Długie karmienie piersią

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A to mogłyby te same firmy, co m produkują, pomyśleć i lecieć dwutorowo - dodatkowy zysk
A ile by mamy kupiły... A na przykład, zamiast wielorazowych silikonowych nakładek na piersi wymyśleć krótszego użytku i już ciągły zakup. No tak sobie gdybam, niech już same firmy myślą, czemu mam robotę za nie odwalać?

[agnieszka 0605]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38881792], niech już same firmy myślą, czemu mam robotę za nie odwalać? [/QUOTE]




Rzabba Ty karmiłaś w ciąży? Możesz podzielić się doświadczeniem?

[Black_Rose]

ja już po pierwszym tyg kp stracilam 8kg. Teraz waze nawet mniej niż przed ciaza - karmie już 3 m-c. Bardzo polecam, wcinam jak nienormalna a maly i tak sciaga ze mnie...

[Rzabba]

Napisane przez agnieszka 0605

Rzabba Ty karmiłaś w ciąży? Możesz podzielić się doświadczeniem?

Tak karmiłam w ciąży, bo jak zaszłam w drugą to młoda miała dopiero 9 miesięcy a po porodzie jeszcze przez 1,5 roku karmiłam dwójkę.

[ewelajna25]

Napisane przez agnieszka 0605

Rzabba Ty karmiłaś w ciąży? Możesz podzielić się doświadczeniem?

Hej, ja jestem teraz w 13 tc i karmie piersia. Co prawda niewiele, bo moja corka ma prawie 23 m, ale przysysa sie znienacka rano, czasem w poludnie tez cos podpije. Jeszcze miesiac temu pila wieczorem i w nocy, ale stopniowo to ograniczylysmy, obeszlo sie bez zastojow etc. Sadze, ze za miesiac, dwa zrezygnujemy tez z karmien porannych. Gin powiedzial, ze karmienie samo w sobie nie szkodzi, choc draznienie sutkow moze spowodowac skurcze macicy zwlaszcza w zaawansowanej ciazy i przede wszystkim mnie pozbawia czesci witamin. Chcialabym zatem odpoczac choc pare mies do porodu, bo planuje ze znowu pokarmie ok 2 lata.

[gda]

Napisane przez ewelajna25

Hej, ja jestem teraz w 13 tc i karmie piersia. Co prawda niewiele, bo moja corka ma prawie 23 m, ale przysysa sie znienacka rano, czasem w poludnie tez cos podpije. Jeszcze miesiac temu pila wieczorem i w nocy, ale stopniowo to ograniczylysmy, obeszlo sie bez zastojow etc. Sadze, ze za miesiac, dwa zrezygnujemy tez z karmien porannych. Gin powiedzial, ze karmienie samo w sobie nie szkodzi, choc draznienie sutkow moze spowodowac skurcze macicy zwlaszcza w zaawansowanej ciazy i przede wszystkim mnie pozbawia czesci witamin. Chcialabym zatem odpoczac choc pare mies do porodu, bo planuje ze znowu pokarmie ok 2 lata.

Zdarza się, że dziecko odstawione od piersi w czasie ciąży mamy, po narodzinach rodzeństwa, chce wrócić do piersi. Rozważasz opcję karmienia dwójki?

Ja na razie przełożyłam w czasie drugą ciążę, bo karmienie nocne od 16 miesięcy mnie bardzo męczy... Jak pomyślę, że zaraz pojawiłby się nowy ssak... Oj!

[Linka25]

Napisane przez gda

Zdarza się, że dziecko odstawione od piersi w czasie ciąży mamy, po narodzinach rodzeństwa, chce wrócić do piersi. Rozważasz opcję karmienia dwójki?

Ja na razie przełożyłam w czasie drugą ciążę, bo karmienie nocne od 16 miesięcy mnie bardzo męczy... Jak pomyślę, że zaraz pojawiłby się nowy ssak... Oj!

