Brak orgazmu, problemy z orgazmem - wątek zbiorczy

[Frezja__]

Napisane przez KarolinaMagdalena

To powiem Ci szczerze, że jesteś ewenementem.
Albo analną fetyszystką, tego jeszcze nie wiem

He he może coś w tym jest, bo seks waginalne - meh, a analny -

W ogólnym rozrachunku najważniejszy jest efekt (orgazm), a jak każda do niego dochodzi to już mniej istotne

[unbekannte]

Witajcie, z góry powiem że jestem tu nowa. Od pewnego czasu mam ogromny problem. Może zacznę od początku. Mam 20 lat, studiuję, mam wspaniałego synka i cudownego narzeczonego. Synek przyszedł na świat poprzez cięcie cesarskie (ma 15 miesięcy). Mój B. to mój pierwszy mężczyzna, to z nim straciłam dziewictwo, jesteśmy ze sobą już ponad 3 lata. Bardzo go kocham i zależy mi na nim, jednakże mamy problemy łóżkowe, tzn ja mam... Od pewnego czasu seks nie sprawia mi przyjemności, nie mam orgazmów, mam ochotę na seks gdy się całujemy, dotykamy albo przytulamy, jednakże kiedy on ma mi włożyć penis, wszystko opada. Na początku czuję ból a później juź nic. To samo z orgazmem oralnym, wcześniej nie miałam takich problemów, potrafiłam dojść w parę minut, a teraz, to może trwać nawet 20 min. Jeżeli uprawiamy seks to czekam tylko aż skończy. Kocham go bardzo i nie chcę go ranić ale też trochę udaję w łóżku bo nie chcę żeby było mu przykro, albo nawet gdy nie mam ochoty na seks, to ulegam mu żeby mnie już tylko nie męczył. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Przy masturbacji przy filmach porno szybko mogę osiągnąć orgazm. Zawsze gdy zaspokajał mnie oralnie, myślałam o scenach z filmów porno, do tej pory tak robię, nigdy jakoś o nim, może 2 razy, gdy o nim myśle dużo dłużej mi schodzi aby osiągnąć orgazm. Często też wyobrażam sobie podczas seksu oralnego seks z kobietą... Nie wiem co jest ze mną nei tak proszę pomóżcie, nie chcę tak dalej... Czy ktoś tak z Was miał?

[drirrpl]

Bla bla, udaje w łóżku, bla bla, ehh, pogadaj z nim o tym jak najszybciej, im dłużej zwlekasz tym będzie gorzej. Co do orala to przecież nikt tobie nie zakazuje oglądać pornole jak on to robi, zawsze będziesz wtedy skupiona na tym a nie latał z myślami nie wiadomo gdzie bo to myślę jest twój problem teraz.

[KarolinaMagdalena]

Napisane przez drirrpl

Bla bla, udaje w łóżku, bla bla, ehh, pogadaj z nim o tym jak najszybciej, im dłużej zwlekasz tym będzie gorzej

Rozmowa też nic nie da, prędzej niż pomóc, wytworzy między Wami dystans.
Mam podobnie do Ciebie. Tylko, że rodziłam naturalnie i zwalam to na zmiany anatomiczne i rozchwianie emocjonalne.
Mi pomaga butelka cydru albo kieliszek wina, poza tym jakieś zagrania analne.
Koniecznie stymulacja łechtaczki
Mój mąż jest sexoholikiem, często mu daje dla świętego spokoju, bo nie jestem w stanie zebrać takiej energii i utrzymać podniecenia, żeby dochodzić za każdym razem. Ale mówię mu o tym, żeby mnie zbytnio nie męczył.
Dołóż do tego wszystkiego najważniejsze- macierzyństwo, to chyba wystarczające wytłumaczenie.

