Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV

[201604250941]

przy rynku z przystanku od razu wchodzisz do galerii handlowej, tam masz gastronomie na dole, jest jedzenie na wage, to samo przy Grunwaldzie, restauracji nie znam tam za bardzo, jako studentka/turystka zwykle jednak korzystalam z takich tanszych opcji

[OYE]

Napisane przez GrumpyCat

Pomożecie
1. https://www.rylko.com/pl/produkt/2EW...,70056,66.html
2. http://wojas.pl/produkt/17146/trzewiki-damskie-4691-51
3. http://wojas.pl/produkt/21061/trzewiki-damskie-5671-20

Wszystkich nie mogę :/ a nie wiem czy babie co do 30 blisko przystoi w takich trampkach latać.

przystoi. #3 najciekawsze
Jaka opinie ma wojas? dobra jakosc?

[pffe]

Napisane przez candycotton

przy rynku z przystanku od razu wchodzisz do galerii handlowej, tam masz gastronomie na dole, jest jedzenie na wage, to samo przy Grunwaldzie, restauracji nie znam tam za bardzo, jako studentka/turystka zwykle jednak korzystalam z takich tanszych opcji

my to myślimy o kfc, northfish też studenci

[201604250941]

no to sa tam tez, typowe galeriowe fast fody

[GrumpyCat]

Napisane przez OYE

przystoi. #3 najciekawsze
Jaka opinie ma wojas? dobra jakosc?

Od kilku lat z Tż tylko ich buty i ryłko nosimy, nigdy nic nie reklamowaliśmy. Nie mam zastrzeżeń.

[liselotta]

Candy, co ty pleciesz
Z lotniska jest jeden autobus, ktorym do centrum dojedziesz ale w okolice Renomy albo do dworca, stamtad musisz się cofnąć do Sky Tower. Spod Sky Tower do Rynku mozna dojechac, a potem przejsc kawalek do Galerii Dominikanskiej gdzie jest to jedzenie na wagę. Stamtad spod galerii masz tramwaj do Ogrodu Japonskiego i ZOO.
Z Grunwaldu nic na lotnisko nie jedzie, z okolic ZOO tym bardziej nie. Autobus na lotnisko odjezdza z przystanku Dworcowa.

[201604250941]

No to troche inaczej ale nadal do zdobienia w dzień moim zdaniem, jak sie dobrze kolejnosc ustawi.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Dobra, juz wiem co mi chodziło po głowie, wysiasc pod renomą, iść na FAT, stamtąd jest tramwaj pod sky tower, cofnąć sie z powrotem do glownej drogi (grabiszynska nadal?) a stamtad już droga prosta. Ale popraw mnie jeśli to kiepski pomysł.

[pffe]

Napisane przez liselotta

Candy, co ty pleciesz
Z lotniska jest jeden autobus, ktorym do centrum dojedziesz ale w okolice Renomy albo do dworca, stamtad musisz się cofnąć do Sky Tower. Spod Sky Tower do Rynku mozna dojechac, a potem przejsc kawalek do Galerii Dominikanskiej gdzie jest to jedzenie na wagę. Stamtad spod galerii masz tramwaj do Ogrodu Japonskiego i ZOO.
Z Grunwaldu nic na lotnisko nie jedzie, z okolic ZOO tym bardziej nie. Autobus na lotnisko odjezdza z przystanku Dworcowa.

czyli na lotnisko tylko jeden autobus jeździ, tak? dobrze wiedzieć żeby sobie ustawić trasę pod ten autobus właśnie. Myślę, że najpierw pojedziemy najdalej od przystanku, z którego powinniśmy jechać na lotnisko i powoli będziemy się cofać żeby pod koniec być jak najbliżej przystanku a zjeść to tak na prawdę możemy gdziekolwiek, wszędzie są jakieś fast foody czy nawet głupi sphinx.
Galeria dominikańska mi coś mówi także zupełnie zielona nie jestem
A i tak zapewne będziemy mocno polegać na nawigacji.
I nie wiem czy zoo sobie nie odpuścimy bo to jednak kilka godzin by nam zeszło.

[liselotta]

Napisane przez candycotton

No to troche inaczej ale nadal do zdobienia w dzień moim zdaniem, jak sie dobrze kolejnosc ustawi.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Dobra, juz wiem co mi chodziło po głowie, wysiasc pod renomą, iść na FAT, stamtąd jest tramwaj pod sky tower, cofnąć sie z powrotem do glownej drogi (grabiszynska nadal?) a stamtad już droga prosta. Ale popraw mnie jeśli to kiepski pomysł.

