Mamusie Czerwcowe 2015 - cz. VIII

[sylwka321]

ZUS to jeden wielki syf, ale tylko spróbuj Ty coś źle zrobić bądź nie w terminie zapłacić ... Łajzy

[mehja]

Napisane przez alkamor

Nie mam insta

Aaa i nie mam paciorka na szczęście

na fb też dodała zdjęcie

Napisane przez siacha_ck

Po wizycie ogólnie ok. Szyjka już drobniutka, ale główka jeszcze nie przyparta. Mam się oszczędzać conajmniej przez tydzień, żeby małego jeszcze podtuczyć. Waży 1990g. Miałam pobrany wymaz na gbs i za 5-7 dni roboczych będzie wynik. Ja na ten mój mocz dostałam urosept i jakiś lek, który dziś i za 2 dni mam wziąć. Za tydzień powtórzyć badanie i jakby nadal były złe to posiew zrobić.
Kolejna wizyta 12 czerwca.

Napisane przez Cos_

Maltan juz nie daje rady

smaruj swoim lekiem i wietrz dużo no i dopóki się nie zagoją zakładaj silikonowe nakładki
a na brzuszek można Bobotic

Napisane przez Irmusia81

malutkie dzieciątko zawsze był taki drobny, na wszystkich usg? Bo jak na tym etapie tak malutko waży to z tego co się orientuję powinno się raz w tyg kontrolować wzrost wagi pod kątem hipotrofii Wiadomo, lekarzem nie jestem- wiem to od innych mam, których dzieci wg usg były malutkie i potem rodziły się z niską wagą.

co tydzień to za często- nie można wtedy ocenić czy jest dobry przyrost bo ewentualny błąd pomiaru (+/-500g) jest większy niż tygodniowy przyrost masy ciałka, tak mi gin tłumaczył. powinno się kontrolować co 2 tyg. ja jutro rano idę na usg właśnie po 2 tyg. od poprzedniego, zeby sprawdzić czy urosła bo moja też z tych drobnych

Napisane przez szuuu

Nie wiem, do porodu miałam byc ubezpieczona, w poniedziałek pojadę wyjaśniać... Ale wstydu sie najadłam

Napisane przez kaczuszka1986

Mi TŻ kupił kapturki i maltan juz w szpitalu, bez kapturków to nawet krew mi sie juz pokazała :/ dopóki mi się cyckinie zahartują to z kapturków nie rezygnuje

ja kapturki już dawno kupiłam

[Cos_]

Irmusia dokarmiam tym samym co w szpitalu. Nabialu nie jadlam od dwoch dni. Poloznej jeszcze nie bylo bo dopiero zalatwiam wszystkie deklaracje itp. W szpitalu bylo ok w domu dopiero zaczely mi pekac. Bede narazie odciagac laktatorem bo nie daje rady go karmic z piersi. Kaczuszka niewiem czy maly bedzie mial tyle sily zeby ciagnac z kapturkow.

[moni_ka.g]

Napisane przez kaczuszka1986

Mi TŻ kupił kapturki i maltan juz w szpitalu, bez kapturków to nawet krew mi sie juz pokazała :/ dopóki mi się cyckinie zahartują to z kapturków nie rezygnuje

Tylko nie za dlugo bo potem bardzo ciezko odzwyczaic dziecko od kapturkow.. czasem miesiacami dziewczyny tak karmia bo dziecko golej piersi nie chce tknac. No i.. nie zahartuja sie porzadnie w kapturku. To bardzo dobra opcja na sytuacje typu krew, strupy itp. ale nie na dluzej.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Bylam dzis na 2 spacerach, caly dzien w ruchu bo syn bez drzemki (takze chyba nie bedzie mi dane napisac za jakis czas ze dzieci spia a ja kawe pije ) i dalej nic. Jutro po wizycie chyba jakies ciasto musze zrobic i ogolnie nacieszyc sie jedzeniem jak od poniedzialku szpital a potem nie wiadomo co bede jadla.

[mehja]

Napisane przez moni_ka.g

Tylko nie za dlugo bo potem bardzo ciezko odzwyczaic dziecko od kapturkow.. czasem miesiacami dziewczyny tak karmia bo dziecko golej piersi nie chce tknac. No i.. nie zahartuja sie porzadnie w kapturku. To bardzo dobra opcja na sytuacje typu krew, strupy itp. ale nie na dluzej.

