Małżeństwa grupowe

[201605090949]

Po udanej próbie zniesienia dyskryminacji małżeństw jednopłciowych w USA podnoszone są głosy o legalizacji małżeństw grupowych/małżeństw poliamorycznych/poligamicznych/poliandrycznych. Co myślicie na ten temat? Czy takie małżeństwa powinny być zalegalizowane? Jeśli tak/nie to dlaczego? I jeżeli tak to na jakich zasadach (przykładowo, czy jako osobna instytucja od małżeństwa monogamicznego, czy na takiej zasadzie że zawsze do małżeństwa monogamicznego można sobie kogoś w przyszłości wziąć do trójkąta itd., czy rozwody w takich małżeństwach musiałyby dotyczyć każdej osoby czy można by sobie ''wyrzucić'' jedną osobę z wielomałżeństwa, itp. co z opieką nad dziećmi w przypadku rozwodu, itp. dylematy?)?

[roseblue]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Po udanej próbie zniesienia dyskryminacji małżeństw jednopłciowych w USA podnoszone są głosy o legalizacji małżeństw grupowych/małżeństw poliamorycznych/poligamicznych/poliandrycznych. Co myślicie na ten temat? Czy takie małżeństwa powinny być zalegalizowane? Jeśli tak/nie to dlaczego? I jeżeli tak to na jakich zasadach (przykładowo, czy jako osobna instytucja od małżeństwa monogamicznego, czy na takiej zasadzie że zawsze do małżeństwa monogamicznego można sobie kogoś w przyszłości wziąć do trójkąta itd., czy rozwody w takich małżeństwach musiałyby dotyczyć każdej osoby czy można by sobie ''wyrzucić'' jedną osobę z wielomałżeństwa, itp. co z opieką nad dziećmi w przypadku rozwodu, itp. dylematy?)?

moim zdaniem to jakieś dziwne wymysły

[aKatia]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Po udanej próbie zniesienia dyskryminacji małżeństw jednopłciowych w USA podnoszone są głosy o legalizacji małżeństw grupowych/małżeństw poliamorycznych/poligamicznych/poliandrycznych. Co myślicie na ten temat? Czy takie małżeństwa powinny być zalegalizowane? Jeśli tak/nie to dlaczego? I jeżeli tak to na jakich zasadach (przykładowo, czy jako osobna instytucja od małżeństwa monogamicznego, czy na takiej zasadzie że zawsze do małżeństwa monogamicznego można sobie kogoś w przyszłości wziąć do trójkąta itd., czy rozwody w takich małżeństwach musiałyby dotyczyć każdej osoby czy można by sobie ''wyrzucić'' jedną osobę z wielomałżeństwa, itp. co z opieką nad dziećmi w przypadku rozwodu, itp. dylematy?)?

Ja preferuję monogamię ale co kto woli. Ani mnie to ziębi ani grzeje, bo gdyby było legalne i tak bym na to nie poszła.

[201607111028]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Po udanej próbie zniesienia dyskryminacji małżeństw jednopłciowych w USA podnoszone są głosy o legalizacji małżeństw grupowych/małżeństw poliamorycznych/poligamicznych/poliandrycznych. Co myślicie na ten temat? Czy takie małżeństwa powinny być zalegalizowane? Jeśli tak/nie to dlaczego? I jeżeli tak to na jakich zasadach (przykładowo, czy jako osobna instytucja od małżeństwa monogamicznego, czy na takiej zasadzie że zawsze do małżeństwa monogamicznego można sobie kogoś w przyszłości wziąć do trójkąta itd., czy rozwody w takich małżeństwach musiałyby dotyczyć każdej osoby czy można by sobie ''wyrzucić'' jedną osobę z wielomałżeństwa, itp. co z opieką nad dziećmi w przypadku rozwodu, itp. dylematy?)?

