Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[butterfly20]

Napisane przez figa84

o właśnie, kot, pies winien każdej alergii.... już to widzę jak byle krosta na twarzy małej i będą "alergia na kota"



Kaaasi ja już Ci pisałam, że w poprzedniej ciąży też miałam mniejszy brzuch, na tyle mały, że na porodówce odetchneli z ulgą jak powiedziałam, że rodzę w terminie. Taka Twoja uroda ;-)

Tusi tej zimy zaczęły wyskakiwać plamy i ja zauważyłam,że zawsze kiedy wychodziłyśmy na mroźne lub wilgotne powietrze. Moja T. cały czas oczywiście twierdziła,że to odkota Oczywiście się myliła, Tusia ma alergię na zimno:/

Napisane przez Aninis

Tak szczerze powiedziawszy, to wiele absurdów jest związanych z adopcją
Ja bardzo tego chciałam i nie chciałam zwlekać z dzieckiem, bo za 1,5 miesiąca stuknie mi 33, a mąż jeszcze starszy. Ale mieszkamy w kawalerce i dopiero za 2 może 3 latka będziemy mogli zmienić mieszkanie na większe.
Gdybym chciała adoptować dziecko, to z miejsca by mnie skreślili ze względu na warunki mieszkaniowe. A to, że moglibyśmy dziecku zapewnić wiele miłości - jest bez znaczenia.
Ale jakbyśmy sobie "narobili" własne dzieciaki powiedzmy 4kę, czy 5kę, to nikt by palcem nie kiwnął... że jak to w takim małym mieszkaniu?
Poza tym odrzucono by nas z innego powodu - możemy mieć własne biologiczne dziecko. niestety znam taki przypadek, że małżeństwo od kilku lat starało się o dziecko bezskutecznie, w końcu zdecydowali się na adopcję... ale ale... skoro nie wykorzystali wszystkich metod (inseminacja, in vitro), to istniało "ryzyko", że jednak będą mieli biologiczne. Dlatego zostali skreśleni.
Absurd totalny.
Chociaż z drugiej strony wiem też, skąd się takie decyzje biorą, bo są też i takie przypadki, że małżeństwo starające się o adopcję, doczekało się biologicznego (bo kobieta się odblokowała psychicznie i zaszła niespodziewanie w ciążę) i odstępowało od adopcji... a dla dzieciaka, który ich poznał to ogromna trauma.
Także każdy kij ma 2 końce jak to mówią.
Ale przecież są możliwości, aby odpowiednio zweryfikować kandydatów - jakieś testy psychologiczne itp., czy też odpowiednio przeprowadzony wywiad.

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------


eee tam po prostu nie jesteś przesadnie nadopiekuńczą matką, a to nie oznacza braku miłości, czy tego, że nie nadajesz się na mamę.
Na pewno jesteś świetną mamuśką

same absurdy. I to samo z tym wiekiem między rodzicami a dzieckiem.
A ja sama znam dwie pary, gdzie nie udawało się począć dziecka naturalnie i dopiero jak adoptowali, to zaszli w ciążę. Ale oczywiście normalnie wychowują te adoptowane dzieci

Napisane przez kaaasi

figa poważnie ? ufff to mnie pocieszyłaś mój Tż 3600 ważył, ja 2700 więc do 3 kg jak dobiję to chyba będzie ok
Mamusie czyli z zakupem leżaczka teoretycznie też można się wstrzymać do czasu jak się urodzi ? nie jest potrzebny od razu tak wnioskuję po tym co wcześniej pisałyście ciężko to wszystko naraz ogarnąć, a mieszkania nie chce zagracać póki co

Oczywiście, jeszcze masz czas a może dostaniecie tez w prezencie jak już Mati się urodzi

[Elena_22]

Ja dziś mam gołąbki w sosiku pomidorowym, wczoraj zrobiłam dwa wielkie gary .
Mam też ochotę na barszczyk czysty i na spaghetti bolonese i na kapuśniak , ale zjadłabym tylko oczami , bo miejsca w brzuchu nie ma dla żołądka.
Zauważyłam, ze w pozycji siedzącej mały strasznie kopie, widocznie miejsca mu się mniej robi jak tak siadam.
W ogóle kopie po całych dniach przez przerwy, jedynie po niektórych rzeczach kopniaki są silniejsze, np. jak siedzę albo zjem coś ostrego. Piłkarz będzie, mąż już coś przebąkiwał, że może Milan damy na imię, od jego klubu ukochanego .

