Czas leci, a My czekamy na ziemskie Dzieci - Aniołkowe Mamusie cz. VIII

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

A macie z ex kontakt? Czy tylko z niedoszla tesciowa ?

rozstaliśmy się z ex w takiej atmosferze, że dla nas obojga lepiej, że nie mamy kontaktu, tylko przez znajomych a ja i z teściową i z niedoszłą szwagierką mam regularny kontakt, zresztą moi rodzice bardzo przyjaźnią się z rodzicami eksa

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

rozstaliśmy się z ex w takiej atmosferze, że dla nas obojga lepiej, że nie mamy kontaktu, tylko przez znajomych a ja i z teściową i z niedoszłą szwagierką mam regularny kontakt, zresztą moi rodzice bardzo przyjaźnią się z rodzicami eksa

Aha
No i dobrze Fajnie, ze rodzice sie przyjaznia Dobrze byc ponad pewnymi sprawami czasem

Ja z moim exem nie mam kontaktu. I dobrze Kilka lat mi zajelo, zanim zrozumialam, ze mi niepotrzebny

[muffi24]

A ja się dziwię jak ktoś bierze ślub kościelny a nie zgadza się z zasadami kościoła. Moje niektóre kolezanki np. uprawiają regularnie przedmałżeński seks a jak idą święta to lecą do konfesjonału i albo pomijają tą kwestię, albo nie zamierzają i tak tego zmienić. To jest hipokryzja i ogólnie ja uważam że coś takiego jest śmieszne. Albo znam parę która używa antykoncepcji i nie zamierzają tego zmienić ale też jak idą święta to idą się spowiadać i pierwszy rząd w kościele

A tak wgl to ja się cieszę że PiS wygrał Myślę że to będzie wiele pozytywnych wg mnie zmian Chociaż z tego co widzę dla Was to zmiany negatywne. A głosowałem na nieszczęśliwe ugrupowanie które prawie weszło Ogólnie są mi bliskie też poglądy narodowców i innych z tym związanych ugrupowań Także chyba jestem tu wyjątkiem

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

Aha
No i dobrze Fajnie, ze rodzice sie przyjaznia Dobrze byc ponad pewnymi sprawami czasem

Ja z moim exem nie mam kontaktu. I dobrze Kilka lat mi zajelo, zanim zrozumialam, ze mi niepotrzebny

rok po rozstaniu był najbardziej szalonym rokiem w moim życiu... niczego nie żałuję, ale dziwię się jak go przeżyłam cało i zdrowo, a odchorowanie całości zajęło mi ładnych parę lat, poziom zaufania do facetów był u mnie na poziomie minus milion oj, małżowi mojemu należy pogratulować że się przez to przebił. A rodzinka mojego eksa jest super i nie do końca są winni że kawał s****** z niego

[mala_biegaczka]

Muffi, a ja uwazam, ze to jednak kazdego sprawa. Aczkolwiek hipokryzja tez mnie gryzie.
Bo jak ludzie klepia od rana do nocy pacierze, a potem zachowuja sie jak bydlecia, no to to jednak bije po oczach.
Moj maz mnie denerwuje, bo lata teraz co tydzien do kosciola, a jest przeciw pomocy uchodzcom np. Co to ma wspolnego z tym jego lataniem do kosciola? Z pomoca blizniemu? Moznaby wymieniac...
Osobiscie jestem przeciwko jakimkolwiek takim zasadom narzucanym przez kosciol.
W kazdej religii w ogole, nie tylko u nas.
Moim zdaniem to sa ludzkie, a nie boskie wymysly
Religia jest dla nas, a nie my dla religii. Tak samo Bog i kosciol. Ma byc pokrzepieniem, pomoca, powinna dawac nam takie poczucie, ze ktos tam gdzies nad nami czuwa. Zgodnie czy niezgodnie z nauka, ale jestesmy tylko ludzmi i potrzebujemy tego.
Ateista mi powie, ze jestem slaba..no moze jestem i przyznaje sie. Potrzebuje religii, wiary... po to to jest.
Ja tam wierze w Boga milosiernego, a nie srogiego, ktory czeka tylko na nasz grzech aby nas ukarac...

