Styczniowe mamusie 2016 cz. VIII

[baby montana]

Dotka az mi sie ciepło na sercu robi jak czytam o Was


Jakie te stojaki dokupujecie,istnieja jakies uniwersalne?

[kinga1701]

Jest uniwersalny na wanienke od 82 lub 86 nie pamiętam dokładnie do 102. Lub konkretnie pod wanienke jaka tam kto ma 84,86,100,102

[Casaa]

Witam mialam do 21 siedziec, a jest 2:P sie zeszlo na imprezie

Ewusia, mysle, ze wcale nie jest zle z tym cukrem po barszczu

Dotka, super ze jest coraz lepiej i tak ma byc zebyscie wyszli

Kamila, dobrze ze sie troszke unormowalo choc ten katar..... Ciagle cos :-/ fajnie, ze maz przyjezdza a chlopcy zostaja w domu?

Jerzyczka nie placz bo cisnienie sobie podnosisz....

Co do stojakow to ja mam dostac od kolezanki ze studiow choc jeszcze go nie znalazla w swoim garazu

Zegnam sie, dobranoc oby dzisiejszy dzien byl lepszy :-*

Wyslane z Lumia920.

[kinga1701]

Aplikacja mówi 37 tydzień, do porodu zostało 26 dni.

Spać nie mogę, w ogóle mi się nie chce

[niezdara]

Ja się obudziłam na siku, potem wyszła zgaga bo poddałam sie i kupiłam cheetosy wczoraj na wieczór i juz nawet bałam sie mierzyć cukier... Potem koty stwierdziły ze jak już wstałam to są głodne. A potem dostałam krwotok z nosa no, więc nie śpię :p

---------- Dopisano o 03:28 ---------- Poprzedni post napisano o 03:26 ----------

Napisane przez Dotka90

U nas kapanie w lazience odpada bo mamy zimno. Najlepiej by bylo w salonie albo u nas w sypialni. Myslalam wczesniej ze moze na podlodze? Zobacze. Tz jutro kupi wanienke i bedziemy myslec. W razie wu stojak mozna dokupic zawsze.

Russian dobrze ze nadal w dwupaku

Dziewczyny widze ze cos slabszy dzien dzis u Was - odpoczywajcie duzo! To najlepsze co teraz mozecie zrobic dla siebie i Waszych dzieci.

U nas full przytulania dzisiaj. Najpierw do poludnia ja i tz a wieczorem 2,5h siedzialam z malym nakarmilam go z butli, pieknie je z piersia na razie kaza poczekac ok tygodnia - nie wszystko na raz.

I polozna sama mowi ze widaaac efekty kangurowania - mlody pieknie i miarowo oddycha, jest cieply, spokojny, ladnie je, ma dobre cisnienie. Takze ciesze sie ze tu tego nie ograniczaja bo to bardzo wazne. Poza tym sluchamy sobie Mozarta i Vivaldiego Mozart podobno dobrze wplywa na wczesniaki bo ma miarowe dzwieki itp. A Vivaldi bo w ciazy duuzo sluchalam 4 por roku. I wierzcie albo nie ale mlody zareagowal jak mu puscilam takze to tez dobry sposob na 'powrot do brzuszka'

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Dotka, Mozart świetna sprawa ale dodajcie do tego śpiewanie kołysanek jakichkolwiek, bez względu na umiejętności wokalne. Mały się dodatkowo wyciszy, zwiększy mu sie poczucie bezpieczeństwa. On kocha najbardziej Twój głos

[kinga1701]

Casa czyli impreza udana była i dobrze

Niezdara współczuję zgagi i zazdroszczę cheetosow

---------- Dopisano o 04:24 ---------- Poprzedni post napisano o 04:23 ----------

Chyba nigdy nie grałam w bezsensowne gry tyle co teraz. Jak tu usunąć?

[niezdara]

Napisane przez kinga1701

Casa czyli impreza udana była i dobrze

Niezdara współczuję zgagi i zazdroszczę cheetosow

Ja sobie nie zazdroszczę bo teraz cierpię... :p Im bliżej porodu moja silna wola i psychika na zakazane jedzenie siada. Dalej nie śpię, kot musi być wygłaskany akurat teraz, to przecież super pora na mizianie.. :p Kinga, czemu nie spisz?

[kinga1701]

Napisane przez niezdara

Ja sobie nie zazdroszczę bo teraz cierpię... :p Im bliżej porodu moja silna wola i psychika na zakazane jedzenie siada. Dalej nie śpię, kot musi być wygłaskany akurat teraz, to przecież super pora na mizianie.. :p Kinga, czemu nie spisz?

