Odwyk w 2016 r.

[zivit]

Napisane przez scorpionetka

Nie pomagasz

Jestem obiektywna co do samej chęci nowości, to oczywiście pomysł zły w świetle tego wątku i postanowień. Ale wiem jak ciężko się oprzeć cesarzowej niemniej jednak to zgadzam się, że to nie zapach na zimę więc zakup można odłożyć

[LeejdiNaati]

Napisane przez Szoszoszo

No pewnie, że to nie żaden wyścig
U mnie też 15 flaszek! I może nie zależy mi na redukcji, ale chciałabym zatrzymać niekontrolowany przypływ Dla mnie to dobra ilość, ale nie chciałabym jej przkraczać.
A odlewek się boję liczyć w ogóle

Ja już się zaczynam zastanawiać, co kupię po końcu odwyku i ile mogę na to przeznaczyć ale powtarzam sobie, że początki są trudne, a potem może będzie łatwiej i tych natrętnych myśli będzie mniej...

Za jakis czas moze odrzucimy te mysli i bedzie lzej zeszczupleje nam kolekcja i stwierdzimy ze tak nam lepiej

Napisane przez zivit

Ciężko bo to przepiękny zapach i jeden z moich ulubionych

I pomyslec ze blotterek w Douglasie tak mnie zniechecil ze nawet na sobie nie testowalam a wzielam odlewke ostatnio i jednak milosc jest ale wytrzymam

Napisane przez scorpionetka

Nie pomagasz

[zivit]

Napisane przez LeejdiNaati

I pomyslec ze blotterek w Douglasie tak mnie zniechecil ze nawet na sobie nie testowalam a wzielam odlewke ostatnio i jednak milosc jest ale wytrzymam

Miałam z nią to samo! w Douglasie "co to w ogóle ma być" a potem trafiła do top 5

[Karkki]

Napisane przez Redhaired Witch

To ja się pochwalę, że wymieniłam całą nietrafioną kolorówkę więc nie będzie mi się przewalać po szafie jako wyrzut sumienia.
...Oby rzeczy z wymiany mi podpasowały

Napisane przez wgn

U mnie podobnie , bywało, że przybyłą jedna ale czasem to były 3-4 tygodniowo. Ale się pocieszam, że straszznie drogich nie mam , chyba najwięcej do tej pory wydałam na Czarną Koszmarę
Z tym, ze ja jeszcze wydaję na świecidła rożne, torby i buty niestety i tutaj już wysoka cena jakoś mnie nie zniechęca

I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu jedynym moim zakupowym nałogiem były książki .

U mnie odwrotnie. Buty za 300 zł, to ciut przydrogie, ale flaszka za 300, to całkiem przystępna cena
Z książek nie zrezygnowałam. Co prawda czytnik, to profanacja, ale przynajmniej jest miejsce na trzymanie dużej ilości książek. A flaszki nijak nie chcą się spłaszczyć

Napisane przez LeejdiNaati

Masz racje - teraz trzeba uzywac ciezszych kalibrow dzieki ;*

Wiosną to i ja na Cesarzową zapoluję w bezcłowej

Napisane przez Asiuuuuula

Ja kilka lat temu w pewnym miesiącu kupiłam ... 28 flaszek Ale to tylko raz, no i to były w większości używki, niszowców wtedy nie kupowałam dużo także za droie nie były
Teraz różnie, średnio ak od 3 do 7 butelek chyba tylko, że coraz droższe

Guru mój Tyś jest

[Szoszoszo]

Napisane przez triflee

Na pewno, początki zawsze najtrudniejsze

obyś miała rację

Napisane przez LeejdiNaati

Za jakis czas moze odrzucimy te mysli i bedzie lzej zeszczupleje nam kolekcja i stwierdzimy ze tak nam lepiej

Oby!

Mi najbardziej przeszkadza, że jak mi się chcica załączy, to się nawet nie zastanawiam, czy okazja, czy nie okazja, ale nagle jestem przekonana, że mój świat będzie o wiele gorszy i smutniejszy, jeśli konkrentej flaszki nie kliknę natentychmiast. Najgorzej.

A co do Cesarzowej, Leejdi - no tak, to piękny zapach (teraz broń Boże nie kupuj, na co Ci ona jesienią/zimą! ), mi też się bardzo podoba, ale... jakoś tak bardzo rzadko po nią sięgam (może też nie będziesz...? ).

