Wrześniowe mamusie 2015 - część II

[loudres]

Napisane przez Kissmisiaa

Poród dzielony jest na 2 fazy.
I to skurcze i rozwarcie, II to skurcze parte. U mnie ta faza trwała 2 godziny i 23 minuty, cały poród trwał ponad 12.

No tak wiem ze na dwie fazy moja pierwsza faza liczyła 9 godzin a druga 15 minut.
nie mogę uwierzyć że ktoś męczył się tyle czasu !! Jak w te 15 minut myślałam że umre! Koleżanka urodziła 4300 córkę. Pierwsza. Jestem z niej dumna. Chciała dogonić Igora. . I prawie się udało

[MamaMuminka25]

Mój poród trwał 5 godzin z czego skurcze parte 15 minut. Potem już było vacum także nie wiem ile by to trwało. Takie 2 godziny parcia to musi być cholernie męczące.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[malena1979]

Napisane przez MamaMuminka25

Mój poród trwał 5 godzin z czego skurcze parte 15 minut. Potem już było vacum także nie wiem ile by to trwało. Takie 2 godziny parcia to musi być cholernie męczące.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Ja pięć lat temu przy córce parłam prawie 4 godziny(z 20 minutową przerwą gdy ustały skurcze ). Nie życzę nikomu. A teraz urodziłam na dwóch skurczach partych.

[Kissmisiaa]

Napisane przez MamaMuminka25

Mój poród trwał 5 godzin z czego skurcze parte 15 minut. Potem już było vacum także nie wiem ile by to trwało. Takie 2 godziny parcia to musi być cholernie męczące.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Ja do tego miałam jeszcze bóle krzyżowe :/

[ridja devojka]

U mnie trwało wszystko 14h30min z czego 1h30min faza druga. Dopiero po tym czasie próżnociag.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Blondynka17]

Napisane przez malaja86

Ja uczę dziecka butli już 4 miesiące i nic

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------




Wyobrażacie sobie, że w Polsce, w restauracji ktoś z obsługi nosi Ci dziecko.

Jestem zła. Słońce, ciepło dosyć a mąż zabrał wózek w samochodzie. Pojechał o 7i wróci na 20. chciałam wyjsć z chustą ale moje dziecko nie toleruje noszenia przodem do mnie.

Kurde tylko moj z butli pil jeszcze w grudniu dostal jak mielismy wychodne i ciagnal normalnie a tu nagle taki zonk.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Panna Izabela]

Napisane przez Kissmisiaa

Poród dzielony jest na 2 fazy.
I to skurcze i rozwarcie, II to skurcze parte. U mnie ta faza trwała 2 godziny i 23 minuty, cały poród trwał ponad 12.

O matko... U mnie cały poród 6 godzin a II faza trwała jakieś 25 minut a miałam wrażenie, że 5. Nie wyobrażam sobie przeć 2 godziny. Chociaż wolałam przeć jak mieć I fazę.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Nie, cofam, ja miałam taki "komfort" że miałam dużo znieczuleń i długo długo nie czułam żadnych skurczów aż do partych

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[MamaMuminka25]

Napisane przez Blondynka17

Kurde tylko moj z butli pil jeszcze w grudniu dostal jak mielismy wychodne i ciagnal normalnie a tu nagle taki zonk.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Napisane przez Blondynka17

Kurde tylko moj z butli pil jeszcze w grudniu dostal jak mielismy wychodne i ciagnal normalnie a tu nagle taki zonk.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

To normalne. Mój też tak miał. Trzeba uczyć butli na nowo.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez Kissmisiaa

Ja do tego miałam jeszcze bóle krzyżowe :/

Współczuję. Nie wiem co to bóle krzyżowe, ale podobno to jest najgorszy ból jaki można sobie wyobrazić.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez ridja devojka

U mnie trwało wszystko 14h30min z czego 1h30min faza druga. Dopiero po tym czasie próżnociag.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

No to długo się męczylas zanim Ci,, pomogli,,. A czemu miałaś vacum?

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[owieczkaa]

Byłam i gina na kontroli, wszystko ok, wg niego na okres w najbliższym czasie się nie zapowiada (jak dla mnie bomba).