Hehe mam to samo. U nas leci juz 19 mc kp.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ewelajna25]

Napisane przez gda

Zdarza się, że dziecko odstawione od piersi w czasie ciąży mamy, po narodzinach rodzeństwa, chce wrócić do piersi. Rozważasz opcję karmienia dwójki?

Ja na razie przełożyłam w czasie drugą ciążę, bo karmienie nocne od 16 miesięcy mnie bardzo męczy... Jak pomyślę, że zaraz pojawiłby się nowy ssak... Oj!

Powiem Ci szczerze, ze tak. Moja corka tak bardzo uwielbia mleko z piersi, ze podejzewam, ze nie bedzie mogla oprzec sie pokusie ale na pewno pozostawie to na zasadzie 1 gora 2 karmienia mleczkiem na dzien i nie w formie osobnego posilku a raczej uzupelnienia.

[mamad1]

My się karmimy już prawie 2,5 roku, a karmień czasem tyle, co u noworodka Wytrwały ssak mi się trafił

[_vixen_]

Ja tam już ładnych parę miesięcy temu zlikwidowałam nocne karmienie, po prostu powiedziałam parę razy "nie" i się skończyło bez większego bólu. Moim zdaniem takie duże dzieci nie powinny być karmione na żądanie i nie jest im potrzebne jedzenie w nocy, moja córka sporo je w dzień i ten układ pokarmowy w nocy powinien odpocząć. Karmię raz na dobę, wieczorem po kąpieli przed snem. Zresztą w innych sytuacjach ona w ogóle się nie dopomina piersi, jakby za mną latała i szarpała za bluzkę, pewnie już dawno bym ją odstawiła, bo to dla mnie mało fajne kiedy takie dziecko tak się zachowuje...
Córka przesypia bez problemu i pobudek całą noc, dlatego polecam rezygnację z nocnego karmienia przy tak dużych dzieciach, lepiej się wyśpicie.

[gda]

Napisane przez ewelajna25

Powiem Ci szczerze, ze tak. Moja corka tak bardzo uwielbia mleko z piersi, ze podejzewam, ze nie bedzie mogla oprzec sie pokusie ale na pewno pozostawie to na zasadzie 1 gora 2 karmienia mleczkiem na dzien i nie w formie osobnego posilku a raczej uzupelnienia.

Fajnie Ciekawa jestem jak to wyjdzie!

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez _vixen_

Ja tam już ładnych parę miesięcy temu zlikwidowałam nocne karmienie, po prostu powiedziałam parę razy "nie" i się skończyło bez większego bólu. Moim zdaniem takie duże dzieci nie powinny być karmione na żądanie i nie jest im potrzebne jedzenie w nocy, moja córka sporo je w dzień i ten układ pokarmowy w nocy powinien odpocząć. Karmię raz na dobę, wieczorem po kąpieli przed snem. Zresztą w innych sytuacjach ona w ogóle się nie dopomina piersi, jakby za mną latała i szarpała za bluzkę, pewnie już dawno bym ją odstawiła, bo to dla mnie mało fajne kiedy takie dziecko tak się zachowuje...
Córka przesypia bez problemu i pobudek całą noc, dlatego polecam rezygnację z nocnego karmienia przy tak dużych dzieciach, lepiej się wyśpicie.

A ile miała Twoja córka jak powiedziałaś jej "nie" w nocy?
Bo u mnie jest ciągnięcie za dekolt, pierś jest bardzo potrzebna synkowi do wyciszenia i uspokojenia. Jakbym powiedziała "nie" w środku nocy, to bym musiała walczyć z niezłą histerią, a na to teraz najmniej mam siłę

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

A i vixen, niestety znam dzieci odstawione od nocnych karmień, a budzące się tyle samo w nocy, ile wcześniej się budziły. Także nic nie jest pewne. Tylko wtedy więcej zamieszania - podać piciu, ululać itd. A u nas cyc podać przez sen i śpimy dalej

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez gda

Fajnie Ciekawa jestem jak to wyjdzie!

