25-letni prawiczek - miałyście kiedyś taką sytuację?

[Michoben]

Nie bierzecie pod uwage, ze niektore osoby moga miec problemy z okresleniem orientacji albo z akceptacja takowej. Nie wspominajac juz o traumach z dziecinstwa, kompleksach i niskim libido. Nie uogulniajmy, ludzkie historie zazwyczaj bywaja skomplikowane i skladac sie moga na nie rozne czynniki, wcale nie takie oczywiste.

[69love69]

Po lekturze tego wątku mogę stwierdzić, że:

- jestem brzydka jak noc
- jestem dysfunkcyjna
- jestem chorobliwie nieśmiała
- mam traume
- mam libido na poziomie 0


Mam akurat te rzeczona 25 lat i kolejny rok mija, a ja niczyja, że tak to ujmę. Nie wiem z czego to wynika, sama się czasem zastanawiam. Nie mam jakiegoś pokręconego charakteru, mam wszystkie kończyny, nie aż tak tragiczną twarz, nieśmiała jestem trochę, ale nie boję się kontaktu z facetem, także cielesnego.
Także po prostu takie przypadki chodzą po świecie :P

[agniechaaa89]

Nie każdy musi szybko stracić "prawictwo". Prawiczki niekoniecznie muszą być "cipkami". Może po prostu czekają na tę "jedyną"...

[doktor69]

..

---------- Dopisano o 02:50 ---------- Poprzedni post napisano o 02:48 ----------

Napisane przez pstrag_w_pomaranczach

Po 3 latach bycia związku, potem pół roku dochodzenia do siebie, nareszcie odżyłam. Zaczęłam umawiać się na randki, flirtować, ogólnie stwierdziłam że nie ma co siedzieć samej w domu i z życia trzeba korzystać.

Poznałam chłopaka (październik). W listopadzie zasnęliśmy razem, wiadomo coś tam próbował, przy okazji wspomniał, że jest prawiczkiem i bardzo chce mieć to już za sobą. Miał 25 lat. W końcu nie zrobiliśmy tego, a po 2 tygodniach znajomość się posypała (z mojej inicjatywy, jednak to nie było to...).

Zaczęłam umawiać się z innym, również starszym ode mnie (25 lat) chłopakiem. Po mniej więcej miesiącu (wczoraj wieczorem) zaprosiłam go do siebie. Całowanie, poszliśmy do łóżka, już bez ubrań a on mi mówi, ze w sumie to nigdy z żadną dziewczyną tego nie robił. Było ciemno i dobrze, że nie widział mojego zdziwienia na twarzy - kolejny prawiczek? 25 letni? O co chodzi????
Stwierdziłam, że spróbujemy, niestety (chyba ze stresu) znajomy nie miał wzwodu... I skończyło się na wspólnym spaniu.

Zastanawiałam się dzisiaj, czy to normalne, zeby w tym wieku być prawiczkiem? Dodam, że zarówno pierwszy, jak i drugi znajomy urodą nie grzeszą, ale nie są również brzydcy (tzw. przeciętni), ale nie są nieśmiali, nietowarzyscy.

Czemu przyciągam takich chłopaków?

Nie wiem co dalej, moje życie seksualne było dość barwne (z tym chłopakiem z którym byłam 3 lata), a tutaj miałabym wszystkiego ich uczyć...

Dzięki za odpowiedź

ja prdl babom to nie dogodzi,;DD
ja bym sie cieszył jakbym trafił na dziewice a nie ku....
i lepszy prawiczek niż dziwkarz;D


Ja mam 25 lat i nigdy nie byłem w związku itp itd, i co mam się dołować tym?
Mam fobie społeczną niestety...

[nikt2]

Temat mnie dotyczy.