[Tojaasdf]

Witam. Mam 18 lat, a partner 21. Uprawialiśmy stosunek 3 razy. Za pierwszym nie czuliśmy kompletnie nic gdy penis był w pochwie i chłopak nie doszedł też przy seksie oralnym; za drugim było trochę lepiej, delikatnie coś tam było czuć i doszedł dwa razy, gdy stymulował się ręką, a ja pomagałam. Trzeci tak samo jak drugi, ale doszedł raz, tez za pomoca reki i mojej pomocy. Penis czesto traci erekcje, poniewaz jak twierdzi partner - nie czuje nic w pochwie. Problem - dlaczego nic nie czujemy podczas penetracji? Ćwiczę mięśnie kegla, ale to niewiele daje. Jeśli byłoby to istotne to partner masturbuje się co 1-2 dni i to też może być przyczyną.
Możliwe, że był już taki wątek, ale przejrzałam ich bardzo dużo i nie znalazłam zadowalającej odpowiedzi.
Dziękuję za odpowiedź

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Nie zauważyłam, że jest zbiorczy, a nie mogę już go usunąć. Proszę o przeniesienie tematu/zamknięcie go

[SzKlAnEczKaaaa1212]

A może inna pozycja by pomogła? W jakiej się kochaliście?

[Tojaasdf]

Napisane przez SzKlAnEczKaaaa1212

A może inna pozycja by pomogła? W jakiej się kochaliście?

Próbowaliśmy już w każdej, jaka jest możliwa i zawsze z tym samym skutkiem.
Był też anal za pierwszym razem - co jest dziwne, ale byliśmy trochę wtedy już zdesperowani. Też brak czucia, nie mam pojęcia o co może chodzić
A, jeszcze dodam, że widujemy się dosyć rzadko i zazwyczaj na 3 dni. Partner mówi, że czuje się nieswojo przy mnie właśnie przez to, że widujemy się rzadko.

[Malinowa_ksiezniczka]

Napisane przez Tojaasdf

Próbowaliśmy już w każdej, jaka jest możliwa i zawsze z tym samym skutkiem.
Był też anal za pierwszym razem - co jest dziwne, ale byliśmy trochę wtedy już zdesperowani. Też brak czucia, nie mam pojęcia o co może chodzić
A, jeszcze dodam, że widujemy się dosyć rzadko i zazwyczaj na 3 dni. Partner mówi, że czuje się nieswojo przy mnie właśnie przez to, że widujemy się rzadko.

Czujecie się nieswojo w swojej obecności i uprawiacie seks?

[Tojaasdf]

To związek na odległość i jeszcze nie jesteśmy aż tak swobodni przy sobie, a przynajmniej on

[KarolinaMagdalena]

Moim zdaniem to wina jego zbyt częstej masturbacji.
Ty też nic nie czujesz podczas penetracji?

[SzKlAnEczKaaaa1212]

Chłopak chyba nie jest gotowy na seks. Czy On nie może po prostu przestać się masturbować codziennie?

[aKatia]

Napisane przez SzKlAnEczKaaaa1212

Chłopak chyba nie jest gotowy na seks. Czy On nie może po prostu przestać się masturbować codziennie?

To by na pewno pomogło. Po jakimś czasie przyzwyczaiłby się do ucisku jaki daje pochwa i zacząłby odczuwać przyjemność z seksu. To oczywiste że nie będzie czuł tego samego podczas seksu, co podczas masturbacji bo pewnie mocno ściska penisa dłonią.

[Tojaasdf]

Ja czuję tylko delikatne tarcie, a czasami nic :c W analu ból na początku, a po kilkunastu ruchach też prawie nic, on tak samo.

Edit. Myślałam, że może to moja pochwa jest szeroka, ale właśnie ten anal mnie bardzo mocno dziwi. Nie pamiętam czy pisałam, ale ćwiczę mięśnie kegla i przy zaciskaniu ich podczas stosunku to nic nie zmienia :c
Edit.2 Sprecyzuje - on czuje, ale nie aż tak żeby było przyjemnie. Myślę, że wina jest ze strony mojej pochwy, bo po 1. ja też nic nie czuję 2. przy wyciąganiu palców z pochwy czuję tylko delikatny uścisk mięśni, ale jest je bardzo łatwo wyjąć.

[KarolinaMagdalena]

może to kwestia słabego unerwienia albo patologii anatomicznej. Powinnaś o tym porozmawiać z ginekologiem.
Bo chyba nie rodziłaś naturalnie?

[Tojaasdf]

Napisane przez KarolinaMagdalena

może to kwestia słabego unerwienia albo patologii anatomicznej. Powinnaś o tym porozmawiać z ginekologiem.
Bo chyba nie rodziłaś naturalnie?