Napisane przez Panna Izabela

Nie, cofam, ja miałam taki "komfort" że miałam dużo znieczuleń i długo długo nie czułam żadnych skurczów aż do partych

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

No i pamiętaj, że Wikusia była mała, donoszone dziecko może być i 2 razy większe. Jak tam sprawa u Ciebie z badaniami?

[Kissmisiaa]

Napisane przez ridja devojka

U mnie trwało wszystko 14h30min z czego 1h30min faza druga. Dopiero po tym czasie próżnociag.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Próżno ciąg? Nie miałaś skurczy czy juz sił? Ja myślałam pod koniec ze nie dam rady.

[loudres]

Ja krzyżowych nie miałam ale miałam spojenia lonowego bóle myślałam że ktoś mi kości polamie. Szacun dziewczęta myślałam że u wszystkich faza nr 2 trwa tak mało, bo moja położna powiedziała ze jak hmm się dobrze postarala to w 10 minut bym urodziła. Myślałam że ja zabije w tamtym momencie.

[Panna Izabela]

Napisane przez owieczkaa

Byłam i gina na kontroli, wszystko ok, wg niego na okres w najbliższym czasie się nie zapowiada (jak dla mnie bomba).


No i pamiętaj, że Wikusia była mała, donoszone dziecko może być i 2 razy większe. Jak tam sprawa u Ciebie z badaniami?

Lekarka mówiła mi, że to nie jest istotne. Często małe dziecko trudniej urodzić jak się np źle ułoży. Żywe dziecko może się samo nakierunkować trochę, rusza się, a Wikusia tak nie mogła. Dlatego mi się zaklinowała i położna mi rękę wkładała prawie do łokcia Różnie to bywa.

Umówiłam się do lekarza. 18.02 mam w tej klinice z genetykiem i pokaże wyniki, chociaż już sporo wiem i tak. Ale chcę jeszcze do endokrynologa tylko muszę jeszcze raz tsh zbadać i zrobię usg jak będzie coś nie tak. Okaże się jak tam się wszystko rozwija.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[MamaMuminka25]

No właśnie co do spojenia lonowego to mocno bolało mnie w ciąży, ale teraz tez czasami mnie pobolewa jak leżę długo na boku. Kurcze..

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[czarownica_tea]

Ja miałam krzyżowe i dlatego wyznałam miłość anestezjologowi po tym jak mi dał zzo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[melawen]

Napisane przez loudres

Aaaa. . Mam dość karmienia Igor gryzie mnie w suty dziaslami, bolą mnie suty nie mam już siły.. conajmniej dwa razy gryzie mnie strasznie boli a on się szyderczo uśmiecha przy tym :/

moim zdaniem jak ugryzie to powinnaś zabierać i uczyć, że nie wolno, bo jak się zaczną zęby to może być problem. Mój tez czasem gryzl, ale po kilku zabraniach się poprawiło. Plus jak gryzl,to mu masowalam chwile dziąsła i tez potem jadl spokojniej.

Napisane przez Blondynka17

Karmienie mi nie przeszkadza ale swiadomosc ze nie moge zostawic malego na dluzej niz 3h bo nic nie tknie procz cycka nie napawa mnie optymizmem. Wczorjasze glupie wyjscie do dentysty bylo klopotlwe.. ech
Mialm plan po pol roku wrocic na pol etatu ale poki co checi mi opadły zobacze za miesiac jak sie sytuacja potoczy.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

3h...mój wytrzymuje do 2, a i to często już z problemami,wiec się ciesz z tych 3h,zawsze mogło być gorzej; )

Napisane przez loudres

Ja krzyżowych nie miałam ale miałam spojenia lonowego bóle myślałam że ktoś mi kości polamie. Szacun dziewczęta myślałam że u wszystkich faza nr 2 trwa tak mało, bo moja położna powiedziała ze jak hmm się dobrze postarala to w 10 minut bym urodziła. Myślałam że ja zabije w tamtym momencie.

tez miałam takie bóle, ale powiedzieli mi, że się nie polamia,to zaufalam

Napisane przez czarownica_tea

Ja miałam krzyżowe i dlatego wyznałam miłość anestezjologowi po tym jak mi dał zzo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja wyznalam miłość położnej; )

A co do bólu to niestety dopadly mnie korzonki plus nawrót bólu biodra z ciąży. Od kilku dni zdycham, mam problem z podnoszeniem małego. Stale go trzymam na przewijaku,bo z wysokiego najłatwiej mi podnieść, schylanie to katorga jutro mam wizytę u specjalisty, zobaczymy może cos pomoże.

