Mamusie czerwcowe 2016 cz.2

[PikPik09]

Napisane przez haneczkab92
Dziewczyny jestem tak wściekła, ze az mi sie ryczec chce...
Wracam wlasnie z zusu... Okazuje sie, ze przy wypelnianiu dokumentów, ktore kadrowa wypelniala przy oddawaniu l4 popelnila blad.. I dopiero przedwczoraj zus wyslal list, ze taki blad jest.. Kadrowa musi to poprawic i odeslac w ciagu siedmiu dni.. I zus ma kolejne 30 dni na wypłacenie mi zwolnien(o ile wszystko bedzie w porzadku)... A okazuje sie, ze ciazowe juz sa dwa (czyli za 6 tygodni) i jakies tam dni jeszcze z czerwca(o czym nie mam zielonego pojecia, ale tam to jakies dwa dni). Wiec nie bede miala kasy przez najprawdopodobniej kolejny miesiac jak dobrze pojdzie jak tu sie nie denerwować ? brak mi juz sil... naprawde podlamuje sie tym
A konto internetowe Pani zalozy mi po pierwszej wyplacie ktora otrzymam(teraz nie ma sensu, bo i tak wszystkiego widziec nie bede tak mi tłumaczyła)...

Rozumiem twoj ból , ja nie mam juz w ogole pieniedzy ani na życie ani na opłaty, wegetujemy na daninach, prawdopodobnie miala byc kasa kolo 10.01 jednak dostalam pismo ze jest blad w podpisie i pieczatka niewyrazna i i cos tam jeszcze (☠☠☠☠☠☠☠y ogolnie) i tez mam wstrzymane wyplaty.nie wiem kiedy na nowo rusza procedura jak to bedzie wygladac CZUJE DOKLADNIE TO SAMO CO TY

[haneczkab92]

Napisane przez PikPik09

Napisane przez haneczkab92
Dziewczyny jestem tak wściekła, ze az mi sie ryczec chce...
Wracam wlasnie z zusu... Okazuje sie, ze przy wypelnianiu dokumentów, ktore kadrowa wypelniala przy oddawaniu l4 popelnila blad.. I dopiero przedwczoraj zus wyslal list, ze taki blad jest.. Kadrowa musi to poprawic i odeslac w ciagu siedmiu dni.. I zus ma kolejne 30 dni na wypłacenie mi zwolnien(o ile wszystko bedzie w porzadku)... A okazuje sie, ze ciazowe juz sa dwa (czyli za 6 tygodni) i jakies tam dni jeszcze z czerwca(o czym nie mam zielonego pojecia, ale tam to jakies dwa dni). Wiec nie bede miala kasy przez najprawdopodobniej kolejny miesiac jak dobrze pojdzie jak tu sie nie denerwować ? brak mi juz sil... naprawde podlamuje sie tym
A konto internetowe Pani zalozy mi po pierwszej wyplacie ktora otrzymam(teraz nie ma sensu, bo i tak wszystkiego widziec nie bede tak mi tłumaczyła)...

Rozumiem twoj ból , ja nie mam juz w ogole pieniedzy ani na życie ani na opłaty, wegetujemy na daninach, prawdopodobnie miala byc kasa kolo 10.01 jednak dostalam pismo ze jest blad w podpisie i pieczatka niewyrazna i i cos tam jeszcze (☠☠☠☠☠☠☠y ogolnie) i tez mam wstrzymane wyplaty.nie wiem kiedy na nowo rusza procedura jak to bedzie wygladac CZUJE DOKLADNIE TO SAMO CO TY

No to widze, ze nie jestem sama... To jest jakas paranoja.. Ale tak jak dziewczyny mówią i tak nie mamy na to wplywu niestety

[anuszka1984]

Napisane przez australia87

Dziewczyny, czy możliwe żeby dziecina kopała mnie nieco pod pępkiem (tak ze 2cm pod)? Bo dziś tak sobie leżałam w łóżku i poczułam 3 razy takie jakby kopniaki właśnie, ale nie wiem czy to nie za wysoko? Jestem w 19 tygodniu

Tak! To na pewno dzidziuś. Mi mój też pod pępkiem wariuje

Napisane przez LaLaRe87

pytałam na wątku majowym o pierwsze ruchy dziecka mamuśki, które są po raz pierwszy w ciąży - większość odpowiedziała, że ruchy poczuły w 17-19 tyg. wyczekuję wyczekuję ......

