Mamusie lutowe 2016 ♥ to już VI część naszego wątku!

[lamia12344]

Rany zdycham.... Podniosłam się z łóżka i dramat... Plecy bolą, brzuch jak skała i pulsujący ból w bożenie... Jak żyć

Wysłane z mojego MID1001 przy użyciu Tapatalka

[marciar7]

Napisane przez lamia12344

Rany zdycham.... Podniosłam się z łóżka i dramat... Plecy bolą, brzuch jak skała i pulsujący ból w bożenie... Jak żyć

Wysłane z mojego MID1001 przy użyciu Tapatalka

Tez tak mam po wszystkich goscinach.. Dlatego juz nie jezdze ale tz mnie ciagnie jutro do cioci bo wyjezdza na 3 miechy.. ☠☠☠☠☠☠☠e niech se sam jedzie.. Wystarczy jak sie do tesciow przejade.

[Lola2828]

Napisane przez wykalacka

Sugerowałam to mojemu, ale nie wiem dlaczego nie chce się ze mną chociaż w taki sposób solidaryzować

No mój też juz dawno przerzucił się na bavarie co być gotowym w każdej chwili i nie pali od nowego roku : jupi: ale co się wydarłam i nagadalam to moje Motyl emocje sięgnęły zenitu juz chyba 2 dni temu dzisiaj już 2 razy przepakowywałam torbę Najważniejsze zdrowie Ninki a potem moje co by się móc nią normalnie zająć A zdjecie będzie bankowo jak już szczęśliwie będziemy w domu a ze szpitala też się odezwę jak dojdę do siebie

[MamaKarolci28]

Mała spi, tz na kręgle poszedł z chłopakami a ja siedzę na kiblu ...jakis psi urok mnie dopadł chyba sie oczyszczam

[lamia12344]

Napisane przez marciar7

Tez tak mam po wszystkich goscinach.. Dlatego juz nie jezdze ale tz mnie ciagnie jutro do cioci bo wyjezdza na 3 miechy.. ☠☠☠☠☠☠☠e niech se sam jedzie.. Wystarczy jak sie do tesciow przejade.

No coś mi sie zdaje że to ostatnia taka wycieczka przed porodem... Nie na moje siły i nie na moje nerwy, bo Młodemu z automatu włącza się faza na popisy i po 1 h mam ochotę go związać.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------
Mój piwa nie pije od dwóch tygodni. Tak na zaś i ciągle pyta czy nie za często mam skurcze...

Idem oglądać film- podejście nr 3

Wysłane z mojego MID1001 przy użyciu Tapatalka

[nursii]

Napisane przez MamaKarolci28

Napewno a ja sie z tego cieszę, dziewczyny wy tez jesteście takie nerwowe ? Ja nawrzeszczalam na swojego dziś i tak wróciłam do domu i zdałam sobie sprawę ze ostatnio codziennie sie jego czepiam za nic poważnego, a chłop zły nie jest.

Ja jestem mega nerwowa, wszystko mnie wkurza po prostu, Tż też choć raczej dobrze się sprawuje... ale staram się na niego nie wrzeszczeć. Mama też mnie strasznie wkurza, dzwoni codziennie i wypytuje czy aby przypadkiem już nie urodziłam... ja wiem że ona chce dobrze i się martwi ale strasznie mnie irytuje
Wczoraj do mnie koleżanka ze studiów wieczorem wpadła na chwilę... zazwyczaj bardzo się cieszę jak mnie koleżanki odwiedzają, a wczoraj mi się po prostu z nią gadać nie chciało, czułam jakąś taką obojętność... ona bardzo miła, interesuje się i martwi co u mnie, tylko że to jest tak- koleżanki, które są w moim wieku nie mają dzieci ani nawet nie myślą o tym, więc jak się mnie pytają co u mnie no to opowiadam jak się czuję, jakie mam dolegliwości, o przygotowaniach do porodu itp. a one po prostu robią wielkie oczy, dla nich to jest totalna abstrakcja no i wiem, że mnie nie rozumieją. Teraz widzę, jak perspektywa posiadania dziecka czy już jego posiadanie zmienia myślenie człowieka... Ci co nie mają dzieci nie są w stanie niktórych rzeczy pojąć
Dziś Tż-a szef ma urodziny, zostaliśmy zaproszeni ale to alkoholowa impreza, bez sensu jechać jak ani ja ani tż nie wypije... kumpel tż-a wczoraj nie mógł pojąć czemu on nie może iść się napić, tż mu tłumaczył, że ja w każdej chwili mogę zacząć rodzić i co, narąbany ze mną pojedzie rodzić? A ten w szoku, że jak to, przecież mam rodzić 3 lutego a dziś 23 st. więc w ogóle o co cho...