Candy, od Renomy do FAT jest dziesięć przystanków a w połowie tej drogi stoi Sky Tower
Lepiej zrobić tak jak pisze pffe i odhaczyć Ogrod najpierw a potem wracać w stronę lotniska przez np. Galerie dominikańską gdzie jest żarcie. A spod galerii są tramwaje na dworzec a nawet można piechota iść bo to dwa przystanki tylko.
Jeden autobus na lotnisko jeździ, numer 406

[201604250941]

Ubzduralo mi sie, ze ten lotniskowy staje kolo grabiszynskiej gdzieś XD

Warto też sam dworzec obejrzec, a przynajmniej mi sie podoba

[201608040942]

Napisane przez GrumpyCat

Pomożecie
1. https://www.rylko.com/pl/produkt/2EW...,70056,66.html
2. http://wojas.pl/produkt/17146/trzewiki-damskie-4691-51
3. http://wojas.pl/produkt/21061/trzewiki-damskie-5671-20

Wszystkich nie mogę :/ a nie wiem czy babie co do 30 blisko przystoi w takich trampkach latać.

Zarty robisz
Skoro baba przed 40-tka moze latac w trampkach typu wysokie i noskie Conversy, to i tobie przystoi.
zapomnialam oddac glos w moim guscie i pasujace do mojego stylu i wygody sa te pierwsze. kolor jaki kto lubi.

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez Bananalama

chłop mi dzisiaj chipsy przyniósł, bo podobno jestem za chuda. Ale mnie brzuch bolał później. Przypomniałam sobie, czemu na co dzień nie jadam chipsów i czemu uważam to za straszliwy syf. Ostatnio jadłam w sylwestra i później cierpiałam.

bo to jest syf. Bylam na swieta w PL , dziecko chcialo chipsy, poszlismy do sklepu a tam same Lasy czy jak sie je tam pisze i czytam sklad, a w srodku mleko w proszku, serwatka, jakies konserwanty i ulepszacze smaku. Reszty nie pamietam. Odradzilam dzieciakowi, bo ja bym sie po nich meczyla( dziecko nie ma nietolerancji laktozy, ale po cholere ma jesc produkt chipsowo podobny, jak maja byc prawdziwe chipsy, czyli kartofle, tluszcz i przyprawy jesli jakis smaczek ma byc np paprykowe)
zajrzelismy na Flipsy i a tam sklad jak nalezy, to kupilismy

[_czarny_kot]

Flipsy to nie chipsy

[Reign of light]

Hey dziewczyny! Moze ktoras bedzie mogla odpowiedziec na moje pytanie? Nie wiem jak sie zaklada topiki...no, ale mniejsza z tym, moje pytanie: czy swiadek na slubie katoluckim koscielnym tez musi isc do spowiedzi i komuni, czy mozna to ominac? Moja siostra bierze slub, bede swiadkiem, no i ona twierdzi, ze bede mysiala isc do spowiedzi i komuni. Nie jestem wierzaca, nie chodze do kosciola od gdzies 25 lat, wczesniej bylam zmuszana przez Mame, no ale mniejsza z tym. Czy to prawda, ze trzeba isc do spowiedzi i komuni? Bede wdzieczna za odpowiedz.


Sent from my iPad using Tapatalk

[_czarny_kot]

Nie musi

[Margot45]

A to w ogóle na kościelnym ślubie może być świadkiem niewierząca osoba? Jak ja X lat temu świadkowałam, to wymagali zaświadczenia od księdza o odbytej spowiedzi.

[zakonna]

Może być

[Reign of light]

Napisane przez _czarny_kot

Nie musi

Dziekuje

Napisane przez Margot45

A to w ogóle na kościelnym ślubie może być świadkiem niewierząca osoba? Jak ja X lat temu świadkowałam, to wymagali zaświadczenia od księdza o odbytej spowiedzi.

no wasnie ja nie wiem. wlasnie sie tego obawialam, ze bedzie trzeba jakies karteczki zalatwiac.
Mojej siostrze bardzo zalezy abym byla swiadkiem, ja juz sie poswiece I pojde do tego kosciola, ale jak ja mam isc do spowiedzi??? przeciez tam trzeba cos gadac. Zreszta w ogole to jest bez sensu, zebym ja szla do spowiedzi. Moge isc I powiedziec, ze robie to dla siostry. Przeciez ten chlop mi nie da ani rozgrzeszenia(z czego?? harhar) ani karteczki.

