Strach przed rodzicami - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-07-25, 22:13   #31
truskawe_czka
Raczkowanie
 
Avatar truskawe_czka
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 323
Dot.: Strach przed rodzicami

słuchaj, też wychowywałam się w toksycznej rodzinie, znam ten ból.
Też mieszkam w małym miasteczku, ale nie ma co porównywać.
Skoro nie zbiory.to rozważ pracę na odległość, tzw.zdalną.
Zrobisz jak uważasz, ale wyprowadzając się do niego i nie starając się poprawić relacji z rodziną ( może jakas terapia rodzinna? ) popełnisz duży błąd wg mnie.


Jeśli matka Cię bije regularnie- rób obdukcję i idź na policję.
Jeśli sporadycznie- rady były wyżej.
Zależy od Ciebie.


I tak,oberwałam od mamy będąc nastolatką nie raz i nie dwa, i też przeżyłam "swój mały horror" więc ....
__________________

" Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć."
truskawe_czka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 22:14   #32
Iza1203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez aljenka Pokaż wiadomość
Ona Cię bije regularnie czy raz uderzyła, czy chciała uderzyć, ale zdążyłaś uciec?
co za różnica czy regularnie czy raz ? ale żeby być szczegółowym to złapała mnie za ręce i przyłożyłs w ramię, co by było dalej
, nie wiem .. uciekłam
Iza1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 22:18   #33
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez truskawe_czka Pokaż wiadomość
słuchaj, też wychowywałam się w toksycznej rodzinie, znam ten ból.
Też mieszkam w małym miasteczku, ale nie ma co porównywać.
Skoro nie zbiory.to rozważ pracę na odległość, tzw.zdalną.
Zrobisz jak uważasz, ale wyprowadzając się do niego i nie starając się poprawić relacji z rodziną ( może jakas terapia rodzinna? ) popełnisz duży błąd wg mnie.


Jeśli matka Cię bije regularnie- rób obdukcję i idź na policję.
Jeśli sporadycznie- rady były wyżej.
Zależy od Ciebie.


I tak,oberwałam od mamy będąc nastolatką nie raz i nie dwa, i też przeżyłam "swój mały horror" więc ....
jak chcesz iść na terapię z człowiekiem, który Cię wyzywa?

W takich sytuacjach potrzebna jest separacja i czas. Czas, w którym, być może, rodzina zrozumie, że niekoniecznie miała rację. Czas, w którym dziecko, ofiara, dorośnie na tyle, by być odpornym na te ataki i sobie umieć z nimi poradzić.

Mimo 18-stki nadal w tej relacji jesteś, autorko, dzieckiem. tj. nie stawiasz własnych granic, podporządkowujesz się rodzicom. to dość normalne, bo ciągle u nich mieszkasz i tkwisz w tym nieco przestarzałym modelu. Wyprowadzenie się da Ci pozycję równą im w dyskusji czy terapii - będziesz mogła w dowolnym momencie przerwać rozmowę, chociażby.

cała ta sytuacja zaszła zdecydowanie za daleko i będąc w domu rodzinnym jej nie poprawisz. Bo albo będziesz robiła to, czego pragniesz, wbrew rodzicom i ich chorym wymogom, albo będziesz naginała siebie i robiła coś wbrew sobie, by ich zadowolić. Bez sensu.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 22:21   #34
Iza1203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez truskawe_czka Pokaż wiadomość
słuchaj, też wychowywałam się w toksycznej rodzinie, znam ten ból.
Też mieszkam w małym miasteczku, ale nie ma co porównywać.
Skoro nie zbiory.to rozważ pracę na odległość, tzw.zdalną.
Zrobisz jak uważasz, ale wyprowadzając się do niego i nie starając się poprawić relacji z rodziną ( może jakas terapia rodzinna? ) popełnisz duży błąd wg mnie.


Jeśli matka Cię bije regularnie- rób obdukcję i idź na policję.
Jeśli sporadycznie- rady były wyżej.
Zależy od Ciebie.


I tak,oberwałam od mamy będąc nastolatką nie raz i nie dwa, i też przeżyłam "swój mały horror" więc ....
Więc współczuję bardzo, co do wyolbrzumiania to powiem tak, że każdy ma inną psychikę. Jednych może to nie ruszyć, a niektórzy będą tak słabi jak ja

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Cytat:
Napisane przez truskawe_czka Pokaż wiadomość
słuchaj, też wychowywałam się w toksycznej rodzinie, znam ten ból.
Też mieszkam w małym miasteczku, ale nie ma co porównywać.
Skoro nie zbiory.to rozważ pracę na odległość, tzw.zdalną.
Zrobisz jak uważasz, ale wyprowadzając się do niego i nie starając się poprawić relacji z rodziną ( może jakas terapia rodzinna? ) popełnisz duży błąd wg mnie.


Jeśli matka Cię bije regularnie- rób obdukcję i idź na policję.
Jeśli sporadycznie- rady były wyżej.
Zależy od Ciebie.


I tak,oberwałam od mamy będąc nastolatką nie raz i nie dwa, i też przeżyłam "swój mały horror" więc ....
Więc współczuję bardzo, co do wyolbrzumiania to powiem tak, że każdy ma inną psychikę. Jednych może to nie ruszyć, a niektórzy będą tak słabi jak ja. Co do terapii rodzinnej to tak,myślałam nad tym, tylko ze oni widzą winę tylko u mnie, oni są według nich pokrzywdzeni i to mnie chcieli wziąć do psychologa a gdybym im to zaproponowała to by mnie wysmiali bo co by było gdyby się ludzie dowiedzieli
Iza1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 22:33   #35
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez Iza1203 Pokaż wiadomość
Gdybym chciała się wyrwać to by mnie tam już dawno nie było, a nie czekała na cud aż coś się zmieni i będziemy normalna rodzina.
Cud się nie zdarzy i nie będziecie nigdy normalną rodziną. Im szybciej przestaniesz się łudzić tym lepiej. Ja bym szukała nie tyle pracy co psychoterapeuty, który pomoże ci ogarnąć tę sytuację. Uczysz się w tym samym mieście czy dojeżdżasz gdzieś? Może w sąsiednim mieście uzyskasz pomoc.
Wyprowadzka do rodziny chłopaka to zły pomysł. Zdaj maturę i wyjedź gdzieś daleko ale wynajmij coś sama-pokój/akademik.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 22:35   #36
niezdecydowaczka78
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 116
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez Iza1203 Pokaż wiadomość
Więc współczuję bardzo, co do wyolbrzumiania to powiem tak, że każdy ma inną psychikę. Jednych może to nie ruszyć, a niektórzy będą tak słabi jak ja