-.

karmić przez osłonki dopóki się sutki nie zagoją

Monika czyli to już pewne że od poniedziałku szpital?

[gabisun]

Napisane przez Irmusia81

Mamy już 12 dzieciątek

EDIT:

13 dzieciątek czyli 12 rozpakowanych mamuś

wow, serio aż tyle już?

Marei gratulacje!!!!! ale Cię wymęczyli a i tak cc dobrze, że masz to już za sobą!

[moni_ka.g]

Napisane przez mehja

Monika czyli to już pewne że od poniedziałku szpital?

Tak na ostatniej wizycie gin mowila. Jeszcze jutro ide i ostatecznie powie co i jak ale mysle ze bedzie sie bala mnie dluzej trzymac bo ani ktg nie zapewni ani juz czestszych wizyt..

[anutka171]

Marei serdeczne gratulacje to żeś się biedulko umeczyla Ale synek wszystko wynagrodzi

Soleil i myboy również bardzo bardzo mocno gratuluję
coraz więcej z nas ma maluszki przy sobie

Coś bardzo mocno trzymam za Was kciuki i wierzę że Blanka szybko do Was dołączy na bolacy brzuszek pomaga przykładanie cieplej pieluchy, leżenie na brzuszku, masowanie i faktycznie spróbuj ograniczyć nabiał.
A co do sutkow może spróbuj karmić przez nakładki?

Chciałabym się odnieść do większej ilości postów, ale chwilowo to niemożliwe. Tak na razie jestem z doskoku :/ ciągle zaganiana. Siedzę sama z dziećmi od rana do wieczora, do tego zaczęłam się pakować, bo w piątek podpisujemy umowę sprzedaży domu i musimy się przenieść do czwartku. zmeczona jestem strasznie, do tego przerażona iloscia pracy, która jeszcze została bo jeszcze jest remont nieskończony. A no i może w końcu będzie jakaś decyzja z tym moim kredytem, bo było trochę schodów, ale wreszcie wszystko chyba już ok
No i w ogóle moja księżniczka juz dwa tygodnie dziś skończyła nie wiem kiedy to zleciało. Zaraz będzie duża panna i aż mi tego troszkę żal. Mogłaby troszkę wolniej rosnąć żeby matka zdążyła się nacieszyć
w każdym razie póki co jest przeslodka przekochana i grzeczna (aktualnie zupełne przeciwieństwo Kubusia ) i uwielbiam ją
to tyle co u mnie
Po przeprowadzce wrócę na stałe

Buziaki
Jak najwięcej szybkich i bezbolesnych porodów życzę

[siacha_ck]

Napisane przez anutka171

Marei serdeczne gratulacje to żeś się biedulko umeczyla Ale synek wszystko wynagrodzi

Soleil i myboy również bardzo bardzo mocno gratuluję
coraz więcej z nas ma maluszki przy sobie

Coś bardzo mocno trzymam za Was kciuki i wierzę że Blanka szybko do Was dołączy na bolacy brzuszek pomaga przykładanie cieplej pieluchy, leżenie na brzuszku, masowanie i faktycznie spróbuj ograniczyć nabiał.
A co do sutkow może spróbuj karmić przez nakładki?

Chciałabym się odnieść do większej ilości postów, ale chwilowo to niemożliwe. Tak na razie jestem z doskoku :/ ciągle zaganiana. Siedzę sama z dziećmi od rana do wieczora, do tego zaczęłam się pakować, bo w piątek podpisujemy umowę sprzedaży domu i musimy się przenieść do czwartku. zmeczona jestem strasznie, do tego przerażona iloscia pracy, która jeszcze została bo jeszcze jest remont nieskończony. A no i może w końcu będzie jakaś decyzja z tym moim kredytem, bo było trochę schodów, ale wreszcie wszystko chyba już ok
No i w ogóle moja księżniczka juz dwa tygodnie dziś skończyła nie wiem kiedy to zleciało. Zaraz będzie duża panna i aż mi tego troszkę żal. Mogłaby troszkę wolniej rosnąć żeby matka zdążyła się nacieszyć
w każdym razie póki co jest przeslodka przekochana i grzeczna (aktualnie zupełne przeciwieństwo Kubusia ) i uwielbiam ją
to tyle co u mnie
Po przeprowadzce wrócę na stałe