[Jak dobrze]

Milo Was czytac na zwolnieniu to dopiero drugi dzien a ja juz nie mam co ze soba zrobic, bo mam lezec i mi sie nudzi
Leze na kanapie pod koldra, pies slodziak dzie do mnie przytula, zjadlysmy lody i pijemy herbate


Wiecie, zdenerowowalam sie dzis praca. O ciazy powiedzialam tylko przelozonej w pracy a oficjalnie pani wiceprezes nie, ale ona i tak wie i zanim zdazylam pojnformowac oficjalnie ,to jestem na zwolnieniu. Moja szefowa ( ta, ktora wie o ciazy) napisal mi dzis troche opieprzajacego maila i traktuje mnie z dystansem. Stresuje sie, ze gupio wyszlo to pojscie na zwolnienie, jakbya zlosc, ze nie dostalam podwyzki. A same wiecie, ze tak nie bylo. Martwie sie, czy bede miala gdzie wrocic po ciazy, brak mi umiejetnosci interpersonalnych w takich sprawach.
W przyszlym tyg umowie sie na rozmowe z panai prezes i musze zabrac rzeczy z firmy, tym bardziej, ze pozamawialam na all paczki do pracy, bo nie chcialam potem na poczte chodzic) tylko znowu rozkminiam czy jak pojade to nie bedzie glupio wygladac, bo mam nakaz zeby lezec a nie lazic. Eh, powiedzcieco myslicie, jak to najladniej rozwiazac? Bo do pracy gin mnie chyba juz nie pusci.
Boje sie, ze nie bede miala dokad wracac po macierzynskim. Tez o tym myslicie?


Czarna - bardzo mi przykro, naprawde. jakbys chciala pogadac, cokolwiek, to smialo. My tu ostatnio ciazowo rozmawiamy, ale to przed wszystkim aniolkowy watek.

Plat - cudowna reakcja szefa! Ciesze sie, ze w takiej atmosferze wszystko przebieglo

Dziewczyny, mam pamiec zlotej rybki, teszty nie pamietam, musze przejrzec posty jeszcze raz :P

[mala_biegaczka]

Jak dobrze za bardzo sie przejmujesz ta praca, a jak widac pani prezes sie Toba nie przejmuje.
No i poradzilabym tez zaprzestanie rozmyslania, co bedzie potem...Bedzie co bedzie tak naprawde - mysle ze masz niewielki wplyw na to. Skup sie na sobie i malenstwu, bo ono teraz jest najwazniejsze
Z tym pojsciem po rzeczy - uwazaj na ewentualna kontrole z ZUSU, bo jak masz lezec, to powinnas lezec.

Ktory tydzien/dzien?

[Jak dobrze]

Napisane przez mala_biegaczka

Jak dobrze za bardzo sie przejmujesz ta praca, a jak widac pani prezes sie Toba nie przejmuje.
No i poradzilabym tez zaprzestanie rozmyslania, co bedzie potem...Bedzie co bedzie tak naprawde - mysle ze masz niewielki wplyw na to. Skup sie na sobie i malenstwu, bo ono teraz jest najwazniejsze
Z tym pojsciem po rzeczy - uwazaj na ewentualna kontrole z ZUSU, bo jak masz lezec, to powinnas lezec.

Ktory tydzien/dzien?

