cudownie za chwile drugie śniadanie jajka na miękko i żytni chlebek

[przeklete_pragnienia]

A ja ostatnio wypiłam shake czekoladowego z bitą śmietaną
No ale co, raz nie zawsze!

[Anjaaali]

heheh no oczywiście jak raz coś zgrzeszysz nie ma tragedii, gorzej jak przychodzi do takiego "ciągu" jedzenia wtedy to baty lecą na

[mycha9393]

haha pocieszacie mnie!
jeezzuu nienawidzę moich współlokatorek. W łazience był taki syf, że szorowałam szczotką i puścić nie chciało... czuję się jak po fitnesie normalnie
byle do końca września.. byle wytrzymać

[Anjaaali]

Napisane przez mycha9393

haha pocieszacie mnie!
jeezzuu nienawidzę moich współlokatorek. W łazience był taki syf, że szorowałam szczotką i puścić nie chciało... czuję się jak po fitnesie normalnie
byle do końca września.. byle wytrzymać

Oj Pamiętam moją współlokatorkę na stancji wyjadała mi jedzenie i mówiła że to nie ona! kłamała w żywe oczy. Mieszkałam tam ja ona i taki Pan- gospodarz, on jadł cały czas jakieś jedzenie co mu córka przynosiła, więc jego nie podejrzewałam. A moja współlokatorka Agatka jak mi ulubionej oryginalnej szklanki do piwa nie zbiła to znów zjadała mi jedzenie, najlepsze było to że opakowania wyrzucała do kosza który stał w kuchni i widziałam kiedy co zjadła. Mówiłam do niej: "dlaczego zjadłaś moje warzywa mrożone? Było mówić że jesteś głodna i nie masz kasy bym ci dała pół obiadu" a ona na to "ale ja nie zjadłam twojego to było moje" tak było z jogurtami, kawą, mlekiem, masakra...

Współczuje Ci Kochana!!!

[przeklete_pragnienia]

Hahaha
To słuchajcie, ja też kiedyś wynajmowałam pokój, w drugim mieszkał właściciel-starszy gościu, często wyjeżdżał za granicę a trzeci wynajmowała taka kobietka koło 40-stki. I wyobraźcie sobie, że kiedyś przyjechał jej fagas jakiś niby na weekend- ale siedział 3 tygodnie i co nie weszłam do łazienki za potrzebą to zawsze kibelek był zapchany jego gó.wnem za przeproszeniem! No szok! I zawsze ich wtedy nie było, a ja musiałam, no musiałam robić z tym porządek bo bym w gacie narobiła.
Raz właściciel miał taką przygodą no i wtedy się skończyło Znaczy typek zapakował walizki i wiecej się u nas nie pojawił

[Anjaaali]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Hahaha
To słuchajcie, ja też kiedyś wynajmowałam pokój, w drugim mieszkał właściciel-starszy gościu, często wyjeżdżał za granicę a trzeci wynajmowała taka kobietka koło 40-stki. I wyobraźcie sobie, że kiedyś przyjechał jej fagas jakiś niby na weekend- ale siedział 3 tygodnie i co nie weszłam do łazienki za potrzebą to zawsze kibelek był zapchany jego gó.wnem za przeproszeniem! No szok! I zawsze ich wtedy nie było, a ja musiałam, no musiałam robić z tym porządek bo bym w gacie narobiła.
Raz właściciel miał taką przygodą no i wtedy się skończyło Znaczy typek zapakował walizki i wiecej się u nas nie pojawił

Mówiąc o zapchanych kibelkach! jak mieszkaliśmy u moich teściów w domu, tam mieszkała także i nadal mieszka siostra mojego M. z mężem, i ten jej mąż tyle jadł, jak świnia dosłownie, bo kto normalny zje 10 gołąbków jak pięść dorosłego mężczyzny!
W związku z tym że tyle jadł tyle też sr@!
A że my mieszkaliśmy na piętrze z nim i nią, mieliśmy wspólną łazienkę z której dosłownie nie dało się korzystać! Bo cały czas coś tak wypływało i mało atrakcyjnie pachniało

to był drugi czynnik oprócz mojej teściowej dlaczego tam już nie chciałam mieszkać

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez Anjaaali

Mówiąc o zapchanych kibelkach! jak mieszkaliśmy u moich teściów w domu, tam mieszkała także i nadal mieszka siostra mojego M. z mężem, i ten jej mąż tyle jadł, jak świnia dosłownie, bo kto normalny zje 10 gołąbków jak pięść dorosłego mężczyzny!
W związku z tym że tyle jadł tyle też sr@!
A że my mieszkaliśmy na piętrze z nim i nią, mieliśmy wspólną łazienkę z której dosłownie nie dało się korzystać! Bo cały czas coś tak wypływało i mało atrakcyjnie pachniało

to był drugi czynnik oprócz mojej teściowej dlaczego tam już nie chciałam mieszkać

O słodki Jezu!
No, to ten chłop też miał ze 2 metry i ciagle siedzieli w kuchni i jedli a jego ku.pa była taka, że ja bym chyba w tydzień takiej nie wyprodukowała
Fu!