Żebym to ja wiedziała czemu. Jak nie głodny to miziania potrzebuje, ahhh te koty ja to bym leys paprykowe zjadła, ale takie Polskie nie Niemieckie, zupełnie inny lepszy smak. Może i dobrze, że tu ich niema. Myślisz, że jeszcze usuniemy dziś ?

---------- Dopisano o 04:30 ---------- Poprzedni post napisano o 04:29 ----------

Chyba obudzi męża żeby ze mną pogadal

[niezdara]

Ja to nie wiem bo przyszła druga kocia zmiana... A są trzy. moze usnę za jakieś pół godziny ale o szóstej musze wstać tż'ta zawieźć na dworzec. Wiec nie wiem czy mi sie opłaca... Ale idę próbować trzymam kciuki żeby Tobie tez sie udało

[Jerzyczka]

Dzieki za wsparcie wszystkim maz przytulil i mi sie lepiej zrobilo,ale i tak jakis slaby dzien mialam. Nocka nie lepsza,lacze sie w bolu niespania..sikam z zegarkiem w reku co 1,5 godziny! To juz przesada )))

Jeszcze 9 dni i Kuba bedzie z nami!) wielkie odliczanie

Dzis na obiad do tesciow
Co do chipsow to ja na pokolacyjny deser zjadlam pringelsy ) i zagryzlam milką ta babelkowa

---------- Dopisano o 04:55 ---------- Poprzedni post napisano o 04:54 ----------

Dotka,ale cudo z tym przytulaniem

[kinga1701]

A są jeszcze kokosanki, kiedyś w szkole sprzedawali takie ciastko (bułka czy jak to nazwać) w kształcie trójkąta. Ale bym zjadła.

---------- Dopisano o 05:00 ---------- Poprzedni post napisano o 04:57 ----------

A miałyście w szkole tzw ćwiartke z parówką za 1,20 zł? ( ćwiartka chleba i do tego parówka nic więcej, a kolejka taka długa. ........ )

[Jerzyczka]

Napisane przez kinga1701

A są jeszcze kokosanki, kiedyś w szkole sprzedawali takie ciastko (bułka czy jak to nazwać) w kształcie trójkąta. Ale bym zjadła.

Jakie zachcianki ale spoko, ja wczoraj wieczorem intensywnie myslalam o gotowanych buraczkach az maz sie zaczal zastanawiac skad by mi takie wytrzasnac domowe, ale wybilam Mu to z glowy )

[kinga1701]

Nie zaczyna się od A, ale trudno

---------- Dopisano o 05:03 ---------- Poprzedni post napisano o 05:01 ----------

Jerzyczka, już o wszystkim chyba dziś myślałam i nadszedł czas na szkolne wspominki to były czasy

[Jerzyczka]

Czegos takiego nie mialam,ale pamietam akcje tosty w podstawowce,jak sie bralo 2 zl i mozna bylo kupic tosta na dlugiej przerwie
A potem w liceum to juz w bufecie codziennie mozna bylo zjesc tosta, ale liceum mojego meza mialo takie pyszne bulki,ze kupowal mi je i donosil na przerwie ze swojej szkoly dwa licea obok siebie mielismy

---------- Dopisano o 05:05 ---------- Poprzedni post napisano o 05:03 ----------

A to jesli chodzi o szkolne czasy to czesto po szkole chodzilismy z tżtem na pyzy z sosem i kapusta zasmazana do baru mlecznego jest miejsce,w ktorym od lat sie one nie zmieniaja kosztuje chyba z 3 czy 4 zlote nawet moja Mama za czasow swojego liceum je jadla ) o jaa..ale bym teraz to zjadla

[kinga1701]

Mieliście tosty w szkole, ale super u nas takiego czegoś nie było, w liceum na ciepło to takie pizzerki z mikrofalówki były.

[niezdara]

Ja pamietam bułkę warzywną w gimnazjum i liceum z sosami, na ciepło... Zapiekanki z pieczarkami tez były ...
O jedzeniu gadam a zgagę mam jak stąd do wieczności...Wariatka

---------- Dopisano o 05:08 ---------- Poprzedni post napisano o 05:06 ----------

Poza tym cukiernia była niedaleko i niedawno ją zamknęli. Nigdy nie jadłam tak pysznych drożdżówek i ciastek z karmelem co tam. Serniczek tez bomba, taki wilgotny, albo pączek... O masakro ...

