Wyjazd z chlopakiem do USA?

[avayas2]

Napisane przez niebieskie_oczko

To mnie rozbawiło, bo brzmi tak serialowo
Kolejne generalizowanie i wrzucanie do jednego wora.
Bo przecież w USA same panie rodem "Seks w wielkim mieście" i "Żony Hollywoodu"

Dlatego napisala "Amerykanki sa zazwyczaj"

[niebieskie_oczko]

Napisane przez avayas2

Dlatego napisala "Amerykanki sa zazwyczaj"

No racja, racja Ale to samo można napisać i o Polkach

A ja nie radziłabym informować od razu na portalu randkowym, że chce się wybrankę zabrać do Stanów, bo mogą się odezwać dziewczyny, które będą patrzeć tylko na to i np. będą udawać, żeby ci się Autorze przypodobać. Według mnie lepiej pogadać o tym po kilku rozmowach.

[avayas2]

Napisane przez niebieskie_oczko

No racja, racja Ale to samo można napisać i o Polkach

A ja nie radziłabym informować od razu na portalu randkowym, że chce się wybrankę zabrać do Stanów, bo mogą się odezwać dziewczyny, które będą patrzeć tylko na to i np. będą udawać, żeby ci się Autorze przypodobać. Według mnie lepiej pogadać o tym po kilku rozmowach.

To moj piewszy watek na tym forum, i co bardzo rzuca sie w oczy to ze wiekszosc odpowiedzi nie wiadomo czemu zaklada ze jak cos powiem to odrazu musi to wszytkich dotyczyc.
Np. Jak mowie ze wg mnie polki sa bardziej tradycyjne niz amerykani, to zalozenie NIE jest ze wszystkie polki sa tradycyjne a wszytskie amerykanki sa nie tradycyjne.

[kahoko hino]

Napisane przez avayas2

To moj piewszy watek na tym forum, i co bardzo rzuca sie w oczy to ze wiekszosc odpowiedzi nie wiadomo czemu zaklada ze jak cos powiem to odrazu musi to wszytkich dotyczyc.
Np. Jak mowie ze wg mnie polki sa bardziej tradycyjne niz amerykani, to zalozenie NIE jest ze wszystkie polki sa tradycyjne a wszytskie amerykanki sa nie tradycyjne.

ale uroda to pojęcie mocno subiektywne, o to się nie rzucamy. rzucamy się, jak twierdzisz, że Polki są mniej skupione na karierze i chętniej zostaną w domu, lepiąc pierogi i piorąc skarpety, na zmianę z haftowaniem i wychowywaniem dzieci.

[avayas2]

Napisane przez kahoko hino

ale uroda to pojęcie mocno subiektywne, o to się nie rzucamy. rzucamy się, jak twierdzisz, że Polki są mniej skupione na karierze i chętniej zostaną w domu, lepiąc pierogi i piorąc skarpety, na zmianę z haftowaniem i wychowywaniem dzieci.

wiec wg ciebie amerykani sa są mniej skupione na karierze i chętniej zostaną w domu, lepiąc pierogi i piorąc skarpety, na zmianę z haftowaniem i wychowywaniem dzieci.?

[kahoko hino]

Napisane przez avayas2

wiec wg ciebie amerykani sa są mniej skupione na karierze i chętniej zostaną w domu, lepiąc pierogi i piorąc skarpety, na zmianę z haftowaniem i wychowywaniem dzieci.?

zdecydowanie. serio mówię. biorąc pod uwagę, jak konserwatywne jest ich społeczeństwo, dodając mormonów do statystyk vs Polki, którym tradycja (wielu, nie wszystkim) kojarzy się z byciem staroświeckim i nienowoczesnym - Amerykankom łatwiej spełnić (statystycznie) te punkty, niż Polkom.

poza tym w Polsce w 2013 roku było 38,496 mln ludzi. z czego połowa to kobiety - ponad 19 milionów. w USA w 2010 roku mieszkało 308,745 mln ludzi, czyli ponad 154 miliony kobiet. zakładając (hipotetycznie), że w Stanach zaledwie 1/10 kobiet spełnia Twoje wymagania, a w Polsce aż 1/3, to nadal w USA jest tych kobiet więcej (15 mln > 6,3 mln). jak dla mnie szukanie partnerki w Polsce w takiej sytuacji to głupota / nieznajomość podstaw matematyki (czyli też głupota).