Doczekasz się na pewno Ja w pierwszej ciąży poczułam dopiero w 22tc.

Napisane przez ewka555

Anuszka Zuzia ma jutro urodziny dzis wieczorem zaczną mi sie skurcze heheh, mąż sie smieje ze powinnam cala noc dzis siedzieć pod prysznicem jak rok temu 😁
Ale wyprawiamy urodziny za tydzień w niedziele
Dzis za to jedziemy na 40.urodziny szwagra )

Ooo, to ma urodziny jak moja mama

Napisane przez monini2507

Hej
Wpadam się Wam pożalić. Pamiętacie jak się chwaliłam że zamówiłam nowy prawie nie używany leżaczek dla naszego dzidziusia. Otóż przyszedł wczoraj i mogę powiedzieć tylko tyle PORAŻKA. Używany na 100% i wygląda jakby stado rezusów przez niego przeszło moja siostra miała leżaczek też używany po drugim dziecku, ale tamten przy tym to był po prostu nowy. Taki zlochany i jeszcze rana pęknięta.
W☠☠☠☠iłam się niemiłosiernie i pisze do kobiety a ta nic, więc pisze kolejny raz ze zgłaszam sprawę do administratora. Raczyła się łaskawie odezwać, że przecież mówiła że nie jest nowy i był używany ( no jeszcze mi kłamie bezczelnie a pamiętam co mówiła jak zamawiałam od niej go że nowy że nie używany nie nosi żadnych śladów użytkowania bo tylko użyty raz albo dwa bo dostali dwa) I najlepsze że przyszedł bez, pudełka w folii zwykłej.
W końcu doszło to tego że odsyłam jej go, jak można być takim oszustem pierwszy raz mam taką nie miła sytuacji przy zamawianiu przez neta.

Współczuje Ja zamawiam dużo używek przez internet, ale jakoś zawsze mam szczęście.


madzius dawaj szybciutko znać jak po wizycie!!!!

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez PikPik09

Rozumiem twoj ból , ja nie mam juz w ogole pieniedzy ani na życie ani na opłaty, wegetujemy na daninach, prawdopodobnie miala byc kasa kolo 10.01 jednak dostalam pismo ze jest blad w podpisie i pieczatka niewyrazna i i cos tam jeszcze (☠☠☠☠☠☠☠y ogolnie) i tez mam wstrzymane wyplaty.nie wiem kiedy na nowo rusza procedura jak to bedzie wygladac CZUJE DOKLADNIE TO SAMO CO TY

Szkoda tylko, że zus tak późno dopatruje się tych błędów i wysyła pismo gdy już zbliża się termin wypłaty!!!! Paranoja

[__Veronique]

Napisane przez Kociak85

No ja się dowiedziałam, bo u mnie było tak, że córka była dopisana do mojego ubezpieczenia, ale jak mi się skończyła umowa podczas macierzyńskiego to zapomnieliśmy przepisać ją pod ubezpieczenie męża. I tak mi kiedyś w przychodni Pani powiedziała że w ewus-iu świeci się na czerwono, ale że i tak każde dziecko do 18 roku życia jest jakby ubezpieczone przez Państwo...

Wcale bym się nie zdziwiła, że te babki w przychodni tego nie wiedziały, bo jako że mieszkam w małej miejscowości, to przychodnia też mała, ze starym personelem, ogólnie jak się wchodzi to jedna wielka komuna. Nigdy tam nic nie można normalnie załatwić, zawsze same problemy i niemiły personel. Tylko nerwy psują ludziom.

PikPik, Haneczka w zeszłym roku mój tż stracił pracę, też mieliśmy bardzo ciężką sytuację przez parę miesięcy, także rozumiem co czujecie. Mieszkamy w jednym domu z teściową, więc pomoc mieliśmy TEORETYCZNIE, bo niby za rachunki wykładała, ale codziennie to wypominała, robiła awantury, że sobie nie dajemy rady i miała same pretensje. Na miesiąc mieliśmy moje macierzyńskie (z połowy etatu), a ta wzruszała ramionami i pytała, jak dajemy radę przeżyć za takie marne grosze. Nie zapytała nawet, czy potrzebujemy kromki chleba. Raz zakręciła nam ogrzewanie, bo powiedziała, ze nie dołożyliśmy się do węgla i to nie jej problem tylko nasz. Moja córeczka miała wtedy 3 tygodnie. Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Na szczęście mogliśmy liczyć na moich rodziców i przyjaciół. Natomiast tej pani w potrzebie szklanki wody nie podam.

