Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV

[201611240917]

Napisane przez pffe

Mam zupełnie inny na to pogląd. Jeśli choroba to zarówno TŻ gdyby zachorował to może na mnie liczyć pod względem finansowym i w drugą stronę też to działa.
Ja dla dziecka bym nie została w domu rok, nie ma takiej opcji.
I nie byłabym utrzymanką i tak, jest to dla mnie uwłaczające ale ja mam pogląd, że urodzenie dziecka to żadne osiągnięcie i równie dobrze może kobieta w tydzień po porodzie iść do pracy a facet siedzieć w domu.

Wiesz, nie chcesz dziecka jak i my wszystkie tu, ale jeśli kobieta go pragnie, to nie sądze, że po tygodniu poleci do pracy (połóg, ewentualne karmienie piersią no i najbardziej podstawowa rzecz czyli chęć bycia blisko dziecka, które dopiero co nosiła przez 9 miesięcy).

Idę po pączka :P

[pffe]

Napisane przez shantai

Wiesz, nie chcesz dziecka jak i my wszystkie tu, ale jeśli kobieta go pragnie, to nie sądze, że po tygodniu poleci do pracy (połóg, ewentualne karmienie piersią no i najbardziej podstawowa rzecz czyli chęć bycia blisko dziecka, które dopiero co nosiła przez 9 miesięcy).

Idę po pączka :P

Czym się kierują kobiety, które te dzieci mają to ich sprawa
Tak czy inaczej, ja bym się nie czuła dobrze będąc utrzymanką. Jak chcę iść wydać 200 zł na książki to idę wydać i nie mam wyrzutów sumienia. To samo TŻ. Wspólna kasa to wspólna ale jeśli tylko jedno wkłada w budżet to nie rozumiem czemu drugie miałoby na tym żerować. I utrzymywanie dziecka to inna sprawa.
Tak czy inaczej nie zostałabym w domu tyle czasu. Szkoda kariery.

Kupiliśmy z TŻ dzisiaj 25 pączków mamy donuty, mamy z bitą śmietaną, mam z czekoladą, marmoladą w różnych smakach i z jabłuszkami Ja jestem w niebie i nie interesuje mnie, że w dupę pójdzie

[Margot45]

Napisane przez pffe

Kupiliśmy z TŻ dzisiaj 25 pączków mamy donuty, mamy z bitą śmietaną, mam z czekoladą, marmoladą w różnych smakach i z jabłuszkami Ja jestem w niebie i nie interesuje mnie, że w dupę pójdzie

Ale na Was dwoje na ten jeden dzień?!
Na zdrowie.....

[zakonna]

Trochę mi się kłóci pojęcie związku z zerowaniem. Między innymi po to jest partner żeby być wsparciem w trudnych sytuacjach.

[pffe]

Napisane przez Margot45

Ale na Was dwoje na ten jeden dzień?!
Na zdrowie.....

Nie no, cały weekend będziemy jeść
jak byśmy tyle zjedli w ciągu dnia to byśmy się pochorowali

[GrumpyCat]

Napisane przez pffe

Kupiliśmy z TŻ dzisiaj 25 pączków mamy donuty, mamy z bitą śmietaną, mam z czekoladą, marmoladą w różnych smakach i z jabłuszkami Ja jestem w niebie i nie interesuje mnie, że w dupę pójdzie

Jeszcze żadnego nie zjadłam i nie chce mi się kupnego :P Ale podobno dzisiaj idą we włosy i paznokcie.

[pffe]

Napisane przez zakonna

Trochę mi się kłóci pojęcie związku z zerowaniem. Między innymi po to jest partner żeby być wsparciem w trudnych sytuacjach.

Oczywiście, że po to jest ale dla mnie ciąża nie jest trudnym momentem (no, zależy już od sytuacji).
Ja mam złe samopoczucie jak mnie ma ktoś utrzymywać. Tak po prostu dla mnie to nie jest ok ale to moje zdanie.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Jeszcze żadnego nie zjadłam i nie chce mi się kupnego :P Ale podobno dzisiaj idą we włosy i paznokcie.

O, to trzeba jeść

[Margot45]

Napisane przez pffe

Nie no, cały weekend będziemy jeść
jak byśmy tyle zjedli w ciągu dnia to byśmy się pochorowali

Przecież do weekendu to będą czerstwe....

[pffe]

Napisane przez Margot45

Przecież do weekendu to będą czerstwe....