I wczoraj byliśmy na szczepieniu. Juz trochę lepiej zniósł niż poprzednie. Na następnym polio (ja rozbijam). No i mlody waży juz 8560g te plecy to chyba jemu zawdzięczam.

[loudres]

Napisane przez Panna Izabela

Lekarka mówiła mi, że to nie jest istotne. Często małe dziecko trudniej urodzić jak się np źle ułoży. Żywe dziecko może się samo nakierunkować trochę, rusza się, a Wikusia tak nie mogła. Dlatego mi się zaklinowała i położna mi rękę wkładała prawie do łokcia Różnie to bywa.

Umówiłam się do lekarza. 18.02 mam w tej klinice z genetykiem i pokaże wyniki, chociaż już sporo wiem i tak. Ale chcę jeszcze do endokrynologa tylko muszę jeszcze raz tsh zbadać i zrobię usg jak będzie coś nie tak. Okaże się jak tam się wszystko rozwija.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciukasy!

Napisane przez MamaMuminka25

No właśnie co do spojenia lonowego to mocno bolało mnie w ciąży, ale teraz tez czasami mnie pobolewa jak leżę długo na boku. Kurcze..

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Mnie też w ciąży a przy porodzie czulas? Mnie nic nie boli juz na szczęście.

Ale postanowiłam się trochę poruszać i zaczęłam ćwiczyć i pierwszego dnia coś mi strzyknelo w nodze I kurde taki jak by paraliż czasem mnie łapie. Masakra dwa razy jeszcze ćwiczyłam ale lżej żeby te moje nie rozciągnięte ciało rozruszać ale dalej boli ta noga.

[MamaMuminka25]

Napisane przez loudres

Trzymam kciukasy!







Mnie też w ciąży a przy porodzie czulas? Mnie nic nie boli juz na szczęście.

Ale postanowiłam się trochę poruszać i zaczęłam ćwiczyć i pierwszego dnia coś mi strzyknelo w nodze I kurde taki jak by paraliż czasem mnie łapie. Masakra dwa razy jeszcze ćwiczyłam ale lżej żeby te moje nie rozciągnięte ciało rozruszać ale dalej boli ta noga.

W czasie porodu nie dokuczalo specjalnie. Ale w ciąży czasem trudno było dojść do łazienki z bólu. Ciekawe czy się tam za bardzo nie rozeszło. Może teraz boli bo się schodzi. Bo właściwie zaczęło od miesiąca pobolewac.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Kissmisiaa]

Napisane przez czarownica_tea

Ja miałam krzyżowe i dlatego wyznałam miłość anestezjologowi po tym jak mi dał zzo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie nie było :/
Za pewnie sama położna by mi to zaproponowała bo masakra....

Napisane przez melawen

moim zdaniem jak ugryzie to powinnaś zabierać i uczyć, że nie wolno, bo jak się zaczną zęby to może być problem. Mój tez czasem gryzl, ale po kilku zabraniach się poprawiło. Plus jak gryzl,to mu masowalam chwile dziąsła i tez potem jadl spokojniej.







3h...mój wytrzymuje do 2, a i to często już z problemami,wiec się ciesz z tych 3h,zawsze mogło być gorzej; )







tez miałam takie bóle, ale powiedzieli mi, że się nie polamia,to zaufalam






Ja wyznalam miłość położnej; )

A co do bólu to niestety dopadly mnie korzonki plus nawrót bólu biodra z ciąży. Od kilku dni zdycham, mam problem z podnoszeniem małego. Stale go trzymam na przewijaku,bo z wysokiego najłatwiej mi podnieść, schylanie to katorga jutro mam wizytę u specjalisty, zobaczymy może cos pomoże.