[australia87]

Napisane przez anuszka1984

Tak! To na pewno dzidziuś. Mi mój też pod pępkiem wariuje


Szkoda tylko, że zus tak późno dopatruje się tych błędów i wysyła pismo gdy już zbliża się termin wypłaty!!!! Paranoja

To cudownie Myślałam, że to wszystko dzieje się w niższych partiach, że tak powiem

Ja właśnie nie wiem co z moją wypłatą, bo też jeszcze nie dostałam

[haneczkab92]

Napisane przez __Veronique

Wcale bym się nie zdziwiła, że te babki w przychodni tego nie wiedziały, bo jako że mieszkam w małej miejscowości, to przychodnia też mała, ze starym personelem, ogólnie jak się wchodzi to jedna wielka komuna. Nigdy tam nic nie można normalnie załatwić, zawsze same problemy i niemiły personel. Tylko nerwy psują ludziom.

PikPik, Haneczka w zeszłym roku mój tż stracił pracę, też mieliśmy bardzo ciężką sytuację przez parę miesięcy, także rozumiem co czujecie. Mieszkamy w jednym domu z teściową, więc pomoc mieliśmy TEORETYCZNIE, bo niby za rachunki wykładała, ale codziennie to wypominała, robiła awantury, że sobie nie dajemy rady i miała same pretensje. Na miesiąc mieliśmy moje macierzyńskie (z połowy etatu), a ta wzruszała ramionami i pytała, jak dajemy radę przeżyć za takie marne grosze. Nie zapytała nawet, czy potrzebujemy kromki chleba. Raz zakręciła nam ogrzewanie, bo powiedziała, ze nie dołożyliśmy się do węgla i to nie jej problem tylko nasz. Moja córeczka miała wtedy 3 tygodnie. Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Na szczęście mogliśmy liczyć na moich rodziców i przyjaciół. Natomiast tej pani w potrzebie szklanki wody nie podam.

No to powiem Ci, ze brak słów :/ ja faktycznie, nie mam teraz wypłaty, ale moge liczyc na pomoc rodzicow, i reszta tez by pomogła jakby trzeba bylo.. Na szczescie nie jest tak zle..
Ale faktycznie nie rozumiem jak mozna tak postąpić jak Twoja tesciowa.. Trzeba nie mieć serca!! :/

[kocuro88]

oj dziewczyny współczuje Wam tych akcji z wypłatami


powiedzcie mi czy Wam tez już brzuch przeszkadza?
od jakiegoś czasu jak za długo posiedze to się mi tak napina i czuje dyskomfort chyba poproszę gin o L4 wcześniejsze
w sumie za 2 tygodnie wchodzę w 6 miesiąc to chyba nie będzie przesada ??

[anuszka1984]

Napisane przez __Veronique

w zeszłym roku mój tż stracił pracę, też mieliśmy bardzo ciężką sytuację przez parę miesięcy, także rozumiem co czujecie. Mieszkamy w jednym domu z teściową, więc pomoc mieliśmy TEORETYCZNIE, bo niby za rachunki wykładała, ale codziennie to wypominała, robiła awantury, że sobie nie dajemy rady i miała same pretensje. Na miesiąc mieliśmy moje macierzyńskie (z połowy etatu), a ta wzruszała ramionami i pytała, jak dajemy radę przeżyć za takie marne grosze. Nie zapytała nawet, czy potrzebujemy kromki chleba. Raz zakręciła nam ogrzewanie, bo powiedziała, ze nie dołożyliśmy się do węgla i to nie jej problem tylko nasz. Moja córeczka miała wtedy 3 tygodnie. Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Na szczęście mogliśmy liczyć na moich rodziców i przyjaciół. Natomiast tej pani w potrzebie szklanki wody nie podam.