Mnie to dziwi. To jest... jakieś nienaturalne.
Jestem w stu procentach za małżeństwami homoseksualnymi, ale to mi się średnio podoba. Monogamia jest moim zdaniem warunkiem małżeństwa. Chociaż w sumie - nie mój cyrk, nie moje małpy. Gdyby zalegalizowali, nie krzyczałabym nigdzie (ani w realu, ani w internetach), że to jest beznadziejne. No ale na pewno nie byłabym wielką zwolenniczką.

[201605090949]

Zapomniałem jeszcze dodać o pomyśle supermałżeństw, czyli małżeństw pomiędzy małżeństwami.

[agajewa]

Jak dla mnie to już przesada.

[201605090949]

Napisane przez agajewa

Jak dla mnie to już przesada.

Dlaczego?

[Heru19]

Ludziom to już się naprawdę nudzi fakt, że małżeństwo tak się utarło w schemat kobieta i mężczyzna ( czy teraz już małżeństwa homoseksualne) czyli 1+1, chociaż jakby spojrzeć tak na islam.. to tu kobiety by miały pole do popisu tylko czemu taka wariacja ma służyć? co to daje? chodzi znowu o seks? we dwójkę za nudno czy jak? coś nowego nie zawsze musi być od razu złe, ale nie czuję się przekonana do takich innowacji nie ma co przeginać w drugą stronę z tą wolnością obyczajów i łamaniem konwenansów wszystko ma swój urok ale jak się przesadzi to budzi wręcz obrzydzenie ja sama bym się na coś takiego nie zdecydowała bo mi się to nie podoba, nie czuję potrzeby życia w jakiś pokrętnych relacjach z innymi ludźmi, co by mi dobrego z tego przyszło? jak to ludzie chcą zrobić? wiążą się w te małżeństwa bo się wszyscy tak kochają ( mam na myśli psychikę nie fizyczność)? nie rozumiem tego ze swoją najlepszą przyjaciółką mam się facetem dzielić? hahaha, nie, to brzmi po prostu śmiesznie i nie wykonalnie a przede wszystkim dziwnie wolę klasyczną wierność i życie z jednym partnerem na którym mogę polegać a nie z całą bandą, która ma mnie gdzieś ludziom się w du.pach przewraca

[Rena]

chyba jednak chodzi o pieniadze, bo seks mozna miec bez slubu.

Podobnie zreszta jak w malzenstwach homoseksualnych. Panowie statystycznie lepiej zarabiaja od kobiet, wiec para facet+facet ma statystycznie wiecej kasy niz para facet+kobieta.

[201604250941]

ale oni juz maja takie prawo w niektorych stanach, w czym problem? nawet sa reality shows o takich rodzinach

[Mclidia71]

Moim zdaniem takie coś nie powinno zostać zalegalizowane ponieważ jak sama piszesz jest to jeszcze więcej problemów. Masz związek dwóch osób, one się nie dogadują to się rozstają a co w przypadku gdy masz trzy i nagle dwie zaczynają się kłócić miedzy sobą a ta trzecia nie jest stroną konfliktu. Związek trzech osób niestety nie mógłby normalnie funkcjonować ...

[golgie]

Ja nie wiem w jakim kierunku ten świat zmierza, ale wydaje mi się, że do samozagłady.

[Juli_Juli]

Napisane przez golgie

Ja nie wiem w jakim kierunku ten świat zmierza, ale wydaje mi się, że do samozagłady.

Zgadzam się w 100%.

[201604250941]

Napisane przez Mclidia71

Moim zdaniem takie coś nie powinno zostać zalegalizowane ponieważ jak sama piszesz jest to jeszcze więcej problemów. Masz związek dwóch osób, one się nie dogadują to się rozstają a co w przypadku gdy masz trzy i nagle dwie zaczynają się kłócić miedzy sobą a ta trzecia nie jest stroną konfliktu. Związek trzech osób niestety nie mógłby normalnie funkcjonować ...

funkcjonuja normalnie, masz w takim zwiazku zwykle jednego mezczyzne-patriarchę i kilka kobiet, jak ktoras fika to wylatuje, bardzo proste
zawsze ktos domiuje w takim zwiazku i decyduje, kto ma odejsc, nie ma ze nie jest strona konfliktu, to wlasnie ta trzecia podejmie dezycje

[201609102148]

Napisane przez golgie

Ja nie wiem w jakim kierunku ten świat zmierza, ale wydaje mi się, że do samozagłady.