[LeejdiNaati]

Napisane przez Szoszoszo

obyś miała rację


Oby!

Mi najbardziej przeszkadza, że jak mi się chcica załączy, to się nawet nie zastanawiam, czy okazja, czy nie okazja, ale nagle jestem przekonana, że mój świat będzie o wiele gorszy i smutniejszy, jeśli konkrentej flaszki nie kliknę natentychmiast. Najgorzej.

A co do Cesarzowej, Leejdi - no tak, to piękny zapach (teraz broń Boże nie kupuj, na co Ci ona jesienią/zimą! ), mi też się bardzo podoba, ale... jakoś tak bardzo rzadko po nią sięgam (może też nie będziesz...? ).

Przespie sie z mysla o Cesarzowej kilka nocy ale mysle ze gdybym miala flaszke to bym uzywala bo to fajny zapach do pracy w biurze - taki wesoly i nieprzytlaczajacy

---------- Dopisano o 06:17 ---------- Poprzedni post napisano o 06:16 ----------

Napisane przez zivit

Miałam z nią to samo! w Douglasie "co to w ogóle ma być" a potem trafiła do top 5

Piona! jednak co nasza skora potrafi zrobic z zapachem...

[spodkoldry]

A najgorsze jest to, że czytałam sporo blogów i książek o minimalizmie, w tym modowym, czystki w szafie właściwie zrobiłam, wiem w jakich ubraniach mi dobrze i już nie kupuję bez sensu ciuchów (no, chyba że to jakieś vintage perełki z allegro, to się oprzeć nie mogę, ale one zazwyczaj są taniusie ), ale na perfumy tego przełożyć nie mogłam. Żaden argument w rodzaju "akcentowanie stylu" do mnie nie trafiał, stałam twardo na stanowisku, że to hobby i kolekcja

[wgn]

Napisane przez spodkoldry

Nieźle, wygrałaś


Ja kiedyś potrafiłam odpalić allegro i szukać tanich używek, obojętnie jakich, byle jakkolwiek mnie interesujących, bardzo często w ciemno. Potem szukałam tylko swoich chciejstw - zawsze jest ich około 15, więc jest co przekopywać - a niestety ostatnio wpadłam też w niszę, więc percepcja ceny mi się zmieniła jak widzę, że ktoś okazyjnie wystawia na straganiku, to myślę o tym wyłącznie w kategorii okazji, a nie wydanych pieniędzy...

No dokładnie , hamulce puszczają

Napisane przez Karkki

U mnie odwrotnie. Buty za 300 zł, to ciut przydrogie, ale flaszka za 300, to całkiem przystępna cena
Z książek nie zrezygnowałam. Co prawda czytnik, to profanacja, ale przynajmniej jest miejsce na trzymanie dużej ilości książek. A flaszki nijak nie chcą się spłaszczyć
Wiosną to i ja na Cesarzową zapoluję w bezcłowej


Guru mój Tyś jest

Ja też się przerzuciłam i był to najlepszy zakup ever ale papier i tak kupuję z tym, że już dużo rzadziej, głownie dla chuopa i dziecka .
Z flaszkami większy kłopot jest bo papier to jeszcze da się upchnąć na leżąco, stojąco, w poprzek a flaszki? - na stojąco, najlepiej w pudełkach, chłodno, sucho, ciemno, stłuc się mogą, popsuć się mogą, no koszmar jakiś

Napisane przez spodkoldry

A najgorsze jest to, że czytałam sporo blogów i książek o minimalizmie, w tym modowym, czystki w szafie właściwie zrobiłam, wiem w jakich ubraniach mi dobrze i już nie kupuję bez sensu ciuchów (no, chyba że to jakieś vintage perełki z allegro, to się oprzeć nie mogę, ale one zazwyczaj są taniusie ), ale na perfumy tego przełożyć nie mogłam. Żaden argument w rodzaju "akcentowanie stylu" do mnie nie trafiał, stałam twardo na stanowisku, że to hobby i kolekcja

Jak wpadam w skrajny zakupoholizm i zaczynam jechać na debecie to sobie Waldena wyciągam i podczytuję - pomaga na chwilę, żeby od dna się odbić

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[VI4]

Napisane przez Karkki

U mnie odwrotnie. Buty za 300 zł, to ciut przydrogie, ale flaszka za 300, to całkiem przystępna cena

mam tak samo...