Moze i racja. I faktycznie sie przejmuje. Biegaczka, tylko mnie to po prostu denerwuje, ńiepokoi... Moj tz ma taki dar, ze potrafi ludzi zjednac i rozwiazac na swoja korzysc takie sytuacje, a ja przeciwienstwo.

wg ost usg 13t6d

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Sluchajcie a co do wiary ot ja csie nie wypowiem, malo religijna jestem a tz to w ogole... Ideologicznie nie chce ( tz) brac slubu koscielnego, wiec wezmiemy w taki w ogrodzie przed urzednikiem stanu cywilnego dziecko ochrzcimy, ale w szkole bedzie chodzilo na etyke. Tez uwazam, ze religia jest dla ludzi. Ma pomagac w zyciu a nie utrudniac, dopoki jest wsparciem, dopoty jest dobrze


Dziewczyny, co robic jesli nie moge wychodzic? Polecicie jakies ksiazki, filmy, cokoliwek? Myslalam o nauce jezyka bo mialam juz daaawno odswiezyc jezyk a jakos nie bylo na to czasu podpowiedzcie cos jeszcze

[mala_biegaczka]

Napisane przez Jak dobrze

Moze i racja. I faktycznie sie przejmuje. Biegaczka, tylko mnie to po prostu denerwuje, ńiepokoi... Moj tz ma taki dar, ze potrafi ludzi zjednac i rozwiazac na swoja korzysc takie sytuacje, a ja przeciwienstwo.

wg ost usg 13t6d

Ostatni dzien 1. trymestru ! )

No ja tez mam podobny charakter do Twojego, to wiem jak jest, ale no moze w ramach relaksu i niemyslenia o pracy poszukaj sobie jakiegos absorbujacego zajecia Film, serial, gra jakas

Ja postanowilam sobie w ten weekend zainstalowac The Sims Jakos mnie naszlo
Albo pogram w Heroes 3

[Jak dobrze]

Napisane przez mala_biegaczka

Ostatni dzien 1. trymestru ! )

No ja tez mam podobny charakter do Twojego, to wiem jak jest, ale no moze w ramach relaksu i niemyslenia o pracy poszukaj sobie jakiegos absorbujacego zajecia Film, serial, gra jakas

Ja postanowilam sobie w ten weekend zainstalowac The Sims Jakos mnie naszlo
Albo pogram w Heroes 3

az sie usmiechnelam jak to przeczytalam bo wiesz biegaczka, to jest tak, ze dajesz z siebie 200% normy, wszystko musi byc zrobione perfekcyjnie i robota sie w rekach pali. I to nie ma znaczenia na jakim gruncie - jak w pracy, to zeby byly najlepsze efekty, jak w domu, to sprzatanie takie, ze szafki w srodku myjesz. No cecha charakteru. Lubie rzeczy wymagajace wysilku, dlatego tak ciezko mi odpuscic z ta praca. Ja naprawde ciezko na to pracowalam, a moze byc tak, ze teraz przez ciaze i l4 nikt tego nie zobaczy, nie doceni, a na koniec ja zostane z niczym. Chodzi i o kase i o ambicje. Ale musze nauczyc sie odpuszczac, no innej rady nie ma.

Ja poszukam na stronie empiku jakis fajnych ksiazek, a potem sukni slubnej marzy mi sie taka dluga z tylu i ktotka z przodu, ktora bedzie nadawala sie do slubu w ogrodzie w maju/czerwcu

[mala_biegaczka]

Jak dobrze ambitna z Ciebie bestia. ja wlasnie na poczatku tego roku dokonalam wyboru - praca albo dziecko. Bo tak naprawde jak sie decyduje ma dziecko to sie wypada na rok, dwa z obiegu. Trzeba sie z tym liczyc. Ja swiadomie podjelam ta decyzje, stad moze mi latwiej.