Tż ogląda ręczną a ja się nudzę

[marciar7]

Napisane przez nursii

Ja jestem mega nerwowa, wszystko mnie wkurza po prostu, Tż też choć raczej dobrze się sprawuje... ale staram się na niego nie wrzeszczeć. Mama też mnie strasznie wkurza, dzwoni codziennie i wypytuje czy aby przypadkiem już nie urodziłam... ja wiem że ona chce dobrze i się martwi ale strasznie mnie irytuje
Wczoraj do mnie koleżanka ze studiów wieczorem wpadła na chwilę... zazwyczaj bardzo się cieszę jak mnie koleżanki odwiedzają, a wczoraj mi się po prostu z nią gadać nie chciało, czułam jakąś taką obojętność... ona bardzo miła, interesuje się i martwi co u mnie, tylko że to jest tak- koleżanki, które są w moim wieku nie mają dzieci ani nawet nie myślą o tym, więc jak się mnie pytają co u mnie no to opowiadam jak się czuję, jakie mam dolegliwości, o przygotowaniach do porodu itp. a one po prostu robią wielkie oczy, dla nich to jest totalna abstrakcja no i wiem, że mnie nie rozumieją. Teraz widzę, jak perspektywa posiadania dziecka czy już jego posiadanie zmienia myślenie człowieka... Ci co nie mają dzieci nie są w stanie niktórych rzeczy pojąć
Dziś Tż-a szef ma urodziny, zostaliśmy zaproszeni ale to alkoholowa impreza, bez sensu jechać jak ani ja ani tż nie wypije... kumpel tż-a wczoraj nie mógł pojąć czemu on nie może iść się napić, tż mu tłumaczył, że ja w każdej chwili mogę zacząć rodzić i co, narąbany ze mną pojedzie rodzić? A ten w szoku, że jak to, przecież mam rodzić 3 lutego a dziś 23 st. więc w ogóle o co cho...

Tż ogląda ręczną a ja się nudzę

Skad ja znam to wszystko ;-) ;-) z tymi znajomymi tak jest. To bylo jawet zabawne do pewnej pory jak moja koleżanka ktora no.. Niezbyt ogarnai dorosle życie ale jest bardzo super pozatym wypytywala i wszystko ja ciekawilo. Ale potem zaczelo mnie to wkurzac. Nie rozumie tego i juz dlatego ciesze sie ze jest wizaz.. Bo tylko tu mozna ponarzekac zapytac albo wygadac sie i juz. Nikt tak ciężarnej nie zrozumie jak druga ciezarna.

[Lola2828]

Napisane przez nursii

Ja jestem mega nerwowa, wszystko mnie wkurza po prostu, Tż też choć raczej dobrze się sprawuje... ale staram się na niego nie wrzeszczeć. Mama też mnie strasznie wkurza, dzwoni codziennie i wypytuje czy aby przypadkiem już nie urodziłam... ja wiem że ona chce dobrze i się martwi ale strasznie mnie irytuje
Wczoraj do mnie koleżanka ze studiów wieczorem wpadła na chwilę... zazwyczaj bardzo się cieszę jak mnie koleżanki odwiedzają, a wczoraj mi się po prostu z nią gadać nie chciało, czułam jakąś taką obojętność... ona bardzo miła, interesuje się i martwi co u mnie, tylko że to jest tak- koleżanki, które są w moim wieku nie mają dzieci ani nawet nie myślą o tym, więc jak się mnie pytają co u mnie no to opowiadam jak się czuję, jakie mam dolegliwości, o przygotowaniach do porodu itp. a one po prostu robią wielkie oczy, dla nich to jest totalna abstrakcja no i wiem, że mnie nie rozumieją. Teraz widzę, jak perspektywa posiadania dziecka czy już jego posiadanie zmienia myślenie człowieka... Ci co nie mają dzieci nie są w stanie niktórych rzeczy pojąć
Dziś Tż-a szef ma urodziny, zostaliśmy zaproszeni ale to alkoholowa impreza, bez sensu jechać jak ani ja ani tż nie wypije... kumpel tż-a wczoraj nie mógł pojąć czemu on nie może iść się napić, tż mu tłumaczył, że ja w każdej chwili mogę zacząć rodzić i co, narąbany ze mną pojedzie rodzić? A ten w szoku, że jak to, przecież mam rodzić 3 lutego a dziś 23 st. więc w ogóle o co cho...