I wczoraj byliśmy na szczepieniu. Juz trochę lepiej zniósł niż poprzednie. Na następnym polio (ja rozbijam). No i mlody waży juz 8560g te plecy to chyba jemu zawdzięczam.

Szacun za wagę małego.

[czarownica_tea]

Kiss- nie było zzo czy anestezjologa? Masakra jakaś w XXI wieku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[aniaska4]

No to ja mialam szczescie bo caly porod trwal 3 godziny.. sama az sie zaskoczylam. Podczas badania juz w 38 tc bo bylam w szpitalu z zalozonym cewnikiem foleya, lekarka przebila mi pecherz i momentalnie dostalam skurczy. Przez godzine skurcze zwykle ale mocne, potem zzo i godzina luzu a pozniej pomalu zaczely sie parte, ktore trwaly okolo 35 min. Ale Mala byla zle ulozona i jeszcze miala reke na twarzy wiec musialam na kleczec..dupiszczem do lekarzy, a oni mi ja przekrecali.. teraz jak sobie pomysle ze wkladali tam cale rece..brrrrrr
No ale pokrecili i po chwili Ala wyszla mialam jeszcze taka smieszna sytuacje ze jak wyparlam tylko glowke i czekalam na kolejny skurcz to lekarka krzyknela abym szybko z mezem poglaskali glowe dziecka no i ny nie chcielismy znac plci wiec glaskalam i wciaz nie wiedzialam co To glaskanie mnie strasznie rozbawilo i zszokowalo

[meneq]

Napisane przez ridja devojka

A którego masz skip hopa?



Tak jak wszystkie inne matki karmiące a tak serio to wracasz juz do pracy?

Meneq a będziesz mogła sama z dwójką lecieć? Bo wiem ze do pewnego wieku może być jeden bobas na jednego dorosłego.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Tak, bede mogla. Jesli dziecko ma swoje miejsce to, nie ma problemu. To sie rozchodzi o to, ze dzieci 0-2lat podczas startu i ladowania musza siedziec na kolanach, wiec wiadomo, ze wiecej niz z jednym nie daloby rady

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Napisane przez malaja86

Tylko ja mam nieszczęsną chustę elastyczna. Ale będe próbować

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Zrobiłam sobie w końcu mleko migdałowe, może być. Jutro na wieczór będę robić kokosowe

Planujesz kupno tkanej?

[owieczkaa]

Napisane przez czarownica_tea

Kiss- nie było zzo czy anestezjologa? Masakra jakaś w XXI wieku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U nas w Gdańsku w szpitalu w którym rodziłam do teraz nie ma zzo. A rodzi tam najwiecej kobiet bo ma najwyższy stopień referencyjności jeśli chodzi o opiekę nad noworodkami i wcześniakami.

[meneq]

Napisane przez loudres

powiększ

Skip Hop, Duo Signature,

Słuchajcie moja koleżanka rodziła i napisała mi wiadomość 16 godzin skurczy i 1.5 godziny porodu.
Jak to jest liczone ten poród... ja miałam 15 minut ostatniej fazy czyli ona miała tej fazy 1.5 godziny bo nie kumam.. nie chce do niej pisać narwzie bł napewno jest zmęczona i to jest dla niej czas z dzidziusiem. Chociaz ona rodziła w Anglii... wiec może juz siedzi w domu przed tv hihihu

U mnie sie liczy czas porodu od regularnych skurczy co 10min

[Małgosia89]

Napisane przez loudres

powiększ

Skip Hop, Duo Signature,

Słuchajcie moja koleżanka rodziła i napisała mi wiadomość 16 godzin skurczy i 1.5 godziny porodu.
Jak to jest liczone ten poród... ja miałam 15 minut ostatniej fazy czyli ona miała tej fazy 1.5 godziny bo nie kumam.. nie chce do niej pisać narwzie bł napewno jest zmęczona i to jest dla niej czas z dzidziusiem. Chociaz ona rodziła w Anglii... wiec może juz siedzi w domu przed tv hihihu

16h skurczy o maj gad...