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------



A ile miała Twoja córka jak powiedziałaś jej "nie" w nocy?
Bo u mnie jest ciągnięcie za dekolt, pierś jest bardzo potrzebna synkowi do wyciszenia i uspokojenia. Jakbym powiedziała "nie" w środku nocy, to bym musiała walczyć z niezłą histerią, a na to teraz najmniej mam siłę

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

A i vixen, niestety znam dzieci odstawione od nocnych karmień, a budzące się tyle samo w nocy, ile wcześniej się budziły. Także nic nie jest pewne. Tylko wtedy więcej zamieszania - podać piciu, ululać itd. A u nas cyc podać przez sen i śpimy dalej

zgadzam się

Ola od nocnego karmienia odstawiła się ok 20 m-ca bez większego problemu,ale gdybym chciała zrezygnować z podawania piersi w nocy po roku to byłaby masakra,histeria i nieprzespane noce.

Od tygodnia nie karmię już w ogóle.Czasem dziwnie mi trochę,ale przyszedł ten moment,że obie dojrzałyśmy do zakończenia,31 miesięcy za nami. Fajnie było

[Debrah]

Stokrotko : super, że tak fajnie Wam szło z kp i odstawienie bez kłopotów, gtaulacje!

Ja jeszcze o tym nie myślę za wiele, póki co wiem,że to niemożliwe, to zbyt ważne dla mojego dziecka, niejadka do tego. A i mnie nie przeszkadza, lubię naszą bliskość.
Zobaczymy jak nam dalej pójdzie.

[ewelajna25]

U nas z nocnymi karmieniami bylo tak, ze strasznie mnie juz meczyly, w dodatku corka- fanka cyckow, potrafila mi sie przyssac dompiersi gdziekolwiek doslownie w sekunde, nawet nie zdazylam zareagowac nieraz! Wiec wiedzialm, ze trzeba ukrocica, bo przeciez dzidziusiem malenkim juz nie byla. Ograniczalam stopniowo, wedlug tego co podpowiadala mi intuicja- w koncu ja znam swoje dziecko najlepiej. Pare razy stanowczo i zdecydowanie odmowilam, tlumaczac ze mnie boli i nie mam checi teraz karmic. Taka rada za Jasparem Juulem, odnosnie stanowczego odmawiania dzieciom. Pomoglo bardzo szybko, bylam w szoku ze w nocy starcza Jej przytulenie do piersi lub moja obecnosc, a spimy razem. Wczesniej byly placze i krzyki, dopoki matka cycka nie podala, sadze, ze odmowilam we wlasciwym momencie. Tak samo w ciagu dnia, kiedy chciala cyca, ja dawalam Jej picie, jesli brala i pila, znaczy ze chcialo sie Jej po prostu pic a niekoniecznie mleko. Ograniczenie zaczelam wprowadzac jakies 3 mies temu, bardzo powoli i byl moment powrotu do nielimitowanego cyca podczas choroby w grudniu, gdy mala odmawial wszelkiego jedzenia i picia poza cycem. Po chorobie nie bylo zadnego problemu, wrocila do jedzenia i picia tak jak normalnie.