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez Aninis

eee tam po prostu nie jesteś przesadnie nadopiekuńczą matką, a to nie oznacza braku miłości, czy tego, że nie nadajesz się na mamę.
Na pewno jesteś świetną mamuśką

Dziękuję

[butterfly20]

Napisane przez kaaasi

czy my mamy tego samego Tż ? przyznaj, że miło jak ktoś się martwi i pyta, ale po raz kolejny to irytuje jak nie powiem co nie muszę mówić, że jak mój przyjeżdża to wpycha we mnie tyle tego, że ruszyć się nie mogę

to się wstrzymam bo niby wszystko wydaje się potrzebne, ale na ten pierwszy miesiąc po to tylko fotelik, wózek, łóżeczko, wanienka no tak tylko

to by mi pasowało bo zwykle wszyscy kupują ubranka a ja tych już mam sporo więc chyba zasugeruję to czego brak

mój jest w domu na co dzień a i tak mi się każe spowiadać co jadłam. I nawet jak go nie proszę to mi przywozi ze sklepu pyszności- oczywiście nie tylko słodycze, bo oczywiście też owocki które uwielbiam i jakieś jogurty

[figa84]

Napisane przez Elena_22

Ja dziś mam gołąbki w sosiku pomidorowym, wczoraj zrobiłam dwa wielkie gary .
Mam też ochotę na barszczyk czysty i na spaghetti bolonese i na kapuśniak , ale zjadłabym tylko oczami , bo miejsca w brzuchu nie ma dla żołądka.
Zauważyłam, ze w pozycji siedzącej mały strasznie kopie, widocznie miejsca mu się mniej robi jak tak siadam.
W ogóle kopie po całych dniach przez przerwy, jedynie po niektórych rzeczach kopniaki są silniejsze, np. jak siedzę albo zjem coś ostrego. Piłkarz będzie, mąż już coś przebąkiwał, że może Milan damy na imię, od jego klubu ukochanego .

moja teściowa robi pyszną kwaśnnicę, ja nie umiem takiej zrobić Podpuściłam córę, że pójdzie do babci popatrzeć jak się robi kwaśnicę, a ta do mnie, że lepiej jak weźmie przepis. Tłumaczę, że babcia się będzie śmiała, to ta do mnie, że w takim razie ona to namaluje u siebie w notesie, to babcia się nie zorientuje, że my nie umiemy takiej zrobić Tż się śmiał, że już lepiej będzie jak on powie mamie, że przyjdziemy na kwaśnice

[Elena_22]

Napisane przez kaaasi

Mamusie czyli z zakupem leżaczka teoretycznie też można się wstrzymać do czasu jak się urodzi ? nie jest potrzebny od razu tak wnioskuję po tym co wcześniej pisałyście ciężko to wszystko naraz ogarnąć, a mieszkania nie chce zagracać póki co

Wydaje mi się ,ze spokojnie możesz poczekać, a może dostaniesz od kogoś, goście przecież często pytają, co kupić, czego rodzicom brakuje albo się przyda?
Mi siostra planuje kupić na odwiedziny, więc na razie sobie głowy nie zawracam

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez kaaasi

czy my mamy tego samego Tż ? przyznaj, że miło jak ktoś się martwi i pyta, ale po raz kolejny to irytuje jak nie powiem co nie muszę mówić, że jak mój przyjeżdża to wpycha we mnie tyle tego, że ruszyć się nie mogę

Mi maż tak szalał przy pierwszym dziecku, teraz spokojnie, bez przesady ale i bez olewki . Pilnuje głównie, żebym sie nie przemęczała, nie dźwigała, moich wizyt i czy tabletki mam.