Buziaki
Jak najwięcej szybkich i bezbolesnych porodów życzę

Fajnie się czyta to co piszesz. Dobrze, że tak ładnie Wam się wszystko układa.
Dzieci zdecydowanie za szybko rosną

[industria]

anutka, podziwiam cie że to wszystko ogarniasz, super sie ciebie czyta
mam nadzieje że po porodzie bede miała chociaż połowe z tej energii co ty


pomyłam sobie podłogi żeby jutro mieć mniej sprzątania i padam na pysk . siły mnie pomału opuszczają i lenistwo coraz większe ogarnia....
chociaż ciągle myśle o tych moich oknach....szkoda mi tak wykorzystywać tż-ta. wstaje o 5 rano, idzie do pracy a po powrocie zasuwa na działce - porządkuje teren pod budowe, przenosi jakieś garaże coś tam przekopuje.
widze jaki jest padnięty i nie mam serca go męczyć o te okna
chyba umyje sobie po jednym dzinnie w tajemnicy a jemu powiem że tylko firanki zmieniłam, może sie nie skapnie

[Irmusia81]

Napisane przez mehja

co tydzień to za często- nie można wtedy ocenić czy jest dobry przyrost bo ewentualny błąd pomiaru (+/-500g) jest większy niż tygodniowy przyrost masy ciałka, tak mi gin tłumaczył. powinno się kontrolować co 2 tyg. ja jutro rano idę na usg właśnie po 2 tyg. od poprzedniego, zeby sprawdzić czy urosła bo moja też z tych drobnych




ja kapturki już dawno kupiłam

rozumiem

Kapturki też mam od dawna

Napisane przez Cos_

Irmusia dokarmiam tym samym co w szpitalu. Nabialu nie jadlam od dwoch dni. Poloznej jeszcze nie bylo bo dopiero zalatwiam wszystkie deklaracje itp. W szpitalu bylo ok w domu dopiero zaczely mi pekac. Bede narazie odciagac laktatorem bo nie daje rady go karmic z piersi. Kaczuszka niewiem czy maly bedzie mial tyle sily zeby ciagnac z kapturkow.

kurcze to już nie wiem... może trzeba go masować, podkurczać nóżki, dać kropelki na wzdęcia... A kupki robi normalnie czy ma z tym problem?

Napisane przez moni_ka.g

Tylko nie za dlugo bo potem bardzo ciezko odzwyczaic dziecko od kapturkow.. czasem miesiacami dziewczyny tak karmia bo dziecko golej piersi nie chce tknac. No i.. nie zahartuja sie porzadnie w kapturku. To bardzo dobra opcja na sytuacje typu krew, strupy itp. ale nie na dluzej.
.

zgadzam się

ciekawe co Ci jutro gin powie na wizycie... może jednak do poniedziałku coś się ruszy...

Napisane przez anutka171

Chciałabym się odnieść do większej ilości postów, ale chwilowo to niemożliwe. Tak na razie jestem z doskoku :/ ciągle zaganiana. Siedzę sama z dziećmi od rana do wieczora, do tego zaczęłam się pakować, bo w piątek podpisujemy umowę sprzedaży domu i musimy się przenieść do czwartku. zmeczona jestem strasznie, do tego przerażona iloscia pracy, która jeszcze została bo jeszcze jest remont nieskończony. A no i może w końcu będzie jakaś decyzja z tym moim kredytem, bo było trochę schodów, ale wreszcie wszystko chyba już ok
No i w ogóle moja księżniczka juz dwa tygodnie dziś skończyła nie wiem kiedy to zleciało. Zaraz będzie duża panna i aż mi tego troszkę żal. Mogłaby troszkę wolniej rosnąć żeby matka zdążyła się nacieszyć
w każdym razie póki co jest przeslodka przekochana i grzeczna (aktualnie zupełne przeciwieństwo Kubusia ) i uwielbiam ją
to tyle co u mnie
Po przeprowadzce wrócę na stałe

Buziaki
Jak najwięcej szybkich i bezbolesnych porodów życzę

pięknie sobie radzisz

[mehja]

Napisane przez moni_ka.g

Tak na ostatniej wizycie gin mowila. Jeszcze jutro ide i ostatecznie powie co i jak ale mysle ze bedzie sie bala mnie dluzej trzymac bo ani ktg nie zapewni ani juz czestszych wizyt..

no to faktycznie lepiej być pod opieką
jeszcze troszkę i ty będziesz tulić maleństwo


Anutka za organizację. Podziwiam, 2 dzieci, remont, przeprowadzka i połóg.