Takze nie martwie sie jak bedzie po porodzie z dwojka, bo generalnie zawsze chcialam karmic piersia dlugo, a starszej na pewno nie pozwole na wiecej, niz sama jestem w stanie zaakxeptowac. Zreszta, obserwujac Ja watpie, zeby miala takie zamiary, ale kto wie hehe ;-)

[_vixen_]

Napisane przez gda

A ile miała Twoja córka jak powiedziałaś jej "nie" w nocy?
Bo u mnie jest ciągnięcie za dekolt, pierś jest bardzo potrzebna synkowi do wyciszenia i uspokojenia. Jakbym powiedziała "nie" w środku nocy, to bym musiała walczyć z niezłą histerią, a na to teraz najmniej mam siłę

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

A i vixen, niestety znam dzieci odstawione od nocnych karmień, a budzące się tyle samo w nocy, ile wcześniej się budziły. Także nic nie jest pewne. Tylko wtedy więcej zamieszania - podać piciu, ululać itd. A u nas cyc podać przez sen i śpimy dalej

Jakieś półtora roku miała, poszło bez problemów, ale ona bardzo lubi jeść stałe pokarmy, kto by pomyślał po tym, jak nie chciała prawie nic jeść poza piersią w czasach niemowlęcych.

Wiem, że dzieci są różne, ale trzeba brać pod uwagę potrzeby matki, bo karmienie nocne jest dość męczące dla wielu kobiet.

Napisane przez stokrotka_to_ja

Od tygodnia nie karmię już w ogóle.Czasem dziwnie mi trochę,ale przyszedł ten moment,że obie dojrzałyśmy do zakończenia,31 miesięcy za nami. Fajnie było

A co, drugie planujesz, że tak pozwolę sobie zapytać?

[gda]

Napisane przez _vixen_

Jakieś półtora roku miała, poszło bez problemów, ale ona bardzo lubi jeść stałe pokarmy, kto by pomyślał po tym, jak nie chciała prawie nic jeść poza piersią w czasach niemowlęcych.

Wiem, że dzieci są różne, ale trzeba brać pod uwagę potrzeby matki, bo karmienie nocne jest dość męczące dla wielu kobiet.

Masz rację. Jednak jak sobie pomyślę przez co będę musiała przejść odstawiając... U nas to nie pójdzie tak gładko. Na razie z własnej wygody właśnie, wolę karmić nocą nadal

Synek też lubi pokarmy stałe, ale do snu mu bardzo potrzeba piersi.

[monarika]

gda ja też myślałam, że u nas będzie płacz, histeria itd itp baa dałabym sobie rękę uciąć, ze tak będzie, dopóki raz nie spróbowałam, po prostu, nie dać Małej cycka w nocy.
Pierwszej nocy budziła się kilka razy (tak jak ssała pierś) kładłam ją z powrotem głaskałam i mówiłam "śpij, ciiii itp" i o dziwo usypiała bez problemy następnej nocy też się budziła ale rzadziej i po kilku nocach miałyśmy z głowy nocne karmienie
Jeżeli Cię to tak męczy może po prostu spróbuj w razie w zawsze masz cycka przy sobie

[Linka25]

Napisane przez monarika

gda ja też myślałam, że u nas będzie płacz, histeria itd itp baa dałabym sobie rękę uciąć, ze tak będzie, dopóki raz nie spróbowałam, po prostu, nie dać Małej cycka w nocy.
Pierwszej nocy budziła się kilka razy (tak jak ssała pierś) kładłam ją z powrotem głaskałam i mówiłam "śpij, ciiii itp" i o dziwo usypiała bez problemy następnej nocy też się budziła ale rzadziej i po kilku nocach miałyśmy z głowy nocne karmienie
Jeżeli Cię to tak męczy może po prostu spróbuj w razie w zawsze masz cycka przy sobie

U nas jeszcze to nie przejdzie. Probowalam kilka razy. Nie ma cycka = jest histeria.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gda]

Napisane przez monarika

gda ja też myślałam, że u nas będzie płacz, histeria itd itp baa dałabym sobie rękę uciąć, ze tak będzie, dopóki raz nie spróbowałam, po prostu, nie dać Małej cycka w nocy.
Pierwszej nocy budziła się kilka razy (tak jak ssała pierś) kładłam ją z powrotem głaskałam i mówiłam "śpij, ciiii itp" i o dziwo usypiała bez problemy następnej nocy też się budziła ale rzadziej i po kilku nocach miałyśmy z głowy nocne karmienie
Jeżeli Cię to tak męczy może po prostu spróbuj w razie w zawsze masz cycka przy sobie

A smoka mała nie ma, no nie?