Brak mi słów na zachowanie teściowej

Napisane przez kocuro88

powiedzcie mi czy Wam tez już brzuch przeszkadza?
od jakiegoś czasu jak za długo posiedze to się mi tak napina i czuje dyskomfort chyba poproszę gin o L4 wcześniejsze
w sumie za 2 tygodnie wchodzę w 6 miesiąc to chyba nie będzie przesada ??

Mi na razie jeszcze nie przeszkadza. No chyba, że po obfitym posiłku Ale staram się dużych porcji nie jeść, bo mam od razu mdłości
A na zwolnienie jak najbardziej możesz już sobie iść

[motylek1984]

No pewnie, ze nie przesada, przeciez kobieta w ciazy ma prawo isc na l4 od pierwszego dnia. Ja zaczelam chorowac juz 2 tyg przed pozytywnym testem, zreszta ja sie od poczatku tak zle czulam, ze nie bylo mowy o pracy.

[__Veronique]

Napisane przez haneczkab92

No to powiem Ci, ze brak słów :/ ja faktycznie, nie mam teraz wypłaty, ale moge liczyc na pomoc rodzicow, i reszta tez by pomogła jakby trzeba bylo.. Na szczescie nie jest tak zle..
Ale faktycznie nie rozumiem jak mozna tak postąpić jak Twoja tesciowa.. Trzeba nie mieć serca!! :/

Własnie wszystkim dookoła opowiadała, jakie to ona ma dobre serce, bo płaci za nas rachunki!

[LaLaRe87]

kocuro, mam pracę siedzącą, po tych 8 h w pracy mój brzuch też jest wymęczony, po prostu pozycja nieodpowiednia na tyle godzin... ja najwiekszy dyskomfort czuję jak schylam się w pracy do lodówki (mamy niewielką) , muszę kucać

_Veronique, aż brak słów na zachowanie teściowej... a mogliście chociaż liczyć na pomoc w razie jakiegoś wyjścia? Chociaż chyba nie chciałabym nawet takiej kobiecie zostawiać malucha... doceniam bardzo moich teściów, bo rodziców na miejscu nie mam, a oni zawsze służą pomocą..

[kocuro88]

Napisane przez motylek1984

No pewnie, ze nie przesada, przeciez kobieta w ciazy ma prawo isc na l4 od pierwszego dnia. Ja zaczelam chorowac juz 2 tyg przed pozytywnym testem, zreszta ja sie od poczatku tak zle czulam, ze nie bylo mowy o pracy.

no ja tez już siedziałam 2 miesiące na L4 po szpitalu i przez mdłości.
i planowałam najpierw popracować do końca lutego potem jednak do początku lutego ale chyba nie dam rady


LALA ja tez mam prace siedzącą i staram się trochę pochodzić nawet się trochę "pogimnastykować" ale po jakimś czasie i to nie pomaga.
w sumie co wizytę pyta mi się czy chce L4 więc jak jej powiem że już mi ciężko to powinna wypisać bez problemu

[haneczkab92]

Napisane przez kocuro88

oj dziewczyny współczuje Wam tych akcji z wypłatami


powiedzcie mi czy Wam tez już brzuch przeszkadza?
od jakiegoś czasu jak za długo posiedze to się mi tak napina i czuje dyskomfort chyba poproszę gin o L4 wcześniejsze
w sumie za 2 tygodnie wchodzę w 6 miesiąc to chyba nie będzie przesada ??

Pewnie, ze nie przesada jak czujesz, ze potrzebujesz l4 to idz i tyle

Napisane przez __Veronique

Własnie wszystkim dookoła opowiadała, jakie to ona ma dobre serce, bo płaci za nas rachunki!

Tak i dookoła super tesciowa pewnie.. A co Wy przeszliscie to Wasze:/

[Claudette1996]

Cześć dziewczyny

Co myślicie o takim termoforku dla dzieci ? Hit czy Kit ?
http://www.mamagama.pl/lullalove-pin...plo-zimno.html

[kocuro88]

a ja się pochwale zakupami
w Smyku wyprzedaż wiec zaszalałam

[__Veronique]

Napisane przez LaLaRe87

_Veronique, aż brak słów na zachowanie teściowej... a mogliście chociaż liczyć na pomoc w razie jakiegoś wyjścia? Chociaż chyba nie chciałabym nawet takiej kobiecie zostawiać malucha... doceniam bardzo moich teściów, bo rodziców na miejscu nie mam, a oni zawsze służą pomocą..