Mi córa jak zwykle nie daje spokoju, kopie, wierci się, wierzga jak szaleniec, boli mnie wszystko od tego

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez moni_ka.g

Tak na ostatniej wizycie gin mowila. Jeszcze jutro ide i ostatecznie powie co i jak ale mysle ze bedzie sie bala mnie dluzej trzymac bo ani ktg nie zapewni ani juz czestszych wizyt..

no to faktycznie lepiej być pod opieką
jeszcze troszkę i ty będziesz tulić maleństwo


Anutka za organizację. Podziwiam, 2 dzieci, remont, przeprowadzka i połóg.


Mi córa jak zwykle nie daje spokoju, kopie, wierci się, wierzga jak szaleniec, boli mnie wszystko od tego ałaa

[Irmusia81]

Napisane przez mehja

Mi córa jak zwykle nie daje spokoju, kopie, wierci się, wierzga jak szaleniec, boli mnie wszystko od tego

a mój Franio śpi... rozkręci się w nocy, bo żadna moja pozycja leżąca mu nie pasuje

[kika1989wroc]

Napisane przez Soleil_Rouge

Dziękujemy za wszystkie kciuki i gratulacje po wazenie i mierzeniu: 2,830 kg i 48 cm - maleństwo takie samo jak jego siostra (różnica 50 gramow i 1 cm)!!

Polezelismy sobie razem 2 godziny i Mały cały czas ssal, a teraz od 3 godzin śpi. A ja z wrażenia nie mogę usnac.
Jestem na sali 2 osobowej i chłopczyk obok dużo płacze - biedactwo...

Opis porodu sporzadze później - juz z domu i z kompa a nie z tel bo niewygodnie.
Po zzo juz śladu nie ma. O 7 byłam w WC i teraz już normal ie chodzę. Nic nie boli. Nie peklam ani nie nacinali - porod prawie idealny

Gratuluję

Napisane przez iLoNuS_ktl

Trzymam kciuki żeby jednak ruszyło
Kurde a u mnie w szpitalu przyjmują dopiero na 8 dzień od terminu, więc DOPIERO 10 czerwca miałabym się zgłosić - zwariuję do tego czasu

Obyś do tego czasu urodziła, trzymam

Napisane przez Cos_

Dzieki dziewczyny ze o nas pamietacie. Malutka musi zostac na obserwacji jeszcze 2-3 tyg bylam u niej dwa dni pod rzad,teraz pojade dopiero w niedziele Patryk bardzo przezywa rozlake nie dosc ze z nia to jeszcze ze mna. W dodatku ma brzuszkowe problemy. Staram sie was podczytywac ale z odpisywaniem juz ciezko.
Bezbolesnych porodow.
Szuu nie znasz dnia ani godziny kiedy wyskoczy z ciebie smetny czop i popedzisz na porodowke

Współczuję rozłąki

Napisane przez pszczoua

myboy, Soleil gratuluję dzieciaczkow Moje chłopaki śpią a mama ma czas na relaksik

jak miło coś takiego przeczytać

Napisane przez Irmusia81

UWAGA!!! Info od Marei:

Dzisiaj o 10:40 po25h porodu sn, oksytocynie i cesarce urodził się nasz synek Markus, 3,5 kg i 50 cm
Pozdrawiam Was wszystkie Marei

Gratuluję
Ale wymeczyli cie strasznie

Napisane przez siacha_ck

Marei gratuluję, w końcu się doczekałaś synka
Przeczytałam wszystko w poczekalni do gin, ale nie miałam jak za bardzo odpisać.