[Jerzyczka]

Liceum bylo super.. fajnie je wspominam ale przywolalas wspomnienia Kinga
Jak sobie przypomne studniowke i moja i tżta, wycieczki czy maturę nawet ;p

---------- Dopisano o 05:09 ---------- Poprzedni post napisano o 05:08 ----------

Niezdara, jejku chyba kazdy ma jakies fajne smakowe wspomnienia licealne

[kinga1701]

Jerzyczka to taki bar z tradycją od lat, lubię takie.
Niezdara zapiekanki to ja z Kielc z bazarow lubiłam Dlaczego w Niemczech nie znają zapiekanek to ja nie wiem.

Liceum to najpiękniejszy okres w moim życiu, studia to już nie to za dużo obowiązków i praca. A liceum .... tyle się tam działo

[Jerzyczka]

W ogole to mam ochote wyrzucic meza z lozka tak mi smierdzi alkoholem ;p zrobil sobie drinkowanie z moim Tata "bo Kuba sie niedlugo rodzi"

[kinga1701]

Napisane przez Jerzyczka

W ogole to mam ochote wyrzucic meza z lozka tak mi smierdzi alkoholem ;p zrobil sobie drinkowanie z moim Tata "bo Kuba sie niedlugo rodzi"

Mój po tej imprezie urodzinowej spał w salonie na kanapie nad ranem wrócił, nie mogłam znieść zapachów. Także i Tobie polecam.

[Jerzyczka]

U mnie tez studia to dwa kierunki polaczone z praca i daly mi w kosc te lata. Nie powiem, co poimprezowalam to tez moje ale jednak jakbym miala wybrac to wolalabym wrocic do liceum, studia okres tez fajny ale zmeczyly mnie chociaz jak sobie przypomne niektore moje imprezy studenckie to Kuba chyba na studia nie pojdzie albo pojdzie z Mama

---------- Dopisano o 05:16 ---------- Poprzedni post napisano o 05:14 ----------

Napisane przez kinga1701

Mój po tej imprezie urodzinowej spał w salonie na kanapie nad ranem wrócił, nie mogłam znieść zapachów. Także i Tobie polecam.

Moze i dobry pomysl, bo to jeszcze jest taka przylepa,ze go ciagle wyrzucam z mojej strony lozka,bo bym sie upila samym oddechem ;p ble ;p

[kinga1701]

A no właśnie, a później mama zapomnie jak to było za młodu i syna nie zrozumie jak z imprezy późno wróci albo i nie wróci tego dnia

[Jerzyczka]

Napisane przez kinga1701

A no właśnie, a później mama zapomnie jak to było za młodu i syna nie zrozumie jak z imprezy późno wróci albo i nie wróci tego dnia

Ja mu dam nie wracac tego samego dnia ;p wypluj te slowa moj syneczek malutki

[kinga1701]

Napisane przez Jerzyczka

Ja mu dam nie wracac tego samego dnia ;p wypluj te slowa moj syneczek malutki

dobrze, że to jeszcze kilkanaście lat. Może zdołamy przez ten czas się oswoić z myślą, że jednak nie raz nie wróci. Ale na pocieszenie powiem, że przez najbliższy czas nie będzie świata widział poza mamusia.

---------- Dopisano o 05:22 ---------- Poprzedni post napisano o 05:19 ----------

Ok, idę liczyć baranki choć kiepsko to widzę

[Jerzyczka]

Tez moze sprobuje jeszcze zasnac

[tygrysek83]

Dobry
W nocy chyba wiecej napisaliście niz przez cały dzień

Dotka, miło że zagościł u ciebie lepszy nastrój. Oby taki się utrzymywał jak najdłużej.

Ja do liceum to bym nie chciała wracać. Wole okres studiów. Ale prawda jest że miałam ten komfort że nie musiałam pracować.

[Dotka90]

Napisane przez niezdara

Ja się obudziłam na siku, potem wyszła zgaga bo poddałam sie i kupiłam cheetosy wczoraj na wieczór i juz nawet bałam sie mierzyć cukier... Potem koty stwierdziły ze jak już wstałam to są głodne. A potem dostałam krwotok z nosa no, więc nie śpię

---------- Dopisano o 03:28 ---------- Poprzedni post napisano o 03:26 ----------




Dotka, Mozart świetna sprawa ale dodajcie do tego śpiewanie kołysanek jakichkolwiek, bez względu na umiejętności wokalne. Mały się dodatkowo wyciszy, zwiększy mu sie poczucie bezpieczeństwa. On kocha najbardziej Twój głos