Raz z nią została jak miała tydzień (musieliśmy coś w urzędzie załatwić), ale mała przeważnie spała wtedy. Raz poszła na spacer z nią, kompletnie sobie nie dała rady, mała płakała, nie potrafiła jej uspokoić, spotkała jakąś sąsiadkę i ta jej powiedziała, że ja powinnam jej zostawić soczek dla dziecka w butelce. Więc przez pół roku słuchałam, jaka to ja jestem, ze nie zostawiłam jej soczku. Nie potrafiła zrozumieć, że skoro dziecko jest TYLKO na piersi, to nie potrzebuje żadnego dopajania... Ważniejsze było, co jej powiedziała sąsiadka. Tak na prawdę raz była potrzebna jej pomoc, to powiedziała, że akurat nie ma czasu, bo MYJE WŁOSY, i szkoda, że nie powiedzieliśmy jej wcześniej, to inaczej zorganizowała by dzień. A ona jest na emeryturze i siedzi w domu przeważnie cały czas. Dość długo miała pretensje, że bez zapowiedzi w ogóle ośnieliliśmy się ją fatygować (a w końcu to była sytuacja kryzysowa, nagła, więc nie dało się jej zaplanować i dać jej znać wcześniej, poza tym i tak nam nie pomogła, więc jej oburzenie było bezsensowne i nieuzasadnione). No cóż taki typ człowieka. Dla wszystkich jej zachowanie jest śmieszne, i jak coś opowiadam to ludzie po prostu sikają ze śmiechu, ale dla mnie jest to niestety męczące bardzo. Jakoś uczę się z nią żyć, ale ciężko jest... Natomiast jak mój tż z nią wytrzymał tyle lat pod jednym dachem, to jest dla mnie zagadką.

Napisane przez haneczkab92

Tak i dookoła super tesciowa pewnie.. A co Wy przeszliscie to Wasze:/

Oj tż już się o to postarał, żeby tak nie myśleli.

[haneczkab92]

Napisane przez __Veronique

Raz z nią została jak miała tydzień (musieliśmy coś w urzędzie załatwić), ale mała przeważnie spała wtedy. Raz poszła na spacer z nią, kompletnie sobie nie dała rady, mała płakała, nie potrafiła jej uspokoić, spotkała jakąś sąsiadkę i ta jej powiedziała, że ja powinnam jej zostawić soczek dla dziecka w butelce. Więc przez pół roku słuchałam, jaka to ja jestem, ze nie zostawiłam jej soczku. Nie potrafiła zrozumieć, że skoro dziecko jest TYLKO na piersi, to nie potrzebuje żadnego dopajania... Ważniejsze było, co jej powiedziała sąsiadka. Tak na prawdę raz była potrzebna jej pomoc, to powiedziała, że akurat nie ma czasu, bo MYJE WŁOSY, i szkoda, że nie powiedzieliśmy jej wcześniej, to inaczej zorganizowała by dzień. A ona jest na emeryturze i siedzi w domu przeważnie cały czas. Dość długo miała pretensje, że bez zapowiedzi w ogóle ośnieliliśmy się ją fatygować (a w końcu to była sytuacja kryzysowa, nagła, więc nie dało się jej zaplanować i dać jej znać wcześniej, poza tym i tak nam nie pomogła, więc jej oburzenie było bezsensowne i nieuzasadnione). No cóż taki typ człowieka. Dla wszystkich jej zachowanie jest śmieszne, i jak coś opowiadam to ludzie po prostu sikają ze śmiechu, ale dla mnie jest to niestety męczące bardzo. Jakoś uczę się z nią żyć, ale ciężko jest... Natomiast jak mój tż z nią wytrzymał tyle lat pod jednym dachem, to jest dla mnie zagadką.



Oj tż już się o to postarał, żeby tak nie myśleli.

Tak smieszne, ale wlasnie nie zdaja sobie sprawy, jak to jest na codzień :/.. Współczuję, ze musicie mieszkac z taka osoba.. :/ ale takie niestety zycie, czaasem nie ma wyjścia...