Ja też próbowałam już tak zrobić, ale my śpimy razem, więc mały szuka cyca u mnie automatycznie, a jak nie znajduje to uderza w ryk...

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez _vixen_

A co, drugie planujesz, że tak pozwolę sobie zapytać?

planuję od dość dawna,bez związku z karmieniem,niestety planowanie sobie a życie sobie,za mną w ubiegłym roku dwa poronienia i parę bezowocnych cykli stymulowanych,obecnie z przyczyn zdrowotnych przerwa w staraniach

[monarika]

Napisane przez gda

A smoka mała nie ma, no nie?

Ja też próbowałam już tak zrobić, ale my śpimy razem, więc mały szuka cyca u mnie automatycznie, a jak nie znajduje to uderza w ryk...

Otylka nie ssała smoka

Mała też z nami spała

Nie wiem czy to coś miało wspólnego z takim bezporoblemowym odstawieniem ale w dzień kiedy chciałam spróbować jak będzie bez cyca w nocy, podczas kąpieli tłumaczyłam Małej, że od dzisiaj już cycusia nie dostanie, że tato zabrał ze sobą cycusia do pracy ( tżt pojechał akurat na nockę) no i nie ma cycusia Mała przed snem zawsze dostawała oprócz cycka jeszcze mleko z butli, tego dnia wypiła jakieś 120 ml (gdzie zawsze wypijała 60-70) jakby wiedziała, ze cycka nie dostanie i w nocy jak się przebudzała i nie mogła zasnąć i chciała cysia to też jej mówiłam, że tatko przecież zabrał i kładła się i zasypiała...

[_vixen_]

Napisane przez stokrotka_to_ja

planuję od dość dawna,bez związku z karmieniem,niestety planowanie sobie a życie sobie,za mną w ubiegłym roku dwa poronienia i parę bezowocnych cykli stymulowanych,obecnie z przyczyn zdrowotnych przerwa w staraniach

No cóż, może ten rok będzie lepszy.

Ja sobie dziecko zaplanowałam na 2017, bo mała różnica wiekowa to nie na moje nerwy i jednak mam też inne życie i ambicje poza dzieciokami Ale, jak piszesz, planowanie sobie, a życie sobie... wciąż mam żal po tamtej ciąży, następna będzie pewnie ze szwem na szyjce, szpital, tryb życia obłożnie chorej emerytki i cały ten stres, bo znam chyba większość patologii ciążowych. Zajść w ciążę, donosić i urodzić zdrowe dziecko, to jest naprawdę cud i marzenie.

[Linka25]

Napisane przez _vixen_

No cóż, może ten rok będzie lepszy.

Ja sobie dziecko zaplanowałam na 2017, bo mała różnica wiekowa to nie na moje nerwy i jednak mam też inne życie i ambicje poza dzieciokami Ale, jak piszesz, planowanie sobie, a życie sobie... wciąż mam żal po tamtej ciąży, następna będzie pewnie ze szwem na szyjce, szpital, tryb życia obłożnie chorej emerytki i cały ten stres, bo znam chyba większość patologii ciążowych. Zajść w ciążę, donosić i urodzić zdrowe dziecko, to jest naprawdę cud i marzenie.

Vixen a mozna zapytac z ktorego jestes rocznika? Ja z 82 i zaplanowalam drugą ciąze na 2015. Bylyby 4 lata roznicy miedzy dziecmi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez _vixen_

No cóż, może ten rok będzie lepszy.

