Wrześniówki 2016 <3

[aisot]

Napisane przez kasia_wroc

Ja bardzo bym chciala poród w wodzie.

Mi tez sie marzy od kiedy zobaczyłam. To wspaniałe. Moc rodzic w domu w basenie albo nawet w szpitalu, w pokoju z mężem i położna. uważam ze najpiękniejsze jest to ze to matka wyjmuje dziecko i kładzie je od razu sobie na piersi.

[kasia_wroc]

Napisane przez aisot

Mi tez sie marzy od kiedy zobaczyłam. To wspaniałe. Moc rodzic w domu w basenie albo nawet w szpitalu, w pokoju z mężem i położna. uważam ze najpiękniejsze jest to ze to matka wyjmuje dziecko i kładzie je od razu sobie na piersi.

zgadzam się. poza tym taki poród zmniejsza ryzyko nacięcia.
małe marzenie

[favianna]

Ja wciąż nie mam siły zmierzyć się z tematem porodu. Stwierdziłam że poczekam z zastanawianiem się do wyniku badań prenatalnych.

[Montii]

dzien dobry dziewczyny
u mnie z gardłem lepiej, bardzo sie bałam,że skonczy sie na antybiotyku....

Napisane przez weselna01

Właśnie zobaczyłam jaki jest lincz w tematach na wizażu, kiedy tylko ktoś zapyta, gdzie robią c.c na życzenie

Ja już wspomniałam mojemu dżinowi, że o c.c będę zabiegać a czego nie dodałam, to w razie odmowy dzwonię do szpitali i szukam. Każdy poród mojej mamy był z komplikacjami, w rodzinie męża dwa przypadki komplikacji poporodowych zakończonych porażeniem mózgowym. Do tego mam rozwalony kręgosłup i czytałam, że to już kwalifikuje na c.c., ale jak się trafi taki "natchniony na nawracanie" lekarz, to uzna, że lepiej rozwalić jeszcze bardziej, ale s.n ma być i koniec, bo to najlepsiejsza opcja z opcji
A to jeszcze nie koniec, bo znajome położne wspominały mi, żebym nie dała się wrobić w znieczulanie w kręgosłup, bo ono jest robione dokładnie tam, gdzie ja mam uszkodzenia, zrosty i inne rzeczy. Niewielka pomyłka i nie będę chodzić do końca życia, nie powinno się robić w takich uszkodzeniach znieczulenia tego typu. Do każdej operacji jaką miałam miałam pełne uśpienie. Teraz boję się tych "porodowych pasjonatów"...

No nic. Za 1,5h wizyta, właśnie składam teczkę z badaniami oraz na wszelki wypadek już teraz opis na pół kartki A4 od ortopedy, jak bardzo rozwalony mam krzyż, żeby dżin miał czas nad tym podumać

tez zauwazylam,ze to drazliwy temat

Napisane przez aisot

Mi sie słabo robi na sama myśl o porodzie. Tzn w obecnym stanie wiem ze to konieczne i taka kolej rzeczy, ale juz chwile przed porodem pewnie będę przerażona. Naturalny, ochrona krocza, cc, znieczulenie czy bez. Koszmar! :O

Spokojnie ja miałam ciężki poród, drugiego tez sie obawiam, ale to na serio nie jest takie straszne
najwazniejsze - musisz wiedziec jak oddychac to ci bardzo pomoze
wsparcie partnera
kumata polozna

bedzie git

ja po porodzie naturalnym 5h po nim juz śmigałam szybko doszłam do siebie

[Manddy]

Napisane przez lianeska

już miałam mieć teraz tzn stara ropucha mnie chciała brac na stół ale zaś mój ginek był przeciwny. A gdzie wycinałas? całkowicie cię usypiali?

