2016-02-08, 13:47 | #4471 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
Ja prowadzę psy na dwóch osobnych smyczach. Sonia w lewej ręce a Tofik w prawej. Każdy pies idzie po swojej stronie. Jak jedno siusia to cała ekipa się zatrzymuje.czasem się zdarza ze jedno robi kupę a drugie musi koniecznie w tym samym czasie wepchac łeb w krzaki metr dalej. Wtedy ważniejsza jest kupa a drugiemu psu skracam smycz. Nie pozwalam na chodzenie od jednej strony do drugiej bo bym się zabiła o smycze.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-02-08, 13:50 | #4472 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
|
Dot.: Psy - cz. IV
[1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;55340421]Raczej nie mają po kościach żadnych problemów, rzadko zdarzy się biegunka. A lubię jak tak sobie kości od czasu do czasu pomemłają, mam wrażenie, że takie kilkadziesiąt minut gryzienia dobrze wpływa im na móżdżki No i jednak niezłą radochę z tego mają.
Bardzo żałuję, że nie mam specjalnie warunków do przejścia na barf. Znowu mam też pytanie do osób, które mają dwa psy lub więcej i wyprowadzają je na smyczach. Dla mnie to chyba największy horror, jeśli chodzi o posiadanie dwóch psów. Jedna mi się wlecze i wącha każdy krzak przez 5 minut (Dafi). Druga ciśnie do przodu nie patrząc na nic (Blanka). Obie lubią sobie nieraz przejść z jednej strony na drugą (dopiero teraz widzę jaki to jest problem!). Obie trzymam na maksymalnie skróconych smyczach (przepinanych), żeby się jako tako nie plątały... Ale i tak jest dramat A jak jeszcze jedna zacznie ciągnąć w jedną stronę, druga w drugą to w ogóle jest komedia. Zastanawiam się jak muszę wyglądać dla postronnych obserwatorów stojąc między psami z szeroko rozłożonymi rękami Jak to wygląda u Was? Jak jeden pies się zatrzyma, stajecie i czekacie aż skończy wąchać, przytrzymując drugiego? Nie pozwalacie przechodzić z jednej strony na drugą? Potrzebuję jakiegoś poradnika [/QUOTE] Cire, ja zastanawiam się nad jeszcze jednym psem. Bardzo bym chciała, natomiast dwie kwestie mnie powstrzymują. Raz to spacery, dwa to ewentualne opieka nad nimi, jak pojedziemy gdzieś, gdzie nie będziemy mieli możliwości ,zabrać ich ze sobą.
__________________
some dance to remember some dance to forget |
2016-02-08, 14:17 | #4473 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Cytat:
opieka: robisz to samo, tylko podwójnie. przecież przygotowanie posiłku dla psa to nie są nie wiadomo jakie godziny jedyna sytuacja lekko awaryjna, to gdy masz jedną wannę i dwa psy do wykąpania, ale też da się załatwić. ja wtedy potrafiłam zamknąć się z oboma w łazience, albo w ostateczności przywiązać na 5 minut psa w kolejce do czegoś, żeby mi wszystkiego nie ubłocił. zwykle robiliśmy to na 4 ręce i było ok. wyjazdy: po co wyjechać gdzieś, gdzie nie można wziąć psów a jak już trzeba, to są znajomi, nianie, petsitterzy. |
||
2016-02-08, 14:29 | #4474 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
__________________
some dance to remember some dance to forget |
|
2016-02-08, 14:50 | #4475 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
W innych obowiązkach uwzględniłaś pomoc drugiej osoby - ja bym się nie chciała od tego uzależniać, bo różne są przypadki. Całe życie miałam dwa psy i jest to oczywiście do pogodzenia, ale nie ma co ukrywać, że są pewne trudności. |
|
2016-02-08, 15:03 | #4476 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Psy - cz. IV
Wasze psy mają ulubione słowo? Młoda mnie coraz bardziej zaskakuje. Wiadomo, że na hasło 'idziemy na spacer/siku' albo 'jesteście głodni' czy cokolwiek takiego psy się ożywiają i odpowiadają.