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------



Więc współczuję bardzo, co do wyolbrzumiania to powiem tak, że każdy ma inną psychikę. Jednych może to nie ruszyć, a niektórzy będą tak słabi jak ja. Co do terapii rodzinnej to tak,myślałam nad tym, tylko ze oni widzą winę tylko u mnie, oni są według nich pokrzywdzeni i to mnie chcieli wziąć do psychologa a gdybym im to zaproponowała to by mnie wysmiali bo co by było gdyby się ludzie dowiedzieli
To typowe u ludzi stosujących przemoc. Będą się starali Ci wmówić, że Cię bija bo ich prowokujesz. Zupa była za słona, itp. Skoro chcieli Cię wziąć do psychologa to może warto by było z tego skorzystać i o wszystkim psychologowi opowiedzieć? Na pewno by zainterweniował w jakiś sposób, żeby Cię od nich odseperować.
Wiesz autorko..może teraz wydaje Ci się, że jesteś silna i jakoś dasz radę znosić takie traktowanie, że może starasz się sobie wmówić, że to po Tobie spływa ale uwierz mi, to tylko mechanizm obronny, możesz sobie wmawiać, że jeszcze trochę wytrzymasz a tymczasem każde raniące słowo od matki zostawia Ci w psychice ślad, żniwa tego będziesz zbierać w późniejszym życiu
niezdecydowaczka78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 22:56   #37
Iza1203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Cud się nie zdarzy i nie będziecie nigdy normalną rodziną. Im szybciej przestaniesz się łudzić tym lepiej. Ja bym szukała nie tyle pracy co psychoterapeuty, który pomoże ci ogarnąć tę sytuację. Uczysz się w tym samym mieście czy dojeżdżasz gdzieś? Może w sąsiednim mieście uzyskasz pomoc.
Wyprowadzka do rodziny chłopaka to zły pomysł. Zdaj maturę i wyjedź gdzieś daleko ale wynajmij coś sama-pokój/akademik.

dojeżdżam, byłam tylko u pani pedagog ale jakoś wstydziłam się jej powiedzieć o wszystkim

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Co do tego żebym "uciekła" do kogoś innego z rodziny to odpada. Jedni dziadkowie mieszkają z nami, a wtrącać się nie za bardzo wtracaja, druga babcia mieszka z ciocia, ciocia może i jest ok ale babcia ..m typowa histeryczka, która nie śpi bo ojciec kuzyna młodego ciotki Jadzi psa brata ze strony matki nie żyje... poza tym ona tez uważa, że mój chłopak skoro jest niewierzący to WIERZY W SZATANA ..., będzie mnie bił i kazał siedzieć w kuchni, poza tym brak wykształcenia typu medycyna, prawo i nie za wiele hajsu to dodatkowo go skreśla
Iza1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 23:48   #38
aljenka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wro
Wiadomości: 390
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez Iza1203 Pokaż wiadomość
co za różnica czy regularnie czy raz ? ale żeby być szczegółowym to złapała mnie za ręce i przyłożyłs w ramię, co by było dalej
, nie wiem .. uciekłam
No jak dla mnie to raz dostałaś, a nie "biją cię". Wg mnie wyolbrzymiasz wszystko na swoją korzyść, żeby wszyscy Ci przyklasnęli, że to świetny pomysł wyprowadzić się do chłopaka. Ot, tyle.
aljenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 23:51   #39
niezdecydowaczka78
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 116
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez aljenka Pokaż wiadomość
No jak dla mnie to raz dostałaś, a nie "biją cię". Wg mnie wyolbrzymiasz wszystko na swoją korzyść, żeby wszyscy Ci przyklasnęli, że to świetny pomysł wyprowadzić się do chłopaka. Ot, tyle.
Aljenka, a według Ciebie, to że raz dostała to jest normalne, tak? Od ilu razy zaczyna się "regularne bicie"?
niezdecydowaczka78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 23:56   #40
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez aljenka Pokaż wiadomość
No jak dla mnie to raz dostałaś, a nie "biją cię". Wg mnie wyolbrzymiasz wszystko na swoją korzyść, żeby wszyscy Ci przyklasnęli, że to świetny pomysł wyprowadzić się do chłopaka. Ot, tyle.
borze szumiący, Ty tak na serio czy trollujesz tylko, bo wakacje?
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-25, 23:58   #41
aljenka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wro
Wiadomości: 390
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez niezdecydowaczka78 Pokaż wiadomość
Aljenka, a według Ciebie, to że raz dostała to jest normalne, tak? Od ilu razy zaczyna się "regularne bicie"?
regularne bicie zaczyna się wtedy, kiedy dostaje się za byle co i jest to więcej niż raz XD
nie mówię, że to normalne, mówię, że autorka wyolbrzymia i przytacza zdarzenie, które miało miejsce kiedyśtam określając to jako pobicie(!), które zdarza się często.
aljenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 00:00   #42
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez aljenka Pokaż wiadomość
regularne bicie zaczyna się wtedy, kiedy dostaje się za byle co i jest to więcej niż raz XD
nie mówię, że to normalne, mówię, że autorka wyolbrzymia i przytacza zdarzenie, które miało miejsce kiedyśtam określając to jako pobicie(!), które zdarza się często.
bo przemoc fizyczna to każde przekroczenie granic, a nie tylko łomot kijem bejzbolowym. szarpanie, szturchanie też pochodzi pod tę kategorię.

i naprawdę uważam, że w świetle opisanej sytuacji, licytacja czy bicie autorki jest regularne czy nie jest CONAJMNIEJ nie na miejscu.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 00:00   #43
Micraell
Zakorzenienie
 
Avatar Micraell
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 760
Dot.: Strach przed rodzicami

Ech.
Autorko, nie jesteś jedyną osobą, która żyje w takiej atmosferze.
Ale tak, zgadzam się z tą osobą, która powiedziała, że wyolbrzymiasz.
Po pierwsze najpierw pisałaś, że mama RAZ próbowała Cię uderzyć. Kilka postów później piszesz już jakby to było regularne bicie od co najmniej kilkunastu lat. I, że przez miesiąc po tej sytuacji jadłaś jedną bułkę dziennie, bo bałaś się wejść do kuchni? Spać się nie bałaś?
Twoje reakcje są przesadzone, wyolbrzymione.
Rozumiem, że jesteś zakochana, masz motyle w brzuchu i myślisz w tym momencie, że złapałaś pana Boga za nogi, ale zwolnij na moment i przemyśl co zrobisz, jeśli coś się jednak nie uda. Bo jasne, możesz założyć szczęśliwy wariant z happyendem.
Ale na ten najbardziej pesymistyczny, w którym się rozstajecie/chłopak traci pracę/macie wypadek, też powinnaś rozważyć.

