Lipcowe Mamusie 2016 :)

[PaprikaDzika]

Napisane przez inezz6

Dziewczyny, ja niestety się zegnam z Wami... Wczoraj miałam zabieg i wyszłam ze szpitala.. Niestety moja ciąża się nie rozwijała ☹ w przeciągu tygodnia miałam aż 3usg i nic się nie zmieniało. Przepraszam, ze tak przed świętami przychodzę ze smutnym tematem.. Cale szczęście, ze mam w domu mojego malucha, bo inaczej bym chyba zwariowała...

Życzę Wam bezproblemowych ciąż i dotrwania w spokoju do terminu!

przytulam

myśmy powiedzieli moim rodzicom w niedziele, bardzo sie ucieszyli
a tesciom nie wiem kiedy

[kattoo]

Napisane przez inezz6

Dziewczyny, ja niestety się zegnam z Wami... Wczoraj miałam zabieg i wyszłam ze szpitala.. Niestety moja ciąża się nie rozwijała ☹ w przeciągu tygodnia miałam aż 3usg i nic się nie zmieniało. Przepraszam, ze tak przed świętami przychodzę ze smutnym tematem.. Cale szczęście, ze mam w domu mojego malucha, bo inaczej bym chyba zwariowała...



Życzę Wam bezproblemowych ciąż i dotrwania w spokoju do terminu!

Przykro mi

[kamila_509]

Inezz strasznie mi przykro taka zła wiadomość trzymaj się mocno !

[confused women]

Ja wierzę, że to już koniec złych wiadomości..wchodzimy powoli w II trymestr i mamy dotrwać już do końca w takim składzie w jakim tu jesteśmy!!!!!!

[Arida_]

Inezz

dokładnie, w tym samym składzie i rozpakowane po terminach z samymi zdrowymi brzdącami

[beatusia10]

Napisane przez inezz6

Dziewczyny, ja niestety się zegnam z Wami... Wczoraj miałam zabieg i wyszłam ze szpitala.. Niestety moja ciąża się nie rozwijała ☹ w przeciągu tygodnia miałam aż 3usg i nic się nie zmieniało. Przepraszam, ze tak przed świętami przychodzę ze smutnym tematem.. Cale szczęście, ze mam w domu mojego malucha, bo inaczej bym chyba zwariowała...



Życzę Wam bezproblemowych ciąż i dotrwania w spokoju do terminu!

O rany, tak bardzo współczuję Kochana rzytul:

[MonikaFaustyna]

Inezz przykro mi. Ściskam

[Yousthyna]

Napisane przez inezz6

Dziewczyny, ja niestety się zegnam z Wami... Wczoraj miałam zabieg i wyszłam ze szpitala.. Niestety moja ciąża się nie rozwijała ☹ w przeciągu tygodnia miałam aż 3usg i nic się nie zmieniało. Przepraszam, ze tak przed świętami przychodzę ze smutnym tematem.. Cale szczęście, ze mam w domu mojego malucha, bo inaczej bym chyba zwariowała...



Życzę Wam bezproblemowych ciąż i dotrwania w spokoju do terminu!

Bardzo mi przykro trzymaj się!

[alloffkowa]

Napisane przez inezz6

Dziewczyny, ja niestety się zegnam z Wami... Wczoraj miałam zabieg i wyszłam ze szpitala.. Niestety moja ciąża się nie rozwijała ☹ w przeciągu tygodnia miałam aż 3usg i nic się nie zmieniało. Przepraszam, ze tak przed świętami przychodzę ze smutnym tematem.. Cale szczęście, ze mam w domu mojego malucha, bo inaczej bym chyba zwariowała...



Życzę Wam bezproblemowych ciąż i dotrwania w spokoju do terminu!

Sama przez to przeszłam i każda taka wiadomość ścisks mi serce... Mocno Cię tulę.

Napisane przez confused women

Ja wierzę, że to już koniec złych wiadomości..wchodzimy powoli w II trymestr i mamy dotrwać już do końca w takim składzie w jakim tu jesteśmy!!!!!!

U mnie do 2 trymesteu jeszcze 29 dni.. . więc z tym wchodzeniem to jeszcze trochę u mnie....

Za to dziś zaczęłam 10tc
I przywitałam go całkiem dobrymi wynikami, tylko trochę za dużo białych krwinek, ale podobno w ciąży to normalne??

[Wesola_Ania]

Dołączam się z apelem do confused women i Aridy !!!!!!

Ja dziś wchodzę w 12 tydz, przed chwilą oglądałam serial i co chwila płakałam, jejku czyżby dopadła mnie huśtawka hormonalna, płaczkowo-śmieszkowa?