To wolno ku niemu zmierza, bo kulturowo usankcjonowana poligamia jest tak stara, jak nasz gatunek

[201604250941]

Jesli kogos to faktycznie fascynuje az tak to jest serial Sister Wives, oni akurat nie maja legalnego slubu, ale sa w USA rozne enklawy wyznaniowe, gdzie zyje sie w poligamii, na ich temat tez kreca dokumenty.

[roseblue]

Napisane przez Farmakopea

To wolno ku niemu zmierza, bo kulturowo usankcjonowana poligamia jest tak stara, jak nasz gatunek

poligamia poligamią, na intymnym widać, że niektórzy nie potrafią żyć w związku z jedną osobą, ale polimoria i inne cuda na kiju to nowy wynalazek? Chyba że nie.

[201609102148]

Napisane przez roseblue

poligamia poligamią, na intymnym widać, że niektórzy nie potrafią żyć w związku z jedną osobą, ale polimoria i inne cuda na kiju to nowy wynalazek? Chyba że nie.

No pewnie ze nie. Żadne poli- homo- bi- etc nie są nowe. Jedyna nowość w ludzkiej seksualności to zmiana płci, umożliwiona przez postęp medycyny. Bo przeciez kobiety czujące sie mężczyznami i odwrotnie, też istnieli zawsze. A obok nich- ostatni sprawiedliwi wieszczący upadek cywilizacji i rychły koniec świata.

Nihil novi, chce się powiedziec.

[Bananalama]

mnie to bez różnicy, w żaden sposób by mnie nie dotykało, że Basia, Zosia i Gosia mają mężów Zdzisia i Franka. Jak czują potrzebę legalizacji swojego związku, to proszę bardzo.

[agajewa]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Dlaczego?

Bo o ile jeszcze małżeństwa jednopłciowe mi aż tak nie przeszkadzają, to uważam, że te wszystkie wariacje to już gruba przesada. Może i jestem konserwatywna, ale małżeństwo to wg mnie związek mężczyzny i kobiety, a jeśli ktoś chce czegoś, co Ty określiłeś jako supermałżeństwo, to ok, ale czy trzeba to koniecznie legalizować?

[cleopadra]

Mi nie przeszkadzaja malzenstwa homoseksualne,tak samo jak nie przeszkadzaja mi inne formy malzenstw.Nie wiem dlaczego malzenstwa homoseksualne mialyby by miec prawo a osoby zyjace w wiekszym zwiazku nie.Skoro pozwala sie wszystkim ,to wszystkim,dlaczego poligamia mialaby byc napietnowana,skoro homoseksualizm jest aprobowany?W takich zwiazkach sa dorosli ludzie,wiedza co robia i co czuja

[aKatia]

Napisane przez agajewa

Bo o ile jeszcze małżeństwa jednopłciowe mi aż tak nie przeszkadzają, to uważam, że te wszystkie wariacje to już gruba przesada. Może i jestem konserwatywna, ale małżeństwo to wg mnie związek mężczyzny i kobiety, a jeśli ktoś chce czegoś, co Ty określiłeś jako supermałżeństwo, to ok, ale czy trzeba to koniecznie legalizować?

Ale dlaczego nie legalizować? Dorośli ludzie, wiedzą co robią i jeśli chcą mieć w małżeństwie 5 osób a nie dwie i żadna nie jest do tego zmuszana to czemu cię to boli? Zawsze mnie to dziwi kiedy ludzie mówią "nie no, po co to?" o problemie który ich nie dotyka.

Homoseksualiści chcą móc zawierać związki małżeńskie? Eeee, po co? Ja nie jestem lesbijką to po co mi takie wynalazki.