[zebrah]

Zrobiłam dziś 80km na darmo... Lekarzowi tata zmarł i nie przyjmował- a baba z rejestracji twierdziła, że nie znalazła mojej kartoteki żeby zadzwonić (mają oprócz tego bazę w kompie...).
Także urlop poszedł się dziś paść. W związku z tym zaległam przed kompem, a niania bawi młodego.

My będziemy mieć różnicę 2lata i 3mies. Ciekawe czy damy radę maluchów ogarnąć- szczególnie na spacerze, kąpiel.

Współczucie teściówki Veronique. Jedyne pocieszenie, że tacy ludzie najczęściej nie są sami ze sobą szczęśliwi- nie mają przyjaciół, nikt ich nie lubi. To jest kara sama w sobie i na własne życzenie (najczęściej).

[kocuro88]

Napisane przez zebrah

Zrobiłam dziś 80km na darmo... Lekarzowi tata zmarł i nie przyjmował- a baba z rejestracji twierdziła, że nie znalazła mojej kartoteki żeby zadzwonić (mają oprócz tego bazę w kompie...).
Także urlop poszedł się dziś paść. W związku z tym zaległam przed kompem, a niania bawi młodego.

My będziemy mieć różnicę 2lata i 3mies. Ciekawe czy damy radę maluchów ogarnąć- szczególnie na spacerze, kąpiel.

Współczucie teściówki Veronique. Jedyne pocieszenie, że tacy ludzie najczęściej nie są sami ze sobą szczęśliwi- nie mają przyjaciół, nikt ich nie lubi. To jest kara sama w sobie i na własne życzenie (najczęściej).

to się właśnie nazywa poszanowanie dla pacjenta

[Claudette1996]

Napisane przez zebrah

Zrobiłam dziś 80km na darmo... Lekarzowi tata zmarł i nie przyjmował- a baba z rejestracji twierdziła, że nie znalazła mojej kartoteki żeby zadzwonić (mają oprócz tego bazę w kompie...).
Także urlop poszedł się dziś paść. W związku z tym zaległam przed kompem, a niania bawi młodego.

My będziemy mieć różnicę 2lata i 3mies. Ciekawe czy damy radę maluchów ogarnąć- szczególnie na spacerze, kąpiel.

Współczucie teściówki Veronique. Jedyne pocieszenie, że tacy ludzie najczęściej nie są sami ze sobą szczęśliwi- nie mają przyjaciół, nikt ich nie lubi. To jest kara sama w sobie i na własne życzenie (najczęściej).

Też tak kiedyś miałam porażka totalna, już więcej do niej nie poszłam, tłumaczenie sekretarki była taka że pani dr jest z Olsztyna i miała okienko i powiedziała że nie ma czasu na mnie zaczekać, a jasno zaznaczyłam jak się rejestrowałam że nie mogę być wcześniej niż o 18 i dlatego nie zadzwoniły ;/ a na dodatek ta pani bierze za wizytę 120 zł, zdzierstwo ;/

[haneczkab92]

Napisane przez zebrah

Zrobiłam dziś 80km na darmo... Lekarzowi tata zmarł i nie przyjmował- a baba z rejestracji twierdziła, że nie znalazła mojej kartoteki żeby zadzwonić (mają oprócz tego bazę w kompie...).
Także urlop poszedł się dziś paść. W związku z tym zaległam przed kompem, a niania bawi młodego.

My będziemy mieć różnicę 2lata i 3mies. Ciekawe czy damy radę maluchów ogarnąć- szczególnie na spacerze, kąpiel.

Współczucie teściówki Veronique. Jedyne pocieszenie, że tacy ludzie najczęściej nie są sami ze sobą szczęśliwi- nie mają przyjaciół, nikt ich nie lubi. To jest kara sama w sobie i na własne życzenie (najczęściej).

Zawsze tak jest- "dzwonismy ale sie nie dodzwonilismy", "nie znalezlismy kartoteki".. Przeciez to nie oni jada te 80km..