Na Kopernika i całkowicie usypiali

Napisane przez Montii

najwazniejsze - musisz wiedziec jak oddychac to ci bardzo pomoze
wsparcie partnera
kumata polozna
bedzie git

Właśnie słyszałam, że porządna położna jest ważniejsza od lekarza. Podobno mieć jakąś "zaznajomioną". Tylko gdzie taką znaleźć? Może np. w szkole rodzenia i szukać takiej, która pracuje w szpitalu, w którym zamierzamy rodzić? W ogóle się na tym nie znam.

[Montii]

Napisane przez Manddy

Na Kopernika i całkowicie usypiali



Właśnie słyszałam, że porządna położna jest ważniejsza od lekarza. Podobno mieć jakąś "zaznajomioną". Tylko gdzie taką znaleźć? Może np. w szkole rodzenia i szukać takiej, która pracuje w szpitalu, w którym zamierzamy rodzić? W ogóle się na tym nie znam.

Lekarz w zasadzie jest zbędny. Daje Ci spokój psychiczny, że '' masz lekarza z tego szpitala'' ale on stricte przy porodzie nie jest. Być może przyjmie Cię na dzien dobry tak jak mnie, i pojawi się na sam koniec, przy szyciu itp.
Jednak to położna była przy mnie ponad 10h , a nie lekarz, ona odbiera poród
najlepiej w internetach, z polecenia!
i znajomych pytać

[Manddy]

Napisane przez Montii

Jednak to położna była przy mnie ponad 10h , a nie lekarz, ona odbiera poród
najlepiej w internetach, z polecenia!
i znajomych pytać

I można sobie taką położną opłacić? Spotykać się z nią jakoś wcześniej, żeby się poznać? Wiem, że to pewnie głupie pytania ale nawet nie wiem jak to ugryźć

[Wilanka]

Cześć dziewczyny, u mnie to chyba poranne rzyganko staje się tradycją, ale przynajmniej potem dobrze funkcjonuje przez resztę dnia. Tylko wieczorami czuje jakby mi coś na żołądku leżało, chociaż nic ciężkiego nie jem. Co do porodu to chciałabym naturalny, ale narazie o tym nie myślę bo mnie to przeraża :-P

[Montii]

Napisane przez Manddy

I można sobie taką położną opłacić? Spotykać się z nią jakoś wcześniej, żeby się poznać? Wiem, że to pewnie głupie pytania ale nawet nie wiem jak to ugryźć

oczywiscie mozesz sobie oplacic i wtedy jest ''twoja'
wczesniej sie spotykacie, omawiacie wszystko,
mozesz do niej zadzwonic w kazdej chwili,

nawet ostatnio pisalam z moja kolezanka o moim gardle a ona '' czekaj napisze do mojej kasi '' czyli poloznej

a potem do niej dzwonisz jak sie akcja zaczna sredni koszt to tak +/- 800 zl w moim miescie

[weselna01]

Napisane przez asiaczek87

Dziewcxyny ja sie tak boje porodu, ze sadzilam iz wezme znieczulenie. Z drugiej strony, to ryzyko, powiklania.... Nie wiadomo, co zdecydowac.

Ilość powikłań po porodzie naturalnym źle poprowadzonym lub wymuszonym jest tak długa, że zestawiając to z ryzykiem jakie jest w przypadku znieczulenia wolę to drugie.

[Manddy]

Napisane przez Montii

oczywiscie mozesz sobie oplacic i wtedy jest ''twoja'
wczesniej sie spotykacie, omawiacie wszystko,
mozesz do niej zadzwonic w kazdej chwili,

nawet ostatnio pisalam z moja kolezanka o moim gardle a ona '' czekaj napisze do mojej kasi '' czyli poloznej

a potem do niej dzwonisz jak sie akcja zaczna sredni koszt to tak +/- 800 zl w moim miescie

Dzięki za wyjaśnienie I to 800 zł to już za "pełen pakiet" jej usług?