[kaaasi]

Napisane przez figa84

moja teściowa robi pyszną kwaśnnicę, ja nie umiem takiej zrobić Podpuściłam córę, że pójdzie do babci popatrzeć jak się robi kwaśnicę, a ta do mnie, że lepiej jak weźmie przepis. Tłumaczę, że babcia się będzie śmiała, to ta do mnie, że w takim razie ona to namaluje u siebie w notesie, to babcia się nie zorientuje, że my nie umiemy takiej zrobić Tż się śmiał, że już lepiej będzie jak on powie mamie, że przyjdziemy na kwaśnice

córa dobra kombinatorka

Napisane przez Elena_22

Wydaje mi się ,ze spokojnie możesz poczekać, a może dostaniesz od kogoś, goście przecież często pytają, co kupić, czego rodzicom brakuje albo się przyda?
Mi siostra planuje kupić na odwiedziny, więc na razie sobie głowy nie zawracam

to by mi pasowało najlepiej trochę niezręcznie samemu sugerować, ale może sami wpadną na ten pomysł

Motyl dobrze, że Tż są tacy domyślni chociaż w tym czasie normalnie nie mam na co narzekać, ale czasem trzeba wprost zasugerować co i jak

[butterfly20]

Napisane przez Elena_22

Ja dziś mam gołąbki w sosiku pomidorowym, wczoraj zrobiłam dwa wielkie gary .
Mam też ochotę na barszczyk czysty i na spaghetti bolonese i na kapuśniak , ale zjadłabym tylko oczami , bo miejsca w brzuchu nie ma dla żołądka.
Zauważyłam, ze w pozycji siedzącej mały strasznie kopie, widocznie miejsca mu się mniej robi jak tak siadam.
W ogóle kopie po całych dniach przez przerwy, jedynie po niektórych rzeczach kopniaki są silniejsze, np. jak siedzę albo zjem coś ostrego. Piłkarz będzie, mąż już coś przebąkiwał, że może Milan damy na imię, od jego klubu ukochanego .

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------



Dziękuję

już wiem co zrobię niebawem mniam mniam

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez figa84

moja teściowa robi pyszną kwaśnnicę, ja nie umiem takiej zrobić Podpuściłam córę, że pójdzie do babci popatrzeć jak się robi kwaśnicę, a ta do mnie, że lepiej jak weźmie przepis. Tłumaczę, że babcia się będzie śmiała, to ta do mnie, że w takim razie ona to namaluje u siebie w notesie, to babcia się nie zorientuje, że my nie umiemy takiej zrobić Tż się śmiał, że już lepiej będzie jak on powie mamie, że przyjdziemy na kwaśnice

Dobre/ fajną macie tę córeczkę, bardzo udany egzemplarz

Kwaśnica=kapuśniak?

Moja mama robi czaaaadowy kapuśniak i znowu mi zrobiłaś ochotę

[spuchnieta]

Napisane przez Aninis

W tym jednym zdaniu zawarłaś wszystko o krk Dlatego już tam nie mieszkamy.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------


A mi się śniło, że wróciliśmy z dzieckiem ze szpitala. A ono tylko oczami przewracało o rozglądało się dookoła... ani nie płakało, ani żadnego gaworzenia... i raptem mnie oświeciło, o bosheee przecież ja ani razu go nie nakarmiłam, a to już kilka dni od urodzenia
skąd się takie sny biorą

haha nieźle W snach wychodzą nasze obawy, których jeszcze nie jesteśmy nawet świadome Pewnie im bliżej porodu tym snów będzie więcej i więcej

[Elena_22]