I powinnaś szczerze porozmawiać z rodzicami. Spróbować ich też trochę zrozumieć. Porozmawiać z matką, przede wszystkim. Że nie może tak się zachowywać i w klatce Cię nie zamknie. Jak nie zacznie akceptować tego co robisz, to Ty znikniesz z jej życia. Ona powinna być tego świadoma, bo na razie stosuje na Tobie szantaż emocjonalny.
A Ty też postaw się w jej sytuacji.
Twoje szesnastoletnie dziecko poznaje trzy lata starszego chłopaka, który mieszka pół kraju od niej. I spotyka się z nim po kryjomu w weekendy. Boisz się, pozwalasz na przyprowadzanie go do domu, żeby dziecko się nie szlajało nie wiadomo gdzie. Dwa lata, poznajesz odrobinę chłopaka. Jego wiara jest inna od Twojej, jego sytuacja rodzinna jest inna niż wasza. Jest starszy od Twojej malutkiej córeczki. Wybija osiemnastka córki.
I ona Ci oświadcza, że teraz już jej zabronić nie możesz i ona będzie jeździć do niego. Mówi, że wróci w piątek. W piątek dzwoni i mówi, że będzie jednak kiedy indziej. Ty się martwisz czy wszystko dobrze. Chłopaka nie lubisz, coś Ci się w nim nie podoba. A córka przychodzi i mówi, że się do niego wyprowadzi!
Miło? Pytałaś mamę konkretnie czemu nie lubi Twojego faceta? Co się jej w nim nie podoba? Opowiadałaś jej o nim? Czy tylko było "Mamo to Piotruś, poznałam go w internecie, wrócimy wieczorem"?

Nie bądź krótkowzroczna, przemyśl wszystko i próbuj się jednak porozumieć jakoś z mamą. Bo mam wrażenie, że w ogóle z nią o tym nie próbowałaś rozmawiać.
__________________

"Well, I guess it would be nice, if I could touch your body, you know not everybody, has got a body like you."

~George Michael

Micraell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 07:14   #44
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Strach przed rodzicami

Są ludzie, z którymi nie da się normalnie porozmawiać - egoistyczni, przemocowcy, zadufani w sobie, uwielbiający mieć własne (jedyne i tylko prawdziwe) zdanie na każdy temat i bez skrupułów narzucający je innym ludziom, stosujący przemoc fizyczną i psychiczną tylko po to, żeby przeforsować swoje opinie. Ludzie, którzy widzą, wiedzą i rozumieją świat lepiej, a wszystkich innych traktują jak bezmyślnych debili i matołów. Wystarczy dać takim oszołomom władzę, a dopiero się okazuje jacy są naprawdę i do czego są zdolni. A rodzicielstwo to nie tylko miłość i silna więź, ale przede wszystkim władza nad drugim chłowiekiem. Szczególnie w naszym kraju jest to władza nieograniczona, bo żeby odebrać komuś dziecko dla jego własnego dobra, trzeba przede wszystkim mieć mocne dowody i najlepiej wiarygodnych świadków, że dziecku dzieje się prawdziwa krzywda, a nie tylko tak sobie to wymyślił rozpuszczony bachor. Kiedy słyszę hasło, że rodziców ma się jednych i że lepsi tacy, niż żadni to po prostu boli mnie tyłek! I to nie bez powodu, bo wiem co znaczy być i żyć na co dzień ze swoim największym wrogiem - matką. Nawet trudno to nazwać życiem, bo jak wyszłam troszkę do ludzi i poznałam kawał innego świata, to porównałabym własne, wcześniejsze życie do pobytu w obozie koncentracyjnym. I nie, nie byłam ani rozpieszczona, ani przewrażliwiona na swoim punkcie, ani trudna we współżyciu. Dla osoby stosującej przemoc nie ma znaczenia to, jaka jest ofiara, ale fakt, że po prostu jest i można na niej wyładować swoje chore emocje. A największą bronią ofiary jest nie unikanie konfliktów i ucieczka, ale jawne, otwarte i szczere mówienie o tym, co ją spotyka we własnym domu i od własnych "kochanych" rodziców. Gdybym dzisiaj stanęła w obliczu takich problemów z matką, to nie miałabym żadnych skrupułów, żeby szukać pomocy u wychowawcy, pedagoga, psychologa, na policji, u księdza oraz u wszystkich życzliwych mi osób. Szczerze, otwarcie i bez owijania w bawełnę opowiadałabym o horrorze,.jaki przeżywam w swoim własnym domu. Bo strach i wstyd przed ujawnieniem prawdy skutecznie blokuje ofiarę, a doskonale chroni i pomaga kontynuować chamski proceder katowi. Trzeba się bronić, bo jak Ty sama nie zadbasz o swoje życie to nikt tego nie zrobi. Ludzie nie lubią się mieszać w cudze sprawy, bo tak jest wygodniej. A Ty zaciskasz zęby, cierpisz i żyjesz w strachu. Ale jeżeli teraz nie zrobisz z tym porządku i nie nauczysz się asertywności oraz samoobrony, to utrwalone reakcje na stres i przemoc mogą Ci towarzyszyć już do końca życia. Jesteś jeszcze na tyle młoda i inteligentna, że możesz poprawić jakość swoich emocji i życia, i żyć normalnie. Bo w tej całej sytuacji jest jeszcze jeden mały myk, że ucieczka od toksycznych rodziców musi łączyć się z przyspieszonym dojrzewaniem, wzmocnieniem swojej wartości jako człowieka i daniem sobie przyzwolenia na przeżywanie różnych emocji oraz niepozwalanie innym ludziom na ingerowanie w nasze wnętrze, sterowanie naszymi wyborami i decydowanie o tym co jest dla nas lepsze i gorsze. Po prostu musisz nauczyć się żyć na własny rachunek i własnymi siłami, bez uzależniania jakości swojego życia od innych osób. Bo jak nie przerobisz tej lekcji, to poczucie winy wobec rodziców może towarzyszyć Ci bardzo długo i skutecznie odbierać radość ze spokojnego życia z dala od tego całego gnoju, w jakim przyszło Ci dorastać. I żeby było jasne: to nie Tobie powinny wyrzuty sumienia mieszać w głowie, ale Twoim rodzicom, że stworzyli Ci taki paskudny świat, ale na to nie licz, bo ich zaburzenie i brak chęci zmiany tego całego syfu skutecznie blokuje te wyższe uczucia. Więc Ty po prostu musisz sama dla siebie stać się dobrym i wyrozumiałym rodzicem, bez oglądania się na kogokolwiek. Dlatego zdecydowanie odradzam wyprowadzkę do chłopaka i życie na koszt jego rodziny. Jeżeli będziesz chciała z nim być i żyć, to najlepiej jako pełnowartościowy partner, a nie jako ktoś zależny i niesamodzielny. Bo w takiej sytuacji łatwo popaść w kolejną zależność i stać się kolejną ofiarą przemocy osób, których tak naprawdę jeszcze do końca nie znasz. A jak jest dobrze, to wszyscy są piękni i mili, dopiero jak nadejdą kłopoty (o które w życiu nie trudno), to wychodzą z ludzi ich prawdziwe oblicza. Powodzenia!
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 09:50   #45
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez truskawe_czka Pokaż wiadomość
Sorry,ale moim zdaniem trochę wyolbrzymiasz, bo nie uwierzę, że jesz tylko wtedy kiedy jesteś sama.
A ja uwierzę. Bo sama kiedyś byłam w takiej sytuacji, że tak robiłam. Nic fajnego... a jeszcze mniej fajnie jak sobie człowiek przypomni, jak musi być, by zostac do takiego punktu doprowadzonym.