[TusiaeM]

Napisane przez aniaska4

No to ja mialam szczescie bo caly porod trwal 3 godziny.. sama az sie zaskoczylam. Podczas badania juz w 38 tc bo bylam w szpitalu z zalozonym cewnikiem foleya, lekarka przebila mi pecherz i momentalnie dostalam skurczy. Przez godzine skurcze zwykle ale mocne, potem zzo i godzina luzu a pozniej pomalu zaczely sie parte, ktore trwaly okolo 35 min. Ale Mala byla zle ulozona i jeszcze miala reke na twarzy wiec musialam na kleczec..dupiszczem do lekarzy, a oni mi ja przekrecali.. teraz jak sobie pomysle ze wkladali tam cale rece..brrrrrr
No ale pokrecili i po chwili Ala wyszla mialam jeszcze taka smieszna sytuacje ze jak wyparlam tylko glowke i czekalam na kolejny skurcz to lekarka krzyknela abym szybko z mezem poglaskali glowe dziecka no i ny nie chcielismy znac plci wiec glaskalam i wciaz nie wiedzialam co To glaskanie mnie strasznie rozbawilo i zszokowalo

Ja tez miałam cewnik + przebijany pecherz. U mnie I faza trwała 5 godzin i 10 minut, a II godzinę i 15 minut. Dla mnie parcie było ulgą po skurczach, ale po jakimś czasie było już meczące. No i ja się cieszę, że rodziłam na stojąco

[Małgosia89]

Napisane przez malena1979

Ja pięć lat temu przy córce parłam prawie 4 godziny(z 20 minutową przerwą gdy ustały skurcze ). Nie życzę nikomu. A teraz urodziłam na dwóch skurczach partych.

Podziwiam. Ja mialam parte 1h 15minut i myslalam, ze umre.

I tak mi na koniec lekarz pomógł i nacisnal na brzuch żebym wypchnela małego.

Napisane przez MamaMuminka25

Współczuję. Nie wiem co to bóle krzyżowe, ale podobno to jest najgorszy ból jaki można sobie wyobrazić.

Ja tez miałam krzyżowe i do tego rodziłam na leżąco

Napisane przez loudres

Ja krzyżowych nie miałam ale miałam spojenia lonowego bóle myślałam że ktoś mi kości polamie. Szacun dziewczęta myślałam że u wszystkich faza nr 2 trwa tak mało, bo moja położna powiedziała ze jak hmm się dobrze postarala to w 10 minut bym urodziła. Myślałam że ja zabije w tamtym momencie.

Moja tez mi tak powiedziala.. Glupi malpiszon z niej!!

Napisane przez czarownica_tea

Ja miałam krzyżowe i dlatego wyznałam miłość anestezjologowi po tym jak mi dał zzo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A mi sam lekarz zaproponowal zzo, ale nie dostalam, bo nie zdazylam..

[aniaska4]

Napisane przez TusiaeM

Ja tez miałam cewnik + przebijany pecherz. U mnie I faza trwała 5 godzin i 10 minut, a II godzinę i 15 minut. Dla mnie parcie było ulgą po skurczach, ale po jakimś czasie było już meczące. No i ja się cieszę, że rodziłam na stojąco

No moze na stojaco lepiej ale mnie chcieli przekonac do porodu na czworaka.. jak sobie przypomne ze musialam sie tak do nich wypiac... o jej

[ridja devojka]

Tez miałam krzyżowe. I ZZO które mi w ogóle nie pomogło. Zero różnicy. Wyobraźcie sobie mój zawód. Czekałam jak na zbawienie o dupa.

A vacum miałam hm, nie wiem, nie umiałam przeć. Nie rozumiałam kiedy. Nie czułam potrzeby parcia. Tak mnie napierdzielal krzyż ze ostatnie co chciałam robić to przeć.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[grita]

Napisane przez loudres

Strasznie boli mnie karmienie, mam wrażenie ze tak samo jak na początku. Igor gryzie mnie dziaslami i to też strasznie boli. Mam jeszcze nakładki z początku karmienia ale Igorowi jakoś przestały pasować... tzn nie chce w nich ssac.