Chociaz tez sama chce pracowac jak dlugo bede mogla, bo w domu wiem, ze bym sie nudzila najzwyczajniej w swiecie.
Mozna sprzatac i gotowac mezowi obiadki, ale no nie codziennie 10h np.
Poza tym jestesmy tu raczej sami i ja bym to zle znosila. Emigracja nie jest mi tak na reke wcale - poza kwestia finansowa. Brakuje mi rodziny i bliskich. A w pracy zawsze jest sie do kogo odezwac. Zdecydowanie jestem zwierzeciem stadnym

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Jak jakas suknie wynajdziesz, to sie pochwal
Ja pamietam chorowalam na taka wlasnie krotka z tylu i dluga z przodu z Sincerity, ale to trzeba byc szczuplutkim i wysokim czlowiekiem do takiej sukni chyba Albo chociaz szczuplutkim

O ta

[czarna_mala]

Napisane przez mala_biegaczka

Jak dobrze ambitna z Ciebie bestia. ja wlasnie na poczatku tego roku dokonalam wyboru - praca albo dziecko. Bo tak naprawde jak sie decyduje ma dziecko to sie wypada na rok, dwa z obiegu. Trzeba sie z tym liczyc. Ja swiadomie podjelam ta decyzje, stad moze mi latwiej.

Chociaz tez sama chce pracowac jak dlugo bede mogla, bo w domu wiem, ze bym sie nudzila najzwyczajniej w swiecie.
Mozna sprzatac i gotowac mezowi obiadki, ale no nie codziennie 10h np.
Poza tym jestesmy tu raczej sami i ja bym to zle znosila. Emigracja nie jest mi tak na reke wcale - poza kwestia finansowa. Brakuje mi rodziny i bliskich. A w pracy zawsze jest sie do kogo odezwac. Zdecydowanie jestem zwierzeciem stadnym

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Jak jakas suknie wynajdziesz, to sie pochwal
Ja pamietam chorowalam na taka wlasnie krotka z tylu i dluga z przodu z Sincerity, ale to trzeba byc szczuplutkim i wysokim czlowiekiem do takiej sukni chyba Albo chociaz szczuplutkim

O ta

No właśnie nie moglam sobie wyobrazić krotkiej z tyłu a długiej z przodu

[mala_biegaczka]

Napisane przez czarna_mala

No właśnie nie moglam sobie wyobrazić krotkiej z tyłu a długiej z przodu

O racja
Oj no piatek ;p a ja jeszcze w pracy ! :P

[czarna_mala]

Ja w domciu i wiecie co? Plamić przestałam i brzucho nie boli, ja nie wiem o co kaman

[Jak dobrze]

Napisane przez mala_biegaczka

Jak dobrze ambitna z Ciebie bestia. ja wlasnie na poczatku tego roku dokonalam wyboru - praca albo dziecko. Bo tak naprawde jak sie decyduje ma dziecko to sie wypada na rok, dwa z obiegu. Trzeba sie z tym liczyc. Ja swiadomie podjelam ta decyzje, stad moze mi latwiej.

Chociaz tez sama chce pracowac jak dlugo bede mogla, bo w domu wiem, ze bym sie nudzila najzwyczajniej w swiecie.
Mozna sprzatac i gotowac mezowi obiadki, ale no nie codziennie 10h np.
Poza tym jestesmy tu raczej sami i ja bym to zle znosila. Emigracja nie jest mi tak na reke wcale - poza kwestia finansowa. Brakuje mi rodziny i bliskich. A w pracy zawsze jest sie do kogo odezwac. Zdecydowanie jestem zwierzeciem stadnym

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Jak jakas suknie wynajdziesz, to sie pochwal
Ja pamietam chorowalam na taka wlasnie krotka z tylu i dluga z przodu z Sincerity, ale to trzeba byc szczuplutkim i wysokim czlowiekiem do takiej sukni chyba Albo chociaz szczuplutkim

O ta

Ooo! Wlasnie ta sukienke ogladalam! ja mam 160 cm wzrostu a po ciazy to szczupla nie bede )

Pewnie masz racje z ta praca i ambicja, ze odpuszczamy bo dziecko, i tlumacze sobie, ze to nie na zawsze ,tylko na rok-dwa. I ze jak nie ta praca, to inna, ze bedzie dobrze. Ze jak bedzie trzeba to znajde prace w innym zawodzie, zrobie kursy, doszkole sie itd. No ale to jedno a co serce mowi to drugie. Eh, wdech i wydech, denerwowac tez nam sie przeciez nie wolno,a moze pisze czarne scenariusze. Moze po proworćie do praćy bedzie ok...