Tż ogląda ręczną a ja się nudzę

Ja już też raczej średnio mam ochotę na wizyty a tu ciagle ktoś... to miłe fakt ale męczące już trochę ale od jutra jestem tylko ja tż i 2 tyg jego urlopu chyba że się wybiorę na ostatnią kawkę do costy bo mam zaproszenie od koleżanki . Zachowania kolego nawet nie komentuje ale smieszą mnie tacy ludzie szkoda że godziny w terminie nie ma podanej a nóż by jeszcze piwko zdążył wypić przed porodem na rozluźnienie

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez marciar7

Skad ja znam to wszystko ;-) ;-) z tymi znajomymi tak jest. To bylo jawet zabawne do pewnej pory jak moja koleżanka ktora no.. Niezbyt ogarnai dorosle życie ale jest bardzo super pozatym wypytywala i wszystko ja ciekawilo. Ale potem zaczelo mnie to wkurzac. Nie rozumie tego i juz dlatego ciesze sie ze jest wizaz.. Bo tylko tu mozna ponarzekac zapytac albo wygadac sie i juz. Nikt tak ciężarnej nie zrozumie jak druga ciezarna.

wizaż i człowiek nie jest sam ze swoimi dolegliwościami bo raptem 30 kobiet ma to samo i raźniej od razu

[Aninis]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Zjadlam miskę chipsów, miskę nesklikow na mleku i teraz grze jabłko

Oglądam niemiecki mam talent i rycze ze śmiechu
Lepsze taborety przychodzą niż u nas

Tylko czekam aż jakiś połączeń będzie

Paula ja zjadłam resztkę spaghetti z wczoraj, popiłam miksem soku egzotycznego + grejfrutowego + marchewkowego, zjadłam kilka kostek czekolady i teraz wypiłam 0,5 l zsiadłego mleka... jak się zaraz nie porzygam, to pewnie się posram

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez Lola2828

Ja już też raczej średnio mam ochotę na wizyty a tu ciagle ktoś... to miłe fakt ale męczące już trochę ale od jutra jestem tylko ja tż i 2 tyg jego urlopu chyba że się wybiorę na ostatnią kawkę do costy bo mam zaproszenie od koleżanki . Zachowania kolego nawet nie komentuje ale smieszą mnie tacy ludzie szkoda że godziny w terminie nie ma podanej a nóż by jeszcze piwko zdążył wypić przed porodem na rozluźnienie

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------


wizaż i człowiek nie jest sam ze swoimi dolegliwościami bo raptem 30 kobiet ma to samo i raźniej od razu

[marciar7]

Napisane przez Lola2828

Ja już też raczej średnio mam ochotę na wizyty a tu ciagle ktoś... to miłe fakt ale męczące już trochę ale od jutra jestem tylko ja tż i 2 tyg jego urlopu chyba że się wybiorę na ostatnią kawkę do costy bo mam zaproszenie od koleżanki . Zachowania kolego nawet nie komentuje ale smieszą mnie tacy ludzie szkoda że godziny w terminie nie ma podanej a nóż by jeszcze piwko zdążył wypić przed porodem na rozluźnienie

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------


wizaż i człowiek nie jest sam ze swoimi dolegliwościami bo raptem 30 kobiet ma to samo i raźniej od razu

To prawda wczoraj to tz tlumaczylam bo sie dziwil o czym my tak ciągle piszemy :-P a propo zaraz mi przywiezie pizze