[chlopak_chlopak]

Czytam to wszystko i taka refleksja mnie nachodzi, że świat już chyba się naprawdę przewrócił do góry nogami. W ogóle jak dorosłemu, poważnie myślącemu człowiekowi może przyjść do głowy pytanie czy to normalne, że ktoś w wieku 25 lat jest prawiczkiem/dziewicą? Tak, to jest normalne, bo w dobie ogarniającego z wszystkich stron, mediów itd promowania hedonizmu i nastawienia się na JA, BIORĘ i NALEŻY MI SIĘ, istnieją ludzie którzy myślą inaczej. Dla mnie np niezrozumiałe jest mieć 25 lat , 10 parterów/ek seksualnych, a już bez związku tylko od tak "bo mam potrzeby" to ogólnie mnie śmieszy... W ogóle nie rozumiem tego typu myślenia, jak jesteś prawiczkiem/dziewicą to coś z Tobą nie tak Mam 25 lat, nie odstraszam ludzi, mawiają że jestem inteligentny, mam poczucie humoru, dobrze czuję się w towarzystwie kobiet i bynajmniej nie jest tak, że nie miałem okazji uprawiać seksu. Ale jestem prawiczkiem. I uważam się za normalnego faceta, a przysłowiowe "jaja" mam większe niż większość tych "zdobywców". Ale jeszcze zależy czym dla kogoś jest męskość i jaja. A i jeszcze jedno, dobry też jest argument, że facet jak sobie przeleci kilka lasek to jest fajny a kobieta jest beeeee taka i owaka. Wcale nie Bez względu na płeć takie zachowanie nie jest niczym fajnym

[Carina97]

Boże co za dziwaki ....Jak w wieku 25-ciu lat można być prawiczkiem??... Tym bardziej jak wygląda przeciętnie, przecież dużo jest brzydkich lasek dla takich chłopaków.Chyba ma coś z głową, albo mamusia nadopiekuńcza i obcinała mu paznokcie do 15-ego roku życia hahha
Ja mam 18 lat i do tej pory każdy mój chłopak muwił że robił to już z wieloma dziewczynami.

[DopplegangerEddarda]

Dobrze, że muwił.

[201609102148]

Napisane przez Carina97

Boże co za dziwaki ....Jak w wieku 25-ciu lat można być prawiczkiem??... Tym bardziej jak wygląda przeciętnie, przecież dużo jest brzydkich lasek dla takich chłopaków.Chyba ma coś z głową, albo mamusia nadopiekuńcza i obcinała mu paznokcie do 15-ego roku życia hahha
Ja mam 18 lat i do tej pory każdy mój chłopak muwił że robił to już z wieloma dziewczynami.

Bardziej mnie ciekawi, jak w wieku 18 lat można tak bardzo nie ogarniać ortografii, hm? Zdradź mi swój sekret.

[chlopak_chlopak]

Napisane przez Carina97

Boże co za dziwaki ....Jak w wieku 25-ciu lat można być prawiczkiem??... Tym bardziej jak wygląda przeciętnie, przecież dużo jest brzydkich lasek dla takich chłopaków.Chyba ma coś z głową, albo mamusia nadopiekuńcza i obcinała mu paznokcie do 15-ego roku życia hahha
Ja mam 18 lat i do tej pory każdy mój chłopak muwił że robił to już z wieloma dziewczynami.

Zdanie z tymi "brzydkimi laskami" i przeciętnymi chłopakami mnie zmiotło z krzesła. Generalnie gratuluję "dojrzałego" podejścia do relacji damsko-męskich

A poza tym rozumiem, że to dla Ciebie powód do dumy i dodatkowe plusy dla chłopaka, z którym się spotykasz i który Ci bezceremonialnie mówił ile "zaliczył"? Coraz lepsza młodzież.

[cotusie]

Napisane przez Carina97

Boże co za dziwaki ....Jak w wieku 25-ciu lat można być prawiczkiem??... Tym bardziej jak wygląda przeciętnie, przecież dużo jest brzydkich lasek dla takich chłopaków.Chyba ma coś z głową, albo mamusia nadopiekuńcza i obcinała mu paznokcie do 15-ego roku życia hahha
Ja mam 18 lat i do tej pory każdy mój chłopak muwił że robił to już z wieloma dziewczynami.

A jeżeli nie troll, to już bym się wolał zamknąć w klasztorze, niż pójść z kimś piszącym "muwił" na kawę, a gdzie dopiero na coś więcej...

[olaodkota]

Myślę że 25+ letnich prawiczków i dziewic jest o wiele, wiele więcej niż nam się wydaje.

Nie miałabym nic przeciwko prawiczkowi, cieszyłabym się z tego faktu.

