Vademecum antykoncepcji!

[201604250941]

Napisane przez MalarskiSen

Moja ulotka informuje o powinności badań raz na 6 miesięcy i nie widzę powodu pokazywania się u gina co miesiąc i zajmowania kolejki.

Nikt nie mowil o miesiacu.

[Frutti]

Napisane przez candycotton

Nikt nie mowil o miesiacu.

To o co chodzi? Na ile opakowań dostajesz receptę?

[201604250941]

Napisane przez Frutti

To o co chodzi? Na ile opakowań dostajesz receptę?

Frutti ja nie mam z tym problemu XD wszystko dobrze

[201704060907]

Czy plamienia kolor brązowy/szary to norma przy I opakowaniu?
Do tej pory miałam plamienia, w moim mniemaniu normalne - czyli różowe/czerwone, a od wczoraj są jakieś szarawe.

[domarka]

Napisane przez mizmaz

Czy plamienia kolor brązowy/szary to norma przy I opakowaniu?
Do tej pory miałam plamienia, w moim mniemaniu normalne - czyli różowe/czerwone, a od wczoraj są jakieś szarawe.

Tak, to normalne

[201704060907]

Napisane przez domarka

Tak, to normalne

Dzięki

[MalarskiSen]

Jak już pisałam tysiąc razy skończyłam 2 opakowanie, jestem w czasie 7dniowej przerwy i mam pytanko :
miałam robione badania na krzepliwość krwi i mam wszystko ok, biorę leki na zbyt wysoki poziom trójglicerydów , ostatnio podczas badań też były już w normie (2 miesiące temu) a dzisiaj (wybaczcie dosłowność) lecą mi skrzepy i trochę mnie to niepokoi. Wizytę u lekarza mam za kilka dni ale wystraszyłam się czemu tak może być

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez candycotton

Bo on nie ma kontaktu z tym specjalistą i nie ma bladego pojecia, czy w ogole tam zagladasz, żeby sie zbadać. Może gin zabronil, moze masz zle wyniki, może masz raka, może ten blister co przynioslas nie jest twoj. Dlatego zwykle się zgadzali na jedno opakowanie z wielka laska i kazaniem, ze trzeba sie badac u gina, a nie wygodnie chodzić gdzie szybko.

Przecież ginekolog wystawia Ci papier dla lekarza rodzinnego o zgodzie na wypisywanie recept czyli bierze na swoją odpowiedzialność czy się badasz czy nie.

[Kredusia]

Whaaat. Lekarz nigdy nie bierze odpowiedzialności za to czy sie badasz czy nie. On ponosi odpowiedzialność za wykonanie badanie, nie za dopilnowanie wykonania go. Co za głupoty

[MalarskiSen]

Napisane przez Kredusia

Whaaat. Lekarz nigdy nie bierze odpowiedzialności za to czy sie badasz czy nie. On ponosi odpowiedzialność za wykonanie badanie, nie za dopilnowanie wykonania go. Co za głupoty

Wizażowa smutna dosłowność, oczywiście , że nie . Chodziło mi o to, że lekarz ginekolog wystawia taki papier to raczej widzi, że nie przychodzisz raz na 5 lat (papier ma ważność rok) więc musisz go odwiedzać.
BTW nie lubię tej nadmiernej troski lekarzy tam gdzie nie trzeba, recepta problem ale jak Cię coś niepokoi i chcesz skierowanie na badania to każdy powód trzeba argumentować niemalże wiedzą medyczną. Jak lekarz przypadkiem się dowie , że masz nerwicę (u mnie tak było bo właśnie musiałam donieść papier żeby nie jeździć na drugi koniec miasta jeśli wszystko ok) to już w ogóle skierowanie na coś więcej niż morfologia podstawowa to hardcore bo każda rzecz, która Cię niepokoi to "nerwy".

[Kredusia]

To w takim razie przykro mi, ale masz słabego lekarza i wystarczy zmienić przychodnie. Ja przy mojej depresji i stanach lekowych w karcie dostawalam skierowań po kokarde kiedy zaczęły mi się migreny i bóle wątrobowe. Nikt nie powiedzial że to z nerwów.