Napisane przez Aninis

Paula ja zjadłam resztkę spaghetti z wczoraj, popiłam miksem soku egzotycznego + grejfrutowego + marchewkowego, zjadłam kilka kostek czekolady i teraz wypiłam 0,5 l zsiadłego mleka... jak się zaraz nie porzygam, to pewnie się posram

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

A propo. Jak twoje dolegliwosco?:-P

[Lola2828]

Marta mój tż zawsze pyta co tam u was a jak mam apke w telefonie i ciagle plumka to pyta o czym tak można pisać cały boży dzień Paula jak ostatnio przeczytałam tż kogucik czy kurka z fb to mnie opluł ze śmiechu Marta smacznego też bym zjadła

[nursii]

Napisane przez Lola2828

Ja już też raczej średnio mam ochotę na wizyty a tu ciagle ktoś... to miłe fakt ale męczące już trochę ale od jutra jestem tylko ja tż i 2 tyg jego urlopu chyba że się wybiorę na ostatnią kawkę do costy bo mam zaproszenie od koleżanki . Zachowania kolego nawet nie komentuje ale smieszą mnie tacy ludzie szkoda że godziny w terminie nie ma podanej a nóż by jeszcze piwko zdążył wypić przed porodem na rozluźnienie

Hihi, ten kumpel pewnie myśli, że to tak właśnie działaOn ma żonę, obydwoje są 2 lata starsi ode mnie i twierdzą, że za ok. rok się będą strać o dziecko... jak już " zajdą" to niezły zonk będą przeżywali na każdym kroku, bo ta jego żonka też takie myślenie ma podobne w sprawach ciąży jak on...

[Aninis]

Napisane przez marciar7

To prawda wczoraj to tz tlumaczylam bo sie dziwil o czym my tak ciągle piszemy :-P a propo zaraz mi przywiezie pizze







A propo. Jak twoje dolegliwosco?:-P

Boleć już nie boli. Ale problem nie zniknął. I tak się bawimy w kotka i myszkę hahaha wybielę co mi się uda je wetknąć, to pochodzę trochę i znowu są na wierzchu... no ale próbuję dalej, bo lekarz mi mówił, że najlepiej by było jakby się udało... a i już mi nie krwawi

[marciar7]

Napisane przez Aninis

Boleć już nie boli. Ale problem nie zniknął. I tak się bawimy w kotka i myszkę hahaha wybielę co mi się uda je wetknąć, to pochodzę trochę i znowu są na wierzchu... no ale próbuję dalej, bo lekarz mi mówił, że najlepiej by było jakby się udało... a i już mi nie krwawi

Chociaz dobrze ze jakakolwiek poprawa.. Wspolczuje..

[Aagaciorek]

Ciąża faktycznie zmienia człowieka... Ja, dawniej dusza towarzystwa, co żadnej imprezy ani wyjścia nie ominie, teraz najchętniej siedziałabym w domu pod kocykiem. A jak już gdzieś wyjdę to szybko chcę już wracać. Domatorka się ze mnie zrobiła

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez Aninis

Boleć już nie boli. Ale problem nie zniknął. I tak się bawimy w kotka i myszkę hahaha wybielę co mi się uda je wetknąć, to pochodzę trochę i znowu są na wierzchu... no ale próbuję dalej, bo lekarz mi mówił, że najlepiej by było jakby się udało... a i już mi nie krwawi

Współczuję tych dolegliwości. Nigdy nie miałam, ale wyobrażam sobie, że nic przyjemnego

[MamaKarolci28]

Napisane przez marciar7

Bo tylko tu mozna ponarzekac zapytac albo wygadac sie i juz. Nikt tak ciężarnej nie zrozumie jak druga ciezarna.

