Ponowne zaręczyny po rozstaniu.

[Piotrusiowa2993]

Witam, rok temu rozstałam się z narzeczonym po 6 latach związku, roku w narzeczeństwie, oddałam pierścionek. Jednak od czasu do czasu się spotykaliśmy... W sylwestra tego roku doszliśmy do wniosku ze nie możemy bez siebie żyć i jesteśmy nadal razem. Mam wątpliwości co do tego czy powinien oddać mi pierścionek i nadal mamy być w narzeczeństwie czy jednak powinno być tak ze po raz drugi się oświadczy...
Bardzo proszę o wstrzymanie się z hejtami.. jest to dla mnie dziwna sytuacja więc proszę o wyrozumiałość...

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Piotrusiowa2993

Witam, rok temu rozstałam się z narzeczonym po 6 latach związku, roku w narzeczeństwie, oddałam pierścionek. Jednak od czasu do czasu się spotykaliśmy... W sylwestra tego roku doszliśmy do wniosku ze nie możemy bez siebie żyć i jesteśmy nadal razem. Mam wątpliwości co do tego czy powinien oddać mi pierścionek i nadal mamy być w narzeczeństwie czy jednak powinno być tak ze po raz drugi się oświadczy...
Bardzo proszę o wstrzymanie się z hejtami.. jest to dla mnie dziwna sytuacja więc proszę o wyrozumiałość...

porozmawiaj o tym ze swoim facetem, jak to widzi.

[tymczasowa_]

takie 'masz, możesz znowu nosić' mi się nie widzi, ale ponowne zaręczyny z pompą też nie bardzo :/ moim zdaniem fajnie by było, jakbyście urządzili sobie jakaś romantyczną kolację i wtedy by Ci po prostu ten pierścionek oddał.

[ewamewa]

A jak Ty byś wolała? Bo chyba to jest najważniejsze

[Frezja__]

Może czeka, aż sytuacja się ustabilizuje? Jaka była przyczyna rozstania?

[atimaF]

Nowy pierscionek i nowe zareczyny.
Stary pierscionek zakopac o polnocy w ustronnym miejscu.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Rozmawialiście o założeniu rodziny? O ślubie?

Jeśli nie - to po Ci pierścionek?

Jeśli związek rozpada się po 6 latach to podejrzewam, że nie przez głupotę. Domyślam się, że nałożyły się na to dodatkowe, głębsze problemy i w pierwszej kolejności zależałoby mi na ich rozwiązaniu. Dopiero po przepracowaniu razem koszmarków z przeszłości byłabym w stanie rozmawiać na tematy związane z przyszłością związku i dokąd on zmierza.

Jeśli natomiast rozeszliście się przez bzdurę to zastanowiłabym się nad sensem tego powrotu. To, że nie możecie żyć bez siebie to nie jest absolutnie żaden powód do bycia razem w momencie, gdy coś błahego było w stanie was rozdzielić. Gdyby miłość równała się szczęściu świat byłby piękniejszy.

[Piotrusiowa2993]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5546520 1]Rozmawialiście o założeniu rodziny? O ślubie?

Jeśli nie - to po Ci pierścionek?

Jeśli związek rozpada się po 6 latach to podejrzewam, że nie przez głupotę. Domyślam się, że nałożyły się na to dodatkowe, głębsze problemy i w pierwszej kolejności zależałoby mi na ich rozwiązaniu. Dopiero po przepracowaniu razem koszmarków z przeszłości byłabym w stanie rozmawiać na tematy związane z przyszłością związku i dokąd on zmierza.

Jeśli natomiast rozeszliście się przez bzdurę to zastanowiłabym się nad sensem tego powrotu. To, że nie możecie żyć bez siebie to nie jest absolutnie żaden powód do bycia razem w momencie, gdy coś błahego było w stanie was rozdzielić. Gdyby miłość równała się szczęściu świat byłby piękniejszy.[/QUOTE]


Rozstanie nie nastąpiło z głupoty, powód był poważny. Teraz zostało wszystko wyjaśnione. Z wyjątkiem pierścionka, jestem pewna że to właśnie ten ale nie jestem osobą, które będzie namawiała by mi go założył ponownie na palec, aczkolwiek dwa dni temu powiedział ze mam przymierzyć, bo chciał zobaczyć czy pasuje ;P W niedziele walentynki,,, więc kto wie, może problem sam się rozwiąże ;P

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez tymczasowa_

takie 'masz, możesz znowu nosić' mi się nie widzi, ale ponowne zaręczyny z pompą też nie bardzo :/ moim zdaniem fajnie by było, jakbyście urządzili sobie jakaś romantyczną kolację i wtedy by Ci po prostu ten pierścionek oddał.

Chyba było by to najwłaściwsze rozwiązanie W ndz walentynki, więc może, może...

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez atimaF

Nowy pierscionek i nowe zareczyny.
Stary pierscionek zakopac o polnocy w ustronnym miejscu.

Dlaczego tak uważasz ?

[atimaF]

Bo to jest inna rzeczwistosc.Tamten pierscionek moze sie zle kojarzyc, powodowac zle wspomnienia.
A drugie zdanie w moim poscie to zart.

[Piotrusiowa2993]

Napisane przez atimaF

Bo to jest inna rzeczwistosc.Tamten pierscionek moze sie zle kojarzyc, powodowac zle wspomnienia.
A drugie zdanie w moim poscie to zart.

Nie kojarzy mi się źle ten pierścionek
Noo wiem, że żart, chociaż gdyby kojarzył się źle.. hahaha

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Czekaj czekaj... w poprzednim wątku pisałaś, że chcesz się zareczyc ze swoim przyjacielem, z którym weszłas w związek. A o facecie z którym byłaś 6 lat chcesz jak najszybciej zapomnieć.