Miłego dnia wszystkim ciężarówkom, uciekam do pracy!

[cala_w_kwiatkach]

Inezz współczuję i ściskam!

Dziś wzięłam dzień wolny, bo rozłożyło mnie paskudne przeziębienie, boję się pogorszenia, więc zostałam w domu ale nie mam siły na świąteczne przygotowania...
Tak bardzo się starałam żeby uniknąć zachorowania, a tu takie coś w ostatni dzień pracy przed świętami
Pytałam w aptece co można wziąć w ciąży na mega katar - woda morska hipertoniczna i gorąca herbata
Mam regularne problemy z zatokami, które kończą się antybiotykiem i tego boję się najbardziej :/

Ja prowadzę ciążę na NFZ, a mimo to wydatki już sięgnęły blisko 700zł. Biorę duphaston - po tym jak nieświadoma cen kupiłam pierwsze opakowanie za 43zł, znalazłam aptekę gdzie jest po 21zł!
No ale 3 opakowania = 60zł miesięcznie. Wizyta prywatna u gin mi się jedna trafiła na samym początku, bo spanikowałam z bólu a moja gin była na urlopie (150zł), wizyta u endokrynologa z usg (150zł), plus witaminy i mikroelementy, na początku zrobiłam dwa razy betę bez skierowania i jakoś kwota rośnie.
Z ginekolożki jestem zadowolona, jestem jej pacjentką od lat, solidna, dokładna i nie szczędzi skierowań na wszelkie badania. Ale usg ma słabej jakości (chociaż twierdzi że i tak lepsze niż te na którym pracuje w LUX-MEDZIE), więc na 3 szczegółowe badania trymestralne będę chodzić odpłatnie do specjalisty FMF.

U mnie cała rodzina wie o ciąży. Chciałam zatrzymać info do świąt, ale chyba bym oszalała z niecierpliwości, a mąż nie widzi problemu, żeby mówić od razu po nasikaniu na test - faceci hahaha! Czasem im zazdroszcze, że potrafią po prostu cieszyć się bez zbędnej rozkminki.

[Wesola_Ania]

alloffkowa

Podwyższone WBC w ciąży jest normalne. Zawsze mialam niskie kolo 4 tys, a teraz prawie 7. Koleżnka, która jest teraz w początku 9 miesiąca ma 13

[pszczolinka]

Inezz, słowa nie wyrażą smutku, który czuje za pewne każda z Nas czytając Twoją wiadomość. Trzymaj się ciepło w tych trudnych chwilach.

[cala_w_kwiatkach]

Napisane przez Wesola_Ania

alloffkowa

Podwyższone WBC w ciąży jest normalne. Zawsze mialam niskie kolo 4 tys, a teraz prawie 7. Koleżnka, która jest teraz w początku 9 miesiąca ma 13

A jakie macie normy na wyniku dla WBC?
U mnie wynik wyszedł 7,1 a normy 4-10.
Za to za mało mam erytrocytów i słaby hematokryt.
i % limfocytów też słabiutki bo 18, a norma jest od 25 to może dlatego złapałam przeziębienie?

[nutik]

Biedna inezz życzę Ci, żeby wszystko się jeszcze ułożyło, chociaż żadne słowa nie naprawią takiej straty. Trzymaj się kochana!

[wuncek]

Napisane przez cala_w_kwiatkach

Inezz współczuję i ściskam!

Dziś wzięłam dzień wolny, bo rozłożyło mnie paskudne przeziębienie, boję się pogorszenia, więc zostałam w domu ale nie mam siły na świąteczne przygotowania...
Tak bardzo się starałam żeby uniknąć zachorowania, a tu takie coś w ostatni dzień pracy przed świętami
Pytałam w aptece co można wziąć w ciąży na mega katar - woda morska hipertoniczna i gorąca herbata
Mam regularne problemy z zatokami, które kończą się antybiotykiem i tego boję się najbardziej :/

Ja prowadzę ciążę na NFZ, a mimo to wydatki już sięgnęły blisko 700zł. Biorę duphaston - po tym jak nieświadoma cen kupiłam pierwsze opakowanie za 43zł, znalazłam aptekę gdzie jest po 21zł!
No ale 3 opakowania = 60zł miesięcznie. Wizyta prywatna u gin mi się jedna trafiła na samym początku, bo spanikowałam z bólu a moja gin była na urlopie (150zł), wizyta u endokrynologa z usg (150zł), plus witaminy i mikroelementy, na początku zrobiłam dwa razy betę bez skierowania i jakoś kwota rośnie.
Z ginekolożki jestem zadowolona, jestem jej pacjentką od lat, solidna, dokładna i nie szczędzi skierowań na wszelkie badania. Ale usg ma słabej jakości (chociaż twierdzi że i tak lepsze niż te na którym pracuje w LUX-MEDZIE), więc na 3 szczegółowe badania trymestralne będę chodzić odpłatnie do specjalisty FMF.