Jutro i w sobotę jeszcze będą w porządku, spokojnie
Za to złapało mnie jakieś zapalenie oczu połączone z alergią i cierpię...i mogę straszyć małe dzieci krwistoczerwonymi oczami

[201611240917]

25 pączków..
Ja może ze 2 zjem, ale muszą być dobrej jakości, nie z marketu.

[Margot45]

Napisane przez pffe

Jutro i w sobotę jeszcze będą w porządku, spokojnie
Za to złapało mnie jakieś zapalenie oczu połączone z alergią i cierpię...i mogę straszyć małe dzieci krwistoczerwonymi oczami

Kup sobie coś anty- co jest bez recepty, Claritine np. I popij tego pączka wapnem.

Nie wiem, co by mnie skłoniło do zjedzenia pączka (czy jakiegokolwiek innego ciastka) sprzed trzech dni. Chyba, żebym mdlała z głodu i nie miała nic innego....

[wlosomaniaczkaaa]

Czemu utrzymanką? Przecież kobieta, która wcześniej pracowała otrzymuje pieniądze z tytułu urlopu macierzyńskiego. Nawet kobiecie pracującej na umowę zlecenie zasiłek się należy, więc żaden z niej gołodupiec na łasce faceta.

Pomijam już fakt, że dziecko z reguły nie jest pocieszką wyłącznie mamusi, ale i ojca, który chyba zdaje sobie sprawę z tego, że dla dobra malucha matka powinna być przy dziecku i najczęściej sam tego chce.

[201611240917]

Nie no pączki, to tylko od razu zjedzone jak dla mnie.
Taki zleżały, to..

[Margot45]

Właśnie rąbię drugiego, świeżutkiego a jeszcze go sobie w mikrofali podgrzałam

[pffe]

Napisane przez Margot45

Kup sobie coś anty- co jest bez recepty, Claritine np. I popij tego pączka wapnem.

Nie wiem, co by mnie skłoniło do zjedzenia pączka (czy jakiegokolwiek innego ciastka) sprzed trzech dni. Chyba, żebym mdlała z głodu i nie miała nic innego....

Cały czas biorę leki, tak już mam niestety, że raz na jakiś czas mnie zaatakuje reakcja alergiczna. W sylwestra po jakims kinowym jedzeniu miałam uczulenie na całych nogach. Taki mój urok

A pączuszki jak ze sprawdzonej cukierni to wiadomo, że pieczone dzisiaj w nosy więc jutro czy pojutrze będą jeszcze ok, jak domowe.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Czemu utrzymanką? Przecież kobieta, która wcześniej pracowała otrzymuje pieniądze z tytułu urlopu macierzyńskiego. Nawet kobiecie pracującej na umowę zlecenie zasiłek się należy, więc żaden z niej gołodupiec na łasce faceta.

Pomijam już fakt, że dziecko z reguły nie jest pocieszką wyłącznie mamusi, ale i ojca, który chyba zdaje sobie sprawę z tego, że dla dobra malucha matka powinna być przy dziecku i najczęściej sam tego chce.

No jasne, że ojciec chce żeby matka była z dzieckiem, głupi nie jest. Ja też bym się nie dała wrobić w tacierzyński na miejscu faceta.
Wstawanie w nocy? Nie ma opcji.
Nie mogę leżeć jak jestem chora bo dziecko? Nie ma opcji.
Nie mogę się źle poczuć i się w środku dnia położyć spać? Nie ma opcji.
Nie ma szans żebym miała chodzić cały czas zmęczona, niewyspana, wkurzona.

I ja mówię o momencie kiedy kobieta zupełnie nie ma dochodu w trakcie ciąży bo są takie przypadki. Albo co kiedy wraca do pracy i od razu jej wręczają wymówienie? Dla mnie dziecko w tym kraju to jest porażka. Z resztą w każdym ale u nas wyjątkowo a te 500 zł na dziecko to śmiech na sali.

[Margot45]

Napisane przez pffe

I ja mówię o momencie kiedy kobieta zupełnie nie ma dochodu w trakcie ciąży bo są takie przypadki. Albo co kiedy wraca do pracy i od razu jej wręczają wymówienie? Dla mnie dziecko w tym kraju to jest porażka. Z resztą w każdym ale u nas wyjątkowo a te 500 zł na dziecko to śmiech na sali.