Autorko:
- zacznijmy od tego że NIE wyprowadzaj się do chłopaka. Mieszkanie z "teściami" nie jest niczym dobrym (choćby byli najfajniejsi w kontaktach "okazjonalnych" - moi teściowie tacy są, ale w życiu nie zogdziłabym się na wspólne mieszkanie), a już szczególnie w sytuacji gdy jesteś od nich kompletnie zależna.
- idź do psychologa; uwierz mi, potrzebujesz tego - a jeśli jeszcze tego nie czujesz, to poczujesz za krótką chwilę. Nie da się żyć w takim domu i wyjść z tego bez ran na psychice, no po prostu nie.
- przestań mieć nadzieję na normalne relacje z rodzicami. Odpuść po prostu - bo inaczej się zamęczysz. No niestety, oni do tego nie dojrzeli i nic nie przyspieszysz, a tylko sobie krzywdę robisz.
- czy masz możliwość by wyprowadzić się do kogoś z rodziny? Ciocia, wujek, kuzynka? Mówiłaś w ogóle komuś o tym co się w domu dzieje? Masz w rodzinie z kim porozmawiać? Jeśli tak - to się wyprowadź. Jesli nie - masz 2 opcje: dać sobie spokój ze szkołą, iść do pracy i sie usamodzielnić (w innym mieście zapewne, skoro u was tak z tym krucho), albo zastosować się do rad wyżej - traktować rodziców jak powietrze, nie wdawać się w dyskusje czy kłótnie, jak najmniej przebywać w domu (ja się dużo uczyłam w bibliotece, latem w parku) i przeczekać do końca szkoły.


Ale przede wszystkim: PSYCHOLOG. Koniecznie, już, natychmiast.

Cytat:
Napisane przez Micraell Pokaż wiadomość
Ech.
Autorko, nie jesteś jedyną osobą, która żyje w takiej atmosferze.
Ale tak, zgadzam się z tą osobą, która powiedziała, że wyolbrzymiasz.
Po pierwsze najpierw pisałaś, że mama RAZ próbowała Cię uderzyć. Kilka postów później piszesz już jakby to było regularne bicie od co najmniej kilkunastu lat. I, że przez miesiąc po tej sytuacji jadłaś jedną bułkę dziennie, bo bałaś się wejść do kuchni? Spać się nie bałaś?
Twoje reakcje są przesadzone, wyolbrzymione.
Rozumiem, że jesteś zakochana, masz motyle w brzuchu i myślisz w tym momencie, że złapałaś pana Boga za nogi, ale zwolnij na moment i przemyśl co zrobisz, jeśli coś się jednak nie uda. Bo jasne, możesz założyć szczęśliwy wariant z happyendem.
Ale na ten najbardziej pesymistyczny, w którym się rozstajecie/chłopak traci pracę/macie wypadek, też powinnaś rozważyć.

I powinnaś szczerze porozmawiać z rodzicami. Spróbować ich też trochę zrozumieć. Porozmawiać z matką, przede wszystkim. Że nie może tak się zachowywać i w klatce Cię nie zamknie. Jak nie zacznie akceptować tego co robisz, to Ty znikniesz z jej życia. Ona powinna być tego świadoma, bo na razie stosuje na Tobie szantaż emocjonalny.
A Ty też postaw się w jej sytuacji.
Twoje szesnastoletnie dziecko poznaje trzy lata starszego chłopaka, który mieszka pół kraju od niej. I spotyka się z nim po kryjomu w weekendy. Boisz się, pozwalasz na przyprowadzanie go do domu, żeby dziecko się nie szlajało nie wiadomo gdzie. Dwa lata, poznajesz odrobinę chłopaka. Jego wiara jest inna od Twojej, jego sytuacja rodzinna jest inna niż wasza. Jest starszy od Twojej malutkiej córeczki. Wybija osiemnastka córki.
I ona Ci oświadcza, że teraz już jej zabronić nie możesz i ona będzie jeździć do niego. Mówi, że wróci w piątek. W piątek dzwoni i mówi, że będzie jednak kiedy indziej. Ty się martwisz czy wszystko dobrze. Chłopaka nie lubisz, coś Ci się w nim nie podoba. A córka przychodzi i mówi, że się do niego wyprowadzi!
Miło? Pytałaś mamę konkretnie czemu nie lubi Twojego faceta? Co się jej w nim nie podoba? Opowiadałaś jej o nim? Czy tylko było "Mamo to Piotruś, poznałam go w internecie, wrócimy wieczorem"?

Nie bądź krótkowzroczna, przemyśl wszystko i próbuj się jednak porozumieć jakoś z mamą. Bo mam wrażenie, że w ogóle z nią o tym nie próbowałaś rozmawiać.
Żarty sobie chyba robisz. O czym tu rozmawiać po raz kolejny z przemocowcami?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 10:55   #46
oliwia18
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
Dot.: Strach przed rodzicami

Też nie chciałabym, żeby moja córka/siostra/kuzynka czy nawet przyjaciółka w wieku 18 lat, bez wykształcenia, z niezdaną jeszcze maturą, wyprowadziła się z domu do mieszkającego 450km dalej chłopaka tylko po to, żeby być na utrzymaniu jego matki i babci. Dodajmy do tego typowy tekst par w tym wieku "przeszliśmy ze sobą naprawdę wiele" przy spotykaniu się co trzy tygodnie lub raz w miesiącu- z daleka pachnie katastrofą.