Napisane przez figa84

moja teściowa robi pyszną kwaśnnicę, ja nie umiem takiej zrobić Podpuściłam córę, że pójdzie do babci popatrzeć jak się robi kwaśnicę, a ta do mnie, że lepiej jak weźmie przepis. Tłumaczę, że babcia się będzie śmiała, to ta do mnie, że w takim razie ona to namaluje u siebie w notesie, to babcia się nie zorientuje, że my nie umiemy takiej zrobić Tż się śmiał, że już lepiej będzie jak on powie mamie, że przyjdziemy na kwaśnice

dzieci są niezawodne .
Ja w życiu by się nie przyznała teściowej,że nie umiem czegoś ugotować.
Akurat moja teściowa gotuje tak sobie, ale dosmaczyć nie potrafi, a kapustę kiszoną tak wymoczy w wodzie, że zero smaku zostaje .

Kiedyś nawet babcia męża ( matka teściowej) walnęła na Wigilii: ależ ta moja córka niekuchliwa.
Teściowa po prostu wychodzi z założenia, ze każdy może sobie na talerzu doprawić, bo każdy lubi inaczej- też mądrze pomyślane.

Ja początku małżeństwa gotowałam strasznie, bo nie umiałam, teraz za to smakuje mężowi bardzo ( przytył prawie 20 kg, mówi, że to przez moje gotowanie) , często mówi przy swojej mamie, że nie ma to jak moja kuchnia. Kiedyś teściowa sie obruszyła, że jak to, przecież tyle lat jadł jej i dobrze było, na co on palnął: bo wtedy nie znałem innej kuchni.

[agaczilla21]

Zakupy w miare udane 😊 Lilce kupiłam nowe leginsy z hm za 7 zl, ni to bluzeczkę ni to sukienke z next za 2,50, bluzę Disney za 2,25...oprocz tego duuuzo rzeczy dla P 😊 M in kombinezon za 7 zl 😊

[Elena_22]

Napisane przez butterfly20

Kwaśnica=kapuśniak?

Moja mama robi czaaaadowy kapuśniak i znowu mi zrobiłaś ochotę

Wydaje mi się, ze co region, to inna nazwa tego samego .

[Aninis]

Napisane przez spuchnieta

haha nieźle W snach wychodzą nasze obawy, których jeszcze nie jesteśmy nawet świadome Pewnie im bliżej porodu tym snów będzie więcej i więcej

Pewnie tak bo śniło mi się też, że byłam na spacerze i dziecko zaczęło płakać, a ja nie umiałam go wyjąć z wózka i prawie upuściłam

[Elena_22]

Napisane przez agaczilla21

Zakupy w miare udane 😊 Lilce kupiłam nowe leginsy z hm za 7 zl, ni to bluzeczkę ni to sukienke z next za 2,50, bluzę Disney za 2,25...oprocz tego duuuzo rzeczy dla P 😊 M in kombinezon za 7 zl 😊

Zakupy udane a kombinezon rewelacja . Jesteś mistrzynią okazji .

[figa84]

Napisane przez butterfly20

już wiem co zrobię niebawem mniam mniam

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------



Dobre/ fajną macie tę córeczkę, bardzo udany egzemplarz

Kwaśnica=kapuśniak?

Moja mama robi czaaaadowy kapuśniak i znowu mi zrobiłaś ochotę

no właśnie nie, kwaśnica i kapuśniak to dwie różne zupy. Teściowa mówi, że oryginalnie kwaśnice robiło się na świńskim ryju przy świniobiciu. Tak czy inaczej to duża ilość kwasu z kapusty z gotowanym mięsem.
Wikipedia mówi, że na Żywiecczyznie robią też na rybich łbach na wigilie https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwa%C5%9Bnica

[butterfly20]

Napisane przez Elena_22

Wydaje mi się, ze co region, to inna nazwa tego samego .

No właśnie nie wiem.