[weselna01]

Napisane przez Montii

ja po porodzie naturalnym 5h po nim juz śmigałam szybko doszłam do siebie

Mnie nie przeszkadza kilka dni laby w szpitalu A próbuje mi to wiele osób sprzedać jako argument przeciw...że wyjdę nie po dobie czy kilku godzinach tylko po 3 dniach do tygodnia. Łaaa, jakie to strasznie, jakie okropne . Tak bardzo gorsze od zwiększenia ryzyka trwałej niepełnosprawności u dziecka w wyniku możliwych obciążeń genetycznych związanych z porodem.

Mój przeprowadza operacje w szpitalu w Poznaniu. Mogłam w sumie spytać czy c.c też robi.

[Montii]

Napisane przez Manddy

Dzięki za wyjaśnienie I to 800 zł to już za "pełen pakiet" jej usług?

u mnie tak, ale musisz się dopytywać u siebie
tam gdzie ja chce rodzic znam caly personel ,wiec nikogo sobie nie oplacam
( wspolpracuje z tym szpitalem,wiec znajomosci :P )
gdyby nie to to bralabym na 10000%

[favianna]

Napisane przez weselna01

Mnie nie przeszkadza kilka dni laby w szpitalu A próbuje mi to wiele osób sprzedać jako argument przeciw...że wyjdę nie po dobie czy kilku godzinach tylko po 3 dniach do tygodnia. Łaaa, jakie to strasznie, jakie okropne . Tak bardzo gorsze od zwiększenia ryzyka trwałej niepełnosprawności u dziecka w wyniku możliwych obciążeń genetycznych związanych z porodem.

Mój przeprowadza operacje w szpitalu w Poznaniu. Mogłam w sumie spytać czy c.c też robi.

Co to są obciążenia GENETYCZNE związane z porodem?

[Montii]

Napisane przez weselna01

Mnie nie przeszkadza kilka dni laby w szpitalu A próbuje mi to wiele osób sprzedać jako argument przeciw...że wyjdę nie po dobie czy kilku godzinach tylko po 3 dniach do tygodnia. Łaaa, jakie to strasznie, jakie okropne . Tak bardzo gorsze od zwiększenia ryzyka trwałej niepełnosprawności u dziecka w wyniku możliwych obciążeń genetycznych związanych z porodem.

Mój przeprowadza operacje w szpitalu w Poznaniu. Mogłam w sumie spytać czy c.c też robi.

w szpitalu to nie laba
i nie znam żadnej osoby której byłoby obojętne czy wyjdzie po 3 dniach czy po tygodniu.
Jak dla mnie - możesz rodzić gdzie chcesz, cesarka, sn, w domu czy w taksówce.

[chrupa]

Ja się zupełnie teraz nad porodem nie zastanawiam. Odsuwam na razie w czasie, bo czasu jeszcze duuuużo. Niech mi miną mdłości i niemoc, to wtedy się pewnie zacznę zastanawiać

[Samarinda]

Cześć, kochane, melduję się cała i zdrowa. Małż ma infekcję wirusową, dalej ponad 38 stopni, do soboty zimuję u rodziców Zaraża podobno dopiero od wczoraj, więc jest szansa, że się uchowałam. Spałam w swoim panieńskim łóżku pierwszy raz od półtora roku, śmieszne uczucie

Coś mnie piersi przestały boleć, ale już kilka razy tak było. Przestały boleć, ale nie zmalały

Ja bym chciała rodzić naturalnie. Mam znajomą w tym szpitalu, w którym chcę rodzić, ale na innym oddziale (na noworodkach, a nie na porodówce), może mi się uda ją wywalczyć

[Shanti90]

Dziewczyny ratunku. Patrzę dziś w lustro a tam cała lewa powieka spuchnięta i oko takie małe, że szok. Często w młodości miewałam jęczmienie. Poleciałam do apteki, kobieta dała mi rumianek kazała mi przykładać i mówi, że działa przeciwzapalnie i opuchlizna powinna zejść. Może Wy znacie jakies sposoby?

