Próbki,mini zamówienia,promocje,kody - gdzie co można tanio dostać+OT cz.XI

[maarthusia]

Napisane przez aniyam

Taaa do leżenia na kanapie w rozciągniętym dresiku, obok browar, w łapie pilot, a druga łapa w gaciach i tam w bilarda gra A najlepiej jak my byśmy w fartuszku służącej i wielkich szpilach dom przy nim sprzątały a w nocy bły femme fatale

taaaaa

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Wymiękłam

[aniyam]

O takich pacanach to ja mogłabym godzinami psioczyć, no nie cierpię gatunku

[Rapsodia]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5320754 7]Mój też taki bywa. Kuźwa, otworzy lodówkę, stoi przed nią, to przecież widzi co gdzie jest, ale nieeee - musi mnie wpienić głupimi pytaniami w stytlu: gdzie masło, gdzie ser, gdzie coś tam. I stoi i dupe mi zawraca, matko jedyna.
I jak chodzi o gotowanie, to mój taki sam jak Marty - taki bajzel zrobi w trakcie, że jak już ugotuje, to mi odbiera apetyt.
Z kolei jak zmywa, to tak nachlapie wkoło, że normalnie powódź. A on tego nie widzi !

Ale mu się nazbierało, niech no tylko wróci z pracy
[/QUOTE]

więc jesteśmy w pełni usprawiedliwione z klikania.
NIE MOŻNA BYĆ WE WSZYSTKIM DOSKONAŁĄ

[maarthusia]

Napisane przez aniyam

O takich pacanach to ja mogłabym godzinami psioczyć, no nie cierpię gatunku

ja też

[Rapsodia]

Napisane przez maarthusia

taaaaa

rety przestancie, bo mnie wyleją

[maarthusia]

Napisane przez Rapsodia

więc jesteśmy w pełni usprawiedliwione z klikania.
NIE MOŻNA BYĆ WE WSZYSTKIM DOSKONAŁĄ

[aniyam]

Napisane przez Rapsodia

więc jesteśmy w pełni usprawiedliwione z klikania.
NIE MOŻNA BYĆ WE WSZYSTKIM DOSKONAŁĄ

idealna puenta

Napisane przez maarthusia

ja też

[Rapsodia]

[QUOTE=aniyam;53207796]


[IMG]]


[IMG]]



---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez aniyam

idealna puenta

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Rapsodia

więc jesteśmy w pełni usprawiedliwione z klikania.
NIE MOŻNA BYĆ WE WSZYSTKIM DOSKONAŁĄ

Oczywiście.
Ja tam nawet nie próbuję być
No i jak ta moja chłopina tak już nachlapie, nabałagani i w ogóle - to jednak nie wyskakuję z tzw. japą, bo staram się zrozumieć niedoskonałości jego męskiego mózgu No co on biedny może.
Ważne, że się nie miga. A wykon to już tam, mniejsza z tym
Ale mój chłop to musiał się nauczyć zadbać o siebie, z domu wyszedł jeszcze przed 18 tką, od tamtej pory radzi sobie sam.

[maarthusia]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5320792 5]Oczywiście.
Ja tam nawet nie próbuję być
No i jak ta moja chłopina tak już nachlapie, nabałagani i w ogóle - to jednak nie wyskakuję z tzw. japą, bo staram się zrozumieć niedoskonałości jego męskiego mózgu No co on biedny może.
Ważne, że się nie miga. A wykon to już tam, mniejsza z tym
Ale mój chłop to musiał się nauczyć zadbać o siebie, z domu wyszedł jeszcze przed 18 tką, od tamtej pory radzi sobie sam.[/QUOTE]

mój Tż też tak wcześnie musiał się usamodzielnić
Czasami w żartach mogę mu zwrócić uwagę, ale staram się nie być jędzą (co niestety mam w naturze ), bo wiem, że dobra chłopina z niego

[aniyam]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5320792 5]Oczywiście.
Ja tam nawet nie próbuję być
No i jak ta moja chłopina tak już nachlapie, nabałagani i w ogóle - to jednak nie wyskakuję z tzw. japą, bo staram się zrozumieć niedoskonałości jego męskiego mózgu No co on biedny może.
Ważne, że się nie miga. A wykon to już tam, mniejsza z tym
Ale mój chłop to musiał się nauczyć zadbać o siebie, z domu wyszedł jeszcze przed 18 tką, od tamtej pory radzi sobie sam.[/QUOTE]