Wcale nie rodziłam. Ten chłopak jest moim pierwszym partnerem seksualnym. Tylko masturbowałam się, ale i tak to były tylko palce.
Dodam, że palce moje i jego czuję dobrze.
Edit.2 zapomniałam powiedzieć, że za pierwszym i drugim razem nic nie czułam przy minecie, ale za trzecim było już trochę lepiej. Bardzo się martwię o penetracje, mam wrażenie jakby to był problem nie do rozwiązania :c

[TeemoLannister]

Moim problemem jest to, że trudno mnie zaspokoić. Jestem długodystansowcem i to jest naprawdę duży problem.

[ewaborys]

Czesc dziewczyny

czytam i czytam te wpisy i tak mysle dlaczego ja nie mam satysfakcji z mojego zycia seksualnego? Powiem szczerze ze jeszcze w czasach kiedy tylko byly pieszczoty tez nigdy nie przejawialam wiekszej inicjatywy, pozniej zaczelam brac antykoncepcje i niby mozemy kochac sie czesto to mi sie zwyczajnie nie chce. Czuje bol przy stosunku, mylalami jestem daleko i czasem robie to bo kocham meza;/ bez sensu. wiem ze to tez siedzi w mojej glowie ze jestem negatywna nastawiona i nie potrafie sie przelamac, jestem jak kloda, szkoda sie truc juz 3 lata tabletkami jak seks jest 2-3 razy w miesiacu a mamy po dwadziescia pare lat;/
ktos moze ma jakies rady dla mnie?? zakupie nawilzacz ale nie wiem czy to cos pomoze. nie mam po prostu ochoty na zblizenia

[kizdaM]

Napisane przez ewaborys

Czesc dziewczyny

czytam i czytam te wpisy i tak mysle dlaczego ja nie mam satysfakcji z mojego zycia seksualnego? Powiem szczerze ze jeszcze w czasach kiedy tylko byly pieszczoty tez nigdy nie przejawialam wiekszej inicjatywy, pozniej zaczelam brac antykoncepcje i niby mozemy kochac sie czesto to mi sie zwyczajnie nie chce. Czuje bol przy stosunku, mylalami jestem daleko i czasem robie to bo kocham meza;/ bez sensu. wiem ze to tez siedzi w mojej glowie ze jestem negatywna nastawiona i nie potrafie sie przelamac, jestem jak kloda, szkoda sie truc juz 3 lata tabletkami jak seks jest 2-3 razy w miesiacu a mamy po dwadziescia pare lat;/
ktos moze ma jakies rady dla mnie?? zakupie nawilzacz ale nie wiem czy to cos pomoze. nie mam po prostu ochoty na zblizenia

Próbowałaś zmienić tabletki na inne ? Masz obniżone libido, a to skutek uboczny tabletek, może inne tabsy okazały by się bardziej odpowiednie dla Ciebie ? Ja swoje zmieniałam już 3 razy z różnych powodów, bo wybór odpowiednich tabletek jest na zasadzie chybił-trafił.

[ewaborys]

Hej dzieki za sugestie, powiem Ci ze ogolnie boje sie zmieniac, bo przed braniem mialam juz jakies problemy hormonalne, schudlam sporo i okres mi sie rozlegulowal plus problemy z cera jak nigdy wczesniej. teraz po prawie 3 latach tez juz obserwuje ze cere mam coraz gorsza, wypryski sa praktycznie caly czas jakies tam male wiec tak jakbym sie uodpornilam na dzialanie tych tabletek. Biore yasmin. Wiec boje sie zmieniac hormonow i wprowadzic wieksza hustawke organizmowi. Ginekolog oczywiscie na moje pytania nie potrafi mi pomoc, wogole wiesz olewka..chce to moge zmienic, jak nie to moge odstawic bez sensu

[KarolinaMagdalena]

odstaw tabletki ewidentnie Ci nie służą.
Pooglądaj jakieś porno, poszukaj co cię kręci, napij się wina i wyluzuj.
albo czytaj erotyki.
Ja rozumiem, ze kobieta nie musi mieć ochoty na sex, raz czy dwa czy 10, ale nie cały czas. Musisz się ogarnąć, mąż w końcu zacznie szukać pocieszenia w ramionach kogoś kreatywniejszego. Czego Ci oczywiście nie życzę.
Ale jeśi uda Ci się doprowadzić siebie do porządku, będzie to korzyścią dla dwoja