[Montii]

Napisane przez Shanti90

Dziewczyny ratunku. Patrzę dziś w lustro a tam cała lewa powieka spuchnięta i oko takie małe, że szok. Często w młodości miewałam jęczmienie. Poleciałam do apteki, kobieta dała mi rumianek kazała mi przykładać i mówi, że działa przeciwzapalnie i opuchlizna powinna zejść. Może Wy znacie jakies sposoby?

pocierałam złotem
babcine sposoby

[Manddy]

Napisane przez ttuska

Badania robiłaś prywatnie? Ja wybieram się w sobotę
Ja stwierdziłam, że nie będę panikowac, bo to do niczego nie prowadzi. Zaczekam do 11.02 na wizytę.

Właśnie dzwoniłam do Diagnostyki o ceny poszczególnych badań. Jakbyś była zainteresowana to pisz

[martyyn]

.

[Manddy]

Napisane przez Montii

pocierałam złotem
babcine sposoby

Nigdy nie próbowałam, nigdy nie miałam jęczmienia ale też słyszałam o tym sposobie

[Samarinda]

U mnie to samo, też pocieranie złotem

Dziewczyny, jecie musztardę? Właśnie czytam skład francuskiej, a tam wino białe 4% :/

[weselna01]

Mam już wyniki od dżina tak btw. Serce bije dostojnie, ale nie za głośno póki co. Ponoć dlatego, że się junior rusza Jak się rusza i bije to dla mnie na początek dobra informacja

Ma 1cm, dżin wprowadził korektę co do t.c. Ostatnio bez daty miesiączki i po wielkości pęcherzyka uznał, że to 6 i teraz byłby 8. Dziś skorygował, że to jest przełom 6 i 7 t.c. Termin na 21 września (przełom panny i wagi, bardzo mi pasuje taki układ ktoś w tym domu musi być pilny, spokojny i konwencjonalny )

Krwiak określił jako maleńki Odnośnie gór ujął to tak: jeśli nie planuje wypraw wysoko ponad poziom morza (czyt.klimat około tatrzański), noszenia jakiegokolwiek bagażu, chodzenia po czym innym jak wydeptana ścieżka (zwłaszcza łażenia po głębokim śniegu) i zamierzam spacerować a nie uprawiać sprint, to nie jest ani na nie ani na tak. Niby mogę, jak też mogłabym poczekać jeszcze z 1,5 tygodnia. Uzgodniliśmy, że nic nie dźwigam, spacer po rozjechanych ścieżkach i bezwzględnie out do schroniska gdybym poczuła się źle.
A tak mam funkcjonować jak normalny człowiek, bo krwiak jest malutki i się wchłania.

Czym tam się jeszcze chwalą po wizycie?

Co mnie martwi to że nastawiałam się na 150zł za wizytę a okazuje się, że liczy 200zł. I chce mnie widzieć znowu za 2 tygodnie, bo potem wyjeżdża. I z kompletem badań, które muszę zrobić sama.

I tu chciałabym Was prosić o poradę. Udało mi się złapać termin na jutro do ginekologa na NFZ o reputacji ogólnie ok, jak i bez szału. BTW to dowód na to, że kolejki.nfz.gov.pl dają radę, bo taki wolny termin mi pokazywały
Nie powiedziałam mojemu dżinowi, że mnie wydatek 400zł za dwie wizyty w miesiącu + badania + luteina przerośnie. Chciałabym spróbować dostać te skierowania na NFZ. Zastanawiam się tylko co powiedzieć jutro drugiemu dżinowi? Że chciałam szybko mieć badania to poszłam do prywatnego ale widzę, że nie będzie mnie stać więc przychodzę do niego, ale już mam wypisane badania, pierwsze USG i tak dalej...czy teraz muszę do niego odchodzić swoje, żeby mi wypisał skierowanie na badania (m.in Hiv i różyczka) czy mając już te wyniki jest szansa, że zleci je od ręki? Czy się oburzy że tak przychodzę od jednego do drugiego?