Mój też dzięki temu taki zaradny, od 16 roku w akademikach itp Ja narzekać nie mogę, do tego sam remonty robi, nawet jak czegoś nie wie (on bardziej mechaniczny i inżynier niż budowlaniec ) to woli siedzieć 5 dni w necie i sam się nauczyć niż fachowców wezwać. Jak kupiliśmy mieszkanie to sam z moim tatą tylko nam je wykończyli, a mi się zachciało półeczek ze światełkami, kafelków, podwieszanych sufitów, cegiełek na ścianach, piaskowców itp. Nic nie marudził, tylko gniazdko nam wił. Już o samochodach i gadżetach nie wspomnę, bo to jego hobby. Mnie tam technologia nie lubi więc ma co naprawiać
Dlatego od czasu do czasu też go rozpieszczam i japy nie drę, byle nie za często żeby mi się nie rozpuścił i w piórka nie obrósł

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez maarthusia

mój Tż też tak wcześnie musiał się usamodzielnić
Czasami w żartach mogę mu zwrócić uwagę, ale staram się nie być jędzą (co niestety mam w naturze ), bo wiem, że dobra chłopina z niego

O mnie mówisz? Też ze mnie wredna wredota Czasami mi mojego chłopa żal,że ma taką paskudną żonę

[vessa]

W temacie panów. Faceta faktycznie należy sobie wychować, najpierw trochę z nim pomieszkać i go pogimnastykować zadaniowo. Jeśli materiał plastyczny - damy radę. Mieszkałam z moim TŻ ok 3 lat z doskoku czyli w weekendy, ale zawsze prał swoje skarpetki (i moje jeansy i swetry - w studenckiej frani), po obiedzie zawsze zmywał, gdyż gotować nie potrafił i to była i jest moja działka. Na szczęście po 15 latach nic się nie zmieniło. W zakresie sprzątania nawet czasami piszę dokładny instruktaż co ma zrobić, jeśli dużo spraw - i tą kartkę on traktuje zadaniowo, ("to zrobiłem, punkt drugi zrobiłem...."a ja mam ubaw na maksa). A najlepiej sprawdza się kwestia ogarnięcia domu gdy wyjeżdżam służbowo i na kilka dni zostawiam go z 3 synami (choć trochę pomaga teściowa), wiecie: szkoła , przedszkole, lekcje, lekarstwa, pieluchy 4mies- niemowlakowi, zakupy, i jak wracam to jest na maksa szczęśliwy, że przejmę część obowiązków i docenia wielofunkcyjną rolę kobiety, i wtedy mam real romantic night, hihihihi. Zapewniam, że mój TŻ nie jest pantoflarzem, ma swoje zdanie w różnych kwestiach, myślenie typowo techniczne i optymalny testosteron .

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez maarthusia

mój Tż też tak wcześnie musiał się usamodzielnić
Czasami w żartach mogę mu zwrócić uwagę, ale staram się nie być jędzą (co niestety mam w naturze ), bo wiem, że dobra chłopina z niego

Ale dzisiaj mamy huśtawkę nastrojów

Napisane przez aniyam

Dlatego od czasu do czasu też go rozpieszczam i japy nie drę, byle nie za często żeby mi się nie rozpuścił i w piórka nie obrósł

No jacha
Mój bez ojca wychowywany, to majsterklepka z niego taki sobie. Ale się stara jak może. Co też doceniam, bo wielu rzeczy nie miał go kto nauczyć (mieszkał z matką, na którą spuszczę zasłonę milczenia).
Mnie ojciec wielu tzw. męskich prac nauczył. I samochód opanuję (w tych prostych sprawach typu wymienić koło, zmienić olej, wymienić żarówkę), i w domu co tam trzeba - ściany pomaluję, meble z Ikeły poskręcam, uszczelkę pod kranem wymienię i takie tam Ale to już w ostatecznej ostateczności (zwłaszcza te prace remontowe, bo ja kiepskiego zdrowia jestem, siły nie mam za dużo), tak to zwykle walczymy razem.

