NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

[chocolateeyes]

1300 kcal przy zerowej aktywności fizycznej to mało? Zresztą każę jej zejść 300kcal, prawdopodobnie to dodatkowe 200 nie będzie potrzebne

[Dotka90]

Biorąc pod uwagę fakt, że jej BMR to ok. 1500 to tak, to mało, bo BMR masz przy założeniu, że tylko leżysz i oddychasz.

[chocolateeyes]

To jak inaczej ma wejść na deficyt, jeżeli nie ćwiczy?
1795kcal-300 daje prawie 1500kcal, czyli niewiele poniżej bmr

[Dotka90]

Przecież może na razie obciąć max te 300kcal, a po 3 m-cach dołożyć ćwiczenia.

[201607040946]

Ona JUŻ schudła, więc metabolizm jest inny niż PRZED odchudzaniem, inne też będzie zapotrzebowanie na kalorie.

Inaczej też jest w przypadku po jo-jo i wielu dietach.

[Dotka90]

Inny, więc skoro chudła na 1700 kcal, to IMO nie ma co obcinać aż do 1300.

[chocolateeyes]

Ale kto mówił o 1300? Powiedziałam, żeby spróbowała na 1500 i to powinno wystarczyć. A poza tym nie wiemy nawet JAK ona je. Bo na batonach też można 1500kcal zjeść, a nie o to chodzi

[Varia89]

Dziękuję za odpowiedź, chociaż widzę, że wywołałam małą sprzeczkę wśród forumowiczek

Na samych batonach nie żyję, mimo że od czasu do czasu sobie na nie pozwolę. Moja dieta może nie jest idealna i w pełni pod znakiem zdrowego odżywiania, ale staram się, by nie była to dieta fast foodowa. Na przykładzie mojego wczorajszego menu możecie ocenić:
Śniadanie: jogurt naturalny + garść borówek amerykańskich + 30g musli orkiszowego bez cukru z jagodami goji
2 śniadanie: lód big milk
Obiad: warzywa na patelnie z hortexu 250 g
Podwieczorek: kilka plasterków arbuza
Kolacja: kromka chleba z żółtym serem i szynką z kurcząt
Midnight snack: kilka ogórków konserwowych

Myślę, że zastosuję tę dietę 1500 kcal i zobaczę czy waga w dół pójdzie. Jakiego spadku się mogę spodziewać tygodniowo?

[chocolateeyes]

Żadnej sprzeczki, peace and love

Z tego co podałaś to tam chyba nawet 1500kcal nie ma..
A jakieś mięso do obiadu? Małe te posiłki..

[Dotka90]

Ja tu sprzeczki nie widze

Natomiast kiepski jadlospis juz tak

[Varia89]

Policzyłam kalorie - trochę ponad 1500 było.

Dlaczego jadłospis kiepski?

[chocolateeyes]

Bo te posiłki nie są odżywcze. Mają ci dostarczać białka, węgli i tłuszczy. Lód to nie posiłek, zjadłaś go, ok, ale nie traktuj go jako 2.śniadanie. Tak samo arbuz i ogórki trudno nazwać posiłkiem. Jakby tak przeliczyć, to Twoje posiłki składają się głównie z węglowodanów i odrobiny białka.

[Dotka90]

Już Ci Chocolate odpisała. Nie chodzi o to, żeby tylko kcal zmieścić w danym limicie, tylko co w tych kcal jeść.
3 tabliczki czekolady to też 1500kcal, a chyba sie zgodzisz, ze to nienajlepszy jadłospis na cały dzień

Big Milk okej, zdarza się, ale to nie jest posiłek. Między śniadaniem, a obiadem (który też jest słaby), nie byłaś głodna? Ja loda to po obiedzie mogę zjeść, a nie jako samodzielny posiłek.

Obiad - brak mięsa, brak węglowodanów (kasza/ryż/ziemniaki/makaron) - same warzywa wyglądają słabo.

Podwieczorek - arbuz, no okej, ale sam arbuz i co do niego? Nie wierze, że arbuzem się najadlaś, jak to sama woda jest.

Kolacja - okej, ale czemu bez warzyw, za to jakaś przekąska później w postaci ogórków - byłaś głodna?

Zastosuj 1500kcal, ale z dobrym jadłospisem i na bank waga będzie spadać/

[201607040946]

NIE NIE NIE, to tragedia, nie dziwię się, że nie chudniesz

[jatula]

osoby odchudzające się czasem zapominają, że posiłki oprócz tego, że mniejsze muszą być rozsądnie skomponowane

[annak72]

Liczenie kalorii, głodzenie się i ciężkie ćwiczenia nic mi nie pomogły. Moja kuzynka zaproponowała mi kurację, która robi "porządek" w naszym organizmie. Skorzystałam i nie tylko schudłam ( nie ma efektu jo jo ) , ale też wyleczyłam się z migreny. Kuracja rewelacja- opracowana przez lekarzy i naturalne produkty- nie żadna chemia .
Zainteresowanym mogę podać bliższe informacje

