Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rodzić :)

[NanaR]

Napisane przez agaczilla21

Muszą sie dobrze zastanowić może się boją że już do nich nie wrócisz

Hihi całkiem możliwe bo naprawdę porodówkę w tym szpitalu poprawiła się o 100% i lekarze i pielęgniarki i słyszałam że walczą o pacjentów teraz i się starają bo dużo ludzi z okolicy decyduje się rodzić gdzie indziej i tyło miejscowe tu rodzą. Ordynator za każdym razem pyta skąd jestem

[agaczilla21]

Figa wyczytałam w Internetach że 2-3 tyg

[Elena_22]

Dzień dobry!
specjalnie wstałam tak raniutko i od razu na wizaż, zeby zobaczyć, co u Was .
Paula- to już! czekamy na relację i zdjęcia Mii
Zosienka- kciuki za szybki i w miarę bezbolesny poród
Nana- kciuki za dobra dla Ciebie decyzję lekarzy .

Mój mały bąbel strasznie się wierci jakby chciał stopami skóre przebić, oprócz bolesnej nocy miałam koszmary- poprosiłam położną, żeby zbadała moją szyjkę, a ona mówi, że tam pusto, dziecka nie ma .
Może to przez mój wczorajszy wieczorny nastrój- oglądałam film "Nie jestes sobą" i było mi potem smutno

[NanaR]

UWAGA nie dla wrazliwych a w tel nie moge poszarzyc

Jedna pacjentka mi opowiadala ze miała po poronieniu lyzeczkowanie i wróciła do domu i po 3 dniach tak mocno ja brzuch bolał i jak siusiu robiła patrzy ze krwawa nitka jej wystaje i ja pociągnęła i wyciągnęła płód i nie strzeli tylko w calosci (poronila w 12 tc) bol odrazu ustapil. i ja się pytam jak oni ka wyczyścili masakra chyba ja uspili i zapomnieli wyczyścić. Mnie tam po lyzeczkowaniu nic nie bolało nawet przez chwilę a wszystko musieli mi wyczyścić bo nie krwawilam. Nie jestem w stanie se wyobrazić takiej sytuacji

[agaczilla21]

Napisane przez NanaR

Hihi całkiem możliwe bo naprawdę porodówkę w tym szpitalu poprawiła się o 100% i lekarze i pielęgniarki i słyszałam że walczą o pacjentów teraz i się starają bo dużo ludzi z okolicy decyduje się rodzić gdzie indziej i tyło miejscowe tu rodzą. Ordynator za każdym razem pyta skąd jestem

Ja tak sobie ostatnio czytałam ile dzieci się rodzi w szpitalach tu w mojej najbliższej okolicy...i było po 800coś, 1200z ogonkiem i że z roku na rok jest coraz mniej bo uciekają do innych szpitali szczególnie do PF...A w Profamilii w Rzeszowie 3500 w zeszłym roku...średnio prawie 10 porodów dziennie...W którymś dniu w 2015 roku bodajże w marcu to było urodziło się 17 noworodków...

[Elena_22]

Napisane przez NanaR

UWAGA nie dla wrazliwych a w tel nie moge poszarzyc

Jedna pacjentka mi opowiadala ze miała po poronieniu lyzeczkowanie i wróciła do domu i po 3 dniach tak mocno ja brzuch bolał i jak siusiu robiła patrzy ze krwawa nitka jej wystaje i ja pociągnęła i wyciągnęła płód i nie strzeli tylko w calosci (poronila w 12 tc) bol odrazu ustapil. i ja się pytam jak oni ka wyczyścili masakra chyba ja uspili i zapomnieli wyczyścić. Mnie tam po lyzeczkowaniu nic nie bolało nawet przez chwilę a wszystko musieli mi wyczyścić bo nie krwawilam. Nie jestem w stanie se wyobrazić takiej sytuacji

OMG, okropne to
u mnie ten zabieg był ledwo rok temu, ale chyba wszystko wymazałam z pamieci, bo nie pamiętam, jak się czułam, czy bolało i jak krwawienie .

[NanaR]

Napisane przez agaczilla21

Ja tak sobie ostatnio czytałam ile dzieci się rodzi w szpitalach tu w mojej najbliższej okolicy...i było po 800coś, 1200z ogonkiem i że z roku na rok jest coraz mniej bo uciekają do innych szpitali szczególnie do PF...A w Profamilii w Rzeszowie 3500 w zeszłym roku...średnio prawie 10 porodów dziennie...W którymś dniu w 2015 roku bodajże w marcu to było urodziło się 17 noworodków...