[Axxxxa]

A naturalne afrodyzjaki? Mam ten sam problem i nie wiem czy to jest efekt placebo czy fakt, ale kupiłam sobie herbatkę z afrodyzjakami (kardamon, imbir, pieprz itp) nazywa się dzikość bengalu czy coś takiego i jest lepiej

[Lampka2111]

Czesc,
Jestem nowy(takie to juz oklepane przywitanie).
Jestem z dziewczyną kilka miesięcy i od pewnego czasu współżyjemy.
Mialem wcześniej kilka partnerek seksualnych, z nimi nie miałem żadnego problemu aby doprowadzić je do orgazmu.
Z obecną jest inaczej. Staram się jak mogę. Bywa, że uprawiamy sex przez 50 minut nonstop(z ktorego wychodzilem doslownie mokry), jednak ona dalej nie dochodzi. Próbowaliśmy różnych pozycji, wolniej, szybciej, płytko, głęboko, co nic nie daje pożądanego efektu. Mówi, że jest jej przyjemnie, jednak nic poza tym. Zdarzyło się raz czy tam dwa razy, kiedy po kilku godzinach/minutach po seksie, mówiła że była blisko - w trakcie seksu nie mówiła nic abym nie przestawał itp. Rozmawiałem z nią jakiś czas temu, aby mówiła mi takie rzeczy i powoli się☠do tego przekonuje. Jednak dalej nic.

Dodam, że jestem jej pierwszym i nie współżyjemy niewiadomo ile czasu.
Może to wina zbyt krótkiej gry wstępnej?
Czy może musi się "nauczyć" orgazmu? jeżeli tak to w jaki sposób jej w tym pomóc.

[aKatia]

Napisane przez Lampka2111

Czesc,
Jestem nowy(takie to juz oklepane przywitanie).
Jestem z dziewczyną kilka miesięcy i od pewnego czasu współżyjemy.
Mialem wcześniej kilka partnerek seksualnych, z nimi nie miałem żadnego problemu aby doprowadzić je do orgazmu.
Z obecną jest inaczej. Staram się jak mogę. Bywa, że uprawiamy sex przez 50 minut nonstop(z ktorego wychodzilem doslownie mokry), jednak ona dalej nie dochodzi. Próbowaliśmy różnych pozycji, wolniej, szybciej, płytko, głęboko, co nic nie daje pożądanego efektu. Mówi, że jest jej przyjemnie, jednak nic poza tym. Zdarzyło się raz czy tam dwa razy, kiedy po kilku godzinach/minutach po seksie, mówiła że była blisko - w trakcie seksu nie mówiła nic abym nie przestawał itp. Rozmawiałem z nią jakiś czas temu, aby mówiła mi takie rzeczy i powoli się☠do tego przekonuje. Jednak dalej nic.

Dodam, że jestem jej pierwszym i nie współżyjemy niewiadomo ile czasu.
Może to wina zbyt krótkiej gry wstępnej?
Czy może musi się "nauczyć" orgazmu? jeżeli tak to w jaki sposób jej w tym pomóc.

Sporo kobiet pochwowo nie dochodzi, natomiast może dojść poprzez stymulacje łechtaczki. Zamiast godzinami robić coś co jest dla niej neutralne, zrób jej minetke czy palcówkę. Poproś żeby cię pokierowala, mówiła co lubi i pewnie szybko doprowadzisz ją do orgazmu. Jeżeli twierdzi że czasem jest blisko to może kiedyś dojdzie w trakcie penetracji ale nie nastawialabym się tylko na orgazm pochwowy. A może zacznij pieścić jej łechtaczke w trakcie seksu, to może pomoc jej dojść.

[vlekvndrv]

cześć,
czytam wasze posty i chyba czas, żebym i ja w końcu napisała, bo nie wiem co mam robić... mam 20 lat, jestem w związku od trzech lat, uprawiamy seks... ale nigdy nie przeżyłam orgazmu. czasami w środku go nie czuję w ogóle, mam wrażenie że albo jestem tam słabo unerwiona albo nie wiem.. za szeroka? załamuje mnie to... gdy jestem pieszczona oralnie lub palcami też nie potrafię dojść. sama też nie potrafię się doprowadzić do orgazmu. jedyne co pozwala mi dojść to strumień wody, ale ograniczyłam to... co robić.. czuję się niekobieco.