Oj tak dobrze ze istnieje taki wizaz bo ja np juz swoim sis nie narzekam po tym jak mówiłam ze ostatnie dni jestem padnieta, a spać nie mogę i czekam na tz aż wróci z pracy a ja leniwie poleze w lozku. Na co one mi ze przecież ona jest juz duza i sama sie moze zabawić. No moze sie zabawić ale tego nie robi wyjść ns spacer sama nie wyjdzie tez ani sie nie wykapie...łatwo tak mówić kiedy one były w ciazy to pierwsze miało 4l a u dwóch sis po 5 to jest jednak różnica

[MamaKarolci28]

Napisane przez nursii

Ja jestem mega nerwowa, wszystko mnie wkurza po prostu, Tż też choć raczej dobrze się sprawuje... ale staram się na niego nie wrzeszczeć. Mama też mnie strasznie wkurza, dzwoni codziennie i wypytuje czy aby przypadkiem już nie urodziłam... ja wiem że ona chce dobrze i się martwi ale strasznie mnie irytuje
Wczoraj do mnie koleżanka ze studiów wieczorem wpadła na chwilę... zazwyczaj bardzo się cieszę jak mnie koleżanki odwiedzają, a wczoraj mi się po prostu z nią gadać nie chciało, czułam jakąś taką obojętność... ona bardzo miła, interesuje się i martwi co u mnie, tylko że to jest tak- koleżanki, które są w moim wieku nie mają dzieci ani nawet nie myślą o tym, więc jak się mnie pytają co u mnie no to opowiadam jak się czuję, jakie mam dolegliwości, o przygotowaniach do porodu itp. a one po prostu robią wielkie oczy, dla nich to jest totalna abstrakcja no i wiem, że mnie nie rozumieją. Teraz widzę, jak perspektywa posiadania dziecka czy już jego posiadanie zmienia myślenie człowieka... Ci co nie mają dzieci nie są w stanie niktórych rzeczy pojąć
Dziś Tż-a szef ma urodziny, zostaliśmy zaproszeni ale to alkoholowa impreza, bez sensu jechać jak ani ja ani tż nie wypije... kumpel tż-a wczoraj nie mógł pojąć czemu on nie może iść się napić, tż mu tłumaczył, że ja w każdej chwili mogę zacząć rodzić i co, narąbany ze mną pojedzie rodzić? A ten w szoku, że jak to, przecież mam rodzić 3 lutego a dziś 23 st. więc w ogóle o co cho...

Tż ogląda ręczną a ja się nudzę

Najgorsze to jest to ze u mnie jeszcze około miesiąc po porodzie utrzymywała sie ta huśtawka hormonów. Nie wiem czy tz to znów przeżyje

[marciar7]

Napisane przez MamaKarolci28

Najgorsze to jest to ze u mnie jeszcze około miesiąc po porodzie utrzymywała sie ta huśtawka hormonów. Nie wiem czy tz to znów przeżyje

Ja cie.. Tz? Jak janto.przezyje :-P
Bozeee laze dzis jak pokraka no tak mnie boli wszystko ze masakra :-D

[Zosienka200]

A my dziś byliśmy na pizzy, ostatni raz przed porodem. Potem poprawiłam warka 0%,czyli wszystko co zdrowe.
Niestety od jakiegoś czasu tak mnie boli pod łopatka że nie idzie wysiedziec.
Dziś, pierwszy raz od listopada zrobiłam trochę porządków, ależ się przy tym umeczylam niesamowicie o nie wiem czy się jutro z łóżka podnieść.
Zazdroszczę podejścia Tż, mój właśnie otwiera trzeciego browara, siedziac przed PS. Tak też wygląda praktycznie 90% naszych wspólnych wieczorów, czyli sobot i niedziel.

Super ze wszystkie nadal w dwupaku 😊

[marciar7]

Zosienka nie martw sie ja ze swoim sie wcale nie widzialam.dzis tez nie bylo go caly dzien to zjedliśmy i poszlam na gore sie polozyc bo mnie bola te kosci i spojenie a on se siedzial na dole mimo ze go wolalam.. Kurde nawet moglibyśmy pogadac bo nie ma.kiedy. a teraz chyba zasnal przed tv i moje wolania nie pomagaja.. Nie bede po niego schodzic bo nie dam. Wlurza mnie od wczoraj niemilosiernie

[NanaR]