Cytat:
Napisane przez Micraell Pokaż wiadomość
Ech.
Autorko, nie jesteś jedyną osobą, która żyje w takiej atmosferze.
Ale tak, zgadzam się z tą osobą, która powiedziała, że wyolbrzymiasz.
Po pierwsze najpierw pisałaś, że mama RAZ próbowała Cię uderzyć. Kilka postów później piszesz już jakby to było regularne bicie od co najmniej kilkunastu lat. I, że przez miesiąc po tej sytuacji jadłaś jedną bułkę dziennie, bo bałaś się wejść do kuchni? Spać się nie bałaś?
Twoje reakcje są przesadzone, wyolbrzymione.
Rozumiem, że jesteś zakochana, masz motyle w brzuchu i myślisz w tym momencie, że złapałaś pana Boga za nogi, ale zwolnij na moment i przemyśl co zrobisz, jeśli coś się jednak nie uda. Bo jasne, możesz założyć szczęśliwy wariant z happyendem.
Ale na ten najbardziej pesymistyczny, w którym się rozstajecie/chłopak traci pracę/macie wypadek, też powinnaś rozważyć.

I powinnaś szczerze porozmawiać z rodzicami. Spróbować ich też trochę zrozumieć. Porozmawiać z matką, przede wszystkim. Że nie może tak się zachowywać i w klatce Cię nie zamknie. Jak nie zacznie akceptować tego co robisz, to Ty znikniesz z jej życia. Ona powinna być tego świadoma, bo na razie stosuje na Tobie szantaż emocjonalny.
A Ty też postaw się w jej sytuacji.
Twoje szesnastoletnie dziecko poznaje trzy lata starszego chłopaka, który mieszka pół kraju od niej. I spotyka się z nim po kryjomu w weekendy. Boisz się, pozwalasz na przyprowadzanie go do domu, żeby dziecko się nie szlajało nie wiadomo gdzie. Dwa lata, poznajesz odrobinę chłopaka. Jego wiara jest inna od Twojej, jego sytuacja rodzinna jest inna niż wasza. Jest starszy od Twojej malutkiej córeczki. Wybija osiemnastka córki.
I ona Ci oświadcza, że teraz już jej zabronić nie możesz i ona będzie jeździć do niego. Mówi, że wróci w piątek. W piątek dzwoni i mówi, że będzie jednak kiedy indziej. Ty się martwisz czy wszystko dobrze. Chłopaka nie lubisz, coś Ci się w nim nie podoba. A córka przychodzi i mówi, że się do niego wyprowadzi!
Miło? Pytałaś mamę konkretnie czemu nie lubi Twojego faceta? Co się jej w nim nie podoba? Opowiadałaś jej o nim? Czy tylko było "Mamo to Piotruś, poznałam go w internecie, wrócimy wieczorem"?

Nie bądź krótkowzroczna, przemyśl wszystko i próbuj się jednak porozumieć jakoś z mamą. Bo mam wrażenie, że w ogóle z nią o tym nie próbowałaś rozmawiać.
Jest w tym dużo racji- szczególnie w kontekście poprzedniego wątku autorki, sprzed 3 miesięcy. Tam sprawa była przedstawiona trochę inaczej- był jakiś problem z nieakceptującą sytuacji matką, ale za to ojciec sam córkę odwiózł na autobus do chłopaka, później ją odebrał, ogólnie zdawał się akceptować całą sytuację. Padły też ze strony autorki jakieś ciepłe słowa o rodzicach. Tutaj za to mamy już oboje rodziców przemocowców, autorka boi się nawet jeść podczas ich obecności w domu. Zaraz pewnie pojawią się głosy, że może to syndrom sztokholmski, że jak się ma przemoc w domu to coś tam, ale to chyba nie to. To chyba po prostu nastolatka, która nie radzi sobie z ogromem emocji, które nią targają- zakochanie, tęsknota za chłopakiem, brak akceptacji ze strony rodziców i pewne rzeczy wyolbrzymia- albo widzi inaczej, albo chce widzieć inaczej.
oliwia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 11:43   #47
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez Iza1203 Pokaż wiadomość
dojeżdżam, byłam tylko u pani pedagog ale jakoś wstydziłam się jej powiedzieć o wszystkim
Pedagoga sobie daruj. On nic nie zrobi. Szukaj kogoś z odpowiednim wykształceniem do pomocy długofalowej: psychoterapeuty.
Zdaj maturę, odłóż sobie trochę kasy na start i wtedy się wyprowadź (nie do domu chłopaka!). Zaplanuj wyprowadzkę i dąż do niej konsekwentnie.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 11:45   #48
Moni302
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 368
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez Iza1203 Pokaż wiadomość
dojeżdżam, byłam tylko u pani pedagog ale jakoś wstydziłam się jej powiedzieć o wszystkim

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Co do tego żebym "uciekła" do kogoś innego z rodziny to odpada. Jedni dziadkowie mieszkają z nami, a wtrącać się nie za bardzo wtracaja, druga babcia mieszka z ciocia, ciocia może i jest ok ale babcia ..m typowa histeryczka, która nie śpi bo ojciec kuzyna młodego ciotki Jadzi psa brata ze strony matki nie żyje... poza tym ona tez uważa, że mój chłopak skoro jest niewierzący to WIERZY W SZATANA ..., będzie mnie bił i kazał siedzieć w kuchni, poza tym brak wykształcenia typu medycyna, prawo i nie za wiele hajsu to dodatkowo go skreśla
Ale masz rodzinke, współczuję.
Moni302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 12:06   #49
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Strach przed rodzicami

ja to widze bardzo podobnie jak oliwia18
wyprowadzajac sie do chlopaka bez skonczonej szkoly ,pozostajac na jego utrzymaniu(gdzie w jego domu sie nie przelewa co sama autorka napisala)to prosty przepis na zyciowa porazke.
dziewczyno,nie znasz tak naprawde tego chlopaka,na odleglosc wszystko jest cudowne i latwe,ale zamieszkanie z obcymi ludzmi matka ,babcia i chlopakiem ktory jest jeszcze bardzo mlody to chory pomysl
twoi rodzice pozwalaja ci sie z nim widywac w weekendy wiec nie jest jeszcze tak tragicznie ,mysle ze dali ci palec a ty chcesz cala reke i to rodzi klotnie i afery w twoim domu bo zaczynasz pomalu przeginac.sama pisalas ze spoznialas sie albo poprostu przedluzalas swoje wyjazdy bez uzgodnienia z rodzicami to wszystko rodzi problemy i brak zaufania ze strony rodzicow
swoja postawa dajesz do zrozumienia ze nie jestes jeszcze dojrzala aby zaczac zycie na wlasny rachunek,w swoich poprzednich topikach nie opisywalas rodzicow jako totalnych potworow widac ze pozwolili ci aby chlopak przyjezdal do was i u was spal a pozniej na wypady do chlopaka na weekend a ty chcesz byc z nim caly czas i szukasz na sile powodu do tego aby sie spakowac i wyprowadzic z "tej dziury" w ktorej mieszkasz.
zrobisz powazny blad jesli sie wyprowadzisz ale oczywiscie to twoje zycie i rob co uwazasz moim zdaniem za kilka miesiecy powrocisz do domu z placzem bo spotkania co kilka tygodni a zycie u kogos na jego rachunek to zupelnie inna bajka
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 12:33   #50
Iza1203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
A ja uwierzę. Bo sama kiedyś byłam w takiej sytuacji, że tak robiłam. Nic fajnego... a jeszcze mniej fajnie jak sobie człowiek przypomni, jak musi być, by zostac do takiego punktu doprowadzonym.

