Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III

[Margot45]

Napisane przez Rany Koguta

Wyobrażam sobie, że dla osoby, która zdecydowanie nie chce dzieci już sama ciąża musi być koszmarem.

Kiedy wiesz, np. jeśli o mnie chodzi, to właśnie nie sama ciąża, dolegliwości, zmiana figury itp tylko ja po prostu nie lubię dzieci.

Wszystkich, ale takie małe mnie zwyczajnie drażnią. Jak mam możliwość to unikam, na szczęście w swoim otoczeniu nie mam rodzin z dziećmi, ale np. myśl o wzięciu takiego małego na ręce mnie zwyczajnie odrzuca. Nie, ze nienawidzę czy coś w tym rodzaju - w końcu co mi to dziecko zawiniło? Może z niego geniusz wyrośnie? Ale póki nie wyrośnie, wolałabym z nim nie mieć osobistej styczności.

[201611240917]

Odnosnie tego ile mozna gadac o tym, ze nie lubi sie dzieci.
Po to wlasnie jest ten watek bysmy mogly tu sie wygadac.
Na codzien w ogole nie poruszam tego tematu, nie chodze i nie krzycze jak nie chce dzieciaka.
Ale nadal uwazam, ze to byl troll.

[201705080934]

Napisane przez Margot45

Kiedy wiesz, np. jeśli o mnie chodzi, to właśnie nie sama ciąża, dolegliwości, zmiana figury itp tylko ja po prostu nie lubię dzieci.

Wszystkich, ale takie małe mnie zwyczajnie drażnią. Jak mam możliwość to unikam, na szczęście w swoim otoczeniu nie mam rodzin z dziećmi, ale np. myśl o wzięciu takiego małego na ręce mnie zwyczajnie odrzuca. Nie, ze nienawidzę czy coś w tym rodzaju - w końcu co mi to dziecko zawiniło? Może z niego geniusz wyrośnie? Ale póki nie wyrośnie, wolałabym z nim nie mieć osobistej styczności.

Rozumiem, też delikatnie mówiąc nie przepadam.
Miałam na myśli to, że świadomość nieuchronnie zbliżającego się porodu czyli pojawienia się dziecka musi powodować jeden wielki stres. Jak potem polubić to dziecko, jeśli się człowiek skupia na tym, jak bardzo go nie chce? Pewnie mogłabym tak mieć. Sama ciąża jako stan fizyczny i poród nie wydają mi się perspektywą pociągającą, ale to nie one mnie blokują.

[201604250941]

a ja to nie, moglabym miec i 5, tylko na zasadzie, ze oddam komorki i wroce, jak berbec bedzie mial 3 lata i mu wgraja juz podstawowy slownik pojec z 'nie wolno' i 'cicho badz' na czele
no i tłumik

zupelnie mnie nie ekscytuje pierwszy krok czy slowo czy inne 'osiagniecia'

[201705080934]

O, tłumik to pomysł genialny w swej prostocie

[GrumpyCat]

Mi ciąża i sam poród wydają się małym pikusiem, mnie to najbardziej przerażają pierwsze miesiące życia (jakie to musi być nudne... całą dobę tylko karmić, zmieniać pieluchy i usypiać ),a później okres dojrzewania dzieciaka (czas buntu i działanie towarzystwa w szkole, które całe lata wychowywania może zburzyć:P) MASAKRAAAAAAAAAAA

[201611240917]

Dziewczyny, czym jest 9 miesiecy ciazy i pare godzin porodu (chociaz, to tez mnie odrzuca) w porownaniu z calym trudem wychowania i zajmowania sie dzieckiem.
Dziekuje, postoje.

A do tego nagle wszyscy interesuja sie czy karmisz "cycem".
Koszmar.

[201705080934]

Jak do tych obowiązków dodać jeszcze towarzystwo dziecka, którego się nie chciało, i naturalne w tej sytuacji wyrzuty sumienia, to mamy rodzinkę jak marzenie.

[GrumpyCat]

Napisane przez Rany Koguta

Jak do tych obowiązków dodać jeszcze towarzystwo dziecka, którego się nie chciało, i naturalne w tej sytuacji wyrzuty sumienia, to mamy rodzinkę jak marzenie.

A takich rodzinek są setki, tylko to temat tabu. Wśród moich dzieciatych znajomych tylko nieliczni mają dziecko bo chcieli. Przerażająca większość ma bo "tak wyszło"

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez shantai

Dziewczyny, czym jest 9 miesiecy ciazy i pare godzin porodu (chociaz, to tez mnie odrzuca) w porownaniu z calym trudem wychowania i zajmowania sie dzieckiem.
Dziekuje, postoje.