Chcesz mi powiedzieć, że chciałaś się z nim zareczyc jeszcze w listopadzie,bo jesteś jego pewna a po 3 miesiącach Ci się odmieniło i teraz chcesz ponownie zareczyc się z poprzednim byłym?

Może najpierw trochę ochlon, daj sobie więcej czasu do namysłu, a potem podejmuj tak poważne życiowe decyzje? Jeśli przeskakujesz od zaręczyn do zaręczyn a potem znów do poprzednich zaręczyn, to wydaje mi się, że nie jesteś jeszcze gotowa na ten krok.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Czy ten chłopak w ogóle wie, że jeszcze 3 miesiące temu planowałas zaręczyny z innym facetem?

[Piotrusiowa2993]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;55536366]Czekaj czekaj... w poprzednim wątku pisałaś, że chcesz się zareczyc ze swoim przyjacielem, z którym weszłas w związek. A o facecie z którym byłaś 6 lat chcesz jak najszybciej zapomnieć.

Chcesz mi powiedzieć, że chciałaś się z nim zareczyc jeszcze w listopadzie,bo jesteś jego pewna a po 3 miesiącach Ci się odmieniło i teraz chcesz ponownie zareczyc się z poprzednim byłym?

Może najpierw trochę ochlon, daj sobie więcej czasu do namysłu, a potem podejmuj tak poważne życiowe decyzje? Jeśli przeskakujesz od zaręczyn do zaręczyn a potem znów do poprzednich zaręczyn, to wydaje mi się, że nie jesteś jeszcze gotowa na ten krok.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Czy ten chłopak w ogóle wie, że jeszcze 3 miesiące temu planowałas zaręczyny z innym facetem?[/QUOTE]


To nie ja planowałam zaręczyny tylko tamten facet łącznie z wyznaczeniem mi tego, że mam rzucić studia i rodzić dzieci, bo przecież mam już 22 lata .

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Ale pisałaś, że jesteś pewna tego właśnie faceta, że to na całe życie. A teraz 3 miesiące później zareczasz się znowu z innym, z którym rok temu zaręczyny zerwałas.

Ja bym na Twoim miejscu teraz w ogóle nie podejmowała decyzji o zareczynach żadnych, bo jak widać po Tobie, są to zbyt pochopne decyzje. Wróć do związku z byłym jeśli chcesz, ale z planowaniem ślubu się wstrzymaj. Bo chyba nie rozumiesz powagi takich zobowiązań skoro lawirujesz pomiędzy zareczynami z różnymi facetami.

[Flashdance]

W poprzednim wątku (11.2015) pełno było stwierdzeń odnoszących się do Twojego ówczesnego faceta "kocham go, wiem że to ten jedyny, chcę z nim spędzić życie", i mnóstwo wpisów dotyczących Twojego (wtedy) byłego a (obecnie) obecnego faceta: "to nie był poważny związek, nigdy nie czułam do niego tego co teraz".

Moim zdaniem za szybo skaczesz od jednego pana do drugiego, za szybko szafujesz określeniami "kocham go, jestem go pewna, to na całe życie". Za szybko i za dużo myślisz o pierścionkach, zaręczynach, ślubach.

Nie czas teraz na zaręczyny. Nieważne czy nowym, czy starym pierścionkiem. Najpierw się zastanów czego chcesz, z kim chcesz być co czujesz. Pierścionek to teraz powinien być dla Ciebie najmniejszy problem. Byłaś 6 lat w związku, zaręczyłaś się, rozeszliście się, a Ty weszłaś w drugi związek, po 3 miesiącach pisałaś że to ten jedyny i że go kochasz, a po kolejnych 3 piszesz że to jednak Twój były jest tym jedynym i na całe życie. Nie widzisz w tym wszystkim niczego dziwnego?

[skazana_na_bluesa]

Buahahaha. Wstrzymaj sie dziecko z jakimikolwiek zareczynami.

[victorion]

Napisane przez Flashdance

Byłaś 6 lat w związku, zaręczyłaś się, rozeszliście się, a Ty weszłaś w drugi związek, po 3 miesiącach pisałaś że to ten jedyny i że go kochasz, a po kolejnych 3 piszesz że to jednak Twój były jest tym jedynym i na całe życie. Nie widzisz w tym wszystkim niczego dziwnego?

Niedawno natknęłam się na artykuł opowiadający historie kilku kobiet, które przez wiele miesięcy bardzo dokładnie planowały ślub i wesele, a w kilka miesięcy po małżeństwa się rozpadały. Po przeczytaniu go na podstawie sposobu w jaki sposób te kobiety wszystko opisywały odniosłam wrażenie, że ich głównym celem życia był ślub i wesele z bajki, jaki sobie wymarzyły, a partner miał tylko zagrać swoją rolę. Oczywiście w bajkach nie ma dalszej codzienności, więc i związki się rozpadały...

Może autorka jest podobnym przypadkiem? Nie ważne z kim, ważne by urządzić swój ślub.

[GdyKochamy]

Nie popieram ponownego wchodzenia w związki. Rozstaliście się, związaliście się z kimś innym, nie wyszło i wracacie do siebie?

Poczekaj na takie poważne decyzje. Jeszcze przez chwilą chciałaś spędzić całe swoje życie z kimś innym.

[moooniaaaa]

I to wszystko w wieku 22 lat.

To ile Ty miałaś jak zaczelas byc z obecnym? 14?!