[avayas2]

Napisane przez kahoko hino

zdecydowanie. serio mówię. biorąc pod uwagę, jak konserwatywne jest ich społeczeństwo, dodając mormonów do statystyk vs Polki, którym tradycja (wielu, nie wszystkim) kojarzy się z byciem staroświeckim i nienowoczesnym - Amerykankom łatwiej spełnić (statystycznie) te punkty, niż Polkom.

poza tym w Polsce w 2013 roku było 38,496 mln ludzi. z czego połowa to kobiety - ponad 19 milionów. w USA w 2010 roku mieszkało 308,745 mln ludzi, czyli ponad 154 miliony kobiet. zakładając (hipotetycznie), że w Stanach zaledwie 1/10 kobiet spełnia Twoje wymagania, a w Polsce aż 1/3, to nadal w USA jest tych kobiet więcej (15 mln > 6,3 mln). jak dla mnie szukanie partnerki w Polsce w takiej sytuacji to głupota / nieznajomość podstaw matematyki (czyli też głupota).

Ciekawe wnioski. Dziekuje za dane statystyczne

[201610170910]

Napisane przez avayas2

Ciekawe wnioski. Dziekuje za dane statystyczne

A moim zdaniem jeśli masz ochotę to przyjeżdżaj do Polski i szukaj żony Spróbować nie zaszkodzi. Znajdziesz to znajdziesz, a jak nie to wrócisz do USA i będziesz szukał dalej. A może się zakochasz i zostaniesz w Polsce? :P

[BelgijskaCzekoladka]

W tych wszystkich wyliczeniach pominelyscie to ze stany sa pod wzgledem wielkosci dla Amerykanow cos jak dla Polaka Europa. W kazdym stanie obowiazuje inna tradycja, kultura, prawo. Tez czesto bywa tak ze ze stanu na skraju poludnia kobieta nie bedzie chciala sie przeniesc na polnoc, bo tam ma rodzine, przyjaciol, prace.

[elka9]

Autorze, czy nie lepiej nie "szukać" na siłę dziewczyny, tylko rozejrzeć się wokół siebie tam gdzie mieszkasz? Czy nie lepiej mieć żonę zaradną, inteligentną i taką z którą będziesz miał wspólny język niż jakąś "randomową" Polkę która Ci się spodoba i będzie gotowa zostać kurą domową? Naprawdę dziewczyny tu mają rację, że prędzej taką znajdziesz u siebie niż w Polsce.

[niebieskie_oczko]

A wiadomo, że szukanie na siłę miłości nie zawsze wychodzi. Wiadomo, że szczęściu trzeba pomagać, ale jak dla mnie Autor zbyt dużo sobie obiecuje po tej wizycie w Polsce. Owszem, warto przyjechać, zobaczyć, pozwiedzać swoje rodzinne strony, ale lepiej podejść do tego na luzie niż robić z tego wielką misję znalezienia żony. Nie zdziwiłabym się, jakby Autor pobył w Polsce rok i tej miłości nie znalazł, wrócił do siebie i nagle bum zakochał się w swojej sąsiadce - życie plata różne figle

[201607111040]

Napisane przez avayas2

trudno o sobie mowic w takim stylu, ale mysle ze jestem przystojny, mam ulozone zycie, ciekawe zainteresowania, zabawny itp. nigdy nie mialem problemow z kobietami. Problem polegal zawsze na tym ze nigdy nie poznalem takiej ktora by mi opdowiadala na dluzsza mete.

Moze w tym jest problem? Ze szybko nudzisz sie kobietami.
Nigdy nie znajdziesz kobiety ktora bedzie ci odpowiadac w 100% zawsze bedzie jakies "ale". Po prosty musisz znalez kobiete ktora bedzie miala takie same priorytety i z ktora bedzie ci po prostu dobrze. Kwesta narodowosci nie ma wiekszego znaczenia.
Zastanawia mnie czy chec zeby dziewczyna byla z Polski nie wiaze sie z tensknota za ojczyzna.