[Aredhel125]

Słuchajcie, nie wiem, czy mogę zadać w tym wątku to pytanie ale nie mogę znaleźć żadnego odpowiedniego i aktualnego. Mam pytanie o masturbację i orgazm z nią związany, mogę tutaj opisać problem?

[Smerfetka696969]

Napisane przez Aredhel125

Słuchajcie, nie wiem, czy mogę zadać w tym wątku to pytanie ale nie mogę znaleźć żadnego odpowiedniego i aktualnego. Mam pytanie o masturbację i orgazm z nią związany, mogę tutaj opisać problem?

Możesz

[Aredhel125]

Ja mam taką dziwną przypadłość, że jak się sama chce doprowadzić do orgazmu to wychodzi mi tylko jak usiądę najlepiej na krześle i czuję nacisk pełnym ciałem na łechtaczkę, wtedy pomagam sobie ręką i jest ok. Jak leżę, na plecach, na boku, czy siedzę to nie ma możliwości. Potrafię być podniecona, cała mokra i nie mogę dojść. Po dłuższym czasie już samo stymulowanie łechtaczki sprawia lekki dyskomfort. Na łóżku mi się czasami uda jak leżę na brzuchu, ale na koniec i tak muszę zjechać na krawędź łóżka, objąć ją tak jakby nogami, tak żeby czuć jakiś minimalny nacisk i mocno się wewnątrz ponapinać żeby wyszło. Wczoraj przy tym o mało nie zleciałam z łóżka z całą pościelą Nie wiem, czy to normalne, trochę mnie to frustruje bo nie chce mi się za każdym razem siadać na krześle.

[201607040946]

Napisane przez Aredhel125

Ja mam taką dziwną przypadłość, że jak się sama chce doprowadzić do orgazmu to wychodzi mi tylko jak usiądę najlepiej na krześle i czuję nacisk pełnym ciałem na łechtaczkę, wtedy pomagam sobie ręką i jest ok. Jak leżę, na plecach, na boku, czy siedzę to nie ma możliwości. Potrafię być podniecona, cała mokra i nie mogę dojść. Po dłuższym czasie już samo stymulowanie łechtaczki sprawia lekki dyskomfort. Na łóżku mi się czasami uda jak leżę na brzuchu, ale na koniec i tak muszę zjechać na krawędź łóżka, objąć ją tak jakby nogami, tak żeby czuć jakiś minimalny nacisk i mocno się wewnątrz ponapinać żeby wyszło. Wczoraj przy tym o mało nie zleciałam z łóżka z całą pościelą Nie wiem, czy to normalne, trochę mnie to frustruje bo nie chce mi się za każdym razem siadać na krześle.

Siadaj tak na facecie i się pocieraj, może dojdziesz serio piszę.
Po prostu przyzwyczaiłaś się do takiej stymulacji.
A żeby to zmienić, trzeba CHCIEĆ. I cóż, to może siedzieć W GŁOWIE.

[Aredhel125]

Napisane przez kaguya

Siadaj tak na facecie i się pocieraj, może dojdziesz serio piszę.
Po prostu przyzwyczaiłaś się do takiej stymulacji.
A żeby to zmienić, trzeba CHCIEĆ. I cóż, to może siedzieć W GŁOWIE.

Kiedy ja już tyle czasu ćwiczę i nic z tego. Nie mam pojęcia jak do tego podejść, a mam ochotę na coś nowego. Nie wiem jak dziewczyna sama może dojść na leżąco. Wczoraj w nocy to już dałam czadu dobrze że sobie nic nie zrobiłam Czasem z tego napięcia mnie skurcze łapią w nogi.
Ale w sensie w głowie, że jak?
Może mam taką fizjonomię, czy coś sama nie wiem. Normalnie jak tylko usiądę w takim lekkim rozkroku na krześle i mam ochotę to od razu jestem pobudzona, a jak leżę, czy siedzę normalnie i staram się osiągnąć orgazm to to graniczy z cudem. Ręce mi już opadają

[Smerfetka696969]

Oj kurde nie pomogę ja z kolei orgazmu z TŻ nie miałam a jestem z nim 4 lata(mija w czerwcu o ile minie xd) za to sama jak się bawię(masażem do lechtaczki) to czasem dojdę aż do wytrysku