Bo Golce śpiewali o kwaśnicy wszak, a oni są z mojego regionu ( nota bene jeden ma niedaleko mojej babci chatę )

[Aninis]

Napisane przez Elena_22

dzieci są niezawodne .
Ja w życiu by się nie przyznała teściowej,że nie umiem czegoś ugotować.
Akurat moja teściowa gotuje tak sobie, ale dosmaczyć nie potrafi, a kapustę kiszoną tak wymoczy w wodzie, że zero smaku zostaje .

Kiedyś nawet babcia męża ( matka teściowej) walnęła na Wigilii: ależ ta moja córka niekuchliwa.
Teściowa po prostu wychodzi z założenia, ze każdy może sobie na talerzu doprawić, bo każdy lubi inaczej- też mądrze pomyślane.

Ja początku małżeństwa gotowałam strasznie, bo nie umiałam, teraz za to smakuje mężowi bardzo ( przytył prawie 20 kg, mówi, że to przez moje gotowanie) , często mówi przy swojej mamie, że nie ma to jak moja kuchnia. Kiedyś teściowa sie obruszyła, że jak to, przecież tyle lat jadł jej i dobrze było, na co on palnął: bo wtedy nie znałem innej kuchni.

A ja od początku nie kryłam się przed teściową, że nie potrafię gotować
A mój teść kiedyś rzucił takim tekstem na głos, że nie wiedziałam, czy to miał być komplement, czy obraza... a powiedział, że najwidoczniej mam inne ciekawsze zalety, które odpowiadają płci przeciwnej.

[figa84]

Napisane przez agaczilla21

Zakupy w miare udane 😊 Lilce kupiłam nowe leginsy z hm za 7 zl, ni to bluzeczkę ni to sukienke z next za 2,50, bluzę Disney za 2,25...oprocz tego duuuzo rzeczy dla P 😊 M in kombinezon za 7 zl 😊

nigdy nie udało mi się trafić takich okazji, świetne te ciuszki

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez Aninis

A ja od początku nie kryłam się przed teściową, że nie potrafię gotować
A mój teść kiedyś rzucił takim tekstem na głos, że nie wiedziałam, czy to miał być komplement, czy obraza... a powiedział, że najwidoczniej mam inne ciekawsze zalety, które odpowiadają płci przeciwnej.

ja bym strzeliła buraka

[butterfly20]

Napisane przez figa84

no właśnie nie, kwaśnica i kapuśniak to dwie różne zupy. Teściowa mówi, że oryginalnie kwaśnice robiło się na świńskim ryju przy świniobiciu. Tak czy inaczej to duża ilość kwasu z kapusty z gotowanym mięsem.
Wikipedia mówi, że na Żywiecczyznie robią też na rybich łbach na wigilie https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwa%C5%9Bnica

wikipedia wyjaśni wszystko

Ale wydaje mi się,że smakowo pewnie niewiele się różnią, bo i tak kapucha dominuje

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Tiaaa.... miałam piec ciasto cynamoowe jogurtowe, wczoraj poczyniłam zakupy, a teraz patrzę,że nie mam podstawowego składnika-cynamonu...to popiekłam

[Aninis]

Napisane przez butterfly20

Tusi tej zimy zaczęły wyskakiwać plamy i ja zauważyłam,że zawsze kiedy wychodziłyśmy na mroźne lub wilgotne powietrze. Moja T. cały czas oczywiście twierdziła,że to odkota Oczywiście się myliła, Tusia ma alergię na zimno:/



same absurdy. I to samo z tym wiekiem między rodzicami a dzieckiem.
A ja sama znam dwie pary, gdzie nie udawało się począć dziecka naturalnie i dopiero jak adoptowali, to zaszli w ciążę. Ale oczywiście normalnie wychowują te adoptowane dzieci



Oczywiście, jeszcze masz czas a może dostaniecie tez w prezencie jak już Mati się urodzi