A u mnie od wczoraj Coffe ma ulubione słowo szłam przez dom i dawno psów nie widziałam, więc mówię 'gdzie są moje ulubione zwierzaki' i nagle młoda wyskakuje z taką radością Nigdy wcześniej jie używałam tego słowa, od wczoraj na 'zwierzaku' jest dziki szał i uwielbienie Nie wiem skąd to się wzięło, myślałam że może ktoś kiedyś do niej tak mówił, ale po pierwsze miała by wtedy mniej niż 6 miesięcy, a po drugie nie sądzę że wspomnienie człowieka który ją bił i wywalił wywołało taką radość. Już wiem jak poprawiać młodej humor Cytat:
---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ---------- Cytat:
Chyba to też zależy od tego jak gryzie. Jak ma w sobie bardzo dużo emocji i się musi wyładować do szybko i mocno mieli, tak jak wczoraj i była krew. Dzisiaj dostała ucho i normalnie jadła, jak pies i nic nie było, bo w paszcze zaglądałam. |
||
2016-02-08, 15:19 | #4477 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-02-08, 15:21 | #4478 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Nie rozumiem, dlaczego musisz pisać w taki napastliwy sposób. |
|
2016-02-08, 15:45 | #4479 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
nie piszę w napastliwy sposób, po prostu wymyślasz problemy nie zmuszam Cię do posiadania psów w większej ilości, ale podane 'argumenty' nijak się mają do rzeczywistości i nie są faktycznymi problemami.
|
2016-02-08, 16:08 | #4480 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Nie ma co kogoś przekonywać do brania następnego psa, po co |
|
2016-02-08, 17:49 | #4481 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Też bym miała obawy przed zostawieniem obcej osobie, teraz zostawiam rodzicom i jestem spokojna, ze i oni go lubią i on się dobrze u nich czuje. Odniosłam się do problemów już wymienionych. Może dla Ciebie to nie są problemy, ale chyba ktoś może mieć inne zdanie czy jest to zabronione? |
|
2016-02-08, 18:37 | #4482 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
ja się zgadzam z Jigoku, dwa psy to nie w kij dmuchał. Więcej kosztów, problemów z zapewnieniem opieki. Lepiej przemyśleć sto razy taką decyzję niż podjąć złą.
Osobiście nigdy już nie zdecyduję się na dwa psy tej wielkości. Jeśli będą dwa, to na pewno o wiele mniejsze.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-02-08, 20:22 | #4483 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Psy - cz. IV
Dziewczyny, jak to jest z przekodowaniem chipa? Np przy zmianie właściciela? Każdy wet może to zrobić?
wysłane z telefonu |
2016-02-08, 20:58 | #4484 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
|
|
2016-02-08, 21:38 | #4485 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
to nie wet to robi, tylko Ty zmieniasz dane w bazie danych, w której zarejestrowany jest pies. czasem proszą o skan umowy adopcyjnej jako dowód, czasem tylko skan strony książeczki zdrowia z numerem czipa.