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez aniyam

Czasami mi mojego chłopa żal,że ma taką paskudną żonę

Mi mojego też, i czasem mnie taka myśl szczerze dobija

[maarthusia]

Napisane przez aniyam

Mój też dzięki temu taki zaradny, od 16 roku w akademikach itp Ja narzekać nie mogę, do tego sam remonty robi, nawet jak czegoś nie wie (on bardziej mechaniczny i inżynier niż budowlaniec ) to woli siedzieć 5 dni w necie i sam się nauczyć niż fachowców wezwać. Jak kupiliśmy mieszkanie to sam z moim tatą tylko nam je wykończyli, a mi się zachciało półeczek ze światełkami, kafelków, podwieszanych sufitów, cegiełek na ścianach, piaskowców itp. Nic nie marudził, tylko gniazdko nam wił. Już o samochodach i gadżetach nie wspomnę, bo to jego hobby. Mnie tam technologia nie lubi więc ma co naprawiać
Dlatego od czasu do czasu też go rozpieszczam i japy nie drę, byle nie za często żeby mi się nie rozpuścił i w piórka nie obrósł

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------



O mnie mówisz? Też ze mnie wredna wredota Czasami mi mojego chłopa żal,że ma taką paskudną żonę

Mój Tż jest identyczny też wszystko chce, lubi i potrafi zrobić. Jak ma iść do "fachowca" to jest chory Nasze mieszkanko sami we 2 remontowaliśmy mogę sobie wpisać w CV umiejętność kładzenia paneli podłogowych, czy skręcania mebli Również kocha samochody i często mi opowiada o felgach, czy innych światełkach (nie muszę dodawać, jak mnie to interesuje ).

też często tak myślę taki dobry chłop, a taką babę se wziął

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5320807 7]Ale dzisiaj mamy huśtawkę nastrojów



No jacha
Mój bez ojca wychowywany, to majsterklepka z niego taki sobie. Ale się stara jak może. Co też doceniam, bo wielu rzeczy nie miał go kto nauczyć (mieszkał z matką, na którą spuszczę zasłonę milczenia).
Mnie ojciec wielu tzw. męskich prac nauczył. I samochód opanuję (w tych prostych sprawach typu wymienić koło, zmienić olej, wymienić żarówkę), i w domu co tam trzeba - ściany pomaluję, meble z Ikeły poskręcam, uszczelkę pod kranem wymienię i takie tam Ale to już w ostatecznej ostateczności (zwłaszcza te prace remontowe, bo ja kiepskiego zdrowia jestem, siły nie mam za dużo), tak to zwykle walczymy razem.

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------



Mi mojego też, i czasem mnie taka myśl szczerze dobija [/QUOTE]

taka huśtawka to normalka

[Magdalena___]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5320792 5]Oczywiście.
Ja tam nawet nie próbuję być
No i jak ta moja chłopina tak już nachlapie, nabałagani i w ogóle - to jednak nie wyskakuję z tzw. japą, bo staram się zrozumieć niedoskonałości jego męskiego mózgu No co on biedny może.
Ważne, że się nie miga. A wykon to już tam, mniejsza z tym
Ale mój chłop to musiał się nauczyć zadbać o siebie, z domu wyszedł jeszcze przed 18 tką, od tamtej pory radzi sobie sam.[/QUOTE]

[maarthusia]