[Anjaaali]

Ewenementy społeczne jak ja sie cieszę że juz mieszkamy sami, owszem na kredycie ale sami nikt syfu nigdzie nie zostawia. Nawet moj M. Ostatnio więcej sprząta- jeszcze chyba da sie go wychować

[zdeterminowany kasiek]

Dzień dobry czytam te wasze historie i ciesze się całym sercem, że będę mieszkać z przyjaciółką i wiem czego mogę się spodziewać

Gratuluję wszelkich progresów, ja dziś odpuszczę ważenie i mierzenie, w czasie okresu to zupełnie nie ma sensu

Czuję się odrobinę lepiej to trzeba wybrać się na wybory

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anjaaali]

Ja dzisiaj nie pójdę na wybory czuje sie kiepsko. Zresztą żaden z tych pajacow to nie moj kandydat.
Kurcze żeby to mnie żadne chorobsko nie złapało
Kiepsko sie czuje
No i gdzie jest @?

[przeklete_pragnienia]

Ojoj biedne

ja też nie idę na wybory, musiałabym jechać do miejsca zameldowania a to kawałek drogi. Że też nie załatwiłam tego wcześniej

My póki co mieszkamy na wynajętym, ale jesteśmy w trakcie wykańczania parteru pod teściową
Znaczy my na dole, wyżej teściowa a najwyżej Tż brat z żoną i dzieckiem i drugim w drodze.
Ale oczywiście mamy osobne wejście, a teściowej już zapowiedziałam, ze moze wpaść RAZ w tygodniu o ile wcześniej się zapowie telefonicznie

[Anjaaali]

Oj dla mnie teściowa byłaby za blisko w takiej lokalizacji mieszkania :/

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez Anjaaali

Oj dla mnie teściowa byłaby za blisko w takiej lokalizacji mieszkania :/

No nas kusi tylko to, ze bedziemy splacac kredyt 7 lat a nie 30 no i piekna okolica, dom na wsi z ogrodem. No i malym bedzie sie zajmowac jak wroce do pracy

[incognito6]

Anja on tylko od czasu do czasu wyjezdza na szkolenia, a z zawodu jest elektronikiem

Pragnienia, super

Anja, mialam podobnego wspollokatora... normalnie powiesic
ale dostal po nosie
to bylo w Niemczech i ja czesto dzwonilam do Polski do rodzicow uzywajac kodu tanich polaczen do UE, wisialam czasem godzine, a placilam grosze. On potem mial dziewczyne we Wloszech i tez wydzwanial do niej... jednak okazalo sie ze bez kodu i jak przyszedl rachunek to musial zaplacic 500€ ... a taki madrala byl


biedne mialyscie gowniane doswiadczenia


ja melduje bardzo grzeczne jedzonko, dzis 60,5 (-3)na wadze i 72 (-3) w talii
nie pytajcie jak to zrobilam w jeden tydzien... albo waga cos szwankowala, albo raczej podejrzewam sprawy @

a co do @... kuzwa... musialam ostatnio na szybko kupic podpaski, w innym sklepie niz zawsze kupuje i takiego szajsu jeszcze nie mialam... okazalo sie ze ma ta "zaje.bista" plastikowa siateczke jak always, ktorej nie znosze, w ogole nie wchlania i dzis u znajomych centralnie poszlo bokiem i musialam poprosic o pozyczenie spodni (dobrze ze obie nosimy podobny rozmiar)

[Anjaaali]

Ja zazwyczaj kupuje wczesniej. Raz kupiłam w biedronce na szybko i co wedrowaly po majteczkach zamiast sie trzymać

[incognito6]

ja mialam zapas juz kupiony, tylko zapomnialam wziac i trzeba bylo kupic :/

[Adelajda84]

Napisane przez zdeterminowany kasiek

Cześć dziewczyny, mam taką @ że jestem wyjęta z życia, ledwo żyje, tylko Was podczytuje. Jak wrócę do żywych na pewno będę aktywniejsza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A ja nie mam okresu od x-czasu,sama nie wiem od kiedy,ale to kilka msc na pewno.Nie wiem dla czego @ mnie opuściła,w ciąży nie jestem bo robiłam testy.
Powinnam iść do lekarza,ale nie na widzę lekarzy,szpitali,przychod ni-mam awersję do służby zdrowia.

Jeżeli chodzi o ważenie i mierzenie to sobie dziś darowałam bo wczoraj i dziś podjadłam stanowczo za dużo i nie chciałam się zdołować.

Byłam dziś na wyborach a potem skoczyłam na 60 min spacerek z psami,niestety było im gorąco i musiałam wracać do domu.Przez to nadprogramowe jedzenie nie mam energii i nie chce mi się ćwiczyć.

[incognito6]

o kurcze, Adelajda, to niedobrze ze nie masz @...
moze jednak warto sie przelamac i pojsc to sprawdzic?