Dlatego walczą o pacjentów. Ta ginekologia miała być zamknięta ale zainwestowali kadrę zmienili i walczą. Może jak się rozruszać to remont zrobią bi na patologii gdzie leżę ściany popękane ale u góry na porodówce remont był i podobno bardzo ładnie jest sale 2-3 osobowe.
Wogole mam zakaz leżenia na plecach na płasko bo małemu tetno wtedy spada nisko musze na boczku albo na półsiedząco

[ja :)]

Napisane przez Zosienka200

Paula kciuki.
Marcia gratki.
Mi odeszły wody, pakujemy się i do szpitala.

Ooo następna ale wysyp! Powodzenia!


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez figa84

i trzymam kciuki za sprawny i lekki poród


Narciarze daj znać jak po pionizacji i w ogóle jak dziś


Paula już pewnie nie pezeczyta, ale trzymam kciuki



2 luty a zaraz nam połowa wątku urodzi

No prawdziwy wysyp ostatnio


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez lamia12344

Zosienka mocne kciuki



Marcia daj znać jak tam



Zaliczyłam dziś naprawdę koszmarną nockę Bolał mnie brzuch, łaziłam po łóżku próbując sie ułożyć, a do tego wszystko na dole mnie tak boli, że podniesienie się z łóżka to wyczyn

Ja fizycznie w nocy nie mam problemu ale mam kolejna noc z rzędu takie sny ze budze sie upocona co godzinę. I siku z 5 razy jak nic.. Ale położyłam sie wczesniej wiec nawet sie wyspalam


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Elena_22]

Napisane przez agaczilla21

Ja tak sobie ostatnio czytałam ile dzieci się rodzi w szpitalach tu w mojej najbliższej okolicy...i było po 800coś, 1200z ogonkiem i że z roku na rok jest coraz mniej bo uciekają do innych szpitali szczególnie do PF...A w Profamilii w Rzeszowie 3500 w zeszłym roku...średnio prawie 10 porodów dziennie...W którymś dniu w 2015 roku bodajże w marcu to było urodziło się 17 noworodków...

U nas jest 1 szpital, ale i tak chyba zaczynają uciekać z niego- wcale się nie dziwię, co z tego, że ma certyfikaty, wysoki stopień referencyjności, odnowione sale, jak personel do doopy- rzadko się zdarza, zeby ktoś chwalił opieke okołoporodową , 2 pielegniarki na nocna zmianę, łaskę robią, jak przyjdą, żeby coś pomóc, wydzierają się przy porodzie na rodzace itd. Zresztą niedługo sama się przekonam, ile w tym prawdy a ile plotek .
Połozna od mojego gina, co pracuje w tym szpitalu, sama powiedziała, że porodów coraz mniej, że pewnie dziewczyny jadą tam, gdzie lepiej- tzn. w sensie jest zzo czy cc na żądanie- a mi się wydaje, ze to nie o to chodzi, tylko o opiekę i personel .

[himbeere]

Napisane przez zonameza90

znam ten strach... Żel działa, zaczęłam plamić i skurcze mnie łapią takie wyczuwalne już... Może jutro po oksytocynie ruszy się coś..

zazdroszcze może jutro będzie już po wszystkim daj znać czy był duży błąd pomiaru

[ja :)]

Napisane przez mamusiaczek

Za wszystkie dzisiejsze mamusie trzymam kciuki!!



U nas kicha, bo T. ma gorączkę, kicha, kaszle a ja z noworodkiem

Chyba jakis wirus panuje bo u mnie wsród znajomych tez wszyscy chorują.. Zdrowka dla was oby zatrzymało
Sie na t.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez EndOfRainbow

Paula - trzymam kciuki, ani się obejrzysz i będziesz trzymać maleństwo na rękach Czekamy na newsy


Zosienka 2000 - oby szybko i bez bólu , trzymam kciuki żeby zaraz było po wszystkim


Ale się dzieję


Ja zmykam spać spowrotem bo to nieludzka godzina na niespanie

Nie grzesz dziewczyno ja nie sie od 6:30 :p


Sent from my iPhone using Tapatalk

[marciar7]