[ierlinda85]

Z czego się tutaj byś miała cieszyć ? Przecież musiałabyś go nianczyć i musiałabyś się nim włąłśnie zajmowac. Do niczego by Ci to nie było potrzebne. Nie wolałabyś to robić z doświadczonym facetem taki, który już by wiedział czego to kobieta oczekuję

[201609102148]

Napisane przez ierlinda85

Z czego się tutaj byś miała cieszyć ? Przecież musiałabyś go nianczyć i musiałabyś się nim włąłśnie zajmowac. Do niczego by Ci to nie było potrzebne. Nie wolałabyś to robić z doświadczonym facetem taki, który już by wiedział czego to kobieta oczekuję

Jedne by wolały, inne by nie wolały. Nie dla każdej osoby doświadczenie łóżkowe, zdobywane z innymi ludźmi, jest zaletą. Sa na przykład osoby, które wolałyby się uczyć razem

[henio578]

Ja mam 24 lata i jestem prawiczkiem, nie miałem dziewczyny, nie całowałem się. Wyglądam ok. Jako nastolatek miałem silny trądzik, który pozostawił sporo przebarwień, teraz jest o wiele lepiej, mam zamiar to jeszcze spłycić w tym roku laserem. Ale z nerwicą również się borykam. Na dziewczynach, kobietach przestało mi zależeć, nie chcę mi się poznawać dziewczyn, ani nie mam na ti ochoty. Raz bylem w życiu zaurocozny, a większość dziewczyn mi się nie podoba. W dodatku zauważyłem u siebie preferencje do fetyszyzmu i uległości, mianowicie od kilku lat już marzę o takich praktykach, i może w tym się będę realizował. A prawictwo ? Może przejdę się do prostytutki i po sprawie. A sprawy związkowe nie wydają mi się za ciekawie, chodzenie, poznawanie rodziny, brak czasu dla siebie i wiele innych rzeczy.

[ikagt2015]

Również jestem prawiczkiem w około tym wieku (25 lat, rocznikowo 26), i też takim intensywnym (bez żadnych pocałunków, randek [choć tu zdania są podzielone] ani niczego w tym guście). Swój "stan cywilny" lubię i zmieniać go ani nie zamierzam, ani nie chcę.

[henio578]

Ja tam na jakiś randkach byłem 1-3 . Miałem taki nawet seks z kobietami przez telefon, a cipkę widziałem i dotykałem mając z 8 lat hehe. Ale jak pisałem, ciągnie mnie do uległości, a rozprawiczy mnie może prostytutka. Za związkami nie tęsknie ani mi ich nie brakuje.

[madeline25]

spotykam coraz wiecej ludzi (chlopakow, dziewczyny), którzy nie maja za soba jeszcze pierwszego razu, a sa w wieku 20-25 lat. Dla mnie to nie jest zaden obciach, wolę się zadawać z takimi ludźmi niż z jakimiś, co robia to wszedzie i z kazdym. Takie jest moje zdanie.

[TrueSurvivor]

Witam
Ja mam 24 lata i też jestem prawiczkiem. A dlaczego nie mam dziewczyny - skrajna nieśmiałość i po prostu z domu nie wychodzę. Zawsze tak było szkoła i od razu prosto do domu. Nieraz się spotykałem z kolegami z podwórka. A drugi powód to zawsze był brak kasy. A studia ten sam schemat: szkoła-dom (dojeżdżam - więc dochodzi do tego brak czasu - wiem że źle zrobiłem). Na roku na wydziale to dziewczyny na palcach dwóch rąk można policzyć. A teraz to ja w ogóle nie wiem jak znaleźć jakąś dziewczynę ??? Z wyglądu jestem chudy, ale przystojny. Może to dla was wydaje się łatwe, ale dla mnie jest to trudne. To tak samo jak dla większości matma jest trudna, a dla mnie zawsze był to najłatwiejszy przedmiot ze wszystkich. Brakuje mi bliskości z kimś, seksu również. Nawet kiedyś przeczytałem 350 - stronnicową książkę o podrywaniu. I co? - i nic. . Wszędzie na forach czytam, że prawiczek powiedzmy 25 letni to jest jakiś nienormalny i wszyscy na takich naskakują. Ja jestem normalnym (nie lubię tego słowa) facetem tylko, że w sprawach damsko-męskich nie jest ze mną normalnie, bo mam zerowe doświadczenie.