Napisane przez vessa

W temacie panów. Faceta faktycznie należy sobie wychować, najpierw trochę z nim pomieszkać i go pogimnastykować zadaniowo. Jeśli materiał plastyczny - damy radę. Mieszkałam z moim TŻ ok 3 lat z doskoku czyli w weekendy, ale zawsze prał swoje skarpetki (i moje jeansy i swetry - w studenckiej frani), po obiedzie zawsze zmywał, gdyż gotować nie potrafił i to była i jest moja działka. Na szczęście po 15 latach nic się nie zmieniło. W zakresie sprzątania nawet czasami piszę dokładny instruktaż co ma zrobić, jeśli dużo spraw - i tą kartkę on traktuje zadaniowo, ("to zrobiłem, punkt drugi zrobiłem...."a ja mam ubaw na maksa). A najlepiej sprawdza się kwestia ogarnięcia domu gdy wyjeżdżam służbowo i na kilka dni zostawiam go z 3 synami (choć trochę pomaga teściowa), wiecie: szkoła , przedszkole, lekcje, lekarstwa, pieluchy 4mies- niemowlakowi, zakupy, i jak wracam to jest na maksa szczęśliwy, że przejmę część obowiązków i docenia wielofunkcyjną rolę kobiety, i wtedy mam real romantic night, hihihihi. Zapewniam, że mój TŻ nie jest pantoflarzem, ma swoje zdanie w różnych kwestiach, myślenie typowo techniczne i optymalny testosteron .

i to jest prawdziwy mężczyzna

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

D. szaleje z zestawami, już z 10 co najmniej chcę
Fajny jest C. z Superdefense:
https://www.douglas.pl/douglas/Piel%...eRef=HCh1-OFH_
Oby był też na stronie C. (lepsze gratisy )

I tego Tresorka też bym przytuliła
https://www.douglas.pl/douglas/Zapac...eRef=HCh1-OFH_

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez vessa

W temacie panów. Faceta faktycznie należy sobie wychować, najpierw trochę z nim pomieszkać i go pogimnastykować zadaniowo. Jeśli materiał plastyczny - damy radę. Mieszkałam z moim TŻ ok 3 lat z doskoku czyli w weekendy, ale zawsze prał swoje skarpetki (i moje jeansy i swetry - w studenckiej frani), po obiedzie zawsze zmywał, gdyż gotować nie potrafił i to była i jest moja działka. Na szczęście po 15 latach nic się nie zmieniło. W zakresie sprzątania nawet czasami piszę dokładny instruktaż co ma zrobić, jeśli dużo spraw - i tą kartkę on traktuje zadaniowo, ("to zrobiłem, punkt drugi zrobiłem...."a ja mam ubaw na maksa). A najlepiej sprawdza się kwestia ogarnięcia domu gdy wyjeżdżam służbowo i na kilka dni zostawiam go z 3 synami (choć trochę pomaga teściowa), wiecie: szkoła , przedszkole, lekcje, lekarstwa, pieluchy 4mies- niemowlakowi, zakupy, i jak wracam to jest na maksa szczęśliwy, że przejmę część obowiązków i docenia wielofunkcyjną rolę kobiety, i wtedy mam real romantic night, hihihihi. Zapewniam, że mój TŻ nie jest pantoflarzem, ma swoje zdanie w różnych kwestiach, myślenie typowo techniczne i optymalny testosteron .

No właśnie dla mnie to jest 1000 % męskości kiedy facet nie miga się od pracy w domu, nie zrzuca wszystkiego na partnerkę. I nie ma z tym problemów jak niektórzy To jest prawdziwy facet dla mnie, a nie taka łajza, która nie umie sobie wyprać gaci czy przygotować posiłku. A idźcie mi z takim. Wolałabym zemrzeć w staropanieństwie niż związać się z taką niedojdą.
Fakt, niektórzy są otwarci i jak czegoś się nie nauczyli w domu, to nauczą się potem sami albo od partnerki. Ale nie ma ich aż tak wielu, niestety.
Albo są chętni na chwilę, a potem odpuszczają. Bo co by nie powiedzieć, obowiązki domowe to żmudna, mozolna i niewdzięczna praca. No i systematyczna, nie ma od niej odpoczynku.
Pewnie dlatego kulturowo została kiedyś zwalona na kobiety.
Ten męski rodzaj nie taki głupi.