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez czarna_mala

No właśnie nie moglam sobie wyobrazić krotkiej z tyłu a długiej z przodu

No racja :P

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Biegaczka z etatem to nie do końca tak jest z tymi kontrolami. Jak się długo pracuje w danej firmie to raczej nie sprawdzają. Ja też mam leżące l4, a i na weekend wyjechaliśmy i z przyjaciółkami się spotykam u nich albo na mieście i na budowie siedzę z mężem i do pracy czasami podejdę posiedzieć i pomóc trochę także tego bym się nie obawiała.



Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[Jak dobrze]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53291286]Biegaczka z etatem to nie do końca tak jest z tymi kontrolami. Jak się długo pracuje w danej firmie to raczej nie sprawdzają. Ja też mam leżące l4, a i na weekend wyjechaliśmy i z przyjaciółkami się spotykam u nich albo na mieście i na budowie siedzę z mężem i do pracy czasami podejdę posiedzieć i pomóc trochę także tego bym się nie obawiała.



Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Uff

[ukojenie]

Napisane przez mala_biegaczka

[/COLOR]Ukojenie a to ciulas... ale no jak widac - nie ma tego zlego

No ciulas , sie zgadza

Napisane przez dotuniek

dlatego nam ksiądz kazał przed ślubem iść tylko do jednej spowiedzi przedślubnej i jak to powiedział inny na naukach przed małżeńskich "jak mieszkacie razem przed ślubem to darujcie sobie i księdzu w konfesjonale stresu i idźcie do jednej spowiedzi przedślubnej, dzień dwa przed uroczystością"

ukojenie ja z moim eksem rozstałam się po 7 latach związku a moja była niedoszła teściowa do dziś powtarza, że szkoda że sobie dzieci nie zrobiliśmy bo tak do tej pory żadne z nas nie ma, a takto by właśnie do szkoły szły

Ja wlasnie bylam tylko na tej jednej i na tej wlasnie mi nie chcial dac rozgrzeszenia Jego strata

Nooo witam w klubie kawal czasu taki zwiazek nie
Widac na nas nie zaslugiwali

Napisane przez muffi24

A ja się dziwię jak ktoś bierze ślub kościelny a nie zgadza się z zasadami kościoła. Moje niektóre kolezanki np. uprawiają regularnie przedmałżeński seks a jak idą święta to lecą do konfesjonału i albo pomijają tą kwestię, albo nie zamierzają i tak tego zmienić. To jest hipokryzja i ogólnie ja uważam że coś takiego jest śmieszne. Albo znam parę która używa antykoncepcji i nie zamierzają tego zmienić ale też jak idą święta to idą się spowiadać i pierwszy rząd w kościele

A tak wgl to ja się cieszę że PiS wygrał Myślę że to będzie wiele pozytywnych wg mnie zmian Chociaż z tego co widzę dla Was to zmiany negatywne. A głosowałem na nieszczęśliwe ugrupowanie które prawie weszło Ogólnie są mi bliskie też poglądy narodowców i innych z tym związanych ugrupowań Także chyba jestem tu wyjątkiem

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Oj jestes wyjatkiem

A co do ksiezy to dla mnie szczytem hipokryzji jest to ,ze ktos zyjac z sluzaca , nie majac rodziny i pojecia o pozyciu malzenskim i wychowaywaniu dzieci ma mi dawac rady, decydowac w pewnym sensie co jest dobre a co lepsze