Autorko:
- zacznijmy od tego że NIE wyprowadzaj się do chłopaka. Mieszkanie z "teściami" nie jest niczym dobrym (choćby byli najfajniejsi w kontaktach "okazjonalnych" - moi teściowie tacy są, ale w życiu nie zogdziłabym się na wspólne mieszkanie), a już szczególnie w sytuacji gdy jesteś od nich kompletnie zależna.
- idź do psychologa; uwierz mi, potrzebujesz tego - a jeśli jeszcze tego nie czujesz, to poczujesz za krótką chwilę. Nie da się żyć w takim domu i wyjść z tego bez ran na psychice, no po prostu nie.
- przestań mieć nadzieję na normalne relacje z rodzicami. Odpuść po prostu - bo inaczej się zamęczysz. No niestety, oni do tego nie dojrzeli i nic nie przyspieszysz, a tylko sobie krzywdę robisz.
- czy masz możliwość by wyprowadzić się do kogoś z rodziny? Ciocia, wujek, kuzynka? Mówiłaś w ogóle komuś o tym co się w domu dzieje? Masz w rodzinie z kim porozmawiać? Jeśli tak - to się wyprowadź. Jesli nie - masz 2 opcje: dać sobie spokój ze szkołą, iść do pracy i sie usamodzielnić (w innym mieście zapewne, skoro u was tak z tym krucho), albo zastosować się do rad wyżej - traktować rodziców jak powietrze, nie wdawać się w dyskusje czy kłótnie, jak najmniej przebywać w domu (ja się dużo uczyłam w bibliotece, latem w parku) i przeczekać do końca szkoły.


Ale przede wszystkim: PSYCHOLOG. Koniecznie, już, natychmiast.


Żarty sobie chyba robisz. O czym tu rozmawiać po raz kolejny z przemocowcami?

Niestety tak jak już wspominałam nie ma. gdzie się wyprowadzić do rodziny.
Iza1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 12:50   #51
niezdecydowaczka78
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 116
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez Iza1203 Pokaż wiadomość
Niestety tak jak już wspominałam nie ma. gdzie się wyprowadzić do rodziny.
Kiedy masz maturę, w przyszłym roku? Kurczę, rok to dużo, nie zostawałabym w Twoim domu rodzinnym ani chwili dłużej, przez rok zranią Cię jeszcze wiele razy. Mam na myśli pewne rozwiązanie ale jest dość hardcorowe, że tak powiem, musiałabyś olać w tym momencie maturę i poszukać pracy na pełen etat, wynająć mieszkanie. Maturę możesz zdać z opóźnieniem, to nie jest problem. Lepsze chyba to niż pozostawanie kolejny rok w takim środowisku jak Twoja rodzina.
niezdecydowaczka78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 12:51   #52
Iza1203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez oliwia18 Pokaż wiadomość
Też nie chciałabym, żeby moja córka/siostra/kuzynka czy nawet przyjaciółka w wieku 18 lat, bez wykształcenia, z niezdaną jeszcze maturą, wyprowadziła się z domu do mieszkającego 450km dalej chłopaka tylko po to, żeby być na utrzymaniu jego matki i babci. Dodajmy do tego typowy tekst par w tym wieku "przeszliśmy ze sobą naprawdę wiele" przy spotykaniu się co trzy tygodnie lub raz w miesiącu- z daleka pachnie katastrofą.



Jest w tym dużo racji- szczególnie w kontekście poprzedniego wątku autorki, sprzed 3 miesięcy. Tam sprawa była przedstawiona trochę inaczej- był jakiś problem z nieakceptującą sytuacji matką, ale za to ojciec sam córkę odwiózł na autobus do chłopaka, później ją odebrał, ogólnie zdawał się akceptować całą sytuację. Padły też ze strony autorki jakieś ciepłe słowa o rodzicach. Tutaj za to mamy już oboje rodziców przemocowców, autorka boi się nawet jeść podczas ich obecności w domu. Zaraz pewnie pojawią się głosy, że może to syndrom sztokholmski, że jak się ma przemoc w domu to coś tam, ale to chyba nie to. To chyba po prostu nastolatka, która nie radzi sobie z ogromem emocji, które nią targają- zakochanie, tęsknota za chłopakiem, brak akceptacji ze strony rodziców i pewne rzeczy wyolbrzymia- albo widzi inaczej, albo chce widzieć inaczej.

nie chce się źle odnosić, wypowiadać, bo kultura nie pozwala ale nie mogę tego czytać. Poprosiłam o jakąś pomoc, nie o ocenę czy dużo przeszłam. Zapewne w kilkunastu zdaniach mogłam to opisać ... Przez te 2 lata przeżywałam czasami koszmar i nie, nie tylko dlatego ze "nie mogłam zobaczyć się ze swoim chlopaczkiem i to takie smuti". Tęsknota tez była nie raz ciężka, ale nie tak jak sytuacja w domu. Jeśli Autorko tej odp nie przeżyłas wyzwania od suk przez matkę, pobicia, tak POBICIA bo dla niektórych z Was pobicie to chyba tylko kijem albo kastetem
Wyolbrzymiam mój płacz prawie codziennie bo nie dostane nowego "ajfona" ? nie wydaje mi się. Możecie nie wierzyć że potrafiłam prawie nic nie jeść cały dzień ale tak, tak było i nie będę Wam tego jakoś udowadniać. Trwało to jakiś miesiąc po tym jak matka mnie złapała i POBIŁA. Nie raz musiałam uciekać na górę po schodach bo mnie np gonila (nie, nie wiem po co, na pewno nie przytulic) Co do wypowiedzi która napisałam ok 3 miesięcy temu to tak, tata mnie zawiózł na przystanek, ale od tego czasu sporo się zmieniło. Poza tym wtedy nie miałam wtedy jakiegoś super kontaktu z tata ale jakiś miałam poza tym po mojej ostatniej wypowiedzi można zauważyć że ojciec jest po prostu szantażowany emocjonalnie przez matkę. Tęsknię za chłopakiem, owszem to normalne ale byłam u niego w te wakacje 2 razy po tydzień i jakoś nie mam już z tym problemu, po prostu idzie się przyzwyczaić. Nastolatki w tym wieku, zazwyczaj bo nie mowie ze zawsze, mają problem ma jaka imprezę się dziś wybrać albo "no on kuwa polubił zdj tej zdz**y". Mój chłopak przeszedł rozstanie rodziców, a później śmierć taty, teraz przeżywamy to razem. Chyba można nazwać to przemocą w kierunku mojej osoby, ale w końcu to nie jest regularne bicie wiec co ja tam wiem
Iza1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 12:56   #53
truskawe_czka
Raczkowanie
 