Po wizycie ogólnie ok. Szyjka już drobniutka, ale główka jeszcze nie przyparta. Mam się oszczędzać conajmniej przez tydzień, żeby małego jeszcze podtuczyć. Waży 1990g. Miałam pobrany wymaz na gbs i za 5-7 dni roboczych będzie wynik. Ja na ten mój mocz dostałam urosept i jakiś lek, który dziś i za 2 dni mam wziąć. Za tydzień powtórzyć badanie i jakby nadal były złe to posiew zrobić.
Kolejna wizyta 12 czerwca.

za wizytę
Ale maleństwo Ci się trafiło

Napisane przez szuuu

Marei gratulacje.

Ale jestem w☠☠☠☠iona, wyświetliłam sie lekarzowi na czerwono, ze nie jestem ubezpieczona... Przyjął mnie tylko po znajomosci, pokazał mi, ze ubezpieczenie skończyło mi sie 29 kwietnia - co qrwaaa??


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Obyś to szybko załatwiła, bo po co w szpitalu się denerwować

Napisane przez anutka171

Marei serdeczne gratulacje to żeś się biedulko umeczyla Ale synek wszystko wynagrodzi

Soleil i myboy również bardzo bardzo mocno gratuluję
coraz więcej z nas ma maluszki przy sobie

Coś bardzo mocno trzymam za Was kciuki i wierzę że Blanka szybko do Was dołączy na bolacy brzuszek pomaga przykładanie cieplej pieluchy, leżenie na brzuszku, masowanie i faktycznie spróbuj ograniczyć nabiał.
A co do sutkow może spróbuj karmić przez nakładki?

Chciałabym się odnieść do większej ilości postów, ale chwilowo to niemożliwe. Tak na razie jestem z doskoku :/ ciągle zaganiana. Siedzę sama z dziećmi od rana do wieczora, do tego zaczęłam się pakować, bo w piątek podpisujemy umowę sprzedaży domu i musimy się przenieść do czwartku. zmeczona jestem strasznie, do tego przerażona iloscia pracy, która jeszcze została bo jeszcze jest remont nieskończony. A no i może w końcu będzie jakaś decyzja z tym moim kredytem, bo było trochę schodów, ale wreszcie wszystko chyba już ok
No i w ogóle moja księżniczka juz dwa tygodnie dziś skończyła nie wiem kiedy to zleciało. Zaraz będzie duża panna i aż mi tego troszkę żal. Mogłaby troszkę wolniej rosnąć żeby matka zdążyła się nacieszyć
w każdym razie póki co jest przeslodka przekochana i grzeczna (aktualnie zupełne przeciwieństwo Kubusia ) i uwielbiam ją
to tyle co u mnie
Po przeprowadzce wrócę na stałe

Buziaki
Jak najwięcej szybkich i bezbolesnych porodów życzę

To już dwa tygodnie ? Ale ten czas zleciał
Współczuję teraz przeprowadzki, ale dacie rade i będziecie juz na swoim

Dopiero Was nadrobiłam, jakoś wcześniej nie było kiedy nie było mnie dzisiaj a tu już dwa kolejne dzieciaczki zobaczymy, która jeszcze w maju urodzi

[siacha_ck]

To mój w ogóle chyba nie śpi. Nawet jak chodzę to się wierci, wypina tak, że mój brzuch wygląda kosmicznie. W nocy jak wstaje na siku, kładę się to on zaczyna się ruszać.

Tak mi się chcę spać, ale przez conajmniej dwie godziny nie mogę

[mehja]

Siacha czemu nie mozesz?

[siacha_ck]

Dopiero jak zjadłam kolacje to doczytałam na ulotce, że ten lek (monural) należy przyjmować po 2-3 godzinach po posiłku.

[mehja]

Napisane przez siacha_ck

Dopiero jak zjadłam kolacje to doczytałam na ulotce, że ten lek (monural) należy przyjmować po 2-3 godzinach po posiłku.

aaa też tak się urządziłam kiedys z tym lekiem a gin kazał koniecznie na noc wziąć i czekałam jak glupek

[siacha_ck]

Jeszcze najlepiej przed snem i po opróżnionym pęcherzu. Mają wymagania.