Znajoma jest ławnikiem w sądzie rodzinnym i kiedyś opowiadała mi o takim małżeństwie, które adoptowało 2kę dzieci, 3cie dziecko przebywało u nich na zasadzie rodziny zastępczej i jak jego sytuacja prawna się wyjaśniła, to wystąpili z wnioskiem o adopcję.
Sędzina w aktach miała, 2kę dzieci adoptowanych - i zapytała kobietę (matkę adopcyjną) jak się dzieci dogadują, a ta odpowiadam, że najstarsza 2ka bardzo dobrze, a bliźniaki się strasznie już przywiązały. Sędzina na to - jakie bliźniaki. A kobieta odpowiada, a widzi Pani jak nam los wynagrodził to wszystko, bo w zeszłym roku urodziłam bliźniaki i wszyscy mówili, że to cud, że zaszłam w ciążę (kobieta po 40ce).
Ta moja znajoma, która jest ławnikiem opowiadała mi to z łzami w oczach, tak się wzruszyła

[figa84]

Napisane przez butterfly20

wikipedia wyjaśni wszystko

Ale wydaje mi się,że smakowo pewnie niewiele się różnią, bo i tak kapucha dominuje

Jak usłyszałam od tż kwaśnica, to też tak myślałam, a różnica spora. W kapuśniaki czuć w snaku, że coś innego w tym pływa. Kwaśnica jest specyficzna, jak to pierwszy raz zobaczyłam to sobie pomyślałam, że teściowej się coś pomyliło i ugotowała mięso w wodzie z niewielką ilością kapusty Dla mnie różnica jednak spora.

[wykalacka]

Napisane przez marciar7

Ja sie boje ze odejda mi na uczelni przy calej grupie a jeszcze jak bedr stala przed wszystkomo i mowila prezentacje =:O

Elena ale suchary walisz dzis :-D

Mpwilam wam kiedyś ze kolezanka w konkursie stokke grala dla mnie o wozek i wygrala kocyk. Oto on

Fajny kocyk
i jedna rzecz z głowy

Napisane przez butterfly20

Jejuuuuuuu....
Nie mam totalnie pomysłu na obiad

ja robie kurczaka w papirusie z kaszą i dodatkami

Napisane przez lamia12344

Ja naoglądałam się Matrixa ostatnio i śniło mi się że urodziłam wybrańca, który ma uratować świat Mój M stwierdził że w takim układzie on cieszy się że nie śni

[Aninis]

Napisane przez agaczilla21

Zakupy w miare udane 😊 Lilce kupiłam nowe leginsy z hm za 7 zl, ni to bluzeczkę ni to sukienke z next za 2,50, bluzę Disney za 2,25...oprocz tego duuuzo rzeczy dla P 😊 M in kombinezon za 7 zl 😊

Jak to w miarę udane jak dla mnie wypasione

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

jejjju taka piękna pogoda za oknem, a mnie tak łepetyna boli, że nie wiem, co ze sobą zrobić

[butterfly20]

Napisane przez figa84

Jak usłyszałam od tż kwaśnica, to też tak myślałam, a różnica spora. W kapuśniaki czuć w snaku, że coś innego w tym pływa. Kwaśnica jest specyficzna, jak to pierwszy raz zobaczyłam to sobie pomyślałam, że teściowej się coś pomyliło i ugotowała mięso w wodzie z niewielką ilością kapusty Dla mnie różnica jednak spora.

No to muszę spróbować kwaśnicy oczywiście jak najszybciej bo ja mam straszne smaki na kwaśne

[agaczilla21]

Potem pokaże resztę...poki co grzeję (rozmrażam) fasolkę bo nie chce mi się nic gotowac 😉

W razie jak bym juz miała nie byc w mieście przed glukoza to juz dzis ja kupiłam żeby miec...i nie latac z rana po aptekach

[lamia12344]

Hah przez was zgłodniałam i skonstruowałam na szybko tagliatelle ze szpinakiem i mascarpone A tyłek rośnie

[figa84]

Napisane przez lamia12344

Hah przez was zgłodniałam i skonstruowałam na szybko tagliatelle ze szpinakiem i mascarpone A tyłek rośnie

teraz masz przynajmniej dobre wytłumaczenie ;-)