Avatar truskawe_czka
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 323
Dot.: Strach przed rodzicami

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;52205806]ja to widze bardzo podobnie jak oliwia18
wyprowadzajac sie do chlopaka bez skonczonej szkoly ,pozostajac na jego utrzymaniu(gdzie w jego domu sie nie przelewa co sama autorka napisala)to prosty przepis na zyciowa porazke.
dziewczyno,nie znasz tak naprawde tego chlopaka,na odleglosc wszystko jest cudowne i latwe,ale zamieszkanie z obcymi ludzmi matka ,babcia i chlopakiem ktory jest jeszcze bardzo mlody to chory pomysl
twoi rodzice pozwalaja ci sie z nim widywac w weekendy wiec nie jest jeszcze tak tragicznie ,mysle ze dali ci palec a ty chcesz cala reke i to rodzi klotnie i afery w twoim domu bo zaczynasz pomalu przeginac.sama pisalas ze spoznialas sie albo poprostu przedluzalas swoje wyjazdy bez uzgodnienia z rodzicami to wszystko rodzi problemy i brak zaufania ze strony rodzicow
swoja postawa dajesz do zrozumienia ze nie jestes jeszcze dojrzala aby zaczac zycie na wlasny rachunek,w swoich poprzednich topikach nie opisywalas rodzicow jako totalnych potworow widac ze pozwolili ci aby chlopak przyjezdal do was i u was spal a pozniej na wypady do chlopaka na weekend a ty chcesz byc z nim caly czas i szukasz na sile powodu do tego aby sie spakowac i wyprowadzic z "tej dziury" w ktorej mieszkasz.
zrobisz powazny blad jesli sie wyprowadzisz ale oczywiscie to twoje zycie i rob co uwazasz moim zdaniem za kilka miesiecy powrocisz do domu z placzem bo spotkania co kilka tygodni a zycie u kogos na jego rachunek to zupelnie inna bajka[/QUOTE]


Nic dodać nic ująć.
Matka zła, bo nie akceptuje Twojego związku na odległość z chłopakiem który jest niewierzący i nie ma ojca. Nie chce mi się wierzyć, że ma taki stosunek do Ciebie tylko przez to....
Chcesz więcej i więcej,a rodzice się nie zgadzają, nie podoba im.się Twój stosunek a Ty wyolbrzymiasz.Wybacz,ale wydaje mi się ze gdyby matka Cie biła tak jak mówisz to byłyby widoczne jakiekolwiek ślady na ciele i wcześniej czy później w szkole ktoś by zauważył.
Skoro przemoc to już jednorazowe uderzenie, to przepraszam bardzo,rodzic dziecku jednorazowo przywalic nie mógłby dać bo zostanie oskarżony o stosowanie przemocy, zastanówcie się.
Przemocowcy? Kuzwa to jej rodzice,nie takie rzeczy ludziom się wybacza.Chłopak jest i potem go może nie być, a rodzice jacy by nie byli to jednak rodzice.Póki co dali jej o wiele więcej niż ten chłopak.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Skoro niczego nie wyolbrzymiasz, to radzę Ci założyć niebieską kartę,po kolejnym pobiciu zrobić obdukcje i zgłosić to na policję.
I jak ktoś wyżej pisał -zrezygnować z pisania matury za rok. Uniezaleznij się, zrób porządek z.życiem a potem myśl o przeprowadzce do niego.
__________________

" Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć."
truskawe_czka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 12:57   #54
Iza1203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez niezdecydowaczka78 Pokaż wiadomość
Kiedy masz maturę, w przyszłym roku? Kurczę, rok to dużo, nie zostawałabym w Twoim domu rodzinnym ani chwili dłużej, przez rok zranią Cię jeszcze wiele razy. Mam na myśli pewne rozwiązanie ale jest dość hardcorowe, że tak powiem, musiałabyś olać w tym momencie maturę i poszukać pracy na pełen etat, wynająć mieszkanie. Maturę możesz zdać z opóźnieniem, to nie jest problem. Lepsze chyba to niż pozostawanie kolejny rok w takim środowisku jak Twoja rodzina.
Tak, dopiero za rok
Iza1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 13:01   #55
truskawe_czka
Raczkowanie
 
Avatar truskawe_czka
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 323
Dot.: Strach przed rodzicami

To zrób tak jak Niezdecydowaczka pisze.
Przetnij pepowine, trudno. ogranicz kontakty z rodzicami, pokaz,że umiesz sobie radzić w życiu SAMA.
Jesteś w ciężkiej sytuacji. Fakt.Ale.dasz radę
__________________

" Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć."
truskawe_czka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 13:16   #56
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: Strach przed rodzicami

Tak juz widze jak laska bez matury dostaje pelny etat, na dodatek platny tak dobrze, aby utrzymac wlasne mieszkanie Nie wiem w jakim kraju panie zyja, ale w Polsce mam spore bezrobocie, ktore najwieksze jest wsrod ludzi po studiach, a co dopiero dzieci bez matury nawet. Za to okazac moze sie, ze rodzice nie zechca przyjac jej z powrotem i dzieki waszym slowa, panna wyladuje w przytulku bez kasy, wyksztalcenia, pracy i perspektyw.
Przetrzymaj rok, a potem wynajmij na studia pokoj, stojac np. za barem czy zapraszajac do klubow jestes w stanie pokoj z kims dzielony utrzymac.

I naprawde nie rob z siebie takiej wyjatkowej, bo nie tak dawno wyszlam z wieku nastoletniego i taki obraz nastolatek jak ty budujesz spotkalam moze raz w zyciu w tv. Znalam za to sporo nastolatkow z problemami, ktore sie tak nimi nie egzaltowali.