[201703061347]

Wiecie co, aż mnie trzepie, jak czytam to, co autor tu wypisuje .
Przypomina mi bardzo mojego eksa. To ten typ faceta, który żeby poczuć się męsko potrzebuje "kobiety ciepłej" - czytaj: trochę naiwnej, poświęcającej się, Matki Polki, która wszystko zniesie.
Bardzo wielu wydaje się, że takie są właśnie kobiety ze wschodniej Europy.
Bardzo wielu polskich mężczyzn narzeka również na kobiety z Europy Zachodniej (Niemik, Holenderki, Angielki) - że brzydkie, że niezaradne, że egoistyczne.
Studiowałam, pracowałam i byłam tam i powiem tak - te kobiety nie odpowiadają polskim panom dlatego, że oni do pięt im nie dorastają .
I to jest prawdziwa przyczna tej niechęci.
Taka wykształcona, często zamożna i świadoma swojej wartości kobieta nie da się nabrać na jakieś dyrdymały zakompleksionego chłoptasia i po prostu pośle go do diabła przy pierwszej próbie manipulacji.
Na szczęście wiem, że Polki już też się emancypują i przestają trzymać się bylejakich męskich gaci. Więc autorze - możesz się rozczarować.

Moja rada: pracuj raczej nad sobą, żebyś mógł dorównać silnej kobiecie, a nie szukaj sobie słabej, żeby się poczuć bardziej męsko.

[Charlena]

Glosna_woda zgadzam sie w 100%. Sama kiedys z kolezankami zastanawialam sie dlaczego jest tak, ze zwiazek Polki z obcokrajowcem jest na porzadku dziennym, natomiast Polacy z reguly rzadziej sie wiaza z cudzoziemkami. Zreszta gdzies tez czytalam, ze Polki lepiej sobie radza za granica, szybciej ucza sie jezyka, sa bardziej otwarte na inne nacje itd.

[elka9]

Napisane przez Glosna_woda

Wiecie co, aż mnie trzepie, jak czytam to, co autor tu wypisuje .
Przypomina mi bardzo mojego eksa. To ten typ faceta, który żeby poczuć się męsko potrzebuje "kobiety ciepłej" - czytaj: trochę naiwnej, poświęcającej się, Matki Polki, która wszystko zniesie.
Bardzo wielu wydaje się, że takie są właśnie kobiety ze wschodniej Europy.
Bardzo wielu polskich mężczyzn narzeka również na kobiety z Europy Zachodniej (Niemik, Holenderki, Angielki) - że brzydkie, że niezaradne, że egoistyczne.
Studiowałam, pracowałam i byłam tam i powiem tak - te kobiety nie odpowiadają polskim panom dlatego, że oni do pięt im nie dorastają .
I to jest prawdziwa przyczna tej niechęci.
Taka wykształcona, często zamożna i świadoma swojej wartości kobieta nie da się nabrać na jakieś dyrdymały zakompleksionego chłoptasia i po prostu pośle go do diabła przy pierwszej próbie manipulacji.
Na szczęście wiem, że Polki już też się emancypują i przestają trzymać się bylejakich męskich gaci. Więc autorze - możesz się rozczarować.

Moja rada: pracuj raczej nad sobą, żebyś mógł dorównać silnej kobiecie, a nie szukaj sobie słabej, żeby się poczuć bardziej męsko.

Nareszcie ktoś napisał to co sama myślę, brawo za odwagę Spotykałam sie kiedyś z podobnym gościem, na którejś randce wypalił, że żona musi być zawsze posłuszna mężowi i takie różne dyrdymały. Znajomość szybciutko się skończyła.

Współczesne Europejki, a w tym i Polki są coraz bardziej niezależne i zaradne.

[Djuno]

Napisane przez BelgijskaCzekoladka

Sama wyjechalam jak miala 17lat za granice i wiem o czym mowisz. Amerykanki sa zazwyczaj skupione na plastikowym wygladzie, sa bardzo materialistyczne i czesciej wybieraja kariere niz meza i dziecko i maja od niego niesamowite wymagania.