No to igor czasem nie dość że u gryzie dziaslami to jeszcze się rozgląda przy tym. Miło

A co on dzisiaj zrobił to jest mały dzik!! Haah położyłam go na kocyk i zabaweczki zajęłam pieluche i poszłam szybko umyć butelki i wsadzić do wyparzacza. Zajęło mi to nie wiem pewnie z 5 minut wchodzę do pokoju a on leży na brzuchu! Z gołym siurkiem na panelach hihihi. Także pierwsze koty za płoty i igor przewrócił się kiedy matki nie było i to z gołą dupa

Gratulacje obrotu! Widocznie pielucha mu utrudniała obroty

Napisane przez meneq

Bo jest. Dla mnie nic nie jest niemozliwe po samotnej podrozy z Yae do Pl, kiedy miala 1,5 roku. Ba, teraz na lato planuje lot do Pl tym razem z dwoma dziewczynkami. Bedzie wesolo, ale do zrobienia. Wszystko jest kwestia doswiadczenia, odrobiny checi i totalnego luzu. Jeszcze umiejetnego korzystania z oferowanej pomocy (np. obsluga knajpy nosi Ruri, kiedy ta sie niecierpliwi pod koniec naszego posilku). zawsze mozna ulozyc plan tak, zeby wszyscy byli zadowoleni. Jestesmy w Taipei, ale zwiedzamy tez okolice. Korzystamy z autobusow, pociagow i taksowek. Wszyscy sa nam bardzo zyczliwi. Najwiekszy problem mam ze zmienianiem pieluch, ale jak sie z ludzmi pogada, to i to mozna zalatwic. Albo w wersji surviwalowej sie zdarza. Ruri nosze w chuscie, Yae chodzi, wczoraj dwa razy noszona byla przez tz na plecach. Naszym celem podrozy jest glownie jedzenie, wiec czesto zachodzimy do knajp i przy okazji odpoczywamy.

Super A co pysznego jedliście?

Napisane przez malena1979

Ja pięć lat temu przy córce parłam prawie 4 godziny(z 20 minutową przerwą gdy ustały skurcze ). Nie życzę nikomu. A teraz urodziłam na dwóch skurczach partych.

O matko, współczuję Nic dziwnego, że miałaś traumę na długie lata, 4 godziny partych...

Napisane przez melawen

moim zdaniem jak ugryzie to powinnaś zabierać i uczyć, że nie wolno, bo jak się zaczną zęby to może być problem. Mój tez czasem gryzl, ale po kilku zabraniach się poprawiło. Plus jak gryzl,to mu masowalam chwile dziąsła i tez potem jadl spokojniej.

3h...mój wytrzymuje do 2, a i to często już z problemami,wiec się ciesz z tych 3h,zawsze mogło być gorzej; )

tez miałam takie bóle, ale powiedzieli mi, że się nie polamia,to zaufalam

Ja wyznalam miłość położnej; )

A co do bólu to niestety dopadly mnie korzonki plus nawrót bólu biodra z ciąży. Od kilku dni zdycham, mam problem z podnoszeniem małego. Stale go trzymam na przewijaku,bo z wysokiego najłatwiej mi podnieść, schylanie to katorga jutro mam wizytę u specjalisty, zobaczymy może cos pomoże.

I wczoraj byliśmy na szczepieniu. Juz trochę lepiej zniósł niż poprzednie. Na następnym polio (ja rozbijam). No i mlody waży juz 8560g te plecy to chyba jemu zawdzięczam.

Ja Michałowi też zawsze zabieram pierś jak mnie gryzie, inaczej by mi je chyba zmasakrował. Ale i tak co jakiś czas to powtarza
Gratulacje wagi, jest co nosić!

Napisane przez ridja devojka

Tez miałam krzyżowe. I ZZO które mi w ogóle nie pomogło. Zero różnicy. Wyobraźcie sobie mój zawód. Czekałam jak na zbawienie o dupa.

A vacum miałam hm, nie wiem, nie umiałam przeć. Nie rozumiałam kiedy. Nie czułam potrzeby parcia. Tak mnie napierdzielal krzyż ze ostatnie co chciałam robić to przeć.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Ostatnio rozmawiałam z przyjaciółką, która urodziła tydzień temu i ona też po zzo nie czuła żadnej ulgi...

[malaja86]

Napisane przez meneq

Planujesz kupno tkanej?

Nie wiem, myśle bo mała nie chce nawet 5 min siedzieć, może uda mi się pożyczyć na początek