Napisane przez zakonna

Może być

Dziekuje


no mam nadzieje, ze macie racje. bo cholera, juz nawet do tej komuni podejde, niech tylko nie wymagaja karteczek ze spowiedzi.


Tak sie ucieszylam jak siostra mnioe poprosila na swiadka, ale kompletnie mnie zalamala ta spowiedzia
Kurde, teraz siedze I sie zastanawiam co robic.


jeszcze raz dziekuje za odpowiedzi

[pffe]

Napisane przez Reign of light

Dziekuje




no wasnie ja nie wiem. wlasnie sie tego obawialam, ze bedzie trzeba jakies karteczki zalatwiac.
Mojej siostrze bardzo zalezy abym byla swiadkiem, ja juz sie poswiece I pojde do tego kosciola, ale jak ja mam isc do spowiedzi??? przeciez tam trzeba cos gadac. Zreszta w ogole to jest bez sensu, zebym ja szla do spowiedzi. Moge isc I powiedziec, ze robie to dla siostry. Przeciez ten chlop mi nie da ani rozgrzeszenia(z czego?? harhar) ani karteczki.



Dziekuje


no mam nadzieje, ze macie racje. bo cholera, juz nawet do tej komuni podejde, niech tylko nie wymagaja karteczek ze spowiedzi.


Tak sie ucieszylam jak siostra mnioe poprosila na swiadka, ale kompletnie mnie zalamala ta spowiedzia
Kurde, teraz siedze I sie zastanawiam co robic.


jeszcze raz dziekuje za odpowiedzi

A mi się wydaje, że ta karteczka będzie potrzebna.
Plus zaświadczenie o bierzmowaniu.
Ale tak było 5-6 lat temu plus pół roku temu na chrzcinach a, że chrzest to tak samo sakrament to przypuszczam, ze takie same zasady.

[zakonna]

Jakieś 4 lata temu nie trzeba było być wierzącym, żeby być świadkiem przy ślubie w kościele.

[Reign of light]

Napisane przez pffe

A mi się wydaje, że ta karteczka będzie potrzebna.
Plus zaświadczenie o bierzmowaniu.
Ale tak było 5-6 lat temu plus pół roku temu na chrzcinach a, że chrzest to tak samo sakrament to przypuszczam, ze takie same zasady.

no to mnie znowu zestresowalas Ja rozumiem, ze to jest potrzebne do chrztu, bo chrzestni sie zobowiazuja do wychowywania chrzesniaka w wierze, no ale swiadek???? Przeciez to nie ja biore slub koscielny. aha, to ma byc konkordatowy slub

Napisane przez zakonna

Jakieś 4 lata temu nie trzeba było być wierzącym, żeby być świadkiem przy ślubie w kościele.

Mam nadzieje, ze sie nie zmienilo od tamtej pory. Bo skad ja wytrzepie karteczke? moze mu zaplace? wolalabym aby nie trzeba bylo tego zaswiadczenia, tak to nikt nic nie bedzie wiedzial, juz sie poswiece i podejde do komuni, zeby siostrze nie bylo glupio przed tesciami(bardzo wierzacy, jak nasza Mama, nasz Tato nie)

[pffe]

Napisane przez Reign of light

no to mnie znowu zestresowalas Ja rozumiem, ze to jest potrzebne do chrztu, bo chrzestni sie zobowiazuja do wychowywania chrzesniaka w wierze, no ale swiadek???? Przeciez to nie ja biore slub koscielny. aha, to ma byc konkordatowy slub


Mam nadzieje, ze sie nie zmienilo od tamtej pory. Bo skad ja wytrzepie karteczke? moze mu zaplace? wolalabym aby nie trzeba bylo tego zaswiadczenia, tak to nikt nic nie bedzie wiedzial, juz sie poswiece i podejde do komuni, zeby siostrze nie bylo glupio przed tesciami(bardzo wierzacy, jak nasza Mama, nasz Tato nie)

A siostra to nie może się iść i dowiedzieć, tak po prostu?

[201803090921]

Dwa lata temu na pewno nie trzeba było żadnych karteczek i nikt nie sprawdzał czy świadkowie są wierzący czy nie; wydaje mi się, że na chrzcie chrzestni coś tam deklarują (że w przypadku "wu" wychowają dzieciaka na osobę wierzącą), ale na ślubie nie ma takich rzeczy. No, chyba, że coś zmienili ostatnio.