Napisane przez Szoszoszo

Mi najbardziej przeszkadza, że jak mi się chcica załączy, to się nawet nie zastanawiam, czy okazja, czy nie okazja, ale nagle jestem przekonana, że mój świat będzie o wiele gorszy i smutniejszy, jeśli konkrentej flaszki nie kliknę natentychmiast. Najgorzej.

Ech, skąd ja to znam...nie umiem poczekać, aż się trafi w okazyjnej cenie, muszę mieć już i teraz...

[AAAnka]

Hmnn....nie wtrącałam sie w ten watek, ale dostałam "prztyczka w nos", przemyśłałam kolejny raz swoje poczynania , zawstydziłam się i ....flachy nie używane od pół roku-sprzedaję(nie wymieniam, broń Boże!).Bo po co mam je mieć???Zrobiłam fotki i basta-tylko muszę znaleźć chwilkę na wystawienie.Chciejstwa powykreślałam, nawet poczyniłam nietakt i poprosiłam o usunięcie swojej ostatniej oferty z aukcji (miało iść kolejne 260zł sie "walić"?).Mały-duży krok. Troche opamiętania.Moja manią kilka lat temu było kupowanie spodni (mam tonę Levisów które na mnie źle leżą).A ja nadal je kupowałam.Bo szukałam ideału.Potem szukałam ideału perfum a po drodze były inne (też ładne) zapachy....
Ps.Nota bene spodni szukam nadal, bo przy skromnych 169cm musze miec nogawki 85cm od kroku w dół i mega wąskie w udach i łydkach.Tym tłumaczyłam niebotyczna ilośc nietrafionych zakupówRzuciłam nałóg dla perfum, więc zaraz spodni bedę szukaćI kurtek w rozm 36 z niebotycznie długimi rękawami(łapy mam ci ja po kolana)
Moje "holizmy" biorą się z zakupów w sieci-po przymiarce lub powąchaniu-z większości bym zrezygnowała.....

[Redhaired Witch]

Napisane przez Asiuuuuula

Ja kilka lat temu w pewnym miesiącu kupiłam ... 28 flaszek

Napisane przez LeejdiNaati

Dziewczyny a ile tak srednio flaszek kupowalyscie w miesiacu?

Flaszkowo to niewiele ale podsumowałam ostatnio swoje zakupy od czerwca - jakieś 5 tys (tysiaka zarobiłam na sprzedaży perfum więc na czysto 4 tys na ciuchy, buty, kosmetyki, perfumy, biżuterię). Trochę to mną trzepnęło, jak dla mnie o wiele za duża kwota na goopoty.
Na swoje usprawiedliwienie mam, że równolegle odkładałam kasę na innym koncie i nie spłukałam się do zera.

Napisane przez spodkoldry

A najgorsze jest to, że czytałam sporo blogów i książek o minimalizmie (...)

U mnie te blogi to był gwóźdź do trumny Ubzdurałam sobie, że skoro naprawdę mam mało ubrań, butów, biżuterii i kolorówki, i część właśnie wymieniam, coś tam dokupuję, to mogę się szarpnąć na lepsze i droższe. No nie powiem, zakupy bardzo udane i powinny mi długo posłużyć ale jednak wyrzuty sumienia pozostały...

[scorpionetka]

Odebrałam 70 ml z rozbiórek, do których się ostatnio zgłosiłam. Czekam jeszcze na 150 ml tych takich całkiem najbardziej ostatnich odlewek. Na co mi flakony kupować, skoro ciężar mililitrów w odlewkach by mnie przygniótł Tutaj dyszka, tam dwie albo i trzy, bo cena więcej niż okazyjna i nie wiadomo kiedy więcej niż dwa pełnometrażowe flakony się uzbiera Będę miała co przez najbliższy rok kontemplować, bo zapachy piękne (przynajmniej tyle dobrego)
Edit: Sahara wróciła na iperfumy, ale za 326 zł to niech sobie sami kupują

[neska951]

A mi się spsuła herba fraesca z 2001 r chyba W sensie zapach jest taki sam ale osad się wytrącił ...

A mam tyle flaszek jeszcze ... i odlewek ...

I kurde muszeńców przez

VI4

Może by mały odwyk z małymi dyspensami np na czas zagranicznych wypadów?

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez VI4

Ech, skąd ja to znam...nie umiem poczekać, aż się trafi w okazyjnej cenie, muszę mieć już i teraz...