Napisane przez dotuniek

rok po rozstaniu był najbardziej szalonym rokiem w moim życiu... niczego nie żałuję, ale dziwię się jak go przeżyłam cało i zdrowo, a odchorowanie całości zajęło mi ładnych parę lat, poziom zaufania do facetów był u mnie na poziomie minus milion oj, małżowi mojemu należy pogratulować że się przez to przebił. A rodzinka mojego eksa jest super i nie do końca są winni że kawał s****** z niego

Ha mialam taki sam rok po rozstaniu
oj szalalam
nawet z 9 lat mlodszym facetem mialam krotki epizod
odzylam przez ten rok za wszystkie czasy
nie zaluje absolutnie niczego hehe

wspomne jeszcze ,ze przed tym 6 letnim zwiazkiem bylam w 4 letnim zwiazku
ogolnie ze mnie dlugodystansowiec

Napisane przez mala_biegaczka

Jak dobrze za bardzo sie przejmujesz ta praca, a jak widac pani prezes sie Toba nie przejmuje.
No i poradzilabym tez zaprzestanie rozmyslania, co bedzie potem...Bedzie co bedzie tak naprawde - mysle ze masz niewielki wplyw na to. Skup sie na sobie i malenstwu, bo ono teraz jest najwazniejsze
Z tym pojsciem po rzeczy - uwazaj na ewentualna kontrole z ZUSU, bo jak masz lezec, to powinnas lezec.

Ktory tydzien/dzien?

No ja bym podeslala meza po te paczki z all
Skoro masz taka slaba sytuacje i atmosfere w pracy.
Jak szefowa tak wrogo nastawiona to moze po zlosci do Zusu wyslac prosbe o kontrole. Niestety w ciazy tez je zus przeprowadza.

Napisane przez mala_biegaczka

Ostatni dzien 1. trymestru ! )

No ja tez mam podobny charakter do Twojego, to wiem jak jest, ale no moze w ramach relaksu i niemyslenia o pracy poszukaj sobie jakiegos absorbujacego zajecia Film, serial, gra jakas

Ja postanowilam sobie w ten weekend zainstalowac The Sims Jakos mnie naszlo
Albo pogram w Heroes 3

Gratki

Ja tez w simy lubilam pykac
jeszcze beach life byl hitem na dluuugie wieczory

[Zmienna kobieta]

Jej ile napisałyście dzisiaj a ja ciężko pracowałam... Jeszcze jutro...

Czarna bardzo mi przykro, co teraz? Co powiedzieli lekarze? Masz czekać czy co?

[ukojenie]

Napisane przez czarna_mala

Ja w domciu i wiecie co? Plamić przestałam i brzucho nie boli, ja nie wiem o co kaman

Ale co oni Ci na wypisie napisali ??
Jakies zalecenia masz ?
A mozliwe , ze cos poknocili z tym wynikiem bety ??

[czarna_mala]

Napisane przez Zmienna kobieta

Jej ile napisałyście dzisiaj a ja ciężko pracowałam... Jeszcze jutro...

Czarna bardzo mi przykro, co teraz? Co powiedzieli lekarze? Masz czekać czy co?

Sama nie wiem co teraz począć...

[muffi24]

Oglądaliście 600 gramów? Tak się poplakalam ;( Jeden maluszek zmarł...

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[czarna_mala]

Napisane przez ukojenie

Ale co oni Ci na wypisie napisali ??
Jakies zalecenia masz ?
A mozliwe , ze cos poknocili z tym wynikiem bety ??