Święte słowa

Ja mam przykład we własnym miejscu pracy: dziewczyna zaszła w ciążę. W momencie, kiedy przyniosła do firmy zaświadczenie lekarskie o ciąży usłyszała wprost "pani nie ma do czego wracać". Wykorzystała macierzyński, wychowawczy, niewykorzystany zwykły urlop i teraz kombinuje ze zwolnieniem. A ma świadomość, ze jak wykończy zwolnienie i wszelkie inne możliwości, ląduje na bruku. Nie mam pojęcia, czy jej mąż pracuje, ale - jak już pisałam ze dwie strony temu: kto ją zatrudni z małym dzieckiem, jak ma do wyboru niedzieciate kandydatki, ewentualnie mężczyzn?

[Shar14]

Napisane przez OYE

Alez niech sobie bedzie stewardessa. Ale z to ambitnie to jest smieszne. Przeciesz to zawod ktory potrzebuje tylko kursu, to niczym bycie fryzyjerka. Robisz kurs.
Ale rozumiem jak dla was moze to byc oh i ahh. Jak ktos nie lata czesto to oczywiscie taki zawod moze sie wydawac czyms wyjatkowym.

EOT z mojej strony, nie czaisz, że Ty latając i raz na dzień nie widzisz całej pracy tych dziewczyn. I jak widać nie masz o tym pojęcia.

[favianna]

Napisane przez zakonna

Trochę mi się kłóci pojęcie związku z zerowaniem. Między innymi po to jest partner żeby być wsparciem w trudnych sytuacjach.

Dziękuję za te słowa. Trochę rozsądkiem powiało.

Napisane przez Margot45

Święte słowa

Ja mam przykład we własnym miejscu pracy: dziewczyna zaszła w ciążę. W momencie, kiedy przyniosła do firmy zaświadczenie lekarskie o ciąży usłyszała wprost "pani nie ma do czego wracać". Wykorzystała macierzyński, wychowawczy, niewykorzystany zwykły urlop i teraz kombinuje ze zwolnieniem. A ma świadomość, ze jak wykończy zwolnienie i wszelkie inne możliwości, ląduje na bruku. Nie mam pojęcia, czy jej mąż pracuje, ale - jak już pisałam ze dwie strony temu: kto ją zatrudni z małym dzieckiem, jak ma do wyboru niedzieciate kandydatki, ewentualnie mężczyzn?

OK, ale uważasz że to jest w porządku? Są ludzie którzy chcą mieć dzieci lub ich nie chcą. Jeśli utrudnia się każdy z tych wyborów życiowych to jest to dyskryminacja. Istnieje coś takiego jak prawa reprodukcyjne i państwo ma obowiązek o dbanie o nie. Matki powinny mieć możliwość bezpiecznego powrotu do pracy, a kobiety które dzieci nie chcą zagearantowany dostęp do antykoncepcji, antykoncepcji awaryjnej, aborcji.

[Margot45]

Napisane przez favianna

OK, ale uważasz że to jest w porządku? Są ludzie którzy chcą mieć dzieci lub ich nie chcą. Jeśli utrudnia się każdy z tych wyborów życiowych to jest to dyskryminacja. Istnieje coś takiego jak prawa reprodukcyjne i państwo ma obowiązek o dbanie o nie. Matki powinny mieć możliwość bezpiecznego powrotu do pracy, a kobiety które dzieci nie chcą zagearantowany dostęp do antykoncepcji, antykoncepcji awaryjnej, aborcji.

Ależ oczywiście, ze nie jest!!!
Odmienne przykłady mam w dwóch firmach księgowych, które nas obsługują - tam co i rusz któraś jest w ciąży, jedna wraca z macierzyńskiego to druga idzie - jest rotacja, ale też jest świadomość, ze po odchowaniu malucha na tyle, ze może pójść do żłobka / zostać pod opieka innej osoby niż matka jest gdzie wrócić. I uważam, ze to jest właściwe.
Natomiast mam też świadomość, ze jednak takich sytuacji jak w mojej firmie jest dużo. I "powinno być" a "jest" to niestety dwie krańcowo różne sytuacje.

[201611240917]

Śnieżyca mnie złapała w drodze po pączki.

[Margot45]

Napisane przez shantai

Śnieżyca mnie złapała w drodze po pączki.

Nie żartuj?!
Ja nie chcę, miało być ciepło!

[201611240917]

Napisane przez Margot45

Nie żartuj?!
Ja nie chcę, miało być ciepło!