U mnie kiepsko ze spiewaniem wstydze sie jak ktos jest na sali ale duzo gadam do niego jeszcze tztowi powiem zeby kupil wiersze brzechwy to bedziemy czytac

Napisane przez Jerzyczka

W ogole to mam ochote wyrzucic meza z lozka tak mi smierdzi alkoholem ;p zrobil sobie drinkowanie z moim Tata "bo Kuba sie niedlugo rodzi"

Strach pomyslec co bedzie po porodzie moj jeszcze z nikim nie zdazyl opic tez mu wspolczuje bo wstaje codziennie po 5, praca, wraca o 17, zje cos szybko, pusci psa na pole i jedzie do mnie, wraca i gotuje mi na kolejny dzien kompot z jablek (wierzcie mi, wchodzi jak zloto) plus jakas zupe, pali w piecu i kladzie sie po polnocy albo o 1. Sam mowi ze w domu syf bo nawet nie ma kiedy posprzatac ;/

Jezu ale rozmowy o zachciankach. Moja niezmiennie jest cheesburger i frytki z mcdonalda

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

[koktajlowa7]

hejo ja też co chwilę się budziłam, z dnia na dzień co raz wcześniej ale dotrwałam do 7. Narobiłyście smaka na tosty

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

Napisane przez Jerzyczka

W ogole to mam ochote wyrzucic meza z lozka tak mi smierdzi alkoholem ;p zrobil sobie drinkowanie z moim Tata "bo Kuba sie niedlugo rodzi"

mój ciągle mówi że będzie świętował jak się urodzi, próbuje mu ten pomysł wybić z głowy..

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Napisane przez Dotka90

U mnie kiepsko ze spiewaniem wstydze sie jak ktos jest na sali ale duzo gadam do niego jeszcze tztowi powiem zeby kupil wiersze brzechwy to bedziemy czytac




Strach pomyslec co bedzie po porodzie moj jeszcze z nikim nie zdazyl opic tez mu wspolczuje bo wstaje codziennie po 5, praca, wraca o 17, zje cos szybko, pusci psa na pole i jedzie do mnie, wraca i gotuje mi na kolejny dzien kompot z jablek (wierzcie mi, wchodzi jak zloto) plus jakas zupe, pali w piecu i kladzie sie po polnocy albo o 1. Sam mowi ze w domu syf bo nawet nie ma kiedy posprzatac ;/

Jezu ale rozmowy o zachciankach. Moja niezmiennie jest cheesburger i frytki z mcdonalda

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

dobrze, że tak o was dba porządek w domu teraz nie jest najważniejszy.

[kinga1701]

Dotka mąż da radę ze wszystkim na pewno. Ja jak byłam w szpitalu było tak samo. A jak w domu trzeba było leżeć to jeszcze gorzej, bo i obiady gotowal i sprzątam itd. Na pewno i Twój kładzie się padnięty, bo to jest bardzo wyczerpujące i jeszcze w miedzy czasie przecież myśli co u was.
Co do opicia, to to jest chyba ważne dla nich przed porodem, a po porodzie staje się rzeczą drugi lub dalej rzędną. Znam kilku takich co to mówili jak to oni się nie opija i co do czego to może kieliszek czy piwo na szybko i tyle.

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Jakby się ktoś pytał to: tak spałam. Około 1h20min

[koktajlowa7]

Napisane przez kinga1701

Dotka mąż da radę ze wszystkim na pewno. Ja jak byłam w szpitalu było tak samo. A jak w domu trzeba było leżeć to jeszcze gorzej, bo i obiady gotowal i sprzątam itd. Na pewno i Twój kładzie się padnięty, bo to jest bardzo wyczerpujące i jeszcze w miedzy czasie przecież myśli co u was.
Co do opicia, to to jest chyba ważne dla nich przed porodem, a po porodzie staje się rzeczą drugi lub dalej rzędną. Znam kilku takich co to mówili jak to oni się nie opija i co do czego to może kieliszek czy piwo na szybko i tyle.

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Jakby się ktoś pytał to: tak spałam. Około 1h20min

No właśnie przecież nie zaleje się w trupa skoro chce mnie w każdy dzień w szpitalu odwiedzić bo nie mógłby prowadzić auta. Nie wiem jak on to widzi ;p Aktualnie ma miesiąc abstynencji (tyle dobrego ), a to dlatego, że jak to mówi jakby trzeba było jechać nagle do szpitala to musi być trzeźwy cały czas