A do tego nagle wszyscy interesuja sie czy karmisz "cycem".
Koszmar.

A potem pójdzie taki do gima/lo wpadnie w złe towarzystwo, znajdzie nieodpowiednią drugą połówkę i jeszcze ci gardło poderżnie :P Albo przynajmniej z portfela kasę podprowadzi.

[201705080934]

Napisane przez GrumpyCat

A takich rodzinek są setki, tylko to temat tabu. Wśród moich dzieciatych znajomych tylko nieliczni mają dziecko bo chcieli. Przerażająca większość ma bo "tak wyszło"

Bo tak wyszło, bo tak trzeba, bo mówili, że "z własnym będzie inaczej"...

[201604250941]

Mnie kruchosc przeraza..jeden zly ruch i skrecisz mu kark

[GrumpyCat]

Napisane przez candycotton

Mnie kruchosc przeraza..jeden zly ruch i skrecisz mu kark

Eeee tam
http://www.c da.pl/video/1504821b

jedna spacja bo wyczaszkowało link

[201705080934]

Popsuć dziecko można na wiele sposobów Przytłaczająca odpowiedzialność.

[faeria]

Napisane przez Sziket

30+ i owszem, ale na pewno nie czuję się samotna I na szczęście mam takiego faceta, który wyobraża sobie rodzinę bez dzieci, w związku z tym nie stanę przed problemem "ja dzieci nie chcę, ale misio chce, więc urodzę". Być może kiedyś nam się odmieni, ale oboje wychodzimy z założenia, że to dwie osoby muszą chcieć się rozmnażać, a nie jedna.

gdzie takiego faceta znalazłaś? Uchyl rąbka tajemnicy

Napisane przez candycotton

a ja to nie, moglabym miec i 5, tylko na zasadzie, ze oddam komorki i wroce, jak berbec bedzie mial 3 lata i mu wgraja juz podstawowy slownik pojec z 'nie wolno' i 'cicho badz' na czele
no i tłumik

zupelnie mnie nie ekscytuje pierwszy krok czy slowo czy inne 'osiagniecia'

no, wtedy to też może bym się - po spełnieniu pełnej listy celów w życiu do osiągnięcia - kiedyś tam zdecydowała

Napisane przez Rany Koguta

Popsuć dziecko można na wiele sposobów Przytłaczająca odpowiedzialność.

o to, to.

[Reign of light]

a ja sie wczoraj dowiedzialam, ze nie jestem prawdziwa kobieta, bo nie mam dziecka :-o


I jak tu zyc??? LMAO

[201803111829]

Operacja płci, dorobienie penisa. Tylko to cie ratuje.

[201604250941]

Napisane przez GrumpyCat

Eeee tam
http://www.c da.pl/video/1504821b

jedna spacja bo wyczaszkowało link

to jest straszne XD
ale obejrzalam i on chyba nie popelnil bledu, tarmosil, ale prawidlowo, jakkolwiek to brzmi
nie zaryzykowal zlamania kregoslupa, bo go podpieral

strasznie sie boje np. glupiego ciemiączka, uderz niefortunnie....

[201611240917]

Ee dzieciaki nie sa ze szkla.
Tez tak myslalam dopoki nie wzielam ma rece 2 tygodniowego noworodka i okazalo sie, ze nie jest to to takie kruche wcale. Nie zepsulam

[201604250941]

Tak mowisz?

To sa takie tematy, ze nie bardzo mozna kogos spytac. Probowalam kiedys ojca podpytac, czy mi zrobil krzywde jak bylam mala, ale kto normalny odpowie? Wiem tylko, ze prawie stracilam oko, bo mam blizne po tym, czy czasem widze jak czyjes dziecko w cos przywali i sie zaleje krwia XD no ale tak zeby ktos opowiedzial szczerze, ze owszem, wkladajac do kolyski niechcacy walnal glowa dziecka o barierke, to sie nie spodziewam. A wydaje mi sie, ze w zmeczeniu o to raczej nietrudno, wlasnie takie rzeczy mnie przerazaja. Czy ze zapomne, ze dziecko jest w samochodzie i pojde do pracy na automacie.

[Shar14]

Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale ostatnio pracuje więcej niż powinnam.
Żadnych rewelacji nie mam, oprócz tego, że zastanawiam się czy wypada mi jako chrzestnej kupować prezent dziecku "na spółę" z mamą czy będzie to źle wyglądać? Jak uważacie?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[201604250941]

Jesli bedzie odpowiednio ąę jak od dwoch osob to wypada moim zdaniem. Jak sie chcecie zrzucic na kartke z życzeniami to już niebardzo
Poza tym to spokojnie, od chrzestnego wymaga sie niby wiecej, ale tez nic ponad jego mozliwosci.