[83basia83]

Dieta dietą, ale przede wszystkim ruch drogie Panie

[Dotka90]

No akurat odwrotnie, przede wszystkim dieta, a do tego dodać ruch

[gymmaniaczka]

ćwiczenia spoko, ale z tą dietą to siedem cudów świata

[chocolateeyes]

Dieta najważniejsza i najtrudniejsza, ale nic za darmo

[pirania2012]

Dawno mnie tu nie było , bo starałam się o dzidię ale były z tym problemy. Całe szczęście się udało.
Więc kilogramy znowu doszły
Ale mój sposób oczywiście nie mówię o diecie bo to podstawa ale jako matka karmiąca mam trochę inną dietę
Dlatego polecam 2x w tyg po 1 godz jazdy na rowerze szybkiej od 1 do 2 kg na tydzień a potem dla utrzyamnia wagi 30 min 2x w tyg klask i:
Buziaki[COLOR="Silver"]

[jatula]

Napisane przez Dotka90

No akurat odwrotnie, przede wszystkim dieta, a do tego dodać ruch

w 100% się zgadzam, bo można ćwiczyć i nie mieć prawie efektów

[201606011520]

Witajcie,
nie wiem, czy piszę w dobrym wątku - jeśli nie to przepraszam i proszę o przekierowanie
Nie będę zanudzać Was całą historią mojej walki z wagą, która trwa już dobrych parę lat. Obecnie ważę ok. 42kg przy wzroście 157cm. Osiągnęłam tę wagę wielkimi wyrzeczeniami i chciałabym mniej więcej ją zachować.
Mój problem, a tym samym moje pytanie odnosi się do zapotrzebowania kalorycznego - wynosi ono przy moim trybie życia ok. 1900-2100kCal. Jestem już od jakiegoś czasu na stabilizacji wagi, redukcję skończyłam już parę tygodni temu. Podkreślam, że jestem zafiksowana na zdrowy tryb życia od dawna - 4, 5 posiłków dziennie, równe odstępy między posiłkami, ćwiczenia fizyczne minimum 2-3 razy w tygodniu, zdrowe odżywianie etc. Jednak mimo spełniania wszystkich warunków wymarzonego stylu życia mam jeden poważny problem - jestem ciągle głodna.
Ilość przyjmowanych kalorii zgadza się z moim zapotrzebowaniem kalorycznym. Jem bardzo dużo warzyw, pieczywo i makaron tylko pełnoziarniste, sporo kasz, ryż. Słodyczy praktycznie nie jem od czasu diety (chociaż uwielbiam słodkie) - zamiast nich suszone owoce, pestki dyni, czasem sezamki. Staram się jeść wszystko - zarówno węglowodany, jak i białko i tłuszcze. A jednak po dość obfitym posiłku - godzinę później już odczuwam głód. I czekam na tym głodzie aż do następnego posiłku, po czym sytuacja się powtarza.

Jem posiłki wspólnie z rodziną i wszyscy jedzą mniej ode mnie i wstają od stołu najedzeni. Mnie jest ciągle mało.
Zawodowo jestem związana z medycyną, więc mam także dostęp do dietetyków. Udostępniłam koleżance dietetyczce swój przykladowy jadłospis i stwierdziła ona, że jest nieźle zbilansowany i nie wie, z czego wynika owo ciągłe uczucie głodu.


Za każdą sugestię, jakąkolwiek pomoc będę bardzo wdzięczna.

Pozdrawiam serdecznie!

[chocolateeyes]

Pozwól, że zapytam, co robisz zawodowo? W sensie zajmujesz się czymś pomiędzy tymi posiłkami? Bo mnie się wydaje, że po prostu jesteś na to odżywianie ZA BARDZO zafiksowana i nie potrafisz myśleć o niczym innym

[201606011520]

Obecnie wakacyjnie pracuje jako kasjerka, a w roku akademickim studiuję.
Nie jest to więc raczej głód z nudów.

[chocolateeyes]

No i nie masz tak, że jak się czymś zajmujesz, to zapominasz o tym uczuciu głodu?

[201606011520]

Zupełnie nie. W pracy praktycznie ciągle jestem zajęta, a mimo to w brzuchu burczy non stop.

[chocolateeyes]

A może podkrecilaś ten metabolizm za bardzo (nie wiem kombinuję).. Może jakbyś jadła rzadziej wieksze posiłki, to on by trochę zwolnił i nie spalal kalorii tak szybko.
Albo po prostu jedz co 2h

[201606011520]

Właśnie to regularne jedzenie sprawia trochę, że ciągle żyję godzinami posiłków. Chyba właśnie spróbuję jeść rzadziej większe porcję i zobaczę co z tego będzie. Dzięki za odpowiedź

[chocolateeyes]

Ja np mam tak, że jak biorę jedzenie do pracy (gdzie czasami jest dosyć nudno), to nie mogę się doczekać każdego kolejnego posiłki, bo ustalam sobie, o której będę je jadła. A jak wracam do domu, to nawet o tym nie myślę.

Powodzenia