Pewnie, ze dacie rade, to juz fajna roznica wieku

Tak, tylko ze wlasnie tacy ludzie przez to ze sa nieszczesliwi wyzywaja sie na innych.. :/

[madzius90]

Po wizycie wszystko ok
maluch fika w tym moim brzuchu jak szalony, rośnie serduszko bije jak dzwon
Niestety płci i nie znam. 5 lutego następna wizyta i tym samym połówkowe mam nadzieje ze coś tam pokaże co skrywa między nogami bo chciałabym juz pomału zacząć planować, urządzać, kupować. .

[kocuro88]

Napisane przez madzius90

Po wizycie wszystko ok
maluch fika w tym moim brzuchu jak szalony, rośnie serduszko bije jak dzwon
Niestety płci i nie znam. 5 lutego następna wizyta i tym samym połówkowe mam nadzieje ze coś tam pokaże co skrywa między nogami bo chciałabym juz pomału zacząć planować, urządzać, kupować. .

Madziu super ze maluszek tak ładnie rośnie

[201711281320]

Napisane przez PikPik09

Rozumiem twoj ból , ja nie mam juz w ogole pieniedzy ani na życie ani na opłaty, wegetujemy na daninach, prawdopodobnie miala byc kasa kolo 10.01 jednak dostalam pismo ze jest blad w podpisie i pieczatka niewyrazna i i cos tam jeszcze (☠☠☠☠☠☠☠y ogolnie) i tez mam wstrzymane wyplaty.nie wiem kiedy na nowo rusza procedura jak to bedzie wygladac CZUJE DOKLADNIE TO SAMO CO TY

Napisane przez haneczkab92

No to widze, ze nie jestem sama... To jest jakas paranoja.. Ale tak jak dziewczyny mówią i tak nie mamy na to wplywu niestety

Współczuję dziewczyny
Poważnie zaczynam się zastanawiać nad tym, żeby pracować aż do porodu

Napisane przez __Veronique

PikPik, Haneczka w zeszłym roku mój tż stracił pracę, też mieliśmy bardzo ciężką sytuację przez parę miesięcy, także rozumiem co czujecie. Mieszkamy w jednym domu z teściową, więc pomoc mieliśmy TEORETYCZNIE, bo niby za rachunki wykładała, ale codziennie to wypominała, robiła awantury, że sobie nie dajemy rady i miała same pretensje. Na miesiąc mieliśmy moje macierzyńskie (z połowy etatu), a ta wzruszała ramionami i pytała, jak dajemy radę przeżyć za takie marne grosze. Nie zapytała nawet, czy potrzebujemy kromki chleba. Raz zakręciła nam ogrzewanie, bo powiedziała, ze nie dołożyliśmy się do węgla i to nie jej problem tylko nasz. Moja córeczka miała wtedy 3 tygodnie. Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Na szczęście mogliśmy liczyć na moich rodziców i przyjaciół. Natomiast tej pani w potrzebie szklanki wody nie podam.

OMG A nie macie możliwości przeprowadzki? Ja bym chyba z taką babą nie wytrzymała...

monini ale niefart z tym leżaczkiem Ja dużo rzeczy dla dzieci kupowałam używanych i nigdy tak źle nie trafiłam.

kocurro pewnie że śmiało możesz iść na zwolnienie. Masz do tego prawo , a znając życie i tak znajdzie się ktoś niezadowolony bez względu na to czy pójdzie się na L4 w 1., 6, czy 9. m-cu.
Świetne zakupy Te `rampersy przesłodkie

Odkąd znam płeć mojego Malucha cały czas się nad imieniem zastanawiam... I kurczę, no ciężko ! A znając życie jak już coś wymyślę to pewnie się mężowi nie spodoba

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez madzius90

Po wizycie wszystko ok
maluch fika w tym moim brzuchu jak szalony, rośnie serduszko bije jak dzwon
Niestety płci i nie znam. 5 lutego następna wizyta i tym samym połówkowe mam nadzieje ze coś tam pokaże co skrywa między nogami bo chciałabym juz pomału zacząć planować, urządzać, kupować. .