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez TrueSurvivor

Witam
Ja mam 24 lata i też jestem prawiczkiem. A dlaczego nie mam dziewczyny - skrajna nieśmiałość i po prostu z domu nie wychodzę. Zawsze tak było szkoła i od razu prosto do domu. Nieraz się spotykałem z kolegami z podwórka. A drugi powód to zawsze był brak kasy. A studia ten sam schemat: szkoła-dom (dojeżdżam - więc dochodzi do tego brak czasu - wiem że źle zrobiłem). Na roku na wydziale to dziewczyny na palcach dwóch rąk można policzyć. A teraz to ja w ogóle nie wiem jak znaleźć jakąś dziewczynę ???Z wyglądu jestem chudy, ale przystojny. Może to dla was wydaje się łatwe, ale dla mnie jest to trudne. To tak samo jak dla większości matma jest trudna, a dla mnie zawsze był to najłatwiejszy przedmiot ze wszystkich. Brakuje mi bliskości z kimś, seksu również. Nawet kiedyś przeczytałem 350 - stronnicową książkę o podrywaniu. I co? - i nic. . Wszędzie na forach czytam, że prawiczek powiedzmy 25 letni to jest jakiś nienormalny i wszyscy na takich naskakują. Ja jestem normalnym (nie lubię tego słowa) facetem tylko, że w sprawach damsko-męskich nie jest ze mną normalnie, bo mam zerowe doświadczenie.

Masz jakichś znajomych ze studiów ? Z pracy ? Bo nie wspomniałeś czy pracujesz.
Może wyjdź gdzieś z nimi, nie mówie tu o jakichś wixach w klubach, ale zwykłych domówkach, wyjście na piwo....

Będziesz miał tam jakąkolwiek okazję żeby kogoś poznać, może jakaś koleżanka/siostra kolegi. Książki o podrywie na nic ci sie nie zdadzą, musisz wyjść do ludzi.

[TrueSurvivor]

Napisane przez z_blondem_mi_do_twarzy

Masz jakichś znajomych ze studiów ? Z pracy ? Bo nie wspomniałeś czy pracujesz.
Może wyjdź gdzieś z nimi, nie mówie tu o jakichś wixach w klubach, ale zwykłych domówkach, wyjście na piwo....

Będziesz miał tam jakąkolwiek okazję żeby kogoś poznać, może jakaś koleżanka/siostra kolegi. Książki o podrywie na nic ci sie nie zdadzą, musisz wyjść do ludzi.

Za kilka miesięcy kończę polibudę i wreszcie do jakiejś normalnej pracy (obym jeszcze ją znalazł-ale z tym myślę, że większych problemów nie będzie). Niestety (i tego żałuję) moje studia pod względem towarzyskim przespałem głównie przez te moje dojazdy (w szczegóły nie wnikam). WYJŚĆ DO LUDZI - święte słowa. Powinienem chyba w pokoju wywiesić napis - WYPIE....J Z DOMU ! Znajomych mam - tylko że większość się teraz porozjeżdżała. Chyba trzeba działać na tym polu (najłatwiejszym polu)- spotkać znajomą znajomych . Innej opcji jakoś nie widzę typu: sam iść do klubu, zagadywać na ulicy, nawiązać kontakt przez internet. Chcę po prostu zobaczyć jak to jest mieć dziewczynę, a samotność mnie dobija. Widzę wokół siebie - dużo osób w moim wieku w związkach. Chcę teraz spróbować, bo w wieku 30 lat będę żałował, że straciłem tyle czasu i nie poznałem żadnej dziewczyny. A te poradniki - masz rację - to mi nic nie pomogły - bez wyjścia do ludzi są bezwartościowe, ale nie powiem czytało się je ciekawie.
Dobranoc
tylko oby wyjść do ludzi, oby wyjść do ludzi,......

[henio578]

Ja mógłbym się przejść do prostytutki w celu rozprawiczenia, bo również mam 24 lata, ale nie wiem czy ma to sens. Mam pociągi do uległości, mianowicie pociąga mnie uległość, coś w stylu Femdom. Jestem w dodatku fetyszystą stóp, znoszonych szpilek i bielizny. Nie wiem co mam począć. Zwykły seks, to dla mnie raczej za mało, biorąc pod uwagę moje dziwne upodobania.