Btw. wychodzi na to, ze chowalam sie w domu pelnym przemocy, bo jak robilam glupoty to dostalam po dupie i szybko zmadrzalam A do dzis sadzilam, ze dom mialam bardzo sensowny i fajny

Edytowane przez 201605161428
Czas edycji: 2015-07-26 o 13:18
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 13:25   #57
Iza1203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48
Dot.: Strach przed rodzicami

prostujac niektóre rzeczy po raz kolejny: mój chłopak nie jest biedny, nie ma po prostu takiego majątku jakby sobie moi rodzice dla mnie życzyli, to raz, dwa niestety nie Wyolbrzymiam, gdybym chciała uciec z domu bo tęsknię za chłopakiem to mogłabym to już dawno zrobić, ale nie zrobiłam, ponieważ mimo wszystko wierzyłam, że to się zmieni, my będziemy mogli się spotykać chociaż raz na 2 tygodnie normalnie, a nie co 3 a szczególnie w wakacje kiedy ja mam wolne. W tamte wakacje widzieliśmy się jakies 12 dni na 62 to nie jest dużo, naprawdę, chciałam tez aby kontakty z rodzicami jakoś się może polepszyly i oczywiście dokończyć naukę i zdać maturę a później dopiero iść tam na studia. Taki normalny plan. Chciałam nie raz się z nimi dogadać, żebyśmy byli normalna rodzina, wiec po co miałabym wymyślać to, że mnie tak wyzywa ? Nie miałoby to sensu skoro nie Tęsknię juz tak za chłopakiem (nie to nie znaczy to, że go nie Kocham, bo niektórzy lubią łapać tu za słówka) i plany mam takie same. Chce po prostu spokoju. Nigdy nie sprawiałam problemów wychowawczych, a to ze spóźniłam się na autobus to nie moja wina, tylko mam przesiadkę i niestety nie dojechałam na czas, albo po prostu wszystko było zajęte. Zdążyło się tak 2 razy i nie wydaje mi się ze zdarza się to tylko "gowniarom" ale każdemu człowiekowi który popełnia jakieś błędy... Nie, nie dali mi nawet palca, zrobili to tylko dlatego żeby ludzie nie gadali a nie żeby ich córka była szczęśliwa. Nie wiem czy jest coś w tym złego, że chcieliśmy jechać na jeden dzień do Krakowa w wakacje żeby pozwiedzać, a co wtedy ? tez dostalam opierdziel ostry, płacz matki, histeria, telefon do taty, tata do mnie i kolejny opierdziel... za co? Za jednodniowy wyjazd do innego miasta... Przepraszałam ja za wszystko i prosiłam żeby w końcu to zaakceptowała, nie musi lubić mojego chłopaka ale żeby mi nie rujnowala Wszystkiego. Co do "kochanej" rodzinki to jedna babcia uwielbia tylko inne 2 wnuczki, a druga ... chociaż mówi co myśli. Jest baaardzo ale to baaaardzo staroawiecka i jak to się teraz mówi taki zagorzały katol "chłopak nie wierzy to wierzy w jakiegoś szatana i przecież on cie tam zaciagnie a jej się serce złamie" poza tym nie tak dawno miałam sytuacje w której to starszy kierowca autobusu którym dojeżdżam do szkoły zaczął mnie łapać za kolano i trochę dalej, ale nie to jest ważne, nie dość ze rodzice nic z tym nie zrobili to babcia jeszcze powiedziała ze on się pewnie dowiedział ze taka młoda gowniara ma tak daleko chłopaka i chciał mnie "wypróbować czy faktycznie taka jestem"
Iza1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 13:25   #58
truskawe_czka
Raczkowanie
 
Avatar truskawe_czka
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 323
Dot.: Strach przed rodzicami

Skoro teraz ja stać na zaspokojenie własnych potrzeb to by miała pieniądze na wynajęcie nie.mieszkania,a pokoju. Może od września zapisać się zaocznie do liceum dla.dorosłych-mając status ucznia szybciej znajdzie pracę.
TheUnlike pisałam Autorce parę postów wcześniej o tym samym co Ty,ale ona nie wytrzyma w takiej atmosferze roku, bo nawet do matury odpowiednio się nie przygotuje.
TheUnlike no co Ty.Dom w którym rodzic pozwoli sobie na jednorazowe uderzenie dziecka to.juz patologia, przemoc i w ogóle. Sama.oberwalam będąc nastolatka nie raz i nie dwa, i z perspektywy czasu uważam,że wyszło mi to na dobre.

A co do wyładowania w przytulku -wyladowalaby w nim nawet wtedy gdyby wyprowadziła się do chlopaka, któremu mogłoby się odechciec ja utrzymywać.
__________________

" Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć."
truskawe_czka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 13:30   #59
Iza1203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48
Dot.: Strach przed rodzicami

Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Tak juz widze jak laska bez matury dostaje pelny etat, na dodatek platny tak dobrze, aby utrzymac wlasne mieszkanie Nie wiem w jakim kraju panie zyja, ale w Polsce mam spore bezrobocie, ktore najwieksze jest wsrod ludzi po studiach, a co dopiero dzieci bez matury nawet. Za to okazac moze sie, ze rodzice nie zechca przyjac jej z powrotem i dzieki waszym slowa, panna wyladuje w przytulku bez kasy, wyksztalcenia, pracy i perspektyw.
Przetrzymaj rok, a potem wynajmij na studia pokoj, stojac np. za barem czy zapraszajac do klubow jestes w stanie pokoj z kims dzielony utrzymac.

I naprawde nie rob z siebie takiej wyjatkowej, bo nie tak dawno wyszlam z wieku nastoletniego i taki obraz nastolatek jak ty budujesz spotkalam moze raz w zyciu w tv. Znalam za to sporo nastolatkow z problemami, ktore sie tak nimi nie egzaltowali.

Btw. wychodzi na to, ze chowalam sie w domu pelnym przemocy, bo jak robilam glupoty to dostalam po dupie i szybko zmadrzalam A do dzis sadzilam, ze dom mialam bardzo sensowny i fajny
Tak dostać po dupie jak się jest dzieckiem bo cos się źle zrobiło to, to samo .... Nie nie w tv niestety 90% ludzi których znam. Może i maja problemy np z alkoholem ale to sami się do tego doprowadzili i nie uważam ze jestem taka sama "biedna" bo są nastolatkowie którzy nie mają domu, są niepełnosprawni itd itd i bardzo im współczuję. Poza tym chyba powinno się rozmawiać a nie argument BO NIE a później TY SZMATO, to tak na marginesie
Iza1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-26, 13:34   #60
truskawe_czka
Raczkowanie
 
Avatar truskawe_czka
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 323
Dot.: Strach przed rodzicami

Juz mnie męczysz,wydaje mi się,że szukasz litości, współczucia i potwierdzenia,że wyprowadzka do chlopaka jest super - ekstra rozwiązaniem.
Dostałaś propozycje co zrobić, wybór należy do Ciebie a póki co nie podjęłas żadnej sensownej decyzji,tylko się uzalasz.
Skoro jest tak jak mówisz,czemu nie zglosisz tego na.policję i nie założysz niebieskiej karty?
__________________

" Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć."
truskawe_czka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-07-29 19:31:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.