[201608040942]

Napisane przez _czarny_kot

Flipsy to nie chipsy

to chrupki, ale tez nie zwykle kukurydziane, sa w skladzie tez orzechy i jak by sie firma uparla( kto wie moze z innej marki ) to mogla by je spierniczyc i pododawac laktoze, mleko w proszku, albo serwatke a takze ulepszacze smaku i konserwanty. Wystarczy dobra wola producenta i po przekasce

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez Reign of light

Hey dziewczyny! Moze ktoras bedzie mogla odpowiedziec na moje pytanie? Nie wiem jak sie zaklada topiki...no, ale mniejsza z tym, moje pytanie: czy swiadek na slubie katoluckim koscielnym tez musi isc do spowiedzi i komuni, czy mozna to ominac? Moja siostra bierze slub, bede swiadkiem, no i ona twierdzi, ze bede mysiala isc do spowiedzi i komuni. Nie jestem wierzaca, nie chodze do kosciola od gdzies 25 lat, wczesniej bylam zmuszana przez Mame, no ale mniejsza z tym. Czy to prawda, ze trzeba isc do spowiedzi i komuni? Bede wdzieczna za odpowiedz.


Sent from my iPad using Tapatalk

ja jakies 15-16 lat temu nie musialam
tak samo 9 lat temu na chrzecie. Niby najpierw musialam miec zaswiadczenie ze moge byc chrzestna, a potem jak sie ksiadz dowiedzial ze przyszla chrzestna jest z rodziny dziecka to nie wymagal karteczki. O spowiedzi od poczatku nie bylo gadania. na chrzcie trzeba sie zadeklarowac ze sie dziecko bedzie wychowywac w wierze katolickiej, ale jak dla mnie to i chrzestni nie musza byc wierzacy, zeby dziecko tak wychowywac, albo/i nie utrudniac.
Moje dziecko jest ochrzczone, a my slubu koscielnego nie mamy i spowiedzi u nas nie bylo. mezowi zalezalo na tym sakramencie, mnie nie, ale nie utrudniam. Dziecko poszlo tez do komunii. ja do kosciola nie chodze, jesli juz to maz bierze syna i jada razem. Nie utrudniam, syn sam wybierze jak dorosnie. Niech pozna teraz wiare, w szkole tez ma lekcje religii, ale jak bedzie dorosly sam wybierze czy wierzy czy nie.
ja wogole nie rozumiem, niektorych ksiezy, robia problem bo ktos nie ma slubu koscielnego i dziecka nie ochrzcza, albo nie moze byc swiadkiem czy chrzestnym. A z tego co mi wiadomo, to powinni ochrzscic dziecko i jeszcze rodzicom podziekowac, ze przyniesli nowa duszyczke do kosciola, choc sami nie sa wierzacy/ nie maja slubu koscielnego. To samo chrzestny, takie osoby skladaja deklaracje ze nie beda utrudniac .

[Bananalama]

koleżanka w tym roku będzie świadkiem na ślubie kościelnym i nie musi mieć spowiedzi ani iść do komunii i z tego co wiem to nie zamierza nawet .

[201608040942]

Ja to mysle, ze co parafia to sobie ksiadz wymysla swoje wlasne przepisy. W jednej nasz w ksiegach sprawdza i sie wlasnie moga przyczepic ze sami slubu koscielnego nie mamy, albo ze wogole do kosciola nie nalezymy i bedzie sprawial trudnosci, mimo ze w danej sprawie wiara danej osoby nie ma wogole znaczenia jak np bycie swiadkiem. A w innej parafi, bedzie trzeba isc do spowiedzi, jeszcze do komunii itp.
Najlepiej dowiedziec sie u zrodla , zeby potem nie bylo nieporozumiem i calego stresu.