Nie no ja czekam na tego oud imperiala , ale nie wiem jak będzie jak odlew się skończy

[VI4]

Napisane przez neska951

A mi się spsuła herba fraesca z 2001 r chyba

A mam tyle flaszek jeszcze ... i odlewek ...

I kurde muszeńców przez

VI4

Może by mały odwyk z małymi dyspensami np na czas zagranicznych wypadów?

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------



Nie no ja czekam na tego oud imperiala , ale nie wiem jak będzie jak odlew się skończy

no 14 lat, to chyba sporo jak na perfumy...

Ja nie zapowiadam kategorycznego odwyku, tylko dużo mniejszy przerób - całkiem zrezygnować nie chcę, za bardzo kocham perfumy...ale zakupowa i rozbiórkowa biegunka mi dojadła

[neska951]

Napisane przez VI4

no 14 lat, to chyba sporo jak na perfumy...

Ja nie zapowiadam kategorycznego odwyku, tylko dużo mniejszy przerób - całkiem zrezygnować nie chcę, za bardzo kocham perfumy...ale zakupowa i rozbiórkowa biegunka mi dojadła

No niby tak , ale trzymałam je w szafie ... Na szczęście zapach jest ok wysypki nie powoduje, no ale to znak sygnał że koniec ich bliski ...


No właśnie chyba nie ma co być na totalnym odwyku...

ale dużo "No"

[kasia-zuzia]

Hej Dopisuję się do odwykających. Wątek czytam od początku, od pierwszego postu Szozdy, której bardzo dziękuję za to, że zmusiła mnie do pewnych refleksji i podsumowań. Napiszę krótko: przesadzam z zakupami perfum. Podliczyłam bardzo pobieżnie: w październiku i listopadzie wydałam na flaszki i odlewki minimum 1200 zł. To o wiele za dużo niż chciałabym i powinnam. Mam kilka mocnych postanowień:
1. Wyprzedać lub rozdać to, co mi zalega.
2. Nie wymieniać się (bo to generuje nowe chciejstwa).
3. Nie kupić już nic do końca tego roku.
4. W 2016r. wydać na perfumy do 1200 zł.
Zawsze miałam bardzo słabą wolę, ale teraz na poważnie chcę się za siebie wziąć .
A tak w ogóle to dość znamienne, że ten wątek stał się jednym z "najgorętszych" na perfumach .

[Parabelka]

Napisane przez Karkki

U mnie odwrotnie. Buty za 300 zł, to ciut przydrogie, ale flaszka za 300, to całkiem przystępna cena
Z książek nie zrezygnowałam. Co prawda czytnik, to profanacja, ale przynajmniej jest miejsce na trzymanie dużej ilości książek. A flaszki nijak nie chcą się spłaszczyć

Podczytuję Was towarzysko , bo odwykać nie czuję potrzeby , w ciągu ostatniego roku 7 flaszek i trzy rozbiórki - 2x30 ml i 1x20 , więc nie mam wyrzutów , natomiast co do pogrubionego - uważam tak samo , bo buty potrafią się rozpaść po miesiącu - nawet drogie - a flaszka dobrze przechowywana spokojnie przetrzyma 10 lat , zwłaszcza , jeżeli się używa rotacyjnie z innymi . Ale czuję że nie pomagam , więc znikam
Zgadzam się również co do czytnika że profanacja , i mimo wszystko nie mogę się przekonać . A książki muszę ograniczać , bo nie mam gdzie trzymać . Więc kupuję coraz rzadziej i tylko baaardzo wyselekcjonowane .

[LeejdiNaati]

Ja mam plan zejsc do 5 (!) flaszek ale takich mega ukochanych myslicie ze dam rade?

[spodkoldry]

Napisane przez scorpionetka

Odebrałam 70 ml z rozbiórek, do których się ostatnio zgłosiłam. Czekam jeszcze na 150 ml tych takich całkiem najbardziej ostatnich odlewek. Na co mi flakony kupować, skoro ciężar mililitrów w odlewkach by mnie przygniótł Tutaj dyszka, tam dwie albo i trzy, bo cena więcej niż okazyjna i nie wiadomo kiedy więcej niż dwa pełnometrażowe flakony się uzbiera Będę miała co przez najbliższy rok kontemplować, bo zapachy piękne (przynajmniej tyle dobrego)
Edit: Sahara wróciła na iperfumy, ale za 326 zł to niech sobie sami kupują

Oooch, to Ty konkret odlewki masz, ja może raz czy dwa 20-15 ml kupiłam, tak to tylko 5 i 10 ml


doszła do mnie przesylka z wymiany sprzed wątku odwykowego jeszcze i bardzo się boję - są tam same wspaniałe rzeczy, których jeszcze nie testowałam, bo czekam aż moje odlewki dojdą do wizażanki, ale jestem pewna że się w czymś zakocham

[Redhaired Witch]

Napisane przez LeejdiNaati

Ja mam plan zejsc do 5 (!) flaszek ale takich mega ukochanych myslicie ze dam rade?