[MalarskiSen]

Napisane przez Kredusia

To w takim razie przykro mi, ale masz słabego lekarza i wystarczy zmienić przychodnie. Ja przy mojej depresji i stanach lekowych w karcie dostawalam skierowań po kokarde kiedy zaczęły mi się migreny i bóle wątrobowe. Nikt nie powiedzial że to z nerwów.

Chyba tak zrobię.

Kurcze nie dość , że to krwawienie z odstawienia jest z skrzepami to jeszcze ponadto jest obfite . Zastanawiam się czy nie skrócić przerwy i nie zacząć dziś brać kolejnego opakowania : /

[Kredusia]

Nie skracaj, czekaj. A mnie ginekolożka uprzedzała że pierwsze 3 opakowabia mogą sie dziać dziwne rzeczy i trzeba przeczekać. Skrzepy miałam przy pierwszym krawawieniu i podobno wszystko okej

[MalarskiSen]

Napisane przez Kredusia

Nie skracaj, czekaj. A mnie ginekolożka uprzedzała że pierwsze 3 opakowabia mogą sie dziać dziwne rzeczy i trzeba przeczekać. Skrzepy miałam przy pierwszym krawawieniu i podobno wszystko okej

No ja poprzednie krwawienie miałam ok a te się zaczęło przed odstawieniem, skąpo ale jednak a dzisiaj wstałam i armagedon + skrzepy . Mam nadzieje, że po 3 opakowaniu będzie oki bo to pierwsze tabletki anty po których się serio dobrze czuje ogólnie.

[201604250941]

Napisane przez MalarskiSen

l
Przecież ginekolog wystawia Ci papier dla lekarza rodzinnego o zgodzie na wypisywanie recept czyli bierze na swoją odpowiedzialność czy się badasz czy nie.

Pierwsze slysze, zaden gin mi nic nie dal dla rodzinnego

[Frutti]

Napisane przez candycotton

Pierwsze slysze, zaden gin mi nic nie dal dla rodzinnego

Pewnie dlatego, że go o to nie prosiłaś. Albo dlatego, że jest na tyle "milusi" i chce Cię ciągać na wizyty (a jeszcze lepiej, jeśli się za nie płaci).

[MalarskiSen]

Napisane przez candycotton

Pierwsze slysze, zaden gin mi nic nie dal dla rodzinnego

To i się nie ma co dziwić , że rodzinny stawiał opory.
Ja recepty na psychotropy biorę od rodzinnego ale leczenie mam przewidziane na rok z góry i dostałam papierek w którym mam upoważnienie od psychiatry do wystawiania mi takich recept.
Takie upoważnienie to żadna nowość Możesz je otrzymać od każdego specjalisty ale jak nie poprosisz to nikt Ci nie da.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez Frutti

Pewnie dlatego, że go o to nie prosiłaś. Albo dlatego, że jest na tyle "milusi" i chce Cię ciągać na wizyty (a jeszcze lepiej, jeśli się za nie płaci).

Moja koleżanka chodziła prywatnie do ginekologa to recepty jej zostawiał w rejestracji jak dzwoniła i prosiła, za darmo.

[Frutti]

Mój lekarz też mi zostawiał w recepcji jeśli nie miałam możliwości innej I ogólnie rodzinny też oporów nie stawiał

[dagaP]

Napisane przez zakonna

Jest. Rodzinny może przepisać leki anty

Super wiadomość, dziękuję za info!!

[MalarskiSen]

Dziewczyny lekarz przedwczoraj zmienił mi tabletki na Vibin Mini i one mają w blistrze 28 tabletek w tym 7 pustych (bez hormonów) to tak z mojej czystej ciekawości po co te 7 w ogóle przyjmować?

[Frutti]

Napisane przez MalarskiSen

Dziewczyny lekarz przedwczoraj zmienił mi tabletki na Vibin Mini i one mają w blistrze 28 tabletek w tym 7 pustych (bez hormonów) to tak z mojej czystej ciekawości po co te 7 w ogóle przyjmować?