|
2016-02-09, 05:47 | #4486 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
wysłane z telefonu |
|
2016-02-09, 06:25 | #4487 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Psy - cz. IV
[1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;55340421]
Znowu mam też pytanie do osób, które mają dwa psy lub więcej i wyprowadzają je na smyczach. Dla mnie to chyba największy horror, jeśli chodzi o posiadanie dwóch psów. Jedna mi się wlecze i wącha każdy krzak przez 5 minut (Dafi). Druga ciśnie do przodu nie patrząc na nic (Blanka). Obie lubią sobie nieraz przejść z jednej strony na drugą (dopiero teraz widzę jaki to jest problem!). Obie trzymam na maksymalnie skróconych smyczach (przepinanych), żeby się jako tako nie plątały... Ale i tak jest dramat A jak jeszcze jedna zacznie ciągnąć w jedną stronę, druga w drugą to w ogóle jest komedia. Zastanawiam się jak muszę wyglądać dla postronnych obserwatorów stojąc między psami z szeroko rozłożonymi rękami Jak to wygląda u Was? Jak jeden pies się zatrzyma, stajecie i czekacie aż skończy wąchać, przytrzymując drugiego? Nie pozwalacie przechodzić z jednej strony na drugą? Potrzebuję jakiegoś poradnika [/QUOTE] Po pierwsze: naucz młoda chodzić na smyczy samą. Koniecznie. Po drugie - ja zawsze 2-3 psy w jednej ręce, jak prowadzę więcej, to na 2 ręce. Tak, jak jeden pies się zatrzymuje by niuchac, to ja i reszta czekamy. Nie pozwalaj na przechodzenie z jednej strony Ciebie na drugą, nie pozwalaj na to, że stoisz między nimi z wyciągniętymi rękami - najpierw niuch jedna, potem druga, nie ma opcji. Wprowadź nowe zasady, poćwiczcie i zobaczysz że będzie dobrze
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2016-02-09, 10:15 | #4488 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
A prawda jest taka, że dzisiaj mało który molos, to molos. Niestety te psy też idą w stronę przytulanek, robi się z nich psy bez charakteru. Ale ja wiedziałam skąd psa wziąć, by ten fascynujący (wcale nie mityczny, trzeba tylko trochę temat ogarnąć) charakter mieć.
__________________
Każdy niech zobaczy tyle, na ile głęboko patrzy.
Edytowane przez Rottie Czas edycji: 2016-02-09 o 10:18 |
|
2016-02-09, 11:50 | #4489 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 488
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ---------- Na długi spacer, najlepsze jest to, że jedziemy samochodem, więc właśnie nie muszę z nimi walczyć Gorzej jak idziemy tylko załatwić swoje potrzeby na osiedle... |
|
2016-02-09, 12:31 | #4490 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Psy - cz. IV
[1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;55402866]A co jak trawę mam tylko z jednej strony? I pies, którego trzymam od strony chodnika będzie chciał się załatwić? Więc będzie musiał wejść na stronę prawą. Co w takim wypadku? A psy mam takie, że nie raz siku robią po 5 razy na spacerach smyczowych A czasem i koopę na kilka razy cisną.[COLOR="Silver"]
[/QUOTE] To naucz je chodzić równo po jednej stronie. My mamy dwie opcje: 1. Dwa psy po jednej stronie, dwa po drugiej. Mają iść równo obok nogi, jedno się zatrzymuje to wszyscy czekają. Pies który mniej umie chodzić przy nodze idzie bliżej, wtedy ten dalszy trzyma go w ryzach, żeby szedł blisko nogi 2. Jak idę z dwoma psami jedno w jednej ręce, drugie w drugiej i po jakimś czasie zamiana (jak mamy trawę tylko z jednej strony). U mnie ten plus, że wokół same pola, więc na sikanie z reguły idziemy ze smyczą zawieszoną na mojej szyi |
2016-02-09, 12:34 | #4491 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
Moje sikaja tam, gdzie pozwolę czyli trzymają dopóki nie dojdą do trawki. Ewentualnie ja po prostu robie obrót o 180 stopni.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-02-09, 13:11 | #4492 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Psy - cz. IV
Ach no ach no ach no
Wróciłam właśnie z co wtorkowego treningu I Ruby był tak dzielnym piesełkiem, który bardzo równo pracował jak na nią, myślał trochę więcej niż przeciętnie, wcale tak bardzo nie wchodził w emocje (ewentualnie wtedy, gdy skupienie nie było potrzebne, wtedy szalała i roznosiła dekle) i generalnie był wcale dzielnym suczkiem. Co prawda raz się zachłysnęła z oburzenia jaki inny bordeł usiłował jej przyjacielsko zabrać piłeczkę, ale natychmiast poszłyśmy uspokoić się na boczek. Następnie wypruła do cudzej piłki, złapała ją w zęby, ale na polecenie "zostaw" natychmiast ją wypluła i przyleciała do mnie. (poza jednym, suczym zachowaniem podczas treningu frisbee - podeszła do swojego arch enemy z dyskiem w pysku, ogon w precel i powiedziała "zobacz co mam, suko" no ale pindą to już będzie zawsze no :P) |
2016-02-09, 13:15 | #4493 | |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
2016-02-09, 13:33 | #4494 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
u mnie to jest standard. Sara sama z siebie zabawki nie ruszy, ale jak ktoś ma, to pierwsza do kradnięcia i popisów |
|
2016-02-09, 13:36 | #4495 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
Ale ja bym chciała zobaczyć Ruby w akcji.