Moja zoska po kapaniu chrapie jak stary dziad haha ulewa jej się wodami..jest grzeczna jak narazie bardzo..
A wczoraj.. Cewnik czy znieczulenie to nic. Ciecie masakra. Czulam skalpel jakby kartka ktos przecinal. Wiadomo to nie bol ale czuc. W ogole nie sadzilam ze yo az tak nieprzyjemne.. Myslalam ze dr mi polamie zebra tak naciskal.. Do tej poru mnie boli. Jak wydobyli mala to czekalam na jej placz i po chwili sie pojawil. To zszywanie trwalo wiecznosc...strasznie nieprzyjemne. Mala przybiesli mi na troche pocalowalam ja a pachniała slodko... Nocka w.miare malo spalam nie dalam radybsie ruszyc. Pionizacja.. Jakos poszla slabo mi bylo cisnienje spadło do 90/50 ale dalam rade. Przyjdzie tz to mam zamiar drugi raz wstac.
Mala ma glowke 33 cm ;-) jest mala ale dluga :-P
Mowie wam chrapie jak czolg

[himbeere]

Napisane przez figa84

Czytam te obrazki z linku "Najlepsze w wyborze imienia jest uświadomienie sobie jak wielu osób nie znosisz"

ja wybierałam takie imię żebym nie znała osoby z takim imieniem żeby się z nikim nie kojarzyło

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

Chyba jakis wirus panuje bo u mnie wsród znajomych tez wszyscy chorują.. Zdrowka dla was oby zatrzymało
Sie na t.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Chyba coś w tym jest, moja ma tak okropny katar, że źle śpi w nocy, bo nie umie oddychać buzią i się denerwuje, dobrze, że nic poza tym . Na wszelki wypadek zarejestrowałam ją do lekarza na dzisiaj, nich obejrzy, dzwoniłam o 8 i udało mi się załapać na 1 wolne miejsce

[ja :)]

Dzien dobry ja wlasnie człapie na basen, juz prawie jestem jeszcze z pol km jest mega ciepło, ma byc 12 stopni dzisiaj
A wieczorkiem joga. Fajnie bo juz 2 tyg nie byłam bo najpierw wirus z wymiotami a pozniej nie miałam z kim Poli zostawić.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Elena_22]

Napisane przez himbeere

ja wybierałam takie imię żebym nie znała osoby z takim imieniem żeby się z nikim nie kojarzyło

O, i udało się ?! dla mnie wszystkie się kojarzą, a jak się nie kojarzą, to się nie podobają i synek nadal bezimienny

[ja :)]

Napisane przez marciar7

Moja zoska po kapaniu chrapie jak stary dziad haha ulewa jej się wodami..jest grzeczna jak narazie bardzo..
A wczoraj.. Cewnik czy znieczulenie to nic. Ciecie masakra. Czulam skalpel jakby kartka ktos przecinal. Wiadomo to nie bol ale czuc. W ogole nie sadzilam ze yo az tak nieprzyjemne.. Myslalam ze dr mi polamie zebra tak naciskal.. Do tej poru mnie boli. Jak wydobyli mala to czekalam na jej placz i po chwili sie pojawil. To zszywanie trwalo wiecznosc...strasznie nieprzyjemne. Mala przybiesli mi na troche pocalowalam ja a pachniała slodko... Nocka w.miare malo spalam nie dalam radybsie ruszyc. Pionizacja.. Jakos poszla slabo mi bylo cisnienje spadło do 90/50 ale dalam rade. Przyjdzie tz to mam zamiar drugi raz wstac.
Mala ma glowke 33 cm ;-) jest mala ale dluga :-P
Mowie wam chrapie jak czolg

Niezły śpioch uwielbiam zapach noworodków jest magiczny!
Mam nadzieje ze szybko wrocisz do formy


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez Elena_22

Chyba coś w tym jest, moja ma tak okropny katar, że źle śpi w nocy, bo nie umie oddychać buzią i się denerwuje, dobrze, że nic poza tym . Na wszelki wypadek zarejestrowałam ją do lekarza na dzisiaj, nich obejrzy, dzwoniłam o 8 i udało mi się załapać na 1 wolne miejsce

Moja nie ma kataru w dzien ale nad ranem po nocy cały nos zawalony i tez sie zlosci ze nie moze oddychać.. Psikne woda morska i jak wstanie to od razu jest ok ale po nocy strasznie sie wkurza.. Ja nie wiem skąd to. Ale mogłaby przyjsc juz wiosna