Dobrze ze dziś nie poszalalyscie z postami tp nie mam tyle nadrabiania moja siostra dziś wyprawiala małe rodzinne urodziny ogólnie ma urodziny w poniedziałek ale specjalnie dla mnie szybciej wyprawia żebym się nie stresowala ze zacznę rodzic w czasie imprezy ;-) i śmiesznie było także mile zakończenie dnia ale zanim impreza się skończyła mój tata tak mnie zdenerwował 2 razy ze aż mnie brzuch jak na @ bolał za każdym razem z pół godz i nie jakos mocno ale pierwszy raz w ciazy i aż się popłakałam. Jutro jadę do teściów na obiad będą 3 bracia tż z rodzinami będzie okazja zapytać szwagierki czy chciałaby zostać chrzestna.
Widzę że wszystkie w dwupaku żadnej nie skusiła pełnia ;-)
Współczuję Wam dziewczyny tych dolegliwości mam nadzieje ze będą Wam wynagrodzone szybkim i lekkim porodem.
To ja uciekam w kime.
Kolorowych snów dobranoc

[amb86]

Dziewczyny, urodziłam o 1:25 Pełnia działa

[justkasia]

Dziewczyny melduje się z sali przed porodowej... Przed 24 zaczęły mi się sączyć wody bez żadnych skurczy, wiec szybko jazda na IP, tam KTG i zaledwie 2 skurcze się zapisały. Jeśli do 6 rano nie będzie skurczy to podadzą oksytocyne. Zaczynam się bać tego co będzie... Trzymajcie kciuki

[amb86]

Aha: miałam sn, 3 godz 25 min od pierwszego skurczu... Pomiar tym "kątomierzem" wykazał, że może być ciężko niby z sn, a tu zonk. Opiszę poród jak się wyśpię Leon zdrowy, ale malutki-2650, 52 cm Urodzony o 1:25. Dobranoc!

Justkasia-będzie dobrze !!!

[marciar7]

Napisane przez justkasia

Dziewczyny melduje się z sali przed porodowej... Przed 24 zaczęły mi się sączyć wody bez żadnych skurczy, wiec szybko jazda na IP, tam KTG i zaledwie 2 skurcze się zapisały. Jeśli do 6 rano nie będzie skurczy to podadzą oksytocyne. Zaczynam się bać tego co będzie... Trzymajcie kciuki

Kciuki :-* bedzie dobrze :-*

Napisane przez amb86

Aha: miałam sn, 3 godz 25 min od pierwszego skurczu... Pomiar tym "kątomierzem" wykazał, że może być ciężko niby z sn, a tu zonk. Opiszę poród jak się wyśpię Leon zdrowy, ale malutki-2650, 52 cm Urodzony o 1:25. Dobranoc!

Justkasia-będzie dobrze !!!

Ooooo gratulacje :-* :-* :-* :-*

[Aagaciorek]

Amb wielkie gratulacje! Jaki szybki porod :-D i mam nadz ze malo bolesny :-D duzo zdrowia dla Ciebie i maluszka. Odpoczywajcie, a w wolnej chwili czekamy na opis szczegolow, bo mamusie ciekawe :-D

Justkasia kciuki za szybka i sprawna akcje!

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

[agaczilla21]

Amb gratulacje 🎆 zdrówka dla Ciebie i Leonka 😘

Justkasia kciuki żeby jak najszybciej było po ✊

[nursii]

AAaaa ale super!
Amb wielkie gratulacje!
Justkasia trzymam mocno kciukasy!

[agaczilla21]

Dzisiejszy dzień został przeze mnie przywitany mega mdłościami i wymiotami...po prostu super...

[Lucy31]

Napisane przez amb86

Dziewczyny, urodziłam o 1:25 Pełnia działa

Napisane przez justkasia

Dziewczyny melduje się z sali przed porodowej... Przed 24 zaczęły mi się sączyć wody bez żadnych skurczy, wiec szybko jazda na IP, tam KTG i zaledwie 2 skurcze się zapisały. Jeśli do 6 rano nie będzie skurczy to podadzą oksytocyne. Zaczynam się bać tego co będzie... Trzymajcie kciuki

Hihihihi pełnia

Amb gratuluję, a justkasi życzę aby poszło gładko


Na moim oddziale pełnia no nie działa zupełnie. 3 dziewczyny rokowały bo ze skurczami i wszystkie 3 się zatrzymały, mimo ładnego rozwarcia
Chyba w sumie jak nigdy, ani jednego porodu w nocy

Wysłane przy użyciu Tapatalka