Dać pewnie dasz, ale jak minimalizm kocham - nie za mało?

[wgn]

Napisane przez LeejdiNaati

Ja mam plan zejsc do 5 (!) flaszek ale takich mega ukochanych myslicie ze dam rade?

Napisane przez Redhaired Witch

Dać pewnie dasz, ale jak minimalizm kocham - nie za mało?

To samo sobie pomyślałam
chociaż był czas, że miałam tylko 2 flaszki, teraz moim marzeniem jest zejść do 15-stu

[LeejdiNaati]

Napisane przez Redhaired Witch

Dać pewnie dasz, ale jak minimalizm kocham - nie za mało?

Napisane przez wgn

To samo sobie pomyślałam
chociaż był czas, że miałam tylko 2 flaszki, teraz moim marzeniem jest zejść do 15-stu

Tak szczerze to sama nie wiem czy to malo czy duzo teraz mam 15 a i tak uzywam tylko kilku i to najczesciej i tak tych w malych odlewkach bo sa wygodne do torebki a niektorych z kolekcji to nie pamietam kiedy uzylam

[Redhaired Witch]

Napisane przez LeejdiNaati

Tak szczerze to sama nie wiem czy to malo czy duzo

Skoro używasz tylko kilku to jest w tym sens. Ja nie tak dawno miałam cztery i szybko mnie znudziła monotonia, jeszcze żaden nie nadawał się na lato i tak dalej. Teraz mam 9, docelowo 7-8 i taka ilość jest dla mnie optymalna, nie przytłacza ale i nie nudzi, nie muszę codziennie używać tego samego.

[wgn]

Napisane przez LeejdiNaati

Tak szczerze to sama nie wiem czy to malo czy duzo teraz mam 15 a i tak uzywam tylko kilku i to najczesciej i tak tych w malych odlewkach bo sa wygodne do torebki a niektorych z kolekcji to nie pamietam kiedy uzylam

Przy 15-stu zejście do pięciu najukochańszych to doskonały plan

[LeejdiNaati]

Napisane przez Redhaired Witch

Skoro używasz tylko kilku to jest w tym sens. Ja nie tak dawno miałam cztery i szybko mnie znudziła monotonia, jeszcze żaden nie nadawał się na lato i tak dalej. Teraz mam 9, docelowo 7-8 i taka ilość jest dla mnie optymalna, nie przytłacza ale i nie nudzi, nie muszę codziennie używać tego samego.

Ja juz ulubienca na lato znalazlam Ogrodek Nilowy

Napisane przez wgn

Przy 15-stu zejście do pięciu najukochańszych to doskonały plan

Tylko czy zdołam dzisiaj uzylam La Nuit Tresora i jednak nie ma tego WOW a mimo to ciezko mi sie z nim pozegnac

[Iryska75]

Wykończyłam Jezuska : ( : )
Jak zejdę do 30-40 fakonów będzie super, ale jak do 50 to też będę zadowolona.

[Redhaired Witch]

Napisane przez LeejdiNaati

Tylko czy zdołam

A co chcesz zostawić?

[wgn]

Napisane przez LeejdiNaati

Ja juz ulubienca na lato znalazlam Ogrodek Nilowy


Tylko czy zdołam dzisiaj uzylam La Nuit Tresora i jednak nie ma tego WOW a mimo to ciezko mi sie z nim pozegnac

Tryb chomika
Ja tam siedzę co jakiś czas przed półką na fragrze i gapię się jak ciele na niemalowane wrota dumając co oddac i nic do łepetyny mi nie przychodzi

[LeejdiNaati]

Napisane przez Redhaired Witch

A co chcesz zostawić?

Napewno Ogrodek, Bombke, Botrytisa, chce kupic jeszcze Wazke (La Danza delle Libellule jak sobie przypomne zapach - wgn ) i jeszcze jakis jeden, moze dwa takie ktore mega wpadna mi w nos

No dobra, zostawie 7-8