Mordowanie albinosów w Afryce żeby zrobić z nich breloczki? Eeee, tam, ja nie jestem albinosem to co mnie tam obchodzi że chcą żyć i jakieś ich prawa, pfff.

Tak to widzę i dlatego ja nie jestem przeciwna.

[Czarna2000]

Moim zdanie jeśli zalegalizowali małżeństwa homoseksualne to w końcu będą musieli zalegalizować i grupowe . Mnie to nie dotyczy i nawet jak zalegalizują nic tego nie zmieni . Nie interesuje mnie kto z kim śpi To podobnie jak przy homo - kto chce robi tak i bez legalizacji.

[201605090949]

Wg mnie wiązanie małżeństw grupowych z jednopłciowymi jest nieadekwatne, ponieważ małżeństwa jednopłciowe są nadal małżeństwami - ten sam system, w przypadku małżeństw grupowych wchodzimy już w inny system. Druga rzecz, że jak ktoś jest homoseksualistą to nie oznacza, że jest też poligamistą. Dlatego nie argumentowałbym, że ''SKORO'' małżeństwa jednopłciowe to także poligamiczne, argumentowałbym raczej tym, że skoro dotyczą pełnoletnich osób, świadomych, to dlaczego tego zakazywać?

Sądzicie, że taka instytucja powinna być oddzielna od małżeństw monogamicznych, czy nie? Mam na myśli, czy np. jeśli jest małżeństwo zwykłe i oni chcą wziąć sobie kogoś do trójkąta, to powinni najpierw wziąć rozwód i potem brać jeszcze raz ale małżeństwo poligamiczne (i np. warunkiem wstąpienia w poligamiczne byłby brak bycia w związku monogamicznym - czyli bigamia tak jakby nadal była nielegalna), czy jako jedna instytucja? Jesteśmy w związku, bierzemy sobie kolejne osoby, jak nam się nie podoba to nie ma rozwodu każdy z każdym tylko wydalamy pojedyncze osoby? Ciekawa sprawa . Albo jak w takiej sytuacji ustalić rzeczy typu ubezpieczenie wspólne, spadek, opiekę nad dziećmi przy rozwodzie (i też zależnie od formy rozwodu, czy jak wyżej można wydalić jedną osobę czy musi być rozwód wszystkich), rozwody właśnie itd.?

Myślicie, że poza fundamentalistycznymi muzułmanami ktoś korzystałby z takiej możliwości?

[201604250941]

Małżonkowie nie muszą zeznawać przeciwko sobie w sądzie. Wystarczy, że cała rada nadzorcza spółki się ohajta. Albo gang. To tylko taka myśl.

Jestem za ale z ograniczeniem liczbowym, 3 ok, ale jak tam mają po 10 żon w niektórych miejscach, 50 dzieci, coś nie widzi mi się, żeby to mogło dobrze funkcjonować. Warren Jeffs ma 78 żon. To jest złe i to całkiem obiektywnie moim zdaniem, trudno tu znaleźć coś dobrego.

Zapewne wielu mormonów by powróciło do poligamii, gdyby ją zalegalizowali.

[201605090949]

To wg mnie tylko jedno z ograniczeń, które musiały by istnieć, gdyby coś takiego wprowadzono. Bo wg mnie, jak w powyższym przykładzie, nie powinno być tak, że osoby w małżeństwie monogamicznym biorą sobie kogoś kolejnego do trójkąta, tylko aby małżeństwo było osobną jakby instytucją od małżeństwa grupowego, żeby nie było sytuacji że ktoś będący w monogamicznym małżeństwie bierze sobie kogoś kolejnego do małżeństwa, czyli właśnie taki swego rodzaju zakaz bigamii przy legalnym, ale osobno, małżeństwie poligamicznym. Ogólnie jestem sceptyczny, zwłaszcza, że raczej to byłaby głównie zachęta dla fundamentalistów muzułmańskich, takie przynajmniej mam wrażenie.