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Elena_22]

Napisane przez marciar7

Moja zoska po kapaniu chrapie jak stary dziad haha ulewa jej się wodami..jest grzeczna jak narazie bardzo..
A wczoraj.. Cewnik czy znieczulenie to nic. Ciecie masakra. Czulam skalpel jakby kartka ktos przecinal. Wiadomo to nie bol ale czuc. W ogole nie sadzilam ze yo az tak nieprzyjemne.. Myslalam ze dr mi polamie zebra tak naciskal.. Do tej poru mnie boli. Jak wydobyli mala to czekalam na jej placz i po chwili sie pojawil. To zszywanie trwalo wiecznosc...strasznie nieprzyjemne. Mala przybiesli mi na troche pocalowalam ja a pachniała slodko... Nocka w.miare malo spalam nie dalam radybsie ruszyc. Pionizacja.. Jakos poszla slabo mi bylo cisnienje spadło do 90/50 ale dalam rade. Przyjdzie tz to mam zamiar drugi raz wstac.
Mala ma glowke 33 cm ;-) jest mala ale dluga :-P
Mowie wam chrapie jak czolg

Marcia , fajnie zdajesz relację a to chrapanie rozwala , trzymajcie się dziewczynki ! i czekamy na dalsze sprawozdania i zdjęcia Zosi

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

O, i udało się ?! dla mnie wszystkie się kojarzą, a jak się nie kojarzą, to się nie podobają i synek nadal bezimienny

U nas tez tak wyszło ze nie znam nikogo z takimi imionami jak moja pierwsza i druga córa ale to przez przypadek zupełny


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Dobra, odmeldowuje sie - basen na horyzoncie

Do usłyszenia pozniej. Wymyślcie mi jakas super surówkę bo nie mam pomysłu


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

Niezły śpioch uwielbiam zapach noworodków jest magiczny!
Mam nadzieje ze szybko wrocisz do formy


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------




Moja nie ma kataru w dzien ale nad ranem po nocy cały nos zawalony i tez sie zlosci ze nie moze oddychać.. Psikne woda morska i jak wstanie to od razu jest ok ale po nocy strasznie sie wkurza.. Ja nie wiem skąd to. Ale mogłaby przyjsc juz wiosna


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja do dziś po tylu latach pamiętam zapach główki Karinki .

U nas najgorzej, jak już zaśnie i się rozgrzeje i po godzinie budzi się z marudzeniem, ze nie może oddychac. Tłumaczę jej, żeby buzią oddychała, to jęczy, ze nie wie jak. No w sumie taki katar rzadko się zdarza to moze i nie umie . Dziś widzę, ze nochal ma czerwony, posmarowała sobie kremem . u nas woda morska+ inhalacje i olbas na pizamkę ale jakoś nie mija, teraz oddycha normalnie a wieczorem pewnie znów zawali nosek.

u nas słońce wychodzi, ale trochę wieje

[himbeere]

Napisane przez agaczilla21

Ja tak sobie ostatnio czytałam ile dzieci się rodzi w szpitalach tu w mojej najbliższej okolicy...i było po 800coś, 1200z ogonkiem i że z roku na rok jest coraz mniej bo uciekają do innych szpitali szczególnie do PF...A w Profamilii w Rzeszowie 3500 w zeszłym roku...średnio prawie 10 porodów dziennie...W którymś dniu w 2015 roku bodajże w marcu to było urodziło się 17 noworodków...

to tak jak w Łodzi pacjentki uciekają też do profamilii chociaż nie mają kontraktu z nfz ale jakoś z nich ściągają

[agaczilla21]

Napisane przez himbeere

to tak jak w Łodzi pacjentki uciekają też do profamilii chociaż nie mają kontraktu z nfz ale jakoś z nich ściągają

Właśnie czytałam o Łodzi że nie chce nfz kontraktu z nimi podpisać...