[justynka333]

Ja każdą zupę robię na takim ala rosołku z drobiu z warzywami i potem tylko zależy co ma być dodaję Nawet barszczyk na skrzydełkach z marchewką, pietruchą, selerem, przyprawami i do tego buraczki. TŻ sie dziwi bo jego Mama na wodzie gotowała. Mnie kuchnia Teściowej smakuje, tylko ja ciut bardziej doprawiam. Ale jest mistrzynią wszelakich surówek i sałatek!!I jej pasztet z królika ehhh rozmarzyłam się....

Na 17 listopada mamy wizytę w Ujastku na echo serduszka... Oby było dobrze

[Elena_22]

Napisane przez figa84

no właśnie nie, kwaśnica i kapuśniak to dwie różne zupy. Teściowa mówi, że oryginalnie kwaśnice robiło się na świńskim ryju przy świniobiciu. Tak czy inaczej to duża ilość kwasu z kapusty z gotowanym mięsem.
Wikipedia mówi, że na Żywiecczyznie robią też na rybich łbach na wigilie https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwa%C5%9Bnica

To ja chyba wolę nieoryginalną kwaśnicę .

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez Aninis

A ja od początku nie kryłam się przed teściową, że nie potrafię gotować
A mój teść kiedyś rzucił takim tekstem na głos, że nie wiedziałam, czy to miał być komplement, czy obraza... a powiedział, że najwidoczniej mam inne ciekawsze zalety, które odpowiadają płci przeciwnej.

To na pewno był komplement

[agaczilla21]

Figa ja zawsze chodzę na połówki i zawsze coś tam kupię...nieraz się szmateksowo ubiorę za tyle że bielizna mnie drożej kosztuje...Miałam już nic nie kupować dla Lilki ale ja mam bzika...a jakie były ciuszki dla takich maleńkich dziewczyneczek tyle że jak bym miała mieć dziewczynkę to by mi trzeba było tylko dokupić coś na odebranie ze szpitala bo z Lilki mam multum ciuchów...

[Lucy31]

Ale macie pyszności do jedzenia Mnie tak parę dni temu naszło na makaron z sosem, zakupiłam w Lidlu taki świeży z tygodnia włoskiego i od poniedziałku leży, bo nie mogę nic jeść, tak mi pełno Dziś specjalnie zjadłam tylko jogurt rano, może przed wieczorem uda się w końcu wcisnąć ten makaron

Fajnie, że piszecie o tym odchodzeniu wód płodowych, zawsze się zastanawiałam jak to będzie jak to nastanie i zawsze bałam się o wyrko Faktycznie, gumowane prześcieradło to dobry pomysł. Gdzie polecacie poszukać takiego?

Elena_22 pisałaś, że dzieć kopie w pozycji siedzącej. O to to, no dokładnie. Teraz mi co raz ciężej zasiąść do stoły, czy do kompa, bo czasem tak rąbnie, żę aż łzy się zakręcą. To co będzie potem

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez justynka333

Ja każdą zupę robię na takim ala rosołku z drobiu z warzywami i potem tylko zależy co ma być dodaję Nawet barszczyk na skrzydełkach z marchewką, pietruchą, selerem, przyprawami i do tego buraczki. TŻ sie dziwi bo jego Mama na wodzie gotowała. Mnie kuchnia Teściowej smakuje, tylko ja ciut bardziej doprawiam. Ale jest mistrzynią wszelakich surówek i sałatek!!I jej pasztet z królika ehhh rozmarzyłam się....

Na 17 listopada mamy wizytę w Ujastku na echo serduszka... Oby było dobrze

Kciuki za wizytę

Tak samo gotuję zupy Na wodzie to dla mnie jakoś dziwnie, no ale tak się nauczyłam.
A moja teściowa nie gotuje wcale. Czasem nawet wody na herbatę jej się nie chce nastawić. Ale to już temat rzeka i no comment.