A to nie ze Stanów pochodzi pojęcie i zjawisko MRS Degree?

[Rena]

Napisane przez LusiaPlotkara

Moze w tym jest problem? Ze szybko nudzisz sie kobietami.

e tam ma problem, mlody jest ma czas.

Napisane przez Glosna_woda

Wiecie co, aż mnie trzepie, jak czytam to, co autor tu wypisuje .
Przypomina mi bardzo mojego eksa. To ten typ faceta, który żeby poczuć się męsko potrzebuje "kobiety ciepłej" - czytaj: trochę naiwnej, poświęcającej się, Matki Polki, która wszystko zniesie.
Bardzo wielu wydaje się, że takie są właśnie kobiety ze wschodniej Europy.
Bardzo wielu polskich mężczyzn narzeka również na kobiety z Europy Zachodniej (Niemik, Holenderki, Angielki) - że brzydkie, że niezaradne, że egoistyczne.
Studiowałam, pracowałam i byłam tam i powiem tak - te kobiety nie odpowiadają polskim panom dlatego, że oni do pięt im nie dorastają .
I to jest prawdziwa przyczna tej niechęci.
Taka wykształcona, często zamożna i świadoma swojej wartości kobieta nie da się nabrać na jakieś dyrdymały zakompleksionego chłoptasia i po prostu pośle go do diabła przy pierwszej próbie manipulacji.
Na szczęście wiem, że Polki już też się emancypują i przestają trzymać się bylejakich męskich gaci. Więc autorze - możesz się rozczarować.

Moja rada: pracuj raczej nad sobą, żebyś mógł dorównać silnej kobiecie, a nie szukaj sobie słabej, żeby się poczuć bardziej męsko.

Polska nie znajduje sie w Europie Wschodniej.
Polki sie jak najbardziej ksztalca, w zasadzie sa statystyki, ze wiekszosc na polskich uczelniach wyzszych to kobiety.

[201607111040]

Napisane przez Rena

e tam ma problem, mlody jest ma czas.

Skoro szuka dziewczyny to chyba jednak swiadczy o tym ze obecny stan mu przeszkadza, wiec problem ma

[lilka_vanilka]

Napisane przez Charlena

Glosna_woda zgadzam sie w 100%. Sama kiedys z kolezankami zastanawialam sie dlaczego jest tak, ze zwiazek Polki z obcokrajowcem jest na porzadku dziennym, natomiast Polacy z reguly rzadziej sie wiaza z cudzoziemkami. Zreszta gdzies tez czytalam, ze Polki lepiej sobie radza za granica, szybciej ucza sie jezyka, sa bardziej otwarte na inne nacje itd.

Polacy są natomiadt bardzo pożądani przez Ukrainki. Autorze, może takiej poszukaj?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Glosna_woda

Wiecie co, aż mnie trzepie, jak czytam to, co autor tu wypisuje .
Przypomina mi bardzo mojego eksa. To ten typ faceta, który żeby poczuć się męsko potrzebuje "kobiety ciepłej" - czytaj: trochę naiwnej, poświęcającej się, Matki Polki, która wszystko zniesie.
Bardzo wielu wydaje się, że takie są właśnie kobiety ze wschodniej Europy.
Bardzo wielu polskich mężczyzn narzeka również na kobiety z Europy Zachodniej (Niemik, Holenderki, Angielki) - że brzydkie, że niezaradne, że egoistyczne.
Studiowałam, pracowałam i byłam tam i powiem tak - te kobiety nie odpowiadają polskim panom dlatego, że oni do pięt im nie dorastają .
I to jest prawdziwa przyczna tej niechęci.
Taka wykształcona, często zamożna i świadoma swojej wartości kobieta nie da się nabrać na jakieś dyrdymały zakompleksionego chłoptasia i po prostu pośle go do diabła przy pierwszej próbie manipulacji.
Na szczęście wiem, że Polki już też się emancypują i przestają trzymać się bylejakich męskich gaci. Więc autorze - możesz się rozczarować.

Moja rada: pracuj raczej nad sobą, żebyś mógł dorównać silnej kobiecie, a nie szukaj sobie słabej, żeby się poczuć bardziej męsko.