[BuchajacaKopara]

Napisane przez chlopak_chlopak

I uważam się za normalnego faceta, a przysłowiowe "jaja" mam większe niż większość tych "zdobywców". Ale jeszcze zależy czym dla kogoś jest męskość i jaja. A i jeszcze jedno, dobry też jest argument, że facet jak sobie przeleci kilka lasek to jest fajny a kobieta jest beeeee taka i owaka. Wcale nie Bez względu na płeć takie zachowanie nie jest niczym fajnym

Hahaha, tak, oczywiście. To w sumie dziwne bo z tego co piszesz wynika raczej, że miękka z Ciebie pipka.

[chlopak_chlopak]

Już czujesz się fajny czy jeszcze trochę napinki w internecie musisz zrobić?

[misanthropist]

25-letni prawiczek/dziewica to dla mnie typowy przejaw stulejarstwa umysłowego i przegrywu. Dziękuję za uwagę.

[chlopak_chlopak]

Napisane przez misanthropist

25-letni prawiczek/dziewica to dla mnie typowy przejaw stulejarstwa umysłowego i przegrywu. Dziękuję za uwagę.

Ja pier.... co za czasy

[Krzysztof_25lat]

Ja radze każdej dziewczynie aby uciekała po takiej informacji. Ja także tego nie robiłem i już nie bede (szykuje sie do życia w samotnosci).

[Elfir]

Napisane przez henio578

W dodatku zauważyłem u siebie preferencje do fetyszyzmu i uległości, mianowicie od kilku lat już marzę o takich praktykach, i może w tym się będę realizował. .

Daj ogłoszenie na branżowym portalu "Uległy prawiczek pragnie poznać dominę, która zbruka jego czystosć i zniewoli ciało". Myślę, że nie będzie problemów.

---------- Dopisano o 02:22 ---------- Poprzedni post napisano o 02:18 ----------

Napisane przez Krzysztof_25lat

Ja radze każdej dziewczynie aby uciekała po takiej informacji. Ja także tego nie robiłem i już nie bede (szykuje sie do życia w samotnosci).

Jak ktoś ma nastawienie "nikogo nie poznam" i zamyka się w domu to tworzy samospełniającą się przepowiednię.

[henio578]

[QUOTE=Elfir;52499570]Daj ogłoszenie na branżowym portalu "Uległy prawiczek pragnie poznać dominę, która zbruka jego czystosć i zniewoli ciało". Myślę, że nie będzie problemów.[COLOR="Silver"]

Wszystko fajnie. Ale raczej bardziej interesowała by mnie trwalsza relacja z taką kobietą, a to już nie takie proste.

[Melissana_22]

Napisane przez TrueSurvivor

Za kilka miesięcy kończę polibudę i wreszcie do jakiejś normalnej pracy (obym jeszcze ją znalazł-ale z tym myślę, że większych problemów nie będzie). Niestety (i tego żałuję) moje studia pod względem towarzyskim przespałem głównie przez te moje dojazdy (w szczegóły nie wnikam). WYJŚĆ DO LUDZI - święte słowa. Powinienem chyba w pokoju wywiesić napis - WYPIE....J Z DOMU ! Znajomych mam - tylko że większość się teraz porozjeżdżała. Chyba trzeba działać na tym polu (najłatwiejszym polu)- spotkać znajomą znajomych . Innej opcji jakoś nie widzę typu: sam iść do klubu, zagadywać na ulicy, nawiązać kontakt przez internet. Chcę po prostu zobaczyć jak to jest mieć dziewczynę, a samotność mnie dobija. Widzę wokół siebie - dużo osób w moim wieku w związkach. Chcę teraz spróbować, bo w wieku 30 lat będę żałował, że straciłem tyle czasu i nie poznałem żadnej dziewczyny. A te poradniki - masz rację - to mi nic nie pomogły - bez wyjścia do ludzi są bezwartościowe, ale nie powiem czytało się je ciekawie.
Dobranoc
tylko oby wyjść do ludzi, oby wyjść do ludzi,......

Nie przejmuj się, miałam tak samo, damski kierunek studiów, dojeżdżanie na uczelnię i czas na poznawanie ludzi został przespany. Ba, nawet w pracy mam same kobiety. A czas goni, mam 27 lat...