U mnie cała rodzina wie o ciąży. Chciałam zatrzymać info do świąt, ale chyba bym oszalała z niecierpliwości, a mąż nie widzi problemu, żeby mówić od razu po nasikaniu na test - faceci hahaha! Czasem im zazdroszcze, że potrafią po prostu cieszyć się bez zbędnej rozkminki.

Dlatego lepiej luteinę bo sporo tańsza. Ale niestety jest tylko dopochwowa i podjęzykowa, a dupek to tabletka więc nie przysparza tylu problemów.

Jeśli chodzi o ginekologów to chyba nikogo nie da się ocenić. Z lekarzem to jak z fryzjerem... musi pasować. Ja chodzę prywatnie, płacę i dostaję zwrot z ubezpieczenia zdrowotnego, ale nawet jakby tak nie było to bym do niej chodziła. To dzięki tej kobiecie jestem w ciąży i to ona razem ze mną rok w Klinice robiła wszystko zeby się udało więc nie jestem jakimś łatwym przypadkiem i kilku wcześniejszych lekarzy nie dawało rady... Także nie ma o czym mówić, w pewnym momencie koszty nie mają najmniejszego znaczenia.

[*misia*]

Inez bardzo mi przykro i smutno po Twojej wiadomości, wydawało mi się, ze my już raczej po mału możemy być spokojne o nasze brzuszki a tu takie coś

[cala_w_kwiatkach]

[QUOTE=wuncek;53890033]Dlatego lepiej luteinę bo sporo tańsza. Ale niestety jest tylko dopochwowa i podjęzykowa, a dupek to tabletka więc nie przysparza tylu problemów.

Jeśli chodzi o ginekologów to chyba nikogo nie da się ocenić. Z lekarzem to jak z fryzjerem... musi pasować.

Dokładnie! Każda ma inne oczekiwania - jak z fryzjerem - trzeba się dogadać. Ja lubię konkrety, bez zbędnego zagadywania, zbywania pytań, nieśmiesznych żartów itd. Do tego wysokie kompetencje, bo świadomy pacjent łatwo wyczuje, że lekarz kantuje.
Często jest tak, że jeśli lekarz wcześniej zdobędzie nasze zaufanie, to wracamy do niego, skoro zna nasz przypadek od początku.

[PaprikaDzika]

Ja też nie zliczam wydatków na ciążę (ani na dziecko). Niestety, ale uważam, że w takich sprawach czasem nie warto oszczędzać.
Poprzednio chodziłam prywatnie, przez moment do dwóch lekarzy, do tego prywatne usg 3d co średnio 3 tygodnie (w drugiej części mojej ciąży). Tego wymagała moja ciąża. Myślę, że gdybym zdała się na państwową opiekę, to nie miałabym teraz żadnej córki.
Teraz też nie leczę się państwowo. Szczerze, nawet nie wiem ile się czeka na wizytę teraz u mnie w mieście (poprzednio na nfz zaproponowano mi termin "na za dwa miesiące". no to sorry......).

[*misia*]

Inez bardzo mi przykro i smutno po Twojej wiadomości, wydawało mi się, że my już w miarę mozemy czuć się bezpieczne o nasze brzuszki.
Ja wydatków ciążowych nie liczę, ale sporo tego już jest, bo i wizyty lekarskie i duphaston i witaminki, plus prywatnie dodatkowo kotruluję tę moją anemię . Ale jeszcze chwila bo od stycznia już prowadzę się na nfz więc troszkę mnie wydatków ominie. A prowadzić nadal będę u tej samej doktorowej.
U mnie białych krwinek mało bo tylo 4tys. a wydawało mi się że powinny rosnąć nie?
Mój mąż kolejny dzień działa w kuchni, mi na dziś została tylko zupa grzybowa do ugotowania i zapakowanie prezentów, a jutro ostatnie prządki na czysto, dekorowanie stołu i pieczarki do upieczenia.

[cala_w_kwiatkach]

Napisane przez PaprikaDzika

Ja też nie zliczam wydatków na ciążę (ani na dziecko). Niestety, ale uważam, że w takich sprawach czasem nie warto oszczędzać.