[Rapsodia]

widziałyście może? co za programistka https://www.youtube.com/watch?v=iu7Lbeq4T-o

[aniyam]

Napisane przez vessa

W temacie panów. Faceta faktycznie należy sobie wychować, najpierw trochę z nim pomieszkać i go pogimnastykować zadaniowo. Jeśli materiał plastyczny - damy radę. Mieszkałam z moim TŻ ok 3 lat z doskoku czyli w weekendy, ale zawsze prał swoje skarpetki (i moje jeansy i swetry - w studenckiej frani), po obiedzie zawsze zmywał, gdyż gotować nie potrafił i to była i jest moja działka. Na szczęście po 15 latach nic się nie zmieniło. W zakresie sprzątania nawet czasami piszę dokładny instruktaż co ma zrobić, jeśli dużo spraw - i tą kartkę on traktuje zadaniowo, ("to zrobiłem, punkt drugi zrobiłem...."a ja mam ubaw na maksa). A najlepiej sprawdza się kwestia ogarnięcia domu gdy wyjeżdżam służbowo i na kilka dni zostawiam go z 3 synami (choć trochę pomaga teściowa), wiecie: szkoła , przedszkole, lekcje, lekarstwa, pieluchy 4mies- niemowlakowi, zakupy, i jak wracam to jest na maksa szczęśliwy, że przejmę część obowiązków i docenia wielofunkcyjną rolę kobiety, i wtedy mam real romantic night, hihihihi. Zapewniam, że mój TŻ nie jest pantoflarzem, ma swoje zdanie w różnych kwestiach, myślenie typowo techniczne i optymalny testosteron .

Mi kiedyś mój powiedział, że facet jest:
wzrokowcem
zadaniowcem
istotą prostą

i tego się trzymam
-wzrokowiec - staram się nie łazić w dziurawych, powyciąganych ubraniach, ale nie latam też odszczelona w szpile i kieckę do sprzątania, wszystko w ramach rozsądku, ale czasmai jak go zacznę kusić bielizną itp no niech chłopina se popatrzy, niech się pocieszy, niech ma, niech podotyka
-zadaniowiec - zawsze karteczka z wypisanym co ma zrobić/kupić/naprawić i nie oczekuję niczego nad to bo wiem, że raczej nie zrobi/nie domyśli się np że jak się myje okna to warto od razu zmienić firanki , nie oczekuję, ma kartkę niech się tego trzyma

-istota prosta - staram się nie mówić do niego: domyśl się, bo to nigdy nie działa, musisz mówić jak krowie na rowie bez podtekstów, krótkie i zwięzłe zdania, nie pprzeczyta nic między wierszami.

Wzięłam sobie to do serca i od razu życie stało się lżejsze i lepsze

[maarthusia]

Napisane przez Rapsodia

widziałyście może? co za programistka https://www.youtube.com/watch?v=iu7Lbeq4T-o

jaka landryneczka

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez aniyam

Mi kiedyś mój powiedział, że facet jest:
wzrokowcem
zadaniowcem
istotą prostą

i tego się trzymam
-wzrokowiec - staram się nie łazić w dziurawych, powyciąganych ubraniach, ale nie latam też odszczelona w szpile i kieckę do sprzątania, wszystko w ramach rozsądku, ale czasmai jak go zacznę kusić bielizną itp no niech chłopina se popatrzy, niech się pocieszy, niech ma, niech podotyka
-zadaniowiec - zawsze karteczka z wypisanym co ma zrobić/kupić/naprawić i nie oczekuję niczego nad to bo wiem, że raczej nie zrobi/nie domyśli się np że jak się myje okna to warto od razu zmienić firanki , nie oczekuję, ma kartkę niech się tego trzyma

-istota prosta - staram się nie mówić do niego: domyśl się, bo to nigdy nie działa, musisz mówić jak krowie na rowie bez podtekstów, krótkie i zwięzłe zdania, nie pprzeczyta nic między wierszami.

Wzięłam sobie to do serca i od razu życie stało się lżejsze i lepsze

[aniyam]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5320807 7]Ale dzisiaj mamy huśtawkę nastrojów



No jacha
Mój bez ojca wychowywany, to majsterklepka z niego taki sobie. Ale się stara jak może. Co też doceniam, bo wielu rzeczy nie miał go kto nauczyć (mieszkał z matką, na którą spuszczę zasłonę milczenia).
Mnie ojciec wielu tzw. męskich prac nauczył. I samochód opanuję (w tych prostych sprawach typu wymienić koło, zmienić olej, wymienić żarówkę), i w domu co tam trzeba - ściany pomaluję, meble z Ikeły poskręcam, uszczelkę pod kranem wymienię i takie tam Ale to już w ostatecznej ostateczności (zwłaszcza te prace remontowe, bo ja kiepskiego zdrowia jestem, siły nie mam za dużo), tak to zwykle walczymy razem.