[Reign of light]

Bardzo dziekuje za odpowiedzi

Tez jeszcze poszperalam w necie i ponoc nie trzeba))


Sent from my iPad using Tapatalk

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

A siostra tez swoja droga bedzie mysiala pogadac z ksiedzem udzielajacym, to wiadomo
Ja po prostu do cierpliwych nie naleze ta spowiedz spadla na mnie jak bomba, lol

Jeszcze raz dziekuje


Sent from my iPad using Tapatalk

[Trufla_16]

Napisane przez Reign of light

Bardzo dziekuje za odpowiedzi

Tez jeszcze poszperalam w necie i ponoc nie trzeba))


Sent from my iPad using Tapatalk

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

A siostra tez swoja droga bedzie mysiala pogadac z ksiedzem udzielajacym, to wiadomo
Ja po prostu do cierpliwych nie naleze ta spowiedz spadla na mnie jak bomba, lol

Jeszcze raz dziekuje


Sent from my iPad using Tapatalk

Ja mam być starszą na ślubie u przyjaciółki, a do spowiedzi raczej nie pójdę, bo mam sam cywilny. W tej parafii, co przyjaciółka bierze ślub ksiądz zna mojego TŻ, wiec nie ściemnię w razie czego Ale przyjaciółka mówiła, że proboszcz nie ma nic przeciwko.

[201803111829]

Dziewczyny, pokłóciłam się z facetem i nie wiem czy dobrze zrobiłam. Wczoraj miałam późno wracać, a dzisiaj wcześnie jechać na uczelnię. Zwykle w takich sytuacjach śpię u niego (ode mnie do przystanku jest 20 minut na piechotę, od niego minutę). Tym razem też mi to zaproponował. Zostawiłam u niego rzeczy przed wyjazdem, pojechałam. Przypomniałam sobie, że nie wzięłam jednej bardzo bardzo bardzo ważnej rzeczy i poprosiłam, żeby skoczył do mnie do domu i mi ją przyniósł (moja mama by naszykowała). A on, że mu się nie chce. No to mówię, że w takim razie nie mogę u niego spać bo koniecznie muszę to mieć (praca zaliczeniowa rysowana, malowana, wyklejana). A on "a no to cię odprowadze". Przyjechałam, oddał mi rzeczy które przyniosłam (notatki i takie tam). Miałam jeszcze się uczyć, a on był w proszku więc stwierdziłam że nie będę czekać. Pożegnaliśmy się i poszłam. Od tej pory (czyli od 21) zero kontaktu. I teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam.

[201604250941]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, pokłóciłam się z facetem i nie wiem czy dobrze zrobiłam. Wczoraj miałam późno wracać, a dzisiaj wcześnie jechać na uczelnię. Zwykle w takich sytuacjach śpię u niego (ode mnie do przystanku jest 20 minut na piechotę, od niego minutę). Tym razem też mi to zaproponował. Zostawiłam u niego rzeczy przed wyjazdem, pojechałam. Przypomniałam sobie, że nie wzięłam jednej bardzo bardzo bardzo ważnej rzeczy i poprosiłam, żeby skoczył do mnie do domu i mi ją przyniósł (moja mama by naszykowała). A on, że mu się nie chce. No to mówię, że w takim razie nie mogę u niego spać bo koniecznie muszę to mieć (praca zaliczeniowa rysowana, malowana, wyklejana). A on "a no to cię odprowadze". Przyjechałam, oddał mi rzeczy które przyniosłam (notatki i takie tam). Miałam jeszcze się uczyć, a on był w proszku więc stwierdziłam że nie będę czekać. Pożegnaliśmy się i poszłam. Od tej pory (czyli od 21) zero kontaktu. I teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam.

Eee ale gdzie.ta kłótnia?

[liselotta]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, pokłóciłam się z facetem i nie wiem czy dobrze zrobiłam. Wczoraj miałam późno wracać, a dzisiaj wcześnie jechać na uczelnię. Zwykle w takich sytuacjach śpię u niego (ode mnie do przystanku jest 20 minut na piechotę, od niego minutę). Tym razem też mi to zaproponował. Zostawiłam u niego rzeczy przed wyjazdem, pojechałam. Przypomniałam sobie, że nie wzięłam jednej bardzo bardzo bardzo ważnej rzeczy i poprosiłam, żeby skoczył do mnie do domu i mi ją przyniósł (moja mama by naszykowała). A on, że mu się nie chce. No to mówię, że w takim razie nie mogę u niego spać bo koniecznie muszę to mieć (praca zaliczeniowa rysowana, malowana, wyklejana). A on "a no to cię odprowadze". Przyjechałam, oddał mi rzeczy które przyniosłam (notatki i takie tam). Miałam jeszcze się uczyć, a on był w proszku więc stwierdziłam że nie będę czekać. Pożegnaliśmy się i poszłam. Od tej pory (czyli od 21) zero kontaktu. I teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam.

Huh?