Nie musisz ich przyjmować One są dla zapominalskich, dla ułatwienia życia-żeby zachować ciągłość brania opakowań. Po prostu dla opornych. Równie dobrze możesz je wyrzucić i nie brać

[MalarskiSen]

aha

[Rapsody]

A tak z ciekawości, lepiej brać czy nie brać placebo? Tzn, mam na myśli czy one są całkowicie neutralne dla organizmu i wątroby, czy korzystniej byłoby zrobić faktyczną przerwę w braniu tabletek? Też mam właśnie Vibin mini

[MalarskiSen]

Dziewczyny boli mnie brzuch w okolicy pępka i nogi ale nie wiem czy to wina poprzednich tabletek bo nowe biorę od dziś czy jakiś innych problemów ,czy tylko stresu; (

[Frutti]

Napisane przez Rapsody

A tak z ciekawości, lepiej brać czy nie brać placebo? Tzn, mam na myśli czy one są całkowicie neutralne dla organizmu i wątroby, czy korzystniej byłoby zrobić faktyczną przerwę w braniu tabletek? Też mam właśnie Vibin mini

Obojętnie, ale chyba lepiej wątrobie odpuszczać Tabletki pokroju tych z placebo np. Vibinu Mini mają swoich starszych braci (w przypadku VM np. Yasminelle i wszystkie jego odpowiedniki), o identycznych składach, ale bez 7 neutralnych tabletek.

Napisane przez MalarskiSen

Dziewczyny boli mnie brzuch w okolicy pępka i nogi ale nie wiem czy to wina poprzednich tabletek bo nowe biorę od dziś czy jakiś innych problemów ,czy tylko stresu; (

Być może zmiana tabletek + stresy.

[MalarskiSen]

A to coś poważnego? Jechać na sor czy czekać na pozytywne skutki tabletek?

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Mam jutro ważne sprawy i nie bardzo chcę jechać do szpitala.

[Frutti]

Napisane przez MalarskiSen

A to coś poważnego? Jechać na sor czy czekać na pozytywne skutki tabletek?

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Mam jutro ważne sprawy i nie bardzo chcę jechać do szpitala.

Nie musisz od razu jeździć po szpitalach. Jeśli możesz przypisać przyczynę bólu pod zmianę tabletek bo np. wcześniej nigdy czegoś takiego nie miałaś i nie przychodzi Ci do głowy żaden inny pomysł, a po wzięciu kolejnej tabletki ból się znowu pojawi/nasili-po prostu je odstaw.

[MalarskiSen]

Napisane przez Frutti

Nie musisz od razu jeździć po szpitalach. Jeśli możesz przypisać przyczynę bólu pod zmianę tabletek bo np. wcześniej nigdy czegoś takiego nie miałaś i nie przychodzi Ci do głowy żaden inny pomysł, a po wzięciu kolejnej tabletki ból się znowu pojawi/nasili-po prostu je odstaw.

Raczej pod stare je przypisuje bo się źle przed nowymi czułam. No ale to nie jest od razu zagrazajace życiu, jak jest okropnie napisane w ulotce?

[Kredusia]

Chcesz jechać na sor bo cie brzuch i nogi bolą a zmieniłaś leki? Kobieto! Opanuj się, przecież sama sobie urobisz sieke z mózgu! Troche spokoju.

[MalarskiSen]

Napisane przez Kredusia

Chcesz jechać na sor bo cie brzuch i nogi bolą a zmieniłaś leki? Kobieto! Opanuj się, przecież sama sobie urobisz sieke z mózgu! Troche spokoju.

A bo te ulotki są tak napisane, że człowiek pierdnie zbyt intensywnie i już powinien skonsultować się z lekarzem.

[MalarskiSen]

Dzisiaj było mi słabo i niedobrze ale zwalam to na odpuszczenie nerwów bo jak się zajęłam robotą to mi przeszło. Za to wiem już, że ból brzucha i żeber to efekt ich obtłuczenia przez upadek z przed 10 dni. Generalnie hormony mnie nie zżerają, nie mam krwawień, wachań nastroju ,biegunki brak, mimo mdłości wymiotów brak, nowych tabletek wzięłam dwie i to drugą przed chwilą a mdli mnie od 4 dni więc nie widać powodów do ich postawienia?