[alkamor]

A ja nie kupowałam jeszcze kapturkow. Liczę na to że tym razem może nie będzie tak hardcorowo

Matko co Dzisiaj zjem to nie mogę normalnie Chodzić bo mam tak twardy brzuch że czuję jakby mi miało skórę rozerwać

[siacha_ck]

Wiki mi właśnie poszła spać, a ja jeszcze godzinę muszę siedzieć.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez alkamor

A ja nie kupowałam jeszcze kapturkow. Liczę na to że tym razem może nie będzie tak hardcorowo

Matko co Dzisiaj zjem to nie mogę normalnie Chodzić bo mam tak twardy brzuch że czuję jakby mi miało skórę rozerwać

Też nie kupowałam. Jak będą potrzebne to wyślę męża jak poprzednio.

[alkamor]

Napisane przez siacha_ck

Wiki mi właśnie poszła spać, a ja jeszcze godzinę muszę siedzieć.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------



Też nie kupowałam. Jak będą potrzebne to wyślę męża jak poprzednio.

No poprzednio właśnie potrzebne były ale dokupil mąż później. Teraz liczę na to że będzie lepiej bo kilka przykładów mam że jednak z drugim idzie jakoś łatwiej

[siacha_ck]

Napisane przez alkamor

No poprzednio właśnie potrzebne były ale dokupil mąż później. Teraz liczę na to że będzie lepiej bo kilka przykładów mam że jednak z drugim idzie jakoś łatwiej

Oby tak było

Odczekałam swoje, wiec mogę iść spać. Dobranoc

[marta1881]

Cisnienie mi masakrycznie skoczylojade do szpitala

[kika1989wroc]

Napisane przez marta1881

Cisnienie mi masakrycznie skoczylojade do szpitala

żeby sie unormowalo

[Irmusia81]

Napisane przez marta1881

Cisnienie mi masakrycznie skoczylojade do szpitala

ojej:kciuk i:

[moni_ka.g]

Napisane przez marta1881

Cisnienie mi masakrycznie skoczylojade do szpitala

oby unormowali.

ps. Ty się tu w kolejkę nie wcinaj

___________

jak mi jutro ginka powie że dalej nic się nie dzieje to będzie kiepsko.......

[marta1881]

Trochę zaluje ze przyjechalam bo.cisnienie samo mi spadlo, a ja na patologii juz zostaje do porodu...w lezeniu w szpitalu chyba najgorsza jest rozlaka z Tztem

[kika1989wroc]

Napisane przez marta1881

Trochę zaluje ze przyjechalam bo.cisnienie samo mi spadlo, a ja na patologii juz zostaje do porodu...w lezeniu w szpitalu chyba najgorsza jest rozlaka z Tztem

Do wtorku juz wiele czasu nie zostało
Dasz rade, ważne że Twoje ciśnienie będzie pod kontrolą

[tassia]

Czesc... Ja w trakcie przeprowadzki. Jutro wielkie auto i mega dużo do załatwienia a ja zamiast odpoczywać na jitrzejszy dzień w mega stresie i nie spie i myślę jak to będzie.
Trzymajcie kciuki żebym nie urodziła albo żeby mi wody nie odeszły przy wszystkich kolegach TŻ jak będą nosić szafy


Gratuluje kolejnym rozpakowanym i ide czytać co u was skoro i tak nie spie.

Ps.mam nadzieje (z gory wiadomo ze bez sensu) ze nudy i szybko mnie uspia posty

---------- Dopisano o 03:09 ---------- Poprzedni post napisano o 03:03 ----------

Napisane przez moni_ka.g

Tylko nie za dlugo bo potem bardzo ciezko odzwyczaic dziecko od kapturkow.. czasem miesiacami dziewczyny tak karmia bo dziecko golej piersi nie chce tknac. No i.. nie zahartuja sie porzadnie w kapturku. To bardzo dobra opcja na sytuacje typu krew, strupy itp. ale nie na dluzej.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Bylam dzis na 2 spacerach, caly dzien w ruchu bo syn bez drzemki (takze chyba nie bedzie mi dane napisac za jakis czas ze dzieci spia a ja kawe pije ) i dalej nic. Jutro po wizycie chyba jakies ciasto musze zrobic i ogolnie nacieszyc sie jedzeniem jak od poniedzialku szpital a potem nie wiadomo co bede jadla.

Moje dziecko 3 miesiące jadło z kapturkow i sciagnrlam z dnia na dzień wiec jak na wszystko nie ma reguły i instrukcji