Niestety jakoś dobiegłam do metra. Ale chwilowe chyba

[Margot45]

No i wykrakała, w centrum też sypie

[201604250941]

Stewardessa owszem nie jest inżynierem technologii kosmicznych, ale spędza większość czasu na pokładzie, poświęca zycie, w zamian widzi swiat. To dla mnie jest ambitne, dużo poswiecenia, ale sporo w zamian.

Ja rozumiem, ze na tym wątku ludzie maja swoje zdanie o utracie niezależności, ale utrzymanka to za mocne slowo na kogoś, kto wiele poswieca dla dziecka, nawet jeśli pobyt w domu trwa trzy lata. Nie każdy chce oddać dziecko do żłobka, bo się boi o bezpieczeństwo. Tak po prostu wygląda zakładanie rodziny.

[Bananalama]

7 pączków dzisiaj, kiepsko... mój rekord to kilkanaście

[faeria]

Tylko cztery, ale już mam dość... oby poszło w cycki

[201611240917]

3, ale z tych mniejszych :P

[201803090921]

Marny JEDEN pączuś dziś wpadł do mej paszczy :p

Co do przerwy w pracy z powodu dziecka - ja to chyba bym chłopa wrobila w tkwienie w domu, bo sama bym zwariowała, siedząc w czterech ścianach z dzieciakiem.

[pffe]

Napisane przez favianna

Dziękuję za te słowa. Trochę rozsądkiem powiało.







OK, ale uważasz że to jest w porządku? Są ludzie którzy chcą mieć dzieci lub ich nie chcą. Jeśli utrudnia się każdy z tych wyborów życiowych to jest to dyskryminacja. Istnieje coś takiego jak prawa reprodukcyjne i państwo ma obowiązek o dbanie o nie. Matki powinny mieć możliwość bezpiecznego powrotu do pracy, a kobiety które dzieci nie chcą zagearantowany dostęp do antykoncepcji, antykoncepcji awaryjnej, aborcji.

Ja uważam, że to jest ok. Sama bym nie zatrudniła kobiety dzieciatej. Niestety za dużo mamy cwaniaczków w kraju. Najpierw urlop macierzyński a potem co rusz kombinowanie, zrywanie się z pracy bo dziecko bo coś tam. Nie i koniec i mogą powiedzieć, że dyskryminuję ale mam to gdzieś.
I gdybym zatrudniła niedzieciatą i by zaszła w ciążę to sorry, nie ma do czego wracać bo ja chcę mieć poważnego pracownika a nie kombinatora a jak wiemy z dziećmi są ciągłe problemy.
I niech mówią co chcą. I tak, jestem świadoma, że mnie też można traktować jako potencjalną kandydatkę na matkę jeśli chodzi o pracę.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez Sziket

Marny JEDEN pączuś dziś wpadł do mej paszczy :p

Co do przerwy w pracy z powodu dziecka - ja to chyba bym chłopa wrobila w tkwienie w domu, bo sama bym zwariowała, siedząc w czterech ścianach z dzieciakiem.

Ja bym nie wytrzymała. Ciągle wycie, skakanie nad dzieckiem i ledwie godzinka czy dwie przerwy na drzemkę. Ja dziękuję, jak ktoś się ładuje sam w takie bagno to jego sprawa ale dla mnie to jest koszmar. Niewyspanie, nie można za bardzo nawet książki poczytać, wieczne zmęczenie.

[Ingrid80]

Napisane przez pffe

Czym się kierują kobiety, które te dzieci mają to ich sprawa
Tak czy inaczej, ja bym się nie czuła dobrze będąc utrzymanką. Jak chcę iść wydać 200 zł na książki to idę wydać i nie mam wyrzutów sumienia. To samo TŻ. Wspólna kasa to wspólna ale jeśli tylko jedno wkłada w budżet to nie rozumiem czemu drugie miałoby na tym żerować. I utrzymywanie dziecka to inna sprawa.
Tak czy inaczej nie zostałabym w domu tyle czasu. Szkoda kariery.

Kupiliśmy z TŻ dzisiaj 25 pączków mamy donuty, mamy z bitą śmietaną, mam z czekoladą, marmoladą w różnych smakach i z jabłuszkami Ja jestem w niebie i nie interesuje mnie, że w dupę pójdzie

Ale pamiętasz o tym że kobieta przez rok po urodzeniu dziecka dostaje macierzyński. Nie jest utrzmanką ;-)