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------



Mi mojego też, i czasem mnie taka myśl szczerze dobija [/QUOTE]

Mi tata kiedyś powiedział, że współczuje mojemu mężowi takiej jędzy i mnie to trochę hmmm sprowadziło na ziemię

Napisane przez maarthusia

Mój Tż jest identyczny też wszystko chce, lubi i potrafi zrobić. Jak ma iść do "fachowca" to jest chory Nasze mieszkanko sami we 2 remontowaliśmy mogę sobie wpisać w CV umiejętność kładzenia paneli podłogowych, czy skręcania mebli Również kocha samochody i często mi opowiada o felgach, czy innych światełkach (nie muszę dodawać, jak mnie to interesuje ).

też często tak myślę taki dobry chłop, a taką babę se wziął

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------



taka huśtawka to normalka

za naszych Tż-ów, że tacy jeszcze nie wyginęli i że nam się trafiło

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez aniyam

za naszych Tż-ów, że tacy jeszcze nie wyginęli i że nam się trafiło

Trzeba ich wielokrotnie rozmnożyć

[Rapsodia]

Napisane przez maarthusia

i to jest prawdziwy mężczyzna

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

D. szaleje z zestawami, już z 10 co najmniej chcę
Fajny jest C. z Superdefense:

Oby był też na stronie C. (lepsze gratisy )

I tego Tresorka też bym przytuliła
https://www.douglas.pl/douglas/Zapac...eRef=HCh1-OFH_

zestaw fajny i dokladnie tez w C z tymi miniówkami. Czaję się na Smarta,Sdefense przejadł się chyba

i norel mnie kusi twarzowy

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5320828 2]Trzeba ich wielokrotnie rozmnożyć [/QUOTE]

[maarthusia]

Napisane przez aniyam

Mi tata kiedyś powiedział, że współczuje mojemu mężowi takiej jędzy i mnie to trochę hmmm sprowadziło na ziemię



za naszych Tż-ów, że tacy jeszcze nie wyginęli i że nam się trafiło

ja sama do tego doszłam

sama się dziwie, że tak dobrze trafiło jak ślepej kurze ziarno (akurat pasuje, bom ślepa )

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5320828 2]Trzeba ich wielokrotnie rozmnożyć [/QUOTE]

przydałoby się dla potomności

[aniyam]

Napisane przez Rapsodia

widziałyście może? co za programistka https://www.youtube.com/watch?v=iu7Lbeq4T-o

Co za kobita

[maarthusia]

Napisane przez Rapsodia

zestaw fajny i dokladnie tez w C z tymi miniówkami. Czaję się na Smarta,Sdefense przejadł się chyba

i norel mnie kusi twarzowy

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Też mi się przejadły te kremy C., ale z dobrymi gratisami wezmę

[aniyam]

Napisane przez maarthusia

ja sama do tego doszłam

sama się dziwie, że tak dobrze trafiło jak ślepej kurze ziarno (akurat pasuje, bom ślepa )

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------



przydałoby się dla potomności

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Przed chwilą dostalam takiego smsa:

"DZIŚ DZIEŃ MOLA! Nie zapomnij o kwiatach dla swych oddanych lokatorów! Slij LAWENDA na nr ..... koszt 4,92 zł. Piekny obrazek czeka"

czego to już nie wymyślą

[maarthusia]

Napisane przez aniyam

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Przed chwilą dostalam takiego smsa:

"DZIŚ DZIEŃ MOLA! Nie zapomnij o kwiatach dla swych oddanych lokatorów! Slij LAWENDA na nr ..... koszt 4,92 zł. Piekny obrazek czeka"

czego to już nie wymyślą

chyba się komuś nudzi

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez aniyam

ale czasmai jak go zacznę kusić bielizną itp no niech chłopina se popatrzy, niech się pocieszy, niech ma, niech podotyka

A propos.
To ja 2 000 pączków później:
https://www.youtube.com/watch?v=Ia2ZUzEa-88



Amerykanie to jednak potrafią zrobić szoł