[Shar14]

Napisane przez candycotton

Jesli bedzie odpowiednio ąę jak od dwoch osob to wypada moim zdaniem. Jak sie chcecie zrzucic na kartke z życzeniami to już niebardzo
Poza tym to spokojnie, od chrzestnego wymaga sie niby wiecej, ale tez nic ponad jego mozliwosci.

Nie no prezent, nie kartkę. coś co rodzice i tak chceli kupić. Myślałam, żeby kupić jakąś szmatkę dodatkowo, symbolicznie.

[teQiba]

Napisane przez candycotton

To sa takie tematy, ze nie bardzo mozna kogos spytac. Probowalam kiedys ojca podpytac, czy mi zrobil krzywde jak bylam mala, ale kto normalny odpowie?

Mój mi szczerze kiedyś odpowiedział, że raz mu upadłam na główkę

Napisane przez Shar14

Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale ostatnio pracuje więcej niż powinnam.
Żadnych rewelacji nie mam, oprócz tego, że zastanawiam się czy wypada mi jako chrzestnej kupować prezent dziecku "na spółę" z mamą czy będzie to źle wyglądać? Jak uważacie?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Według mnie wypada

[201803090921]

Napisane przez candycotton

Tak mowisz?

To sa takie tematy, ze nie bardzo mozna kogos spytac. Probowalam kiedys ojca podpytac, czy mi zrobil krzywde jak bylam mala, ale kto normalny odpowie? Wiem tylko, ze prawie stracilam oko, bo mam blizne po tym, czy czasem widze jak czyjes dziecko w cos przywali i sie zaleje krwia XD no ale tak zeby ktos opowiedzial szczerze, ze owszem, wkladajac do kolyski niechcacy walnal glowa dziecka o barierke, to sie nie spodziewam. A wydaje mi sie, ze w zmeczeniu o to raczej nietrudno, wlasnie takie rzeczy mnie przerazaja. Czy ze zapomne, ze dziecko jest w samochodzie i pojde do pracy na automacie.

Ja dowiedziałam się kiedyś, że jako kilkuletnia (2-3?) dzieciara wlazłam do pojemnika ze zużytym olejem silnikowym Ale chyba nic złego się nie stało skoro żyję :P

[201604250941]

Znam chlopaka, co sie podpalil jak mial 3 latka, a byl pilnowany. No stres no, a w klatce trzymac przeciez nie mozna xD

[201604130936]

Napisane przez candycotton

Tak mowisz?

To sa takie tematy, ze nie bardzo mozna kogos spytac. Probowalam kiedys ojca podpytac, czy mi zrobil krzywde jak bylam mala, ale kto normalny odpowie? Wiem tylko, ze prawie stracilam oko, bo mam blizne po tym, czy czasem widze jak czyjes dziecko w cos przywali i sie zaleje krwia XD no ale tak zeby ktos opowiedzial szczerze, ze owszem, wkladajac do kolyski niechcacy walnal glowa dziecka o barierke, to sie nie spodziewam. A wydaje mi sie, ze w zmeczeniu o to raczej nietrudno, wlasnie takie rzeczy mnie przerazaja. Czy ze zapomne, ze dziecko jest w samochodzie i pojde do pracy na automacie.

Mój ojciec stlukl moja głowa szklany żyrandol soooooo...

[201705080934]

Mój jak przechodził przez drzwi prowadząc mnie za rączkę zauważał dopiero po chwili, że zostałam na ścianie

[201611240917]

Ja tez sie czasem czuje jakbym upadla w dziecinstwie na glowe

[201604250941]

wujek podrzucal kuzyna tak, ze zarył głową we framugę XD za duzo tego, za duzo


pamietam kiedys na innym forum byla dyskusja, komus sie urodzilo dziecko i facet pisal, ze sie boi tego, ze zaraz bedzie przyjecie z tej okazji, zleci sie rodzina i kazda ciotka z opryszczka i innymi chorobami bedzie calowac dziecko, a on sobie tego nie zyczy, bo sie boi, ze dziecko sie tym zarazi

dla mnie koszmar jakis i w pelni go rozumiem, natomiast w odpowiedziach malo kto go rozumial ;/

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez harleyka

Mój ojciec stlukl moja głowa szklany żyrandol soooooo...

chyba na razie wygrywasz

[Shar14]

Za to ja będąc mała położyłam rękę na rozgrzanym palniku (był taki zabudowany, nie wiem jak się fachowo nazywa) i się mocno poparzyłam. Najlepsze jest to, że mama była w kuchni i chwilę wcześniej mi mówiła, żebym nie ruszała, bo gorące.