Ja sobie dziecko zaplanowałam na 2017, bo mała różnica wiekowa to nie na moje nerwy i jednak mam też inne życie i ambicje poza dzieciokami Ale, jak piszesz, planowanie sobie, a życie sobie... wciąż mam żal po tamtej ciąży, następna będzie pewnie ze szwem na szyjce, szpital, tryb życia obłożnie chorej emerytki i cały ten stres, bo znam chyba większość patologii ciążowych. Zajść w ciążę, donosić i urodzić zdrowe dziecko, to jest naprawdę cud i marzenie.

ja chciałam małą (w miarę) różnicę wieku,a też mam życie poza dziećmi

Póki co drugie dziecko najwcześniej za 2-3 lata,jeśli będę wtedy zdolna do zajścia w ciążę.Życie ma swoje scenariusze,czasem myślę ze lepsze niż te nasze.

[doloresd]

Niedługo mija 15 miesiąc kp. Jestem już trochę tym zmęczona i myślę o odstawieniu, ale zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać. Młodemu wychodzą zęby i przy kp się uspokaja - szczególnie w nocy.

[Glodomorek]

Napisane przez doloresd

Niedługo mija 15 miesiąc kp. Jestem już trochę tym zmęczona i myślę o odstawieniu, ale zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać. Młodemu wychodzą zęby i przy kp się uspokaja - szczególnie w nocy.

Zajrzyj do wątku o kp. Możesz ograniczyć ilość karmień do tych najważniejszych dla dziecka. W tym wieku mleko to nadal podstawa żywienia. Na rok to 2/3 mleczne, na 2 lata to nadal 1/3, proporcje zmieniasz stopniowo. Pomyśl czym zastąpisz kp jeśli odstawisz już teraz.

[doloresd]

Napisane przez Glodomorek

Zajrzyj do wątku o kp. Możesz ograniczyć ilość karmień do tych najważniejszych dla dziecka. W tym wieku mleko to nadal podstawa żywienia. Na rok to 2/3 mleczne, na 2 lata to nadal 1/3, proporcje zmieniasz stopniowo. Pomyśl czym zastąpisz kp jeśli odstawisz już teraz.

Właśnie dlatego się waham, bo wiem, że jest to tak ważne dla dziecka. I widzę więcej plusów, niż minusów. Tylko czasem po kolejnej bezsennej nocy mam ochotę rzucić to wszystko i uciec gdzieś, by się wyspać.
Nie miałam pojęcia, że macierzyństwo jest tak trudne. Ale czy kp, czy nie kp, i tak by moje dziecko się budziło i musiałabym coś z tym zrobić.

[Glodomorek]

Odstawiwnie nie gwarantuje przespanych nocy.

[vretka]

Napisane przez doloresd

Właśnie dlatego się waham, bo wiem, że jest to tak ważne dla dziecka. I widzę więcej plusów, niż minusów. Tylko czasem po kolejnej bezsennej nocy mam ochotę rzucić to wszystko i uciec gdzieś, by się wyspać.
Nie miałam pojęcia, że macierzyństwo jest tak trudne. Ale czy kp, czy nie kp, i tak by moje dziecko się budziło i musiałabym coś z tym zrobić.

Jedyne co można zrobić to pogodzić się z tym, uzbroić w cierpliwość i przeczekać Mój syn, który ma obecnie 2,5 roku nadal budzi się w nocy średnio 2-3 razy. Nie jest karmiony od kilku miesięcy, a nie zauważyłam żadnej różnicy w ilości nocnych pobudek.

[doloresd]

Napisane przez vretka

Jedyne co można zrobić to pogodzić się z tym, uzbroić w cierpliwość i przeczekać Mój syn, który ma obecnie 2,5 roku nadal budzi się w nocy średnio 2-3 razy. Nie jest karmiony od kilku miesięcy, a nie zauważyłam żadnej różnicy w ilości nocnych pobudek.

O matko... nie pocieszyłaś mnie
jak funkcjonujesz?
Uwielbiam spać, a od urodzenia się syna nie przespałam w całości ani jednej nocy.