[Polta]

Napisane przez Samarinda

U mnie to samo, też pocieranie złotem

Dziewczyny, jecie musztardę? Właśnie czytam skład francuskiej, a tam wino białe 4% :/

A ile tego wina będziesz miala w musztardzie na kanapke? Chyba, ze siedzisz ze sloikiem i lyzeczka.
Nie popadajmy w paranoje...

[weselna01]

Napisane przez favianna

Co to są obciążenia GENETYCZNE związane z porodem?

Np. dziedziczysz pewną budowę miednicy. Ja mam bardzo wąską. Można mówić, że wiele osób ma wąską miednicę i rodzi. Ale jak masz przykład od własnej matki, że ona przez to miała 3 ciężkie porody i każdy z pewnymi powikłaniami - chciałabyś ryzykować? Ja nieszczególnie.

[Montii]

Napisane przez Samarinda

U mnie to samo, też pocieranie złotem

Dziewczyny, jecie musztardę? Właśnie czytam skład francuskiej, a tam wino białe 4% :/

10 sloikow chyba nie zjesz kochana

[weselna01]

Napisane przez Montii

w szpitalu to nie laba
i nie znam żadnej osoby której byłoby obojętne czy wyjdzie po 3 dniach czy po tygodniu.
Jak dla mnie - możesz rodzić gdzie chcesz, cesarka, sn, w domu czy w taksówce.

Takie mam labowe podejście do leżenia w szpitalu Co do poznania to masz okazję poznać, mnie to obojętne. Dla c.c mogę leżeć i 1,5 tygodnia, nie przeszkadza mi to.
I dzięki Bo generalnie przez inność poglądów jestem na cenzurowanym u wielu mamusiek

[Manddy]

Napisane przez weselna01

I tu chciałabym Was prosić o poradę. Udało mi się złapać termin na jutro do ginekologa na NFZ o reputacji ogólnie ok, jak i bez szału. BTW to dowód na to, że kolejki.nfz.gov.pl dają radę, bo taki wolny termin mi pokazywały
Nie powiedziałam mojemu dżinowi, że mnie wydatek 400zł za dwie wizyty w miesiącu + badania + luteina przerośnie. Chciałabym spróbować dostać te skierowania na NFZ. Zastanawiam się tylko co powiedzieć jutro drugiemu dżinowi? Że chciałam szybko mieć badania to poszłam do prywatnego ale widzę, że nie będzie mnie stać więc przychodzę do niego, ale już mam wypisane badania, pierwsze USG i tak dalej...czy teraz muszę do niego odchodzić swoje, żeby mi wypisał skierowanie na badania (m.in Hiv i różyczka) czy mając już te wyniki jest szansa, że zleci je od ręki? Czy się oburzy że tak przychodzę od jednego do drugiego?

Mam cały czas ten sam dylemat

[Montii]

Napisane przez weselna01

Takie mam labowe podejście do leżenia w szpitalu Co do poznania to masz okazję poznać, mnie to obojętne. Dla c.c mogę leżeć i 1,5 tygodnia, nie przeszkadza mi to.
I dzięki Bo generalnie przez inność poglądów jestem na cenzurowanym u wielu mamusiek

Ja szanuję bardzo czyjeś poglądy, potrafię wymienić z kimś zdanie, nawet chcę często poznać jego argumenty ( ofc do momentu kiedy nie będzie gadki w stylu '' moja racja jest najlepsza " )
Ja np jestem ogromną fanką karmienia piersią itp. ale są osoby które w życiu tego nie będą robić, nie chcą i tyle. Nie śmiałabym ich krytykować. Ale też nie zniosłabym najeżdżania na naturalne karmienie. Niech każdy robi to co uważa, bez spiny itp