Wypisu nie wzięłam, poproszę Cyborga żeby zabrał do gabinetu na wizytę kontrolną. Z zaleceń mam mętlik...bo jak beta spadła i poinformował mnie o niej lekarz to kazał odstawić leki na podtrzymanie, po czym za jakiś czas przyszedł ordynator i mówi, że mam betę za tydzień powtórzyć, nie byłabym sobą jakbym nie zapytała w jakim celu i otrzymałam odpowiedź że czasami się zdarza że jednak rośnie (nie w moim przypadku no ale...), no i zgłupłam...dzwonię do Cyborga kogo tu słuchać i co to za brednie z tą betą, a ta do mnie że czasem tak się zdarza, że np. jedno z bliźniąt się roni a drugie dalej żyje i beta przyrasta, tak więc moje miłe panie nie odstawiam leków tylko nadal biere i po ostatecznej becie będę wiedzieć co dalej

[Zmienna kobieta]

No ale jakies zalecenia dostałaś?

[czarna_mala]

Napisane przez Zmienna kobieta

No ale jakies zalecenia dostałaś?

Pewnie są na wypisie

[ukojenie]

Napisane przez czarna_mala

Wypisu nie wzięłam, poproszę Cyborga żeby zabrał do gabinetu na wizytę kontrolną. Z zaleceń mam mętlik...bo jak beta spadła i poinformował mnie o niej lekarz to kazał odstawić leki na podtrzymanie, po czym za jakiś czas przyszedł ordynator i mówi, że mam betę za tydzień powtórzyć, nie byłabym sobą jakbym nie zapytała w jakim celu i otrzymałam odpowiedź że czasami się zdarza że jednak rośnie (nie w moim przypadku no ale...), no i zgłupłam...dzwonię do Cyborga kogo tu słuchać i co to za brednie z tą betą, a ta do mnie że czasem tak się zdarza, że np. jedno z bliźniąt się roni a drugie dalej żyje i beta przyrasta, tak więc moje miłe panie nie odstawiam leków tylko nadal biere i po ostatecznej becie będę wiedzieć co dalej

Kochana no to w sumie dobre wiadomosci w tym calym nieszczesciu sa.
Trzymam z calych sil,zeby beta jednak zaczela rosnac,
Bierz leki , lez to wszystko co mozesz i az wszystko. Jeszcze nic straconego


Muff akurat dzis nie ogladalam b0 na zakupach bylismy
Biedne malenstwo , pewnie Melania...
To juz ogolnie drugi maluch , ktory odszedl w tym serialu, tamten byl tylko pol godziny na oddziale.

[Zmienna kobieta]

Napisane przez czarna_mala

Pewnie są na wypisie

Którego nie masz?

[czarna_mala]

Napisane przez ukojenie

Kochana no to w sumie dobre wiadomosci w tym calym nieszczesciu sa.
Trzymam z calych sil,zeby beta jednak zaczela rosnac,
Bierz leki , lez to wszystko co mozesz i az wszystko. Jeszcze nic straconego


Muff akurat dzis nie ogladalam b0 na zakupach bylismy
Biedne malenstwo , pewnie Melania...
To juz ogolnie drugi maluch , ktory odszedl w tym serialu, tamten byl tylko pol godziny na oddziale.

Nie, ona nie zacznie rosnąć (ja to wiem), ale kogoś słuchać muszę

[ukojenie]

Napisane przez czarna_mala

Nie, ona nie zacznie rosnąć (ja to wiem), ale kogoś słuchać muszę

To ja juz zglupialam

[czarna_mala]

Napisane przez Zmienna kobieta

Którego nie masz?

No nie mam nawet w poniedziałek go nie będzie, tylko we wtorek

A tak wogóle to wiecie, że ja zawsze w szpitalu mam stan podgorączkowy?

Najlepszy Cyborg kończę z nią gadać przez tel, a ta do mnie "Ok, no do dobra, to słyszymy się w poniedziałek i pogadamy" bo mam dzwonić i zgłosić jak sytuacja na froncie i umówić się na kontrolę uwielbiam tą babę, serio! Jakby każdy lekarz był taki to NFZ byłby znacznie przyjemniejszy

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez ukojenie

To ja juz zglupialam :

No ja jeszcze nie słyszałam o przypadku "odbicia" bety i stąd moje stwierdzenie, że nie urośnie