[himbeere]

Napisane przez Elena_22

O, i udało się ?! dla mnie wszystkie się kojarzą, a jak się nie kojarzą, to się nie podobają i synek nadal bezimienny

udało się Eliza

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez agaczilla21

Właśnie czytałam o Łodzi że nie chce nfz kontraktu z nimi podpisać...

no bo wtedy z publicznych by w ogóle pouciekały

[wykalacka]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Marcia trzymam kciuki za pionizacje !!!!

ja sie melduje w ten wielki dzien

nic prawie nie spałam, mała kopie jak szalona - jestem mega głodna a nic juz nie moge jesc
marze o czyms do picia a tez nie moge - mam skarpetke w buzi

dobra dziewczynki to sie odmeldowuje i trzymac kciuki zeby mnie położna nie zostawiła tym razem

Pewnie już po

Napisane przez Zosienka200

Paula kciuki.
Marcia gratki.
Mi odeszły wody, pakujemy się i do szpitala.

Powodzenia, kciuki za szybki i bezbolesny poród!

Napisane przez mamusiaczek

Za wszystkie dzisiejsze mamusie trzymam kciuki!

U nas kicha, bo T. ma gorączkę, kicha, kaszle 😢 a ja z noworodkiem 😢

Żebyś tylko Ty się jeszcze nie zaraziła, bk będzie klops

Napisane przez Elena_22

Mój mały bąbel strasznie się wierci jakby chciał stopami skóre przebić, oprócz bolesnej nocy miałam koszmary- poprosiłam położną, żeby zbadała moją szyjkę, a ona mówi, że tam pusto, dziecka nie ma .
Może to przez mój wczorajszy wieczorny nastrój- oglądałam film "Nie jestes sobą" i było mi potem smutno

Też wczoraj oglądaliśmy z Tz straszna choroba

[agaczilla21]

Mnie się teściowa pytała gdzie będę rodzić, czy w Jaśle...to mówię że w Rzeszowie...to oczywiście pytanie a dlaczego tak daleko...no rzeczywiście daleko 60km....

[NanaR]

Był pan dr i mówi że spr usg ciążą donoszona mały jest duży u ze pewnie skoro już spakowana jestem chciałabym urodzić i mówi że zostaje do jutra i jutro mnie zbada sam i jeżeli będzie jakieś przygotowanie to dostane kroplowke na wywołanie ale jeżeli nie to wracam do domu bo kroplowka nic nie da choćbym po schodach biegała także czekam do jutra.
Dziewczyny jakieś rady co tu robić żeby szyjka się otworzyła albo skurcze przyszły ??? :P

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez agaczilla21

Mnie się teściowa pytała gdzie będę rodzić, czy w Jaśle...to mówię że w Rzeszowie...to oczywiście pytanie a dlaczego tak daleko...no rzeczywiście daleko 60km....

Ja planowałam tez jechać do szpitala 55km ode mnie no ale wyszło inaczej póki co.

[himbeere]

Napisane przez agaczilla21

Mnie się teściowa pytała gdzie będę rodzić, czy w Jaśle...to mówię że w Rzeszowie...to oczywiście pytanie a dlaczego tak daleko...no rzeczywiście daleko 60km....

godzinka jazdy tylko
ja akurat będę rodzić w szpitalu który ma najgorszą opinie w mieście

[NanaR]

Napisane przez himbeere

godzinka jazdy tylko
ja akurat będę rodzić w szpitalu który ma najgorszą opinie w mieście

Ja trafiłam do szpitala z najgorsza opinia tu zdziwko bo naprawdę jest mega poprawa lekarze mili personel tez także będzie dobrze

[agaczilla21]

Napisane przez himbeere

godzinka jazdy tylko
ja akurat będę rodzić w szpitalu który ma najgorszą opinie w mieście

No troszkę dłużej bo droga taka średniej jakości ale to nie jest nie wiadomo jak daleko...Mikołaja i Lilkę urodziłam w Krośnie i nigdy więcej się nie wybieram do tamtego szpitala. Do Jasła mam bardzo blisko bo tylko 7 km ale nie chcę tutaj..w sumie większość babeczek które są pacjentkami mojego gina jadą do Rzeszowa...

[Dzaasti]

Jaki początek dnia - trzymam kciukasy za sprawne i bezbolesne porody.

U mnie również noc koszmarna... byłam jakaś niespokojna... miałam wrażenie, jakby mialo się stać coś strasznego... brzuch pobolewał przy okazji przewracania z boku na bok...

Nadal jestem w łóżku... brzuch cały podskakuje,bo synek ma czkawkę.... dziś chyba stąd nie wychodzę... mam jakiegoś niewyjaśnionego doła nadal a jestem sama do 16... az tż wróci z pracy.