U nas zabawkami rządzi Sonia, jak tylko Tofiś zaczyna się czymś bawić, to wiadomo, że zaraz zostanie zabrane.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-02-09, 13:56 | #4496 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: Psy - cz. IV
Psia szkoła moja kupiła tor do agi
Teraz czekam aż dziewczyny go oszlifują i odmalują. Już gadałam żeby grupa na sobotę powstała jakaś żebym mogła z Grubym chodzić. Dziś miałam wyprawę do nich, przez całe miasto, rynek pełen gołębi i dzieci, uliczki ciasne i mniej ciasne, most wokół którego jest pełno robotników, bo jeszcze wały naprawiają, koparki, kopareczki, tiry, ciężarówki. A Milo pięknie koło nogi szedł sam z siebie, a jak tylko pojawiało się coś do czego zwykle startował agresorem, przychodził do mnie i patrzył w oczy. Nawet olał psa, który się do nas przyczepił. Ktoś go zostawił przed sklepem ze smyczą i pies poszedł zwiedzać osiedle, trafił na nas i zaczął się rzucać. Milo burknął ze dwa razy, a na moje: "zamknij się" odwrócił łeb i poszedł dumnie przed siebie. Dobry dzień na spacery dziś. Zdziwiony Pan Pies z dziś. Edytowane przez anlejka Czas edycji: 2016-02-09 o 13:58 |
2016-02-09, 14:22 | #4497 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
ale rozumiem zdziwienie, jego właściciele też byli bardzo zdziwieni jak przyszli po kilku godzinach, a ja im się bez problemu kręciłam po domu. Zwłaszcza, ze ten pies mnie nigdy wczesniej nie widzial. Z tego co mowili wlasciciele zwykle własnie sadzał ludzi na tyłkach i kazał im czekać aż się pojawią "alfy". Cóż widocznie zawsze musi być ten pierwszy raz. I rzeczywiście, jak sie trafil kolejny intruz to pies go sadzal, ze mna nigdy tego nie sprobowal, a wpadalam do nich jeszcze ze 2 razy najwyrazniej akurat mnie nie odbieral jako zagrozenia?
__________________
Bohemian like you Edytowane przez phony Czas edycji: 2016-02-09 o 14:23 |
|
2016-02-09, 22:17 | #4498 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Psy - cz. IV
Dziewczyny, macie może namiary na dobrego behawiorystę w Łodzi?
|
2016-02-10, 00:25 | #4499 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Psy - cz. IV
[1=ed89d33cdfaf890e98c6c6d 799d9cf674a3d89ba_611d90f 2bec38;55444731]Dziewczyny, macie może namiary na dobrego behawiorystę w Łodzi?[/QUOTE]
A ja potrzebuje na jakiegoś fajnego szkoleniowca w małopolskim, który mi powie czy pies nadaje się do jakiejkolwiek pracy w grupie, tak z zewnątrz bo ja nie potrafię ocenić. |
2016-02-10, 12:08 | #4500 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
poszukajcie sobie może na stronie COAPE?
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:42.