Jest w ogóle w Europie, Amerykach, Australii czy generalnie jakimkolwiek kraju kultury łacińskiej możliwość udzielania takich małżeństw, czy jedynie pojedyncze kraje akceptują to, że takie małżeństwa zostały zawarte w Afryce czy Azji?

[201607111042]

Jestem przeciwna, dla mnie to chore. Istnieje moze taki zwyczaj gdzieś w Azji, ale to o ile mnie pamięć nie myli stosowany jest bardzo rzadko i głównie po to, by nie dzielić małych gospodarstw, tylko je ze sobą połączyć. Malzenstwa homoseksualn spoko, ale moim zdaniem warunkiem powinna byc monogamia.
Wiele rzeczy dawniej usankcjonowanych kulturowo odeszlo w niepamiec i niech tak pozostanie. Jakos w kwestii skladania ofiar z ludzi nikt nie podnosi protestow, ze kiedych bylo to powszechne.

Aczkolwiek gdyby w Polsce chcieli usankcjonować polimorię, to by mnie to zniesmaczylo i tyle. Swiat by mi sie nie zawalil.

[201609102148]

Napisane przez cottan

Jestem przeciwna, dla mnie to chore. Istnieje moze taki zwyczaj gdzieś w Azji, ale to o ile mnie pamięć nie myli stosowany jest bardzo rzadko i głównie po to, by nie dzielić małych gospodarstw, tylko je ze sobą połączyć. Malzenstwa homoseksualn spoko, ale moim zdaniem warunkiem powinna byc monogamia.
Wiele rzeczy dawniej usankcjonowanych kulturowo odeszlo w niepamiec i niech tak pozostanie. Jakos w kwestii skladania ofiar z ludzi nikt nie podnosi protestow, ze kiedych bylo to powszechne.

Aczkolwiek gdyby w Polsce chcieli usankcjonować polimorię, to by mnie to zniesmaczylo i tyle. Swiat by mi sie nie zawalil.

Ale wiesz, ze sporo ludzi tak zyje..? Tyle, ze na kocią łapę.

[Hibiku]

Mam spore obiekcje ale tylko pod kątem "technicznym". Przeciw związkom poliamorycznym nie mam nic przeciwko, wbrew pozorom jest sporo takich nawet w Polsce i nie mają żadnego związku z fundamentalistycznymi muzułmanami. O ile wyobrażam sobie technicznie możliwość zalegalizowania np. trójkąta, gdzie wszystkie strony są na równej pozycji, o tyle nie wiem jak możnaby prawnie poradzić sobie z konstelacjami gdzie Kasia jest z Rysiem, a Ryś z Weroniką i Pawłem i Krzysiem, który jest też z Andżeliną, która jest z Basią i chce w całą imprezę wciągnąć Asię itd. Miałabym problem żeby prawnie uznać taki konstrukt za równy małżeństwu, które mimo wszystko w państwie ma pełnić pewną funkcję. Wydaje mi się, że zalegalizowanie takich relacji wymagałoby bardzo poważnych zmian w prawie, nie tylko przeformułowania, ale i przemyślenia i stworzenia na nowo wielu konstrukcji.

[201607111042]

Napisane przez Farmakopea

Ale wiesz, ze sporo ludzi tak zyje..? Tyle, ze na kocią łapę.

Czy tak sporo, watpie, ale w to ze tak zyja - wierze. Tylko nie wiem, po kiego to sankcjonowac i nazywac malzenstwem, skoro w naszej kulturze malzenstwo wiaze sie z monogamia.
Rozumiem, ze mozna nie miec nic przeciwko, ja tez gdyby chcieli to u nas wprowadzic, nie skoczylabym z mostu, ale sam pomysl mi sie nie podoba. Nie wiem, jakby to mialo wygladac w praktyce: o to malzenstwo pani Kasi, pana Zenka, pani Jasi, pani Zosi, pana Krzysia i siedmiu innych osob. Moze jestem ograniczona, trudno, ale dla mnie to chore.