Super wieści! Kolejny mały wstydzioch

[haneczkab92]

Napisane przez madzius90

Po wizycie wszystko ok
maluch fika w tym moim brzuchu jak szalony, rośnie serduszko bije jak dzwon
Niestety płci i nie znam. 5 lutego następna wizyta i tym samym połówkowe mam nadzieje ze coś tam pokaże co skrywa między nogami bo chciałabym juz pomału zacząć planować, urządzać, kupować. .

dobrze, że wszystko w porządku wstydziochy z tych dzieci, że nie chąc płci pokazywać)

[kocuro88]

Napisane przez sliweczka85

kocurro pewnie że śmiało możesz iść na zwolnienie. Masz do tego prawo , a znając życie i tak znajdzie się ktoś niezadowolony bez względu na to czy pójdzie się na L4 w 1., 6, czy 9. m-cu.
Świetne zakupy Te `rampersy przesłodkie

Odkąd znam płeć mojego Malucha cały czas się nad imieniem zastanawiam... I kurczę, no ciężko ! A znając życie jak już coś wymyślę to pewnie się mężowi nie spodoba

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

no w sumie masz racje, ale nie mam zamiaru się tym przejmować. jedna dziewczyna - co w sumie już wrocila z macierzyńskiego - jeszcze jak nie była w ciąży to mowia otwarcie ze zachodzi w ciaze i idzie na L4 , i tak jak mowila tez zrobila


a masz jakies konkretne imiona nad którymi się zastanawiasz??

[australia87]

Napisane przez madzius90

Po wizycie wszystko ok
maluch fika w tym moim brzuchu jak szalony, rośnie serduszko bije jak dzwon
Niestety płci i nie znam. 5 lutego następna wizyta i tym samym połówkowe mam nadzieje ze coś tam pokaże co skrywa między nogami bo chciałabym juz pomału zacząć planować, urządzać, kupować. .

Najważniejsze, że wszystko ok z maluszkiem Ja nie znając płci kupiłam kilka ciuszków, takich w uniwersalnych kolorach, bo już nie mogłam się powstrzymać

[misia880]

Ja mam za godzinke 3 prenatalne, nie umiem juz na tylku usiedziec :p mam nadzieje ze z synkiem ok i uslysze same dobre wiesci

[__Veronique]

Napisane przez zebrah

Zrobiłam dziś 80km na darmo... Lekarzowi tata zmarł i nie przyjmował- a baba z rejestracji twierdziła, że nie znalazła mojej kartoteki żeby zadzwonić (mają oprócz tego bazę w kompie...).
Także urlop poszedł się dziś paść. W związku z tym zaległam przed kompem, a niania bawi młodego.

My będziemy mieć różnicę 2lata i 3mies. Ciekawe czy damy radę maluchów ogarnąć- szczególnie na spacerze, kąpiel.

Współczucie teściówki Veronique. Jedyne pocieszenie, że tacy ludzie najczęściej nie są sami ze sobą szczęśliwi- nie mają przyjaciół, nikt ich nie lubi. To jest kara sama w sobie i na własne życzenie (najczęściej).

Tak też sobie to tłumaczę

Napisane przez madzius90

Po wizycie wszystko ok
maluch fika w tym moim brzuchu jak szalony, rośnie serduszko bije jak dzwon
Niestety płci i nie znam. 5 lutego następna wizyta i tym samym połówkowe mam nadzieje ze coś tam pokaże co skrywa między nogami bo chciałabym juz pomału zacząć planować, urządzać, kupować. .

Najważniejsze, że wszystko ok!

Napisane przez sliweczka85

OMG A nie macie możliwości przeprowadzki? Ja bym chyba z taką babą nie wytrzymała...

Gra nie warta świeczki. Mamy osobne piętra, czasem bywa tak, że przez parę tygodni się mijamy. Prawie jak w blokowisku.

Napisane przez misia880

Ja mam za godzinke 3 prenatalne, nie umiem juz na tylku usiedziec :p mam nadzieje ze z synkiem ok i uslysze same dobre wiesci

Na pewno same najlepsze!

[masuriangirl]

Hej hej! ja tylko na chwilę - melduję się po wizycie, na 100% będzie Aleksander waży już 290g! Maluch jest bardzo energiczny, ruchy czuję czuję praktycznie przez całe dnie, nie wiem kiedy Brzdąc odpoczywa ;-)



Współczuję dziewczynom przejść z ZUS'em :-/



Gratuluję wszystkich udanych wizyt w ostatnim czasie i trzymam kciuki za następne