Nie warto oszczędzać na zdrowiu. Każde pieniądze bym wydała, żeby było dobrze, ale jestem też świadoma, że nie każdy prywatny gabinet oferuje wyższy poziom usługi. Może inaczej jest w małej mieścinie, ale w dużym mieście można znależć solidnego lekarza. Nie każde wydane 150zł=wartościowa wizyta. Wiec staram się to wypośrodkować. Tam gdzie trzeba, wydam każde pieniądzę, nawet na test NIFTY jeśli będzie potrzeba.

Poprzednio chodziłam prywatnie, przez moment do dwóch lekarzy, do tego prywatne usg 3d co średnio 3 tygodnie (w drugiej części mojej ciąży). Tego wymagała moja ciąża. Myślę, że gdybym zdała się na państwową opiekę, to nie miałabym teraz żadnej córki.
Teraz też nie leczę się państwowo. Szczerze, nawet nie wiem ile się czeka na wizytę teraz u mnie w mieście (poprzednio na nfz zaproponowano mi termin "na za dwa miesiące". no to sorry......).

Faktycznie, gdybym miała czekać na NFZ tyle czasu, to nie ma innej opcji jak prywatna wizyta. Doskonale rozumiem ciążę wysokiego ryzyka - konsultacje z kilkoma lekarzami konieczne. Oby jak najmniej takich sytuacji!

[MonikaFaustyna]

Dzisiaj weszłam w 13 tydzień. Z tej okazji pokłuli mnie i oddałam trochę krwi do badania .

[kamila_509]

Ja jestem w 9t5d. Jeszcze dużo czasu do II trymestru
Chyba, że źle licze...
9 grudnia było 7t5d.

[PaprikaDzika]

Napisane przez kamila_509

Ja jestem w 9t5d. Jeszcze dużo czasu do II trymestru
Chyba, że źle licze...
9 grudnia było 7t5d.

ja mam aplikacje ktora za mnie liczy i dzisiaj mam 9+5

[confused women]

No faktycznie, może być rozpiętość 4tyg między naszymi ciążami, jedna może mieć termin na początek lipca, druga na koniec.. Ja jestem w 12tyg, dokładnie 11t2d, drugi trymestr zaczynam 04.01. jeśli dobrze liczę, bo to będzie 13t skończony.

[kattoo]

Napisane przez confused women

No faktycznie, może być rozpiętość 4tyg między naszymi ciążami, jedna może mieć termin na początek lipca, druga na koniec.. Ja jestem w 12tyg, dokładnie 11t2d, drugi trymestr zaczynam 04.01. jeśli dobrze liczę, bo to będzie 13t skończony.

Ja zaczynam II trym 29 grudnia wg kalkulatora

[alloffkowa]

Napisane przez Wesola_Ania

alloffkowa

Podwyższone WBC w ciąży jest normalne. Zawsze mialam niskie kolo 4 tys, a teraz prawie 7. Koleżnka, która jest teraz w początku 9 miesiąca ma 13

Ja mam 12,8

Napisane przez cala_w_kwiatkach

A jakie macie normy na wyniku dla WBC?
U mnie wynik wyszedł 7,1 a normy 4-10.
Za to za mało mam erytrocytów i słaby hematokryt.
i % limfocytów też słabiutki bo 18, a norma jest od 25 to może dlatego złapałam przeziębienie?

Ja mam do 10 a wyszlo mi 12,8 . już się martwie że coś nie tak

[confused women]

Napisane przez kattoo

Ja zaczynam II trym 29 grudnia wg kalkulatora

Mi kalkulator na parenting pokazuje, że 28. grudnia kończę I trymestr ale to dopiero skończony 12tc będzie, więc coś mi się nie zgadza, tydzień później to powinno być, jeśli się nie mylę Cyfry nigdy nie były moją mocną stroną

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Dziewczyny ale o czym piszecie, co to jest to WBC, w morfologii jakiś wynik?

[kattoo]

Napisane przez confused women

Mi kalkulator na parenting pokazuje, że 28. grudnia kończę I trymestr ale to dopiero skończony 12tc będzie, więc coś mi się nie zgadza, tydzień później to powinno być, jeśli się nie mylę Cyfry nigdy nie były moją mocną stroną

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Dziewczyny ale o czym piszecie, co to jest to WBC, w morfologii jakiś wynik?

To chyba biale krwinki nie?

[PaprikaDzika]

Napisane przez kattoo

Ja zaczynam II trym 29 grudnia wg kalkulatora

Mi kalendarz na kalbi.pl mówi, że I trymestr kończę 21 stycznia

a na parenting.pl - że 8 stycznia! wtf?!

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

tak teraz patrze i ja niemal na szarym końcu!
łojezu wieki tu spędzę (mam nadzieję!!!)